Skocz do zawartości
CheziChez

Zakup Gry 18+

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie może dziwne ale co tam. Otóż, niedawno w sklepach typu empik i carrefour nie sprzedawano gier 18+ nie pełnoletnim i tak samo z innymi grami (np. jak nie miałeś 16 lat, a gra jest 16+ to Ci jej nie sprzedawano) czy nadal tak jest w tych sklepach czy np. 16 latek może kupić grę od 18 lat nawet jak nie wygląda na 17 bez żadnych problemów ??

Edytowane przez CheziChez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy od sklepu, pomachasz dowodem osobistym i problemu niema;)

Najpierw trzeba mieć ten dowód :) W internecie napotkałem się na taki artykuł niestety żeby obejrzeć całą wiadomość trzeba mieć wykupiony abonament :( Edytowane przez CheziChez

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znasz własnych praw?

 

NIE MA czegoś takiego w polskim prawie jak ograniczenia wiekowe dla gier (co imo jest głupotą bo jeden dorasta szybciej, drugi wolniej). Ty idziesz do sklepu i chcesz kupić oryginał a oni muszą Ci go sprzedać (teoretycznie o czym wspomnę dalej). Jak chcą dowód to ty się spytaj o konkretną ustawę. Tutaj ich zazwyczaj zagina bo nic takiego jak mówiłem nie ma.. No ale nie do końca jest tak kolorowo bo ty wchodząc na sklep wchodzisz na teren prywatny i akceptujesz przedstawiony regulamin. Na terenie prywatnym właściciel może ustalić dane zasady, czyli ten regulamin. Jeżeli kasjerka zacznie się sprzeczać i mówić Ci właśnie o tym że każdy sklep ma regulamin itp.. To możesz poprosić o pokazanie Ci konkretnego punktu w tym regulaminie. Za pewne nic takiego nie będzie więc grę muszą sprzedać.

 

Edit:

Potem się dziwią i bulwersują że piractwo rośnie.. Chcąc kupić oryginał jeszcze w sklepie trzeba się wykłócać. Chore..

Edytowane przez david11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Harry Lloyd

A czy w polskim prawie nie jest czasem tak że umowę kupna-sprzedaży mogą zawrzeć tylko osoby pełnoletnie? O ile wiem to tak jest i jak najbardziej można to wykorzystać do sprawdzania wieku osoby kupującej gry z ograniczeniem wiekowym.

 

Jakiś czas temu była nawet mowa że kazdy kupujący może być pytany o to w jakim celu/dla kogo kupuje grę. To by już było śmieszne.

 

Ogólnie skoro można tak robić z papierosami i alkoholem, to równie dobrze można tak zrobić z grami czy filmami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli sklep nie chce ci czegos sprzedac to nie masz prawnej mozliwosci wymuszenia na nich transakcji.

Mozna oczywiscie probowac zaginac sprzedawce "a jaka to ustawa", ale on moze rownie dobrze odpowiedziec "wewnetrzne regulacje sklepu".

 

Probuj szczescia w innym sklepie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak wyżej.

 

Ja to zawsze tak robię, że jeśli sprzedawca nie chce mi sprzedać, to jeśli jest taka możliwość to idę do innej kasy. Jak i to nie pomoże, to podchodzę do kogoś, kto akurat na dziale z grami sobie ogląda, uśmiecham się, tłumaczę problem, daję kasę, grę i proszę, żeby mi kupił. :) Z odmową jeszcze się nie spotkałem. Baaa... Jeden człowiek był zmieszany, bo myślał, że ma mi kupić grę za własną kasę. Zastanawiał się, myślał, że mnie nie stać. :) To było dobre. Jeszcze chwila, a już się szykował, żeby wyłożyć za mnie. Zorientowałem się w czasie, ale nie zrobiłbym tak... Wytłumaczyłem o co chodzi, nie skorzystałem. ^^

 

W Media Markt połowa sprzedawców strasznie szuka na pudełku tych ograniczeń.

W Empiku mnie nie spytali.

Kupując przez internet nikogo nasz wiek nie obchodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh. Niby nie ma, ale można mieć przez to problemy. Nie wolno jest sprzedawać gier 18+ np. dziecku które ma lat 13 - to tak jakby sie sprzedało alkohol. Nie dość że można dostać za to mandat, to można za to także siedzieć... (jeżeli jest to nagminne). Wiem coś o tym. [;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie musi być na to ustawa. Nigdy o takowej nie słyszałem. Wielokrotnie za to czytałem, że PEGI w Polsce można uznawać jedynie za klasyfikację sugerowaną dla odbiorcy, a nie dla sprzedawcy, czy policji lub prokuratury.

Pozatym powiązanie PEGI z prawem? Chore rozwiązanie. Gry sportowe, w których możesz zaliczyć glebę / kontuzję i pojawi się gram krwi już są na ogół oznaczane 16+.

Są takie kryteria oceniania. Np. pojawi się krew, gra już musi być 16+. Erotyka, drugi, ostra przemoc 18+ bez gadania, ale tu już raczej się rozumiemy. :)

Edytowane przez KitKat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIE MA czegoś takiego...

Napis na pudełku jest tylko informacją, głównie dla rodziców. By wiedzieli co kupują dla pociechy. Sklep NIE MUSI Ci sprzedać gry i NIE MUSI okazywać Ci żadnego regulaminu na to. Wystarczy, że mają takie słowne zarządzenie od kierownika.

 

Heh. Niby nie ma, ale można mieć przez to problemy.

No chyba moralne. Prawnych nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pracuję w sklepie komputerowym, niektórych tytułów staram się nie sprzedawać nieletnim, w szczególności dzieciakom poniżej 12 lat próbuję nie sprzedawać gta i innych podobnie lub bardziej brutalnych gier.

 

W sprzedawaniu gier jedno jest piękne: przychodzi młodzieniec w wieku jednocyfrowym z rodzicem, rodzic rzuca hasło: "szukam dobrej gry dla dziecka", ja z miejsca polecam world of goo, a rodzic niemalże wyśmiewa mnie,niewiele brakuje żeby nazwał mnie zdziecinniałym na potęgę człowiekiem i mówi żebym podał jakąś grę w której coś się dzieje (w domyśle pełnokrwista strzelanka). Zanim zaczniemy edukować dzieci jakie gry powinny dla siebie dobierać najpierw nauczmy rodziców zdrowego rozsądku i logicznego myślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też obserwowałem te wiadomości dot. pomysłu "Empik będzie sprzedawać gry zgodnie z barierami PEGI i sprawdzać dowody, lub pytać klientów o cel zakupu - np. czy końcowy odbiorca jest pełnoletni"

 

Generalnie nic nie może sklep zrobić w kwesti tego że istnieje PEGI - polskie prawo traktuje to jako sugerowany wiek końcowego odbiorcy - co jest b. zdrowym podejściem, o dziwo.

Ale, ale - jak

A czy w polskim prawie nie jest czasem tak że umowę kupna-sprzedaży mogą zawrzeć tylko osoby pełnoletnie? O ile wiem to tak jest i jak najbardziej można to wykorzystać do sprawdzania wieku osoby kupującej gry z ograniczeniem wiekowym.

Nie, jest co nie co inaczej.

Od 18 lat jesteśmy samodzielną osoba prawną, możemy zawierać umowy handlowe, natomiast co do osób poniżej tego wieku jest mowa w ustawie że można (można, nie trzeba) sprzedawać i zawierać umowy z takimi osobami. Ale, szkopuł. Wiek 16 lat... no co nam daje?? ;> Już od 16stu lat mamy pełną swobodę w zakupach, o ile nie są to artykuły typu alkohol itd. - możemy mieć konto w banku, i robić wiele innych rzeczy. Od 16 lat możesz uprawiać seks, nie tylko z dziewczyną ale i z prostytutką - jesteśmy prawie swobodni w kwestiach finansowo-prawnych - możemy iść do więzienia za nasze czyny. Możemy kupywać gry, które nie są przez polskie prawo regulowane "powyżej 18/21 lat".

Ale.

Co z umową-kupna sprzedaży? Czym ona jest?? Kiedy ją rozpoznajemy??

Przy kasie robimy umowę ze sprzedawcą? Odbierając paragon??

Nie.

Umową jest nalepka z ceną - w sklepach juz się nie targujemy o zniżkę, to sprzedawca (sklep) robi nam "ofertę" , "umowę" w postaci informacji cenowej produktu.

Zakupem jest zapłata przy kasie.

Więc przy kasie, kasjer "wcina" się w moment zakupu, a nie umowy (zakup jest klienta, czyli ciebie, umowa jest sklepu, czyli np. Empiku).

Co na to prawo?

Kiedy klient odebrał umowę i chce za to zapłacić (czyli wziął Wiedźmina od 18+ z półki, na ten przykład) i spotkał się z odmową, to może pozwać sklep.

Bez kłamstwa! Jeżeli ci ekspedient odmówi sprzedaży bez prawnego powodu - jak np. bycie pijanym, agresywnym, nie posiadającym odpowiedniegu wieku określonego dla danego produktu ustawą - to sklep łamie prawo.

Tylko to co napisałem dotyczy na pewno od osób w wieku ponad 18 lat, pozostaje pytanie co z 16sto latkami.

Więc generalnie - troche presji na eskpediencie, i na pewno sprzedadza.

 

 

:::: cytat ""

Napis na pudełku jest tylko informacją, głównie dla rodziców. By wiedzieli co kupują dla pociechy. Sklep NIE MUSI Ci sprzedać gry i NIE MUSI okazywać Ci żadnego regulaminu na to. Wystarczy, że mają takie słowne zarządzenie od kierownika." ;;; koniec

A no nieprawda :) Jak masz 18ście lat (to wiem na pewno) to akurat sklep, po okazaniu umowy (czyli nalepki ceny na/przy produkcie) musi ci sprzedać produkt.

 

 

 

""

Napisano Wczoraj, 20:47

Heh. Niby nie ma, ale można mieć przez to problemy. Nie wolno jest sprzedawać gier 18+ np. dziecku które ma lat 13 - to tak jakby sie sprzedało alkohol. Nie dość że można dostać za to mandat, to można za to także siedzieć... (jeżeli jest to nagminne). Wiem coś o tym. [;""

 

I nie, nie mozna siedzieć za sprzedaż gier. Możesz 3 latkowi sprzedać GTAX:Seks w ogromnej wsi z mega realistyczną grafiką, i NIC nie złamiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to akurat sklep, po okazaniu umowy (czyli nalepki ceny na/przy produkcie) musi ci sprzedać produkt.

Umowę to ty zawierasz po uiszczeniu zapłaty i otrzymaniu paragonu fiskalnego/ faktury VAT. Podchodząc do kasy pokazujesz PRZEDMIOT UMOWY, a nie UMOWĘ.

Umowę zawierają dobrowolnie ze sobą dwie (lub więcej) strony, a nie jedna oznajmia drugiej że zawarły umowę. Do czasu zapłaty i wydania dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy sprzedaży, NIE MASZ tego produktu na własność. I sklep może wprowadzić ograniczenia w dostępie do produktów które rozprowadza. Np. zdarzały się podczas premier ograniczenia typu maksymalnie 2 płyty/książki na osobę itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moralne problemy... Hm. Pozew do sądu o to, że została gra sprzedana nieletniemu nie jest już taka zwyczajowo moralna. Raz był pozew, trzeba było zapłacić karę, i od tego momentu kiedy młodszy klient chce kupić grę grubo powyżej jego wieku jest proszony o telefon do rodziców czy wyrażają zgodę. [;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umowę to ty zawierasz po uiszczeniu zapłaty i otrzymaniu paragonu fiskalnego/ faktury VAT. Podchodząc do kasy pokazujesz PRZEDMIOT UMOWY, a nie UMOWĘ.

Umowę zawierają dobrowolnie ze sobą dwie (lub więcej) strony, a nie jedna oznajmia drugiej że zawarły umowę. Do czasu zapłaty i wydania dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy sprzedaży, NIE MASZ tego produktu na własność. I sklep może wprowadzić ograniczenia w dostępie do produktów które rozprowadza. Np. zdarzały się podczas premier ograniczenia typu maksymalnie 2 płyty/książki na osobę itp.

A jednak.

Zaraz ci dam cytaty z kodeksu prawnego.

Sklep składa ci ofertę umowy na półkach - cena jest już ustalona, produkt jest na półkach (dostępny) - ty finalizujesz transakcje płacąc przy kasie.

A paragon fiskalny/fakturka to jest w sprawach dowodu zapłaty, gwarancji i przede wszystkim skarbówki. A nie masz nigdzie na paragonie "umowa zawarta" ;)

 

EDIT:

http://www.lex.com.pl/serwis/kodeksy/akty/64.16.93.htm

 

 

 

 

 

"

Art. 543. Wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży."

Rzecz na półce z ceną = oferta sprzedaży= umowa od strony sprzedawcy.

Dodatkowo, tutaj nie obowiązuje umowa kupna-sprzedaży, tylko umowa sprzedaży.

Czyli dalszy proces finalizacji transakcji należy do ciebie.

Poczekaj na dalsze cytaty, muszę pogrzebać.

 

Art. 8. § 1. (5) Każdy człowiek od chwili urodzenia ma zdolność prawną.

Art. 11. Pełną zdolność do czynności prawnych nabywa się z chwilą uzyskania pełnoletności.

Art. 12. Nie mają zdolności do czynności prawnych osoby, które nie ukończyły lat trzynastu, oraz osoby ubezwłasnowolnione całkowicie.

Art. 15. Ograniczoną zdolność do czynności prawnych mają małoletni, którzy ukończyli lat trzynaście, oraz osoby ubezwłasnowolnione częściowo.

Art. 20. Osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych może bez zgody przedstawiciela ustawowego zawierać umowy należące do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego.

 

I tutaj mamy chyba sedno. Edit2 idzie do kosza.

Nic nie jest napisanie o stanie prawnym w wieku 16stu lat, chyba jest wrzucona starsza wersja dokumentu - na pewno się prawo zmieniło, bo można mieć teraz konta w banku, prowadzić małą działalność, mieć pracę, seks od 16stu lat.

I termin np. Ograniczoną zdolność do czynności prawnych mają małoletni, którzy ukończyli lat trzynaście - "Ograniczona zdolność" nie ma zbytniej definicji tego, mozna tylko się spodziewać alkoholu, umowy o budowę, o dzieło - ale nie zwykłych codziennych zakupów co mówi Art20. - a kupowanie gier komputerowych jak najbardziej jest bieżącą sprawą życia codziennego, czyli nawet od 13stu lat możemy kupywać swobodnie gry.

Tylko ustawa nadal nie wspomina nic o umowe sprzedaży - czy sprzedawca ma prawo odmówić sprzedaży osobie o ograniczonej zdolności prawnej, i nadal pozostaje pytanie - co ze statutem osoby wieku 16stu lat - czy ona już ma wystarczająco tyle praw że może pozwać sprzedawcę o odmowę sprzedaży w umowie sprzedaży.

Piękne polskie prawo.

Eh.

 

EDIT2: nie chce mi się w tym grzebać, to duży plik.

Ale mam rację - tylko jest pytanie czy mając 16scie lat mamy wystarczające prawo aby być pełnoprawnym kupującym - czyli egzekwować umowę.

I nie, umowa sprzedaży jest taka że mając na półkach rzecz z ceną, ty tylko za nią płacisz w kasie - nie ma sklep prawa odmowy, ponieważ ..

to ty finalizujesz transakcje którą tobie oferuje!!! O tak!! Oferuje ją, wystawiając ją na widok wraz z określoną sztywną ceną!!

Więc jak pani w sklepie wam odmówi sprzedaży bez prawnego powodu, dzwońcie po Policję, dostaniecie zadośćuczynienie pieniężne!

Edytowane przez ArreatPL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem biegły z prawa przyznaję się bez bicia. Ale moim zdaniem:

Sklep składa ci ofertę umowy na półkach - cena jest już ustalona, produkt jest na półkach (dostępny) - ty finalizujesz transakcje płacąc przy kasie.

A paragon fiskalny/fakturka to jest w sprawach dowodu zapłaty, gwarancji i przede wszystkim skarbówki. A nie masz nigdzie na paragonie "umowa zawarta" ;)

Finalizacja transakcji czyli ZAWARCIE UMOWY SPRZEDAŻY następuje z chwilą zapłaty i uzyskania jego potwierdzenia w formie FV lub PF. Do tego momentu NIE JESTEŚ stroną umowy. Do tego momentu nie ma żadnej umowy, którą jak twierdzisz sklep łamie. Sklep nie musi przystąpić z Tobą do tej umowy, bo ty tak chcesz. Może to uzasadnić poprzez np. regulamin sklepu, zarządzenie wewnętrzne, prawo polskie, etc.

 

Art. 543. Wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży."

Rzecz na półce z ceną = oferta sprzedaży= umowa od strony sprzedawcy.

Dodatkowo, tutaj nie obowiązuje umowa kupna-sprzedaży, tylko umowa sprzedaży.

Czyli dalszy proces finalizacji transakcji należy do ciebie.

Przytoczony przez Ciebie artykuł mówi tylko, że rzecz na widoku publicznym z ceną to oferta sprzedaży. Nie mówi nic o tym że Musisz to komuś sprzedać. Nic a nic.

Rzecz na półce to oferta sprzedaży- nie przeczę. Ale to NIE JEST umowa od strony sprzedawcy. Sprzedawca zawiera z Tobą umowę jak zapłacisz i otrzymasz potwierdzenie tego faktu. Wtedy masz wiążącą umowę. Potwierdzeniem może być FV, PF, mail ze sklepu internetowego z POTWIERDZENIEM przyjęcia zamówienia, czy WYGRANA aukcja allegro.

Do czasu gdy sprzedawca NIE POTWIERDZI, że "zgadza się" zawrzeć z Tobą umowę sprzedaży nie ma żadnej UMOWY.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem biegły z prawa przyznaję się bez bicia. Ale moim zdaniem:

 

Finalizacja transakcji czyli ZAWARCIE UMOWY SPRZEDAŻY następuje z chwilą zapłaty i uzyskania jego potwierdzenia w formie FV lub PF. Do tego momentu NIE JESTEŚ stroną umowy. Do tego momentu nie ma żadnej umowy, którą jak twierdzisz sklep łamie. Sklep nie musi przystąpić z Tobą do tej umowy, bo ty tak chcesz. Może to uzasadnić poprzez np. regulamin sklepu, zarządzenie wewnętrzne, prawo polskie, etc.

 

 

Przytoczony przez Ciebie artykuł mówi tylko, że rzecz na widoku publicznym z ceną to oferta sprzedaży. Nie mówi nic o tym że Musisz to komuś sprzedać. Nic a nic.

Rzecz na półce to oferta sprzedaży- nie przeczę. Ale to NIE JEST umowa od strony sprzedawcy. Sprzedawca zawiera z Tobą umowę jak zapłacisz i otrzymasz potwierdzenie tego faktu. Wtedy masz wiążącą umowę. Potwierdzeniem może być FV, PF, mail ze sklepu internetowego z POTWIERDZENIEM przyjęcia zamówienia, czy WYGRANA aukcja allegro.

Do czasu gdy sprzedawca NIE POTWIERDZI, że "zgadza się" zawrzeć z Tobą umowę sprzedaży nie ma żadnej UMOWY.

Mylisz zawieranie umowy z oferowaniem.

Skoro sprzedawca wystawia ci ofertę, a ty chcesz ją dokończyć, to czy on ma nagle prawo bez powodu ci jej odmówić?

Zawarcie umowy sprzedaży między obiema stronami zachodzi w momencie zapłaty oraz odebrania danej rzeczy o której była umowa.

Ale przed zawarciem umowy była oferta sprzedawcy - i o to tutaj chodzi.

I jeżeli biorę sok za 3,60zł z półki, idę do kasy, wyjmuję już pieniądze, a ekspedientka mi mówi że mi nie sprzeda bo nie może, i mówi to bez wyraźnej przyczyny, to sklep ŁAMIE i PRAWO i UMOWĘ - ponieważ złożył mi ofertę, finalizowałem ją a sprzedawca nagle mi odmówił oferty -- o co chodzi?? To niech zwróci mi wartość rzeczy którą chciałem zakupić.

A regulamin sklepu nie jest ponad ustawą państwową.. ;)

I nie, w momencie zapłaty sprzedawca mi tylko przekazuje rzecz na moją własność. Nie ustala ze mną ceny, nie oferuje mi, nie daje mi warunków i detali umowy.

Nic z tych rzeczy. To jest gotowa umowa na półce - rzecz jest na półce z ceną, to i umowa jest na półce. Muszę tylko sfinalizować transakcję, i odebrać tą rzecz, przez co obydwie strony kończą transakcję. Aukcja nie jest objęta w kodeksie cywilnym.

A co do "Do czasu gdy sprzedawca NIE POTWIERDZI, że "zgadza się" zawrzeć z Tobą umowę sprzedaży nie ma żadnej UMOWY." ROZWAŻANY PRZYKŁAD Z WIEDŹMINEM W EMPIKU NIE JEST UMOWĄ KUPNA-SPRZEDAŻY, TYLKO SPRZEDAŻY. Sprzedawca wystawiając cene w empiku, wystawia jednoczesnie umowe. Nie ma podstaw od odstapienia umowy=lamanie prawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z Tobą. Uzasadniłem dlaczego. Natomiast jak wspomniałem nie jestem prawnikiem. Więc jeśli ktoś mi przekonująco uzasadni, że Ty masz rację to Ci ją przyznam. Na chwilę obecną zostaję przy swoim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się z Tobą. Uzasadniłem dlaczego. Natomiast jak wspomniałem nie jestem prawnikiem. Więc jeśli ktoś mi przekonująco uzasadni, że Ty masz rację to Ci ją przyznam. Na chwilę obecną zostaję przy swoim.

Napisałem maila do grupy prawniczej zobaczymy czy odpowiedzą. Czy w ogóle odpowiedzą ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szybka odpowiedź co do mojego listu.

Do zakupów detalicznych (czyli realizacji umowy sprzedaży) osoba powyżej lat 13stu posiada ograniczoną zdolność prawną (nie może alkoholu itp.)

Co do sprzedawcy: art 135 kodeksu wykroczeń mówi wyraźnie:

 

Art. 135. (136) Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,

 

podlega karze grzywny.

 

 

Czyli jak w Empiku nie sprzedadzą wam gierki, dzwonicie po policje i mają grzywnę... :DD Czyli miałem rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szybka odpowiedź co do mojego listu.

Do zakupów detalicznych (czyli realizacji umowy sprzedaży) osoba powyżej lat 13stu posiada ograniczoną zdolność prawną (nie może alkoholu itp.)

Co do sprzedawcy: art 135 kodeksu wykroczeń mówi wyraźnie:

 

Art. 135. (136) Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru,

 

podlega karze grzywny.

 

 

Czyli jak w Empiku nie sprzedadzą wam gierki, dzwonicie po policje i mają grzywnę... :DD Czyli miałem rację.

Tak, to wiele tłumaczy. Ale... Co to jest "uzasadniona przyczyna"? Czy jest zdefiniowana? Bo jeśli nie to dla sprzedawcy uzasadnioną przyczyną może być np. ogolona na łyso głowa klienta bo bardzo tego nie lubi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, to wiele tłumaczy. Ale... Co to jest "uzasadniona przyczyna"? Czy jest zdefiniowana? Bo jeśli nie to dla sprzedawcy uzasadnioną przyczyną może być np. ogolona na łyso głowa klienta bo bardzo tego nie lubi.

No to go pozwiesz o dyskryminacje, ostatnimi czasy to takie modne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...