Leogict Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 Ostatnio intryguje mnie temat sztucznej inteligencji u maszyn, komputerów. Wg mnie nie istnieje coś takiego jak "sztuczna inteligencja". Istnieją za to programy, algorytmy mogące jedynie w niewielkim stopniu symulować, naśladować zachowania inteligentne, np. program komputerowy dostosowujący się do trybu pracy użytkownika czy robot z masą czujników dostosowujący się do otoczenia. Moim zdaniem, na etapie technologii półprzewodnikowej, nie jesteśmy w stanie uzyskać "sztucznej inteligencji". Co innego, jak wejdą komputery kwantowe. Ale o tym mam małą wiedzę. Słyszałem tylko na uczelni, że w komputerach kwantowych są klucze szyfrujące nie do złamania. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hubis Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 Zgodnie z twoją definicją człowiek to też nie jest sztuczna inteligencja :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reyden Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 SI z prawdziwego zdarzenia obecnie nie istnieje . Większość to zaprogramowane funkcje , algorytmy itp. Ale trochę w tym jest prawdziwej SI - np. algorytmy decyzyjne . Z drugiej strony mamy sieć neuronową - to już jest bardziej zbliżone do SI niż inne metody . A komputery kwantowe to na razie tylko teoria . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leogict Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 Zgodnie z twoją definicją człowiek to też nie jest sztuczna inteligencja :)Zgadza się, człowiek dysponuje prawdziwą inteligencją. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 O sztucznej inteligencji będziemy mogli mówić gdy maszyna osiągnie samoświadomość i zacznie sie ulepszać. Co prawda nastąpi wtedy koniec ery człowieka ale to taki tylko szczególik :) Było niebyło maszyny są lepsze od ludzi pod wieloma względami, czy to precyzji działania, czy też odporności fizycznej. Ja uważam, że kiedy powstanie taka typowa sztuczna inteligencja, dojdzie do czegoś podobnego jak rasizm ale na znacznie większą skalę, co przyczynie sie do wojny, którą ludzie IMO przegrają. Wiem, że to tak troche wizja a'la Matrix czy Terminator, ale kto powiedział że tak sie stać nie może? Sztuczna inteligencja, jeśli powstanie, będzie bardzo niebezpiecznym wynalazkiem. Nie chciałbym aby to maszyna decydowała co jest dla mnie lepsze, zdrowsze, bardziej bezpieczne. Co do innych pochodnych SI czy maszyn, przeczytałem kiedyś bardzo mądre zdanie, które pamiętam do dziś: "człowiek próbuje zbudować sztuczny układ nerwowy, nie znając do końca swojego własnego". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymoon Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 Bardzo ciekawy temat wart rozwinięcia. Mówiąc o sztucznej inteligencji wartoby najpierw odpowiedzieć na pytanie czym w ogole jest inteligencja. Pojęcie inteligencji (łac. Intelligentia) wprowadził już w starożytności Cyceron i przez wieki było wykorzystywane przez teologów oraz filozofów, jednak w nauce termin ten rozpowszechnił się dopiero w XIX wieku, kiedy to badania nad inteligencją rozpoczął Francis Galton. Opracował on między innymi specjalne testy psychofizyczne, które miały określać inteligencję badanej osoby. Przykładowo uczestnik testu miał za zadanie określenie ciężaru odważników - im dokładniej był w stanie podać wagę, tym wg. Galtona był bardziej inteligentny. Oceniał on więc wrażliwość organizmu na bodźce zewnętrzne i od tego uzależniał stopień inteligencji. Teoria Galtona jednak w dzisiejszych czasach nie jest już wiązana bezpośrednio z inteligencją, a testy tego typu bardziej odpowiadają badaniom nad temperamentnością (sprawdzają wrodzone zdolności człowieka). W roku 1904 grupa psychologów dziecięcych “La Société Libre pour l'Etude Psychologique de l'Enfant” została poproszona przez rząd Francji o powołanie specjalnego komisji, która miałaby opracować metodę identyfikacji dzieci opóźnionych w rozwoju. Jednym z członków tej komisji został znany francuski psycholog Alfred Binet. Choć przedmiotem badań było przeciwieństwo inteligencji, Binet postanowił swoje studia rozpocząć właśnie od jej zdefiniowania. Według niego osoba inteligentna powinna posiadać umiejętność dokonywania osądu sytuacji, inaczej mówiąc powinna charakteryzować się zdrowym rozsądkiem, powinna również posiadać zdolność przystosowania się do nowych sytuacji. Warto również wspomnieć, że to właśnie Alfred Binet, wraz z Théodorem Simonem opracowali pierwszą skale oceny inteligencji - Stanfordzka Skale Inteligencji Bineta albo inaczej Skale Bineta-Simona. Psychologowie próbowali opracować miary, pozwalające stwierdzić czy dana osoba jest inteligentna, jednak kwestia definicji inteligencji nadal pozostawała otwartą. David Wechsler twierdził, że inteligencja przejawia się w celowym działaniu, racjonalnym myśleniu oraz umiejętności radzenia sobie w otoczeniu. Według Jeana Piageta inteligencja to umiejętność rozwiązywania problemów. Większość znanych psychologów starała się zdefiniować termin inteligencji na swój sposób, jednak nie można stwierdzić, żeby któraś z proponowanych definicji była wyczerpująca. Dopiero połączenie kilku z nich, daje pojęcie o tym, jak zazwyczaj rozumie się inteligencję. Drugim ważnym pojęciem, które należy poznać w związku z sztuczną inteligencją, jest determinizm (łac. Determinare). Pogląd ten głosi, że stany późniejsze zależą od wcześniejszych. Inaczej mówiąc, że nie ma przypadkowości, a co za tym idzie również wolnej woli. Nie rozstrzygając o przyczynie zdarzeń w świecie, możemy z całą pewnością stwierdzić, że maszyny są deterministyczne. Pojęcie determinizmu w stosunku do maszyn wprowadził Alan Turing opisując deterministyczną oraz niedeterministyczną maszynę. Obie są tworami hipotetycznymi, choć często tą pierwszą wykorzystuje się jako model obliczeniowy symulujący komputer. Deterministyczna maszyna Turinga składa się z trzech elementów - nieskończonej taśmy z danymi podzielonej na pola, głowicy która się po tej taśmie przesuwa oraz ze skończonej liczby stanów w jakich może się maszyna znajdować. Na poszczególnych polach taśmy jest zapisane 0 albo 1. Zależnie od stanu w jakim aktualnie znajduje się maszyna Turinga oraz od zawartości taśmy pod głowicą, maszyna może wykonać kilka operacji: przesunąć się w lewo albo prawo, odczytać zawartość taśmy, zapisać na taśmie 0 albo 1 oraz zatrzymać się (zakończyć działanie). Jej działanie zależy od pewnych zdefiniowanych zmiennych i choć nie można przewidzieć czy maszyna Turinga zakończy swoje działanie dla konkretnych danych (tzw. problem stopu), to można przewidzieć jakie będzie kolejne posunięcie maszyny Turinga - dlatego ten jej typ nazywa się właśnie deterministyczną maszyną Turinga. Drugi jej rodzaj - niedeterministyczna, posiada jeden dodatkowy czynnik, który sprawia, że maszyna ze wszystkich możliwych przejść do następnego stanu, wybiera zawsze ten, który najszybciej doprowadzi do rozwiązania zadania, czyli do zakończenia jej działania. Nie można wcześniej stwierdzić, które z przejść taka maszyna wybierze, dlatego nazywana jest niedeterministyczną maszyną Turinga. Działanie współczesnego komputera można przyrównać do deterministycznej maszyny Turinga - pomijając czynniki losowe na poziomie fizycznym - jego zachowanie jest w pełni przewidywalne. Odrzucając teorie determinizmu w świecie, automatycznie przyjmujemy za niemożliwe stworzenie sztucznej inteligencji, która w pełni odzwierciedlałaby realne zachowania. Natomiast w przypadku akceptacji determinizmu pozostaje kwestią otwartą liczba czynników jakie należy wziąć pod uwagę planując dane zadanie na komputerze. Przykładem może być dowolna codzienna czynność. Chcąc symulować na komputerze swobodną rozmowę dwóch osób, komputer musiałby przetwarzać niezliczoną liczbę informacji o danej sytuacji oraz o powodach jej zaistnienia. Jest to niemożliwe tak do zaplanowania, jak i do obliczenia. Choć badania nad sztuczną inteligencją prowadzone są od kilkudziesięciu lat, nadal jedynym wyjściem jest próba symulacji jedynie niektórych zachowań, w ten sposób aby efekt wydawał się realistyczny. Można wyróżnić pewien zestaw cech określających inteligencje u człowieka, z czego większość z nich można symulować na komputerze, są to: adaptacja, korzystanie z doświadczenia, korzystanie z wiedzy, wyciąganie wniosków, zdolność planowania, zdolność przewidywania, selekcja informacji, zdolność komunikacji, uczenie się, dokonywanie wyboru. Jak do tej pory nie pojawiły się informacje o komputerze posiadającym: poczucie humoru, samoświadomość, abstrakcyjne myślenie. Możliwe jest tworzenie algorytmów, które będą odzwierciedlać niektóre z cech inteligencji, wydaje mi się jednak, że w pełni sztucznej inteligencji nie będziemy jednak w stanie stworzyć przez najbliższe kilkanaście lat. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 Było niebyło maszyny są lepsze od ludzi pod wieloma względami, czy to precyzji działania, czy też odporności fizycznej.Istotna zaletą jest też to, że nowa maszyna ma całą wiedzę poprzedniczek od razu. Nie musi się tego uczyć jak człowiek. Wszak pierwsze kilkanaście lat życia człowiek uczy się tego, co już jest wymyślone. Maszynie można całą wiedzę wgrać w parę chwil. Tego nam (ludziom) brakuje. Dziedziczenia po rodzicach wiedzy. To byłoby coś, gdyby dziecko dziedziczyło całą wiedzę rodziców zapisaną (fantazjuje) np. w DNA :razz: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mothman Opublikowano 16 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Maja 2009 Tego nam (ludziom) brakuje. Dziedziczenia po rodzicach wiedzy. To byłoby coś, gdyby dziecko dziedziczyło całą wiedzę rodziców zapisaną (fantazjuje) np. w DNA :razz:OT: Czy przypadkiem szczury nie mają takiej zdolności? Coś takiego mi się kojarzy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OCM4n14k Opublikowano 17 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2009 Było coś takiego, że młode szczury reagowały tak samo na bodźce, na które reagowali ich rodzice. Szkolono szczury reagować w dany sposób np. na światło, a następne pokolenie dzięki temu zachowywało się tak samo w określonej sytuacji, ale nie wymagało poprzedzającego szkolenia w tym zakresie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 17 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Maja 2009 (edytowane) kolejny raz ten sam temat... ;) No to zapytam tak... czy myszy są inteligentne? Jeśli odpowiesz tak, to jak sie ustosunkujesz do tego, że są maszyny inteligentniejsze od myszy? Stąd wynika, że skoro mysz jest inteligentna, to i maszyna półprzewodnikowa jest inteligenta. Nikt chyba z tu obecnych nie wierzy w to, że jest obecnie maszyna o inteligencji człowieka. I nie wiem też, dlaczego większośc ludzi mówiąc inteligentna maszyna ma na myśli robota który jest mądry jak człowiek. Skupcie się, zwierzęta są inteligentne i są obdarzone inteligencją naturalną. Ludzie potrafią zbudować myślące maszyny na poziomie gryzoniów - więc jest to sztuczna inteligencja. Tyle na ten temat :) Proponuję zaimplementować kiedyś kilka algorytmów sztucznej inteligencji i zobaczyć jak to "żyje" :) Tego nam (ludziom) brakuje. Dziedziczenia po rodzicach wiedzy. To byłoby coś, gdyby dziecko dziedziczyło całą wiedzę rodziców zapisaną (fantazjuje) np. w DNA icon_razz3.gifW tym właśnie cała frajda z wychowywania dzieci, że kształtujesz gościa od podstaw. Jak dostajesz po kimś komputer to pierwsze co robisz, format C :). Pomyśl co by było, gdyby taki maluch ozbrojony w Twoją wiedzę i doświadczenie wykorzystał je przeciwko Tobie :D. Cała wiedza z googli i NKwd na Twój temat się przy tym chowa :) Ale faktycznie, czasami się zastanawiam, czemu ludzie nie przenoszą "ustawień: że się tak wyrażę. To jest po prostu tak, że im bardziej złożony mózg, tym jest to trudniejsze/niewskazane. Proste istoty takie myki stosują. Bardziej rozwinięte nie. Edytowane 17 Maja 2009 przez PelzaK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubajew Opublikowano 18 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2009 Ktoś wcześniej napomniał o komputerze kwantowym. Przed nim żadne hasło nie istnieje :]. Tzn. kazde dzisiejsze hasło w postaci pinu, czy innego zabezpieczenia, jest od razu odgadnięte. Zasady z których mają korzystać komputery kwantowe nie polegają na ich reprezentacji w Bitach (tj.albo 1 logicznej albo 0), komputery kwantowe opierają się na Qubitach (mają dwie wartości 0 i 1 równocześnie). Warto tutaj spojrzeć w celu rozjaśnienia na : http://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_Schr%C3%B6dingera a później przerobić z nielubianego PCLABa artykuł : http://pclab.pl/art25046.html Co do sztucznej inteligencji to widzę że przedstawiacie ją jako formę BITową. I tu faktycznie sensu mało, algorytmy, czujniki, i robot robi co ma robić ;). Natomiast jeśli chcemy rozmawiać o przyszłości to trzeba patrzeć na SI w oparciu o Qubity czyli na technologię kwantową. Jest to o tyle groźne, że człowiek może nie przewidzieć tego co maszyna będzie w stanie robić :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 18 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 18 Maja 2009 1. W tym właśnie cała frajda z wychowywania dzieci, że kształtujesz gościa od podstaw. 2. Pomyśl co by było, gdyby taki maluch ozbrojony w Twoją wiedzę i doświadczenie wykorzystał je przeciwko Tobie :D. 3. To jest po prostu tak, że im bardziej złożony mózg, tym jest to trudniejsze/niewskazane. Proste istoty takie myki stosują. Bardziej rozwinięte nie. 1. Właśnie na tej frajdzie żerują Ci, którzy później na "odpowiednio ukształtowanych" zarabiają. 2. Cieszyłbym się gdyby maluch miał na start moją obecną wiedzę o świecie. Nie musiałby tracić wielu lat życia na uświadomienie sobie pewnych spraw, które mi "z frajdą od małego ukształtowano". Podobno dla mojego dobra. 3. Trzeba rozróżnić instynkty od wiedzy. To co jest dziedziczone u "istot prostych" to w większości instynkty naturalne, które umożliwiają przetrwać. Ja mówię o dziedziczeniu realnej wiedzy (tabliczki mnożenia, znajomości literatury, techniki, historii, etc). Jest to o tyle groźne, że człowiek może nie przewidzieć tego co maszyna będzie w stanie robić :)I to byłaby prawdziwa sztuczna inteligencja. Taka sama groźba jak to czy sąsiad Ci nie wbije noża w plecy pewnego dnia. Znasz go, pijecie razem piwo i oglądacie mecz. A jednak nie możesz w żadnym stopniu przewidzieć jego działania. I to jest korzystne. Do czasu gdy będziemy mogli przewidzieć działania sztucznej inteligencji, to nie będzie to podmiot autonomiczny. Będzie realizować algorytm który znamy (albo którego zasady, czy ramy działania znamy). Na tym polega inteligencja. Na nieprzewidywalności w pewnym sensie :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sobota Opublikowano 19 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2009 (edytowane) Gdy my analizujemy jakąś sytuacje najczęściej mamy do wyboru więcej niż 2 rozwiązania, nasz mózg nam tyle możliwych rozwiązań daje. Gdy komputer analizuje sytuacje to dostaje 2 możliwości (0 i 1), niby można napisać bardziej skomplikowany algorytm ale liczba obliczeń lawinowo narasta. Tak naprawdę prawdziwa zaawansowana sztuczna inteligencja wymaga za dużej mocy obliczeniowej aby dało ją się zbudować w obecnym czasie. Nie wspominam o obliczeniach takiego algorytmu w czasie rzeczywistym. Dopiero architektura kwantowa przybliża nas do budowy takiej inteligencji. Bo bazuje na wielostanowości, konkretnie na superpozycji. Ale to jet po zasięgiem większości ludzi. Edytowane 19 Maja 2009 przez Sobota Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 19 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 19 Maja 2009 Gdy my analizujemy jakąś sytuacje najczęściej mamy do wyboru więcej niż 2 rozwiązania, nasz mózg nam tyle możliwych rozwiązań daje. Gdy komputer analizuje sytuacje to dostaje 2 możliwości (0 i 1), niby można napisać bardziej skomplikowany algorytm ale liczba obliczeń lawinowo narasta.No chwileczkę. Algorytm postępowania komputera może zakładać wiele możliwych rozwiązań. Nie utożsamiałbym możliwości decyzyjnych komputera z dwójkową strukturą danych na jakich pracuje. No chyba, że mówimy o "dwumożliwościowych" "decyzjach cząstkowych" jakie podejmuje prowadząc do ostatecznej decyzji. To wtedy tak. Ale jakby się dobrze zastanowić to człowiek też analizuje cząstkowo, podejmując w końcu ostateczną decyzje. To jest ten cały proces decyzyjny. W nim też można by wyróżnić decyzje cząstkowe. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 30 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2009 Możliwości komputera nie są ograniczone przez dwójkową reprezentację, bo programy komputerowe nie operują na bitach, lecz co najmniej na bajtach. Sieci neuronowe też nie mają sygnałów binarnych tylko rzeczywiste. Nie o to więc chodzi. Chodzi o współbieżność procesu przetwarzania tych danych. Komputer, nawet i7 oferuje co najwyżej wykonywanie 8 czy 16 obliczeń "prawie jednocześnie". W zasadzie jest to przetwarzanie danych liniowe, po kolei, jedno za drugim. Podczas gdy człowiek czy inne zwierzęta przetwarzają dane równolegle, hurtem. 2. Cieszyłbym się gdyby maluch miał na start moją obecną wiedzę o świecie. Nie musiałby tracić wielu lat życia na uświadomienie sobie pewnych spraw, które mi "z frajdą od małego ukształtowano". Podobno dla mojego dobra. 3. Trzeba rozróżnić instynkty od wiedzy. To co jest dziedziczone u "istot prostych" to w większości instynkty naturalne, które umożliwiają przetrwać. Ja mówię o dziedziczeniu realnej wiedzy (tabliczki mnożenia, znajomości literatury, techniki, historii, etc). 2. A skąd pewność że to co dobre dla Ciebie, dobre i dla niego? Ja bym nie chciał mieć wiedzy mojego ojca... "wyssanej z mlekiem matki" :). Gdyby Twoje dziecko rodziło się z Twoją wiedzą, to wiodło by nudny i skazany na jeden (Twój) tok rozumowania, żywot, nie było by w stanie nadążyć za światem. Spróbuj nauczyć swojego dziadka programować. Spróbuj oduczyć starych ludzi, że nie trzeba magazynować wszystkiego, bo teraz wszystko jest w sklepach. 3. Wygląda fajnie, ale sama wiedza to jest tyle co nic. Wiesz ile kosztowało Cię nauczenie się tabliczki mnożenia? Musiałeś albo wykuć na pamięć albo wymyślić algorytmy wyliczania/przypominania. Rozwiązywanie problemów powoduje rozwój, a sama wiedza nic nie daje. Masz dysk twardy z encyklopedią.. głupi jak but, dopiero z procesorem i algorytmami coś można z tej encyklopedii wykrzesać ciekawego ;) Do czasu gdy będziemy mogli przewidzieć działania sztucznej inteligencji, to nie będzie to podmiot autonomiczny. Będzie realizować algorytm który znamy (albo którego zasady, czy ramy działania znamy). Na tym polega inteligencja. Na nieprzewidywalności w pewnym sensie :wink:Znajomość algorytmów nie pociąga za sobą przewidywania wyników takiego algorytmu. Przykład siec neuronowa samoucząca się. Z drugiej strony, nie jest też tak trudno przewidzieć człowieka, przykład: gry sieciowe fpp. Jak z kimś grasz dużo, to w pewnym momencie wiesz jaki ruch wykona przeciwnik. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 30 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2009 1- 2. A skąd pewność że to co dobre dla Ciebie, dobre i dla niego? Ja bym nie chciał mieć wiedzy mojego ojca... "wyssanej z mlekiem matki" :). Gdyby Twoje dziecko rodziło się z Twoją wiedzą, to wiodło by nudny i skazany na jeden (Twój) tok rozumowania, żywot, nie było by w stanie nadążyć za światem. Spróbuj nauczyć swojego dziadka programować. Spróbuj oduczyć starych ludzi, że nie trzeba magazynować wszystkiego, bo teraz wszystko jest w sklepach. 2- 3. Wygląda fajnie, ale sama wiedza to jest tyle co nic. Wiesz ile kosztowało Cię nauczenie się tabliczki mnożenia? Musiałeś albo wykuć na pamięć albo wymyślić algorytmy wyliczania/przypominania. Rozwiązywanie problemów powoduje rozwój, a sama wiedza nic nie daje. Masz dysk twardy z encyklopedią.. głupi jak but, dopiero z procesorem i algorytmami coś można z tej encyklopedii wykrzesać ciekawego ;) 3- Znajomość algorytmów nie pociąga za sobą przewidywania wyników takiego algorytmu. Przykład siec neuronowa samoucząca się. Z drugiej strony, nie jest też tak trudno przewidzieć człowieka, przykład: gry sieciowe fpp. Jak z kimś grasz dużo, to w pewnym momencie wiesz jaki ruch wykona przeciwnik. 1. Widzę że się nie rozumiemy. Wiedza odziedziczona byłaby czymś ekstra na start. Każdy rodząc się przechodziłby rozwój tak jak teraz, ale nie traciłby czasu na to co już wie. Co wie po rodzicach. Fakt że wszyscy musimy się przez pierwsze powiedzmy 10 lat życia uczyć jest stratą tych 10 lat. Dziecko mogłoby już w wieku 2-3 lat łykać obecną wiedzę na poziomie akademickim. Ale nie chodzi tu tylko o czysto książkową wiedzę. Znałoby mechanizmy życia społecznego itd. Życie nie byłoby nudne bo mógłbyś już w wieku np. 4 lat zdecydować kim chcesz być. Na kogo się kształcić itd. A nie tak jak teraz uświadomienie przychodzi na ogół w szkole średniej albo nawet po studiach. Gdy już młode lata za nami. Poza tym nie mówię o dziedziczeniu wszystkiego. Np. spuścizna w postaci cech charakteru, czy orientacji seksualnej nie koniecznie jest korzystna. W każdym razie rodzenie się z czymś jeszcze, niż instynkty byłaby wskazana. 2. Owszem. Dlatego patrz pkt1 :wink: 3. Przeczytaj moje słowa jeszcze raz. Będzie realizować algorytm który znamy (albo którego zasady, czy ramy działania znamy).Pisząc program wiesz czego się możesz spodziewać. Nie znasz może wyniku w sensie wartości, ale znasz rodzaj danych jakie otrzymasz. Sztuczna inteligencja powinna być wg. mnie całkowicie nieprzewidywalna. Tak jak człowiek. Kwestia przewidywania człowieka w grach. No tak ale grasz z gościem dużo. Możliwości nie ma wiele. Znając daną planszę i możliwości jakimi dysponuje postać w grze masz stosunkowo małą liczbę rozwiązań w danym momencie. W tym sensie inteligencję sztuczną też będzie można przewidzieć. To oczywiste. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dwaIP Opublikowano 30 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2009 Ostatnio intryguje mnie temat sztucznej inteligencji u maszyn, komputerów. Wg mnie nie istnieje coś takiego jak "sztuczna inteligencja". Istnieją za to programy, algorytmy mogące jedynie w niewielkim stopniu symulować, naśladować zachowania inteligentne, np. program komputerowy dostosowujący się do trybu pracy użytkownika czy robot z masą czujników dostosowujący się do otoczenia. Moim zdaniem, na etapie technologii półprzewodnikowej, nie jesteśmy w stanie uzyskać "sztucznej inteligencji". Co innego, jak wejdą komputery kwantowe. Ale o tym mam małą wiedzę. Słyszałem tylko na uczelni, że w komputerach kwantowych są klucze szyfrujące nie do złamania.Zależy jak zdefiniujesz pojęcie sztuczna inteligencja. Program komputerowy który wygrywa z człowiekiem (arcymistrzem) w szachy jest sztuczną inteligencją według jednej definicji i nie jest wedlug innej. Istotna zaletą jest też to, że nowa maszyna ma całą wiedzę poprzedniczek od razu. Nie musi się tego uczyć jak człowiek. Wszak pierwsze kilkanaście lat życia człowiek uczy się tego, co już jest wymyślone. Maszynie można całą wiedzę wgrać w parę chwil. Tego nam (ludziom) brakuje. Dziedziczenia po rodzicach wiedzy. To byłoby coś, gdyby dziecko dziedziczyło całą wiedzę rodziców zapisaną (fantazjuje) np. w DNA :razz: Wiedza nie determinuje inteligencji. Możesz zebrać całą wiedzę jaką posiadają ludzie na nośniku magnetycznym i nie będzie ten nośnik przejawiał z tego powodu żadnych oznak uzasadniających podejrzenie że jest inteligentny. Podejrzenie o występowanie inteligencji uzasadniają niektóre zdolności jakie posiada człowiek przykładowo zdolność tworzenia, zdolność podejmowania trafnych decyzji lub znajdywania trafnych rozwiązań. Często bywa tak że człowiek posiadający mniejszą wiedzę znajduje trafniejsze rozwiąanie niż inny człowiek posiadający wiedzę rozleglejszsą. Czasami dzięki temu że tej wiedzy nie posiada i braki w wiedy musi zastąpić myśleniem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 30 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2009 Wiedza nie determinuje inteligencji.Całkowita zgoda. Wątek o dziedziczeniu wiedzy to tylko taki mój wtręt do tematu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
q8ic Opublikowano 30 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2009 Nieprzewidywalność ludzkiej myśli, złożoność mózgu, potężna (decydująca?) rola podświadomości, niemożność zbadania procesów świadomych i tym bardziej podświadomych i wiele innych ciekawych rzeczy w "Dialogach" Lema z 60- któregoś roku. IMO jeszcze daleko do zbudowania czegoś na wzór ludzkiego mózgu. Ale nie siedzę za glebowo w tematyce ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chronicsmoke Opublikowano 30 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2009 (edytowane) Większość ludzi i tak kieruje się instynktem, popędami, zmysłami i innymi płytkimi "motorami". Na czym polega inteligencja? Powiedzmy, że na przystosowaniu się do środowiska i wybieraniu najlepszych rozwiązań. Do tego praktycznie wystarczy nam rachunek tego co przyniesie nam więcej korzyści. Tylko skąd wiedzieć co jest dla nas lepsze? No i tutaj właśnie u człowieka pojawiają się instynkty, popędy czy postępowania takie jak egoizm itp ( przynajmniej wydaje nam się, że to jest dla nas najlepsze). Komputera nie nauczymy "czuć". Pomijając instynkty i zmysły ludzie i tak postępują jeszcze bardziej kompleksowo, czasem potrafimy coś poświęcić bo wierzymy, że w przyszłości przyniesie nam to jakieś korzyści. Wątpię by na "czucie" i "wiarę" można było wymyślić algorytmy. Problem w tym, że nasza inteligencja jest w naszych myślach którymi to dopiero kształtujemy otoczenie. A w naszej głowie niestety za dużo niewiadomych. Nie którzy ludzie sami mają problemy z przeanalizowania swojego postępowania czy myślenia nad nim a co dopiero z komputerem ;] Edytowane 30 Maja 2009 przez chronicsmoke Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
borsuczy_król Opublikowano 30 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2009 Noworodek z rozwiniętym umysłem napakowanym wiedzą dorosłego? Przecież to jakiś horror. Wyobrażam już sobie jaki byłby sfrustrowany nie mogąc nic samodzielnie zrobić. ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 30 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2009 Zależy jak zdefiniujesz pojęcie sztuczna inteligencja. Program komputerowy który wygrywa z człowiekiem (arcymistrzem) w szachy jest sztuczną inteligencją według jednej definicji i nie jest wedlug innej. Superkomputer wygrywający w szachy jest tylko zwykłym kalkulatorem, tym się różniącym od przeciętnego Casio z kiosku, że kombinuje pierdyliard razy szybciej i to wyłącznie nad szachami. Nie umie natomiast zapobiec swojemu wyłączeniu, więc jest głupszy od byle bakterii, nawiewającej przed niesprzyjającymi warunkami bytowymi. Tak jak te "inteligentne" domy, samochody i czujniki, które można oszwabić blaszką, palcem albo latareczką - bulszit i chłyt marketingowy. Czasami dzięki temu że tej wiedzy nie posiada i braki w wiedy musi zastąpić myśleniem.Jak to było? Jeżeli coś jest niemożliwe do wykonania, każ to zrobić komuś, kto o tym nie wie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 31 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2009 Noworodek z rozwiniętym umysłem napakowanym wiedzą dorosłego? Przecież to jakiś horror. Wyobrażam już sobie jaki byłby sfrustrowany nie mogąc nic samodzielnie zrobić. ;)Ta wiedza mogłaby ujawniać się stopniowo, w miarę uzyskiwania przez noworodka zdolności do jej praktycznego wykorzystania. Zakres tej wiedzy też do "przedyskutowania". Na razie operujemy na takim stopniu abstrakcji, że można sobie pofantazjować :wink: Co do samej sztucznej. Za mało chyba jeszcze wiemy jak działa nasz mózg, by się szarpnąć na elektroniczną kopię. Poza tym kto powiedział, że to ma działać jak ludzki mózg. Może w ogóle nie tędy droga? Na razie temat wydaje się czysta fikcją. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilczurek Opublikowano 31 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2009 (edytowane) Co do samej sztucznej. Za mało chyba jeszcze wiemy jak działa nasz mózg, by się szarpnąć na elektroniczną kopię. Poza tym kto powiedział, że to ma działać jak ludzki mózg. Może w ogóle nie tędy droga? Na razie temat wydaje się czysta fikcją. Dokładnie sieć neuronów i powiązania ( które można wykształcić tylko do 24 roku życia ) jest bardzo niedokładna. Główna wada leży na poziomie biotechniki, dokładniej białka. @chronicsmoke Ja bym powiedział że inteligencja to nie zdolność przystosowania, tylko świadomość jednostki na polu wszechświata ( w obecnym stanie ). A w mniej krzemowej definicji IA to po prostu zdolność do przyswajania informacji i wykorzystywania/powielania/powiększania jej w chwili nie wymagającej tego. Komputery bio a co dopiero kwantowe to jest już hardcore ( z 4 certyfikatami ). O ile biomaszyna potrzebowała by n liczby "fiolek" o tyle kwantowa maszyna potrzebowała by n pamięci. Co nam się nie mieści w głowie. Znaczy trzeba by było opracować przybliżenie. skoro 1/nieskończoność w przybliżeniu to 0 to ile to jest nieskończoność. Jak to się pojmie to złamiemy kod do świata bogów :lol2: Takie moje rozważania. Edytowane 31 Maja 2009 przez wilczurek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leoni Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2009 (edytowane) Kombinować z nieskończonością to trochę ryzykowne. Można skończyć jak Cantor. Edytowane 2 Czerwca 2009 przez Leoni Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 13 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2009 Pisząc program wiesz czego się możesz spodziewać. Nie znasz może wyniku w sensie wartości, ale znasz rodzaj danych jakie otrzymasz. Sztuczna inteligencja powinna być wg. mnie całkowicie nieprzewidywalna. Tak jak człowiek.Lepsze będzie imo sformułowanie takie: pisząc program "inteligentny" wiesz co chcesz napisać i wiesz, że na więcej nie stać Twojej maszyny :) Superkomputer wygrywający w szachy jest tylko zwykłym kalkulatorem, tym się różniącym od przeciętnego Casio z kiosku, że kombinuje pierdyliard razy szybciej i to wyłącznie nad szachami. Nie umie natomiast zapobiec swojemu wyłączeniu, więc jest głupszy od byle bakterii, nawiewającej przed niesprzyjającymi warunkami bytowymi. Tak jak te "inteligentne" domy, samochody i czujniki, które można oszwabić blaszką, palcem albo latareczką - bulszit i chłyt marketingowy. Jak to było? Jeżeli coś jest niemożliwe do wykonania, każ to zrobić komuś, kto o tym nie wie. Kalkulator nie jest komputerem ;), komputer może być kalkulatorem. Kombinuje nad szachami tylko dlatego, bo jego stwórca przykazał mu aby tylko nad szachami kombinował. Gdyby wziąć kasparowa i wyłaczyć mu wszelkie funkcje życiowe, pozostawić tylko grę w szachy to też by sobie pupy nie podtarł, ni buta nie zawiązał. To że człowiek nie potrafi latać nie znaczy że jest głupszy od ptaka czy samolotu. Spójrz na to z tej strony... bakteria kombinuje przed niesprzyjającymi warunkami jakimi są np inne bakterie, zagrożenie z ich strony, czy pokarm... to jest jej całe pole manewru, cały jej świat. Natomiast dla bota grającego w szachy całym światem jest unikanie mocniejszych figur przeciwnika i kilowaniego gdy jest taka możliwość, ba nawet więcej, taki bot celowo wciąga przeciwnika w pułapki i wygląda to dosłownie jakby sobie zaplanował ;). Więc sam widzisz, że inteligencja bota jest dużo razy większa niż bakterii a różni się tylko obszar ich działania. Spokojnie jestem w stanie napisać inteligentny symulator bakterii który skopie pupę każdej bakterii pełzającej po ziemi. Kwestia tylko dodania jej nóżek, czułków, macków i innych badziewi. Podobnie jest z "inteligentnymi" domami etc. W większości przypadków to oczywiście hłyt, jak np mój monitor ma inteligentne trzymaki na telefon, długopis i słuchawki... a ich inteligencja ogranicza się do możliwości customizacji położenia każdego holstera :) Natomiast przykładowo inteligentny dom... oczywiście ze sam skarpetek prać nie zacznie czy oglądać telewizji, ale w obszarze zastosowań do którego został stworzony potrafi podjąć słuszne decyzje w zależności od warunków. To jest jego świat i poza niego nie wykracza, bo to nie ten poziom. Tak samo jak kot czy pies nie zasiada przed komputerem żaby sprawdzić mejla bo nie do tego został stworzony :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 13 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2009 [...] ale w obszarze zastosowań do którego został stworzony potrafi podjąć słuszne decyzje w zależności od warunków. To jest jego świat i poza niego nie wykracza, bo to nie ten poziom. Tak samo jak kot czy pies nie zasiada przed komputerem żaby sprawdzić mejla bo nie do tego został stworzony :)No tu się z Pelzakiem zgodzę w 100%. Istotnie należałoby rozpatrywać inteligencję w odniesieniu do "świata w którym ma być inteligentny". Nie sposób stworzyć sztuczną inteligencję wszechwiedzącą i wszystkomogącą. Patrząc na to tak też możemy być postrzegani jako nieinteligentni np. przez ryby. Nie potrafimy pływać, oddychać w wodzie itp. Einstein miał rację- wszystko jest względne :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OCM4n14k Opublikowano 13 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2009 Czyli, aby stworzyć sztuczną inteligencję w naszym ludzkim rozumowaniu, należy stworzyć maszyne wykonującą identyczne czynności jakie wykonujemy my sami ;). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość dwaIP Opublikowano 15 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 15 Czerwca 2009 Lepsze będzie imo sformułowanie takie: pisząc program "inteligentny" wiesz co chcesz napisać i wiesz, że na więcej nie stać Twojej maszyny :) ... Jeśli program potrafi modyfikować własny schemat "myślenia" na podstawie danych wejściowych to nie sposób zgadnąć na co będzie go stać jesli dane wejściowe nie są zdeterminowane. Nawet jeśli dane wejściowe są znane to i tak rezultat może być nieprzewidywalny ze wzgledu na zbyt dużą komplikację dla twórcy programu. Człowiek potrafi gromadzić wiedzę oraz doskonalić sprawność w mysleniu. AI porównywalne do inteligencji człowieka musiało by umieć to samo. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 17 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2009 rezultat tak, ale pisząc program gający w szachy nie spodziewałbym się, że zacznie rozpoznawać mowę ludzką. Więc autor programu może nie wiedzieć jak zachowa się sztuczna inteligencja, ale będzie wiedział co może a czego nie może. Czyli, aby stworzyć sztuczną inteligencję w naszym ludzkim rozumowaniu, należy stworzyć maszyne wykonującą identyczne czynności jakie wykonujemy my sami icon_wink2.gif.Nie w ludzkim rozumowaniu, tylko na poziomie inteligencji człowieka. Bo w moim ludzkim rozumowaniu sztuczna inteligencja już jest stworzona od 50 lat :), kwestia IQ. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...