Leogict Opublikowano 13 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2009 Witam, uznałem, że dość teorii i czas zacząć coś samemu dłubać (od wakacji). Planuję porobić jakieś proste układy (mrugająca dioda itp). Chciałbym zrobić wstępny kosztorys i listę rzeczy do kupienia, na myśl nasuwa mi się: - lutownica; - zasilacz; - multimetr; - płytka stykowa; - elementy; Czy wg Was to dobry zestaw na początek? Mam bardzo ograniczone fundusze, jaki byłby koszt takiego zestawu na początek? Co o nim myślicie? Co byście dodali? Proszę o rady i opiszcie, jak wy zaczynaliście, od czego, jakich układów, jakich narzędzi, przydadzą mi się wasze porady. I proszę o podsunięcie jakichś prostych układów na początek typu mrugająca dioda, niedrogich i łatwych do zrobienia. Pozdrawiam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 13 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2009 - lutownica - raczej transformatorowa (pistoletowa, you-name-it) niż kolbowa, choć to sprawa indywidualna. Mi łatwiej było uczyć się na tej pierwszej, ale lepsze cuda można robić tą drugą. Koszt - bo ja wiem, 20 do 50 zł chyba. Swoją pierwszą pistoletową mam już dobre 10 lat i nie chce zdechnąć :> - zasilacz - 0-30V, 0-3A, nie wiem ile to kosztuje, swój złożyłem sam. Na początku posługiwałem się wtyczkowymi (takie czarne, kupione na bazarku u Ruskich) i komputerowym AT - tutaj musisz uważać na cewki. Jak przypadkiem którejś dotkniesz, to będziesz wiedział dlaczego :> Regulację napięcia z wymienionych zasilatorów możesz zrobić na układzie LM317 - pytaj Pana Google. - multimetr - cokolwiek droższego niż 30 zł, tańszego niż 100 na początek w zupełności wystarczy. Gdzieś w dziale "Elektronika" był spory temat o doborze miernika. - płytka stykowa - ke? Uniwersalna znaczy? Raczej kilka mniejszych niż jedna duża, nie trzeba się będzie paprać z cięciem i gięciem. Chociaż nie wiem, co cenowo wypadnie lepiej. - elementy - poszperaj i popytaj po serwisach, może mają jakieś stare popsute płyty, to sobie poćwiczysz lutowanie i przy okazji pozyskasz nieco gratów. Proste układy - wszelkie mrugaczki, pozytywki, brzęczyki i tak dalej. Same schematy aplikacyjne układu NE 555 składają się już na dobrą encyklopedię. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 17 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 17 Czerwca 2009 (edytowane) płytka stykowa to co innego niż płytka uniwersalna. Polecam wszystkim, sam tego używam od 14 roku zycia (wtedy miałem jakis taki zestaw elektronika 1000 :) ) gdzie było miejsce na 1 scalaka. Jakiś czas temu zanabyłem takie cuś od vellemana Spokojnie wystarcza żeby na tym dwa układy montować.. ale jak kto woli może giganta sprawić, tam to już komputer można składać :) ale z doświadczenia wynika, że wystarczy spokojnie 1 panel (są łączone) Do tego proponuję kupić drabinki z rezystorami najpopularniejszych wartości, są też zestawy startowe zawierające około 1000 elementów. myślę że za około 200 pln możesz zakupić rozsądny zestaw startowy, który posłuży Ci przez długi czas, w tym elementy, płytka stykowa, multimetr, zasilacz. Lutownica w zasadzie potrzebna Ci nie będzie jeśli chcesz budować, testować, bawić się na tej płytce stykowej. Chociaż zawsze lepiej mieć, a nuż trzeba będzie przylutować jakiś kabelek. Od czego ja zaczynałem... hehe, od przerzutnika schmita na dwóch tranzystorach, za 4 podejściem dopiero zadziałał :). Płytkę robiłem na tekturce z aluminium, potem już na miedzianej, trawiłem roztworem soli i prądem.. to były czasy :) Edytowane 17 Czerwca 2009 przez PelzaK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leogict Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Witam! Na dniach mam zamiar kupić te rzeczy i mam parę pytań: - jaka lutownica lepsza na początek? transformatorowa (pistoletowa), czy kolbowa? I czym się różni stacja lutownicza od lutownicy? - jaki zasilacz? dobry będzie taki wtykany do gniazdka typu http://cbelektron.pl/hurtownia/images/1678.JPG czy taki stojący? chodzi mi o zasilenie płytki stykowej i prostych układów typu mrugająca dioda/brzęczyk/włącznik zmierzchowy. - jakiej wielkości płytka stykowa będzie dobra na początek? - czy opłaca się na początek pakować kasę w multimetr, czy dobry będzie taki za 20zł? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danrok Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Sierpnia 2009 1) Stacja lutownicza wydaje mi się, że jest to lutownica + podstawka do regulacji temperatury i innych bajerów. 2) Zasilacz będzie dobry. Obojętnie jaki - każdy będzie. Dobrze, że ma regulację napięcia. Do płytki będziesz musiał jednak podłączyć wtyczkę do której wepniesz zasilacz - chyba, że rozwalisz kabel ;) 3) Płytka stykowa pojedyncza, jak napisał PelzaK 4) Nie opłaca się, chyba, że chcesz mierzyć indukcyjności, pojemności i inne rzeczy, ale na początku wydaje mi się, że wystarczy zwykły miernik za 10zł ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazor Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 16 Sierpnia 2009 Jesli chodzi o nauke elektroniki to trzeba zaczac od nauki lutowania ( i to nie jest wcale żart ) Jak dla mnie to : Lutownica kolbowa 20-30W ( wielu ludzi lubi transformatorówke bo nie tzeba czekac ... ale ma transformatorówka ma swoje wady-- jest ciezka niewygodnie sie nia operuje do tego grot sie przepala. nie wspomne o silnym polu magnetycznym generowanym generowanym przez nia ( mosy tego np nie lubia i materiały ferromagnetyczne ) Moj typ Solomon Pensol ma wynienne groty wiec kto co lubi Solomon 25W Ja mam 40W wersje i jest za silna do niektórych lutów. Leogict jesli mysisz o zastosowaniu tego zasilacza to odradzam za poczatków nauki elektroniki to spaliłem takich chyba z 5... ani on nie ma stabilizacji napiec ani nic... Płytka stykowa czemu by nie ... ja wole pajaka ;) Miernik narazie najprostszy ...dopiero jak nabierzesz wprawy i bedziesz robił układy PRO to pomysli sie o pożądnym mierniku .. Co do czesci to powiem ci ze najwiecej przydatnych elementów wyciaga sie z starych urzadzeń RTV.. Np 4 godzinny projekt konwertera z pasma 144mhz na 24 Mhz w którym zostało wykozystane 90% elementów z odzysku ( oprócz scalaka). Moze nie wyglada ale wolałem sie upewnic ze bedzie działał na płycie docelowej.. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leogict Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2009 No więc kupiłem parę rzeczy: - lutownice kolbową dwu-biegową 30W/70W w kształcie pistoletu http://www.centrumelektroniki.pl/product_i...oducts_id=19853 - miernik UNI-T M830BUZ , niestety nie ma prądu zmiennego ale taki był za drogi... http://obrazki.elektroda.net/65_1212065236.jpg - zasilacz wtyczkowy SOLID MWS895 stabilizowany, regulacja napięcia od 1,5 do 12V, 500mA http://www.tme.eu/katalog_pics/6/8/6/68650...cb/mws895gs.jpg - cynę Cynel z topnikiem 1mm grubości http://napad.pl/katalog/data/katalog/produ...ie/cynelm_s.jpg - kalafonię Elektronic Spray 40g http://www.micro-chip.pl/panel/produkty_gr..._1118136727.jpg Co myślicie dobrze kupiłem te rzeczy? I teraz najważniejsze: kompletnie nie umiem lutować. Szukam jakiegoś poradnika, instrukcji, tutoriala jak lutować, szukałem na google ale nic nie znalazłem. Pomóżcie. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danrok Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Rzeczy jak na początek OK, chociaż tą lutownicą ciężko będzie ;) Pistoletowa jest wygodniejsza IMO. Co do lutowania, to polecam na początku kupić sobie płytkę uniwersalną małą (koszt około 2 złotych) i lutować druciki. Generalnie polega to na tym, żeby przyłożyć lutownicę do pada, podgrzać go i na koniec przyłożyć tam cynę. Rozpłynie się idealnie. Chociaż technik lutowania jest tyle, ile lutujących :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leogict Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Ale ja kupiłem pistoletową (w kształcie pistoletu) - zerknij na link. Chyba, że chodzi Ci o transformatorówkę? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
danrok Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Nie, sorry. Chodziło mi o kolbową oczywiście. Taką. Myślałem o jednej, napisałem drugą ;) Powodzenia! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leogict Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Sierpnia 2009 W jaki sposób lutować elementy ze sobą? (na pająku) ? oraz przewody z elementami? Bo średnio mi to wychodzi... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazor Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Najlepiej jest wczesniej elementy lutowane ( końcówki ) pobielic cyna ... Zwłaszcza dotyczy to kabli... Jesli chodzi o nauke elektroniki to trzeba zaczac od nauki lutowania ( i to nie jest wcale żart ) Miałem racje :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Je m appelle Ferdinand Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Sierpnia 2009 W jaki sposób lutować elementy ze sobą? (na pająku) ? oraz przewody z elementami? Bo średnio mi to wychodzi... Jak na prawdę ciężko Ci to idzie, to element lutowany zeszlifować delikatnie śrubokrętem, zatopić w kalafonii / paście lutowniczej i pobielić cyną. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leogict Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Sierpnia 2009 Bo robię tak, że zdejmuję kawałek izolacji z kabelka (ok. 1cm), skręcam ta końcówkę, rozgrzany grot lutownicy zamaczam w kalafonii, smaruję tym ten odizolowany kawałek drutu, obkręcam końcówkę kabelka wokół nóżki elementu, przystawiam lutownicę, cynę i lutuję. Dobrze? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 23 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2009 Bo robię tak, że zdejmuję kawałek izolacji z kabelka (ok. 1cm), skręcam ta końcówkę, rozgrzany grot lutownicy zamaczam w kalafonii, smaruję tym ten odizolowany kawałek drutu, obkręcam końcówkę kabelka wokół nóżki elementu, przystawiam lutownicę, cynę i lutuję. Dobrze? Źle, odpowiedź padła już wyżej: Najlepiej jest wczesniej elementy lutowane ( końcówki ) pobielic cyna ... Zwłaszcza dotyczy to kabli... Ja bym to tak robił: 1. Sciągasz izolację 2. Skręcasz końcówkę aby nie było szczoty 3. Gorący grot do kalafoni, następnie kalafonię na przewód 4. Grot do cyny i cynę na przewód, tak aby cyna pokryła wokół przewód - to jest ten etap który pomijasz, nazywa się to "pobielic cyna ..." :) 5. Podobnie z nóżką, drugim przewodem itd, czyli kalafonia oraz pobielić cyną. 6. Przykładasz pobielony przewód do pobielonej nóżki i podgrzewasz grotem. Gdy cyna na jednym i drugim stopi się w jedno, odsuwasz grot i nieruchomo trzymasz oba elementy, aż cyna stężeje. Jeśli cyny było mało na pobielonych elmantach, trzeba jej dołożyć troszkę grotem. Tak więc pierwszy etap nauki lutowania to pobielanie cyną pojedyńczych elementów. Czasami trzeba nóżkę lub przewód oczyścić, odrapać nożykiem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stark Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Przeczytałeś to co wyżej i jeszcze nie do końca rozumiesz? To możesz sobie pooglądać :) Bez bana na YT można znaleźć ciekawe rzeczy :]]] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Ta cyną którą kupiłeś ma w sobie topnik. Tak więc lutowanie dwóch przewodów do siebie najprościej zrobić tak: - odizolować oba przewody, - skręcić je razem - przyłożyć drucik cyny - zajechać lutownicą żeby się rozpłynęło po łączeniu (nie za dużo- żeby się glut nie zrobił). Nie ma co kombinować z kalafonią. Ona się przydaje ew. żeby grot oczyścić z nadmiaru "syfu" raz po raz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 21 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Września 2009 zapomniałeś i jednej istotnej rzeczy... tzw. "pobieleniu" przewodów, czyli wstępnym ocynowaniu. Jak przewód nie jest srebrzony a miedziany to taki lut będzie słabo trzymał. Do tego jeśli cyna nie będzie chciała złapać brudnej miedzi to z przewodów zejdzie Ci izolacja.... Więc moja rada taka, tak z reszta uczono moich kolegów ze szkoły na warsztatach ;)... 1. ściągasz z przewodów izolację na odległość 0.5..1cm 2. Potem dotykając kalafonii nabierasz trochę spoiwa na grot (mówię o transformatorowej) 3. i pokrywasz odizolowany odcinek przewodu "cyną". kalafonia, być może tylko potrzebna w sytuacjach gdy cyna "nie chce się przykleić" 4. potem to samo z drugim przewodem 5. następnie skracasz ewentualny nadmiar odizolowanego drutu (skutek ciepła) 6. zakładasz rurkę termokurczliwą 7. tutaj dobrze sobie wyrobić umiejętność trzymania jedną ręką dwóch przewodów (pomiędzy sąsiednimi palcami z pominięciem kciuka), stykasz je następnie ze sobą po całej długości... przykładasz lutownicę z odrobinką cyny na grocie i w pół sekundy masz zrobiony idealny lut. Trzymie jak cholera, nigdy nie puści - chyba, że zlałeś wstępne pobielenie :) sprawdzony sposób, zawsze tak robię i nigdy nie zawiódł :) Kwazor naprawdę preferujesz pająki od płytek stykowych? Czy nie miałeś okazji używać? :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwazor Opublikowano 23 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 23 Września 2009 Pelzak układy w.cz i płytka stykowa ..... eee .. Zwłaszcza układy UKF... ( impendacje doprowadzen itd... ) Dlatego nigdy nie stosowałem bo by mi niektóre projekty nie chodziły.. Wole juz taki patent : Czyli cieniutenki laminat + wykrojnik do skóry. A tak to wyglada juz w układzie : Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PelzaK Opublikowano 9 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Października 2009 w.cz. to tak.. ja głównie składam na tym cyfraki :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...