Skocz do zawartości
AdamBe

Wyraź Swój Sprzeciw Przeciwko Biernemu Paleniu

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Kaaban

Mastaha- wiesz na czym polega problem? Na tym że każda grupa wprowadza w życie społeczne swoje ograniczenia. Podawałem liczne przykłady. Dziś Ty wprowadzisz wszystkim zakaz palenia, a jutro taksiarze wprowadzą Tobie zakaz posiadania prywatnego auta, pojutrze wegetarianie wprowadzą Ci zakaz jedzenia mięsa, a popojutrze obudzisz się i stwierdzisz że "morsy" przeforsowały iż w kranach ma lecieć tylko zimna woda.

 

To nie jest problem o palenie. To jest problem o faszystowskie postrzeganie rzeczywistości, gdzie każda grupa może całości społeczeństwa narzucać to co JEJ się podoba. Niestety dla każdego, zawsze będzie się w jakiejś dziedzinie w mniejszości. Tymczasem zakazując zakazywania można uszczęśliwić wszystkich. Tylko zakazywanie brzmi dumnie. Ludzie lubią mieć władzę, zakazywać, godzić się na zakazy. I władza czerpie z tego pełnymi garściami, robiąc z nas niewolników do kolejnej potęgi i strzygąc jak barany do gołej skóry.

I dopóki Ty i Tobie podobni tego nie pojmą będziemy żyć w tej paskudnej niewolniczej i faszystowskiej rzeczywistości. I to niestety martwi...

 

Dobrze pigmej mówi, polać mu. Byłbym pod wrażeniem, gdybym sam nie czytał wywodów korwina - tak to wiem, skąd bierzesz przekonania ;) Oczywiście nie neguję tego, sam zgadzam się z korwinem w 98% ;)

 

Wszystko byłoby ok do momentu gdzie okazuje się że to palacze są grupą (9 milionów palących) i chcą narzucać swój smród większości...

 

Człowieku, nie jest ważne, jaką są grupą. W lokalu prywatnym mogę ustalić wszystko, co tylko zechcę. a władzy i ludowi nic do tego. Jak nie chcesz, to nie przychodź, twoja sprawa.

 

i nie wmawiaj mi, że chcesz sobie iść do pubu, a nie ma pubów dla niepalących - jak nie ma, to widocznie ma nie ma to popytu, nic prostszego!

Edytowane przez Kaaban

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

o tyle ty w tym temacie nie cenisz ani jednostki ani masy.

 

PRYWATNY lokal to PRYWATNE miejsce WŁAŚCICIELA tego lokalu i KAŻDY pomysł który NARZUCA PRYWATNEMU WŁAŚCICIELOWI to co ma w SWOIM lokalu akceptować, a czego nie jest NIEDOPUSZCZALNY.

 

To jest prostsze od wzorca prostoty. Pojęcia nie mam z czym tu można dyskutować.

 

--

Objaśnienie:

Wyrazy napisane wielkimi literami nie są krzykiem. Zastosowano w celu podkreślenia ich wagi w zdaniu. Autor ma w tylnej części ciała inną interpretację tej formy zapisu przez czytających.

 

Byłbym pod wrażeniem, gdybym sam nie czytał wywodów korwina - tak to wiem, skąd bierzesz przekonania ;) Oczywiście nie neguję tego, sam zgadzam się z korwinem w 98% ;)

 

Przekonania mam swoje. Argumenty czasami są Korwina. Skorą są trafne to dlaczego mam ich nie używać;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PRYWATNY lokal to PRYWATNE miejsce WŁAŚCICIELA tego lokalu i KAŻDY pomysł który NARZUCA PRYWATNEMU WŁAŚCICIELOWI to co ma w SWOIM lokalu akceptować, a czego nie jest NIEDOPUSZCZALNY.

 

To jest prostsze od wzorca prostoty. Pojęcia nie mam z czym tu można dyskutować.

 

 

Czyli moge otworzyc lokal w ktorym bede mogl sprzedawac alkohol nieletnim? Bo przeciez prywatny lokal to moge robic w nim co chce :) To samo sie moze tyczyc narkotykow i wielu innych rzeczy. Niby wolnosc Tomku w swoim domku... jednak pewne rzeczy maja miejsce, pomimo tego czy chcesz czy nie.

 

Nie toleruje palenia, sam nigdy nie palilem i nie bede na tyle glupi zeby zaczac. Wez pod uwage to, ze jesli ktos pali w moim otoczeniu, to jednak dym i smrod mi przeszkadza (ubrania i te sprawy) i wbrew wlasnej woli jestem biernym palaczem. Dobrze, ze tego samego nie mozna przerzucic na alkohol ;] jak znajomi nie pija, a ja tak, to oni od tego nie beda pijani ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

1. Czyli moge otworzyc lokal w ktorym bede mogl sprzedawac alkohol nieletnim? Bo przeciez prywatny lokal to moge robic w nim co chce :)

2. To samo sie moze tyczyc narkotykow i wielu innych rzeczy. Niby wolnosc Tomku w swoim domku... jednak pewne rzeczy maja miejsce, pomimo tego czy chcesz czy nie.

3. Nie toleruje palenia, sam nigdy nie palilem i nie bede na tyle glupi zeby zaczac.

4. Wez pod uwage to, ze jesli ktos pali w moim otoczeniu, to jednak dym i smrod mi przeszkadza (ubrania i te sprawy) i wbrew wlasnej woli jestem biernym palaczem.

5. Dobrze, ze tego samego nie mozna przerzucic na alkohol ;] jak znajomi nie pija, a ja tak, to oni od tego nie beda pijani ;)

 

1. Widzę że trzeba przypominać elementarz. Mówimy o osobach PEŁNOLETNICH.

2. Narkotyki dla PEŁNOLETNICH powinny być w pełni legalne i jeżeli w lokalu są pełnoletni to nie widzę żadnego problemu by im je sprzedawać.

3. Ja też. Ale moja nietolerancja ma granice. Twoja widać nie ma.

4. "wbrew własnej woli" jesteś zaciągany siłą do prywatnego klubu/ lokalu/ pubu?

5. Co z głośną muzyką?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Widzę że trzeba przypominać elementarz. Mówimy o osobach PEŁNOLETNICH.

 

Ok, w takim wypadku mogę pozwolić klientom w pubie na tłuczenie się po pyskach, tak? W końcu parę siniaków to nic, jesteśmy dorosłymi ludźmi, wiadomo że nie ma lepszej sprawy jak wypić piwo i przy tym trochę się "ponap******ać". Ale nie pisz, że nie mogę tego zrobić w pubie, w końcu to ogranicza moje prawa.

2. Narkotyki dla PEŁNOLETNICH powinny być w pełni legalne i jeżeli w lokalu są pełnoletni to nie widzę żadnego problemu by im je sprzedawać.

 

.........sorry, ale Ty tak serio...? :damage_wall: Edytowane przez KHOT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pigmej zasłynie jako najniżej oceniany user forum :lol:

 

W sumie popatrzmy na to jeszcze inaczej. Ze tak powiem tak troszkę na luz. 

 

Jeśli nie było by zakazów i nakazów, i była by całkowita wolność, w końcu byśmy za nimi zatęsknili bo powstała by anarchia i samowolka, także z jednej strony to jest minus. Pisałem wyżej , ze jestem za totalnym zakazem, of curse joke, po prostu niech palacze pala w swoich domach. Bo dlaczego w pracy on ma co godzinę 10 minut mniej pracy, co w efekcie daje godzinę mniej pracy? Wiem, wiem w niektórych firmach odciągają palaczom za to, ale ludzie tak naprawdę gdzie to jest stosowane? Może sporadycznie tak.... Jestem za stworzeniem, palarni w miejscu pracy, odciąganie od pensji, i paleniem tylko i wyłącznie w domu. A i chciałbym aby zalegalizowali zioło w Polsce, tak będę je palił tylko w domu i w pracy w palarni  :D tak, ale ja tak na serio ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po prostu niech palacze pala w swoich domach

a jak mieszaja w bloku? przeciez jak taki zapali w kiblu czy w kuchni to wali w mieszkaniu nad i pod, zakazac palenia w domu! coniektorzy sa juz tak omamieni faszystowska propaganda, ze nawet istniejace debilne zakazy traktuja jako argument, bo przeciez gdyby nie zakaz picia piwa w parku, wszyscy bysmy przedawkowali alkohol... w czechach z powodu legalizacji wiekszosci narkotykow przeciez populacja zmniejszyla sie o polowe! 

 

pub jest prywatny i od wlasciciela zalezy co tam bedzie sprzedawane i w jaki sposob, rola panstwa to zapewnienie ochrony obywatelom (stad ochrone nieletnich, ogolna ochrona zycia i zdrowia, sanepid i tyle), bronienie tego pomyslu wypisujac tutaj muzyke czy alkohol jest bledem logicznym

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I dopóki Ty i Tobie podobni tego nie pojmą będziemy żyć w tej paskudnej niewolniczej i faszystowskiej rzeczywistości. I to niestety martwi...

 

No z tego co widze to "ja i mi podobni" stanowimy dosc duza, a nawet jak ktos wyzej wykazal, wieksza grupe. I juz pomijajac cala reszte: dlaczego mniejszosc ma dyktowac wiekszosci swoje warunki, powinno byc zdaje sie na odwrot?

I dlatego demokracja jest patologicznym ustrojem.

Patologia to domyslam sie, ze raczej rzecz nieporzadana. Takze jaki system wg ciebie jest lepszy od demokracji? Pytam serio, chetnie wyslucham opinii.

Cenienie jednostki a nie masy

Zalozmy na chwilke: ze w naszym kraju pali 10 osob, reszta nie pali. Uwazasz, ze powinno sie isc na reke tym palacym czy tym nie palacym? Bo z twoich postow wynika, ze te 10 osob powinno narzucic swoja wole reszcie, bo przeciez jednostka jest cenniejsza niz masa.

Argumenty czasami są Korwina. Skorą są trafne to dlaczego mam ich nie używać

Argumenty Korwina sa fajne, jesli traktowac je jako formy kabaretu albo innej formy humorystycznej. Swego czasu glosil, zeby zniesc wszelkie ograniczenia predkosci na ulicach. Argument? Jadac szybciej, dojade szybciej i przez to bede krocej na drodze i krocej bede powodowal zagrozenie. Dobre....jako zart.

Narkotyki dla PEŁNOLETNICH powinny być w pełni legalne i jeżeli w lokalu są pełnoletni to nie widzę żadnego problemu by im je sprzedawać.

I to bylo tak zwane fatality z twojej strony, ja padlem :mur:
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No z tego co widze to "ja i mi podobni" stanowimy dosc duza, a nawet jak ktos wyzej wykazal, wieksza grupe. I juz pomijajac cala reszte: dlaczego mniejszosc ma dyktowac wiekszosci swoje warunki, powinno byc zdaje sie na odwrot?

czyli jestes za spaczona wersja demokracji

 

Takze jaki system wg ciebie jest lepszy od demokracji? Pytam serio, chetnie wyslucham opinii.

zapewne taki, gdzie wladza ma w [gluteus maximus] opinie publiczna i moze wprowadzac dlugofalowe reformy... daje to w praktyce ogromna odpornosc na lobbing i korupcje na najwyzszych szczeblach

 

Zalozmy na chwilke: ze w naszym kraju pali 10 osob, reszta nie pali. Uwazasz, ze powinno sie isc na reke tym palacym czy tym nie palacym? Bo z twoich postow wynika, ze te 10 osob powinno narzucic swoja wole reszcie, bo przeciez jednostka jest cenniejsza niz masa.

nikomu nie powinno sie isc na reke kosztem drugiej osoby! czy to takie trudne? nowe prawo uderzy we wlascicieli i palaczy, a takze niepalacych (jak ja) ktorzy okazjonalnie raz czy dwa razy w miesiacu ida do pubu, by wypic piwko, pograc w darty/bilard, posluchac muzy i biernie sie pozaciagac...

 

Argumenty Korwina sa fajne, jesli traktowac je jako formy kabaretu albo innej formy humorystycznej. Swego czasu glosil, zeby zniesc wszelkie ograniczenia predkosci na ulicach. Argument? Jadac szybciej, dojade szybciej i przez to bede krocej na drodze i krocej bede powodowal zagrozenie. Dobre....jako zart.

korwin to ideowiec, nie polityk... jesli chodzi o kwestie gospodarcze - ja sie osobiscie prawie w pelni z nim zgadzam, w kwestiach spolecznych juz nie do konca (np uwazam, ze aborcja powinna byc wyborem matki), dlatego podawanie jednego debilnego pomyslu i okreslanie osoby na jego podstawie uwazam za spore naduzycie, trzymajmy sie wysokiego poziomu dyskusji, bez takich tanich chwytow prosze

 

I to bylo tak zwane fatality z twojej strony, ja padlem

czyli uwazasz doroslych obywateli (w tym siebie) za nieodpowiedzialne niedorozwoje, ktore nie wiedza czego chca, co jest dla nich dobre, tylko musza byc przez urzedasow ograniczani odgornie, dla ich dobra (malo tego, jak odmowisz tej pomocy stajesz sie kryminalista!)... gratuluje wyszukanej samooceny

wczoraj w wiadomosciach bylo o dziadku z odmrozonymi stopami, opieka spoleczna sila zaciagnela go do szpitala, a lekarze chcieli zmusic do amputacji, poszli nawet z tym do sadu... twoja postawa wskazuje na to, ze nie powinnismy sie nawet dziadka pytac, tylko od razu upie#$%lic mu obie nogi, dla jego dobra

Edytowane przez grzechuk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

1. Ok, w takim wypadku mogę pozwolić klientom w pubie na tłuczenie się po pyskach, tak? W końcu parę siniaków to nic, jesteśmy dorosłymi ludźmi, wiadomo że nie ma lepszej sprawy jak wypić piwo i przy tym trochę się "ponap******ać". Ale nie pisz, że nie mogę tego zrobić w pubie, w końcu to ogranicza moje prawa.

2. .........sorry, ale Ty tak serio...? :damage_wall:

 

1. Jeżeli PEŁNOLETNI klient będzie poinformowany na wejściu że w tym lokalu wolno się napie... i w zwiazku z tym wchodząc narażamy się na podbite limo to nie mam nic przeciwko. Wejście do środka jest świadomym wyborem klienta.

Baa. Jestem pewny że gdyby powstał taki lokal to cieszyłby się sporym zainteresowaniem.

I od razu uprzedzam pytanie. Nie. Nie jestem za tym żeby potem płacić za leczenie bywalców tego klubu bo służba zdrowia powinna być w 100% prywatna. Każdy obity klient sam by się leczył ze swoich pieniędzy.

2. Tak. Byłą o tym cała rozmowa. Osoba PEŁNOLETNIA ma być traktowana przez Państwo jak odpowiedzialna i świadoma. Ma prawa, ale i obowiązki. Obowiązkiem jest podejmować świadome wybory i ponosić ich konsekwencje. Jeżeli ktoś ma ochotę truć się alkoholem/papierosa/kokainą/czy wypić sobie nafty to jest to jego prywatna sprawa. I nikt mu nie może tego zabronić.

 

1. Pigmej zasłynie jako najniżej oceniany user forum :lol:

2. Jeśli nie było by zakazów i nakazów, i była by całkowita wolność...

 

1. A powiedzieć Ci gdzie mam te punkty?

2. Jesteś ignorantem, który prawo do wolności utożsamia z anarchią. Dla Ciebie istnieje tylko anarchia i zamordyzm?

 

1. No z tego co widze to "ja i mi podobni" stanowimy dosc duza, a nawet jak ktos wyzej wykazal, wieksza grupe. I juz pomijajac cala reszte: dlaczego mniejszosc ma dyktowac wiekszosci swoje warunki, powinno byc zdaje sie na odwrot?

2. Patologia to domyslam sie, ze raczej rzecz nieporzadana.

3. Takze jaki system wg ciebie jest lepszy od demokracji? Pytam serio, chetnie wyslucham opinii.

4. Zalozmy na chwilke: ze w naszym kraju pali 10 osob, reszta nie pali. Uwazasz, ze powinno sie isc na reke tym palacym czy tym nie palacym? Bo z twoich postow wynika, ze te 10 osob powinno narzucic swoja wole reszcie, bo przeciez jednostka jest cenniejsza niz masa.

 

Argumenty Korwina sa fajne, jesli traktowac je jako formy kabaretu albo innej formy humorystycznej. Swego czasu glosil, zeby zniesc wszelkie ograniczenia predkosci na ulicach. Argument? Jadac szybciej, dojade szybciej i przez to bede krocej na drodze i krocej bede powodowal zagrozenie. Dobre....jako zart.

 

I to bylo tak zwane fatality z twojej strony, ja padlem :mur:

 

1. Czyli jeśli przyjdę z kolegą do Twojego domu i powiemy że od dziś Twój dom jest mój to się zgodzisz i oddasz mi go? My mamy 2 głosy, a Ty 1.

2. Zgadza się.

3. W temacie "polityka i politycy" zdaje się szeroko się nad tym rozwodziłem. Poczytaj. Mówiąc krótko: jest jeden papież, jeden kierowca w aucie, jeden kapitan na okręcie, jeden marszałek wojska, jeden inspektor generalny policji. JEDEN.

4. Proporcje ile jest palaczy, a ile nie, nie mają ŻADNEGO znaczenia. Ustanawianie wolności nie może podlegać głosowaniu społecznemu. Prawo ma być sprawiedliwe, a nie "sprawiedliwe społecznie" czyli takie jak chce większość czy mniejszość. Prywatny lokal, to prywatny.

Padły fajne przykłady już wcześniej. Czy ktoś każe chodzić do klubów dla gejów? Nie. Idziesz jeśli chcesz. Ale jak idziesz to się automatem godzisz oglądać pary obściskujących się gości, czy robiących sobie dobrze. Nikt Ci tego oglądać nie każe.

Czy ktoś Ci każe iść do tej czy do innej restauracji i jeść taką a taką potrawę? Nie. Idziesz do wybranej restauracji i wybierasz danie które Tobie odpowiada.

Jeżeli w lokalu się pali i Ci to nie odpowiada To tam nie chodź. Nikt Cie siła tam zawlec nie ma prawa. A jeżeli tam idziesz to godzisz się wdychać dym. Dokładnie tak samo jak godzisz się oglądać całujących gości idąc do klubu dla gejów. DOBROWOLNIE.

 

Chcesz żeby większość zadecydowała że w Twoim domu można sikać na podłogę? Pewno nie. A ty tego chcesz u innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nikomu nie powinno sie isc na reke kosztem drugiej osoby!

Do tej pory odbywalo sie to kosztem osob niepalacych, to teraz dla odmiany niech palacy "sie pomecza".

podawanie jednego debilnego pomyslu i okreslanie osoby na jego podstawie uwazam za spore naduzycie, trzymajmy sie wysokiego poziomu dyskusji, bez takich tanich chwytow prosze

Podalem ten przyklad, bo bardziej niz inne utkwil mi w pamieci. Nie twierdze, ze Korwin tylko z takim pomyslami wyjezdza, ale faktem jest, ze podejscie do wielu spraw ma niestandarowe zeby powiedziec delikatnie.

czyli uwazasz doroslych obywateli (w tym siebie) za nieodpowiedzialne niedorozwoje, ktore nie wiedza czego chca, co jest dla nich dobre, tylko musza byc przez urzedasow ograniczani odgornie, dla ich dobra (malo tego, jak odmowisz tej pomocy stajesz sie kryminalista!)... gratuluje wyszukanej samooceny

Nie, o siebie sie nie martwie. Martwie sie raczej o "poszukiwaczy przygod" i to co takie osoby robia pod wplywem pewnych substancji. Problem w tym, ze nie brakuje osob doroslych do ktorych okreslenie "niedorozwoj" pasuje jak ulal.

wczoraj w wiadomosciach bylo o dziadku z odmrozonymi stopami, opieka spoleczna sila zaciagnela go do szpitala, a lekarze chcieli zmusic do amputacji, poszli nawet z tym do sadu... twoja postawa wskazuje na to, ze nie powinnismy sie nawet dziadka pytac, tylko od razu upie#$%lic mu obie nogi, dla jego dobra

Do wyboru jest: obciac bez pytania, na sile albo zostawic na pastwe losu i zrobic to samo tylko w momencie, gdy bedzie juz trzeba obciac na wysokosci nie stop, ale kolan. Sprawy nie znam, ale obstawiam, ze nie chodzilo o amputacje jako blad lekarski. Ale nawet wtedy to nie blad zasad tylko blad lekarza.

W temacie "polityka i politycy" zdaje się szeroko się nad tym rozwodziłem. Poczytaj. Mówiąc krótko: jest jeden papież, jeden kierowca w aucie, jeden kapitan na okręcie, jeden marszałek wojska, jeden inspektor generalny policji. JEDEN.

Jeden Fuhrer, jeden Duce, jeden Castro, jeden Łukaszenka, jeden Chavez, jeden Kim Dzong Il. JEDEN - z nich mamy brac przyklad jak JEDEN moze dobrze prowadzic panstwo? I komu tu blizej do faszyzmu? Edytowane przez maSTHa212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Jeden Fuhrer, jeden Duce, jeden Castro, jeden Łukaszenka, jeden Chavez, jeden Kim Dzong Il. JEDEN - z nich mamy brac przyklad jak JEDEN moze dobrze prowadzic panstwo? I komu tu blizej do faszyzmu?

 

Monarchia BYWA głupia. Demokracja jest ZAWSZE głupia.

Jednego przywódcę który jest zły można stosunkowo łatwo obalić.

W demokraci nie da się obalić całego społeczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory odbywalo sie to kosztem osob niepalacych, to teraz dla odmiany niech palacy "sie pomecza".

kłamstwo, do tej pory wlasciciele decydowali o zasadach panujacych w ich klubach... tutaj nie chodz o to by sie ktos meczyl, tylko o prawo samostanowienia

 

Podalem ten przyklad, bo bardziej niz inne utkwil mi w pamieci. Nie twierdze, ze Korwin tylko z takim pomyslami wyjezdza, ale faktem jest, ze podejscie do wielu spraw ma niestandarowe zeby powiedziec delikatnie.

noi co z tego ze ma? jaki to ma zwiazek  z tematem? chcesz pisac o czyichs pogladach, pisz o ich stanowisku w sprawie zakazu palenia!

 

Nie, o siebie sie nie martwie. Martwie sie raczej o "poszukiwaczy przygod" i to co takie osoby robia pod wplywem pewnych substancji. Problem w tym, ze nie brakuje osob doroslych do ktorych okreslenie "niedorozwoj" pasuje jak ulal.

a mnie poszukiwacze nie obchodza wogole... jestes widze jednym z tych, ktorzy dla pokazania slusznosci swoich pogladow, pozwolisz nawet z sibie zrobic niewolnika? fajnie, tylko dlaczego chcesz zniewalac innych?

 

Do wyboru jest: obciac bez pytania, na sile albo zostawic na pastwe losu i zrobic to samo tylko w momencie, gdy bedzie juz trzeba obciac na wysokosci nie stop, ale kolan. Sprawy nie znam, ale obstawiam, ze nie chodzilo o amputacje jako blad lekarski. Ale nawet wtedy to nie blad zasad tylko blad lekarza.

obumarle tkanki w stopach moga spowodowac caloustrojowe zakazenie... amputacja z medycznego punktu widzenia jest sluszna, ale lekarz nie moze leczyc na sile, zwlaszcza wtedy, gdy pacjent jest swiadomy i zdolny do decydowania o sobie oraz jego choroba nie zagraza innym

 

Jeden Fuhrer, jeden Duce, jeden Castro, jeden Łukaszenka, jeden Chavez, jeden Kim Dzong Il. JEDEN - z nich mamy brac przyklad jak JEDEN moze dobrze prowadzic panstwo? I komu tu blizej do faszyzmu?

tobie? od kiedy wladza skupiona w jednostce implikuje ustroj faszystowski? przyklad - lichtenstein

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, nie jest ważne, jaką są grupą. W lokalu prywatnym mogę ustalić wszystko, co tylko zechcę. a władzy i ludowi nic do tego. Jak nie chcesz, to nie przychodź, twoja sprawa.

 

i nie wmawiaj mi, że chcesz sobie iść do pubu, a nie ma pubów dla niepalących - jak nie ma, to widocznie ma nie ma to popytu, nic prostszego!

 

Człowieku, nie wypaczaj sensu wypowiedzi! Odniosłem się do rzekomej większości o której mówił pigmej...

 

Ciekawe, chodzę do pubów w innych krajach i jakoś sa pełne...hmm...może nie ma popytu na takie dla palących? O, a za to jest pół rodzinki z dziećmi, i babcia nawet siedzi i browar popija :damage_wall: i kurde nikt nie śmierdzi fajami (pomijając ewentualne wyziewy palacza) i nie wdycha aż miło przychodzić...

 

 

@Pigmej żonglujesz przykładami o różnej wartości czy szkodliwości w wygodny dla siebie sposób. A tu trzeba wyraźnie podzielić, pewne rzeczy/zachowania mają mniejszą wage pewne większą. Więc nie porównuj szkodzenia palących innym osobom do sikania komuś na dywan.

 

Jestem jak najbardziej za świętością prywatnej własności, ale tyczy sie to Twojego mieszkania, domu, garażu, samochodu itd.

Kiedy otwierasz lokal rozrywkowy, sklep czy inny burdel robisz to po to by świadczyć usługi innym. A więc tutaj zaczyna się ścierać Twoja wolność z ich wolnością.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Jestem jak najbardziej za świętością prywatnej własności, ale tyczy sie to Twojego mieszkania, domu, garażu, samochodu itd.

Kiedy otwierasz lokal rozrywkowy, sklep czy inny burdel robisz to po to by świadczyć usługi innym. A więc tutaj zaczyna się ścierać Twoja wolność z ich wolnością.

 

Nie ma żadnej różnicy między własnościami prywatnymi. Albo coś jest prywatne i właściciel ustala tam prawa, albo nie. Nie ma w tej kwestii stanów pośrednich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie poszukiwacze nie obchodza wogole... jestes widze jednym z tych, ktorzy dla pokazania slusznosci swoich pogladow, pozwolisz nawet z sibie zrobic niewolnika? fajnie, tylko dlaczego chcesz zniewalac innych?

Moze zaczna cie obchodzic jak stracisz oko, bo dresiarz na dopalaczach przygrzeje ci kuflem w twarz. Jesli zniewolenie ma uchronic od takich incydentow to ja sie na to zgadzam.

amputacja z medycznego punktu widzenia jest sluszna, ale lekarz nie moze leczyc na sile

Fragment Przysięgi Lekarskiej:

"Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:

- według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek

 

Pomoc lekarska to OBOWIĄZEK za którego niedopełnienie ponosi sie dosc powazne konsekwencje. I bedac na miejscu lekarza mialbym gdzies czy jakis menel ma cos do powiedzenia w sprawie amputacji: jest obowiazek niesienia pomocy, a eutanazja (bo taki opor mozna pod to podciagnac) jest w Polsce nielegalna na chwile obecna.

tobie? od kiedy wladza skupiona w jednostce implikuje ustroj faszystowski? przyklad - lichtenstein

Dokladnie to samo moge odwrocic w druga strone, od kiedy wladza JEDNEGO = sukces i dobrobyt?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fragment Przysięgi Lekarskiej:

"Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:

- według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek

 

Pomoc lekarska to OBOWIĄZEK za którego niedopełnienie ponosi sie dosc powazne konsekwencje. I bedac na miejscu lekarza mialbym gdzies czy jakis menel ma cos do powiedzenia w sprawie amputacji: jest obowiazek niesienia pomocy, a eutanazja (bo taki opor mozna pod to podciagnac) jest w Polsce nielegalna na chwile obecna.

 

nie znasz prawa, decyzje o leczeniu zawsze podejmuje pacjent, albo rodzina lub lekarz, z tym, ze rodzina i lekarz tylko w przypadku nieprzytomnosci, niepelnosprawnosci umyslowej oraz ubezwlasnowolnienia... lekarz NIE MA PRAWA CIE LECZYC BEZ TWEJ ZGODY! to sie nie kloci z przysiega, powyzsze jest twoja nadinterpretacja (popularny zabieg ostatnio), a dziadek to zwykly chlop, nie menel, a nawet jesli to ma prawo decydowania o sobie tak samo jak ty, prezydent i sasiad z naprzeciwka!

 

obowiazek leczenia pomocy jest wtedy gdy ktos sie o pomoc ubiega!

 

Dokladnie to samo moge odwrocic w druga strone, od kiedy wladza JEDNEGO = sukces i dobrobyt?

a czy ktos tak napisal? zacytuj! kolejny raz poslugujesz sie typowym dla ignorantow definiowaniem innych przypisujac im wygodne tobie cechy oraz stwierdzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

1. Moze zaczna cie obchodzic jak stracisz oko, bo dresiarz na dopalaczach przygrzeje ci kuflem w twarz. Jesli zniewolenie ma uchronic od takich incydentow to ja sie na to zgadzam.

2. I bedac na miejscu lekarza mialbym gdzies czy jakis menel ma cos do powiedzenia w sprawie amputacji: jest obowiazek niesienia pomocy, a eutanazja (bo taki opor mozna pod to podciagnac) jest w Polsce nielegalna na chwile obecna.

3. Dokladnie to samo moge odwrocic w druga strone, od kiedy wladza JEDNEGO = sukces i dobrobyt?

 

1. Ale zniewolenie od tego nie chroni. "Niezniewolenie" też. Tylko niezniewolenie jest sprawiedliwe a zniewolenie jest "sprawiedliwe społecznie". I w tym problem.

Natomiast chroni wysoka i nieuchronna kara. Działa odstraszająco.

2. Przerażające :blink:

3. Gdzie tak pisze?

Edytowane przez Pigmej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, nie jestem prawnikiem, ale dowiem sie jak to dokladnie jest, bo wg mnie leczenie i ratowanie zycia to chyba nie do konca to samo. Ok, moge nie isc zbadac sie jak sie przeziembie, ale chyba nie dziala to tez, gdy realne staje sie zagrozenie zycia. Ale ok, mam kogo spytac to dowiem sie "z pierwszej reki".

a czy ktos tak napisal? zacytuj! kolejny raz poslugujesz sie typowym dla ignorantow definiowaniem innych przypisujac im wygodne tobie cechy oraz stwierdzenia

Kolega wyzej podal, ze lepszym wyjsciem od demokracji bylyby rzady JEDNEGO. Domyslam sie, ze automatycznie jest to tez najlepszy z mozliwych ustrojow, a co za tym idzie, jest najwieksza szansa, ze pod takimi rzadami panowac bedzie szeroko pojete szczescie. I odpusc sobie teksty o ignorantach. Skoro sa cechy i stwierdzenia, ktorymi moge sie posluzyc to to robie, a ze dla ciebie czy kogos innego sa niewygodne to juz nie moj problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kaaban

Człowieku, nie wypaczaj sensu wypowiedzi! Odniosłem się do rzekomej większości o której mówił pigmej...

 

Ciekawe, chodzę do pubów w innych krajach i jakoś sa pełne...hmm...może nie ma popytu na takie dla palących? O, a za to jest pół rodzinki z dziećmi, i babcia nawet siedzi i browar popija :damage_wall: i kurde nikt nie śmierdzi fajami (pomijając ewentualne wyziewy palacza) i nie wdycha aż miło przychodzić...

 

 

@Pigmej żonglujesz przykładami o różnej wartości czy szkodliwości w wygodny dla siebie sposób. A tu trzeba wyraźnie podzielić, pewne rzeczy/zachowania mają mniejszą wage pewne większą. Więc nie porównuj szkodzenia palących innym osobom do sikania komuś na dywan.

 

Jestem jak najbardziej za świętością prywatnej własności, ale tyczy sie to Twojego mieszkania, domu, garażu, samochodu itd.

Kiedy otwierasz lokal rozrywkowy, sklep czy inny burdel robisz to po to by świadczyć usługi innym. A więc tutaj zaczyna się ścierać Twoja wolność z ich wolnością.

 

Właśnie problem w tym, że nie masz racji. Jest to cały czas własność prywatna. Jak napisał wyżej pigmej, dla osób pełnoletnich można tam robić wszystko, a Tobie nic do tego, póki nikt nie zmusza Cię do chodzenia tam. A zmusza? Nie.

 

 

 

Masz racje, nie jestem prawnikiem, ale dowiem sie jak to dokladnie jest, bo wg mnie leczenie i ratowanie zycia to chyba nie do konca to samo. Ok, moge nie isc zbadac sie jak sie przeziembie, ale chyba nie dziala to tez, gdy realne staje sie zagrozenie zycia. Ale ok, mam kogo spytac to dowiem sie "z pierwszej reki".

 

Kolega wyzej podal, ze lepszym wyjsciem od demokracji bylyby rzady JEDNEGO. Domyslam sie, ze automatycznie jest to tez najlepszy z mozliwych ustrojow, a co za tym idzie, jest najwieksza szansa, ze pod takimi rzadami panowac bedzie szeroko pojete szczescie. I odpusc sobie teksty o ignorantach. Skoro sa cechy i stwierdzenia, ktorymi moge sie posluzyc to to robie, a ze dla ciebie czy kogos innego sa niewygodne to juz nie moj problem.

 

Dokładnie tak, i pigmej napisał Ci wyżej, że jednego przywódcę łatwo obalić, całego ludu nie. Powinna być monarchia i tyle, ponieważ wtedy można faktycznie coś zmienić. Jak zmiany są złe, to obalamy monarchę i następny. W demokracji żeby cokolwiek zmienić musi być zgoda większości i inne głupoty. I po co to? Ludzie w większości przypadków nie mają pojęcia, o czym mówią, powtarzają to, co wyczytają w gazetach, albo co im ślina na język przyniesie, 0 własnego zdania. Jak to doskonale się powtarza, w demokracji 2 meneli spod budki z piwem ma więcej do powiedzenia niż profesor. Uważasz to za normalne? Społeczeństwo w 98% jest może nie głupie, ale nie interesuje się sprawami bieżącymi i nie ma zielonego pojęcia, co dla kraju będzie dobre, a co złe. Oni nie mogą decydować, bo w ten sposób hamuje się różne ważne rzeczy. Edytowane przez Kaaban

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, i pigmej napisał Ci wyżej, że jednego przywódcę łatwo obalić, całego ludu nie. Powinna być monarchia i tyle, ponieważ wtedy można faktycznie coś zmienić. Jak zmiany są złe, to obalamy monarchę i następny. W demokracji żeby cokolwiek zmienić musi być zgoda większości i inne głupoty.

 

Wszystko pieknie, slicznie poza jednym ALE: kto ma stwierdzic czy ta jedna osoba dobrze wykonuje swoja robote czy nie? No pewnie musi to zrobic to ten "lud" co go wybiera i obala. A skoro lud ma decydowac to wracamy do punktu wyjscia, bo decyzja ludu=decyzja wiekszosci. I koleczko sie zamyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kaaban

Ale nie będą przecież obalać przywódcy codziennie, musiałoby być skrajnie źle, żeby obalać rządzącego. A szansa na długofalowe reformy jest o wiele większa i nie trzeba się liczyć ze zdaniem wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

Wszystko pieknie, slicznie poza jednym ALE: kto ma stwierdzic czy ta jedna osoba dobrze wykonuje swoja robote czy nie? No pewnie musi to zrobic to ten "lud" co go wybiera i obala. A skoro lud ma decydowac to wracamy do punktu wyjscia, bo decyzja ludu=decyzja wiekszosci. I koleczko sie zamyka.

 

Różnica jest taka.

- Obecnie lud za sprawą swych przedstawicieli sprawuje władzę w sposób ciągły. Mówiąc skrótowo oczywiście. Cały czas ktoś (pewne grupy) wymusza pewne zmiany. A to górnicy zaprotestują, a to rolnicy, a to stoczniowcy, a to lekarze, nauczyciele etc. Politycy mają tylko kilka lat żeby się nachapać. Starają się więc kraść ile wlezie i spełniać zachcianki ludu co by im nie przeszkadzano w grabieży.

- W monarchii władca myśli długofalowo. Lud nie ma nic do gadania. Lud tylko słucha bo na polityce się nie zna. I puki władca jest dobry, nie przegina pały, dba o przyszłość narodu i swego potomka, nie przeszkadza się bogacić, zapewnia poczucie bezpieczeństwa- w państwie jest git. W monarchii lud dochodzi do głosu TYLKO w sytuacji katastrofalnej i ostatecznej. Gdy już na prawdę państwo się wali, głód na ulicach, etc. Wtedy pojawia się jakiś dobry przywódca, porywa tłum (który zawsze jest tylko narzędziem- NIGDY przywódcą) i obala złego władcę.

 

Kluczowe jest właśnie to, że w demokracji lud NON STOP mąci. W monarchii jego głoś jest głosem rozpaczy nad upadkiem państwa.

 

Demokracja jest jeszcze o tyle zła, że mimo powszechnego niezadowolenia każdy ma poczucie władzy. Każdy organizując się w jakąś grupkę coś jeszcze może zamieszać. To na jakiś czas "podnosi na duchu" i oddala chęć obalenia ustroju ("a jednak coś zmieniliśmy"). Takie małe chwilowe euforie oczywiście podnoszą na duchu, ale dają krótkotrwały efekt i zazwyczaj pozytywny tylko dla tej grupy. Niestety nie widzą oni, że takich grup jest masa. I jak każdy z lasu wywiezie jedno drzewo, to las przestanie istnieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to by było dobre w jakimś idealnym świecie z idealnymi ludźmi! Tacy nie istnieją a władza kusi tak samo do nadużyć przy jednostce jak i grupie rządzącej.

W Białorusi jest przykład wspaniałego monarchy co? Zejdźcie na ziemie, monarchie już przerabialiśmy. Demokracja jest na razie najlepszym wymyślonym ustrojem.

 

A ja nie chce śmierdzących lokali i palacze won na zewnątrz albo do palarni!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

1. Tacy nie istnieją a władza kusi tak samo do nadużyć przy jednostce jak i grupie rządzącej.

2. W Białorusi jest przykład wspaniałego monarchy co?

3. Zejdźcie na ziemie, monarchie już przerabialiśmy.

4. Demokracja jest na razie najlepszym wymyślonym ustrojem.

5. A ja nie chce śmierdzących lokali i palacze won na zewnątrz albo do palarni!!!

 

1. Czy jest różnica gdy ktoś Ci ukradnie 100zł, a sytuacją gdy po 100zł ukradnie Ci 300 osób?

2. Nie. Natomiast Ty niestety jesteś przykładem kogoś kto nie umie lub nie nie chce czytać:

Monarchia BYWA głupia. Demokracja jest ZAWSZE głupia.

Jednego przywódcę który jest zły można stosunkowo łatwo obalić.

W demokraci nie da się obalić całego społeczeństwa.

3. Rozwiń.

4. Jest jednym z najgorszych i dlatego stanowi niewielki procent historii ludzkości. Jest ostatnim etapem przed upadkiem cywilizacyjnym.

5. A ja chcę żeby u Ciebie w domu był szalet miejski i każdy z ulicy mógł sobie korzystać z Twojego kibla. Pasuje Ci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W swiecie ideanym - byc moze taki model moglby sie przyjac, jako najlepszy. Realia sa jednak inne i patrzac na temat przez pryzmat natury czlowieka - demokracja to najlepsze na co "nas stac".

Edytowane przez maSTHa212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kaaban

A ja nie chce śmierdzących lokali i palacze won na zewnątrz albo do palarni!!!

 

A ja nie życzę sobie żebyś odkurzał w swoim domu bo przeszkadza mi dźwięk odkurzacza, wynoś odkurzacz.

 

Ale to by było dobre w jakimś idealnym świecie z idealnymi ludźmi! Tacy nie istnieją a władza kusi tak samo do nadużyć przy jednostce jak i grupie rządzącej.

W Białorusi jest przykład wspaniałego monarchy co? Zejdźcie na ziemie, monarchie już przerabialiśmy. Demokracja jest na razie najlepszym wymyślonym ustrojem.

Jesteś właśnie typ typem, o których napisał wyżej pigmej <_< Monarchą nie może być pierwsza osoba z brzegu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

demokracja to najlepsze na co "nas stac".

 

I dlatego "nie możecie" mieć władzy decydowania o innych. Taką unikalną umiejętność ma bardzo nieduży odsetek ludzi. I to z nich wyłania się DOBRY monarcha. Reszta może i musi decydować wyłącznie o sobie samym i ew. jako rodzic o swoich dzieciach. Nic poza ten krąg osób. Edytowane przez Pigmej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kto zdeterminuje ten unikalny, wąski krąg? Łapię się w niego jako kierownik 30 osób? ;)

 

Bo Ty Pigmej już w nim jesteś, pisząc w per "wy" ;)

Edytowane przez draak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Pigmej

1. A kto zdeterminuje ten unikalny, wąski krąg? Łapię się w niego jako kierownik 30 osób? ;)

2. Bo Ty Pigmej już w nim jesteś, pisząc w per "wy" ;)

 

1. To jest właśnie typowe myślenie obecnie. Coś musi być wybrane, jakoś opisane przepisem- kawa na ławę. Najlepiej żebym nazwiska podał od razu i cały skład władzy. Jeśli tak nie jest to jest nierealne, fanaberia etc.

Wyobraź sobie że taki krąg wyłania się sam. Elita tworzy się sama. W wyniku różnych NATURALNYCH procesów społecznych.

2. Mastaha napisał "nas" więc ja odparłem "was". Ja się do zdania "demokracja to najlepsze na co nas stać" nie kwalifikuje- gardzę takim ustrojem. Zatem wszyscy opisani przez mastaha MINUS ja RÓWNA się "wy". Kiś problem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...