Skocz do zawartości
Xaz

Samochód Dla Studentki

Rekomendowane odpowiedzi

I to jest dobra pointa. Auto to przedmiot ułatwiający życie i jak dla mnie wystarczy jak się nim zainteresuję raz w roku, czyli jak jadę na przegląd :wink: pzdr

dlatego nigdy nie kupię od Ciebie żadnego samochodu ..nawet czołgu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż nie będę płakać :wink: Jakoś bardziej do mnie przemawia pojechanie raz do roku na konkretny przegląd i zrobienie co trzeba (oczywiście jak coś się rzuca w oczy szybciej to cóż, trzeba zrobić) niż chuchanie i dmuchanie codziennie, a jak przychodzi czas przeglądu danie dowodu wraz z flaszką Panu Zdzichowi :lol: pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, ze jak sie dba o auto i nie szaleje, to kazde bedzie jezdzic, czy makaron, czy francuz, czy szwab. Ale jesli jednak zadba sie nieco mniej, to wtedy wychodzi ktore wiecej przetrzyma i dluzej pojezdzi. A przeciez nikt nie bedzie siedzial w garazu w kazdy weekend, zeby picowac swoje auto, bo nie kazdy ma na to czas i ochote.

E tam co weekend, dla zwyczajnej higieny warto raz na miesiąc podnieść maskę i zainteresować się tą straszliwą magią, która tamoj mieszka. Zlekceważona magia jest jak zakochana kobieta - po pewnym czasie, w najmniej odpowiednim momencie, mści się straszliwie.

 

Co do większej żywotności Lanosa niż SC - królewiczu, SC jest z definicji miejskim toczydłem, którym nie kręci się kilkuset tysięcy z palcem w rzyci. Zdziwiłbym się szczerze, gdyby przy 150 tysiącach km nadal jeździło toto bezawaryjnie - to dopiero musiałby być egzemplarz. Poza tym Lanosy to całkiem zacne wozidła, przez wielu postrzegane gorzej tylko dlatego, że nie są niemieckie. W US & A było to samo w latach 70., kiedy pojawiły się tam japońskie wynalazki - najpierw było narzekanie, psioczenie i szydzenie, a teraz połowa samochodów u nich to Toyota (albo inne sushi), a Chryslera przejęli makaroniarze. Dlatego nie śmiałbym się jeszcze z hinduskiej marki Twójstary :>

 

chemiczny_ali - są ludzie, których odstręcza zaglądanie pod maskę i którzy jeżdżą tak długo, aż coś ze srogim łomotem rąbnie i auto stanie - ot, nieco damskie myślenie, że dopóki jedzie do przodu i nie dymi, wszystko jest w porządku. Jest duża szansa, że nie nastąpi to wcześniej niż po 200 000 km, ale na szansach nie zamierzam polegać, nawet gdybym jeździł wolnossącym klekotem w opakowaniu W123.

Mój teść miał od zawsze diesle, wszystkie to były zwykłe D, dopiero ostatni to TDI. Niewiele się w nich samoistnie pitoliło, ale sądzę, że to nie dlatego, że to były "diesle i wuj" - teść ma taką dziwną nerwicę natręctw, że co kilka tygodni wjeżdża sobie do garażu na kanał, włazi w ów kanał z lampą i popatruje, co tam pod spodem się narobiło. Wieleset pesos udało mu się oszczędzić dzięki takiemu dziwaczeniu.

Sam sobie przeczysz - jak się chucha i dmucha, przegląd przejdzie bez pierdnięcia. Potrzeb korupcyjnych upatrywałbym raczej w twojej szkole "dbania" o samochód :>

Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

Sam sobie przeczysz - jak się chucha i dmucha, przegląd przejdzie bez pierdnięcia. Potrzeb korupcyjnych upatrywałbym raczej w twojej szkole "dbania" o samochód :>

Buehehehe :lol: Jasne, ja upatrywałbym potrzeb korupcyjnych w polskiej szkole dbania o samochód. Czyli chuchanie i dmuchanie, a jak przychodzi czas przeglądu to na wszelki wypadek daje dowód Panu Zdzichowi, a furę i tak mam tip top wszak to ja jestem najlepszym kierowcą i mechanikiem w jednej osobie :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buehehehe :lol: Jasne, ja upatrywałbym potrzeb korupcyjnych w polskiej szkole dbania o samochód. Czyli chuchanie i dmuchanie, a jak przychodzi czas przeglądu to na wszelki wypadek daje dowód Panu Zdzichowi, a furę i tak mam tip top wszak to ja jestem najlepszym kierowcą i mechanikiem w jednej osobie :lol:

Usiłujesz być zabawny i jednocześnie złośliwy? Daruj sobie, ze mną nie wygrasz na tym polu :>

 

Jeśli zaś miała to być subtelna aluzja, jakoby mój wierny bolid przechodził przeglądy za flaszkę, to trafiłeś jak ślepy ginekolog. Nigdy nie miałem z tym najmniejszego problemu, a na przegląd przyjeżdżał zarówno dowód, jak i samochód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mości panowie, czy Wam nie wstyd? Jak przekupki na targu i do tego odgrzewacie wczorajszy obiad...

A że nie jadłem za dużo, to się przyłączę! ;]

 

Żadna z tych szkół nie jest dobra. Opierając się na swoich znajomych stwierdzam, że zazwyczaj te najbardziej chuchane i dmuchane samochody zwykle stoją pod domem i kurz na nich osiada, a sam ich właściciel do pracy autobusem, rowerem lub na nogach zasuwa. Natomiast te najmniej dmuchane i chuchane więcej jeżdżą niż stoją, a kierowca wyznaje zasadę że nie rusza się działającego systemu. Kierowca zajmie się jakimś problemem dopiero, gdy zacznie on być uciążliwy i ma wpływ na osiągi, komfort lub bezpieczeństwo.

 

Konkluzja? Ci pierwsi kierowcy to posiadacze nowszych, miejskich, włoskich lub francuskich wozidełek, zaś ci drudzy to posiadaczy starych dużych niemieckich limuzyn, które są wręcz głupie że jeżdżą. I potem nie dziwota, że każdy z tych kierowców swój wehikuł pod niebiosa wychwala, jakie to niepsujące jest. Każdemu racja się należy. A to od którego kierowcy auto kupimy i którym z kierowców będziemy, to już tylko od nas zależy.

A gdyby im tak samochody pozamieniać? Nagle okaże się, że wszystkie stereotypy o francuskich i włoskich samochodach to prawda, oraz że niemieckie auta też bez winy nie są, bo to silnik minimalnie nierówno pracuje, bo szyba się czasami zacina, bo bezpieczniki palą się częściej niż same żarówki.

 

A co do tematu, to zwycięzcę już podałem, więc dalsze dyskusje bez konkretnych argumentów są raczej zbędne. Znajdźcie mi wozidło lepsze od Polo 1.9D i uzasadnijcie, dlaczego niby jest lepsze. W innym przypadku problem wyboru jest wg mnie rozwiązany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znajdźcie mi wozidło lepsze od Polo 1.9D i uzasadnijcie, dlaczego niby jest lepsze. W innym przypadku problem wyboru jest wg mnie rozwiązany.

Polo jest szare i brzydkie z ciosanym wnętrzem; klekoty są przebrane i naprawdę ciężko trafić na niezajeżdżone; za znaczek VW dopłacamy w stosunku do klasy auta = możemy mieć młodsze konkurencyjne, jak klekot się zacznie psuć to można sobie skreślić słowo ekonomia, a zajechany pewnie zacznie ;)

 

z tymi nacjonalistycznymi uogólnieniami to chyba na eurowybory ale nie do mądrych ludzi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jak kulą w płot. Ja swoje, naród swoje. Prosiłem o suche fakty i alternatywę. Zamiast tego mam lekko naciąganą teorię, że wszystkie dobre sztuki mają już swoich właścicieli, a te wystawione na sprzedaż to same szroty.

 

Swoją drogą bardzo interesuje mnie, jak można zajechać diesla i ile przebiegu wg Ciebie mają te zajechane diesle? Co więcej, co takiego może się zepsuć w (prostym jak budowa cepa) silniku Diesla bez turbiny. Na koniec, czy próbujesz jednocześnie powiedzieć, że jest to uszkodzenie nieodwracalne lub drogie w naprawie?

 

Uwzględniając, że w przypadku VW, auta z silnikami Diesla są droższe niż z benzynowymi, oraz że w przypadku BMW jest dokładnie odwrotnie (nie bez powodu zresztą), to śmiem twierdzić, że płacimy jednak za markę jaką jest niewątpliwie "Diesel od VW", a nie (jak błędnie próbujesz nam wmówić) za sam znaczek "VW" na klapie.

 

Jeśli zaś chodzi o szare, brzydkie i ciasne, to raczej kwestia indywidualna kierowcy. Ciasne raczej nie jest jeśli porównujemy auta w tej klasie. Szare jest zdecydowanie lepsze niż kwiatki i wstążki w "wieśtuningu" z Allegro. A brzydkie to jest Twingo - Polo może być co najwyżej nudne i oklepane. Nie wydaje mi się jednak, aby to miało znaczenie. Dziewczyny mają specyficzny gust i gotowe wybrać wnętrze czegoś, czego my faceci nie chcemy nawet oglądać.

 

I nadal czekam na Twoją propozycję popartą argumentami. Dodam tylko, że "młodsze", "z mniejszym przebiegiem" i "bardziej kolorowe w środku" to nie są dla mnie argumenty, bo np. ja w dowodzie rej. mam 1995 rok, a na blacie przy zakupie było 144 tysiące z groszami. Po VIN jest luty '92 i przebieg x2.

 

Na koniec przypominam, że im młodsze auto i niższa klasa, tym bardziej odczuwalne piętno typowej "masówki" tudzież "jednorazówki".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polo 1.9D do 10 tysięcy ma wg mnie dwie zasadnicze wady:

- nie najniższy wiek

- duża pojemność

Obie te wielkości znacząco wpływają na składkę OC, która dla świeżego, młodego kierowcy jest zabójczo duża. Oczywiście można zarejestrować współwłaściciela z dużymi zniżkami, ojca czy kogoś tam i problem znika, ale nie zawsze można.

 

Kwestię urody panzerwagenów mamy dogłębnie omówioną gdzie indziej, więc nie zajmę stanowiska.

 

ULISSES - zdumiewająco wielu posiadaczy jakiejkolwiek marki samochodu ogranicza swój kontakt z pojazdem do coniedzielnego uroczystego mycia na podwórku, więc wiesz :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jak kulą w płot. Ja swoje, naród swoje.

:D

dodam, że 1.9D nie należy do najmocniejszych i posiada całkiem nieszczęśliwie dwumasę :P

alternator czy aku też chyba nie będą tanie do takiej jednostki, a pewnie trzeba brać pod uwagę ich rychłą śmierć.

jak jeszcze weźmie 6n to będzie chyba bez ocynku, zgadza się? wiem wiem, czepiam się no ale przecież nie za znaczek dopłacam tylko za jakość ;)

Byłbym zapomniał - ta kultura pracy w 1.9D ;)

Kolejna zaleta z wyboru np. takiego Lanosa zamiast VW to kilkukrotnie zwiększona odporność na kradzież ;)

 

 

poza tym klekoty mają szalone wzięcie, a z VW to już jakiś owczy pęd, dlatego naprawdę trudno znaleźć coś na tyle zadbanego by nie wymagało dodatkowego wkładu niedługo po zakupie.

co za tym idzie ceny benzyniaków są dużo bardziej przystępne, zwłaszcza tych mocniejszych które całkiem dobrze dają się przerabiać na zapalniczki - więc mogą być równie ekonomiczne jak D jeśli komuś na tym zależy :)

pamiętajmy przy tym, że moc to nie tylko fetysz kierowców ze sportowymi zapędami. wg mnie to często gwarancja bezpieczeństwa dla mniej doświadczonego kierowcy przy źle obliczonych manewrach - a tu koszty paliwa są niewspółmierne do zysku ;) Polo z wynikiem nawet ponad 16s nie wygląda na tym polu zbyt atrakcyjnie..

 

nie twierdzę, że Polo jest złe choć przekornie prowokuję doszukując się jego przeciętności.

całkiem serio twierdzę - to wcale nie jest jedyny dobry wybór. A tak kupić jej jakieś w miarę zadbane P 205 z końca produkcji za śmieszne pieniądze, a resztę forsy przehulać na jakiś wakacyjny wyjazd na Majorkę - bezcenne ;)

Edytowane przez dymy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, trochę lepiej - widzę czytelne i dość rzeczowe argumenty. Jednak nadal nie widzę alternatywy dla w/w Polo. Jest jeszcze wersja benzynowa, która będzie miała trochę mniejszą stawkę ubezpieczenia. Natomiast zakładanie instalacji gazowej przy takiej cenie samochodu opłaci się tylko przy znacznych przebiegach lub długim czasie użytkowania. Sekwencja w granicach 2000 PLN, a w starsze instalacje to szkoda się męczyć w takim aucie.

 

Z jednej strony rok w jedną czy drugą różnicy nie robi, ale jak wleziemy poza 2001, to już wybór się nieco zacieśnia.

 

Ocynku chyba nie ma, ale jak się bawić w ocynk, to jest jeszcze nieśmiertelne Audi B4. Tylko rocznik leci.

 

Co do kultury pracy Diesla - to jak wypominanie silnikowi, że w ogóle benzynę/ropę zużywa. Zawsze jest alternatywa w postaci V8 lub V12 pod maską z niebiesko-białym śmigłem - poszukiwacz kultury pracy silnika nie będzie zawiedziony.

 

jonas: Tak na marginesie, to notorycznie gubisz jedno "L" w moim nicku. ;]

 

Edit:

Pomyliłeś się, czy poważnie napisałeś o 205?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szit - nie zauważyłem kolejnej podstrony i dodałem kilka zdań.

 

mnie się nasuwa tylko jeden wniosek - widok ULLISSESa kupującego francuski samochód - BEZCENNE :D

 

tak troszkę offtopując w temacie nielubianych francuzów - jestem zauroczony sylwetką C4 w hatchbacku zwłaszcza w wiśniowym metaliku, mniam :)

a C5 w sedanie? http://www.c5.citroen.com/pl/

poezja :D

Edytowane przez dymy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tego jesli mnie pamiec nie myli to Daewoo mialy ocynk, do dzisiaj Lanosa rudy nie tyka, a od 99r. stoi pod chmurka :) Najlepiej brac 1.5 8V. Silnik prosty jak konstrukcja cepa wiec sie nie posypie, bo praktycznie nie ma co. Moj ma 150tys, jest suchy, zapala na dotyk, a wymieniane ostatnio swiece po 30tys. byly czyste. 100tys zrobil na prostej instalacji gazowej II generacji, ktora od poczatku nie byla ani razu regulowana. Bo i po co jak jezdzi jak trzeba i pali tyle ile trzeba :) Ostatecznie jest jeszcze 1.6 16V, ktory ma 106KM. W tym aucie to naprawde rakieta, ale nie wiem jak z ich awaryjnoscia, czy raczej bezawaryjnoscia. Pali podobnie do 1.5 8V czyli... duzo. To jedyna wada Lanosow jesli chodzi o tania eksploatacje, ale na szczescie gaz łykaja kazdy. Jazda mieszana (dojazd do Wrocławia, pozniej Wrocław czyli korki) w zimie na zimowkach 165 wychodzi 9l gazu, wiec nie jest zle, ale jak juz w lecie wrzucam fele 195 to spalanie wzrasta do 10,5l.

Do Lanosa wystarcza 86KM, ktore daje 1.5 8V, bo to lekkie auta. Jak sie poszuka to mozna kupic wersje z paroma bajerami, ktorych ja nie mam, jak np. elektryczne szyby, airbag, a nawet klima. Praktycznie wiekszosc ofert z Lanosami to junkersy, wiec mozna smigac za 1,55zl za litr :)

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wspomnianego na początku Rovera 200.

Roczek 99, a raczej 98 pierwsza rejestracja 99. Ostatnia seria 200. Potem robili 25.

Silniczek 1.4 16V (DOHC) benzynka 103 osiołki. Czyli to co kiedyś do poldków pakowali ;)

 

No ale do rzeczy. Krąży opinia, że ich największa wada, to to, że siada im uszczelka pod głowicą. no więc ja jestem 3 właścicielem tego bolida. Przytargany jest z Francji. Tam pół roku śmigała nim babeczka, potem kupił je koleś u nas dla żony do wożenia dziecka. Kupiłem jako 2 latka.

No więc od kiedy go kupiłem, jedynym, ale dość poważnym defektem uraczył mnie immobilizer. Mianowicie zwiesił się i nie reagował na pilota. Miałem opcję przeprogramowania za prawie 1k PLN albo odcięcia i pozostania przy samym kluczyku za 100zł. Jak myślicie co wybrałem ;) Uszczelka nie daje o sobie znać. Myślę, że mogą z nią prędzej mieć problemy młodzi amatorzy ruszania z piskiem spod świateł przy zimnym silniku. Jednak jeśli się jeździ po ludzku, to silniczek się odwdzięczy.

 

Poza tym nic się nie działo. Oleju nie bierze, zbiera się żwawo.

Dla mnie jego największą wadą jest miękkie zawieszenie. Świetne na dziurawe miejskie drogi, bo ładnie wszystko wyłapie, ale na trasie wejście tym w zakręt wygląda jak bujanie się w fotelu na sprężynkach. No i niestety brak ABS.

Poza tym jak dla mnie autko super. Muszę tylko wreszcie usztywnić zawieszenie.

No i za małe pieniądze mam pełną elektrykę, 2x airbag, klime i takie tam zabawki.

Edytowane przez Szawel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[OT]

 

Dziubek wszedzie i w kazdym temacie o samochodach i obojetne jakiej kwocie poleca LANOSA 1.5 8V.

 

Tak mi sie spodobalo ze musialem to napisac :D :D :D

[/OT]

 

 

do 10 k dla studentki moge polecic hyundaia accenta :) bardzo przyzwoite wozidlo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W innym pisalem o Lanosie w kwesti bezawaryjnosci, bo trwala sprzeczka o tym ile dane auto przejechalo bez posypania sie :) Tutaj wydaje mi sie, ze przedzial cenowy jest jak najbardziej wlasciwy :) Nigdy nie ukrywalem, ze mam to auto, ale moge sie przy okazji tez wypowiedziec o kilku innych modelach, ktore mialem okazji uzywac (krocej lub dluzej), ale z tanich aut, to Lanos jest bardzo niedocenianym modelem i bede go bronic ;) No i sie przynajmniej prezentuje, mam na mysli wersje HB 3 drzwi. Jak sie wrzuci fele to i nie wstyd tym sie pokazac.

EOT

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatecznie jest jeszcze 1.6 16V, ktory ma 106KM. W tym aucie to naprawde rakieta, ale nie wiem jak z ich awaryjnoscia, czy raczej bezawaryjnoscia. Pali podobnie do 1.5 8V czyli... duzo.

nie zgłębiałem tematu ale znam dobrze właścicieli salonowego 1.6 i nie żałują tego zakupu bo odwdzięczył się wieloletnią bezawaryjnością. spalaniem różni się naprawdę niewiele od 1.5. o ile mnie pamięć nie myli to były też 1.5 16V mające sto kucy pod maską. spalanie może nie jest niskie ale też nie jakieś demoniczne w swojej klasie.

 

miałem przyjemność kierować takim 1.6 przez kilkaset km. wrażenia - mocne wspomaganie skutkuje lekką podsterownością przy manewrowaniu, a w okolicach 160 km/h autko zaczyna troszkę pływać i na kierownicy nieprzyjemnie czuć wszelkie nierówności. bardzo przyjemnie się zbiera :) ogólna ocena zdecydowanie na plus zwłaszcza patrząc na ceny.

btw. Nubira to też jest niczego sobie autko, które śmiało konkurowało z benzynowymi wersjami Octavi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ocynku chyba nie ma, ale jak się bawić w ocynk, to jest jeszcze nieśmiertelne Audi B4. Tylko rocznik leci.;]

Wszystkie Fiaty z lat 90. (oprócz Uno) mają ocynk, nawet Cinquecento.

No.

jonas: Tak na marginesie, to notorycznie gubisz jedno "L" w moim nicku. ;]

Przepraszam tato.

 

Co zaś do polecania swojego - cóż, każda sraczka swój Laxigen chwali. Mieliśmy tu już kiedyś pasjonata wideł do gnoju na masce, który każdemu i wszędzie polecał Gulfa II, zależnie od okoliczności 3d, 5d, Diesla lub benzyniaka, a nawet ze swapem na 1.9TDI.

Miła odmiana z tym Lanosem teraz :>

Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lepiej zebym polecal cos, czym w zyciu nie jezdzilem tylko "gdzies slyszalem" ? :) Nie polece Sejaka mimo, ze w domu jest, nie polece Peugeota, bo byl jako sluzbowy, moge polecic Fabie, bo to solidna fura, ale juz nie ten przedzial cenowy. Staram sie wybierac wsrod tych, co mialem okazje krocej czy dluzej testowac, a ze Lanos pasuje w przedzialach tanich aut, to nic nie poradze. Ok, bede siedzial cicho, niech w przedziale "tanie auto" kroluje Polo, Dziubek sie nie odezwie, bo ma Lanosa, wiec pewnie sciemnia i nie jest obiektywny... ale chyba lepiej zeby jednak mial wybor autor tematu ? Ten Lanosa, ten Polo, ten co innego, a pozniej gosc pojedzie na gielde, popatrzy i wybierze co mu pasuje.

 

Wyskakuje z tym autem, nie dlatego ze mam, ale dlatego, ze jeszcze nie widzialem nigdzie zeby ktos to auto polecal. Kazdy wywala jakies Golfy starsze od kierowcy, ktory nimi bedzie jezdzil i inne szmelce, a nikt nie poleci Lanosa, bo to auto zawsze wywoluje polusmiech na twarzy. Tylko nie wiem czemu. Golfy grozniej brzmia czy jak ?

 

Nigdzie nigdy nie napisalem "Nie bierz tego, wez Lanosa". W tym temacie rowniez. Podaje zalety i ewentualne wady w porownaniu do podawanych modeli. Wybor nalezy do autora tematu, ale niech wie ze i taki model istnieje na swiecie i jest warty uwagi.

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie Fiaty z lat 90. (oprócz Uno) mają ocynk, nawet Cinquecento.

No.

Tłumaczenie: "SC mieści się w przedziale cenowym i ma ocynk"?

 

Przepraszam tato.

Dlaczego "tato"? Lekko denerwujący ten zwrot.

 

Co zaś do polecania swojego - cóż, każda sraczka swój Laxigen chwali. Mieliśmy tu już kiedyś pasjonata wideł do gnoju na masce, który każdemu i wszędzie polecał Gulfa II, zależnie od okoliczności 3d, 5d, Diesla lub benzyniaka, a nawet ze swapem na 1.9TDI.

Miła odmiana z tym Lanosem teraz :>

Lanos nie jest głupim pomysłem, ale chętnie wysłuchamy Twojej propozycji - jeśli to coś innego niż SC. ;)

 

moge polecic Fabie

Z dopłatą do ABS w 2002 roku i deską pustą jak plaża w styczniową noc.

 

niech w przedziale "tanie auto" kroluje Polo

Walnąłem klasyką gatunku, której sam bym w życiu nie kupił. Jednak, poza Tobą, jakoś nie ma tutaj osób, które zechcą podważyć moje zdanie konkretnymi argumentami. Wychodzi więc na to, że jeden z nas ma racje. Ba! Może nawet obaj mamy rację, a wybór między Twoim i moim to już kwestia gustu co do wyglądu, bo obydwa będą tak samo dobre. :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miła odmiana z tym Lanosem teraz :>

wydaje mi się, że Dziubek raczej stara się być obiektywnym bo póki co bycie fanem Lanosa nie nobilituje w oczach gawiedzi, czego nie można rzec o Gulfach +)

 

[...]a pozniej gosc pojedzie na gielde, popatrzy i wybierze [...]

tą z największymi cyckami :lol2: dobrze prawi, polać mu!

 

Tylko nie wiem czemu. Golfy grozniej brzmia czy jak ?

hmm.. a to się nie czyta jak Germany? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z dopłatą do ABS w 2002 roku i deską pustą jak plaża w styczniową noc.

Zdaje sobie z tego sprawe, ze tam wlasciwie nic nie ma :) Ale dzieki temu nie ma sie co popsuc i to auto jest naprawde nie do zajechania. Jak zrobila 120tys bez niczego pod noga mojego starszego, to uwierz mi, to auto przetrwa wszystko ;) Auta ktore zazwyczaj polecam to proste konstrukcje bez bajerow, bo i ja podchodze do auta tak, ze ma wozic dupe i nie zawodzic. Nie potrzebuje bajerow. Ktos inny lubi klime, elektryke itp. to poleca takie auta.

 

A co do Polo, to nigdzie nie napisalem, ze to zly wybor. Ja poprostu daje alternatywe w postaci mniej popularnego wsrod "polecaczy" modelu. Jak bym szukal taniej fury, to sam bym tez patrzyl w strone Polo, bo to sprawdzone i popularne auta.

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tłumaczenie: "SC mieści się w przedziale cenowym i ma ocynk"?

Nie, nie ma tłumaczenia. Ja jestem prosty człowiek i co myślę to mówię/piszę.

Jeśli przewspaniałe VW Polo z 199x roku może nie mieć ocynku, a byle obszczymurski Fiacik ma - to punkt dla Fiacika, n'est-ce pas?

Dlaczego "tato"? Lekko denerwujący ten zwrot.

Wiem. Ale jesteś piękny, kiedy się złościsz.

:>

Lanos nie jest głupim pomysłem, ale chętnie wysłuchamy Twojej propozycji - jeśli to coś innego niż SC. ;)

SC odpada, autor odrzucił jakoś na początku. Źle wspomina ten pojazd, to po co na siłę wmawiać, wciskać i przekonywać? Na SC świat się nie kończy.

Co innego? Nissan Micra, Renault Clio II, Peugeot 106, Rdzopel Corsa B, Ford Fiesta. Masa tego jest. Fiat Punto II - niespecjalnie urodziwy i drogie jak na Fiata niektóre graty, Ford Ka to podobno KaKa. Nie zapominajmy, że będzie to auto dla kobiety - niepotrzebny jest Opel Omega kombi i V6, żeby podbudowywać sobie ego. Potrzebna jest za to dobra widoczność i łatwość parkowania (wspomaganie), a także możliwie krótkie zwisy z przodu i z tyłu. W Punto jest taki magiczny przycisk "City", kręci się wtedy kierownicą łatwiej niż w wózku widłowym.

wydaje mi się, że Dziubek raczej stara się być obiektywnym bo póki co bycie fanem Lanosa nie nobilituje w oczach gawiedzi, czego nie można rzec o Gulfach +)

Fakt.

 

DziubekR1 - niepotrzebnie się spinasz, sam zastanawiałem się kiedyś nad Lanosem. Mój minister finansów, żona znaczy, odrzuciła ten pomysł: "łeee, Daewoo jakieś". Nie docierało nic, więc dałem spokój. Ufam, że nadejdzie czas, kiedy będzie nas stać na dwa samochody. Wtedy kupię jej Gulfa, Opla czy inną golonkę z piwem (teść wpoił jej trwale zasadę "Deutschland über alles"), a sam będę się bujał dowolnym makaronem. Albo jakimś wynalazkiem, kuszą nietuzinkowością :>

 

Aha, silniki. Ja wiem, że jest teraz moda na klekoty, że to najlepsze silniki świata, że na benzynie jeżdżą tylko osły patentowane, bla bla.

Ale do miasta, do niewielkich stosunkowo przebiegów? Bardziej celowałbym w coś, co ma dobre chłodzenie i nie zagotuje się, stojąc w korku (ULLISSES - jeszcze jeden argument przeciwko SC, które ma fatalnie pomyślane chłodzenie - nie bój nic :>).

I jeszcze jedna rzecz - lakierowane zderzaki są OK, wyglądają lepiej niż te czarne, ale na zdobywanie pierwszych szlifów na mieście lepsze byłyby jednak te drugie.

Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlascie tez sobie zdalem sprawe, ze nieco zabardzo sie wkrecilem. Jest Lanos, jest Polo, jest Hyundai. Szukamy dalej, a ja sie juz tak nie spinam ;)

 

EDIT:

 

Nissana Micre mi przypomniales. Tym smigalem na kursie na prawko 5 lat temu. Moj instruktor wychwalal ta fure pod niebiosa. Na Lce zrobila u niego chyba 150-160tys i mowil, ze nawet klockow nie zmienial. A powiem Wam, ze autko smigalo naprawde elegancko. Jak mieli zmieniac na Pandy, to takimi kur... rzucal na ten wymysl, ze az strach :)

Edytowane przez DziubekR1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rdzopel Corsa B

no no! Adam poszedł w ocynk liftując to autko od 1998 roku.. ale chyba tylko do połowy ;)

nie mniej ta biedronka to jedno z bardziej udanych wozidełek od groma - miałem i nie narzekałem, choć stary Gulf prowadził się jeszcze przyjemniej. niestety kosiarki są bardzo w cenie co mz zupełnie je dyskwalifikuje.

a że ruda lubi się za nimi oglądać - nie bardziej niż za Fiacikami i podejrzewam że ma tu spore znaczenie jakieś tragiczne zdarzenie w historii danego egz.

 

jak wspomniałem miałem też Ci ja kiedyś Gulfa Second Edition i przyznam, że lubiłem tą jego toporność, machę za szybą i kierownicę prawie smyrającą mi jaja gdy z pewną dostojnością starszego pana pokonywał każdy zakręt ;)

czego natomiast nigdy nie mogłem pojąć - jak udało mi się sprzedać auto przy którym każdego zainteresowanego trzeba uczyć jak obsługuje się te pierd... klamki i jak mogłem być tak naiwny by kupić ten bajer :lol:

Edytowane przez dymy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak z ocynkiem w oplu, ale wiem, ze moja astra z 95 ma rudego tylko tam gdzie byla stuknieta czyli pokrywa bagaznika i lewy przedni naroznik. nadkola i wlew paliwa wygladaja zupelnie jak nie astra, bo sa czyste i zdrowe ;) czesci tanie jak barszcz, miejsca sporo a spalanie jak w kazdym aucie - spali tyle ile wlejesz :lol: za 10 mozna juz wybrac auto z tego wieku z klima, poduchami, elektryka i abs.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak z ocynkiem w oplu, ale wiem, ze moja astra z 95 ma rudego tylko tam gdzie byla stuknieta czyli pokrywa bagaznika i lewy przedni naroznik. nadkola i wlew paliwa wygladaja zupelnie jak nie astra, bo sa czyste i zdrowe ;) czesci tanie jak barszcz, miejsca sporo a spalanie jak w kazdym aucie - spali tyle ile wlejesz :lol: za 10 mozna juz wybrac auto z tego wieku z klima, poduchami, elektryka i abs.

Astra G miała już ocynk i to chyba nawet obustronny. eFka ponoć nigdy go nie miała - zdarzały się ponoć tylko przednie nadkola.

vectra B również nie miała ocynkowanej budy. sporo jednak jest opinii o nie rdzawiących się odpryskach - widocznie dobra blacha z jakimś antykorozyjnym zabezpieczeniem. mimo to karoseria nigdy nie była mocną stroną eFki. Krąży też opinia, że autka z Gliwic (nawet G) ruda lubi bardziej niż te składane w Niemczech czy Belgii. Nie mniej eFki raczej ludzie sobie chwalą :)

Edytowane przez dymy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tego jesli mnie pamiec nie myli to Daewoo mialy ocynk, do dzisiaj Lanosa rudy nie tyka, a od 99r. stoi pod chmurka :) Najlepiej brac 1.5 8V. Silnik prosty jak konstrukcja cepa wiec sie nie posypie, bo praktycznie nie ma co. Moj ma 150tys, jest suchy, zapala na dotyk, a wymieniane ostatnio swiece po 30tys. byly czyste. 100tys zrobil na prostej instalacji gazowej II generacji, ktora od poczatku nie byla ani razu regulowana. Bo i po co jak jezdzi jak trzeba i pali tyle ile trzeba :) Ostatecznie jest jeszcze 1.6 16V, ktory ma 106KM. W tym aucie to naprawde rakieta, ale nie wiem jak z ich awaryjnoscia, czy raczej bezawaryjnoscia. Pali podobnie do 1.5 8V czyli... duzo. To jedyna wada Lanosow jesli chodzi o tania eksploatacje, ale na szczescie gaz łykaja kazdy. Jazda mieszana (dojazd do Wrocławia, pozniej Wrocław czyli korki) w zimie na zimowkach 165 wychodzi 9l gazu, wiec nie jest zle, ale jak juz w lecie wrzucam fele 195 to spalanie wzrasta do 10,5l.

Do Lanosa wystarcza 86KM, ktore daje 1.5 8V, bo to lekkie auta. Jak sie poszuka to mozna kupic wersje z paroma bajerami, ktorych ja nie mam, jak np. elektryczne szyby, airbag, a nawet klima. Praktycznie wiekszosc ofert z Lanosami to junkersy, wiec mozna smigac za 1,55zl za litr :)

Od roku mam espero 1997 1,5 16 V +gaz 2 generacja...od roku jestem na forum daewoo, i od pol roku czlonkiem klubu espero...i jesli mamy mowic o jako takiej bezawaryjnosci to sie zgodze 1,5 8V BEZ GAZU, jesli chcemy gaz to tylko 1,8 8V!!!(mowie o daewoo i oploskich silnikach)

Tyle z moich rocznych obserwacji i inf od ludzi na zlotach... daewoo to auto dobre dla mechanika:) ktory sie uczy:P

mi juz 2 raz zdechlo...i wracalo na holu, nic powaznego:

-przewód paliwa pękł (6zł)

-cewka w aparacie zaplonowym rozleciala sie od starosci (30zł)

Ja swoje wozidelko lubie, bo juz je doprowadzilem do dobrego stanu (ostatnio przeczyscilem przepustnice i krokowca bo obroty falowaly ) zregenerowalem pare czesci

Ale ogolnie kupujac daewoo musimy liczyc sie z:

Plastiki trzeszczące, szwankujaca elektryka, i tragedia jesli chodzi o rude w rocznikach starszych niz 99, do tego uszczelka pod glowica, liczne problemy z imobilaiserem, oraz lubiace sie wysypywac lozyska.. silniki lubia wypic olej szczegolnie nie udane jest polaczenie 1,5l 16V z LPG...itd itd:)

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...