matti Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Dalem do serwisu kompa zeby wymienili mi wiatrak, przychodze go odebrac ale slysze ze komp chodzi glosniej. Mowie - wiatrak duzy to napierdziela, chce inny, ale pan Serwisant -to twardziel tak halasuje, Mowie - twardziel roczny, seagate b. 40 Gigowy 5600 obr., tak od razu zaczal by glosno chodzic, nigdy tak nie mielil, ale pan Nieomylny Serwisant na to - to Twoj twardziel tak halasuje przeciez. Mowie - ok! Ale wezmy go jeszcze raz na chwile rozkrecmy bo chce Panu cos pokazac ok:D?wiec idziemy z nim na zaplecze,(w tej chwili mysle, w 90% to wiatrak tak glosno chodzi ale wszystko jest mozliwe..., chociaz to rzadkosc zeby twardziel zaczal glosniej chodzic bez innych skutkow ubocznych, wiec TROCHE bym sie zmieszal gbybym...) zdjalem czesc obudowy wyciagnalem tasiemke z twardziela i zasilke, buczenie nie ustalo:D Mowie - to co teraz odlaczylem nazywa sie wiatrakiem??? ide do kogos kto jest fachowcem i ma mi ten sprzet dobrze zrobic, ale czasami rece opadaja. Kazdy moze sie pomylic ale juz nie cierpie jak ktos udaje nieomylnego. Ale przy okazji moze pytanko, czy komus kiedys zaczal halasowac twardziel ale dalej bardzo dobrze trybil?:))) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateoosh Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 5600 rpm ;]. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matti Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 no mowie predkosc obrotowa :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mateoosh Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 No dobra ale jeśli już to 5400 :P ew. 7200. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xpablox Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Tak, ja mam dysk Fujitsu 8,4 GB (5400) który po pewnym czasie (oczywiście już po gwarancji) zaczął pracować jak silnik odrzutowca. I to tak praktycznie "z dnia na dzień". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matti Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 albo 10 000 ;D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adas01 Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 samsung w dysku moich starych (20gb, 5400rpm) ostatnio wydaje dźwięk coś jak świetlówka ale wszystko dobrze bangla - 0 badów :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lagier Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 heh... "servisanci" dlatego nikomu nie ufam i nie daje do naprawy sprzetu tylko sam to robie :D :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FumFel_20 Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 heh... "servisanci" dlatego nikomu nie ufam i nie daje do naprawy sprzetu tylko sam to robie :D :PTo mi się podoba :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wajcha Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Ja tez kiedys dalem kompa do serwisu. I jak go dostalem spowrotem to mialem na jednej tasmie dysk twardy i CDka :( to naprawde boli. Najlepiej jak sie czegos samemu nie wiem to spytac sie na forum tutaj albo oddac do zaufanego znajomego ktory sie na tym zna (opcjonalnie - trzeba takowego posiadac). Aha usterke naprawili. Ale ta tasma :( Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel_k Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 heh... "servisanci" dlatego nikomu nie ufam i nie daje do naprawy sprzetu tylko sam to robie :D :Pi tak sie robi i to sie chwali :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yeti 666 Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 heh... "servisanci" dlatego nikomu nie ufam i nie daje do naprawy sprzetu tylko sam to robie :D :PTo mi się podoba :)No mnie kiedyś tak w sevisie kompa złożyli że po 2h odpadł od CPU cooler dobrze że to była celina 500. I jeszcze pląbe założyli. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Działo Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 25 Kwietnia 2003 Trzeba było sobie plomby nie dać założyć :) Albo samemu sobie kompa posklejać :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
limerro Opublikowano 26 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2003 5600 rpm ;]. kij wie moze i w rzeczywistosci jest 5600 rpm - 200 w te 200 we wte - dyski nie maja pomiaru predkosci obrotowej ;P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wajcha Opublikowano 26 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2003 Dajcie chlopakowi spokoj. Kopnal sie 6 jest niedaleko 4 i mial prawo. A wy sie zaraz z niego smiejecie. Ehhhh Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CyraxFX Opublikowano 26 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2003 ja miałem taki przypadek ze starym kompem jescze celeron 333 , dyska caviar 45, samsung 4,2 Coś sie zwalił wieć dałem go do serwisu. KOlo powiedział że padła płyta , mieli na składzie taka samą założyli i byłoby ok gdyby nie to że serwisant twiersził że padł mi dysk 45 GB no ja zmartwiony wracam do domu podłączam i mój dysk zmartchwychstał :lol: .KOlo myślał ze na duzym mam system i żle zworki przestawił a win był na małym . :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kisio Opublikowano 26 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2003 powinieneś sie cieszyć i wielbić Pana :D TO CUD !!! :D :D :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wajcha Opublikowano 26 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2003 ja miałem taki przypadek ze starym kompem jescze celeron 333 , dyska caviar 45, samsung 4,2 Coś sie zwalił wieć dałem go do serwisu. KOlo powiedział że padła płyta , mieli na składzie taka samą założyli i byłoby ok gdyby nie to że serwisant twiersził że padł mi dysk 45 GB no ja zmartwiony wracam do domu podłączam i mój dysk zmartchwychstał :lol: .KOlo myślał ze na duzym mam system i żle zworki przestawił a win był na małym . :lol: Ten serwisant to pewnie wiedzial tylko chcial wprowadzic element dydaktyczno wychwawczy do sowjej pracy. Chcial zebys sam ten problem rozwiazal bo wiedzial ze potrafisz I widzisz osiagnal sukces teraz juz jestes madrzejszy o takie doswiadczenie. teraz juz wiesz ze jak czegos sam nie zorbisz to nikt nie zrobi tego lepiej. Widzisz jaki z niego dobry nauczyciel Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
noose Opublikowano 26 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2003 Ja to mialem lepsza historie :) Kupilem sobie kompa w gdyni - stoczni (bo najtaniej :P ale wiecej tak nie zrobie :D).... padla mi muzyka na plycie (k7vza), wiec oddalem do servisu. byla zima, gosciu mial okno na zapleczu otwarte, a tam deszcz ze sniegiem wali. wyciagnal mi grafe, plyte, sieciowke, hdd na okno (ciagle otwarte!!), wymienil plyte i wsdadzil wszystko co lezalo na oknie. Odpalil i.... widzielismy tylko czarna chmurke (taka pamiatka - na suficie u nich :)). dobrze ze nie podpial hdd i nagrywary, bo bym sie chyba zabil (nagrywara - nie odnich, hdd - baaaaaaardzo duzo muzy)..... ale dzieki temu mialem rok dodatkowej gwarancji na blaszaka, bo mi dali od nowa na wszystko :)) i co Wy na to??? historia jest w 100% prawdziwa :) goscia zwolnili dopiero pare miechowe temu, bo czesto psul sprzet i mieli wiecej szkod niz zarobku :)) btw..... nie kupujcie kompow na ENERGETYKOW w Gdyni..... psuje :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel_k Opublikowano 26 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2003 Ja to mialem lepsza historie :) Kupilem sobie kompa w gdyni - stoczni (bo najtaniej :P ale wiecej tak nie zrobie :D).... padla mi muzyka na plycie (k7vza), wiec oddalem do servisu. byla zima, gosciu mial okno na zapleczu otwarte, a tam deszcz ze sniegiem wali. wyciagnal mi grafe, plyte, sieciowke, hdd na okno (ciagle otwarte!!), wymienil plyte i wsdadzil wszystko co lezalo na oknie. Odpalil i.... widzielismy tylko czarna chmurke (taka pamiatka - na suficie u nich :)). dobrze ze nie podpial hdd i nagrywary, bo bym sie chyba zabil (nagrywara - nie odnich, hdd - baaaaaaardzo duzo muzy)..... ale dzieki temu mialem rok dodatkowej gwarancji na blaszaka, bo mi dali od nowa na wszystko :)) i co Wy na to??? historia jest w 100% prawdziwa :) goscia zwolnili dopiero pare miechowe temu, bo czesto psul sprzet i mieli wiecej szkod niz zarobku :)) btw..... nie kupujcie kompow na ENERGETYKOW w Gdyni..... psuje :P ale niezly :lol: powinni dac temu gosciowi Yobla :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 26 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2003 To wy gdajcie a ... ja serwisowalem. Jak szef powiedzial ten komp to od pioruna zloz do pudla na czesci jak bedzie chcial klient odebrac to go skutecznie spalisz (TAA) a jak zostaje bedzie u nas robil. z calego kompa podnieta zasilka i jan wychodzi z nowym kompem za dwa dni -2000/3000plns Takie zycie szefo mowil tez ze o 16 w piatek mam zaczac skladac 2 kolejne kompy + windowsy do nich itd no w koncu jak mu juz szczeke chcialem przestawic o 180stopni powiedzialem mu wyraznie (tutaj wyrazne zlagodzenie slownictwa) wieeelki penis ci w koniec ukladu pokarmowego tzw odbyt... fakana prywata co za penisy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dropsik Opublikowano 27 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2003 Heh, jest takie powiedzonko: Jak coś chcesz zrobić dobrze - zrób to sam. I tym powiedzonkiem kieruję się całe życie. Kiedyś zasrałem sobie fest mocno system, myślałem że nie dam rady go naprawić. Już nie pamiętam co padło. Dzwonie do servisu ArtComu (tam kupowałem kompa), opisuję sytuację, a kochany serwisant powiedział: "Dobrze, naprawimy panu komputer w cenie 50zł". Jaka k u r w i c a mnie wzięła!!! Pytam "za co 5 dych?" a on mi hasło: "za formatowanie dysku twardego i wgranie systemu operacyjnego plus programy uzytkowe"(połowa z tego co wgrywał to i tak piraty). Powiedziałem mu żeby się wypchał z takim czymś i że pójde z tym gdzie indziej. W końcu (chwała za to panu :)) doszedłem sam do tego co i jak zrobić - to była moja pierwsza naprawa w życiu, i ostatni telefon do serwisu w sprawie naprawy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RaV[666] Opublikowano 28 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 28 Kwietnia 2003 Nierozumiem tego podejscia ,jak w warsztacie ci jakies <span style="color:red;">[ciach!]</span>lki wymieniaja w aucie to biora nieraz grube stuwy i jakos cie to nie w<span style="color:red;">[ciach!]</span>ia ? Ja to wpelni rozumiem ,jak gosc ma zrobic z kompem full wypas to powiem ci ze jeshcze malo chcial,ja bym z gory nie podal ceny tylko przedzial bo niewiadomo ile zejdzie na dochodzeniu co jest nietak ,a glupota usera wierz mi niezna granic.... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ANalfabeta Opublikowano 28 Kwietnia 2003 Zgłoś Opublikowano 28 Kwietnia 2003 Pracuje w serwisie i wierzcie mi czasem rece opadaja jakich to "fachowców" mamy w Polsce. Wszyscy znaja mega "informatykow"; fakt po szkolach ale tam procesora zakladac nie ucza. Mam w firmie zakaz brania jakiejkolwiek kasy od naszych klientow, ale czasem mam ochote krzyknac sume zeby sie koles do konca zycia nie wyplacil. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...