Witchhunter Opublikowano 24 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2003 Once the block is in place the Mosfets, that are now soldered on the PCB (that was fun), can be screwed to the block with mica shims between, pics below show the build. On stosuje podkladki mikowe, sa tanie ale kiepskie, bo trzeba dodawac pasty. Lepiej kupic silikonowe (dosyc drogie), chyba ze sie juz ma. Popatrz tez na ten obrazek, o takie "podkladki" chodzi, one sa podluzne i u gory szersze, wiec tranzystor jest calkowicie odizolowany. Obudowa to owszem, jest masa mosfetu, ale nie jest to rowne masie jako takiej i nie powinno sie tego laczyc... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witek_p Opublikowano 24 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2003 A może w jego zasilaczu zastosowali tranzystory w obudowie izolowanej. Pozdr. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fit Opublikowano 24 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2003 a ja bym z tymi radiatorami BARDZO uważał - w chieftecu którego zwodowałem oba radiatory choć niby połączone z masą są odseparowane galwanicznie - to znaczy że masa "wysokiego napięcia" nie jest połączona z masą "niskiego napięcia" !! (to pewnie ze względów bezpieczeństwa...) - a na takim mosfecie to luźne 200V biega... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ituriel Opublikowano 24 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2003 Z tym silikonem to mnie trochę zdziwiłeś - to przecież zaschnie i będzie jak elastyczny klej. Będę musiał przećwiczyć. . A wiesz , ze tak samo myslalem ... W praktyce wyszlo inaczej You never know untill You try. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wawelski Opublikowano 24 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2003 No, faktycznie większość (7 odizolowanych i tylko 2 nie) układów jest odizolowana od radiatorów. A co myślicie o przyklejeniu tranzystorów odwrotną stroną - czyli tą niemetalową częścią obudowy do bloku?? Czym grozi nie odizolowanie tranzystorów? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arthx Opublikowano 24 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2003 No, faktycznie większość (7 odizolowanych i tylko 2 nie) układów jest odizolowana od radiatorów. A co myślicie o przyklejeniu tranzystorów odwrotną stroną - czyli tą niemetalową częścią obudowy do bloku?? Czym grozi nie odizolowanie tranzystorów? przyklejenie tranzystorow odwrotna strona - to jakbys blok wodny zalozyl na procka z drugiej strony (od strony wyprowadzen) - podobny efekt chlodzenia. nie odizolowanie (pominiecie podkladek mikkowych, ktore byly na oryginalnym radiatorze) zapewnia wymiane zasilacza na nowy :) arthx Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wawelski Opublikowano 24 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2003 Na oryginalnym radiatorze była tylko jakaś taśma (nie klejąca) przypominająca coś, co kiedyś widywałem na tandetnych radiatorach - przez to porównanie sądziłem, że ma to na celu poprawienie przewodnictwa ciepła. W zaistniałej sytuacji jutro udaję się na poszukiwanie taśmy termoprzewodzącej. Ktoś pisał już na forum, że ją widział, tylko nie napisał gdzie dokładnie. Więc jak ktoś może ułatwić mi poszukiwania to plizz o wszelkie info. Co do odwrotnego przyklejania - nie wiem, czy to nie wystarczyłoby. Obudowa proca grzeje się dużo mniej, niż ta od tych tranzystorów. Do tego coś mi się wydaje, że one nie nawykły do pracy w tak niskich temperaturach, jakie je czekają przy WC. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witchhunter Opublikowano 24 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2003 Poszukaj podkladek silikonowych pod tranzystory (cena kolo 1PLN za sztuke), wtedy nie bedziesz musial sie bawic w pasty :] i nie bedzie tez problemu z odizolowaniem calosci. To co widziales pod tranzystorami to byly najprawdopoboniej podkladki mikowe. I co do przewodnictwa, to cokolwiek bys tam nie wlozyl, zawsze je pogorszy :) (chyba ze diament, wzglednie grafit pyrolityczny) A charakterystyka napieciowa tranzystora nie zmieni sie praktycznie wogole czy bedzie mial temp 40C czy 30C ;) I akurat to wlasnie strona z masa jest przystosowana do oddawania ciepla (stad jej plaska i wzglednie spora powierzchnia), wiec mozlwe ze przyklejajac odwrotnie tylko sobie pogorszysz :roll: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wawelski Opublikowano 24 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2003 Czy takie podkładki silikonowe są klejące?? Bo tak czy inaczej jakoś muszę przytwierdzić te tranzystory do "bloku", a ponieważ to w zasadzie rura, to przykręcanie odpada (no, odstającej blaszki wystarczy może dla 3-4 tranzystorów). Tak czy inaczej pewnie skończy się na taśmie (w sumie pewnie nawet nie musi być termoprzwodząca, choć mam nadzieję, że tę uda mi się znaleźć) dwustronnie klejącej - chyba będzie wystarczającym izolatorem?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ginger78 Opublikowano 24 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2003 Wedlug mnie zasilka ie jest najglosniejrzym komponentem. Ja zmniejszylem sobietroche napiecie na wentylu i obrucilem go tak aby wpychal zimnie powietrze a nie wyciagal cieple z obudowy. Po usunieciu wszystkich fanow z systemu (oczywiscie oprocz tego z mobo) i zalizeniu blokow wodnych byla cisza. Jednak teraz ta wzgledna cisza mi sie "znudzila", gdyz zacza mnie denerwowac hdd ktory sztraszliwie chalasuje. Nie przeszkadza mi jednak tzw "harczenie" ale cichy metaliczny pisk ktory twoza lozyska (a powiem ze mam dosyc nowy dysk i wcale nie taki szybki bo 5400). Niestety nie ma juz na to rady (chyba ze zastosowac sie do rad z Komputer Swiat i zawinac dysk w reklamowke i wlozyc do pojemnika z woda). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Witchhunter Opublikowano 24 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2003 Nie, podkladki silikonowe sa tylko izolatorem elektrycznym i jakimstam przewodnikiem cieplnym, nie kleja sie niestety. Sorry, zapomnialem jaki masz blok. Zalezy ci na miejscu, wiec wszelkie sciskajace mechanizmy raczej odpadaja.... a nie mozesz sprobowac pod blok i nad tranzystorki dac po jednym kawalku twardszej blachy i je obie scisnac srubami? Tasma klejaca jest jakims wyjsciem, raczej pradu nie przewodzi (ale i tak sprawdz multimetrem!!), stymze ja bym nie chcial ryzykowac odklejenia, chyba ze to na prawde cos dobrego... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wawelski Opublikowano 27 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 27 Czerwca 2003 Wczoraj znaczną część popołudnia zmarnowałem na poszukiwanie taśmy czy podkładek klejących. Jedyne co znalazłem to na WGE podkładki lambda - nie wywalę tyle kasy na głupie tranzystory. No i w końcu te tranzystorki przykleiłem zwykłym silikonem. Mam nadzieję, że będzie wystarczająco izolował elektrynie i nie za bardzo termicznie. Za to zacząłem się zastanawiać nad tym, czy nie przykleić na lambdę SB (to chyba najbardziej eleganckie i nie pozostawiające śladów rozwiązanie w sytuacji, gdy nie ma otworów dookoła SB). W związku z tym pytanie - jak mocno trzyma taka podkładka?? Nie odpadnie z czasem pod wpływem ciężaru sporego radiatora?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wawelski Opublikowano 30 Czerwca 2003 Zgłoś Opublikowano 30 Czerwca 2003 Kolejny mały kroczek do przodu - właśnie przetestowałem zasilacz. Wcześniej sprawdziłem miernikiem - żadne z odnóży układów, które przykleiłem do "WB" nie miało z nim kontaktu. Ale mogłem małe co nieco źle przylutować do PCB. Z duszą na ramieniu podpiąłem go do MB (bez wody) i na sucho zapuściłem. Nie zadymiło, nie zaskwierczało - działa. Napięcia OK, przez te kilka minut w BIOSie stabilne. Teraz czas zabrać się za "elektrykę". Przekaźnik już mam, zasilacz na 30V też. Teraz muszę przejść się na giełdę elektroniczną i poszukać gniazd i wtyczek. Nie chcę lutować wszystkiego na stałe, więc planuję w miejsce wentyla PSU wstawić 2 gniazda włączane wraz z kompem do podłączenia zasilacza do papsta i pompy wodnej. Jak wszystko dobrze pójdzie, to za 1-2 tygodnie upgrade kompa i WC :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wawelski Opublikowano 14 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 14 Lipca 2003 Eeech. A już było tak pięknie. W weekend wszystko ładnie złożyłem, kilka nowych wnętrzności, kilka starych, zapodałem WC i cisza. Zostawiłem tylko do przyczepienia bloczek na chipset - żeby najpierw potestować nową płytę i oddać w razie problemów. Podniosłem na procu napięcie na maxa i podkręciłem ile się dało - dalej cisza. Bez krecenia chyba nie będę nawet włączał wentyli - czyli cisza absolutna. Przez te parę godzin instalacji windy i różnych softów temperatura wody nie przekroczyła 30* (z wyłączonymi wszelkimi wentylami) a proca 41. Ale moje szczęście nie trwało długo - przez własną nieudolność przy zakładaniu bloku na chipset uszkodziłem mechanicznie płytę (poprzerywane ścieżki przy otworze). Mojsa głupia blondynka :( Jestem ładnych parę stówek w plecy. Jak kupię płytę, to teraz do końca miesiąca (albo i dłużej) będę żył o chlebie i wodzie :( Z problemów, to jeszcze obawiam się, że w zasilaczu transformatory za bardzo się grzeją :( Chociaż woda w bloku jest zimna to obudowa robi się ciepła. Do tego +12 nie schodzi poniżej +13. A dobranie się do potencjometrów, to spuszczenie wody i rozmontowanie całego WC i ponowne napełnianie i odpowietrzanie - co nie bardzo mi się uśmiecha. Tak czy inaczej jadę dzisiaj na poszukiwanie sklepu, który ma na stanie A7N8V Deluxe i w którym można płacić kartą. Jak mi się uda, to dzisiaj wracam do krainy ciszy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wawelski Opublikowano 15 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 15 Lipca 2003 No i mam wreszcie CPC :) Po północy skończyłem składać i uruchomiłem. System i trochę drobiazgów już stoi. A1700+@200MHzx10@1,55V (napięcie ustawiłem na minimum, czyli 1,5V - ale nie zdecydowałem się na rozebranie wszystkiego, żeby wyregulować zasilacz) Temperatury po godzinie pracy (instalowanie windy, softu itp - bez hardcore) _BEZ_ żadnego wiatraka, w kompletnej ciszy (qrde, teraz się okazało, że moje głośniki lekko buczą, trzeba będzie się za nie zabrać): Otoczenie 26* (i taka była startowa temperatura wody) Woda 31* Proc 41* System 33* HDD (cały w piance) 41* I o to mi chodziło. Jeżeli okaże się, że temperatura stabilizuje się bez wiatraków o jakieś 15* powyżej otoczenia to dla mnie wystarczający wynik. Po 5 minutach pracy tego wielkiego Papsta na 12V (w sumie bardzo cicho, ale w tych warunkach wyraźnie słychać) temp. procka spadła o 3* Drobne patenty (może komuś się przyda): 1. Wstawić kawałek rurki inside (mi została miedziana) w newralgicznych miejscach. 2. Założyć na wąż zacisk (ja kilka zacisków zerwałem - idealne do takiego zastosowania) 3. Trójniki ogrodowe (w moim przypadku Gardeny - ale pewnie znajdzie się sporo podróbek) trzymają się idealnie bez zacisków. Można przesunąć fundusze z zacisków na trójniki ;) 4. Nie wiem dlaczego Asus A7N8X Deluxe na MOSFETACH nie daje radiatorów - są IMO wręcz niezbędne. Po zapodaniu na nie kawałków z radiatora na NB (obciąłem go, żeby pasował na SB a "odpady" nakleiłem na MOSFETy) są bardzo ciepłe. 5. Wszelkie możliwe potencjometry trzeba udostępnić. Gdybym przewiercił w obudowie PSU 2 małe otwory nie miałbym problemów z wyregulowaniem napięć. 6. Zasilacz, pomimo tego, że wszystko, co było przyczepione do radiatorów jest na bloku, jest IMHO zbyt ciepły. Jeszcze zobaczę, jak to będzie przy pełnym obciążeniu i wyregulowaniu przepływu przez wszystkie kanały. Patent z zerofanzone z siatką, zamiast obudowy jest IMO rewelacyjny. 7. Przy zamkniętym obiegu (a gdy jest możliwość, to przy odessaniu jak największej ilości powietrza) można rozłączać układ i np. wymienić blok bez spuszczania wody uroniając ledwie kilka kropel. Niby logiczne, ale bardzo mnie ucieszyło, gdy wpadłem na taki pomysł i się sprawdził. 8. 12/16mm wąż dosyć ciężko zacisnąć na 12mm rurce. Dużo pewniej i lepiej się trzyma na kolankach (więc gdy była taka możliwość nasuwałem wąż nieco dalej, gdy kolanko było w zasięgu). 9. Odpowietrzanie to masakra przy takiej plątaninie przewodów uwzględniwszy, że są "na miarę" i nie bardzo można mieszać całym komputerem (ale w końcu musiałem to zrobić, żeby zapełnić rurki by w ogóle woda popłynęła). Dlatego bronię się rękami i nogami przed spuszczeniem wody i to wymusiło patent nr 7. Podreguluję, poinstaluję, potestuję, pożyczę cyfraka i za parę tygodni (qrde, ale mi czasu brakuje) postaram się napisać coś więcej i wrzucić trochę obrazków (ale nie obiecuję). Jeżeli chcesz zbudować chłodzenie wodne dla całego kompa, dobrze się zastanów. To naprawdę spory wydatek i duuużo roboty. Do tego niezbędna umiejętność rozwiązywania problemów, które pojawiają się co chwilę. Ale za to jaka satysfakcja, cisza i wydajność :) Dzięki wszystkim, którzy pomogli mi w ukończeniu tego trudnego przedsięwzięcia (czy to odpowiadając na moje mniej czy bardziej głupie pytania, czy też dzieląc się publicznie swoimi doświadczeniami i pomysłami). Mam nadzieję, że moje wypociny też komuś pomogą :) BTW. Sygnaturka, do kapitalnego remontu, wystąp. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wawelski Opublikowano 11 Września 2003 Zgłoś Opublikowano 11 Września 2003 Dostałem w łapki amarat cyfrowy, więc zapodaję kilka fotek. Generalnie projekt jest skończony. Wprawdzie przydałoby się jeszcze trochę kosmetyki - pomalowanie bydu, włożenie zaślepiki z przodu po wycięciu w niej otworu wlotu powietrza i na kabelek od IR, lepsze umocowanie chłodnicy (wypełnienie pianką) czy innych parę drobiazgów - ale nie przeszkadza mi to. Jeszcze raz w dużym skrócie opis. Pompa do CO trzybiegowa firmy CirculatingPumps CP43 (wydajność do 3,8m^3/h), dalej seria redukcji i wężem zbrojonym (bo tani był) do nagrzewnicy z wielkiego fiata i dalej do zbiornika, z którego na zewnątrz wychodzi odpowietrzenie zakończone zaworem (też był niewiele droższy od zaślepki). Ze zbiornika woda wędruje do dołu - pierwszy trójnik do PSU z blokiem własnoręcznego rękodzieła (generalnie bloki są połączone równolegle, za wyjątkiem chipsetu i HDD, które to są szeregowo). Dlaj kolejne trójniki, bloki z których węże doprowadzają wodę do rurek miedziany przyczepionych pod kompem, którymi woda wędruje do rozdzielacza Gardeny z możliwością regulowania przepływu i znowu do pompy. Dzięki takiej kolejności do nagrzewnicy trafia najcieplejsza woda (pompa robi się dosyć ciepła). Ogromną zaletą tej kolejności jest też to, że jak mi się rozszczelniło się jedno łączenie, to nie było wycieku, tylko układ się zapowietrzał (dzięki temu zaczynał być słyszalny - normalnie pompy nie słychać i dopiero na trójce słychać cichy szum wody w układzie). W zasilaczu jest wmontowany przekaźnik który steruje gniazdkiem, które wyprowadzone jest na zewnątrz do którego jest podłączona pompa i zasilacza ze starej drukarki, który daje 30V dla wiatraka wielkiej mocy Papst. W całym systemie są tylko 2 wiatraki - na dole, z przodu mały, głośny wiatrak wymontowany z zasilacza i tenże Papst na chłodnicy. Obydwa wentyle są podłączone do przełączników i mały może dostać 7V albo 12, a Papst 12V albo 30. Oczywiście obydwa wiatraki mogą być wyłączone. Bez kręcenia proca, ale przy pełnym obciążeniu temperatura CPU przy wyłączonych wiatrakach po 3 godzinach wynosiła 49* (niestety woda miała też ponad 40 i mało wydajny blok na HDD nie wyrabia - dysk miał 56*). Ale generalnie da się dłuższy czas pracować bez wiatraków, a przy odrobinie odwagi (albo bez obciążania proca) nawet non stop. Widok ogólny od strony mordy Widok nieco mniej ogólny na całość od strony prawej burty. Widok mniej ogólny mniej od strony mordogórnej. Główna część bałaganu. Widać kawałki radiatora z NB przyklejone do MOSFETów (strasznie się grzeją). Reszta tego radiatora jest na SB. Po zrobieniu zdjęcia wywaliłem całą pastę z chipsetu i posmarowałem lepiej Ceramique - BTW jak mierzycie temperaturę chipsetu?) Kawałek PSU z wlotem bloku. Ewidentny dowód, jak tandetna jest to obudowa - ledwo mieszczą się kable i jedna rurka. A gdzie przewiew powietrza? To, co się nie zmieściło inside - czyli pompa (za którą ukrywa się zasilacz), rozdzielacz i gniazdko. Nieco odmienne ujęcie tego, co powyżej. Teraz wyniki. Przy maksymalnym chłodzeniu (czyli cicho nie było), przy parametrach jak na obrazku temperatury jak widać. Wskazania szybkości proca, to chyb błąd MBM. Musze to pobadać. I w biosie i w innych miejscach pokazuje sie 11x200. Zrzut był zrobiony po kilkukodzinnej pracy komputera z minimalnym chłodzeniem ale bez obciążenia. Potem włączyłem prime95 i chłodzenie na maxa. Temperatura przez pierwsze parę minut spadała by po kilkunastu ustabilizować się. Dla pewności poczekałem jeszcze z godzinkę i zrzuciłem. Co ciekawe dwa różne termometry ścienne pokazują w tym czasie temperaturę otoczenia o 2* wyższą, niż temperatura obudowy wg MBM. Teraz po 15 minutach wyłączonego prime95: A tu w trybie pracy standardowej. Czyli po kilku godzinach pełnego obciążenia przy włączonym tylko i wyłącznie Papst na 12V - czyli w szymie dnia nie słychać. W zupełnej ciszy słyszalne ciche terkotanie łożysk kulkowych. Tylko, że temperatura otoczenia była niższa o 2* niż przy poprzednich zrzutach. Zatem sprowadzając do porównywalnych wilekości mamy przy temperaturze otocznia 24* (zaś wg termometru ściennego 26*), case 33*, dioda 39*, socket 43*. Czyli nawet przy największych upałach temperatura w trybie bardzo cichym (choć nie najcichszym) nie powinna przekroczyć 50*. Przy wyłączonych obdydwu wiatrakach, przy temperaturze otoczenia 22* wg czujnika na mobo (wg ściennego 24*) od stanu jak na powyższym obrazku po wyłączeniu wiatraków komputerowi zajęło 70 minut ogrzanie procka do 50* przy pełnym obciążeniu. Oczywiście pod thumbsami kryją się wielkie wersje obrazków (po kilkaset kilo). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...