Skocz do zawartości
Ram1rez

F1 Sezon 2009

Rekomendowane odpowiedzi

Kubicy udalo sie zblizyc do tego glupiego nicka dopiero przed pit stopem. 3 sekundy w ciagu 20 okrazen... ale przeciez na kogos trzeba zwalic

Imho Kubica miał o wieele więcej paliwa niż ten głupi Nick i twarde opony które były kiepskim wyborem,w dodatku bronił się przed Hamiltonem a to nie pomaga w szybkiej jeżdzie stąd gorsze czasy

fakt,faktem gdyby niemiec nie blokował Alonso to ten byłby na mecie pewno przed Robertem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imho Kubica miał o wieele więcej paliwa niż ten głupi Nick i twarde opony które były kiepskim wyborem,w dodatku bronił się przed Hamiltonem a to nie pomaga w szybkiej jeżdzie stąd gorsze czasy

fakt,faktem gdyby niemiec nie blokował Alonso to ten byłby na mecie pewno przed Robertem

Dlaczego glupi Niemiec jak pomogl Kubicy zatrzymac Alonso? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej rozwalił moment, w którym szybki nick bronił się przed Alonzo, a wewnętrzną śmignął Glock :lol:

 

Ciekawe czy Kubek zagości w ten weekend na mazurach...:rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy Kubek zagości w ten weekend na mazurach...:rolleyes:

Mimo że uwielbia rajdy, nie przyjedzie w następny weekend do Mikołajek, gdzie odbędzie się Rajd Polski zaliczany do mistrzostw świata.

– Fajnie, że impreza takiej rangi odbędzie się w naszym kraju, ja się tam jednak nie wybieram. Będę śledził wyniki w internecie – przyznaje.

 

Źródło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego glupi Niemiec jak pomogl Kubicy zatrzymac Alonso? :D

Gdyby nie blokował hiszpana i go puścił to ten by najprawdopodobniej odjechał w siną dal,i nie doszło by do sytuacji gdzie stracił miejsce podczas tankowania na rzecz Kubicy i na mecie byłby przed naszym rodakiem i Piruetem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To na pewno był Glock, a nie Fisichella ??

Całkiem możliwe, nie pamiętam tego dokładnie :wink:

 

MacOSek

W sumie cała ta sprawa była wyjaśniona już kilka dni temu. Ale nadal mnie zastanawia czy to nei zasłona dymna :unsure:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest porozumienie, nie będzie rozłamu

 

Szef FIA Max Mosley ogłosił w środę w Paryżu, że zostało osiągnięte porozumienie pomiędzy światową federacją a stowarzyszeniem zespołów Formuły 1 FOTA. Oznacza to, że w sezonie 2010 nie dojdzie to zapowiadanego rozłamu.

- Nie będzie rozłamu. Doszliśmy do porozumienia w kwestii redukcji wydatków w Formule 1 - ogłosił Mosley.

- W przyszłym roku będzie tylko jedna seria mistrzostw świata Formuły 1, ale naszym celem wciąż jest drastyczne ograniczenie wydatków. W ciągu dwóch lat chcemy wrócić do poziomu z wczesnych lat dziewięćdziesiątych - dodał szef FIA.

Mosley zapowiedział jednocześnie, że na jesieni nie będzie się ubiegał o ponowny wybór na szefa federacji. - Teraz zapanuje już spokój - zapewnił.

Jednym z głównych kandydatów do objęcia funkcji prezydenta FIA jest były szef Ferrari - Jean Todt.

http://f1.wp.pl/kat,1775,title,Jest-porozu...,wiadomosc.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lipa... Max znowu zrobił z FOTA bandę idiotów.

Imho to FOTA zrobiła idiote z niego. Mówił że nie będzie żadnych ustępstw, FOTA nie będzie stawiać warunków. A tu Maxio zostaje bez kandydatury i bez jego "żelaznych" ograniczę w przyszłym sezonie.

 

FOTA wyszła na tym na pewno lepieuj niż Mosley.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie , przeciez to jest oczywiste , ze to FOTA wygrala bo ich stac na utworzenie nowej serii wyscigowej , a FIA bez nich moze sobie co najwyzej wydawac regulaminy , przy czym w ogole nic by nie zarobila...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja precyzja zaraz po powrocie do domu, była beznadziejna. Przeczytałem, a raczej ubzdurałem sobie, że Max zostaje, stąd post wyżej. Przepraszam.

Co do samej nowej serii- dlaczego nie? Może wreszcie byłoby mnie stać żeby zobaczyć jakiś wyścig na żywo? Ale teraz to już czcze gadanie. Mamy F1 w pełnej krasie. Teraz tylko zostaje kwestia prezydentury FIA. Jean Todt to najwłaściwsza osoba. Wtedy może mielibyśmy prawdziwą, szybką, dobrze uregulowaną prawnie, formułę.

Sezon 2010 miał być przełomowy. Będzie, ale nie tak jak się zapowiadało.

Edytowane przez kojeczny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stowarzyszenie Zespołów Formuły 1 (FOTA) w środę postawiło na swoim w konflikcie z Międzynarodową Federacją Samochodową (FIA) i uzyskało zapewnienie, że mistrzostwa w 2010 roku odbędą się według obecnych zasad. Ale teraz FOTA samo chce wprowadzenia jednej z proponowanych wcześniej zmian - zakazu tankowania podczas wyścigów.

 

O tym zakazie Światowa Rada Sportów Motorowych przy FIA informowała już kilka miesięcy temu - tankowanie miało zostać zakazane, aby zaoszczędzić na kosztach związanych z transportem sprzętu tankującego, a także aby dać impuls producentom silników do konstruowania maszyn o mniejszym spalaniu. Słowem - cięcia kosztów.

 

 

Ta propozycja była w pakiecie zmian proponowanych przez FIA i jej szefa Maksa Mosley'a, któremu w dyskusji o sposobach obniżania kosztów w F1 sprzeciwiały się zespoły. Kiedy FOTA zagroziła rozłamem i utworzeniem własnej serii, Mosley ustąpił. Wycofał się ze swoich propozycji uzyskując zapewnienie, że zespoły zobowiążą się do startów w F1 do 2012 roku i w tym czasie opracują przepisy, które pozwolą powrócić do skali wydatków z początku lat 90.

 

- Musimy uzgodnić kilka poprawek regulaminowych - mówią przedstawiciele zespołów. - Chodzi o tankowanie podczas wyścigu i parę innych rzeczy. W ciągu kilku tygodni sprawa powinna się wyjaśnić.

 

Ferrari niedługo skupi się na sezonie 2010?

Prezydent Ferrari, Luca di Montezemolo przyznał, iż już niedługo jego zespół może skupić się na przygotowywaniu bolidu na kolejny sezon. Ferrari niezbyt udanie rozpoczęło tegoroczne starty, kierowcy tego teamu nie są w stanie walczyć o wygrane z bardziej konkurencyjnymi rywalami.

 

„Jestem pewien, że możemy poprawić nasze osiągi w kolejnych wyścigach, ale mówiąc to wiem, że będzie to bardzo trudne, jeżeli nie niemożliwe, drastycznie zmienić bolid podczas sezonu, kiedy nie możemy testować” – powiedział di Montezemolo.

 

„Jeżeli od początku sezonu masz bolid o konkretnej charakterystyce, trudno jest ją zmienić w trakcie sezonu pomiędzy wyścigami. Ale jestem pewien, że będzie lepiej już w następnym wyścigu. Później będziemy w pełni skoncentrowani na przyszłorocznym bolidzie, bez KERS, po porozumieniu z FIA z ubiegłego tygodnia przepisy będą jasne, jesteśmy z tego zadowoleni.”

 

"Niestety, sezon rozpoczynaliśmy przy niejasnych przepisach. Ciężko jest właściwie zinterpretować takie przepisy, dowodem na to jest fakt, iż zespoły, które wygrały ostatnie mistrzostwa świata – jak Ferrari, McLaren i Renault tak samo interpretowały przepisy, a nie są tak konkurencyjne, jak wcześniej. To jeden z powodów naszej walki chcemy tego, żeby przepisy były bardziej zrozumiałe, czytelne, przejrzyste, my zrobiliśmy bolid z KERS, co oznacza, że mamy dużo cięższy bolid od innych teamów, które nie mają tego systemu. Więc, jeżeli federacja chce wprowadzić KERS, każdy powinien mieć tak samo. Myślę, że teraz jest czas na wyjaśnienie i poprawę zasad.”

Teraz to już chyba nikt nie zagrozi BrownGP i RBR...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Harry Lloyd

Tak na dobrą sprawę chyba nie ma większego sensu rozwijać obecnych bolidów. Nawet jak BMW uda się wprowadzić znaczne poprawki, to czy będą w stanie wygrać czy regularnie być na podium? Nie wydaje mi się, a nawet regularne punktowanie nie wiele już obecnie da.

 

Lepiej rzeczywiscie jakby te słabe zespoły (w tym BMW) odpuściły obecny sezon i przygotowywały się do kolejnego. Fakt, że BMW tak zrobiło rok temu, ale oni głównie nastawili się na KERS. Gdyby każdy zespół używał KERS mogło by to wyglądać zupełnie inaczej.

W przyszłym sezonie KERS będzie albo obowiązkowy, albo zupełnie zniknie (raczej to drugie). Tak więc wszyscy będą mieć te same regulaminy, jeśli tylko napiszą je dokładnie i nie będzie kolejnych jaj jak z dyfuzorami. Wg mnie lepiej odpuścić obecny sezon, który i tak jest stracony.

 

McLaren prawie na pewno odpuszczą sezon, to samo zapowiada Ferrari, więc to chyba dobra droga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będą bardzo podobne bo muszą mieć zbiornik paliwa który pomieści paliwo na cały wyścig.

FOTA zdecydowała, że KERS nie będzie obowiązkowy. Czyli koniec prac nad tym rozwiązaniem.

McLaren teoretycznie może dać sobie spokój bo z ich jazdy wynika, że zbudowali czołg a nie bolid. W BMW mam wrażenie, że nic nie robią. Może to tylko złudzenie ale w prasie Dr. Marian snuje wielkie zmiany który mają dać punkty a wyścig wszystko weryfikuje na niekorzyść zmian.

 

rafa - racja, testy powinny zostać przywrócone. Co to za sprawdzenie bolidu w tunelu aerodynamicznym ?

 

BMW będzie walczyć

 

Zespół BMW Sauber oświadczył, że nie zamierza spisać sezonu 2009 na straty. Na najbliższe GP Niemiec opracowano kolejny pakiet aerodynamiczny.

 

Dotychczas zespół zdobył 8 punktów i zajmuje ósme miejsce w klasyfikacji konstruktorów wyprzedzając tylko zespoły: Toro Rosso (5 pkt.) i Force India (0 pkt.).

 

Nick Heidfeld wierzy, że "domowy" wyścig odmieni losy i BMW rozpocznie marsz ku szczytom mistrzowskiej drabinki.

 

"Jako kierowca nie możesz się poddawać, musisz dawać z siebie wszystko. Cały zespół pracuje na najwyższych obrotach, aby poprawić naszą sytuację. Podczas najbliższych wyścigów oczekujemy większych poprawek niż te, które mieliśmy w Anglii. Pierwsze pojawią się już podczas wyścigu w Niemczech, podczas gdy kolejne pakiety usprawniające wprowadzimy w dalszej części sezonu" - stwierdził kierowca.

"Nie przełoży się to na szybsze okrążenia, ale oczywiście cieszę się bardziej niż zwykle, że zobaczę tych wszystkich dopingujących rodaków, którzy są wspaniali"- powiedział Heidfeld o spodziewanym dopingu ze strony niemieckich kibiców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak mnie zastanawia jak sobie przypomnie jak to mozliwe, ze w australii bmw bylo takie szybkie? w kwalfikacjach 2 bolidy w pierwszej 10, w samym wyscigu bardzo dobre tempo, a za ledwo 2 tygodnie juz totalna klapa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No Panowie, nie wiem jak Wy ale ja oczekuje ciekawego GP! Czołówka mocna i wyrównana. Zależy co tam wniosą strategie ale myśle że jest duża szansa na świetną rozrywke jutro.

 

O Sauber'ze lepiej nic nie mówić ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Waga bolidów:

 

Waga bolidu Ilość pailwa

1. Mark Webber Red Bull 661,0 kg 56,0 kg

2. Rubens Barrichello Brawn GP 647,0 42,0

3. Jenson Button Brawn GP 644,0 39,0

4. Sebastian Vettel Red Bull 661,0 56,0

5. Lewis Hamilton McLaren 654,5 49,5

6. Heikki Kovalainen McLaren 664,0 59,0

7. Adrian Sutil Force India 678,5 73,5

8. Felipe Massa Ferrari 673,5 68,5

9. Kimi Raikkonen Ferrari 674,0 69,0

10. Nelson Piquet Jr Renault 676,0 71,0

11. Nick Heidfeld BMW Sauber 681,0 76,0

12. Fernando Alonso Renault 668,2 63,2

13. Kazuki Nakajima Williams 683,6 78,6

14. Jarno Trulli Toyota 683,7 78,7

15. Nico Rosberg Williams 689,6 84,6

16. Robert Kubica BMW Sauber 673,5 68,5

17. Sebastien Buemi Toro Rosso 674,5 69,5

18. Giancarlo Fisichella Force India 662,5 57,5

19. Sebastien Bourdais Toro Rosso 689,5 84,5

20. Timo Glock Toyota 662,3 57,3

 

 

Lepiej zeby Kubica nie utknal za Rosbergiem. Ciekawe, ze nie zatankowali go pod korek - chociaz poprzednie wyniki pokazaly ze to nie najlepsza w tym wypadku strategia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Harry Lloyd

Strategia w drugiej dziesiątce to loteria. Niezależnie ile masz paliwa musisz liczyć że albo będzie neutralizacja gdy masz tankować, albo popada gdy masz tankować. W innym wypadku nie masz szans na nic więcej niż awans o kilka pozycji, co jest bez znaczenia. Jak ma przyjechać 9-ty to lepiej niech się rozbije i oszczędzi silnik.

 

Jedna rzecz - czy na starcie bolid wraz z kierowcą waży tylko 605 kg? Kiedyś była sytuacja że Alonso stracił kilka kilogramów podczas wyścigu i się odwodnił, czyli po wyścigu ta wartość była by mniejsza niż 605. A skoro po wyścigu ważą i kierowców i bolidy, to chyba wtedy musi wynosić 605?

Edytowane przez Harry Lloyd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Force India wyprzedająca Renault i BMW - piękny widok.

 

W dzisiejszym wyścigu widziałem tylko trzech kierowców - Webber, znakomita jazda. Sutil i Glock, pokazali się z dobrej strony. Szkoda mi Adriana bo należały mu się punkty ale znowu na drodze pojawił się Ice Man. Szkoda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W chwili gdy Sutil był wysoko komentator go chwalił i powiedział, że jest blisko punktów. Ja żartobliwie powiedziałem "Raikkonen też jest niedaleko".

Kiedy Fin staranował Niemca turlałem się ze śmiechu.

 

@down

Końcówka le Tour de France wystarczyła z nawiązką. Emocje związane z ucieczką były przednie ;)

Szkoda, że ominął widzów F1 upadek Ten Dam'a, ale coż.

Edytowane przez Rikki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Harry Lloyd

Podsumowanie wyścigu - totalna porażka "genialnego" i "cudownego" stratega. Oczywiście nie przeżył by gdyby nie zamienił gluteus minimus i Rubensa miejscami.

 

Kubica - na starcie 16, Rosberg na starcie 15. Po pierwszym okrążeniu Kubica 10, Rosberg 9. Na mecie Kubica 14, Rosberg 4. Brawa BMW.

 

Żałuję że oglądałem F1 kosztem Tour de France.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda mi Adriana bo należały mu się punkty ale znowu na drodze pojawił się Ice Man. Szkoda.

 

Kiedy Fin staranował Niemca turlałem się ze śmiechu.

Chyba oglądaliście jakiś inny wyścig :P

Kimi był szybszy i zostawił Sutilowi miejsce zjeżdżając mocno na zewnętrzną, ale Adrian złapał podster i uderzył w Fina.

Troche mi to przypominało akcje Kubica-Vettel w Australii.

Edytowane przez Koen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...