Skocz do zawartości
Elliania

Reklamacja W Hp - Piekło

Rekomendowane odpowiedzi

Normalnie sławna jestem, jak to kumpel powiedział :rolleyes:

 

Żeby tylko z jakiejś strony nadeszła informacja, jak to rozwiązać bez włóczenia się po sądach, bo mi się żywcem nie chce :damage_wall::/

 

 

P.S. I nie mówię tu o informacji : weź bejsbol + bilet do W-wy :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest tylko jeden problem - nigdy go nie zalałam, a pierwsze takie błędy zaczeły wyskakiwać kiedy leżałam z nim na łóżku, a na łóżko picia na pewno nie wylewałam. Kolega stwierdził, że tej cieczy trzeba koniecznie badanie genetyczne zrobić, a nuż..?

I tu własnie zaczeły sie twoje problemy mowiac krótko przygrzał sie biedaczek...bo mu otwory wentylacyje przyblokowałas...

 

A co do cieczy to tak samo sa "załatwiani na cacy" klienci telefonow komórkowych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do cieczy to tak samo sa "załatwiani na cacy" klienci telefonow komórkowych...

Cos takiego przydazylo sie mojej matce-w telefonie przestaly dzialac 2 gorne klawisze-serwis, czekanie itp. opinia-telefon zalany..Mimo ze nigdy nie mial kontaktu z zadnymi plynami. Tak najlatwiej pozbyc sie "natreta", bo jak udowodnic ze sie nie zalalo..

Elliania

Powodzenia z komputerem, teraz jak juz jestes slawna to musisz dac rade, inaczej bedzie wstyd ^_^

A tak btw ladne oczy :wub:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu własnie zaczeły sie twoje problemy mowiac krótko przygrzał sie biedaczek...bo mu otwory wentylacyje przyblokowałas...

 

A co do cieczy to tak samo sa "załatwiani na cacy" klienci telefonow komórkowych...

Z tym że on nie bezpośrednio na łóżku, ale na kolanach zawsze, więc wentylacja przyblokowana nie była... tym bardziej że jak już zaczął sie tak wyłączać i przegrzewać (przed 1 naprawą) to go na podkładkach trzymałam, wysokość ok. 4-5 cm, i tak czy siak się wyłączał

 

Cos takiego przydazylo sie mojej matce-w telefonie przestaly dzialac 2 gorne klawisze-serwis, czekanie itp. opinia-telefon zalany..Mimo ze nigdy nie mial kontaktu z zadnymi plynami. Tak najlatwiej pozbyc sie "natreta", bo jak udowodnic ze sie nie zalalo..

Elliania

Powodzenia z komputerem, teraz jak juz jestes slawna to musisz dac rade, inaczej bedzie wstyd ^_^

A tak btw ladne oczy :wub:

No niestety właśnie się przekonuje o tym, że 'cudowne' zalanie jest wyjaśnieniem wszystkiego, dziury ozonowej pewnie też ^^

Tak po przemyśleniach, bo to zalanie zakrawa na cud - może woda z Lichenia się dostała, żeby zepsuć komputer i nie pozwalać na siedzenie na necie? ^^

 

Tak mi się wydaje, że na wykopie siedzą pracownicy z HP - bo są 3 kliknięcia na 'zakop', jedno na spam i dwa na nieprawdziwą informację :lol2: Chyba im nie w smak ;)

 

Dziękuję za komplement :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wiadomo to w komputerach(I mówię tu zarówno o czołgach, jak i laptopach) są czujniki temperatury, które przy zbyt wysokiej temperaturze wyłączają komputer. Dla mnie to jest niemożliwe, ogółem teraz ciężko znaleźć sprzęt bez tego. Ja swojego kiedyś położyłem na kocu((Laptopa oczywiście... Asus G2P :D ) i owy koc go przydusił. Po paru minutach wentylatory chodziły na max. obrotach, a ja się zastanawiałem dlaczego. Po jakimś czasie wywaliło mi informację mówiącą o zbyt wysokiej temp., a po kilkunastu sekundach lapek się wyłączył. Drugi przypadek był taki, że zatrzymał się wentylator mojemu nauczycielowi, koniec taki sam. Trzeci, ostatni, tragiczny. W starym Fujitsu(Jeszcze czasy 800 MHz, 128 MB RAM, Windows 98 itd.) książki zasłaniały wylot powietrza. Zagrzał się, wyłączył, parzył i na tym zakończył swój żywot. Wtedy myślałem, że tak by się stało z każdym laptopem i nie wiedziałem, że istnieją takowe alerty.

 

Co do serwisu HP to nie miałem żadnego kontaktu z nimi. W Vobisie za to jeśli wpadniesz, kupisz laptopa, pójdziesz, po jakimś czasie wpadniesz z uszkodzonym to załatwią to na odwal się, umyją ręce, tak jak u Ciebie było. W moim przypadku było tak, że kupowałem u nich kilkukrotnie za duże sumy, bo np. części do komputera, monitor Eizo do grafiki. Przyprowadziłem 2 znajomych, którzy później kupili laptopy tam, jakieś tam drobniejsze rzeczy. Ogółem na wejściu mnie poznają, jak wpadnę z czymś zepsutym to praktycznie stale są ze mną w kontakcie, informują itd. Raz np. wpadłem z zepsutą płytą główną. Wszedłem z uszkodzoną, wyszedłem z nową. Niby mam się cieszyć, że tak mnie obsługują, jednak nie. Zależy im po prostu na klientach, którzy tu mają blisko, nie zamawiają przez internet niektórych rzeczy, żeby później w razie czegoś nie wysyłać, a ceny są podobne. Do tego przecież kupują porządny sprzęt, przyciągają znajomych. :/ Niestety tak już bywa. Nie lubię takiej mentalności. Pamiętam jak ktoś tam wpadł z tanim odtwarzaczem Creativa, to gość z Vobisu dosłownie lał wodę, wmawiał mu, że akurat to nie jest na gwarancji itd., a gość wyszedł z zepsutym, nie wiedząc właściwie co się z nim stało.

 

No cóż. Pokazuj im dalej rogi, życzę powodzenia i szybkiego odzyskania sądzę, że lepiej kasy, bo ja bym miał zraz do tej marki po takim czasie.

May the force be with you! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokazałam rogi, mam nadzieję że docenicie kunszt prawniczego języka mojego kumpla, ja nie potrafiłabym aż tak ubrać w słowa całych tych zawiłości technologicznych ;)

 

 

Odwołanie od pisma serwisu dot. reklamacji nr: 7XXXXXXXX

 

W związku z Państwa pismem dotyczącego reklamacji sprzętu HP Pavilion dv6331ew numerze seryjnym CNFXXXXXX, pragnę stwierdzić co następuje.

 

Zgodnie z przedstawioną przez Państwa ekspertyzą i pismem z dnia 8 stycznia 2009 r. stwierdzacie Państwo, że komputer uległ zalaniu, a na podstawie rozmowy telefonicznej z Panem Arturem dowiedzieliśmy się, że komputer został zalany od spodu. Jest to dość zastanawiający fakt gdyż jak łatwo można zaobserwować komputer w stanie pracy jest podparty gumkami o grubości ok. 2-3 mm, co w sposób dość znaczny utrudnia dostanie się płynu do wnętrza maszyny.

 

Kolejnym dość zastanawiającym sprawą jest fakt, że jeśli jakiś płyn dostał się do wnętrza komputera to, w jaki sposób i jaką drogą z niego wypłynął. Z logicznego i czysto praktycznego punktu widzenia ilość płynu, jaka musiała zostać użyta do zalania komputera podczas jego pracy musiała być znaczna, a na w oparciu o dokumentacje zdjęciową, jaka została przez Państwa dostarczona trudno się doszukać jakichkolwiek śladów penetracji przez płyny obudowy. Najlepiej ten fakt przedstawia zdjęcie P1070002, gdzie została przedstawiona pokrywa pamięci RAM i karty bezprzewodowej. Jak sami Państwo mogą zauważyć na ma żadnych śladów, zacieków czy też korozji związanej z penetracją przez jakikolwiek płyn. Kolejnym faktem jest to że jeśli nawet teoretycznie doszło do zalania komputera to dlaczego uszkodzeniu uległa tylko płyta główna, pamięci i procesor a dysk nie. Dysk Twardy znajduje się na tym samym poziomie co płyta główna i był w takim samym stopniu narażony na zalanie jak i inne komponenty. Tak samo ma się to do napędu DVD, który nie został wymieniony jako element do naprawy. Dlatego uważam, że fakt odrzucenia przez Państwa roszczenia reklamacyjnego za bezpodstawne.

 

Pragnę również stwierdzić, że po wielu konsultacjach z osobami zajmującymi się naprawą komputerów w tym i laptopów jak np. firma DIGITEL jasno dano nam do zrozumienia, że płyn, który wg Państwa serwisu miał uszkodzić komputer jest najprawdopodobniej kalafonia lutowniczą wykorzystywaną w serwisie elektroniki a nie w normalnej pracy użytkownika. Przesłanką do takiego stwierdzenia jest fakt braku jakichkolwiek śladów przywierania brudu do owej substancji, która została przez serwis określona jako lepka. Kalafonia po wystygnięciu tworzy szklista powierzchnie podobną do tej, jaka została przedstawiona na zdjęciu PC180002. Możliwe, że doszło do rozlutowania się któregoś z komponentów na skutek wysokiej temperatury wewnętrznej komputera (co nie jest w żadnym przypadku winą użytkownika) lub błędu osoby pracującej w serwisie nad tym komputerem. Miałoby to także sens w odniesieniu do braku jakichkolwiek śladów penetracji wnętrza komputera przez płyn, przy jednoczesnym braku zalania z zewnątrz.

 

Chciałbym również zwrócić Państwa uwagę, na bezsensowność i bezpodstawne roszczenie dotyczące zakresu elementów, jakie mają zostać poddane wymianie. Swoja opinie opieram na kilku przesłankach po pierwsze zdjęcia, które zostały do nas przesłany zostały wykonane w dniu najpierw 18 grudnia 2009 r. a następne w dniu 7 stycznia 2009 r. na obu zdjęciach widać komputer kompletny i złożony w całość, a jedynym elementem odkręconym jest pokrywa pamięci. Pragnę zauważyć, że nie ma innej możliwości dostania się do procesora w tym komputerze jak rozkręcenie całej obudowy, następnie wentylatora i przetestowania procesora na innej płycie, dlatego ośmielam się stwierdzić, że nie została przez serwis jak Państwo stwierdzają „oględzinom i testom”, gdyż nie ma fizycznej możliwości przetestowanie procesora bez ingerenci serwisanta w wnętrze komputera. Faktem jest to, że nie został nam przedstawiony żaden wiarygodny dowód na wykonanie testów, który poparłby Państwa ekspertyzę. Nie otrzymaliśmy żadnego wydruku, który stanowiłby wiarygodny dowód na Państwa opinie. Kolejnym faktem jest to, że do awarii nie doszło w krótkiego okresu czasu, ale na przestrzeni kilku miesięcy, przy co raz gorszej pracy komputera. Zgodnie z Państwa poradami został przeinstalowaniu system, ale ta operacja nie pomogła i komputer został wysłany do serwisu.

 

Ostatnim istotnym faktem jest to, że macie Państwo, zgodnie z zapisami w gwarancji 14 dni na usunięcie usterki lub też przesłanie specyfikacji uszkodzenia, termin ten został przekroczony, a w myśl art.580 § 2 KC. Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego w sprawie wytycznych w zakresie wykładni prawa i praktyki sądowej w sprawach rękojmi i gwarancji określono ten termin jako nieprzekraczający 2 tygodni. Roszczenie kupującego powinno być (o ile jest to możliwe) zaspokojone niezwłocznie po złożeniu reklamacji (jest to równoznaczne z sytuacją, gdy kupujący wzywa dłużnika-sprzedawcę do wykonania zobowiązania – art. 455 Kodeksu cywilnego). W pozostałych przypadkach (konieczność zasięgnięcia opinii rzeczoznawcy, sprowadzenie części zamiennych, badanie w miejscu używania rzeczy zainstalowanych na stałe, itp.) reklamacja powinna być zakończona w terminie ustalonym przez strony, z tym że sprzedawca w terminie 14 dni powinien zająć stanowisko, w razie potrzeby z podaniem przyczyn opóźnienia. Dla celów dowodowych korzystne dla sprzedawcy będzie przedstawienie stanowiska na piśmie (art. 6 k.c.). Jeżeli sprzedawca, który otrzymał od kupującego żądanie wymiany (naprawy), nie ustosunkował się do tego żądania w terminie 14 dni, uważa się, że uznał roszczenie za uzasadnione (art. 8 ust., 3). Jeżeli w tym terminie sprzedawca nie ustosunkuje się do żądania kupującego, ten ostatni może wyznaczyć sprzedawcy dodatkowy termin na wykonanie zobowiązania z zastrzeżeniem, iż po tym terminie będzie uprawniony do odstąpienia od umowy (zgodnie z uprawnieniami z sekwencji drugiej). Nie otrzymaliśmy od Państwa żadnego dokumentu stwierdzającego w sposób oficjalny, jakiej awarii uległ komputer i dopiero po wielokrotnych prośbach, otrzymaliśmy dokument wraz z dokumentacją w dniu 8 stycznia 2009 r., co stanowi przekroczenie czasu, jaki nałożył na siebie gwarant w postanowieniach gwarancyjnych jak i obowiązkach prawnych wynikających z Kodeksu Cywilnego.

 

Do momentu przedstawienia przez Państwa wiarygodnej ekspertyzy, która w sposób ostateczny i w sposób niebudzący wątpliwości stwierdzi, że winę ponosi właściciel komputera, będziemy stać na stanowisku, że za awarie winę ponosi producent sprzętu lub niekompetentny serwis i nadal będziemy obstawać przy naszych roszczeniach, które są zapisane w postanowieniach gwarancyjnych, a także w piśmie skierowanym do Państwa w dniu 10 grudnia 2008 r.. W razie nie ustosunkowania się do w/w stwierdzeń lub też braku pozytywnego ustosunkowania się do roszczeń zawartych w piśmie z dnia 10 grudnia 2008 r., będziemy zmuszeni wejść na drogę sądową w celu dochodzenia swoich praw, co nie wyklucza przedsądowego polubownego rozstrzygnięcia sporu.

Edytowane przez Elliania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że serwis w HP składa się z osób z niepełnym podstawowym wykształceniem. :D Śmiałbym się, gdyby odpisali, że laptop został odwrócony, a następnie została wlana/wsypana(Kalafonia w temp. pokojowej jest substancją stałą, zbryloną) śmiertelna dawka trucizny zwanej potocznie kalafonią czy Coca-Colą jak to oni twierdzą. :) Dobrze mieć takiego kumpla. ;P Nie mogę jedynie uwierzyć w to, że z powodu temperatury rozpuściła się kalafonia(Nie mogło jej być aż tyle moim zdaniem, nawet jeśli to totalny amator lutowania robić), bo było by jej dużo mniej. Chociaż kto wie, jak to dzisiaj jest wszystko odwalane? Natomiast bardziej przekonuje mnie to, że jakiś anty-talent z HP jakimś cudem nie widząc tego zapakował kalafonii do środka.

 

No nic... trzeba czekać, powodzenia. ;)

Edytowane przez KitKat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Nie kupuje sie laptopów HP z serii pavilion, jedne z najgorszych lapków ostatnich czasów.

2. Zawsze załatwia sie poprzez sklep, nic Cie nie interesuje co sie dzieje ze sprzetem. Jak sie spoznia o jeden dzien to mozna domagac sie np zwrotu kosztow

3. Przed wysylka na gwarancje trzeba zaopatrzec sie w dokumentacje zdjeciowa - w tym wypadku - laptopa.

 

Imho trzymaj sie przekroczenia tych 14dni, najsensowniejsza opcja - idiotom nie wytlumaczysz ze ciecz nie plynie sama z siebie do gory

 

Moze ktos im spali tą bude ;) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam swego rodzaju zamiłowania pirotechniczne. Wolałbym ją spalić z efektem. :D Racja, najlepiej przez sklep. Wtedy sobie możesz usiąść, położyć klepsydrę i tylko czekać 14 dni, a jak 0 sygnału to zawitać do sklepu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczyk, genialny dialog :D

 

MaSell, kiedy ja go kupowałam, seria była na topie, i w necie nie było ani pół negatywnej opinii :/

Co do załatwiania przez sklep - próbowałam, ale Pan z Vobisu mnie telefonicznie 'uświadomił', o ile łatwiej będę miała, kiedy załatwię reklamacje przez HP - umyli łapki pokazowo :/ Już nigdy się nie dam na to nabrać :/ I zawsze będę robić zdjęcia! Ale pociecha jest taka, że ja zawsze się uczę na błędach :)

 

KitKat, wtedy do zarzutów zalania dołożyliby mi spalenie części :lol2:

 

Z koleżankami na innym forum ustaliłyśmy, że jako przedstawicielki osób o moherowych poglądach (długa historia, i nie ma związku z wiekiem,polityką i religią, ale z poglądami na Ynteligentność młodzieży i nie tylko - przykładowe pytanie z forum to 'czy mogę zajśc w ciąże przez tampon :mur: ;) ), idziemy przed HP z naszymi sztucznymi szczękami (idealne do rzucania w krocze ;) ), kulkami na mole - za cel głowa, nos i uszy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo to jest tak jak pójdzie młoda piękna dama która nie powie gościowi "słuchaj ku*** przychodze za tydzień i laptop ma chodzic bo nie po to zapłaciłem 3000 żeby miec bubla" i dlatego takie niewiasty padają ofiarną nikczemnych chamów ;/

 

 

a opcja zeby nie kupowac Hp'ków jest dla mnie troche dziwna bo to tak jakby nie kupowac mercedesów bo w serwisie pracuje idiota :P

Edytowane przez raczyk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo to jest tak jak pójdzie młoda piękna dama która nie powie gościowi "słuchaj ku*** przychodze za tydzień i laptop ma chodzic bo nie po to zapłaciłem 3000 żeby miec bubla" i dlatego takie niewiasty padają ofiarną nikczemnych chamów ;/

 

 

a opcja zeby nie kupowac Hp'ków jest dla mnie troche dziwna bo to tak jakby nie kupowac mercedesów bo w serwisie pracuje idiota :P

Tego... w mojej firmie zawsze powtarzają, że to ludzie budują jej wizerunek :lol2: Jeśli HP mówi swoim analogicznie, to jesteśmy w kropce :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawsze uważałem hpka za dobra firme i pewnie dalej bede uważał ale nigdy nie oddam nic na gwarancje do producenta :P tylko i wyłacznie sklep a jak nie bede chcieli w sklepie to ja zrobie tak że im sie zachce :P swoją drogą kobiety powinny byc twarde ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oddawaj do srzedawcy, to będą jakieś szanse ;)

 

No proszę Cię, ostatnio kumpel mi wyjechał z wątpliwym komplementem (siedzimy we 3): Wiesz Aś, Ty to jesteś bardziej męska od nas dwóch razem wziętych ^^ Nie ma to jak wyczucie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawsze uważałem hpka za dobra firme i pewnie dalej bede uważał ale nigdy nie oddam nic na gwarancje do producenta :P tylko i wyłacznie sklep a jak nie bede chcieli w sklepie to ja zrobie tak że im sie zachce :P swoją drogą kobiety powinny byc twarde ^^

Nie moj Drogi, kobiety powinny byc elastyczne. Miekkie i cieploduszne gdy potrzeba, a gdy potrzeba dokopac w to miejsce w ktore najbardziej boli.

I do tego zachowac klase.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, ze u mnie nie bedzie takich szopek, jak narazie nie jest zle, w piatek zadzwonilem, potwierdzili ze mam nadal 50dni gwarancji(laptop kupiony na stronie HP UK), ale niestety laptop musial odwiedzic serwis bo do wymiany bedzie plyta glowna, ale zostalem poinstruowany zeby skopiowac sobie dane, ze byl piatek to zamowili kuriera na poniedzialek i zjawil sie w poniedzialek o 11, dziwne tylo ze kurier nie zostawil potwierdzenia, rzekomo jak dostaja listy przewozowe z centrali to nie zostawiaja, ale wyjasnilem mu ze to jest laptop i nie oddam bez zadnego potwierdzenia, kurier pozwolil skopiowac list, a ze urzadzenie kopiujace poszlo do recyklingu wyszlo na to ze zrobilem zdjecie listu mimo wszystko wiecej HP nie kupie, dlaczego? dobrze wiedzieli ze uklady nvidii w polaczeniu z ich chlodzeniem przedzej czy pozniej wysiada (zwykle jest to troche po gwarancji, a ze moj komp dosc intensywnie uzytkowany to padl przed koncem gwarancji

Edytowane przez siwy05

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, ze u mnie nie bedzie takich szopek, jak narazie nie jest zle, w piatek zadzwonilem, potwierdzili ze mam nadal 50dni gwarancji(laptop kupiony na stronie HP UK), ale niestety laptop musial odwiedzic serwis bo do wymiany bedzie plyta glowna, ale zostalem poinstruowany zeby skopiowac sobie dane, ze byl piatek to zamowili kuriera na poniedzialek i zjawil sie w poniedzialek o 11, dziwne tylo ze kurier nie zostawil potwierdzenia, rzekomo jak dostaja listy przewozowe z centrali to nie zostawiaja, ale wyjasnilem mu ze to jest laptop i nie oddam bez zadnego potwierdzenia, kurier pozwolil skopiowac list, a ze urzadzenie kopiujace poszlo do recyklingu wyszlo na to ze zrobilem zdjecie listu mimo wszystko wiecej HP nie kupie, dlaczego? dobrze wiedzieli ze uklady nvidii w polaczeniu z ich chlodzeniem przedzej czy pozniej wysiada (zwykle jest to troche po gwarancji, a ze moj komp dosc intensywnie uzytkowany to padl przed koncem gwarancji

Mi kurier zawsze zostawiał potwierdzenie, więc naprawdę dziwne, że nie chciał dać go Tobie :blink: Przyjezdzal z ilomaś tam kartkami w folli, jedna wyciagal i dawal mi, reszte przyklejał do pudełka z kompem, więc to 'rzekomo' to raczej nieprawda ^^

 

W moim też nvidia była, ale nie był używany aż tak intensywnie (tzn. głównie do internetu i jednej, jedynej gry, pisania pracy magisterskiej, a i jeszcze miałam wtedy zlecenie na wypełnianie inf. o zdjęciach w necie, czyli logowanie na stronę, ctrl+c, crtl+v, next i znowu)...

Najgorsze jest to, że straciłam pół pracy magisterskiej (bo do tego na pen drive się zapisała w dziwnym formacie i ni chu...), i możliwość dorabiania w domu :damage_wall:

 

Ale nie pocieszę Cię, bo słyszałam i czytałam że HP robi ładne szopki przy naprawie kompów kupowanych za granicą :

http://di.com.pl/news/24184,0,Rekordowo_sz...tualizacja.html

http://www.webhosting.pl/Listy.do.redakcji...erwis.HP.Polska

http://technologie.gazeta.pl/technologie/1...z_drukarke.html

 

Mam nadzieję, że z Twoim będzie inaczej :)

 

A propos, na jednym z forów dostałam wiadomość, że internauta ma podobny problem, z tym że reklamacja przez Vobis - laptop 5 raz w naprawie, i w odpowiedzi dostał że nie uznają wymiany na nowy, bo.... zbyt długi czas pomiędzy naprawami i zapraszają go do ponownego serwisowania sprzętu. Też kpina!

 

 

Dodam, że wczorajsza rozmowa z HP przyniosła odpowiedź, że dziś zadzwonią i ustosunkują się do odwołania... zobaczymy.

Edytowane przez Elliania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw co znów palną. :mellow:

 

Gadałem z gościem z Vobisu, jak wpadłem zobaczyć co mają nowego. Powiedział, że co drugi Pavilion kupiony ląduje prędzej czy później u nich do wysyłki.

Edytowane przez KitKat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi kurier zawsze zostawiał potwierdzenie, więc naprawdę dziwne, że nie chciał dać go Tobie :blink: Przyjezdzal z ilomaś tam kartkami w folli, jedna wyciagal i dawal mi, reszte przyklejał do pudełka z kompem, więc to 'rzekomo' to raczej nieprawda ^^

 

W moim też nvidia była, ale nie był używany aż tak intensywnie (tzn. głównie do internetu i jednej, jedynej gry, pisania pracy magisterskiej, a i jeszcze miałam wtedy zlecenie na wypełnianie inf. o zdjęciach w necie, czyli logowanie na stronę, ctrl+c, crtl+v, next i znowu)...

Najgorsze jest to, że straciłam pół pracy magisterskiej (bo do tego na pen drive się zapisała w dziwnym formacie i ni chu...), i możliwość dorabiania w domu :damage_wall:

 

Ale nie pocieszę Cię, bo słyszałam i czytałam że HP robi ładne szopki przy naprawie kompów kupowanych za granicą :

http://di.com.pl/news/24184,0,Rekordowo_sz...tualizacja.html

http://www.webhosting.pl/Listy.do.redakcji...erwis.HP.Polska

http://technologie.gazeta.pl/technologie/1...z_drukarke.html

 

Mam nadzieję, że z Twoim będzie inaczej :)

 

A propos, na jednym z forów dostałam wiadomość, że internauta ma podobny problem, z tym że reklamacja przez Vobis - laptop 5 raz w naprawie, i w odpowiedzi dostał że nie uznają wymiany na nowy, bo.... zbyt długi czas pomiędzy naprawami i zapraszają go do ponownego serwisowania sprzętu. Też kpina!

 

Dodam, że wczorajsza rozmowa z HP przyniosła odpowiedź, że dziś zadzwonią i ustosunkują się do odwołania... zobaczymy.

pozostaje miec nadzieje ze jednak nie bedzie zle, jakby co jestem juz zaprawiony w takich bojach (wczesniej walczylem z Era i Orange, skutecznie) i zamierzam egzekwowac warunki gwarancji, w jednym z dokumentow hp znalazlem zapis o tym ze Hp gwarantuje sprawnosc sprzetu, a tymczasem dobrze wiedzieli o wadliwych grafikach nvidii (nvidia wystosowala oficjalny komunikat na ten temat) na dlugo przed tym jak kupilem laptopa, co do tych 5 napraw ja bym korzystal z niezgodnosci towaru z umowa, tutaj odpowiada sprzedawca czyli vobis, jakby mimo to nie chcieli uznac rekalmacji rzecznik praw konsumenta jest bardzo skuteczny

Edytowane przez siwy05

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tymczasem odzyskalem swojego laptopa, opisze przebieg naprawy:

9 styczen - pierwszy telefon, jest piatek, wiec kurier przyjedzie w poniedzialek

12 styczen, po 11 kurier zabral laptopa

14 styczen, naprawa laptopa rozpoczeta i zakonczona (wymiana plyty glownej, testy)

16 styczen, po 15 brat odebral laptopa, Vista wgrana od nowa, ale to tylko pomoglo bo mialem chrapke na Seven

 

ogolnie ja oceniam ich na 5, nie mam sie czego czepic, no moze potwierdzenie od kuriera ale to juz kurier nie serwis HP, teraz najlepsze: nie mialem zadnej faktury czy rachunku, laptopa kupilem na stronie hp w wielkiej brytanii i nawet nie wspomnieli o tym :)

 

edit: no moze 5-, zapomnieli jednej srubki od dysku

Edytowane przez siwy05

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylbym zapomnial, razem z laptopem dostalem karte z adresem, gdzie mozna wypelnic ankiete na temat funkcjonowania serwisu hp adres to: www.hpfeedback.com/repair

edit: jestem coraz bardziej zaskoczony, dzisiaj dostalem telefon z serwisu z zapytaniem czy laptop bezpiecznie do nie dotarl i czy wszystko dziala :)

Edytowane przez siwy05

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tym co czytam jestem w szoku bo sam musze oddac lapka . wjec pomuzcie !!!!!!!!!!!!

szukam waszych opinni o serwisach ( nie firmowych) musze oddac hp dv 2..... do naprawy ( wymiana matrycy i naprawa badz wymiana plyty glownej) najlepjej jesli serwis przez was sprawdzony bedzie z warszawy z gory dzieki za od.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tym co czytam jestem w szoku bo sam musze oddac lapka . wjec pomuzcie !!!!!!!!!!!!

szukam waszych opinni o serwisach ( nie firmowych) musze oddac hp dv 2..... do naprawy ( wymiana matrycy i naprawa badz wymiana plyty glownej) najlepjej jesli serwis przez was sprawdzony bedzie z warszawy z gory dzieki za od.

 

:o teraz to powinni elementarz do chleba dawac : >

 

 

Jak widzisz loteria, wyslesz i zobaczysz. Najlepiej sporządzić dobrze dokumentacje na fotkach, zgromadzić papierki i możesz wysyłać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie było to z palca sobie tego nie wyssałem ;), jak narazie najmniej problemowy kontrachent, a wręcz bezproblemowy :), ale dustone chyba tyra w hp za kare ;). (nie obrażaj się bo na "dobre" odpowiedzi mam jeszcze lepsze ).

 

A co do Della to napiszę tylko że szanuję twoj zdanie na ten temat :wink: .Ja mam troszkę inne...

Edytowane przez dustone

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc wczoraj HP wystosowało krótkiego maila, że w przedmiotowej sprawie dokonają naprawy gwarancyjnej. Czy mi się wydaje, czy jest to przyznanie się do błędu? Dzwonił dziś kumpel do nich i powiedział, że skoro uznali gwarancję, i swój błąd, to powinni uznać nasze roszczenia z pierwszego listu - czyli nowy sprzęt lub zwrot pieniędzy (punkt 3 gwarancji HP - jeśli konsument nie zgadza się na realizację usługi poprzez naprawę, Gwarant dokona na rzecz konsumenta zwrotu kwoty odpowiadającej cenie zakupu urządzenia za zwrotem urządzenia). Mają odpowiedzieć mailowo, dziś ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Pani,

 

W nawiązaniu do ostatniego maila przedstawiającego oficjalną odpowiedź firmy HP Polska polegającą na naprawie gwarancyjnej reklamowanego urzadzenia w przedmiotowej sprawie chcielibyśmy podkreślić, iż decyzja ta została podjęta w ramach wyjątku mając na uwadze dobro klienta. Odwołanie Pani oczywiście było analizowane ale uszkodzenie mechaniczne polegające na zalaniu laptopa pozostaje w opinii Gwaranta faktem spowodowanym przez użytkownika.

 

Pragniemy zaznaczyć, iż decyzja powyższa jest ostateczna.

 

 

 

GHHHH!!!!

Już mi brakuje słów :/

 

Powiedziałam żeby naprawili, ale że życzę sobie dokumenty stwierdzające, że części które mi wsadzą do kompa to nówki nieśmigane, a nie regenerowane syfy z takich bubli jak mój, i do tego życzę sobie żeby mi wysłali wsyztskie testy, które z nim robili :/

 

Opadam z sił :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałam żeby naprawili, ale że życzę sobie dokumenty stwierdzające, że części które mi wsadzą do kompa to nówki nieśmigane, a nie regenerowane syfy z takich bubli jak mój, i do tego życzę sobie żeby mi wysłali wsyztskie testy, które z nim robili :/

 

Opadam z sił :(

Ojoj, nie możesz sobie z tego co wiem wybierać części na jakich ma być oparta naprawa Twojego sprzętu.

I to jest nawet bardzo prawdopodobne, że wsadzą coś regenerowanego albo sprawną część z niesprawnego innego laptopa...

Pozostaje chyba droga sądowa :wink:

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po długich kłotniach i przebojach sprawa się 'jako tako' wyjaśniła.

Cóż, można powiedzieć że po podliczeniu wszystkich kosztów (kasa którą musiałabym dać teraz na sądy, rzeczoznawców itd), nie stać mnie na sąd... do tego bałam się, że podczas 1,5 miesiaca które komputer spedzil w serwisie, mogli spreparować zalanie, i komp wyglądałby na egzemplarz, z którym kąpałam się w Oceanie Atlantyckim :(

 

Poszłam na ugodę, naprawili komputer w ramach gwarancji, dostałam go wczoraj właśnie, i jak na razie działa bezproblemowo... mam tylko nadzieję że nie siądzie w miesiąc po upływie gwarancji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...