Skocz do zawartości
phranzee

Anime

Rekomendowane odpowiedzi

Fate/stay night - przeciętne anime spod tagu "indecisive lead character". Tak, Shirou niewątpliwie zalicza się do tych najgorszych. Podejmowanie racjonalnych decyzji zdaje się sprawiać mu trudności - sądząc po tym, jak rzadko to robi. (A leczy, regeneruje się razem z ubraniem.) Pomysł całkiem niezły, stosunkowo efektowne sceny walk, bardzo ładne rysunki, niezła muzyka. Szkoda tylko, że fabuła pełna dziur i kontradykcji. No i to matieriał na znacznie dłuższy serial - czuję, że za szybko się skończył. Ponadto nie podobały mi się naleciałości z eroge. 7/10 w sam raz.

Sakura w skórzanym kostiumie BDSM ftw! :)

 

Mnie się anime bardzo podobało - od muzyki, po fabułę przez główne postaci. Aczkolwiek zgodzę się, że Shirou to taki... specyficzny osobnik (słowa nie umiem znaleźć) - zobacz jednak akcję w 21. odcinku - walka z Gilgameshem. To dopiero czad!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reszta jest w mandze , czy grze. Tutaj nie bylo Dark Saber :P

Ani Saber Lily, jak się zastanowić.

 

Sakura w skórzanym kostiumie BDSM ftw! :)

Aż przewijałem (w przód - żeby nie było), jak jęczała. >.>

 

(...) główne postaci.

No, Rin (jedna z moich ulubionych seiyuu, kobieta o pięknym głosie: Ueda Kana) polubiłem! Bo reszta to taka... Do Archera zniechęciłem się już w pierwszej chwili. Saber może i bywa urocza, ale ma zbyt żołnierską osobowość... Ilya - hipokrytka i oportunistka... Kto tam jeszcze był?... Ach! Shoirou - umawia się z Saber, spotyka po drodze ze sklepu Ilyę i idzie z tą pogawędzić w parku. No ludzie! Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fate Stay Night coś w sobie ma, klimat. Bo fabuła to odkrywcza nie jest. Co do Shirou, to chyba nie ma osoby której by nie drażnił, a i pozostałe postaci w sumie nieciekawe (oczywiście za wyjątkiem niezwykle uroczej Rin). Mnie najpierw wprowadziła w klimat piękna piosenka w openingu (super scenka w nim jest, jak Tohsaka "odpala" pierścień na tle lasu), i tak już poszło.

A Archer to ponoć jest źródłem mema "GAR" (tak przynajmniej twierdzi Urban Dictionary).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, jestem po Seirei no Moribito. Fabuły streszczać nie zamierzam, ponieważ nie chcę robić spoilerów.

 

Z początku świetnie, potem troszkę nudnawo się zrobiło, by na koniec na nowo było wspaniale ;)

 

Postać Balsy - twardej babki, świetnego włócznika z instynktem macierzyńskim - powinna być wzorem dla innych "heroin". Aż chciałoby się mieć takiego mentora. Szkoda, że walk było niewiele, jednak te występujące były ucztą dla oka. Niecodziennie spotyka się włócznika (włóczniczkę :P) w anime, co nie?

 

Jeżeli nie widzieliście, to warto się "wciągnąć". Kawał dobrego slice of life i fantasy. Ósemeczka.

 

 

"Naji, koi, koi" - aż chciało mi się śpiewać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seirei no Moribito

Oj tak, bardzo dobre. I skoro ci się podobało, zainteresuj się kolejną adaptacją książki pani Uehashi pt. 3317354[/snapback]

"Naji, koi, koi" - aż chciało mi się śpiewać.

Wzruszająca melodia. Ja to aż sobie zaserwowałem cały OST. Kawai Kenji, więc koniecznie trzeba posłuchać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano mam, mam ;) Jak to pan Kawai zresztą - Masterpiece.

 

BTW. Czyżbyś jechał na BalCon w Chorzowie? W sumie niedaleko masz :)

 

 

(wygląda na to, że mój share ratio 1:1 przeszedł do legendy :))

Edytowane przez zzizzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja jest następująca: ;)

Clannad After Story - 10/10. Są tam rzeczy do których można się przyczepić, ale nieważne. Nic więcej pisać nie będę, bo chyba jako ostatni tu to obejrzałem.

Edytowane przez borsuczy_król

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BTW. Czyżbyś jechał na BalCon w Chorzowie? W sumie niedaleko masz :)

Ach, nie. Mało mnie interesują konwenty. Zwłaszcza polskie. Zdecydowanie bardziej wolałbym skoczyć na pokaz sztuki czy muzyki japońskiej. Za to zostałem ostatnio zaproszony na spotkanie z ambasadorem Japonii w Polsce, gdzie ten opowiadał o stosunkach polsko-japońskich i wkładzie Kraju Kwitnącej Wiśni w rozwój gospodarki na świecie oraz przyczynach jego intensywności. Miałem nawet okazję zamienić z panem Tanabe Ryuichim parę słów i zdobyć uścisk jego dłoni.

 

Clannad After Story - 10/10. Są tam rzeczy do których można się przyczepić, ale nieważne. Nic więcej pisać nie będę, bo chyba jako ostatni tu to obejrzałem.

A ja czekam na potwierdzenie plotki o wydaniu Blu-ray i czekam, i czekam... (Jeszcze nie oglądałem.) Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

borsuczy król - nie ostatni, u mnie "Clannad" i "After Story" czekają na dysku na obejrzenie;

 

Texhnolyze - 9.0 - osobiście mi się podobało, chociaż 10 dialogów "łącznie" przez pierwsze 2-3 odcinki i 10 kwestii głównego bohatera przez pierwsze 10 odcinków - potrafi odrzucić...

 

Uninhabited Planet Survive - 7.5 - 23 wiek, ludzkość zasiedla kosmos, w wyniku wypadku w czasie podróży- 7 dzieciaków ląduje na niezamieszkanej planecie i czekając na ratunek powtarzają historię Robinsona Crouze. Takie lekkie i w miarę spójne, jedyne do czego mogę się przyczepić, to w paru momentach, aż prosiło się żeby ktoś zginął(może wtedy dostałoby 8.0)...

 

 

PS Nie wiem co ludzie mają do tej wersji Blue-Ray, ja oglądam w rozdzielczościach 330 na ileśtam - 50 MB odcinki i nie narzekam...

Edytowane przez Thomas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PS Nie wiem co ludzie mają do tej wersji Blue-Ray, ja oglądam w rozdzielczościach 330 na ileśtam - 50 MB odcinki i nie narzekam...

Do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja, a im większy monitor/rozdzielczość tym gorzej wygląda takie np 480p (już o rmvb nie wspominając ;) ). Mnie na 22'' dopiero 720p w pełni zadowala. Może Vennor na TV FullHD ogląda to tym większe ma wymagania.

Chociaż akurat w przypadku anime kompresja mniej razi w oczy niż np. w przypadku seriali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja skończyłem samurai champloo, ostatnie co widzialem tak dobrego to chyba onegai twins.

ostatni ocinek tak nie do końca super zrobili.

 

a ta scena... jedna z najlepszych ze wszystkich anime:

 

» Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "Można odebrać jako spoiler wiec nie włączać kto nie ogladał."
Edytowane przez sesq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostatnie co widzialem tak dobrego to chyba onegai twins

Mnie OT jakoś specjalnie nie tknęło... Ot, zwykły romance. Prequel był o wiele lepszy.

 

ed. jestem po 5 odcinku Kemono no Souja Erin. Wrażenia:

» Naciśnij aby pokazać/ukryć tekst oznaczony jako spoiler « - "Taki niby-spoiler, bo niewiele się dzieje przez pierwsze odcinki"

- dziwny jest ten ich "kod" - czczą te jaszczurki i nawet jeżeli nie z winy opiekuna się coś im stało, to kara musi być - nie jestem w stanie tego zrozumieć...

- drugi doktorek jeździ po Soyon, ile wlezie, a ona przyjmuje obelgi i jeszcze się korzy... Także dziwne...

- Erin jest bardziej uzdolniona od matki, chociaż denerwuje mnie to, że wszędzie musi być i się wpierniczać

- tła wyglądają jak namalowane przez pięciolatka, ale to drobiazg. Kreska jest zadowalająca.

Po autorce niezłego Seirei no Moribito spodziewałem się nieco więcej. Biorę pod uwagę to, że anime ma mieć 50 odcinków; wiele się jeszcze może zdarzyć, ale mam małą przestrogę dla tych, którzy jeszcze nie widzieli - pierwsze odcinki możecie ominąć i przeczytać ich streszczenia.

 

Na razie - podkreślam - na razie - słabe 5/10... Fajny opening, hłe hłe.

 

Wybaczcie za powtórzenia ;)

Edytowane przez zzizzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dziś się pojawił Clannad Another World: Kyou Chapter (8/10).

 

Gdybym chciał spróbować jakąś Visual Novel, co byście polecali? Mogę mieć Ever17, czy to godny reprezentant gatunku czy lepiej coś innego na początek (musi być coś, co mnie nie zrazi a potencjalnie zachęci, trochę jak z Darth_Sidiousem wcześniej ;) ).

 

Ecchi mi jakoś specjalnie nie przeszkadza jeżeli jest z sensem, ale hentai to bym chyba raczej nie chciał.

Edytowane przez borsuczy_król

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, bo trochę się tego nazbierało.

 

R.O.D TV - bardzo fajne anime, dobry sequel dla serii OVA, choć z mniejszymi i większymi różnicami względem OVA-ki. Żałuję, ze za serie TV wziąłem się tak późno - zdecydowanie lepiej by się oglądało zaraz po OVA. Mimo wszystko podobało się, ale momentami niestety się trochę dłużyło Oceniam tak samo jak OVA, czyli 7,5/10.

 

Hoshi no Koe - Voices of a Distant Star - jedno z pierwszych dziel Makoto Shinkai. Całkiem zgrabnie ujęta historia dziewczyny i chłopca, którzy piszą sobie wiadomości na odległość i to nie byle jaka, bo mierzona w latach świetlnych.. Bardzo ładne tlą, średnia kreska, trochę CGI, które w ogolę nie przeszkadzało w odbiorze tego filmu. 7,5/10.

 

Dominion Tank Police - krotka seria opowiadająca nam o zmaganiach dosyć wyjątkowej jednostki policyjnej (bo zamiast samochodów ma... czołgi) z przestępczością (uwaga skupia się głownie na nowoprzyjętej do jednostki dziewczynie - Leonie, która stawia swój mały czołg ponad wszystko inne). Oczywiście całość utrzymana w tonie humorystycznym, którego dosyć sporo. Ciekawe metody przesłuchiwania świadków (np granat w mordę i obstawiamy, ile osobnik wytrzyma), każdorazowa demolka miasta przy ściganiu bandytów, bliźniaczki androidy, które wyglądem przypominają koty zaprojektowane jako "seks-lalki", które zamiast tego bawią się w gangsterke. Mimo iż leciwe anime, to oglądało się z przyjemnością i bananem na twarzy - uważam, ze wyszło całkiem niezłe 6/10.

 

New Dominion Tank Police - dalsza część przygód zwariowanej jednostki pancernej policji. Ładniejsza kreska (trochę poważniejsza), lepsza animacja, podobna ilość humoru na odcinek. Mimo wszystko oceniam wyżej, bo i lepiej się oglądało od DTP ;) 7/10.

 

Rurouni Kenshin - Tsuioku Hen - powiem krotko --> rewelacja pod każdym względem! Absolutnie pozycja obowiązkowa - 9,5/10.

 

Gokusen - GTO-podobne anime opowiadające o dosyć specyficznej nauczycielce, która po za godzinami nauczania jest szefowa yakuzy. Ciężko tutaj nie robić rożnego rodzaju przyrównań do genialnego GTO, co nie stawia tego anime w dobrej pozycji do walki ;) Mimo tego, ze do GTO podejścia nie ma, to Gokusen ma swoje momenty, i jeżeli tylko ktoś lubi klimaty w stylu GTO, to śmiało można się wziąć za oglądanie tego anime. 6,5/10.

 

RideBack - na to anime czekałem od momentu jego wyjścia. Wczoraj w końcu miałem okazje do niego przysiąść. I gdyby nie fakt, ze trza było w miarę rano wstać, to zaliczyłbym za jednym posiedzeniem, a tak to 3 odcinki mi się ostały na dzisiaj :) Szkoda tylko, ze takie krótkie. Jednak wielokrotnie przeszły mnie ciarki podczas oglądania. Ode mnie leci 8,5/10.

 

 

Tak przy okazji pozwolę sobie jeszcze wrócić do tych nieszczęsnych shounenów. A szczególnie Dragon Balla - tak, tak ;) Sam nigdy nie uważałem tego anime jako jakąś wielce bardzo rewelacje, bo taka nie jest. Nie zmienia to faktu, ze ostatnio wchłonąłem pierwsze serie (153 odcinki) w ok miesiąc czasu. Za łebka z podstawówki widziałem tylko kilkanaście odcinków u kolegi, który to z kolei namiętnie oglądał. Teraz potrafiłem wchłonąć kilkanaście odcinków na dzień i czasami jeszcze było mi mało :) Przyjemnie było śledzić przygody Goku i jego przyjaciół. W wakacje mam zamiar zaliczyć DBZ, który to liczy sobie 291 odcinków. W przypadku tego anime IMHO trzeba wziąć tez poprawkę na to, ze to już ma około 20 lat.

 

Mnie np (póki co) w ogóle nie ciągnie do innych tego typu tasiemców, jak wszystkim znane Naruto czy tez Bleach. Nawet nie widziałem ani jednego odcinka od początku do końca :) I niech na razie pozostanie taki stan rzeczy.

 

Z reszta, czego by tutaj w ogóle wymagać od shounenów? Maja bawić widza i to wszystko. A czy będzie to tasiemiec x, y czy tam z to już ma mniejsze znaczenie - każdy znajdzie jakiś tytuł odpowiedni dla siebie (no chyba, ze w ogóle nie gustuje w tego typu serialach), tyle ;)

Edytowane przez brachol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rurouni Kenshin - Tsuioku Hen - powiem krotko --> rewelacja pod każdym względem! Absolutnie pozycja obowiązkowa - 9,5/10.

 

 

W wakacje mam zamiar zaliczyć DBZ, który to liczy sobie 291 odcinków.

 

Zgadzam sie co do Rurouni Kenshin, wlasnie jestem po serii TV, Kenshin - TS widzialem urywkami, bo kopia raczej slaba i musze sobie to znalesc gdzie indziej. Ogolnie bardzo podoba mi sie to anime, chyba w niecaly tydzien obejrzalem serie TV.

 

Szkoda tylko, ze tak ciezko mi znalesc takie fajne anime, ktore by mi pasowalo. Na "myanimelist" czytalem opisy itp. najpopularniejszych anime, ale zadne z nich mi nie przypadlo do gustu. :x

 

Nawiazujac do twojej wypowiedzi od DBZ. To proponuje ci obejrzec aktualnie wychodzaca wersje DB Kai, czyli lekko odnowione DBZ bez fillerow. Jesli sie nie myle, to ogarnicza sie do 100 odcinkow ( albo 50 ) cos kolo tego. Tylko sie zastanawiam czy w 50 epka da sie zmiescic wszystkie sagi DBZ : d No ale mniejsza, mi sie oglada z przyjemnoscia. :D

 

Btw. Ostatnio ogladalem "Sousei no Aquarion" troche dziwne, jednak po paru epach nawet mi sie spodobalo, szkoda tylko ze takie krotkie. : d

Edytowane przez reaktiv

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie co do Rurouni Kenshin, wlasnie jestem po serii TV, Kenshin - TS widzialem urywkami, bo kopia raczej slaba i musze sobie to znalesc gdzie indziej. Ogolnie bardzo podoba mi sie to anime, chyba w niecaly tydzien obejrzalem serie TV.

[...]

Nawiazujac do twojej wypowiedzi od DBZ. To proponuje ci obejrzec aktualnie wychodzaca wersje DB Kai, czyli lekko odnowione DBZ bez fillerow. Jesli sie nie myle, to ogarnicza sie do 100 odcinkow ( albo 50 ) cos kolo tego. Tylko sie zastanawiam czy w 50 epka da sie zmiescic wszystkie sagi DBZ : d No ale mniejsza, mi sie oglada z przyjemnoscia. :D

AD1

Co prawda serii TV nie widzialem, ale po opiniach i rezencjach mozna wysnuc wnioski, ze Tsuioku Hen jest calkowicie inne od serii - pozbawiony jakiegokolwiek humoru, od poczatku do konca smiertelnie powazny. Ogolnie mialem nie ogladac serii telewizyjnej, ale mimo wszystko chyba sie jednak tego podejme ;)

 

AD2

Tak, wiem o DBKai, ale zanim pojawi sie calosc, to jeszcze troche czasu minie. Co do ilosci odcinkow, to widzialem info o okolo stu, ale jak to wszystko wyjdzie to zobaczymy, jak skoncza, a do tego dluga droga. Dlatego Kai zostawie sobie na sam koniec, jak juz wydadza calosc ;)

Edytowane przez brachol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wszystko podchodzi pod anime ale taka mała kolekcja, która od jakiegoś czasu zajmuje mi miejsce na dysku:

Afro samurai - 8/10

Cowboy bebop- 8/10

Blue Dragon- 6/10

Bokurano- 7/10

Bleach- 9/10(manga 9/10)

Air gear-8/10(manga too)

Berserk-7/10(manga 8/10)

Chrno Crusade- 7/10

Claymore- 7/10

D.Gray-man- 7/10

Dead Space: Downfall- 7/10

Dragon ball(całą seria+kilka movie)- 8/10

Elfen lied- 8/10

Ergo proxy- 8/10

Fate/Stay Night- 7/10

Full metal alchemist- 7/10

Gantz- 8/10

Gundam- 7/10

Hellsing(odcinki+movie/oav)- 8/10

Maburaho-8/10

Soul eater- 8/10

Tales of the Abyss- 7/10

Teknoman-8/10(stare dzieje :D)

Tenjou Tenge- 8/10

To Love-Ru- 7/10

Trigun-8/10

Vexille- 8/10

Wolf's Rain- 7,5/10

Zegapain- 7/10

 

Zapewne o czymś zapomniałem, ale to tak na szybko lista którą obejrzałem, w ciągu ostatnich 16 miesięcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AD1

Co prawda serii TV nie widzialem, ale po opiniach i rezencjach mozna wysnuc wnioski, ze Tsuioku Hen jest calkowicie inne od serii - pozbawiony jakiegokolwiek humoru, od poczatku do konca smiertelnie powazny. Ogolnie mialem nie ogladac serii telewizyjnej, ale mimo wszystko chyba sie jednak tego podejme ;)

Wlasnie skonczylem ogladac Tsuioku Hen i tak jak mowiles, sporo rozni sie od serii TV. Tutaj to cala historia jego poczatku, dramatyczna z mnustwem krwi. Nie powiem, super sie ogladalo, choc czwarta czesc na poczatku lekko nudzila :P ale ogolnie bardzo pozytywnie. Choc szkoda, ze nie zaczalem ogladac pierw od tego, pozniej serie TV i Siesouhen, ktore dopiero bede ogladac. No ale, nic straconego.

 

Mysle ze bedzie ci sie dobrze ogladac wersje TV. :)

Edytowane przez reaktiv

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiadomo ile tak będziesz czekał, nie lepiej obejrzeć tak jak jest? A jest nie najgorzej, chyba 1024x576 czy coś takiego.

Jakość widescreena Eclipse jest - tak jak w przypadku pierwszej części serialu - fatalna. P-Bfs, używający suba Eclipse, wypuścili pierwszy odcinek z DVD - wygląda lepiej. Nie spieszą się jednak z kolejnymi...

 

Porównanie: A - DTV 1024x576, B - upscale DVD 1280x720:

 

3317938[/snapback]

ja oglądam w rozdzielczościach 330 na ileśtam - 50 MB odcinki i nie narzekam...

Niewiarygodne. Ja w pewnym stopniu toleruję niską jakość obrazu i dźwięku, ale tylko w przypadku, gdy wiem, że lepszej wersji nie znajdę (Marmalade Boy). Obejrzyj coś w 1080p, 720p czy nawet 480p, a przekonasz się, że jedyną - i wątpliwą - zaletą plików o mniejszej rozdzielczości i jakości jest niewielka waga. Chyba że nie dysponujesz odpowiednim wyświetlaczem.

 

Pozostając w temacie: faktem jest, że nierzadko 720p okazuje się lepszym wyborem niż 1080p. Jeśli materiał BD rysowany był w 720p, to np. THORA popełniają błąd, wydając również 1080p. Zajmuje dwukrotnie więcej miejsca, a nie wygląda lepiej. Doskonałym przykładem jest Shin Evangelion 1.11.

 

Może Vennor na TV FullHD ogląda to tym większe ma wymagania.

Mój pokój jest niestety za mały na duży telewizor. Mam, tak jak ty, 22-calowy monitor.

 

Gdybym chciał spróbować jakąś Visual Novel, co byście polecali? Mogę mieć Ever17, czy to godny reprezentant gatunku czy lepiej coś innego na początek (musi być coś, co mnie nie zrazi a potencjalnie zachęci, trochę jak z Darth_Sidiousem wcześniej ;) ).

Koniecznie Ever17. Przygotuj się jednak na to, że ukończenie jednej ścieżki umożliwia tylko fragmentaryczne odkrycie fabuły. A poznanie ich wszystkich wymaga dużo czasu (ale warto go poświęcić). Ever jest znacznie bardziej skomplikowany, niż się początkowo wydaje. Ja skończyłem wczoraj true ending - grałem czytałem, ze sporymi przerwami, pół roku. Jedna ścieżka to, bez przewijania, ok. dwa tygodnie po parę godzin dziennie. Jest ich siedem plus finał - bad endy (trzy) nie są konieczne do odblokowania najważniejszego.

 

Historia jest niebywała, choć odrobinę niedopracowana. To powieść o miłości i przyjaźni - i trzecim oku. O potędze ludzkich uczuć, które mogą przezwyciężyć nawet czas. O tym, że miłość jest prawdą, że kształtuje i zmienia ludzi, że nie ma siły nad nią.

 

Podstawowe wątki przez pierwszych parę dni w czasie gry są podobne (ale to, jak się okaże, nieprzypadkowe), przez co czasem przynudzają. Zawsze rekompensuje to jednak wyśmienite, często romantyczne zakończenie. Więcej nie zdradzę... Może tylko tyle, że true ending całkowicie zmienia postać rzeczy i zmusza do ponownego prześledzenia wszystkich poprzednich - celem lepszego zrozumienia. Jest niesamowity!

 

Smutno mi rozstawać się z paczką z LeMU, ale to już koniec. Moja ocena ani drgnęła - 10/10. A tłumaczenie Hirameki jest kiepskie.

 

 

Jeśli natomiast chcesz na początek coś krótkiego (co sugeruję - bo i ja tak zacząłem), królu ;), to zainteresuj się Narcissu. Jest pierwszorzędne.

Edytowane przez Vennor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ever17 jest świetne ale może być trochę ciężkie na początek jak nie ma się trochę samo zaparcia no i sama konstrukcja wydarzeń jest dosyć skomplikowana, szczególnie że wątki są pozornie takie same z początku no ale to kwestia już fabuły i nie ma co spoilować, co do długości to nie wiem, może mam wprawę w visual novel albo szybko czytam ale ja ever17 średnio jeden ending na dzień zaliczałem, wcale się nie spiesząc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ruch poszedl Gantz... I poki co, to po czterech odcinkach stwierdzam, ze bzdura... Trzeci odcinek nawet zaczalem przewijac momentami, zeby tylko szybciej go skonczyc. Czwarty w sumie tez zaliczyl kilka przewiniec w przod. Bedzie lepiej w kolejnych odcinkach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybym chciał spróbować jakąś Visual Novel, co byście polecali? Mogę mieć Ever17, czy to godny reprezentant gatunku czy lepiej coś innego na początek (musi być coś, co mnie nie zrazi a potencjalnie zachęci, trochę jak z Darth_Sidiousem wcześniej ;) ).

 

Ecchi mi jakoś specjalnie nie przeszkadza jeżeli jest z sensem, ale hentai to bym chyba raczej nie chciał.

byle jakie:

narcissu jest krotkie ( 8-10 godzin ) i ma dobra narracje i muzyke,

tsukihime jest najlepsze ze wszystkich,

ever17 jest troche powtazajacy sie, ale dobry na swoj sposob,

umineko tez mozesz, mowia ze jest dobre,

mnie tam sie zbytnio nie podobalo, ale jest krotkie i jest do KEY to planetarian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakość widescreena Eclipse jest - tak jak w przypadku pierwszej części serialu - fatalna.

E tam, to taki efekt. ;)

Rozmycie powoduje, że nastrój jest bardziej baśniowy. :lol:

 

Zajmuje dwukrotnie więcej miejsca, a nie wygląda lepiej.

Choćby i natywny materiał w 1080p wygląda gorzej na ekranie o niższej rozdzielczości. Ziarnistość obrazu rzuca mi się w oczy bardziej niż (w gruncie rzeczy niezauważalne) rozmycie 720p. Ale warto mieć żeby potem obejrzeć na FullHD. :)

 

W ruch poszedl Gantz... I poki co, to po czterech odcinkach stwierdzam, ze bzdura... Trzeci odcinek nawet zaczalem przewijac momentami, zeby tylko szybciej go skonczyc. Czwarty w sumie tez zaliczyl kilka przewiniec w przod. Bedzie lepiej w kolejnych odcinkach?

Lepiej - tak, bo się rozkręca. Inaczej - niespecjalnie.

Na pewno nie jest dla wszystkich, ale nie zniechęcaj się tak szybko ;) Może poczytaj mangę, szybciej wchodzi.

 

 

To jeśli chodzi o VN - typy to Ever17, Narcissu i Tsukihime. Nie wiem co prawda czy w wakacje będzie mi się chciało, ale przynajmniej będę wiedział za co się ewentualnie wziąć, dzięki za podpowiedzi.

Edytowane przez borsuczy_król

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ci się ziarnistość rzuca w oczy to użyj opcji de-noise na karcie i ziarno zniknie w przypadku anime z reguły ściągnie 1080p nawet dla ekranów fullHD często mija się z celem bo wystarczy troche EE i Denoise dorzucić na 720p i jest ok a różnica w wadze spora

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie skonczylem ogladac Tsuioku Hen i tak jak mowiles, sporo rozni sie od serii TV. Tutaj to cala historia jego poczatku, dramatyczna z mnustwem krwi. Nie powiem, super sie ogladalo, choc czwarta czesc na poczatku lekko nudzila :P ale ogolnie bardzo pozytywnie. Choc szkoda, ze nie zaczalem ogladac pierw od tego, pozniej serie TV i Siesouhen, ktore dopiero bede ogladac. No ale, nic straconego.

 

Mysle ze bedzie ci sie dobrze ogladac wersje TV. :)

 

No nie wiem Tsuiko Hen jest genialne i spokojnie na 9.5/10 natomiast Kenshin TV zieje infantylizmem na kilometr. W zasadzie te produkcje to kompletnie przeciwienstwo - jedna przyglupia, naiwna i z takim ladunkiem slodyczy ,ze sie czlowiekowi niedobrze robi natomiast druga dojrzala, krwista, mroczna.

 

 

Tylko kawalek miedzy 25 a  61 odcinkiem ratuje serie tv.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie o tym? Pamiętam, że spicum się skarżył.

Nadal odradzam Hokuto no Ken - moje stanowisko stanelo na 2.5/10 i nie zamierzam go zmieniac - pelniejszy opis tego tworu znajduje sie n stron wczesniej :). Przy tym tytule Rurouni Kenshin TV series jest po prostu anime wybitnym :P

 

Apropo Kenshina - o ile ova sa swietne / godne polecenia to seria tv m. in. ze wzgedu na rozmiary ma spore problemy zeby utrzymac poziom. O ile poczatek jest calkiem dobry to pozniejsze walki ciagnace sie po n odcinkow + poziom praworzadnosci boharetow potrafi mozno znuzyc, sytuacje ratowaly na ogol wstawki komiczne. Patrzac z perspektywy czasu wystawiona ocena 7/10 jest troche zawyzona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...