Skocz do zawartości
poca

Fuck! Okradli mnie :(

Rekomendowane odpowiedzi

Idz na policjie, owszem 50zł nie duzo, ale niech oblowia 10x50zł dziennie...takich trzeba LIKWIDOWAC (nie nie izolowac tylko likwidowac), a moze ma zawiasy? dozur? za taki wystepek odrazu beknie, a widac ze amatorszczyzna (nie zabrali karty i pinu) milczenie oznacza AKCEPTACJE..

Wspolczuje.

ps. (na rozluznienie atmosfery) a moze to byly kobuchy :D???

Wiem, ale co zrobić? Jakikolwiek opór/ucieczka/whatever oznaczałaby zostawienie kolegi i co później? Sam, albo z drugim sprawnym bym to inaczej rozwiązał...

 

 

Ta grupka jego "kolegów" również za Wami podążała?

Czy tylko ten typ. Bo chyba nie oddaliście kasy dlatego że ten koleś tylko z Wami poszedł?

No tak, niby tylko 2 ale tak czy owak...

 

 

I dodam że cała akcja działa się o 12 w dzień! :mur:

 

 

 

@Wallec

Nie wiesz co to Wołomin ;)

Edytowane przez Kaaban

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miałem krejzi znajomegu, który w takich sytuacjach pierwszemu kolesiowi kopał z przodu w kolano z całej siły aż łamało się w druga stronę. Krzyk skutecznie odstrasza pozostałych. Nie polecam, ze względu na długawą rozprawę.

 

I tu jest bolączka. Jak się skutecznie obronić, żeby nie przekroczyć granic prawa ?

Dlaczego prawo rozumuje umiejętności wyniesione z lekcji samoobrony jako broń ?

Dlaczego wówczas moja "broń" jest niespółmierna do tej atakującego ?

 

Z jednej takiej sytuacji wykręciłem się gadką. Z drugiej wejścime w tłum i rozmową z największym chłopem. Z trzeciej samarytanin potrzedł i zapytał czy wskażę mu drogę (wyobraźcie sobie zdziwko na twarzach kolesi). Z czwartej wyjść się nie udało - bez bójki.

 

 

Polecam Krav Magę. Na uliczne bójki najskuteczniejsze, choć bariera psychiczna jest największym problemem.

Współczuję Ci Kaaban, bo wiem jakie piętno takie debile zostawiają w głowie na miesiące.

Nie ważne co byś zrobił, byłyby konsekwencje. Myślę, że wybrałeś dobrą opcję, choć ryzyko było z zabraniem karty i nożem w plecy. Skoro do tego nie doszło, sugeruje to amatorów. Problem może jedynie być, gdy spotkasz ich ponownie. Wtedy lać albo wiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś miałem taki mały problem, wychodzę ze szkoły (Praga Płn., koło Ronda Starzyńskiego), idziemy na przystanek tramwajowy w stronę Gdańskiego i podchodzi do nas jakiś szczerbol i coś tam nawija. Olaliśmy go, ale on zwrócił na siebie uwagę i mówi, że jest z Wołomina i czy wolimy pogadać czy chcemy zapoznać się z jego ekipą (i uśmieszek paru typów w tramwaju). Chciał, żebyśmy wysiedli na następnym przystanku, ale powiedzmy, że nie daliśmy się i jedziemy dalej. Z uśmiechem stwierdził, że nie chce, żeby chłopaki zabierali nam telefony, tylko dam mu 50zł i da spokój. Jako, że trenowałem swego czasu piłkę, to po prostu bym wysiadł i uciekł mu (nie noszę do szkoły żadnych rzeczy pomocnych w obronie prócz xx książek...), ale kolega, z którym jechałem miał zdejmowany wczoraj gips.... Nie miałem nic w portfelu, powiedziałem, że może pojechać z nami do bankomatu to mu wypłacę i dam, zgodził się. Najbliższy bankomat był przy stacji metra, więc miałem nadzieję, że spotkam tam policję, ale oczywiście oni się kręcą tam tylko wtedy, jak nie trzeba. Nie mając wyjścia dałem typowi owe 50zł, kolega mi zwróci jutro 25... 25 niby niedużo, ale co za (ocenzurowano), w tramwaju biednych uczniów okradać :blink: . Gdyby nie był obstawiony to spokojnie byśmy mu przemówili mocniejszymi argumentami, ale kij wie, co taki ma przy sobie (był mojego wzrostu i postury - 170cm, więc w zwykłej bójce by szans nie miał). Na szczęście nic nie wziął, no ale zbulwersowałem się starsznie, jeżdżę tym tramwajem od 2 lat, jechałem nim o naprawdę każdej porze i nigdy przenigdy nie zdarzyło mi się nic takiego :blink: . Oczywiście 6 to najlepszy tramwaj dla takich, jedzie przez całą pragę i koło wileńskiego, więc mogą się przesiąść do niego....... nie będę szedł na komisariat dla 25zł, ale miał ktoś kiedyś podobny problem w tych okolicach?

 

No to się wyżaliłem :-|

Czy to nie przypadkiem szkoła na ul. szanajcy ? Jak tak, to ja tam chodziłem i nieraz zajęcia się kończyły o 20 a pod szkoła z 20 dresów z pitbullami, poza tym trzeba było jakoś dojść na hallera. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kaaban

 

imho zachowałeś się dobrze i dojrzale, choć jak juz ktoś zauważył, nie wiadomo czy koleś nie zażądał by większej kasy/sięgnął po drastyczne środki.

takie skur******* trzeba tępić i faktycznie - takim porządny wpier... by nie zaszkodził, a nawet jest wskazany!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takiemu to tylko gazem w oczy i pałką po nerach by sobie popamiętał.

 

Chociaż we Wrocku jest chyba troszkę bezpieczniej , ale w dzielnicy, której mieszkam nieraz słyszałem,że jakieś łebki (12-14 lat) podchodziły do ludzi z nożami i to w biały dzień. I najśmieszniejsze jest to, że niedaleko jest komisariat Policji.. Ja osobiście nie spotkałem się z taką sytuacją W nocy staram się uważać i unikać ciemnych uliczek. Ale raz widziałem jak gość zaczął atakować jakąś kobietę. Akurat przechodziłem kawałek dalej. Facet mnie zobaczył i ją puścił. Na szczęście nie podszedł. Byłem sam, a on był zdeka większy ode mnie. Nie wiem co chciał zrobić, okraść ją czy zgwałcić. Było późno w nocy i nie widziałem jego twarzy. Zresztą potem się powoli oddalił. Dodam, że wyjąłem telefon i to tak by go zobaczył. Miałem zadzwonić na Policję, ale że ją puścił, a ta uciekła w stronę komisariatu to wolałem nie ryzykować i też szybko się oddaliłem. Taką patologię trzeba tępić, a w Polsce trzeba zmienić kodeks karny na bardziej surowy...

Edytowane przez Devil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gaz - tak, pałka - nie

 

z dwóch powodów.

1. posiadanie pałki teleskopowej jest legalne, ale noszenie jej i użycie w celu samoobrony już trochę mniej i miałbyś więcej kłopotów z policją i sądami niż Ci którzy Cie napadli :( taki kraj.

2. pałką trzeba umieć się posługiwać, tego nie nauczysz się w 2 tygodnie z filmików na YT, bardzo możliwa sytuacja, że pałkę mogą Ci zabrać i jeszcze nią w[ciach!]lić ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak już to paralizator, bo gazem przez przypadek to możemy i sami siebie poczęstować [;

dobry paralizator to poważna broń, tym można nawet i zabić (więc trzeba się z tym rozważnie obchodzić)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taką patologię trzeba tępić, a w Polsce trzeba zmienić kodeks karny na bardziej surowy...

Ależ nieee, no co ty, bestio jedna, kara śmierci nie zmniejszy ilości przestępstw, poza tym nie wolno karać zbyt surowo, bo to rodzi tylko następne patologie, to wina środowiska, które wychowuje przestępcę, bla bla bla. I taki tam lewacki bełkot :>

 

Choć pomysłu gazowania i utylizacji takich na przykład kiboli jak dotąd nikt nie podchwycił. Szkoda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o karę śmierci, a wydłużenie odsiadek za przestępstwa. Nie raz się słyszało, że ktoś za morderstwo dostawał po 15-25 lat z czego połowy nawet nie odsiedział. Ogólnie w Polsce kodeks jest dość mało rygorystyczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ale co zrobić? Jakikolwiek opór/ucieczka/whatever oznaczałaby zostawienie kolegi i co później? Sam, albo z drugim sprawnym bym to inaczej rozwiązał...

Dobrze sie zachowales, piszac likwidowac nie mialem na mysli ubicie ich na miejscu;)

 

Nie chodziło mi o karę śmierci, a wydłużenie odsiadek za przestępstwa. Nie raz się słyszało, że ktoś za morderstwo dostawał po 15-25 lat z czego połowy nawet nie odsiedział. Ogólnie w Polsce kodeks jest dość mało rygorystyczny.

malo? koles za alimenty idzie siedziec na pare lat, a zabojca wychodzi w polowie odsiadki.

Ja bym raczej napisal kodeks karny w Polsce ZA NAJCIEZSZE przestepstwa jest malo rygorystyczny. Bo sam kodeks jest stosunkowo rygorystyczny i za [ciach!]ly ludzie tez siedza na nasz koszt, no i nie ma miejsc (przepelnienie) dla tych z ciezszymi wyrokami. Dlatego czekaja... (jestem za dozorem elektronicznym)

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o karę śmierci, a wydłużenie odsiadek za przestępstwa. Nie raz się słyszało, że ktoś za morderstwo dostawał po 15-25 lat z czego połowy nawet nie odsiedział. Ogólnie w Polsce kodeks jest dość mało rygorystyczny.

Na dobra sprawe to prawo az takie zle nie jest. Problem jest innej natury. Uwazam ze siedzenie i "gnicie" w pierdlu jest nie dobrym pomyslem, wiezniowie maja wakacje a nie odsiadki. Uwazam aby wiezniowie musieli pracowac na swoje utrzymanie a nie musili byc utrzymywani przez podatnikow. Ciezka fizyczna praca a nie relaksacyjne wakacje, w "prawie hotelu". 

 

Do tego wiecej praw dla ofiary a nie przestepcy i wtedy MOZE bedzie troche lepiej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, pewnie więcej czytam niż pisze na forum, ale jak czytam te historię to też chcę jedną opowiedzieć.

 

Jakieś 2 tygodnie temu szliśmy z panną na spacer, idziemy spokojnie nikomu nie wadząc. Nagle idzie koleś, oczywiście dresik. Nagle słyszę "kolego daj 2 zł" odpowiadam, że nie mam i faktycznie tak było, że oprócz telefonów i kluczy od mieszkania nie mieliśmy nic, i w myślach - będzie problem. Jak się zbliżył i widziałem jego mordę, to już wiedziałem, że jest pod wpływem czegoś. My jednak nadal szliśmy, jednak nie odpuszczał i położył rękę na moim barku i trzymał mocno. Powiedziałem żeby sp..... i zabrał ode mnie łapska. Moja Pani mnie puściła, a ja próbując się wyrywać z jego łapy jednak próbował, mnie do parteru złożyć. :mur: Oczywiście Moja Pan, mówiła żeby mnie puścił bo nie mamy kasy. No to ja też mu nie zostałem dłużny uderzyłem go w brzuch, a potem jeszcze 2 razy w bomba w nos leciała mu krew i myślałem, że odpuści jednak on nadal, parł do przodu i chciał się dalej bić. Na szczęście jacyś przechodnie go powstrzymali i wezwali policje. Zawieźli go na komisariat i podobno był pod wpływem alkoholu i narkotyków, i po wytrzeźwieniu itp wypuścili go. Mam nadzieję, że zamiast parku będzie to teren pod moim blokiem, to "miła" niespodzianka go spotka. Chociaż, że nie lubię przemocy, ale jemu należy się niezła nauczka. :angry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, pewnie więcej czytam niż pisze na forum, ale jak czytam te historię to też chcę jedną opowiedzieć.

Niby fajnie...ale niech teraz spotka twoja Panią sam na sam... (to tak gwoli zasiania nutki niepewności)? :sad:

Dlatego mowilem takich odrazu likwidowac ze spoleczenstwa. <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niby fajnie...ale niech teraz spotka twoja Panią sam na sam... (to tak gwoli zasiania nutki niepewności)? :sad:

Dlatego mowilem takich odrazu likwidowac ze spoleczenstwa. <_<

 

Watpie zeby zapamietal jego twarz a co dopiero jej tym bardziej ze byl pijany i nacpany

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Watpie zeby zapamietal jego twarz a co dopiero jej tym bardziej ze byl pijany i nacpany

tego mu życze, pokazuje tylko jak zle dziala wymiar sprawiedliwosci pod tym wzgledem...

Raz zakosi 5zł, drugi raz komorke, potem napadnie z nozem, az wkoncu zabije....to sa DEGENERUCHY (copyright by Pani Frau)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o to mi chodzi. Dlatego odsiadka, dluższa też może pomóc. Ale pod warunikiem, że zmienią kodeks karny. Również na terenie więzienia by ciężko pracowali na swoje utrzymanie. Tak jak w USA pracują zamiast gnić w celach. To nie jest przecież resocjalizacja....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to nie przypadkiem szkoła na ul. szanajcy ? Jak tak, to ja tam chodziłem i nieraz zajęcia się kończyły o 20 a pod szkoła z 20 dresów z pitbullami, poza tym trzeba było jakoś dojść na hallera. :)

Nie nie, to Barbos, Na Burdzińskiego (ulica prostopadła do Szanajcy, wspólne podwórko ma z tamtą szkołą). No i jak wychodziłeś z tej opresji? u nas jest wieczorówka jakaś ale nie skarzą się, poza tym tam do starzyniaka jest 3min piechotą, 1min biegiem ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam i czytam - i dochodzę do wniosku, że Łódź to w sumie bezpieczne miasto :D

Co najwyżej ktoś się przypałęta po dychę, ale po umiejętnej rozmowie odchodzi ;]

 

Więzienia - nie. Miska ryżu i 8h w kopalni, oczyszczalni ścieków, albo "innej podobnej" pracy.

 

Przykre tylko jest to, że niedoszłe ofiary traktuje się jak oprawców i katów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że choćbyśmy wprowadzili nawet karę śmierci za kradzież lizaka, to i tak to nic nie da. Trzeba zwalczać podłoże takiego stanu rzeczy, a w mniejszym stopniu efekt. Najpierw trzeba podnieść społeczeństwu stopę życiową. Dać młodym (bo to o nich głównie mowa) alternatywę. Bezmyślne karanie z całą surowością nie rozwiąże problemu. Zapełnimy tylko już i tak przepełnione więzienia i kto ich będzie utrzymywał? Ofiary.

Ludzie muszą mieć pracę, młodzi zajęcia poza szkolne (typu sport) itd. Zostawieni sami sobie (na ulicy) skończą pewnie właśnie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żadne miasto nie jest bezpieczne tu bardziej chodzi o to, że akurat ktoś znalazł się o tej godzinie w tym miejscu i spotkało go nieszczęście, niektórzy chodzą całe życie i nikt ich nie okradnie, a niektórych mogą "skroić" parę razy po prostu przypadek.

Pigmej ma po części rację edukacja, sport, itd. to jakieś rozwiązanie nie wyeliminuje się całego marginesu, ale zawsze jakąś cześć bo zawsze znajdą się tacy co będą mieli to gdzieś i będą dalej kradli, ale dla takich właśnie przewidziano więzienia. I tu pojawia się kolejny problem pakujemy do więzienia płacimy i nic z tego nie mamy, więc nie ma rąk do budowy autostrad, dróg lokalnych, krajowych, ekspresowych, przedszkoli, szkół, praca w kamieniołomach, itd. itp. tacy w zupełności wystarczą do noszenia cegieł, kopania rowów, jeżdżenia taczką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z wami, ale właśnie takich co im "nie zależy" trzeba izolować. Nawet z dobrego domu może wyrosnąć bandyta. W tych środowiskach młodzieżowych, gdzie jest największe prawdopodobieństwo powstawania patologi (lub obecnej), trzeba by temu przeciwdziałać. Ale to o czym mówicie czyli zajęcia (np. sport, edukacja na jakiś turnusach, zielonych szkołach etc. ) to za mało. To mają w szkołach, co i tak nie musi ich zainteresować. Bedą chodzić do klubów sportowych , kopać piłkę , a potem i tak mogą pójść do sklepu po nalewkę. Oczywiście mówię tu o młodzieży głównie z tych biedniejszych dzielnic.

Edytowane przez Devil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nie, to Barbos, Na Burdzińskiego (ulica prostopadła do Szanajcy, wspólne podwórko ma z tamtą szkołą). No i jak wychodziłeś z tej opresji? u nas jest wieczorówka jakaś ale nie skarzą się, poza tym tam do starzyniaka jest 3min piechotą, 1min biegiem ;).

A to już wiem, chodzi o lo a ja mówiłem o zespole szkół. :)

Plac też pamiętam, ile to się tam meczy rozegrało, ciekawe, czy dalej na szczytowej ścianie lo są powbijane butelki po piwie. :D

 

Wiesz to się wychodziło całą grupą ze szkoły, więc jakoś tak nie zaczepiali, ale właśnie droga na hallera była ciemna i nieraz się mijało 2-3 dresów z pitbullem i tylko czekałem, kiedy mnie zaczepią, ale jakoś żyje i na szczęście nic się przykrego nie przytrafiło. :)

 

Mnie w zasadzie to tylko raz napadli, nic nie ukradli, bo tel. schowałem jakoś intuicyjnie, tylko trochę poobijali i sobie poszli... od tamtego czasu jakoś ostrożniej podchodze do pewnych rzeczy, po zmroku jakoś wolę unikać ciemnych uliczek i w ogóle wychodzenia samemu z domu. A wcześniej to się i po nocy chodziło przez centrum, na stadionie siedziało, ale wszystko do czasu, aż się coś przytrafi.

 

Btw przypomniała mi się sytuacja mojego kumpla sprzed kilku lat, wracał ze szkoły, też w wawie, z innym kumplem i go jakiś wytatuowany gościu zaczepił no i historyjka, że jest z mafi czy coś, pokazał palcem, że obok są jego ziomy na budowie, goście skineli głową i czy oddają tel. czy chcą mieć problemy. Kumpel był samochodem no i oczywiście w plecaku kluczyki, dokumenty itp. , więc oddał tel. co by nie dostać kosą w brzuch, albo całego plecaka nie stracić... tak to już jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że choćbyśmy wprowadzili nawet karę śmierci za kradzież lizaka, to i tak to nic nie da. Trzeba zwalczać podłoże takiego stanu rzeczy, a w mniejszym stopniu efekt. Najpierw trzeba podnieść społeczeństwu stopę życiową. Dać młodym (bo to o nich głównie mowa) alternatywę. Bezmyślne karanie z całą surowością nie rozwiąże problemu. Zapełnimy tylko już i tak przepełnione więzienia i kto ich będzie utrzymywał? Ofiary.

Ludzie muszą mieć pracę, młodzi zajęcia poza szkolne (typu sport) itd. Zostawieni sami sobie (na ulicy) skończą pewnie właśnie tak.

Znam rodziny patologiczne w ktorych byla masa $$$$, tu podniesienie stopy zyciowej nic nie da, tu trzeba wychowania! A jak rodzicow "nie ma" to potem tak jest a nie inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam rodziny patologiczne w ktorych byla masa $$$$, tu podniesienie stopy zyciowej nic nie da, tu trzeba wychowania! A jak rodzicow "nie ma" to potem tak jest a nie inaczej.

A ja znam rodziny gdzie nędza piszczała na 100m wkoło domu, a dzieci wyrosły na ludzi. I co z tego? Wyjątki są od wszystkiego.

"Podniesienie stopy życiowej" oznacza, że 70% społeczeństwa obecnie walczy o dotrwanie do pierwszego i robi po 12h na dobę. Gdyby stopa życiowa tej właśnie warstwy robotniczej była wyższa, duża część tych rodziców znalazłaby czas dla dzieci. Niestety jak mają wybrać pójście z synem do kina, czy zarobienie dodatkowych 100zł to wybierają to drugie. Bo nie mają wyjścia. I to jest problem.

Rodzina musi mieć zagwarantowany ten podstawowy byt i przez to spokój psychiczny.

Jak wiesz że masz co zjeść, za co opłaty uiścić i masz się w co ubrać to wtedy myślisz o poświęceniu więcej czasu rodzinie. Jak nie masz tej bazy to najpierw ją zaspokajasz kosztem rodziny i relacji z dziećmi. I tak w telegraficznym skrócie wygląda sytuacja.

Jasne że za wpojenie nie zabijaj, nie kradnij, ucz się pilnie, szanuj ludzi odpowiadają rodzice. Ale jak mają to robić jak nie mają co jeść... :sad:

 

A państwo zamiast walić zasiłki, becikowe i inne zapomogi, powinno tą kasę przeznaczyć na obniżenie obciążeń finansowych pracownika i budowę miejsc pracy. Tylko jak sam zarobisz to to szanujesz. Własne zarobione szanujesz. Dane nigdy. I dlatego jak taki dres jeden z drugim się przyzwyczai, że dostanie od matki z renty, trochę ukradnie coś tam wysępi to tak będzie żył. Jeszcze mu załatwią jakąś rencinkę, że niby strasznie chory i już żyje taki pasożyt. Pogonić do roboty, ostre kryteria zapomogi zdrowotnej i tańsze utrzymanie pracownika dla pracodawcy. To jest podstawa.

Edytowane przez Pigmej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem w czym jest problem z przepełnionymi więzieniami. Autostrad nam brakuje, górnicy nie chcą pracować, stadiony tez by się przydały. Myślę, ze Panowie degeneraci szybko by zobaczyli jaki błąd popełnili, jakby robili 12h dziennie na swoje utrzymanie w "hotelu". W wojsku tez nie jest najlepiej, więc myślę ze postawienie kilku żołnierzy na grupę 100 budowlańców to nie problem. Ktoś by chciał uciec? W naszej armii już 20-30 lat temu wojsko miało karabin którym z kilometra mozna regularnie trafiać w pudełko po papierosach. Niewielu odważnych by się znalazło. Od 50 lat ludzie latają w kosmos, a w Polsce tak prostych problemów rodem ze średniowiecza nie można rozwiązać...

 

Jeszcze apropo tematu. Pewien dres półtora roku temu za całe 30zł pobił mojego kumpla na śmierć, chłopak miał za pare dni mature... przykre ale prawdziwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MaSell- myslę że mógłbyś szybko zmienić zdanie, gdyby ta armia darmowej siły roboczej zaczęła zabierać resztki miejsc pracy. Poza tym co by to były za stadiony i autostrady? Zrobione na odwal się przez armię półgłówków. By trzeba z batem stać nad każdym jednym, żeby jego praca dała pożądany efekt.

W historii już wielokrotnie przerabiano niewolnictwo. Zawsze z tym samym wnioskiem na koniec- z niewolnika nie będzie pracownika :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wpada dziwczyna kumpla do domu, krzyczy. Ukradli mi torbkę!!!

Gdzie?

Na skrzyżowaniu, tutaj kolo domku, uciekli do lasku.

Ok, ruszamy. Idziemy na skrzyżowanie, niema nikogo. Idziemy z drugiej strony lasku, też pusto. Kumpel poleciał na przystanek, zobaczyć czy tam nie siedzą... pusto.

Wraca sie, patrzy, widzi 2 kolesi wychodzących z lasku. Ściągają bluzy i sie nimi zamieniają. Idzie naprzeciw nich.

Przechodzi pomiędzy nimi, lewy sierp, koleś z lewej leży na ziemi, tego z prawej zlapal za kaptur, ale koleś wyrwał sie i uciekł.

Zwija kolesia z ziemi, pyta: gdzie torebka?

Koleś: jaka torebka?

Kumpel łapie go za prawą ręke i wykręca palce o 180 stopni, słychać gruchnięcie.

AŁŁŁŁAAAA. Niemam żadnej torebki!!!

Ok, Kumpel łapię go za nage i wsadza ją pod kola samochodu którym tam podjechaliśmy. Odpalaj, mówi do drugiego kumpla.

Odpalił.

Koleś:, ok, ok, leży tam w lasku (obsrany ze strachu)

Kumpel: " I co teraz pewnie myślisz że zadzwonimy po policje"? Koelś z ulgą: tak.

Drugi kumpel: "pakuj go do bryczki, bierzemy go do piwnicy..." :)

Koleś znowu zesrany....

Potem rzyjechały pały, itd.

W sumie to 2 dni później widziałem kolesia z zagipsowaną dłonią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to by zarabiać na nich tylko niech zrobią połowę tego co normalny wykwalifikowany człowiek a niech pracują ciężko dłużej od normalnych ludzi... a i niech dostaną trochę grosza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MaSell- myslę że mógłbyś szybko zmienić zdanie, gdyby ta armia darmowej siły roboczej zaczęła zabierać resztki miejsc pracy. Poza tym co by to były za stadiony i autostrady? Zrobione na odwal się przez armię półgłówków.

Zabierać resztki miejsc pracy? A widziałeś ty kogokolwiek w Polsce budujacego autostrade czy stadion ;) ? Do tego odchodzi wiekszosc kosztów utrzymania takiego więźnia, bo sam na jedzenie i "nocleg" zarobi - duzo wiecej mu sie nie nalezy. Zaoszczedzone pieniadze mozna przeznaczyc na zapobieganie takiej patologii, czy dofinansowujac policje. Wszyscy na tym skorzystaja.

 

By trzeba z batem stać nad każdym jednym, żeby jego praca dała pożądany efekt.

= miejsca pracy :) . Przykładowo jeden pilnujacy na dziesieciu pracowników, kazdy z nich zarabia 100zł miesiecznie (5zł dziennie!) na wyplate dla "managera". Proste i skuteczne.

 

W takiej sytuacji każdy chociaz troche myslacy młodociany bandyta by sie zastanowił zanim by coś złego zrobił. Policji łatwiej by było go złapać (dofinansowani), mieli by go gdzie wsadzic (wolne wiezienia) a do tego bylaby szansa, ze musialby zapierdzielac.

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...