spm Opublikowano 5 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2009 Witam, mój problem wygląda nastepująco. Przyszedł do mnie kolega sprawdzić czy jakaś tam karta graficzna którą chce od kogoś kupić jest sprawna, więc odłączyłem komputer wyjąłem swoją i włożyłem jego. I tutaj zaczyna się problem bo od tego momentu komputer przestał się uruchamiać, wygląda to tak, że po podłączeniu kabla od zasilania i przełączenia przełącznika w pozycje ON wszystkie wiatraczki (od procka, karty graficznej, zasilacza i wentylator z tyłu na obudowie) zaczynają się kręcić i po wykonaniu jakoś jednego obrotu wszystkie się wyłączają i nic dalej sięnie dzieje, no świeci się jakaś dioda na płycie na zielono, wszystko trwa ułamek sekundy. Nie mam już pomysłów co się mogło stać, zasilacz był 400W, możliwe ze sięspalił? i czy wtedy wykonywałby ten obrót wiatraczków? Spróbowaliśmy podłączyć też stary zasilacz kolegi, 350W, z rozklekotanym gniazdem kablowym i co prawda wtedy wiatraczki zaczęły szaleć, ale też z płyt wydobywał się taki strasznie długi pisk (plyta: asus p5k). Szybko wyjęliśmy ten zasila i włożzyliśmy jakiś mój stary z szafy (Xilencer 580W), tyle że ten zachowywał się podobnie do tego pierwszego, możliwe ze też może być spalony bo pamiętam że kiedyś był w naprawie, może nie do końca usunęli usterkę albo coś inego mi się skopało. Jeśli moglibyści jakoś pomóc lub wskazać możliwe przyczyny tego złego stanu rzeczy byłbym bardzo wdzięczny, aha dodam jeszcze że reset biosu nie pomógł. Wykonałem też rozruch na sucho na tym pierwszym zasilaczu i wiatraczek pokrecil się również przez chwile, czy to może byc oznaką jego przepalenia? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArreatPL Opublikowano 5 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2009 Witam, mój problem wygląda nastepująco. Przyszedł do mnie kolega sprawdzić czy jakaś tam karta graficzna którą chce od kogoś kupić jest sprawna, więc odłączyłem komputer wyjąłem swoją i włożyłem jego. I tutaj zaczyna się problem bo od tego momentu komputer przestał się uruchamiać, wygląda to tak, że po podłączeniu kabla od zasilania i przełączenia przełącznika w pozycje ON wszystkie wiatraczki (od procka, karty graficznej, zasilacza i wentylator z tyłu na obudowie) zaczynają się kręcić i po wykonaniu jakoś jednego obrotu wszystkie się wyłączają i nic dalej sięnie dzieje, no świeci się jakaś dioda na płycie na zielono, wszystko trwa ułamek sekundy. Nie mam już pomysłów co się mogło stać, zasilacz był 400W, możliwe ze sięspalił? i czy wtedy wykonywałby ten obrót wiatraczków? Spróbowaliśmy podłączyć też stary zasilacz kolegi, 350W, z rozklekotanym gniazdem kablowym i co prawda wtedy wiatraczki zaczęły szaleć, ale też z płyt wydobywał się taki strasznie długi pisk (plyta: asus p5k). Szybko wyjęliśmy ten zasila i włożzyliśmy jakiś mój stary z szafy (Xilencer 580W), tyle że ten zachowywał się podobnie do tego pierwszego, możliwe ze też może być spalony bo pamiętam że kiedyś był w naprawie, może nie do końca usunęli usterkę albo coś inego mi się skopało. Jeśli moglibyści jakoś pomóc lub wskazać możliwe przyczyny tego złego stanu rzeczy byłbym bardzo wdzięczny, aha dodam jeszcze że reset biosu nie pomógł. Wykonałem też rozruch na sucho na tym pierwszym zasilaczu i wiatraczek pokrecil się również przez chwile, czy to może byc oznaką jego przepalenia? Spalony zasilacz, to pewne, być może i jeszcze coś się na płycie głównej ujarało - jeden długi pisk, to błąd podczas rozruchu procesora. Byc może procesor spaliliście. Lub ram. Albo sekcje zasilania na plycie glownej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spm Opublikowano 5 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2009 Spalony zasilacz, to pewne, być może i jeszcze coś się na płycie głównej ujarało - jeden długi pisk, to błąd podczas rozruchu procesora. Byc może procesor spaliliście. Lub ram. Albo sekcje zasilania na plycie glownej. Właściwie pisk pojawia się tylko wtedy gdy karta graficzna nie jest podłączona do zasilania, mam nadzieję że to tylko ten zasilacz. No cóż trodno, pójdę za chwile po nowy zasilacz. Ale to możliwe że zasilacz pomimo tego że jest spalony odrazu po włączeniu zasilania wentylator raz się zakręci a potem staje? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 5 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2009 Możliwe. Zasilacz ma 20/24 kable na wyjściu wchodzące do płyty. Jeśli część z nich dostaje zasilanie, a część nie (z powodu uszkodzenia jakiejś sekcji zasilacza), to może to właśnie tak wyglądać. Płyta startuje bo dostaje prąd do zasilania, za chwilę orientuje się że np brak linii zasilającej grafikę i wyłącza zasilacz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spm Opublikowano 5 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2009 Z kolei sprawdziłem ten drugi zasilacz (Xilence 550W) na sucho i wiatraczek kręci się okej więc przypuszczam że działa jednak po podłączeniu do kompa daje takie same symptomy jak tamten - chwilke wszystko chodzi potem gasnie. Przy oby wystepują takie same przypałości, wiec nie wiem czy jest sens kupowac nowy zasilacz? skoro ten Xilence prawdopodobnie dziala. Moze rzeczywiście cos na plycie sie zapsulo, moglbym jakos sam to sprawdzic? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 5 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2009 Xilence to marka uduś. Skombinuj jakiś porządny mocny zasilacz i wtedy sprawdzaj. Jak się nie uda uruchomić, to coś zdechło. Na 90% płyta. Spróbuj wcześniej inną grafikę (np. na PCI) oraz wyciągnąć jedną kostkę pamięci jeśli masz więcej. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spm Opublikowano 5 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2009 Xilence to marka uduś. Skombinuj jakiś porządny mocny zasilacz i wtedy sprawdzaj. Jak się nie uda uruchomić, to coś zdechło. Na 90% płyta. Spróbuj wcześniej inną grafikę (np. na PCI) oraz wyciągnąć jedną kostkę pamięci jeśli masz więcej. Kupiłem Tagena 500W u33 i wszystko działa. Dzięki za waszą pomoc. Mam jeszcze takie pytanie, czy to możliwe że ta karta kolegi (radeon hd4850, ja mialem geforca 8800gt 512mb) byla tak uszkodzona ze przepalila ten zasila? i czy bezpieczne byloby ponowne podlaczanie tej felernej karty czy lepiej nie ryzykowac ponownego przepalenia zasilacza? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blasphemy Opublikowano 5 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2009 Prędzej ta karta po prostu dobiła ten produkt zasilaczopodobny, który siedział w budzie :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mephistofeles Opublikowano 5 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2009 Dobrego zasilacza nawet uwalona karta nie powinna spalić, o ile działają wszelkie zabezpieczenia ;). Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spm Opublikowano 5 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2009 Dobrego zasilacza nawet uwalona karta nie powinna spalić, o ile działają wszelkie zabezpieczenia ;). A jak wam się wydaje, ten mój nowy Tagen jest wystarczająco dobry żeby jeszcze raz ją podłączać? :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zieger69 Opublikowano 5 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Lipca 2009 Lajtowo :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukaszorlas Opublikowano 7 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Lipca 2009 Mam ten sam problem. Komputer jest z 2002 roku. działał zawsze dobrze. Ostatnio przestal sie uruchamiać i wydawal regularny dzwiek po wlaczeniu (piii ..... piii ..... piiii ... i tak bez przerwy) a system sie nie uruchamiał. Otworzylem go i przelozylem kosc ramu do innego slotu. Nadal to samo. Złozylem komputer, podlaczylem wszystko dobrze, kable, tasmy, zasilanie itp.... po wcisnieciu przycisku "Power" komputer uruchamia sie i po 3 sekundach gasnie. BIOS nie wydaje zadnch dzwięków. Zasilacz to Chieftec 400W (z 2007 roku) Proszę o pomoc Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 8 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2009 Coś źle złożyłeś lub odłączałeś pamięci przy podpiętym zasilaniu upalając pamięci lub płytę. Wyłącz zasilanie (na obudowie z tyłu lub wyciągając kabel), wyciągnij pamięci, przeczyść gniazda pamięci i całego kompa porządnie. Podepnij jedną kostkę pamięci w slot bliżej procka i próbuj uruchomić. Jak nie pomoże, to próbuj na drugiej. Jak też nie ruszy, to próbuj inne sloty. Przed uruchomieniem podociskaj wszelkie wtyczki i karty rozszerzeń. Nie odłączaj i nie podłączaj niczego, przy podłączonym zasilaniu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukaszorlas Opublikowano 9 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2009 Instalowanie i wyciagnie podzespolow komputera wykonywalem na wylaczonym zasilaniu. Poszedlem za towja rada i zmienialem sloty pamieci RAM. Teraz komputer uruchamia sie tak samo ale BIOS wydaje pojedynczy sygnal. Wiem ze swiadczy on o tym ze wszystko jest ok ale komputer po 2,3 sekudnach wylacza sie... tak ajkby tracil zasilanie Co moze byc zle?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 9 Lipca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Lipca 2009 Uszkodzony zasilacz? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...