Skocz do zawartości
TK

Auto Do 25 Tysięcy

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli najpiękniejsze wozy klasy średniej takie jak AR147, 156, 166 bądź....o zgrozo !!! AR 159 !!! Tobie się nie podoba to spadam bo nic sensownego nie polecę takiemu zmysłowi motoryzacyjnemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli najpiękniejsze wozy klasy średniej takie jak AR147, 156, 166 bądź....o zgrozo !!! AR 159 !!! Tobie się nie podoba to spadam bo nic sensownego nie polecę takiemu zmysłowi motoryzacyjnemu.

Wg kogo?Wg czego? Wg jakich wytycznych?

Piękno to pojęcie względne, pozwole sobie zacytowac mistrza ciętej riposty na tym forum: "jeden lubi pomarańcze, a drugi jak mu stopy śmierdzą" :wink:

 

Czemu to pisze? w Top Gear, nieraz podniecają się jakimś "brzydalem" którego (pomijam kwestię pieniędzy:P) w życiu bym nie kupił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy auto ma być małe, zgrabne i mało palić? Wyobraź sobie, że są ludzie, dla których to jest ważniejsze niż mętny "prestiż" panzerwagena. Jeśli chodzi o zmieszczenie tego czy owego - zdziwiłbyś się, co przewoziłem swoją puszką.

Wiem, że są tacy ludzie i mimo najgłębszego skupienia nie jestem w stanie pojąć toku ich myślenia...

 

Kumpel ma Golfa IV 1.6 i auto 99% czasu stoi na parkingu i się kurzy, bo koleś mieszka w mieście (sklep 50m od domu), a do pracy jeździ autobusem (bo z jakiegoś dziwnego powodu woli zatłoczony autobus niż własny samochód pogonić 20km po w miarę równej i prostej drodze). Gdyby to był R32, to bym się nie dziwił, ale 1.6? Przecież to takie ekonomiczne autko jest...

 

Wyjaśnij mi natomiast, dlaczego w wielu większych samochodach (A4, Octavia, Vento - tymi m.in. kierowałem) jest mi zwyczajnie ciasno za kierownicą? Przyzwyczajenie? Źle ustawiony fotel? We wszystkich? Skoro głupi makaroniarze umieją zapewnić kierowcy mnóstwo miejsca w byle pierdzidle, z czym mają problem Teutoni? To też jest oczywiście kwestia indywidualna, ale na tym przecież opiera się nasza skromna dyskusja - na całkowicie subiektywnych odczuciach dotyczących tej czy innej marki.

Przyznaję się bez bicia, że u mnie też nie ma za wiele miejsca za kierownicą i też daje mi to do myślenia. Po dobrym ustawieniu fotela sytuacja znacznie się poprawia. Mimo wszystko nadal wydaje się, iż więcej miejsca jest w Uno rodziców. Dlaczego? Wsiadłem wczoraj do omawianej wcześniej Fabii i zrozumiałem. Mały fotelik, mała kierownica, płaska jak blat stołu i do tego pusta jak pustynia deska rozdzielcza, na koniec brak tunelu od wału napędowego (tudzież podłokietników) oraz niewiele grubsze od tych w Tico drzwi. Po prostu auta wyższych klas są konstruowane tak, aby kierowca czuł się w nich jak w tych znienawidzonych "panzerwagonach" - obudowany wokół czuje się otoczony przez samochód a przez to bezpieczniejszy. Do tego wszystkie przełączniki są pod ręką. Szczególnym przykładem jest już (w starszych modelach BMW) deska skierowana w stronę kierowcy. Niby szczegół, ale siedząc w moim BMW łatwiej jest mi przełączać stacje w radiu, niż w Uno rodziców...

 

Przebieg wyjściowy? 480 000 km. Tyle na temat zaufania do przebiegów :>

Nasza firma ostatnio sprzedawała samochody służbowe. Były 2 perełki warte omówienia.

Bora w Dieslu z bodajże 2001. Przebieg? Ponad 500 tysięcy!

Lanos 1.5 z 1999 roku. Przebieg? Ponad 380 tysięcy! Przypominam, iż to benzyna i do tego niezbyt uznawanej firmy.

Wnioski? Przy odpowiednim użytkowaniu (opieka serwisu + długie trasy zamiast męczenia po mieście/dziurawych drogach na wioskach) nawet duże przebiegi nie zabiją samochodu. Co więcej, auta sprzedawane są raczej z powodu głupoty szumnie nazywanej "kryzysem światowym", niż z powodu niezdatności do użycia.

 

Narazie zostaje przy Octavi. Ale zobaczymy czy nie zmienie zdania. Alfy czy Lancie totalnie mi sie nie podobaja, wole juz moja cordobe 96r.

Bardzo rozsądny i trafny wybór. Gdybyś chciał coś mniej rozsądnego, to też jest kilka ciekawych modeli. ;]

 

Jeżeli najpiękniejsze wozy klasy średniej takie jak AR147, 156, 166 bądź....o zgrozo !!! AR 159 !!! Tobie się nie podoba to spadam bo nic sensownego nie polecę takiemu zmysłowi motoryzacyjnemu.

147 to klasa średnia? Chyba że piszesz o marce...

156 podobała mi się na początku, jednak po oglądaniu na żywo stwierdzam, iż przednie lampy sprawiają wrażenie zupełnie niespasowanych, co totalnie psuje wygląd samochodu.

166 jest trochę ładniejsza, ale ceny części nie są na kieszeń przeciętnego Kowalskiego. Jest to raczej ciekawostka na miarę Rovera 75.

O 159 natomiast nikt tutaj nie wspomina, bo to jest daleko poza zakresem cenowym z tematu. Fakt, że auto jest piekielnie piękne nie pomnoży koledze budżetu...

 

Dobry wybór. Nie jest to boskie auto pod względem wyglądu, ale bardzo udane.

Dobry przykład na to, iż o gustach się nie dyskutuje. Osobiście uważam, iż Octavia I jest najładniejszym modelem w całej rodzinie Skody... ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg kogo?Wg czego? Wg jakich wytycznych?

Piękno to pojęcie względne, pozwole sobie zacytowac mistrza ciętej riposty na tym forum: "jeden lubi pomarańcze, a drugi jak mu stopy śmierdzą" :wink:

Wg naszego kolegi Kaeresa, który porusza się wehikułem o urodzie baaaardzo dyskusyjnej.

Przypomniał mi się odcinek top gear, w którym to Clarkson testował łade 2107 - w papierowej torbie na głowie... :wink:

 

Dobry przykład na to, iż o gustach się nie dyskutuje. Osobiście uważam, iż Octavia I jest najładniejszym modelem w całej rodzinie Skody... ;]

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=...=20060220111315

:P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lanos 1.5 z 1999 roku. Przebieg? Ponad 380 tysięcy! Przypominam, iż to benzyna i do tego niezbyt uznawanej firmy.

Lanosy to nie do zdarcia autka :) Tez mam 1.5 8V z 99r. Narazie 150tys (prawdziwe, bo mamy go od nowosci). Gdyby nie gaz (ok. 100tys na gazie) to nie byloby w tym aucie robione NIC. Tak musialem tylko zmienic wtryski (zapchaly sie) oraz pompe. Mechanicy mowili, ze obie rzeczy padly tylko dlatego, ze w ogole na benie nie jezdzilem, bo przez wszystkie lata, to odrazu po odpaleniu dawalem na gaz. Do tego smieszne ceny czesci. Dodam, ze 150tys zrobilem na seryjnym zawieszeniu, ktore jest do dzisiaj :) Malo tego, nawet tarcze i klocki sa seryjne, a auto wcale zle nie hamuje i nic na kiere nie bije. Seryjny akumulator wytrzymal 7 lat, przez ktore nigdy nie zawiodl !!!

Oczywiscie nie jest to auto do szalenstw, ale do spokojnej jazdy z miejsca na miejscie idealne. Wlasnie tak jest uzywany i odwdziecza sie niezawodnoscia.

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Diesele od Audi sa bardzo nowoczesne i szybkie, kto by pomyslal pare lat temu, zeby 1.9 TDI mial 130 koni? A 2.5 150 koni to juz rakieta.

Mógłbym polemizować, czy 2.5TDI od Audi to taki rewelacyjny silnik. Miałem okazje prowadzić dwa modele z tym silnikiem, A4 '02 i A6 '02. O ile w przypadku A4 jakoś to jechało, to A6 ledwo sie toczyło, bo i waga większa i samochód ogólnie krowa. No i nie są te silniki jakoś specjalnie wytrzymałe.

 

Co do samochodów francuskich to wszyscy tak na nie psioczą, a ciekawe ilu tak na prawde miało francuza. Ja posiadam Meganke z 96 roku, a moja matka Escorta z '97. Pomijając takie rzeczy jak rdza, której w Escorcie nie brakuje czy prowadzenie, to moim samochodzie, mimo że jest pół metra krótszy to jest więcej miejsca, fotele są wygodniejsze no i mniej pali. Ja wiem, że Escort to odpadek po Mondeo, ale sorry, gdzie ta niemiecka przecyzja? (tak, wiem że Ford to amerykańska firma, ale Escorty to akurat były robione u naszych zachodnich sąsiadów).

 

Co do Octavii to troche mało miejsca w środku, choć bagażnik to kolos i całkiem dynamiczne auto. Jeżeli by sie udało wyrwać wersje Rider ze 110-konnym dizelkiem to wogóle miodzio, choć po jakimś tam przebiegu silnik pracuje głośno jak w starym Tranzicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przegladalem Alfy i chcial czy nie chcial no nie podobaja mi sie. Jak model 156 z zewnatrz nawet ladnie wyglada to juz w srodku niet.

 

Z octavi wersje lauren & klement sa wybajezone, moglbym w srodku zamieszkac :).

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C8211597

 

http://moto.allegro.pl/item643669736_skoda..._tanio_bcm.html

http://moto.allegro.pl/item639427622_skoda...sja_okazja.html

 

http://otomoto.pl/skoda-octavia-tdi-klima-...y-C7293535.html Wnetrze super, ale szkoda ze 2000r.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

Co do samochodów francuskich to wszyscy tak na nie psioczą, a ciekawe ilu tak na prawde miało francuza. Ja posiadam Meganke z 96 roku, a moja matka Escorta z '97.(...)

Kupiłem 106'tkę z wiekiem niecałe 7 lat i przebiegiem niecałe 130 tyś km. Jak jeździłem po mieście (do sklepu 1km i do pracy 2km) wszystko było ok jak tylko zacząłem robić więcej km posypało się absolutnie wszystko od silnika, wydechu, zawieszenia po jakieś ciach!ły jak dźwignie i zamki :lol: Osobiście nigdy nie kupię złomu od żabojadów. faktycznie można kupić auto młodsze i z mniejszym przebiegiem, ale mam to w [gluteus maximus]. Wolę dopłacić lub wziąć starsze niemieckie lub japońskie i nie martwić się, że po kilku tysiącach km kierownica mi odpadnie. :lol: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok powiem tak, swoją Meganke mam dokładnie od 7 stycznia tego roku, od tamtej daty zrobiłem niewiele bo 4tys. km. Od momentu kupna do teraz (poza wymianą oleju, filtrów i rozrządu czyli standard przy kupnie) wymieniłem tylko akumulator bo montowany seryjnie 13-nasto latek odmawiał wspólpracy. Tak to tylko leje i jade, myśle że to dobry wynik jak na 13 letnie auto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak by nie patrzeć, 2 moje powyższe przykłady świadczą że jeszcze nie ma się czym chwalić w tym Megane.

Co więcej Vectra '93 od lipca nalatała 18 tysięcy z moim dziewczęciem za kółkiem i też nic nie sprawiało problemów. Wymieniliśmy lampy, bo poprzednie miały urwane mocowania i nie dało się ich ustawiać oraz wymieniliśmy uszczelkę pod pokrywą zaworów, bo trochę puszczała (ale tak już było przy zakupie).

 

Reasumując: Jak do tych 4 tysięcy dojeździsz kolejne 14 tysięcy, to będziemy mogli rozmawiać o jakimś tam poziomie bezawaryjności. ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kinslayer

 

Bardzo Cię proszę, nie rób z siebie polaka-wiesniaka i nie kupuj kolejnej nudnej audicy czy (o zgrozo) srebrnego passata w dieslu ;) .

 

Zastanów sie nad omegą b fl, która ma "wiekszy wypas" niz A6, a koszt zakupu i utrzymania jest nieporownywalnie niski, do tego jest to ostatni "niepsujący się" opel. Jesli wolisz cos z japoncow, obejrzyj sobie subaru legacy, majace niewiele wspolnego z tandetna imprezą... no i ten piekny dzwiek silnika :) . Lubisz zaszpanowac przed kumplami, rozejrzyj sie za poliftową BMW 5 E39 z ogromna gamą silników i wyposażenia. Jaguar X-type jest tez fajna propozycją, cenowo nie odbiega od "normalnych" marek a klasa troszkę inna :) . Rover 75 tez wydaje się być ciekawy, choc tutaj nie wiem jak wyglada sprawa z czesciami/awaryjnoscia.

 

Kazdy z tych samochodów spelnia wymagania cenowe, a takze nie jest z poprzedniej dekady.

 

Wnioskuję, być może błędnie, że dla ciebie samochody zaczynają się od 4,5 metra. To żadna zbrodnia ani wstyd, 3/4 znanych mi facetów ma podobne poglądy, a nie podejrzewam, bym obracał się w jakimś wyjątkowym gronie. Że zaś na tych 4,5 metra wożą głównie powietrze, to ich sprawa - może znaczna kubatura za plecami decyduje w jakimś stopniu o poczuciu komfortu? Nie wiem, dla mnie to jest zwyczajnie bez sensu.

Tez tego nie mogę pojąc, naprawdę ciezko jest niektorym przetłumaczyc ze w takim Lupo jest tyle samo, a nawet wiecej miejsca z przodu niz w passacie :D . Miejsce z tyłu mnie średnio obchodzi, bo ja swoim samochodem tam podróżował nie będę ;) . PS Tak wiem, maly samochod, to takie niepraktyczne ;)

 

Co do ładnej skody, ta jest ciekawa - http://www.skoda-auto.com/moss/concepts/tudor/hometudor.htm ;)

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo Cię proszę, nie rób z siebie polaka-wiesniaka i nie kupuj kolejnej nudnej audicy czy (o zgrozo) srebrnego passata w dieslu ;) .

Leczymy jakieś kompleksy ?:>

 

Czytam ten wątek i próbuje zrozumieć dlaczego osoby, które niekoniecznie przepadają za niemieckimi autami nie potrafią wyrazić swojej opini w jakiś przyzwoity sposób. Szkoda, że ciężko znaleźc jakieś sensowne wyłumaczenie. Jedni chwalą tylko swoje, a inni lecą samymi stereotypami.

 

Co do propozycji X-Type. Znalezienie takiego za 25k, to raczej graniczy z cudem- nie mówię o ofercie z allegro, a w rzeczywistości czymś co nadaje się do kupna. Łatwiej znaleźc mondeo, niż X-Type- w końcu nie tylko płyta podłogowa je łączy.

IMO to nie te pieniądze, żeby kupować samochód który będzie się za wszelką cenę wyróżniał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ładnie, ale widziałem tylko jeden jeżdżący egzemplarz X-Type w tej cenie. Reszta powyżej ceny lub z kierownicą po przeciwnej stronie. Bo o walniętych chyba nie rozmawiamy...?

 

E39 to wg mnie najlepszy wybór, ale proponowanie go mija się z celem. Ostatnio doszedłem do wniosków, iż BMW powinni kupować tylko i wyłącznie ludzie, którzy sami dochodzą do wniosków, że to jedyny dla nich wybór. Znam jednego kumpla, który kupił BMW tylko dlatego że sprzedawał go ktoś z rodziny po okazyjnej cenie, a teraz psioczy na markę. Owszem, przyznaję iż 1.8 w E36 to nie jest szczyt marzeń, ale nie wydaje mi się jednak, aby to był powód do zrzędzenia na całą markę, skoro nie jechało się nawet 6-cylindrówką.

 

Jeśli chodzi o Roverka, to ceny części wyższe niż E39. Np. komplet wahaczy 449 w BMW, 638 do 75. Niestety mała popularność + brak zamienników robi swoje. Chociaż z drugiej strony w mojej okolicy jeździ ich około 5. Samo auto zaś jest bardzo ciekawe i pierwsze wrażenie przywodzi na myśl Jaguara S-Type. Wygląda jak piekielnie drogie auto, a wcale takie nie jest... przy zakupie.

 

Odnośnie zaś Omegi B, to nie jest przypadkiem ten najbardziej awaryjny model z całej rodziny Opli?

 

Ja bym jeszcze jakiegoś Accorda obejrzał.

 

Edit:

No tak - Mondeo też można by obejrzeć, ale nie wiem jak z awaryjnością. Sąsiad "mojej" ma salonówkę i podobno zaraz po końcu gwarancji zaczęła sprawiać problemy. Nie mówię, że cały czas sprawia, ale już coś grzebał konkretnie.

 

BTW: W okolicznym Gepardzie stoi srebrny Pasek sedan B6 1.8T 4motion za 26K. IMO ciekawa opcja na wioskę - na "świetnie" odśnieżonych drogach 4x4 będzie naszym jedynym sprzymierzeńcem. Niestety modele E39 BMW nie miały "X" w żadnej wersji silnikowej - a szkoda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myslalem ze jest latwiej z tymi jag'ami. Rozmawialem pare dni temu z gosciem ktory kupil takiego za okolo 25k w naprawde dobrym stanie.

 

Odnośnie zaś Omegi B, to nie jest przypadkiem ten najbardziej awaryjny model z całej rodziny Opli?

Pancerne zawieszenie, pancerne 2.0 :) . Co prawda automaty przy 3.0/3.2 lubia sie popsuc, ale nie rozmawiamy o takim samochodzie. Znajomy ojca mial trzy omegi, kazda dobił do 400kkm i w zadnej nic sie nie wysrało. Moj kumpel ma taka z przebiegiem 300-350k i poza drobnostkami tez wszystko jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość <account_deleted>

... a mój sąsiad ma Ołmege V6 2.cośtam i pożal się Boże jaki to syf - awarie elektryki/układu zapłonowego. Gość w rozpaczy już nawet całą elektrykę przerzucił w nadziej że chociaż jakiegoś frajera do kupna znajdzie...

 

2.0 podobno są ok - tyle że nie "jeżdżą" - to krowa i taki silnik jest za słaby ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kinslayer

 

Bardzo Cię proszę, nie rób z siebie polaka-wiesniaka i nie kupuj kolejnej nudnej audicy czy (o zgrozo) srebrnego passata w dieslu ;) .

To byly moje pierwsze sugestie co do aut. Passatow mnogo jest, az za duzo, A4 - jak cos padnie to nie bedzie mnie stac na naprawy, dalej za octavia jestem, ale Rover 75 mi sie bardzo podoba i narzeczonej tez :)

 

 

Zastanów sie nad omegą b fl, która ma "wiekszy wypas" niz A6, a koszt zakupu i utrzymania jest nieporownywalnie niski, do tego jest to ostatni "niepsujący się" opel. Jesli wolisz cos z japoncow, obejrzyj sobie subaru legacy, majace niewiele wspolnego z tandetna imprezą... no i ten piekny dzwiek silnika :) . Lubisz zaszpanowac przed kumplami, rozejrzyj sie za poliftową BMW 5 E39 z ogromna gamą silników i wyposażenia. Jaguar X-type jest tez fajna propozycją, cenowo nie odbiega od "normalnych" marek a klasa troszkę inna :) . Rover 75 tez wydaje się być ciekawy, choc tutaj nie wiem jak wyglada sprawa z czesciami/awaryjnoscia.

BMW chocby nie wiem jaka byla to nie kupie, bez obrazy dla nikogo ale to samochod dresiarski :). Znajomy ma E36 bodajze 1.6 benzyna z 95r. Siorbie to jak smok, i tez tego amsa jezdzi po ulicach. I jeszcze on twierdzi uparcie ze juz jego 14 letnia beemka jest ladniejsza niz 6 letnia Octavia.. Oczywiscie o gustach sie nie dyskutuje...

Edytowane przez Kinslayer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem 106'tkę z wiekiem niecałe 7 lat i przebiegiem niecałe 130 tyś km. Jak jeździłem po mieście (do sklepu 1km i do pracy 2km) wszystko było ok jak tylko zacząłem robić więcej km posypało się absolutnie wszystko od silnika, wydechu, zawieszenia po jakieś [ciach!]ły jak dźwignie i zamki :lol: Osobiście nigdy nie kupię złomu od żabojadów. faktycznie można kupić auto młodsze i z mniejszym przebiegiem, ale mam to w [gluteus maximus]. Wolę dopłacić lub wziąć starsze niemieckie lub japońskie i nie martwić się, że po kilku tysiącach km kierownica mi odpadnie. :lol: pzdr

Co do przygód z francuzką motyryzacja.

 

Mialem Puga 106 96rocznik po lifcie - 1.0i. Od kupna palił 13 litrow po miescie :D bo byly jakies czujniki wywalone. Stojac ponad 3 dni nie chial odpalic, bo akumulator padal. Wymienilem aku na nowy, okazalo sie ze nowy tez pada. Wielu elektrykow sie glowilo gdzie prad ucieka, nikt nie znalazl ... Pozniej przejechalem przez wieksza kaluze i silnik jak wszed na max obroty tak nie chial zejsc i nic nie pomagalo.... znowu serwis. Dalej padly przeguby z przodu strasnzie stukaly, jak sie okazalo mega łepscy francuzcy inzynierowie, zamontowali tam nierozbieralne przeguby, trzeba wymienic je razem z polosią. Koszt 800zl z robocizna :). Niewiadomo czemu ale co chwile "klika" jakis przekaznik w kokpicie tak jakby jechalo sie z wlaczonym kierunkowskazem, tylko ze tempo tego klikania jest zmienne :D. Poza tym fabryczna instalacja anteny radiowej byla tak zwalona, ze radio zawsze trzeszczalo. Padlo mi podswietlenie zegarow, jak sie dowiedzialem, zebys ie dostac do zaroweczek trzeba pol kokpitu rozbierac, robocizna ok 150zl :D. SAMOCHOD TRAGEDIA. Wszystko we wnetrzu stukatrzeszczy....A kupilem go od babki, ktora smigala nim do pracy, bo mieli w rodzinie jeszcze Toyote Camry. Samochod garazowany bez przerwy.

 

 

Kolejna przygoda Pug 406 1.8 2000rok, rodzicow. Od czego by tu zaczac. W trasie rozszczelnil sie przewod z paliwem w komorze silnika fart, ze nie wybuchł pozar..... jak sie za mocno przyhamuje podczas jazdy np przed skrzyzowaniem to spadaja obroty i silnik gasnie :D Drzwi pasazerow trzeszcza jak stara stodoła przy otwieraniu. Popsul sie immo w taki sposob, ze calkowicie zablokowal zaplon w aucie, gdzieniegdzie korozja, Zamek centralny działa w trybie random tzn - raz zamyka wszystkie dzwi, innym razem tylko jedne, lub 2, czasami otworzy tylko drzwi kierowcy, albo zadnych :D. Co chwile cos sie wali z elektryka, a to szyby nie opuszcza sie, a to podwietlenie kabiny itp ...

 

Wujek od nowosci miał Citroena C5, po 150 000 zaczelo sie wrzystko walic, skrzynia biegow, zawieszenie hydro, elektryka i turbina....

 

Kolega z ktorym jedzilem duzo jego Laguną II, no comments........ co chwile a to jakis czujnik sie walnoł i komputer na trasie przeszedl w stan awaryjny i max 40km/h, a to filtr czastek stalych zablokowal auto, a to auto sie nie chialo otwozyc ....... a to kierownice w turbinie ....... królowa lawet ....

 

 

Zaryzykowałem i kupilem Audi B4 1.9Tdi. rocznik 94. Pol roku szukalem dobrej sztuki, z zalozenia, ze odremontuje i bede sie cieszyl jednym z ostanich "niezniszczalnych" aut. Ale jak sie okazalo, silnik zdrowy jak ryba na hamowni wywalilo 96km a wg katalogu 90. W zawieszeniu nic nie stuka, elektrycznie opuszczane szyby, klima, komputer pokladowy , wszystko działało jak nalezy, 0 rdzy, bo w koncu ocynk ... Wiec zmienilem paski, płyny, zrobilem polerke lakieru, kasa przeznaczona na remont poszla na wtryski od A4 130km, oraz virusik.

No i teraz stara audiczka ma 130km i 300Nm, pali 6,5 po miescie, jest pakowna i wygodna, 0 rdzy, NIC się nie popsuło od 2 lat.... nie wyglada rewelacyjnie, ale mam to gdzies :), szczegolnie jak na trasie łykam passki tdi 130km :)

 

(przepraszam za pisownie - 3 browarki)

Edytowane przez RS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BMW chocby nie wiem jaka byla to nie kupie, bez obrazy dla nikogo ale to samochod dresiarski :). Znajomy ma E36 bodajze 1.6 benzyna z 95r. Siorbie to jak smok, i tez tego amsa jezdzi po ulicach. I jeszcze on twierdzi uparcie ze juz jego 14 letnia beemka jest ladniejsza niz 6 letnia Octavia.. Oczywiscie o gustach sie nie dyskutuje...

oj, urody linii nadwozia E36 akurat nie musi się wstydzić.

kwestia charakteru auta ma raczej mocniejszy związek z mentalnością właściciela.

najważniejsze to nie myśleć stereotypami i poszukać zdrowego egzemplarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

az chcialoby sie zacytowac cala wypowiedz RS

 

WLASNIE TUTAJ MACIE PRZYKLADY wg niektorych fajnych aut...

 

ta b4 to super pomysl kasa niewielka i bardzo przyjemna jazda...

 

@Kinslayer

 

Octavka to wg mnie tez bardzo dobra inwestycja, ale jak ktos wspominal popatrz tez za accordem w jakiejs cenie do tych 25 k cos powinno sie fajnego znalezc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok powiem tak, swoją Meganke mam dokładnie od 7 stycznia tego roku, od tamtej daty zrobiłem niewiele bo 4tys. km. Od momentu kupna do teraz (poza wymianą oleju, filtrów i rozrządu czyli standard przy kupnie) wymieniłem tylko akumulator bo montowany seryjnie 13-nasto latek odmawiał wspólpracy. Tak to tylko leje i jade, myśle że to dobry wynik jak na 13 letnie auto.

ja swojego asterixa mam prawie 2 lata, malo jezdze i od kupna ma zrobione niecale 20kkm. na starcie wymienilem rozrzad, olej i nabilem klime, to bylo zrobieone po kupinie. po roku zostaly wymienione gumowe elementy przedniego zawiasu i jakiez bylo moje zdzwienie, ze mimo prawie 14 lat byly tam jeszcze oryginalne czesci, przy tym samym przegladzie wymienilem tez przednie heble, ktore tez byly w wieku auta a w tylnych wystarczylo wymienic szczeki, bo bembny tego nie wymagaly. zawieszenie dalej jest fabryczne i ma sie dobrze. w miedzy czasie wyszla wymiana tlumikow koncowego i srodkowego, bo poprostu draznily swoim brzmieniem, choc ten dzwiek panow w dresach moglby cieszyc ;) na calym aucie sa dwa ogniska rdzy spowodowane nieostroznym parkowaniem i cofaniem z glowa w chmurach, nadkola tylne wlew paliwa i okolice tylnej wycieraczki sa zdrowiusienikie - normalnie jak nie opel ;) w chwili obecnej jedyne co trzeba zrobic to pozbyc sie wczesniej wymienionego rudego i nabic klime, bo do dobrego sie czlowiek przyzwyczaja. a tak to tylko lac zupe i jezdzic, zero problemow z czym kolwiek.

 

EDIT.

sklamalbym jakbym nie wspomnial o stukajacej ramce tylnej tablicy, ale nie mam weny na podkladanie czegokolwiek pod nia i cos sie lekko podsufitka poluzowala i na jalowym troche dzwoni ;)

czasami tez na luzie podnosza sie obroty, ale ma to wymiar incydentalny wiec nie szukam winnych. no i udalo mi sie ulamac zaczep od oslony przeciwslonecznej, ale w aso kosztowal kosmiczne 8pln :lol:

Edytowane przez Niemiec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg naszego kolegi Kaeresa, który porusza się wehikułem o urodzie baaaardzo dyskusyjnej.

Przypomniał mi się odcinek top gear, w którym to Clarkson testował łade 2107 - w papierowej torbie na głowie... :wink:

I wg mnie - 159 to wielokrotny orgazm na kołach. Nie ciągnę dalej opisu, bo czytają to nieletni. Acz mogę zrozumieć, że nie każdemu musi się ten samochód podobać - nic nie musi, zwłaszcza w niepodlegającej dyskusji kwestii gustu.

Co do pana Clarksona - niewiele sobie robię z opinii człowieka, któremu podobają się Jaguary.

Czytam ten wątek i próbuje zrozumieć dlaczego osoby, które niekoniecznie przepadają za niemieckimi autami nie potrafią wyrazić swojej opini w jakiś przyzwoity sposób. Szkoda, że ciężko znaleźc jakieś sensowne wyłumaczenie. Jedni chwalą tylko swoje, a inni lecą samymi stereotypami.

Mówisz o tej wstawce o seksie analnym? Przepraszam, nasunęło się jako dość celne porównanie.

Co do stereotypów - wet za wet, przyjacielu (i to nie stronnictwo spaghetti zaczęło :>). Wiem, że są ludzie, dla których jak samochód, to tylko VW, a jak telefon, to tylko Nokia. Nie rozumiem ich, ale to już mój problem. Ich problemem, wg mnie, jest to, że omija ich sporo fajnych zabawek. Cóż, po to Pan obdarzył nas mózgami, żeby samemu wybierać.

 

Kinslayer - jak już zdecydowałeś się na Octavię, daj znać jak tam ilość miejsca z przodu (tył litościwie pomińmy w dalszych rozważaniach). Może to ja mam jakieś zmutowane kolana/nogi czy co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BMW chocby nie wiem jaka byla to nie kupie, bez obrazy dla nikogo ale to samochod dresiarski :). Znajomy ma E36 bodajze 1.6 benzyna z 95r. Siorbie to jak smok, i tez tego amsa jezdzi po ulicach. I jeszcze on twierdzi uparcie ze juz jego 14 letnia beemka jest ladniejsza niz 6 letnia Octavia.. Oczywiscie o gustach sie nie dyskutuje...

Obejrzyj E39, przewieź się i wtedy możesz się wypowiadać. Ludzie nie kupują BMW bo są 'elo'. Kupują bo to solidne niemieckie wozy.

 

A co do 1.6 u kolegi, to cudów nie ma. 100KM w ważącym ponad 1300kg wozie rewelacji nie zrobi. Niech kolega sobie kupi przynajmniej 2.0 i odkryje, czym naprawdę jest BMW. Zanim ktoś kupi BMW, powinien odwiedzić forum BMW. Tam wszyscy mu powiedzą, że 318iS to jedyna słuszna wersja 4-cylindrowa. Poza nią to tylko 6 lub 8 cylindrów.

Co do urody, to z całej rodziny BMW tylko E46 compact jest brzydsze od Octavii, ale to moje osobiste zdanie ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ależ ta dyskusja idzie w głupim kierunku :?

które auta lepsze na F czy na N :lol:

kto ma więcej miejsca z tyłu ten wygrany :lol:

jeśli nadwozie nie wywołuje polucji to darujmy sobie zakup :lol:

i te antagonizmy włosko-niemieckie....ehh

przecież to już nawet nie jest śmieszne

25k to nie jakaś bajońska suma i auta w tym przedziale są chodliwe, a co za tym mocno wyeksploatowane albo potłuczone.

każdy kto szukał takiego autka dobrze wie ile trzeba poświęcić czasu i km by znaleźć coś sensownego, a wy zachowujecie się momentami jak dupeczki w salonie mody wzdychające nad kolorem kiecki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I wg mnie - 159 to wielokrotny orgazm na kołach. Nie ciągnę dalej opisu, bo czytają to nieletni. Acz mogę zrozumieć, że nie każdemu musi się ten samochód podobać - nic nie musi, zwłaszcza w niepodlegającej dyskusji kwestii gustu.

Co do pana Clarksona - niewiele sobie robię z opinii człowieka, któremu podobają się Jaguary.

Jaguary mu się MUSZĄ podobać czy mu się to podoba czy nie :lol: Co do 159 to masz absolutną rację, ale tutaj Grobel poruszył kwestię "piękności" wozidła Kaeresa, a jak patrzysz na to auto to orgazm jest ostatnią rzeczą jaka Ci przejdzie przez myśl :lol:

 

Mówisz o tej wstawce o seksie analnym? Przepraszam, nasunęło się jako dość celne porównanie.

Co do stereotypów - wet za wet, przyjacielu (i to nie stronnictwo spaghetti zaczęło :>). Wiem, że są ludzie, dla których jak samochód, to tylko VW, a jak telefon, to tylko Nokia. Nie rozumiem ich, ale to już mój problem. Ich problemem, wg mnie, jest to, że omija ich sporo fajnych zabawek.

No omija ich dużo... Wizyt w serwisach lub babrania się samemu z wymianą różnego typu pierdół. A co do telefonów to trafiłeś w dychę. Tylko Nokia robi niezawodne funkcjonalne telefony. Może proste i klasyczne, ale niezawodne. Miałem znajomego (można powiedzieć Twój kolega po fachu), zachciało mu się zmiany na szajsunga (chyba d600). jakoś po pół roku fajny wygląd przegrał z funkcjonalnością. Dalej znajoma która chyba nigdy nie miała Nokii, a jej chłopak kupuję telefony z GPS'em, kupiła LG :D Jakoś teraz do niej dzwonie to mówi zadzwoń do męża, bo mi bateria siada :lol: Oczywiście są to tylko stereotypy i prawda jest "out there" :)

 

Wiesz jonas stereotypy nie biorą się z niczego, a jak ktoś już siedzi dość głęboko w ciach!ie prędko z niego nie wyjdzie :wink: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko Nokia robi niezawodne funkcjonalne telefony. Może proste i klasyczne, ale niezawodne.

Oplułem ekran ze śmiechu. Co jak co, ale niezawodność już dawno nie jest domeną Nokii - odeszła w zapomnienie wraz z modelem 6310i (który też taki do końca bezawaryjny nie był). To, co teraz robi ta firma, to jakieś pedalskie świecidełka z przerośniętym systemem, którego 3/4 możliwości większość ludzi nigdy nie wykorzysta (nie mówię tutaj o tym forum, bo tu z definicji siedzą technomaniacy, którym największą radochę sprawia dłubanie w menu telefonu, zamiast po prostu dzwonienie :>), albo tandetne tandetą ChRL "proste i klasyczne" modele, które rozpadają się w rękach (seria 1xxx choćby albo klapkowy/rozsuwany szajs typu 5200). Jest kilka bardzo dobrych telefonów tej marki, na przykład 6500c, 6500s, N73 (plastikowa strasznie, ale mimo to dobra), 3110c (potwornie droga jak na możliwości), coś tam pewnie jeszcze się znajdzie. Ale żeby zaraz "niezawodne Nokie" - bulszit, najdroższy, zbyt wiele widziałem zawodnych, żeby w to wierzyć. Podobnie jak "niezawodne VW" - w pewnej części mit napędzający ceny.

A jak żona, to tylko cycata blondynka? Stereotypy są silniejsze niż rozsądek, niestety albo stety.

 

dymy - ta dyskusja jest bardzo głupia, bo jałowa. Każdy wypowiadający się tutaj ma swoje upodobania i prędko ich nie zmieni, z argumentów sądząc. Ot, sztuka dla sztuki, ale ponieważ nikomu nie szkodzi, a ten i ów się pośmieje, to czemu nie?

 

Maturzysto, kłóć się na forum o wyższość świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą - ćwicz umiejętność sprawnego posługiwania się językiem polskim! :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oplułem ekran ze śmiechu. Co jak co, ale niezawodność już dawno nie jest domeną Nokii

Z deszczu pod rynnę. Może pozostańmy jednak przy wyższości Niemców nad Francuzami. To wyjątkowo długi, a przy tym płytki jak kałuża temat. Fakty są na powierzchni, ale niektórzy doszukują się ukrytej głębi... BTW: Mam 3110c. ;]

 

Podobnie jak "niezawodne VW" - w pewnej części mit napędzający ceny.

Jakieś konkretne przykłady i historie? Pytam poważnie.

 

A jak żona, to tylko cycata blondynka?

A niech Cię - skąd wiedziałeś? ;]

 

Stereotypy są silniejsze niż rozsądek, niestety albo stety.

Owszem... BMW dużo pali, Mercedes jest dla paniczów, Passat dla wieśniaków. 406 natomiast to klasa na poziomie A6, a Megane to wzór bezawaryjności.

 

dymy - ta dyskusja jest bardzo głupia, bo jałowa. Każdy wypowiadający się tutaj ma swoje upodobania i prędko ich nie zmieni, z argumentów sądząc. Ot, sztuka dla sztuki, ale ponieważ nikomu nie szkodzi, a ten i ów się pośmieje, to czemu nie?

Gdybym posiadał mniejszą wiedzę w temacie, to post RS'a dałby mi raczej do myślenia, niż miałbym go uznać za zwykły zbieg okoliczności...

Zapewne macie swoje bezawaryjne i super wygodne wozy francuskie czy włoskie, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Opinie jakie są każdy widzi...

 

Maturzysto, kłóć się na forum o wyższość świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą - ćwicz umiejętność sprawnego posługiwania się językiem polskim! :>

Z męskiego punktu widzenia na Boże Narodzenie jest więcej jedzenia. BN wygrywa jednoznacznie. Masz jeszcze jakieś dylematy do rozstrzygnięcia? :ploom:

 

Wracając do tematu:

Oglądałeś Avensis (z D4D) lub "Misiadusi" Galant? A może Volvo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

i te antagonizmy włosko-niemieckie....ehh

Jeszcze japońskie i mamy państwa Osi vs. Alianci. 

 

 

ULLISSES -> Z odrębnego punktu widzenia, całkiem bezstronnego, podpis "BMW Addicted" daje o sobie znać. ;) Nikt tu chyba nie broni i nie wychwala tak żadnej marki jak Ty Beemy. ;) Fakt, przyznam Ci, że solidne samochody, ale z mitem o niezawodności możemy się już dawno pożegnać. Tak samo jak i (tu cios w moje serce ;) ) z Toyotą, były niezawodne, kilkanaście lat temu, teraz to już masowa produkcja i to w europie, która daje o sobie znać. Niestety trzeba się pogodzić z obecną sytuacją świata, wszystko idzie na ilość nie na jakość, tak samo jak i "świetne" BMW, które zresztą nigdy nie miało statusu niezawodnego. A niezawodnym niemcem to jest tylko Porsche. ;)  

 

 

Co do francuzów i fiatów, jedno jest pewne, ich silniki nigdy nie wytrzymają tyle co niemieckie. Cała reszta samochodu, jest dyskusyjna.

 

 

[OT]

A jak żona, to tylko cycata blondynka? Stereotypy są silniejsze niż rozsądek, niestety albo stety.

W połączeniu z "Nie biegaj za stadem" głupio się poczułem. :lol:

[/OT]

Edytowane przez MaciekCi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt jak ja? No bez przesady. ;] Ostatnio coraz częściej dochodzę do wniosku, iż nie warto polecać nikomu BMW. Taką markę (jak też kilka innych) kupują (a przynajmniej powinni kupować) ludzie, którzy nie potrzebują zakładać takich tematów jak ten. Tacy ludzie od urodzenia powinni mieć zakodowany w głowie ten lub inny znaczek na masce. Tylko wtedy będą zadowoleni z zakupu. W przeciwnym wypadku zacznie się narzekanie, że ten polecił mi taki samochód a to wcale nie jest rewelacja - gość kupił mocne BMW, a potem stwierdzi że wolałby jakąś Vectrę B w Dieslu, bo one są super hiper oszczędne i przy cenie 20K lepsze od mojego BMW za 7K, a może nawet lepsze od BMW E39 za 20K :mur:

 

Co do reszty przyznaję Ci rację Maćku. Co więcej, uważam że przy obecnej masówce nawet legendom niezawodności nie można już zaufać. Dlatego też upieram się na starsze auto klasy wyższej, niż nowsze klasy niższej. Dlaczego? Bo może uda się jeszcze załapać na modele sprzed "masówki".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak abstraciach!ąc od tej dyskusji, może autor tematu pomyślałby nad Volvo S80? Bardzo ładne, trwałe, wygodne no ale niestety dośc twarde. S60 jeszcze ładniejsze i odrobinę mniejsze, ale skoro rozważasz R75 to i S80 bać się nie powinieneś ;)

 

BTW, ja ogładałem już 4 A8 do 25k w rocznikach 97-99, niestety żadna nie nadawała się do niczego :( A szkoda, bo auto piękne i niezawodne, ale taka kolumbryna nie każdego może pociągać ;) Niestety chyba zrezygnuję z kupna, z ww powodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...