jediknight Opublikowano 9 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Maja 2009 (edytowane) Witam, Ostatnio chcialem wyczyscic dysk ktory lezal sobie w szafie, w tym celu wyłączyłem swojego kompa, podłączyłem ten dysk jako drugi, i odpaliłem komputer. Na starym dysku też był windows, ale do bootowania wybrałem swój stary dysk. No i teraz zaczęły się jaja - komp się zbootował do momentu, gdzie wyświetla się niebieski ekran z logiem "windows xp professional" na środku, a dalej stanął. Po 5 minutach wyświetlił znany komunikat: this system is shutting down please save (...) this shutdown was initiated by nt authority/system windows must now restart because the remote procedure call (rpc) service terminated unexpectedly Odliczył swoje 60 sekund i zniknęło, ale wcale się nie zrestartował. Po restarcie i odłączeniu tego drugiego dysku - to samo, już za każdym bootem. No to myślę: może jakimś cudem złapałem Blastera. Odpaliłem kompa z BartPE i przeskanowałem dysk dwoma antywirusami, bez efektu. Żadne wpisy w rejestrze też nie świadczą, jakobym miał Blastera. Usługa RPC jest włączona, tzn. wartość z tej strony jest ustawiona jak trzeba. Zrobiłem też chkdsk partycji systemowej. Mam windowsa xp pro sp3, nlite'owanego, około trzymiesięcznego. Może warto jeszcze wspomnieć, że nie jestem do końca przekonany, że podłączenie tamtego dysku miało coś wspólnego z padem, bo system był nierestartowany od ok. tygodnia i jakakolwiek trefna łatka zainstalowana w tym czasie może być przyczyną. Aha, i po załadowaniu niebieskiego ekranu logo windowsa pokazuje się powoli (takie fade-in)... nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Co robić? EDIT: to samo jest kiedy próbuję się bootować w safe mode. Edytowane 9 Maja 2009 przez jediknight Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...