Skocz do zawartości
phranzee

Anime

Rekomendowane odpowiedzi

Przeglądając komentarze do 3 odcinka 'High School of Death' zauważyłem post w którym autor żałował, że serwują nam zombie-apokalipsę, a nie ekranizują "Bio-meat: Nectar" więc postanowiłem przyjrzeć się bliżej mandze... i to był mój błąd. 1/3 serii wciągnąłem jeszcze w pracy, a resztę pochłonołem w domu:

 

Bio-meat: survival horror, Japonia cierpi na braki ziemi uprawnej i nadmiar produkcji śmieci,(zresztą jak reszta cywilizowanego świata). No ale od czego są bioinżynierowie, szybko tworzą istotę (bio-meat w skrócie BM) która jest w stanie żywić się wszystkim (oprócz metalu i szkła) rozmnażając się przy tym przez podział (tak więc z jednego osobnika przy dostatku jedzenie w ciągu minuty może ich powstać 10), w dodatku można je później bez problemu przerobić na jadalne mięso - idealne rozwiązanie ! Prawie, problem w tym że to co jest ich największą zaletą jest też ich największą wadą - wystarczy jeden osobnik który wydostałby z wysypiska śmieci i mamy całe miasto pełne krwiożerczych stworków jedzących ludzie/rośliny/meble i zwierzęta// i jak możemy się wkrótce domyślić 4 dzieciaków wkrótce wpada w wyżej przedstawiony scenariusz

 

Jak wygląda Bio-Meat (dla mnie mieszanka żółwia i tasiemca)

 

Amerykanie mają własne bio-meat które wygląda jak ośmiornica bez głowy z zębami na dolemniej/więcej tak/ i pomyśleć że ten link jest prawdziwy)

 

[nie dziwię się że większość ludzi w mandze jest utrzymywana w przeświadczeniu że jedzą po prostu lekko przerobione mięso z krowy, a nie coś takiego]

 

 

Dla mnie bardzo dobrze zrealizowana manga 9/10 , jeden punkt odejmuję za sztampowe wykonanie połowy kadry "tych złych" - są głupi, zbyt pewni siebie, igrają z BM i jak wszystko się idzie do diabła biorą nogi za pas/do helikoptera/na statek (z drugiej strony druga połowa z nich jest dobrze zarysowana - świat nie może po prostu zrezygnować z BM- bo bez tego zatopi się we własnych śmieciach w ciągu kilku lat, tak więc są ludzie zdolni do wszystkiego aby chronić status quo).

Edytowane przez Thomas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perfect Blue, Paprika, Sennen Joyuu.

 

Paprika mi się bardzo spodobała, ale perfect blue... jak ja się męczyłem przy tej pozycji. Owszem, mindfuck niesamowity, ale przydałaby się informacja, że przed oglądaniem trzeba się ostro podciąć. Na trzeźwo ledwo przemęczyłem :ph34r:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angel beats - 8/10 oglądał mi się bardzo przyjemnie, odcinki nie nudziły, 8 tylko dla tego że za mało akcji i końcówka troch zmieszana.

Paprika - yyy... yyy... ciężko mi ocenić tą produkcje, prawdopodobnie dlatego, że pierwszy raz oglądałem taki mysz masz(sny-jawa-bajka), ale oglądało się przyjemnie.

Edytowane przez master4life

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Durarara! - spodziewałem się trochę więcej, wydaje mi się że ta seria jest nieco przereklamowana. Przez około 8-9 pierwszych odcinków brakuje głównego wątku i powstaje wrażenie, że to anime o niczym konkretnym właściwie nie opowiada, przez to trochę trudno się wciągnąć. Poznajemy nowe postacie, coś się niby dzieje, ale motywu przewodniego brak. Potem już zaczyna się to wszystko kleić, fabuła nabiera kształtu i ostatecznie nie jest źle, do końca obejrzałem już z zainteresowaniem. Co prawda szału nie ma ale obejrzeć warto. 7/10.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie licz na 'same characters' w Durara, są najwyżej 2 sceny w których można poznać postacie z Baccano - ale powiedzieć że mają rolę 3-cio planowe, to gruba przesada :). Ja osobiście uwielbiałem pierwsze 13 odcinków - tempo, poziom zagmatwania (no i oczywiście Shizuo rzucający automatami od napojów) dorównywał "Baccano", ale w drugiej połowie wszystko się rozpaćkało (jeszcze ta anty-klimatyczna końcówka). Ostatecznie dałem anime 8.0/10 jednak jedynie przez wzgląd na Shizuo i Izayę(depczącego telefony :P).

Edytowane przez Thomas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu obejrzałem kanona 2006 - nie napiszę nic odkrywczego stwierdzając, że Key klepie wszystkie swoje tytuły na tą samą modłę. Podobieństwo do clannad'a aż biło po oczach, zaczynając od bohaterów (Yuuichi- Tomoya z Clannada; Kitagawa to brat bliźniak Sunohary; Ayu kojarzy się cały czas z Fuuko), a kończąc na wątkach przewijających się przez obie serie. Całość posłodzona domieszką magii a'la Air. Ale ta wtórność wcale mnie nie bolała, a nawet udowadniała, że świetna pozycja wcale nie musi korzystać z nowych, a wykorzystywać już sprawdzone pomysły.

Jeżeli komuś spodobał się clannad lub air to i kanonem się zachwyci. Jeżeli narzekał na tamte pozycje, to i tutaj będzie narzekał na lekką haremowatość, na wyidealizowanie bohaterów, na lekką kiczowatość.

Jak dla mnie dycha.

 

ps - to anime ma wręcz genialny ost.

 

Teraz na ruszt leci Durarara!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wczoraj wciagnalem dwie krotkie OAVki - Pale Cocoon i Aquatic Language.

 

Aquatic Language ma 9 minut i jest posrednio powiazane z Time Of Eve - ta sama knajpa. Traktuje jednak o czyms zupelnie innym. Kreska mocno nietypowa, soundtracku prawie nie ma (tlo wypelniaja odglosy z kawiarni), ale klimat wylewa sie litrami.

 

Pale Cocoon to 22-minutowe SF o blizej nieokreslonej przyszlosci, kiedy to ludzie kompletnie rozwalili ziemska ekosfere i musza zyc w sztucznym srodowisku; w dodatku informacje o przeszlosci w wiekszosci zaginely i musza byc odzyskiwane ze strzepkow danych. Glowny bohater pracuje w biurze zajmujacym sie wlasnie takim odzyskiwaniem. Duzo klimatu, niezla muzyka.

 

Obu nie wystawiam oceny, bo tak po prawdzie to ciezko mi je ocenic - mieszcza sie w anime'owym odpowiedniku kina ambitnego/artystycznego. Oba jednak zdecydowanie polecam, szczegolnie, ze dlugie nie sa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po Bleachu, swoją drogą po półtorej roku przerwy znów obejrzeć walkę Zarakiego... :rolleyes: , wrzuciłem sobie:

 

Arakawa under the bridge - całkiem śmieszna historia gościa który wylądował pod mostem, poza tym że można się pośmiać to chyba nic więcej nie da się napisać :P

Aoi Bungaku - Na podstawie 6 książek, swego czasu możliwe że i lektur. Godne polecenia. Ładna kreska i generalnie animacja, a do tego ciekawe historie.

Angels Beats! - Bohater trafia do świata po smierci, w którym spotyka grupkę walczącą z całym systemem [; Całkiem fajnie się ogląda, można się też pośmiać :)

 

Pale Cocoon tez kiedyś oglądałem. IMO za krótkie, mogli by zrobić chociaż jakiś dłuższy film, bo rzeczywiście klimatycznie miażdży.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(Project) Aquarion - kolejna bajka z aniołami i mechami w roli głównej, podobne do evangeliona ale słabsze, 7/10.

 

Black Blood Brothers - wielki potencjał i wielkie spartaczenie... 5/10.

 

Akikan - nie byłem w stanie strawić więcej jak 2 odcinków podrząd :| , pomysł dobry ale realizacja słaba 5/10.

 

Project Blue - nie każdemu przypadnie do gustu ale mi się podobało, 8/10.

 

Samurai 7 - fajna fabuła, wykonanie na wysokim poziomie jednak gdyby autor podszedł do tego bardziej poważnie wyszło by naprawdę dobre anime, 8/10.

 

Znów poszukuje czegoś z mrocznym klimatem :(

 

Nie mogę się przemóc do Ghost Hunt i Black Lagun, coś na zachętę? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z mrocznym klimatem to może Gilgamesh.

 

Hmm ja ostatnio już prawie zmeczyłem MAR , ale dzieki tej serii juz wiem , ze bleach to jednak nie bylo dno :) Zreszta jakos mnie naszlo ostatnio na skonczenie porzuconego bleacha, ale by nie szukac odcinka na ktorym porzucilem serie poszedlem w mange (no i nie bedzie tych beznadziejnych watkow anime only, ktore mnie kiedys dobily).

 

Angel Beatsow nie skonczylem - poczatek byl dobry , ale ugrzazlem gdzies w okolicy 10 odcinka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Berserka widział? To anime na 8,9/10. Jedyna wada - krótkie. A razem z mangą spokojnie można dychę wystawić.

 

Widział, manga o niebo lepsza :<

 

Do bleacha nie wracam puki nie wyjdzie cała seria, podobnie z naruto.

 

Gilgamesh - właśnie zaczynam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tymczasem zacząłem Cross Game (sub CA). Już na samym początku dało mi do zrozumienia, że nie będzie sielankowym anime o dzieciakach wykazujących niemałe talenta sportowe. I na to liczyłem, powodowany wspomnieniem Hajime no Ippo. Pachnie rześko!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem Durarara!!. Cóż mogę powiedzieć po dobrych kilku tygodniach abstynencji od anime - 10. Dobrze rozwijająca się fabuła, narracja, kreska i IMHO genialny OST który nieznacznie odstaje od Cowboy Bebop i Samurai Champloo ( jako pozycje nie związane tematem z muzyką bo inną ligą jest Beck, Nana i Nodame Cantabile ;] ) Do tego daaaawno nie widziałem drugoplanowych postaci które potrafią mieć w sobie tyle charyzmy - Shizou, Celty i Simon FTW!1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koniec Cross Game. Świetnie zrealizowane połączenie historii miłosnej ze sportową. Warto zaznaczyć, że żaden z wątków nie został potraktowany po macoszemu (jak na przykład w Suzuce), na obydwa poświęcono wystarczająco dużo czasu i obydwa znajdują swój finał. Są tu ambicje i skromność, radości i smutki, przyjaźń i nienawiść, a także fatum dramatu z dzieciństwa - cała gama emocji. Bohaterowie są sympatyczni, choć wydaje mi się, że za słabo zagłębiono się w ich życia. Nie dali się zbyt dobrze poznać w ciągu tych 50 odcinków, które jednak pozostawiają niedosyt. Przykrótkie, ale znakomite anime! Z radością przywitałbym kontynuację. I to pomimo mojej nieznajomości baseballu, przez którą nieraz gubiłem się w terminologii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cencoroll za mną. Wreszcie anime, w którym rozmiar piersi nie gra żadnej roli, uf. Ciekawe tła. Wyglądają jak przefiltrowane zdjęcia. Fabuła szczątkowa. Za krótkie!

 

Nie mogę natomiast wyjść z wrażenia po Summer Wars. Mimo że cała historia jest naciągana (sposób kontroli awatarów, samo OZ, przekraczanie możliwości, reakcja rodziny na zwierzenia Wabisukego itd.), to można się nią nacieszyć. Przykładne anime. Bardzo ładnie rysowane, o ciekawym wątku i o fascynujących ludziach. Osobowość głównego bohatera (nieśmiały geniusz) przypomina mi Georga Riemanna :). Poczułem jakby zbieżność z twórczością Ghibli. Ciekawostka: przyglądając się nazwiskom osób, którym udało się złamać szyfr zabezpieczeń OZ, znalazłem Kima Peeka (który notabene zmarł niedługo po premierze tegoż anime)! Dobry polski sub (co uważam za okrutną rzadkość) dzięki uprzejmości grup Kami Squad i Butazaru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ramach ciekawostki: wlazlem dzis do Empiku przy okazji zakupow, a tam stoi sobie Evangelion I:II na DVD i BD (BD 80zl, co ciekawe, no i japonski dub w DTS-HD MA) oraz wersja kolekcjonerska z figurka Asuki i jakimis ciach!lami (plakat, DVD "making of" i chyba cos jeszcze) za 170zl (cena taka sama dla DVD i BD chyba).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gilgamesh'a nie skończyłem, pewnie kiedyś wrócę. Tymczasem obejrzałem Ninja Scroll , cóż zbyt stare anime jak dla mnie :(

 

Shikabane Hime: Aka - ciekawy klimat, mimo iż nie stara się przyciągać zbytnio uwagi, to spokojnie trawiłem nawet po 5 epków. Niestety fabuła trochę kuleje :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...