Skocz do zawartości
btn

Skromne Modele Do 8 Tys Max

Rekomendowane odpowiedzi

Rozglądam się, czytam, porównuje na temat takich samochodów:

Skoda Felicia (z silnikiem min. 1.3)

Ford Escort GHIA

Opel Astra Hatchback (min. 1.4, 4/5 drzwi)

Renault Megane (1.4 lub 1.6)

Mitsubishi Colt

 

Budżet na ten cel przeznaczyłem maksymalnie 8 tys.

 

O każdym z samochodów conieco wiem, niektóre niemal całkowicie wykluczyłem, za niektórymi mimo usłyszanych ostrzeżeń jestem mimo wszystko "na tak". Najbardziej jestem "napalony" na Renault - choć wiem, że trzeba trafić na porządny egzemplarz, bo to dość awaryjne samochody. Macie jakieś porady, pomysły, opinie na temat wyżej wymienionych samochodów? Który najlepiej wybrać pod kątem przyszłego użytkowania (ekonomia, serwis)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

troche z innej beczki, nie wiem czy cie to zainteresuje ale kumpel sprzedaje takiego puga

http://www.polskajazda.pl/Samochody/Peugeot/406/6613

 

autko naprawde bylo pieszczone i jest w bardzo dobrym stanie

 

jesli bylbys zainteresowany to napisz do mnie na PW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm...za 8tys zl mozna wyrwac juz naprawde calkiem porzadne autko. Felicja, auto chyba najprostrze na swiecie, taczka, z wygladu kiszka, rdzewieje na potege, ale za ta cene mozna miec juz wersje po liftingu od 98r czyli calkiem "mlode" auto, z dwiema poduchami, klima, abs czy elektrycznymi szybami. Koszty naprawy sa tanie.....osobiscie polecilbym Ci model z wolnosssacym silnikiem diesla 1.9. Wytrzymuja naprawde duze przebiegi, sa calkiem "elastyczne" i pala tyle co nic, ok 4,5l w trasie....jedyny problem to rdza...noi jak z kazdym autem warto podjechac pod warsztat i sprawdzic czy atuko byli albo nie bylo bite i czy ewentualnie nie ma jakis wiekszych luzow...bo nawet alfe mozna mozna kupic w dobrym stanie ktora moze sie nie psuc przez dlugi czas :D Tak jak ja mam z moja calibra, jezdzi jak marzenie i sie nie psuje ;)

 

Dalej...opel Astra. Osobiscie stawialbym na silnik 1.6 lub 1.8, tez mozna wyrwac z niezlym wyposarzeniem itp. Rdza na porzadku dziennym, ale ogolnie atko calkiem przyzwoicie zrobione...w srodku jest milo i sympatycznie szczegolnie z welurowymi siedzeniami...mnie sie to autko podoba i jest ekonomicznie.

 

Colt...bardzo fajne autko ale chyba rdzeweje szybciej niz tico z 2000r :lol:

renault...ciezko trafic na malo awaryjny egzeplarz, auto jest sliczne...ale koszty utrzymania to juz nie z tej ziemi...

 

czyli ogolnie wybralbym calibre 8 zaworowa z gazem :D:D:D a tak na serio...pomiedzy astra a felicja z wiekszym nastawieniem na astre ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kup merca 190 z silnikiem 2.5d walniesz 800tys km bez remontu i dalej bedzie przyzwoicie jezdzic. kasiasty znajomy ma takiego i to w automacie, przebieg ~1mln i silnik zyleta, wymiana tylko czesci eksploatacujnych. nie chce kupic nic innego bo reszta to wielkie G. hehe a jak ten mu zejdzie na zawal to kupi nastepnego...

 

ale tak na serio to zastanow sie nad astra ale 1.6 i wieksze bo 1.4 to mul tak jak escortowe <1.6

 

ostatnio widzialem na uczelni golfa 3 1.9d z chyba 95r za 5900zl - tez jakas opcja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

escort ale TDI 90KM, za 7000zł znajomy ostatnio kupił GHIA '99rok, w krakowie po mieście wychodzi mu 6-7l ON, a nogę dość ciężką ma. Generalnie w escortach trzeba walczyć z rdzą (nadkola, klapa bagażnika) ale auto odpłaca się, ja swoim (1.6 16V) przez 60tys nic poważnego nie robiłem, oprócz płynów, filtrów, klocków, jedynie budowa dojechała mi zawieszenie i byłem zmuszony je zrobić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli ogolnie wybralbym calibre 8 zaworowa z gazem :D :D:D a tak na serio...pomiedzy astra a felicja z wiekszym nastawieniem na astre ;)

Tak tak dalej polecaj ten zajeżdżony szrot, którymi jeździ połowa dresiarzy... Cali mam, opla mam, gaz potrafię zatankować sobie sam... żenada

 

Warto zaopatrzyć się w czujnik lakieru przed kupnem auta - koszt około 150zł za elektroniczny, ale za to można uniknąć rozczarowania po zakupie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tak dalej polecaj ten zajeżdżony szrot, którymi jeździ połowa dresiarzy... Cali mam, opla mam, gaz potrafię zatankować sobie sam... żenada

pewnie...wszyscy leca jak zwykle po stereotypach. Fakt 90% calibr w polsce to zajezdzone szroty, ale jak kazde inne auto mozna kupic takie ktore szrotem nie bedzie. Wezmy chociazby moja. Auto bylo od klubowicza. Dresiarzem nie jestem i byc nie zamierzam. Ile sie da to staram sie utrzymac auto w jak najlepszym stanie technicznym i wizualnym. To nie moja wina ze dresiarze wybieraja sobie golfy, calibry czy stare bmw za swoje wozidlo i zabawke do tjuningu....

Ja kocham swoje auto za linie i za prowadzenie, moc to sprawa dla mnie drugorzedna. Moje auto ma 14 lat, nie jest w idealnym stanie ale tez nie mam sie czego w niej wstydzic...Czysta seria + delikatna gleba i dobrze dobrana fela to podstawa do podtrzymania dobrego wizerunku auta. mow sobie co chcesz, zreszta sam ocen. W sigu mam link do swojej cali....

 

a z drugiej beczki te silniki 2.0 opla 8v, sa naprawde niezla konstrukcja, ladnie pracuja juz od samego dolu, nie straszne im zerwania paskow rozrzadow, i niezle trawi gaz dla tych co chcieli by go zakladac.

 

A ten cytat z piosenki znam, niezla beka, tym bardziej ze chlopaki sami osmieszyli w ten sposob "swoja" marke (bmw)....nie mniej jednak

 

peace

Edytowane przez quartzXXI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każdy ma swój gust... mi podobała się 10 lat temu ;-) w każdym razie dobrze, że chociaż nie zastosowałeś ospojlerowania i tunningu w stylu "diody i płomienie, to właśnie sobie cenię" ;-)

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każdy ma swój gust... mi podobała się 10 lat temu ;-) w każdym razie dobrze, że chociaż nie zastosowałeś ospojlerowania i tunningu w stylu "diody i płomienie, to właśnie sobie cenię" ;-)

 

pozdrawiam

Było cos takiego kiedys jak "Nie sztuka jest zwrocic uwage na swoj samochod tona spojlerow, naklejek i szpachli...sztuka jest zrobic to BEZ NICH"

 

:lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie...wszyscy leca jak zwykle po stereotypach. Fakt 90% calibr w polsce to zajezdzone szroty, ale jak kazde inne auto mozna kupic takie ktore szrotem nie bedzie. Wezmy chociazby moja. Auto bylo od klubowicza. Dresiarzem nie jestem i byc nie zamierzam. Ile sie da to staram sie utrzymac auto w jak najlepszym stanie technicznym i wizualnym. To nie moja wina ze dresiarze wybieraja sobie golfy, calibry czy stare bmw za swoje wozidlo i zabawke do tjuningu....

Ja kocham swoje auto za linie i za prowadzenie, moc to sprawa dla mnie drugorzedna. Moje auto ma 14 lat, nie jest w idealnym stanie ale tez nie mam sie czego w niej wstydzic...Czysta seria + delikatna gleba i dobrze dobrana fela to podstawa do podtrzymania dobrego wizerunku auta. mow sobie co chcesz, zreszta sam ocen. W sigu mam link do swojej cali....

 

a z drugiej beczki te silniki 2.0 opla 8v, sa naprawde niezla konstrukcja, ladnie pracuja juz od samego dolu, nie straszne im zerwania paskow rozrzadow, i niezle trawi gaz dla tych co chcieli by go zakladac.

 

A ten cytat z piosenki znam, niezla beka, tym bardziej ze chlopaki sami osmieszyli w ten sposob "swoja" marke (bmw)....nie mniej jednak

 

peace

tyle że ten "pseudo" wydech sportowy ci szpeci tą cali, znajomy miał kiedyś cali zrobioną naprawdę z gustem, ale jak zaczęła się sypać to sprzedał, fakt jest też taki że rdza ją uwielbia...ja zamiast calibry wolałbym zdecydowanie forda probe II, ale tylko 2.5 V6, brat ma takiego tyle że poprzedni właściciel założył gaz II gen i teraz 2 miesiąc stara się doprowadzić silnik do ładu....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do pytania założyciela tego tematu:

Sam niedawno stałem przed podobnym wyborem, czyli 8 tyś. na samochód. Po przeczytaniu wielu for, wątków, tematów, pytaniu znajomych i znajomych znajomych kupiłem własnie astrę. Rok 95, kombi, 1.6 8V, bez gazu - prosto od niemca. Po tych 3 miesiącach od kiedy ją mam mogę napisać jedno: ten samochód daje radę :rolleyes:. Jest w miarę komfortowy, w miarę oszczędny, z silnikiem takim jak mam jazda nie jest zamulona, części naprawdę tanie (rozrząd, płyny, filtry). Tak naprawdę to nie ma się do czego przyczepić. Mogę śmiało polecić Opelka, a w tych pieniądzach kupisz dobrze wyposażony, w niezłym stanie model.

Mam nadzieję że Ci to choc trochę pomoże wybrać auto.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tyle że ten "pseudo" wydech sportowy ci szpeci tą cali, znajomy miał kiedyś cali zrobioną naprawdę z gustem, ale jak zaczęła się sypać to sprzedał, fakt jest też taki że rdza ją uwielbia...ja zamiast calibry wolałbym zdecydowanie forda probe II, ale tylko 2.5 V6, brat ma takiego tyle że poprzedni właściciel założył gaz II gen i teraz 2 miesiąc stara się doprowadzić silnik do ładu....

Nie wiem co ma moj wydech do calego oszpecenia mojego samochodu no ale to jest Twoje zdanie ;) Moze przyjrzyj sie dokladnie ?

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Nie jest to zadna tandetna rynna z wywiercanymi dziurami :P Daje czysty i ładny bassowy pomruk :)

Jesli probe bardziej Ci sie podoba, to spoko :P Mnie jesli byloby stac na utrzymanie bardziej paliwozernego silnika napewno kupilbym calibre z jedynym slusznym do niej silnikiem, czyli V6 ;)

koniec mojego zbednego OT....

 

Ja wciaz bylbym za astra ;) te silniki ecotec 1.6 16v miały po 105KM i naprawde niezle smigaly ;) Na twoim miejscu pewnie na taka bym sie zdecydowal. Pozdro :)

Edytowane przez quartzXXI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

quartzXXI

ta koncowka wydechu u Ciebie jest gorsza niz tragiczna... po kiego diabla to? Rozumiem ze 1.4 tam pod maska nie ma a calibra miala ladny dzwiek przy wyzszych obrotach ze standardowego tlumika... tak samo rozwalil mnie ostatnio espero z wydechem ala subaru impreza.. takiej wielkosci ze moglem w nia zacisnieta piesc wsadzic.... a naprawde nie brzydka ta calibra...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co ma moj wydech do calego oszpecenia mojego samochodu no ale to jest Twoje zdanie ;) Moze przyjrzyj sie dokladnie ?

 

Nie jest to zadna tandetna rynna z wywiercanymi dziurami :P Daje czysty i ładny bassowy pomruk :)

Jesli probe bardziej Ci sie podoba, to spoko :P Mnie jesli byloby stac na utrzymanie bardziej paliwozernego silnika napewno kupilbym calibre z jedynym slusznym do niej silnikiem, czyli V6 ;)

koniec mojego zbednego OT....

 

Ja wciaz bylbym za astra ;) te silniki ecotec 1.6 16v miały po 105KM i naprawde niezle smigaly ;) Na twoim miejscu pewnie na taka bym sie zdecydowal. Pozdro :)

ja generalnie lubię prostotę, dlatego wolałbym "delikatny" wydech, generalnie nie lubię tłumików wygiętych i nie wpasowanych w sylwetkę auta...tyle ode mnie

 

a wogóle to autor tematu ma już jakiś pogląd? ;] ja od siebie mogę polecić essiego z tdi, części tanie, mało to pali...astry nie miałem ale przymierzałem się do niej (1.6 lub 1.8 ), jeździłem w UK tds'em 1.7 od isuzu i zbiórkę miał niezłą...albo jakiś Peugeot 306, Fiat Barva, Alfa 146, powiem ci że do 8000zł jest wybór aut tyle że za zadbanym trzeba się najeździć...

Edytowane przez DoctorPulse

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a wogóle to autor tematu ma już jakiś pogląd? ;]

Tak. Na placu boju pozostały:

Astra Hatchback

Renault Megane

 

doszła Astra Sedan

 

Przy czym jednak bardziej się skłaniam ku Astrze (w zależności jaka oferta będzie - sedan lub h). Wszelkie wskazówki nt. tych aut chętnie przyjmę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"OT"

quartzXXI

ta koncowka wydechu u Ciebie jest gorsza niz tragiczna... po kiego diabla to? Rozumiem ze 1.4 tam pod maska nie ma a calibra miala ladny dzwiek przy wyzszych obrotach ze standardowego tlumika... tak samo rozwalil mnie ostatnio espero z wydechem ala subaru impreza.. takiej wielkosci ze moglem w nia zacisnieta piesc wsadzic.... a naprawde nie brzydka ta calibra...

Koncowka remusa (ze strumienica) juz tam byla, na poczatku ciezko sie bylo przyzwyczaic ze auto ma 115KM a brzmi jakby mialo z 350KM......taki urok, ale nie chce go usuwac, przynajmniej bedzie bardziej wytrzymaly ;) Co do seryjnego tlumika to nie przypominam sobie zeby dawaly jakies ciekawe odglosy...owszem od calibry 16v, v6 i leta dzwiek SILNIKA jest rewelacyjny (szczegolnie v6) ale od 8v to nigdy takiej opinii nie slyszalem :P

"EOT"

Astra dobry wybor ;) Ja przed kupnem szukalem sedana z szyberdachem i gazem i ciezko bylo znalezc...ale jak gaz Cie nie interesuje to napewno wiele ciekawych ofert sie trafi ;)

 

polecam szczegolnie silnic ecoteca 1.6 16v.........modele od 95roku przeszly drobny lifting, w tym posiadaja standardowo 2 poduszki powietrzne, mysle ze warto sie zastanowic nad modelami od tego rocznika :) Pozdrawiam serdecznie

Edytowane przez quartzXXI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli chodzi o małe auta to ja polece skode felicie po liftingu z silnikiem 1.3 68 KM. Moja mama ma to autko także troche tym jeździłem.

Samochód prosty i bardzo tani w ekspolatacji. Silnik 1.3 na łańcuchu jest dynamiczny i pali 7-8L w mieście, a w trasie spokojnie da się osiągnąć 5L. Części są tak tanie, że spokojnie można kupować je w ASO. Samochód ma krótkie przełożenia skrzyni, co pozwala mu nieźle przyspieszać do ok. 120km/h, ale na trasie przy wyższych prędkościach dostaje troche zadyszki. Maksymalnie jechałem nim 166km/h i już więcej nie mogł (gps). Jedyny minus tych aut to bardzo ubogie wyposażenie. Kierownicą na parkingu kręci sie jak w starym starze...

 

Za 8000 można mieć jednak dużo lepsze auto np. Mercedesa W124 lub W201 (190)(czyli ostatnie prawdziwe mercedesy). Auta z silnikami 2.0D i 2,5D charakteryzują się niesamowitą trwałością (ok 1000000km bez poważniejszego remontu) i niewielkim apetytem na paliwo (8L w miesicie). Ponadto komfort jaki oferują, a zwłaszcza w124 (dzieki wiekszemu rozstawowi osi) do dzisaj jest nie osiągalny dla większości firm. Ceny części zamiennych kształtują się na poziomie tych ze skody felici ;]

Te mesie to jedyne samochody, które można kupić jako potaksówkowe i jeszcze długo nimi śmigać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...