Skocz do zawartości
TK

Auto Do 25 Tysięcy

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz co, szczerze mówiąc, siedziałem w wielu autach i jakoś w żadnym nigdy mi nie brakowało miejsca, jednak w wielu autach siedzenie za mną musi się bardzo "poświęcić" i chłopa z tyłu nie usadzisz. Jedynymi samochodami w których do tej pory siedziałem, aby po ustawieniu fotela "dla mnie" było jeszcze przyzwoicie miejsca z tyłu to Lexus LS, Audi A8, Merc S. ;) Także nie rozumiem aspektu miejsca za kierownicą, w każdym samochodzie, według mnie, jest wystarczająco miejsca, tylko, że czasem kosztem miejsca z tyłu. :)  Chyba, że chodzi Ci o szerokość ? 

Chodzi mi o ilość miejsca na nogi - w Octavii nie istnieje, przynajmniej dla mnie. Odsuwanie fotela w nieskończoność niewiele pomaga - może jakbym miał dodatkowy staw w goleniach? Szerokość poprawna, ale nie jestem fanem siłowni, więc w mało którym samochodzie jest ona dla mnie za mała.

Acz zdaję sobie sprawę, że

a) to kwestia mocno indywidualna

b) po SC jestem rozbestwiony i oczekuję za dużo

Nawiasem mówiąc, jeżeli nie mierzi cię nikczemnych gabarytów Fiat, usiądź jak będziesz miał okazję za kierownicą SC lub na miejscu pasażera z przodu i pobujaj sobie krzesełkiem w przód i w tył. Jeśli uznasz, że jest tam ciasno, to najwyraźniej ze mną jest coś nie tak.

O miejscu z tyłu w SC nie rozmawiamy, to dwuosobowy pojazd. Tylna ławeczka jest na plecak, ewentualnie psa. Nie wiem czemu zarejestrowali to na 5 (!!!) osób - to chyba taka koncepcja urzędniczego żartu :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A że się uczepię tego miejsca...

Nie sądzisz, że Twój brak miejsca za kółkiem w niektórych modelach spowodowany jest: inną niż w SC wysokością i długością fotela, inną odległością koła kierownicy i pedałów między sobą, innym rozmiarem kierownicy i jej kontem nachylenia, wreszcie inną (bardziej rozbudowaną) deską rozdzielczą, oraz (uwaga) wyższą linią drzwi oraz sama ich grubość i profil podłokietnika? Wymienione rzeczy wydają się być drobiazgami, jednak zebrane razem w jednym aucie mogą rzeczywiście spowodować jeśli nawet nie fizyczne to optyczne zmniejszenie przestrzeni dla kierowcy.

Mój brat ma Golfa 4 i lubi nisko siedzieć, fotel max odsunięty. Wsiadł raz do mojego BMW i stwierdził ciasnotę. Podobnie stwierdziła moja dziewczyna, która jest niższa ode mnie i ma Vectrę A. Brat siedział za blisko i przystawiał kolanami do dołu deski. Jednak, po wygodnym dla niego ustawieniu fotela, nie mógł dostać nadgarstkiem do górnej krawędzi kierownicy bez odrywania pleców od oparcia. Dziewczyna natomiast także miała za mało miejsca na kolana, ale jej przeszkadzała kolumna kierownicy. Gdy wytłumaczyłem, że nogi się trzyma na boki, to pozostała jeszcze kwestia zawadzającego biustu. Oboje jednak stwierdzili zgodnie, że mam za dużą kierownicę. Dlatego tutaj dopatrywałbym się właśnie powodu rzeczonego braku miejsca. Co więcej, sam doszedłem z czasem do wniosku, że może nie tyle kierownica jest duża, co raczej jej brak regulacji w pionie powoduje w/w problemy. Niestety tego wypasu nie jest mi dane posiadać. Z drugiej strony siedząc w Vektrze nie czuję się tak bezpieczny i stabilny, jak w swoim samochodzie. Siedzenie oraz cała reszta samochodu zbyt słabo "otacza" kierowcę. W Golfie po odpowiednich ustawieniach da się odczuć bezpieczeństwo, ale brakuje jeszcze środkowego tunelu, który bardzo polubiłem w tylnonapędówkach. Może zabrzmi to niedorzecznie, ale jednym z ciekawszych modeli, w których siedzi mi się podobnie jak w BMW to nasz rodzimy Polonez Caro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z miejscem w samochodach jest naprawde dziwna sprawa. Jestem dosc standardowych "rozmiarów" czyli okolo 180cm/70kg i naprawde ciezko mi znalezc samochod w ktorym zajmujac wygodna pozycje:

- operuje sprzeglem bez dotykania kolanem kierownicy

- kierownica nie zaslania mi niczego na pulpicie

- opieram sie calymi plecami o oparcie nie majac maksymalnie wyprostowanych rak trzymajac kierownice.

 

Apropo "obudowania" kierowcy - w takim Aygo mam wiecej miejsca niz w nowym passacie kombi i na krotkich odcinkach jest mi naprawde wygodniej - nie mialem okazji sprawdzic na dluzszej trasie.

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A że się uczepię tego miejsca...

Nie sądzisz, że Twój brak miejsca za kółkiem w niektórych modelach spowodowany jest: inną niż w SC wysokością i długością fotela, inną odległością koła kierownicy i pedałów między sobą, innym rozmiarem kierownicy i jej kontem nachylenia, wreszcie inną (bardziej rozbudowaną) deską rozdzielczą, oraz (uwaga) wyższą linią drzwi oraz sama ich grubość i profil podłokietnika? Wymienione rzeczy wydają się być drobiazgami, jednak zebrane razem w jednym aucie mogą rzeczywiście spowodować jeśli nawet nie fizyczne to optyczne zmniejszenie przestrzeni dla kierowcy.

Tu nie chodzi o to, że wsiadam gdzieś i czuję się niekomfortowo - z wymagań odnośnie poczucia komfortu SC leczy bardzo szybko :>

W teoretycznie większych samochodach jest mi zwyczajnie ciasno, mimo że nieraz konfigurowanie miejsca kierowcy przypomina wachlarzem możliwości Linuxa. I to mnie zastanawia, i (między innymi) powstrzymuje przed paniczną przesiadką na "prawdziwy" samochód.

Może zabrzmi to niedorzecznie, ale jednym z ciekawszych modeli, w których siedzi mi się podobnie jak w BMW to nasz rodzimy Polonez Caro.

Ojciec miał chyba trzy Polonezy (analogowego, przejściowego i Caro) i o ile pamiętam (bom w tamtych czasach pędrakiem był), nie narzekał nigdy na ilość miejsca wewnątrz. Jeżeli dobrze kojarzę, dźwignia zmiany biegów jest tam dość wysoko, a przy tym umieszczona pod niebanalnym kątem, trochę jak w obecnych dostawczakach. No i napęd na tył, duże spalanie, niemała masa - prawie jak BMW :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i napęd na tył, duże spalanie, niemała masa - prawie jak BMW :>

:lol: i daje to samo ekscytujące wrażenie skrajnej prędkości przy 130 km/h dla którego wielokrotnie droższe BMW musi rozbujać się o kolejne 100 :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawiasem mówiąc, jeżeli nie mierzi cię nikczemnych gabarytów Fiat, usiądź jak będziesz miał okazję za kierownicą SC lub na miejscu pasażera z przodu i pobujaj sobie krzesełkiem w przód i w tył. Jeśli uznasz, że jest tam ciasno, to najwyraźniej ze mną jest coś nie tak.

Miałem okazję siedzieć w SC. Oczywiście, że nie jest ciasno, pod warunkiem, że jak to sam określiłeś, zrobimy z tyłu "plecaczek". :) Czytając poniższy post MaSell'a dochodzę do wniosku, że albo to coś ze mną jest nie tak, albo opanowałem szutkę idealnego ustawiania fotela. ;)

 

Z miejscem w samochodach jest naprawde dziwna sprawa. Jestem dosc standardowych "rozmiarów" czyli okolo 180cm/70kg i naprawde ciezko mi znalezc samochod w ktorym zajmujac wygodna pozycje:

- operuje sprzeglem bez dotykania kolanem kierownicy

- kierownica nie zaslania mi niczego na pulpicie

- opieram sie calymi plecami o oparcie nie majac maksymalnie wyprostowanych rak trzymajac kierownice.

Mam 182cm/75kg, więc rozmiary bardzo zbliżone a jednak, w każdym samochodzie w jakim do tej pory jeździłem, jestem w stanie osiągnąć Twoje trzy podpunkty, poczynając od SC, przez Puga 206 (i podobne), Volvo S60 (i podobne), na Lexusie LS'ie kończąc. Może czasami z widocznością pulpitu mam delikatne problemy, ale zawsze widzę obrotomierz i prędkościomierz, reszta(np. przebieg) nie są mi potrzebne "online" ;) w trakcie jazdy, więc się tym w ogóle nie przejmuję. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję siedzieć w SC. Oczywiście, że nie jest ciasno, pod warunkiem, że jak to sam określiłeś, zrobimy z tyłu "plecaczek".

..i te blisko rozmieszczone pedały oraz brak lepszego wyciszenia potęgują wrażenia jak na torze kartingowym :D

kiedyś śmigałem sobie takim SC w sandałkach i o mało nie skończyłem jako błogosławiony ;)

ale żeby być szczerym - w 316i też zdarzało mi się zaczepić butem o hamulec wciskając inny pedał :P

do tej pory tylko w tych dwóch konstrukcjach miałem taki problem, dziwne bo płetwa raczej w rozmiarze europejskim (43)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

..i te blisko rozmieszczone pedały oraz brak lepszego wyciszenia potęgują wrażenia jak na torze kartingowym :D

kiedyś śmigałem sobie takim SC w sandałkach i o mało nie skończyłem jako błogosławiony ;)

Nic nie mów, można zostać homofobem przez to rozmieszczenie. Przyzwyczaiłem się już, ale początki były zabawne - "brutal brake test" uruchamiał mi się co jakiś losowy czas. Mam filigranowy damski bucik w rozmiarze 44.

 

Wyciszenie w SC? Że co? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z miejscem w samochodach jest naprawde dziwna sprawa. Jestem dosc standardowych "rozmiarów" czyli okolo 180cm/70kg i naprawde ciezko mi znalezc samochod w ktorym zajmujac wygodna pozycje:

- operuje sprzeglem bez dotykania kolanem kierownicy

- kierownica nie zaslania mi niczego na pulpicie

- opieram sie calymi plecami o oparcie nie majac maksymalnie wyprostowanych rak trzymajac kierownice.

 

Apropo "obudowania" kierowcy - w takim Aygo mam wiecej miejsca niz w nowym passacie kombi i na krotkich odcinkach jest mi naprawde wygodniej - nie mialem okazji sprawdzic na dluzszej trasie.

Hmm, dziwne. Bo ja przy 195/95kg spokoje się mieszcze do każdego auta. Od Toyoty IQ która jest b. malutka kończąc właśnie jak MaciekCi na Lexsie LS. Jak sięgnę pamięcią o rok wstecz to tylko Porsche Caymann w którym miałem okazje i usiąść i udać się na krótko przejeżdżkę były problemy z wygodą. Po prostu sufit za ostro schodził w dół na wysokości zagłówka. Ucięcie głowy by problem rozwiązało ;]

 

Co do dziwny wymiarów auta to mogę tutaj przytoczyć przykład S - Type w którym raz na jakiś czas jestem kierowcą lub pasażerem. To coś skandalicznego co się w tym aucie wyrabia. Przy max odsunięciu fotela kierowcy nogi mam wciąż przy kierownicy przy okazji szorując o nią. Na dokładkę obniżenie fotela do samego dołu też nic nie daje bo mam oprócz tego że mam kawałek szyby przed oczami to część pola widzenia zabiera mi sufit który jest nienaturalnie wygięty przy przodzie od środka.

 

Cuda ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miejsca nigdy jakoś mi nie brakowało - dla mnie ważniejszy jest sam fotel i ustawienie kierownicy. są auta w których zawsze było mi niewygodnie (mam dyskopatię) np. Focus II kombi, którym musiałem kilka razy zrobić kilkaset km mimo regulacji odcinka lędźwiowego zawsze bardzo niekorzystnie wpływał na moją kondycję fizyczną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem w stanie osiągnąć Twoje trzy podpunkty, poczynając od SC, przez Puga 206 (i podobne), Volvo S60 (i podobne), na Lexusie LS'ie kończąc. Może czasami z widocznością pulpitu mam delikatne problemy, ale zawsze widzę obrotomierz i prędkościomierz, reszta(np. przebieg) nie są mi potrzebne "online" ;) w trakcie jazdy, więc się tym w ogóle nie przejmuję. 

SC - wciskam dwa pedaly jedna noga

206 - jak wyzej, choc jest znacznie lepiej

s60 - przy operowaniu sprzeglem noga dotykam kierownicy. Jak ja podniose to (jak w wiekszosci samochodow) jest ona po prostu dla mnie za wysoko :unsure:

LSem nie jezdzilem

 

Co do dziwny wymiarów auta to mogę tutaj przytoczyć przykład S - Type

Jag czy honda ;) ?

 

Najwieksze jaja mialem chyba w astrze h gtc. Pomimo obnizenia fotela najnizej jak sie da, lusterko zaslania mi cala droge. Dopiero jak zajme pozycje "lezacego dresa w bmw" to jest ok. Ciekawe tylko co na dluzsza mete by sie stalo z moim kregoslupem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co powiecie o Corolli rocznik 2003-2004, hatchback? Warto szukać takiej w cenie 20-22tyś?

Od pewnego czasu, niestety bezowocnie rozglądałem się za jakimś porządnym Stilo w tej cenie i teraz myślę, że poszukam czegoś innego.

Mam na oku taką Corollkę od I właściciela, przebieg 130tyś, serwisowaną. Silnik 1.4 97KM. I tu moje pytanie... może ktoś czymś takim jeździ? Jak wygląda spalanie, przyspieszanie? Teraz jeżdżę Puntem 1.1, więc myślę, że każde auto w okolicach 100KM będzie dla mnie rakietą ;), ale chciałbym zasięgnąć opinii innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

troszkę niska cena jak za dobrze utrzymane 03/04, a pali pewnie jak każde przeciętne autko tej klasy - zależy od buta ;)

ogólnie ponoć ósemki były nie do zdarcia, a dziewiątki jednak bardziej awaryjne. części ponoć do najtańszych nie należą ale autko też mi się podoba :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to rocznik 03, pierwsza rejestracja w styczniu 04. Po pierwszych oględzinach wypadł bardzo dobrze według mnie i osób, które ze mną oglądały.

Tak tylko myślę, czy ten silnik nie wymaga wysokiego kręcenia..? Moment 130Nm przy 4400RPM (a więc dużo), moc 97KM przy 6000.

 

Spalanie... Puntem osiągam coś koło 7,5 litra (miasto/trasa - 50/50), ale jego, żeby jechał trzeba mocno popędzać... Autem z większym, nowocześniejszym silnikiem raczej wyjdzie mniej, albo porównywalnie, z tym, że będzie oferował podobne przyspieszenia przy pedale wciśniętym na 1/3. I głównie o to mi chodzi. Może palić 7-8, ale żeby mi się przynajmniej czymś odwdzięczał ;)

Edytowane przez Dziobak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co powiecie o Corolli rocznik 2003-2004, hatchback? Warto szukać takiej w cenie 20-22tyś?

Od pewnego czasu, niestety bezowocnie rozglądałem się za jakimś porządnym Stilo w tej cenie i teraz myślę, że poszukam czegoś innego.

Mam na oku taką Corollkę od I właściciela, przebieg 130tyś, serwisowaną. Silnik 1.4 97KM. I tu moje pytanie... może ktoś czymś takim jeździ? Jak wygląda spalanie, przyspieszanie? Teraz jeżdżę Puntem 1.1, więc myślę, że każde auto w okolicach 100KM będzie dla mnie rakietą ;), ale chciałbym zasięgnąć opinii innych.

Posiadam Corolle 04 sedan, wyjechała z salonu w Polsce dopiero kwiecień 05r, 1.6 benzyna (110km) 72k przebiegu. Pali w trasie ok 6l. w mieście do 7l. Prowadzi się rewelacyjnie. Corolle są nie do zdarcia, jak trafisz na dobry egzemplarz to się nawet nie zastanawiaj. W rodzinie chrzestny ma taką samą corollę tylko 03r i dokładnie takie same zdanie ma jak ja ;). Jak kupowałem tą corolle to oglądałem i jeździłem także Octavią II 2005 w dieslu 1.9, VW Passat 1.9tdi 2003, VW jetta 1.6 w benzynie 2006 i powiem, że Corolle prowadziło mi się najprzyjemniej i od razu nastawiłem się na szukanie Corolli! Dodatkowo silniki Toyoty są rewelacyjnie wyciszone (włącznie z dieslami od 04 rocznika), także jak cenisz sobie ciszę to dodatkowy argument za corollą. Edytowane przez ojejku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledze 1.4 tyle nie spala. Musisz mieć bardzo lekką nogę:P

Ja osobiście nie kupiłbym tego samochodu, wnętrze mnie jakoś odpycha. Corolla kojarzy mi się z tatuśkiem i dwoma córkami na tylnym siedzeniu:P(ot takie moje małe spostrzeżenie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zdarzyło mi się parę autek obejrzeć. Mały dzwonek był i szkoda całkowita, vectra pojechała.

Widziałem avensisa , octawię, v40 , mazda 626 wszystko w dieslu i 2000-2002.

Po wstępnej filtracji przez internet/telefon zajeżdża się na miejsce i okazuje się zwykle, że albo solidnie bity, albo wręcz poobgryzany ze wszystkich stron, albo przebieg 500k+ (po samych siedzeniach i kierownicy), mazda wymagała kontrowania bo nie trzymała linii prostej.

Był przez chwilę na tapecie focus, ale spadł bo po przyciśnięciu go pokazał się przeciek na wtrysku, a po bliższym przyjrzeniu cos czarne tam jest - ponoć możliwe, że wkręcany na żywicę. Niby biały po domokrążcy, pewnie ma natrzaskane ~300 ale rocznik młody - w sumie mógłby być ..

Generalnie witki opadają, sam złom ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że co? :lol:

Że to, mam Ci wrzucić fotkę paragonu ze stacji i fotkę spalania wg. komputera pokładowego ?! OMG. :lol: Jak się w mieście jeździ "zielone" światło i ogień do następnego skrzyżowania i po hamplach, i znowu na zielonych ogień i po hamplach... Tak samo musi kolega wyczuć przy jakich przełożeniach (obrotach) auto spala najmniej. Wersja 1.6 ma "tylko" ~10KM więcej.

 

@mlun Toyota nie ma jakiś wyszukanych wnętrz, co kto lubi. Mi akurat bardziej pasuje niż w innych markach. Sam komfort prowadzenia samochodu odwdzięczy Ci wnętrze (jeśli Cię odpycha). A z tymi tatuśkami to ja nie wiem ;) ale patrząc np na załączone zdjęcie to można mieć wątpliwości.

 

@g8ic no niestety tak jest z kupnem samochodów u nas. Ja też po obejrzeniu 15 miałem dosyć i powiedziałem, że idę kupić z salonu w kredycie 50/50 i będę miał święty spokój. Każde co oglądałem to było gdzieś uderzone (sprzedawca się czasami zapierał, że nie było ale po 15-20 minutach się przyznawał gdzie było robione). Prawda jest taka, że prawie każdy samochód sprowadzany (zwłaszcza kilku letni) jest po strzale, czy to w tył, przód czy bok (inaczej by im się nie opłacało sprowadzać samochodu). Jak chcesz kupić nieuderzony samochód to idziesz do salonu. Ja sobie postawiłem kryterium "1 właściciel, samochód kupiony w salonie Polskim". A wszyscy Ci handlarze samochodów to są ch***. Najgorsze jest to, że trzeba kase na benzynę stracić i się umęczyć, zajeżdżasz i kupa jak zwykle.

post-112033-1244363222_thumb.jpg

Edytowane przez ojejku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko myślę, czy ten silnik nie wymaga wysokiego kręcenia..? Moment 130Nm przy 4400RPM (a więc dużo), moc 97KM przy 6000.

wymaga ale przy szybkiej jezdzie ;)

 

Autem z większym, nowocześniejszym silnikiem raczej wyjdzie mniej, albo porównywalnie, z tym, że będzie oferował podobne przyspieszenia przy pedale wciśniętym na 1/3. I głównie o to mi chodzi. Może palić 7-8, ale żeby mi się przynajmniej czymś odwdzięczał ;)

raczej tak wlasnie bedzie ;) te 7-8litrow przy normalnej jezdzie trzeba liczyc... jak depniesz ile fabryka to te 10litrów tez nie powinno dziwic ;) no ale auta na wode nie jezdza...

 

Że co? :lol:

no ale co w tym dziwnego :?: o ile sie nie myle to tam jest juz vvti, wiec takie spalanie przy normalnej jezdzie to zaden wyczyn ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ale co w tym dziwnego :?: o ile sie nie myle to tam jest juz vvti, wiec takie spalanie przy normalnej jezdzie to zaden wyczyn ;)

Dokładnie S1Sweet, zapomniałem o tym :) Edytowane przez ojejku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie postawiłem kryterium "1 właściciel, samochód kupiony w salonie Polskim". A wszyscy Ci handlarze samochodów to są ch***. Najgorsze jest to, że trzeba kase na benzynę stracić i się umęczyć, zajeżdżasz i kupa jak zwykle.

Świeżo po obejrzeniu mondeo 2005 rok i wszystkie szyby 01 :lol: nawet się nie przejechałem bo nie było czym za bardzo .. Następne avensis 2. właściciel kupiony w Polsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wszyscy Ci handlarze samochodów to są ch***.

Oj tak.. oj tak... Ja ostatnio natknąłem się na handlarza 'zakamuflowanego'. Pytałem się przez telefon wyraźnie - "ile czasu jeździ pan tym samochodem?". Odpowiedź też usłyszałem wyraźnie "dwa lata". W ogłoszeniu na allegro jeszcze palant napisał cytuję "Nie jestem handlarzem - kupujesz garażowane auto z domu jednorodzinnego a nie komisu".

Po zajechaniu na miejsce okazuje się, że "jeździ" stilo miesiąc, że kupił dla żony, ale jej się auto nie podoba, że szuka czegoś mniejszego... Nosz qr*****! Dobrze że przejechałem tam tylko 30km bo gdybym tak zrobił ze 100 to chyba by mi nerwy puściły... :damage_wall:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ale co w tym dziwnego :?: o ile sie nie myle to tam jest juz vvti, wiec takie spalanie przy normalnej jezdzie to zaden wyczyn ;)

Aurius 1.6 też ma VVT-i z tego, co widzę i pali w mieście 11 litrów. Mnie spalił 10 przy kręceniu go do 3k z bardzo umiarkowanym gazem, bo jeżdżę dość spokojnie. Więc sorry... Takie bajki to dzieciom opowiadajcie.

 

No, chyba, że jeździcie w "mieście" a nie w mieście. Wtedy wypadałoby to zaznaczyć, bo potem ktoś to przeczyta i się będzie zastanawiał dlaczego jemu w mieszanym pali tyle ile wam w mieście :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...