BLANTMEN Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 (edytowane) Tak jak w temacie ;) Odziwo wczoraj uśmiechnął się do nas los, i koleżanka chce sprzedać wymienione wyżej autko. Pytanie - czy warto ? Z opinii które usłyszałem uważa się, że te auto z silnikiem 700 (704 ccm), to skarbonka bez dna. Czy opinia jest miarodajna ? Czy dzieje się tak z każdym egzemplarzem, czy po prostu trzeba źle trafić. Edytowane 9 Lutego 2009 przez BLANTMEN Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojrakrock Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 wszystko zapewne zalezy od egzemplarza. Poza tym skoro piszesz ze to kolezanka sprzedaje to nie moze ci powiedziec co sie psulo itp? Czy moze nie jest to az tak dobra kolezanka i jej nie wierzysz :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość MaRuH Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 Mój kumpel jeździł 2 lata takim wozem i od jakiegoś roku zaczął tyle problemów sprawiać że się w końcu go pozbył. Może akurat trafił na słaby egzemplarz nie wiem, ja bym takiego auta nie kupił. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 Moj znajomy takie cacko za 4k kupil....tzn dal 2 k ale 2k mosial wpakowac po miesiacu... :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4toku Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 Nie warto ogólnie autko jest awaryjne a silnik 700 cc to porażka - dużo lepsza jest 900-ka. Jak Fiat w tym roczniku to polecam Punto 55 Mk.1 naprawdę mocne i bezawaryjne auto. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 (edytowane) za punto z roku (95-97) trzeba dać minimalnie 6-7tyś (stan też nie będzie 1 klasa) a nie 2 jak za cinque, ogólnie cinque 700 to poracha ze względu na ten silnik, po 100tyś żłopie olej jak głupi, niby części tanie ale nie wiem czy warto, raczej rozejrzał bym się za 900 na twoim miejscu. Edytowane 28 Stycznia 2009 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziobak Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 Z tymi samochodami było tak, że pierwsze roczniki (do 1994 włącznie) były robione o niebo lepiej niż kolejne. Później zaczęli coraz bardziej ciąć koszty i jakość drastycznie spadła. Największym problemem były nowsze, bardzo skomplikowane gaźniki Aisan, które dokąd działały były w porządku... natomiast gdy przestawały najczęściej szły do "kosza", bo żaden mechanik nawet nie chciał się do tego dotykać. Osobiście jeździłem takim "samochodem" (na szczęście rocznik 1994) przez pół roku po zrobieniu prawka. Na awaryjność nie narzekałem absolutnie (nic się nie popsuło). Samochodzik był bardzo dobrze utrzymany, nie było śladu rdzy. Natomiast wszystko inne - koszmaaar... Nie polecam chyba, że masz naprawdę mało kasy a tamten egzemplarz jest w stanie idealnym. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 warto dodac, ze jak chcesz rozpedzac sie do predkosci powyzej 70kmph to raczej rozejrzyj sie za czyms innym :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lowermann Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 (edytowane) Daj sobie spokój z tym autkiem, jeżeli już to za tą kwotę możesz mieć golfa 2 z gazem! Kumpel kupił jakieś pół roku temu za 2300 i nie narzeka :) P.S. co prawda za tą cene to tylko z przełomu 1991-1994 nic młodszego! Edytowane 28 Stycznia 2009 przez Lowermann Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
serwal4 Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 (edytowane) Znajomy ma 700-setkę, jeździłem tym... Jak dla mnie kultura pracy tego silnika pozostawia sporo do życzenia; Co do awaryjności - no od czasu do czasu w autku znajomy musi coś zrobić większego... ale to prawdopodobnie 1. raz od nowości daną rzecz; Jeżeli stan autka jest sensowny a cena po znajomości naprawdę korzystna (wobec stanu auta i cen CC używanych - mi tam 2k zł nic nie mówi) - brać; W innym przypadku odpuściłbym sobie; Edytowane 28 Stycznia 2009 przez serwal4 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pure Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 (edytowane) Nie pakuj sie w to coś, serio szkoda nerwów. do tego ten silnik co to jest ;/ muł.. Na samochodzie sie nie oszczędza bo potem włożysz w niego drugie tyle. Zresztą zawsze jest tak szukałeś samochodu taniego nagle sie trafia, uderza w ciebie ogromny entuzjazm i niestety moża kupić coś słabego. Oceń jak pracuje, jaki stan, szyby plastiki, akku, elektryka. Poczytaj na forum fiata o typowych usterkach i szukaj ich w tym egzemplarzu. Edytowane 28 Stycznia 2009 przez Pure Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 świadomy swoich słów i z całą odpowiedzialnością jako kierowca powiem, że przyjemniej prowadziło mi się żuka '89 niż cc 700 '97 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ravenar Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 Jeździłem cc700 w latach 97-2001 nabiłem mu 140kkm.Samochód był kupiony w salonie. Silnik 700 w serii z katalizatorem i gaźnikiem Aisan to max. porażka. Absolutnie nie polecam .Wcześniejsze wersje cc700 bez kata i z gaźnikiem dwu gardzielowym Weber to już inna rozmowa. Ja swój razem z kumplem , który też 700 jeździł , starego miał dobrego mechanika ze świetnie wyposażonym warsztatem ,więc długimi godzinami kombinowaliśmy jak te nasze samochody usprawnić. Wywaliliśmy gaźniki wstawiając webery, lepsze świece, wtedy Briski 3 -elektrodowe, zmiana wydechu(wywalenie katalizatora) i wstawienie kolektora 2-1 z seryjnym tłumikiem bo sportowy ryczał i na długich trasach uszy bolały.Zimy dolot z filtrem k&n Po tych modyfikacjach kosiarka ożyła, jeździło się o wiele przyjemniej ,spalanie się nie zmieniło.6l/100km. Po 100 kkm musiałem naprawić uszczelkę pod głowicą , w serwisie mi krzyknęli wtedy za to 800 zł. Robiąc tę naprawę samemu kosztowało mnie to 25 zł za uszczelkę i ok 100 za planowanie głowicy, oczywiście więcej w celu zwiększenia stopnia sprężania :) Rozebrałem silnik i ? , 0 zużycia podzespołów, tłoki, cylindry, zwory czyste, gniazda tez ok. aż w szoku byłem, bo miałem ciężka nogę. W tym silniku jest łańcuch rozrządu więc nie ma obaw o zerwanie, wymiana świec to porażka, trzeba koło zdejmować bo silnik leży bokiem. Tak poza tym było to proste w konstrukcji autko, tanie jak barszcz w eksploatacji. Tak na podsumowanie to najlepszym wyborem byłby chyba zakup cc sporting , silnik 1.1 fire świetnie poddający sie modyfikacjom, bez uszczerbku na zdrowiu, z dobrymi osiągami na dzień dobry, aczkolwiek teraz to chyba trudno byłby trafić egzemplarz w dobrym nie zajeżdżonym stanie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 29 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2009 Tak na podsumowanie to najlepszym wyborem byłby chyba zakup cc sporting , silnik 1.1 fire świetnie poddający sie modyfikacjom, bez uszczerbku na zdrowiu, z dobrymi osiągami na dzień dobry, aczkolwiek teraz to chyba trudno byłby trafić egzemplarz w dobrym nie zajeżdżonym stanie.Za 2000 sztuk złota nie kupi silnika 1.1, co dopiero w komplecie ze Sportingiem :> Jeżeli to CC jest od pierwszego właściciela, który zdążył wymienić bak i zawieszenie, a samochód będzie używany do nonszalanckiego turlania się po bułki do Tesco, to można rozważyć. Jeżeli do czegokolwiek innego - nie brać. Choć i tak pierdyliard razy lepszy byłby silnik 900, ale raczej nie za 2000 pesos. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLANTMEN Opublikowano 29 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Stycznia 2009 Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Poniekąd potwierdziło się to, co mówił szwagier. W sobotę jedziemy zobaczyć ten samochód. Generalnie, tak jak napisał jonas, ten samochód służyłby do krótkich wojaży etc. Ale coś mi się zdaje, że jednak podziękujemy i szarpnę się na coś innego ;) A co do samej kwoty - dysponujemy troche większą ilością gotówki. Cena 2000 to przykładowa jak na ten samochód ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 30 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Stycznia 2009 A, zapomniałem - w zimie zamarzniesz, zanim na owych krótkich dystansach ci się toto nagrzeje. 900tka ma pod tym względem lepiej. Moje 1.1 potrzebuje jakichś 5~8 minut przy dużym mrozie, żeby w środku zrobiło się ciepło. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bobson37 Opublikowano 1 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Lutego 2009 W takich pieniążkach nie lepiej było by kupić chociażby suzuki swifta? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLANTMEN Opublikowano 9 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2009 CC poszło w odstawkę. Zdecydowaliśmy się (jako że jest to nasz pierwszy samochód) na 10 letniego Seicento 900ccm. Kupiony był w 2003 roku. Od tego czasu osoba która nim jeździła przejechała ~17tyś. Obecnie na liczniku ma 70tyś. Sprawdziliśmy je dzisiaj z mechanikiem no i wszystko jest ok. Pierwsza jazda również pozytywna ;) Teraz pora na pytania - jak to jest z OC i dowodem rejestracyjnym. Z tego co wyczytałem - na OC mogę jeździć max 30 dni i w tym czasie, jeżeli chcę wykupić polisę gdzie indziej niż obecny właściciel, musi on wypowiedzieć umowę właśnie do 30 dni (poprawcie mnie jeżeli się mylę). W przeciwnym wypadku ubezpieczyciel przeprowadza rekalkulację i płacę za ubezpieczenie u niego. Co do dowodu rejestracyjnego - jak długo mogę jeździć na dowodzie od poprzedniego właściciela ? Czy przy przerejestrowaniu dostanę nowe tablice (to samo województwo) ? Ewentualnie przydałyby mi się jakieś porady - jak to wszystko ugryźć :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 9 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2009 Teraz pora na pytania - jak to jest z OC i dowodem rejestracyjnym. Z tego co wyczytałem - na OC mogę jeździć max 30 dni i w tym czasie, jeżeli chcę wykupić polisę gdzie indziej niż obecny właściciel, musi on wypowiedzieć umowę właśnie do 30 dni (poprawcie mnie jeżeli się mylę)idziesz do zakładu ubezp. i przepisujesz OC na siebie, jeżeli chcesz się ubezpieczyć gdzie indziej, wygłaszasz OC i ubezpieczasz się w innym zakładzie, poprzedni właściciel i tak musi wygłosić oc bo jak nie wygłosi przywalą mu opłatę za kolejny okres ubezpieczenia, wiec to w jego gestii a nie w twojej. Co do dowodu rejestracyjnego - jak długo mogę jeździć na dowodzie od poprzedniego właściciela ? Czy przy przerejestrowaniu dostanę nowe tablice (to samo województwo) ? Ewentualnie przydałyby mi się jakieś porady - jak to wszystko ugryźćpraktycznie możesz jeździć cały czas wystarczy, że masz ciągłość umów, oczywiście jeżeli kupiłeś samochód na umowę kupna-sprzedaży, masz 14 dni na opłacenie podatku pcc w us. w świetle prawa masz 30 dni na przerejestrowanie samochodu na siebie, tablic nie zmieniasz jeżeli samochód rejestrujesz w tym samym powiecie co poprzednik, województwo nie ma tu nic do rzeczy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLANTMEN Opublikowano 9 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2009 No to akurat powiaty się różnią. Jeśli chodzi o podatek do zapłaty - jest to 2% ceny kupna samochodu, czy wartości rynkowej ? Różne strony podają różne źródła. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JROX Opublikowano 9 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2009 Podatek od ceny kupna. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLANTMEN Opublikowano 9 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2009 Opierasz się na własnych doświadczeniach, czy jest to info z jakichś przepisów ? :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziobak Opublikowano 9 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2009 W US sprawdzają czy kwota na umowie mieści się w ich "widełkach" (dla danej marki, modelu, rocznika etc.). Jeśli tak, płacimy podatek od kwoty na umowie. Jeśli nie - mogą tą kwotę zakwestionować i wtedy zapłacimy od ceny wyznaczonej przez US. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLANTMEN Opublikowano 9 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2009 Czy takiej wyceny mogę dokonać drogą telefoniczną ? :) Wolałbym się upewnić zanim tam pójdę ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojrakrock Opublikowano 9 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2009 tylko wpisz na umowie prawdziwa cene, bo w urzedzie i tak to sprawdza, nie oplaca sie kombinowanie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JROX Opublikowano 9 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2009 Opierasz się na własnych doświadczeniach, czy jest to info z jakichś przepisów ? :) Doświadczenia własne ;) No z grubsza nie opłaca się kombinować, chociaż zależy jak kto na to patrzy [; Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 9 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lutego 2009 sprawdź sobie rynkową wartość samochdu i wpisz tyle ile jest wart (ma sie zgadzać z tym co masz w umowie), znów 2% od wartości seja z 2003 roku nie uszczupli Ci zanadto portfela. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
S1Sweet Opublikowano 10 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2009 Czy takiej wyceny mogę dokonać drogą telefoniczną ? :) Wolałbym się upewnić zanim tam pójdę ;)ale po co Ci to :?: :D jak bedzie zle to Pani z okienka kaze Ci wpisac nowa kwote obok skreslonej starej i tyle ;) narazie to podzwon po ubezpieczycielach i popytaj gdzie Ci najtaniej OC wyjdzie ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BLANTMEN Opublikowano 11 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Lutego 2009 Okej - zaliczyłem pierwszą jazdę ;) Obeszło się bez strat. Teraz zacznie się biurokratyczna polska machina ;) Z OC doszliśmy do wniosku, że będziemy kontynuować polisę poprzednich właścicieli. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
S1Sweet Opublikowano 12 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 12 Lutego 2009 Z OC doszliśmy do wniosku, że będziemy kontynuować polisę poprzednich właścicieli.ale rozumiem ze dopytales sie dokladnie ile Cie to bedzie kosztowac :?: bo mi np. za kontynuacje OC na 5miesiecy policzono w "Grupie Ubezpieczeniowo-Finansowej W...." :mrgreen: tyle co w innym towarzystwie płace teraz na cały rok ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...