costi Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Taka ich praca, co sie dziwisz... aczkolwiek niektory potrafia byc mega namolni, ostatnio jedna babe po prostu ociach!lilem (pardon za wulgaryzm, ale lzej sie tego nazwac nie da), bo juz przeginala na maksa. Ostatnio jestem zmuszony korzystac dosc intensywnie z GPRS, ciekawe, kiedy zaczna do mnie dzwonic z oferta na Blueconnect czy inny Internet w telefonie :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danrok Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Ktoś czytał? LINK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
el_gringo_dado Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Ta, czytałem i nawet z ciekawości zadzwoniłem do BOA Ery i co mi powiedzieli? Że oni o niczym nie wiedzą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ryba Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Ta, czytałem i nawet z ciekawości zadzwoniłem do BOA Ery i co mi powiedzieli? Że oni o niczym nie wiedzą. Jak 6 lipca zadzwonisz, to beda wiedzieli. Dziwicie sie, czemu dla nowych abonentow sa lepsze oferty itp, niz dla stalych klientow. Skoro odgornie Era placi pracownikom wiecej za nowego klienta, niz aneks do umowy, to oznacza, ze nowy klient = wiekszy hajs, niz trzymanie dalej starego klienta. Jest jeszcze sporo innych kwiatkow, ale zeby o tym wiedziec, to trzeba pracowac w salonie ery. Play zrobil karygodna rzecz, wychylil sie ze stawki z super promo cenami, co nie odbije sie pozytywnie na rynku za jakis czas. Pozatym, na jesien pozostale sieci telefoniczne obniza swoje ceny do poziomu Play we wszystkich swoich uslagach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danrok Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Jak 6 lipca zadzwonisz, to beda wiedzieli. Dziwicie sie, czemu dla nowych abonentow sa lepsze oferty itp, niz dla stalych klientow. Skoro odgornie Era placi pracownikom wiecej za nowego klienta, niz aneks do umowy, to oznacza, ze nowy klient = wiekszy hajs, niz trzymanie dalej starego klienta. Jest jeszcze sporo innych kwiatkow, ale zeby o tym wiedziec, to trzeba pracowac w salonie ery. Play zrobil karygodna rzecz, wychylil sie ze stawki z super promo cenami, co nie odbije sie pozytywnie na rynku za jakis czas. Pozatym, na jesien pozostale sieci telefoniczne obniza swoje ceny do poziomu Play we wszystkich swoich uslagach. Etat wróżki? ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ryba Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 Etat wróżki? ;) Etat pracownika Salonu Ery, a bo co? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek Opublikowano 6 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2009 ryba: wiec z przedluzeniem umowy dobrze jest poczekac do jesieni? ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkNd! Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 Play zrobil karygodna rzecz, wychylil sie ze stawki z super promo cenami, co nie odbije sie pozytywnie na rynku za jakis czas. Pozatym, na jesien pozostale sieci telefoniczne obniza swoje ceny do poziomu Play we wszystkich swoich uslagach.Nie rozsmieszaj mnie czlowieku ;) jedynie kieszenie innych operatorow ucierpia na tych promocjach ;] Wam to oczywiscie nie na reke, ale czy to jest problem konsumentow? =) ryba: wiec z przedluzeniem umowy dobrze jest poczekac do jesieni? ;)Na co chcesz czekac, az laskawie wprowadza normalny cennik? Takie stawki sa juz w tym momencie dostepne ;) Era nie ma totalnie nic do zaoferowania. Ja z lipcu przenosze 2 numery, na 3ci bede musial troche poczekac ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
costi Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 Za niskie ceny psuja rynek, bo nizse stawki = nizsze przychody, wiec i mniej kasy na inwestycje dla operatorow. Do pewnego poziomu sie to balansuje, potem im nizej, tym gorzej. Ale takie rzeczy widac dopiero na dluzsza mete... i wtedy moze stac sie to problemem konsumentow. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacek Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 kkNd!: We wrzesniu konczy mi sie umowa, wiec dziwactem bedzie jak poczekam np miesiac? Kolba na punkcie play mi nie odpadła, wiec wole na spokojnie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
narcyz Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 To o czym mówi ryba i costi ma sens. A jak jeszcze dorzucić do tego fakt, że Play kosi wysokie stawki MTR (przyjęcie minuty rozmowy/smsa do swojej sieci), to sytuacja już przestaje wyglądać jak zmowa trzech operatorów, a świadome alienowanie się P4. Pozostaje pytanie kto pierwszy narzucił taką sytuację z wysokimi stawkami: wielka trójca na rozmowy z P4, czy P4 ceny na przyjęcie ruchu od innych operatorów. Na to odpowiedzi niestety nie mogę znaleźć. Z resztą, Era już zapowiedziała, że w tym roku nie będzie szczególnego rozwoju- a już na pewno w zakresie nowszych technologii (3G, etc). Jednak skupienie się jedynie na rozwoju rozmów głosowych, dla mnie wygląda jak rzeczywiste kurczenie się możliwości i potencjału sieci. Wszystko to ładnie wygląda, a i tak ekonomiczny egoizm wygrywa i pewnie skończy się, że sam będąc wieloletnim klientem Ery przejdę do Playa. Nie zwracając uwagi na to czy ktoś będzie miał drożej kontaktując się ze mną czy nie. Już teraz widzę, że ludzie wcale nie zauważają różnicy gdzie dzwonią jak mam ustawione przekierowanie z telefonu służbowego na prywatny (2 różne sieci). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SpAceR Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 [...]Pozostaje pytanie kto pierwszy narzucił taką sytuację z wysokimi stawkami: wielka trójca na rozmowy z P4, czy P4 ceny na przyjęcie ruchu od innych operatorów. Na to odpowiedzi niestety nie mogę znaleźć.Kto? -> w pewnym sensie UKE ;) http://gielda.wp.pl/POD,6,a,1,b,1,c,11,ind...mp;ticaid=182a3 http://www.pcformat.pl/index.php/news/nid/...-mtr-wzywa-play http://news.pasjagsm.pl/play-walczy-o-nizs...i-mtr-5041.html http://di.com.pl/news/25488,1,0,UKE_zaczyn...stawki_MTR.html Operatorzy z "wielkiej trójki" liczą na to że P4 nie wytrzyma finansowo (obecne promocje są BARDZO kosztowne), i prawdopodobnie mają rację. Dlatego nie śpieszą się z obniżkami, szczególnie że ruch klientów (przechodzenie do Play) okazał się dużo mniejszy niż pokazywały symulacje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
narcyz Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 Jaki udział ma w tym UKE oraz stanowisko operatorów znam - na tyle ile można przeczytać w internecie w oparciu o oficjalne źródła. Jednak wciąż nie jest to odpowiedź na moje pytanie: kto zapoczątkował wyższe stawki do P4, wspomniana sieć narzucając tak wysokie stawki MTR, czy inni operatorzy. Mimo, że Play głosi swoje stanowisko o obniżeniu tej stawki do 0 PLN, to wcale nie musi oznaczać, że rzeczywiście tego chce - zwyczajnie zdają sobie sprawę z tego, że inni się na to nie zgodzą, natomiast to właśnie P4 z całej sytuacji "z twarzą". Ale gdybać to sobie możemy, a i tak 3/4 osób ponad ceny połączeń stawia model komórki ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SpAceR Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 Jaki udział ma w tym UKE oraz stanowisko operatorów znam - na tyle ile można przeczytać w internecie w oparciu o oficjalne źródła. Jednak wciąż nie jest to odpowiedź na moje pytanie: kto zapoczątkował wyższe stawki do P4, wspomniana sieć narzucając tak wysokie stawki MTR, czy inni operatorzy.Stawki MTR ustala UKE po tzw. "postępowaniu konsultacyjnym". Pierwotnie wyższe stawki MTR do P4 miały na celu ochronę operatora wchodzącego na rynek, obecnie wszelkim obniżkom sprzeciwiają się "starzy" operatorzy. Według harmonogramu (opublikowanego w zeszłym roku przez UKE) stawki MTR "starych" i "nowych" operatorów powinny zrównać się 1-go stycznia 2014 roku na poziomie 11 groszy netto. Dysproporcja ma zmniejszać się sukcesywnie o 10% co pół roku. W tej chwili najwyższe stawki MTR ma P4 i Cyfrowy Polsat, a konsultacje w sprawie obniżek (tych planowanych) strasznie ciężko idą. W efekcie jest jak jest, a planowane wyrównanie stawek w 2014 roku wydaje się mało realne. Tzn. może i nastąpi zrównanie MTR, ale - jeśli UKE nie "wymusi" - nie będzie to 11 groszy netto. Masz rację - P4 może deklarować co tylko chce, bo i tak zadecyduje UKE. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 Operatorzy z "wielkiej trójki" liczą na to że P4 nie wytrzyma finansowo (obecne promocje są BARDZO kosztowne), i prawdopodobnie mają rację. Dlatego nie śpieszą się z obniżkami, szczególnie że ruch klientów (przechodzenie do Play) okazał się dużo mniejszy niż pokazywały symulacje.W mojej sytuacji mam na to wy... eee nie jestem tym zbytnio zafrasowany - Play padnie i zdechnie, to znajdę sobie innego oferenta taniej zdrapki z niską stawką za minutę. Jakby Plus przestał ciąć w pręta wcześniej niż dopiero teraz, to pewnie mieliby we mnie wierną, abonamentową dojną krowę. Jedyna niedogodność to zmiana numeru, ale nie mam miliarda znajomych, którzy koniecznie muszą wiedzieć o moim nowym numerze. Jakby się zastanowić, to wyjdzie jakieś kilkadziesiąt (bliżej 30 niż 80) osób, do których co jakiś czas dzwonię lub które dzwonią do mnie, wliczając w to służbowe rozmowy. Na telefon za złotówkę przestałem się napalać, odkąd poznałem nieco bliżej mechanizmy, jakie takimi "złotówkami" rządzą. Nevermore. Choć zgadzam się, że jest to jeden z głównych powodów, dla jakich ludzie podpisują cyrografy z operatorem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sopel Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 Na telefon za złotówkę przestałem się napalać, odkąd poznałem nieco bliżej mechanizmy, jakie takimi "złotówkami" rządzą. Nevermore. Dokładnie jakie mechanizmy? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosolini Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 Na telefon za złotówkę przestałem się napalać, odkąd poznałem nieco bliżej mechanizmy, jakie takimi "złotówkami" rządzą. Nevermore. Choć zgadzam się, że jest to jeden z głównych powodów, dla jakich ludzie podpisują cyrografy z operatorem. Nie koniecznie. Np. dla mnie głównym powodem jest pewność, że doładowanie nie wyczerpie mi się na jakimś zadupiu w najmniej oczekiwanym momencie. A telefon za złotówkę jest miłym bonusem ;) Jedyne, co ryzykuję, to że za jakieś pół roku ceny rozmów poszybują w dół a ja będę płacił po staremu. No ale i tutaj żadnej rewolucji raczej spodziewać się nie należy(?). Odnośnie "psucia" rynku przez play, to życzyłbym sobie jeszcze paru takich "psujących" ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 Dokładnie jakie mechanizmy?Zapędziłem się, może "mechanizmy" to za duże słowo. Ale miałem okazję na spokojnie poczytać sobie oferty Ery, zarówno te z telefonem jak i bez. Kilka rozmów w Plusie na ten temat i wnikliwsza analiza cenników też nie pozostawiły złudzeń - fajną kolorową zabawkę zawsze będzie się spłacało w abonamencie, jaki by nie był. Cóż, wszak sieci to nie organizacje charytatywne :> Nie koniecznie. Np. dla mnie głównym powodem jest pewność, że doładowanie nie wyczerpie mi się na jakimś zadupiu w najmniej oczekiwanym momencie. A telefon za złotówkę jest miłym bonusem ;) Jedyne, co ryzykuję, to że za jakieś pół roku ceny rozmów poszybują w dół a ja będę płacił po staremu. No ale i tutaj żadnej rewolucji raczej spodziewać się nie należy(?).Teraz już zawsze jest niedaleko ktoś, kto ma telefon z jakąś załadowaną zdrapką albo abonamentem, nawet kilkuletnie pędraki mają telefony - większym problemem są żałosne baterie, padające po jednym, dwóch dniach. Zdrapkę mam od jakichś pięciu czy sześciu lat i nigdy nie zdarzyło mi się, że "nagle" się skończyła. A połączenia z numerem 112 są darmowe. Zawsze tak jest - wychodzisz z salonu w poczuciu ubicia dobrego interesu, a następnego dnia widzisz reklamę nowej, wspaniałej promocji w tej samej sieci :> Odnośnie "psucia" rynku przez play, to życzyłbym sobie jeszcze paru takich "psujących" ;)Yes, yes, yes. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosolini Opublikowano 7 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2009 Teraz już zawsze jest niedaleko ktoś, kto ma telefon z jakąś załadowaną zdrapką albo abonamentem, nawet kilkuletnie pędraki mają telefony - większym problemem są żałosne baterie, padające po jednym, dwóch dniach. Zdrapkę mam od jakichś pięciu czy sześciu lat i nigdy nie zdarzyło mi się, że "nagle" się skończyła. A połączenia z numerem 112 są darmowe. Zawsze tak jest - wychodzisz z salonu w poczuciu ubicia dobrego interesu, a następnego dnia widzisz reklamę nowej, wspaniałej promocji w tej samej sieci :> Yes, yes, yes. Uwierz mi, że miewałem często w robocie zapier*** niezły - jak w tym kawale, co z pustymi taczkami jeździli, bo załadować nie było czasu ;) - to gdzie tu jeszcze zdrapki, bądź dobrego samarytanina szukać? No ale najważniejsze, że każdy ma do wyboru to co lubi :) btw. do zdrapek się zraziłem, jak mi się kiedyś pobyt za granicą przeciągnął ....ale ten roaming wtedy kosztował!!! :angry: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kaaban Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zapędziłem się, może "mechanizmy" to za duże słowo. Ale miałem okazję na spokojnie poczytać sobie oferty Ery, zarówno te z telefonem jak i bez. Kilka rozmów w Plusie na ten temat i wnikliwsza analiza cenników też nie pozostawiły złudzeń - fajną kolorową zabawkę zawsze będzie się spłacało w abonamencie, jaki by nie był. Cóż, wszak sieci to nie organizacje charytatywne :> Ja jednak chętnie przeczytam dokładniejszego posta o owych mechanizmach :gitarzysta2: Co do karta vs. abonament: w życiu nie wrócę do zdrapek, mam jeden telefon na abonament i jeden na kartę. Ten na abonament jest główny, ma zawsze działać, wymagam, abym mógł rozmawiać i 10 i 2 godziny, żebym nie musiał się martwić, że zapomniałem doładować telefonu albo że ilość środków jest niewystarczająca do kontynuowania rozmowy - IMO to dobre dla kogoś kto telefonu używa tylko do umawiania się z kumplami na piwo :rolleyes: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkNd! Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Kumpel w plusie na przedluzenie umowy wyrwal play'owe warunki + telefon ktory kolejnego dnia pchnal za 600 zl (kupil za zl). Abonament to chyba 35 zl, takze za cene tego telefonu oplaci 17 miesiecy ;] niech mi teraz ktos powie, ze telefon jest tylko chwytem marketingowym ;] tez nie kazdy potrzebuje tylko starej obronnej nokii z mocna bateria... dyktafon, mp3+radio czy mozliwosc robienia zdjec (dokumentow do fine reader'a) to naprawde przydatne funkcje imho ;] Pech chcial, ze sam mam ere i w ramach przedluzenia umowy proponuja zejscie z ceny telefonu o 150 zl i warunki gorsze niz play bez cyrografu :lol2: trzeba byc polglowkiem zeby sie z nimi dalej wiazac ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maniakalny Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Kumpel w plusie na przedluzenie umowy wyrwal play'owe warunki + telefon ktory kolejnego dnia pchnal za 600 zl (kupil za zl). Abonament to chyba 35 zl, takze za cene tego telefonu oplaci 17 miesiecy ;] niech mi teraz ktos powie, ze telefon jest tylko chwytem marketingowym ;] tez nie kazdy potrzebuje tylko starej obronnej nokii z mocna bateria... dyktafon, mp3+radio czy mozliwosc robienia zdjec (dokumentow do fine reader'a) to naprawde przydatne funkcje imho ;] Pech chcial, ze sam mam ere i w ramach przedluzenia umowy proponuja zejscie z ceny telefonu o 150 zl i warunki gorsze niz play bez cyrografu :lol2: trzeba byc polglowkiem zeby sie z nimi dalej wiazac ;)ile lat ma umowe? umowa 24m-ce? jesli tak to wychodzi 240zł na dwa lata mając na miecha 120minut do wszystkich :blink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkNd! Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 (edytowane) ile lat ma umowe? umowa 24m-ce? jesli tak to wychodzi 240zł na dwa lata mając na miecha 120minut do wszystkich :blink: Bral na 24 miesiace, a z plusem jest od kilku lat ;) czasami to zabawka splaca abonament ;) Edytowane 8 Czerwca 2009 przez kkNd! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chemiczny_ali Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 (...)IMO to dobre dla kogoś kto telefonu używa tylko do umawiania się z kumplami na piwo :rolleyes:Jak się żyje w średniowiecznej Polsce to pewnie tak. Używam telefonu w ofercie pre-pay i jakoś nigdy mi nie zabrakło środków na koncie, a rozmawiałem swego czasu po kilka h. Piszecie coś o zdrapkach, a co to takiego? Ja ładuję telefon używając karty (debetowa, kredytowa do wyboru), jeżeli ma się w pamięci siedem cyfr to potrzebuję tylko głowy i już telefon mam doładowany dowolna kwotą i trwa to góra 1min. i mogę być nawet w kraju trzeciego świata (zakładając, że jest tam zasięg). A jak chce nowy telefon to idę do salonu i kupuję. Jako stały klient mam specjalne warunki i w ten sposób 1,5 roku temu kupiłem 6300 za £50 gdzie teraz używane złomy z alledrogo chodzą po 300-400zł :lol: Chociaż trzeba się zgodzić, większość ludzi jak mają telefony pre-pay, rzadko kiedy mają jakieś środki na koncie. Ale jak masz głowę na karku, ładujesz regularnie (tak jak płacisz abo) to jest ok i jakieś środki zawsze się znajdą :wink: pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Przerzuciłem ofertę Ery na WWW/pdf: F480 za 999? (ab. 65) U900 za 699? (ab. 65) 6500s za 199? (ab. 65) Lekko się chłopaki oderwali od rzeczywistości... Dla porównywaczy zapraszam na skrzydelko.pl, gdzie można wyliczyć koszty zakupu telefonu i abonamentu. Już po minucie klikania wychodzi na to, że Play ma najniższe ceny, a zaraz za nim Plus. Jeśli chodzi o wojenkę abonament vs karta, to powiem tylko, że zwrot "ile masz na koncie" bardziej kojarzy mi się z podstawówką i gimnazjum, niż dorosłą osobą mającą stałe zarobki. Nie widzę żadnych korzyści z posiadania mixów itp wynalazków. Nadal, aby dostać telefon, podpisujemy wyrok na 2 lata (jak w abonamencie), ale dodatkowo bawimy się w zdrapki za 30/50 pln bez fajnych nagród. Mówiąc zaś o atrakcyjności ofert, to która sieć/oferta poza ab. w Plusie oferuje 5 numerów zupełnie za darmo bez żadnych limitów + 120 minut do pozostałych z przechodzeniem na kolejne miesiące? Gdy dzwonię do braci, mamy czy dziewczyny, to nie patrzę która godzina, nie patrzę ile gadam. Nie muszę czekać na popołudnia, wieczory czy weekendy. Za taką ofertę jestem chętny zapłacić 75 PLN co miesiąc przez 2 lata. A jak przy okazji dostanę całkiem niezły telefon za 1 PLN (wart 700-800PLN PLN), to też płakał nie będę. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SGJ Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Co do karta vs. abonament: w życiu nie wrócę do zdrapek,Zdrapek? Ze 3 lata czegos takiego na oczy nie widziałem a telefon caly czas mam w prepaid... Zreszta od dawna wszedzie sa terminale drukujące kody a nie zdrapki. O doladowaniach przez internet(co mozna zrobic z telefonu), czy z bankomatu nie wspominając. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaciekCi Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 (edytowane) Zdrapek? Ze 3 lata czegos takiego na oczy nie widziałem a telefon caly czas mam w prepaid... Zreszta od dawna wszedzie sa terminale drukujące kody a nie zdrapki. "Jeden pies" i tak i tak trzeba wklepywać 14-cyfrowy kod do telefonu, wkurzające. Chociaż wiem, że już są o wiele lepsze sposoby jak np. wspomniany przez Ciebie internet. Jeszcze dobrym sposobem jest takie coś, że idę do pani w punkcie danego operatora, wręczam 10zł, podaję swój numer a za 30 sekund mam doładowane konto. ;) Prepaid nie jest już takie męczące jak kiedyś (zwłaszcza Play Fresh, gdzie nie trzeba latać co 2 tygodnie/miesiąc i doładowywać, wystarczy raz na 365dni i pieniążki nie przepadają ;) ). Edytowane 8 Czerwca 2009 przez MaciekCi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 (edytowane) Jeśli chodzi o wojenkę abonament vs karta, to powiem tylko, że zwrot "ile masz na koncie" bardziej kojarzy mi się z podstawówką i gimnazjum, niż dorosłą osobą mającą stałe zarobki.O tak, do tej pory pamiętam te dialogi ze średniej szkoły: - Daj zadzwonić. - Nie mam nic na koncie. Tydzień później: - Nie mam nic na koncie. Dwa tygodnie później: - Nie mam nic na koncie. Ale komórka w łapie siedziała, co dawało +5 do lansu. Była na forum dyskusja abonament vs. zdrapka. Do żadnego konsensusu nie doszło, bo i nie mogło dojść - wszystko zależy, co komu jest bardziej potrzebne i lepiej pasuje konkretnemu Ziemianinowi. Co zaś do kojarzenia - "od zawsze" mam telefon na kartę i cały ten czas towarzyszą temu stałe zarobki. Myślenie stereotypami też już sobie omówiliśmy gdzie indziej, my young padawan :> Nie wiem ile mam "na koncie" - jak środki się kończą, pika mi przypomnienie od sieci. Wrzuca się 50 sztuk złota na SIMa i na jakiś (dłuższy) czas spokój. Zdrapek? Ze 3 lata czegos takiego na oczy nie widziałem a telefon caly czas mam w prepaid..."Zdrapkę" łatwiej poprawnie wymówić niż "prepaid" :> Doładowania przez Internet są już śmiesznie łatwe, zwłaszcza jak dodałem swój numer do transakcji zaufanych. Większy stopień trudności i więcej klikania potrzeba na wysłanie maila z dwoma załącznikami. Edytowane 8 Czerwca 2009 przez jonas Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domik Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 Danrok da rade przeniesc na karte z ery do play. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 8 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2009 (edytowane) Jeśli chodzi o wojenkę abonament vs karta, to powiem tylko, że zwrot "ile masz na koncie" bardziej kojarzy mi się z podstawówką i gimnazjum, niż dorosłą osobą mającą stałe zarobki. Nie widzę żadnych korzyści z posiadania mixów itp wynalazków.Zero korzyści? Przy niskich kwotach (25-35zł) jest taniej, zero cyrografów, wydatki pod kontrolą, jak w którymś miesiącu mniej rozmawiasz, to kwota na koncie przechodzi dalej... Miałem abo w erze i kojarzy mi się on tylko z naciąganiem klientów - pakiety minut są żałośnie dysponowane, przy niskim abonamencie oferują kakę, a partyline lubi się naprzykrzać. Minuty przechodzą tylko na następny miesiąc, a potem przepadają... Dzięki, wolę dziecinny telefon na kartę :P Edytowane 8 Czerwca 2009 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...