Skocz do zawartości
Gość chronicsmoke

Sw The Force Unleashed

Rekomendowane odpowiedzi

Szkoda tylko ze na koniec zamiast zostac nowym panem galaktyki zostałem zamieniony w robocopa...

A wsadzic zakonczenia w spoiler to juz nie laska? Nie wszyscy jeszcze skonczyli gre pare minut temu :mur:

sterowanie = frustracja. Chyba z dziesięć razy spadłem w przepaść w komnacie gdzie walczymy pierwszy raz z golemem ze złomu. Do Jedi Knight: Outcast nie ma porównania, ot konsolowa sieczka byle do przodu. 7/10 mogę dać po ukończeniu.

Hmm mi jakos udalo sie nie spasc ani razu, sterowanie nie jest idealne, ale do frustracji to jeszcze daaaleko. Poza tym oczywiscie, ze nie ma porownania, bo niby co ma TFU wspolnego z JK:O? Przeciez to zupelnie inna gra, inny gatunek, nijak nie powiazany z seria DF/JK. Ludzie sobie ubzdurali, ze to kontynuacja czy jakis tam nastepca, a tak po prostu nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A niby do czego od Lucasarts można ją porównać? Obie mieszczą się w gatunku zręcznościowym (Jedi Outcast zbacza trochę w stronę FPP). Jest wątek rpg - jest, jest tpp - jest, misje - są. Zrezygnowali tylko z otwartych poziomów i dialogów na dobrą sprawę. Jest po prostu konsolowo ... Zbieranie dupereli dla odblokowania dodatków też nie wnosi wiele poza frustracją. Mistrzostwem jest poziom w niby-dżungli gdzie trzeba zgadywać na którym to liściu da się stanąć żeby zwinąć maskotkę. Za stary jestem na takie wygibasy :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy trzeba od razu porownywac? Przed TFU Lucasarts nie mialo takiej gry, typowa siekanka pokroju God of War, bez zadnych udziwnien, prosta i dajaca fun. Tutaj o tyle inaczej, ze swiat SW zafundowal dobra fabule. Ale do JK to nijak sie ma: nie ma opcji decydowania o stronie Mocy poprzez swoje zachowanie, mamy tylko tryb TPP (JK to w gruncie rzeczy bardziej FPP z trybem TPP niz na odwrot) no i przedewszystkim, nie ma Kyle Katarna wiec te gry laczy chyba tylko swiat w ktorym obie sie tocza. Mi osobiscie TFU bardzo podszedl chociaz, gdy pojawily sie zapowiedzi to bardzo sceptycznie podszedlem do takiego pomyslu. Ale nie nastawialem sie na nic i gra okazala sie naprawde fajna chociaz nie idealna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko , że nawet w kategorii sieczki w stylu God of Wara ta gra jest conajwyżej średniakiem.

Pod względem grywalności to lepiej bawiłem się grając w X-blades niż w Crap Unleashed.

 

4 raz podchodzę do przechodzenia TFU tym razem zaciskając zęby może jakoś mi się uda skończyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Definitywnie ta gra to nie wymagajaca mozgownicy sieka dla 12sto latkow.

Dwa razy do niej probowalem podejsc ,ale nie moge tego gniota przetrawic .

 

jako gracz z prawie 12 letnim stazem

Nie Polecam tego Gniota

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmmm... z takich miejsc mogą najlepsze mogą być te z planety pokrytej muchomorami (Felucia). Spróbuj też na Hoth i Tatooine (te dwie ostatnie misje są do wybrania w menu New Game, bo to dodatki, więc save nie będzie Ci potrzebny).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jak co, ale tak naprawde nie mamy bladego pojecia jak gra bedzie powiazana z 1 czescia. Moze to bedzie prequel. Poza tym przypominam tym co grali jak skonczyl sie pojedynek z Rahmem Kota, a co potem przyniosla fabula. Grunt, ze bedzie 2 czesc, co mnie bardzo cieszy. Po trailerze mozna tez wnioskowac, ze byc moze dostaniemy wybor jakim zestawem mozemy wojowac (jeden lightsaber, dual saber, a moze lightstaff). No i przydaloby sie wiecej "wyborow" przy przechodzeniu gry.

 

BTW.

Wie ktos co to za potwor jest w trailerze? Ten rzucony o glebe to rzecz jasna rancor, ale tego drugiego bydlaka wczesniej nie widzialem. To cos nowego czy gdzies w uniwersum ktos sie z tym spotkal?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W jedynce przeciez nie byl cieniasem, akcja zaczynala sie w momencie jak mial przejsc ostateczna probe i dorwac "zywego" Jedi. Z szeregowymi przeciwnikami nie mial najmniejszych problemow. Poza tym to sa tylko gdybania dlatego napisalem "moze". Mysle, ze dwojka bedzie jednak jakos ladnie nawiazywac do pierwszej czesci, a nie na zasadzie jakiegos pokretnego kombinowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.joystiq.com/2009/12/17/star-war...xblm-after-all/

 

Ktos ma jeszcze cos do powiedzenia w sprawie LucasArts, ktorzy w ogole nie robia w kakao graczy? <_< To teraz niech ktos powie co z ludzmi, ktorzy dla jednego poziomu kupili ten caly Ultimate Bullshit Edition? Rece opadaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze coś - ja mam Radka HD4670, Atlona 6000+ 3.10, 2 gb ram i śmiga mi bezproblemowo. Ale wie może ktoś, który plik trza edytować żeby włączyć fizykę w strojach bo czytałem a znależćnie mogę. TFU 2 chyba nie na pc.:angry::sad: może to monstum to coś w rodzaju zmutowanego rankora jak w JKA. To wie ktoś który plik trzeba edytować??

Edytowane przez kompik22

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat o tej gierce trochę zapomniany a jak dla mnie jest ona rewelacyjna. Graficznie nie stoi na najwyższym poziomie, ale coś za coś-> czyli fizyka w grze i moce z których korzystamy robią wrażenie i gra się bardzo przyjemnie.

Co do wydajności to na początku wyłączyłem integre, wsadziłem radka 4850 a proca zostawiłem na 2.4Ghz. Niestety w niektórych momentach były widoczne zwolnienia i jak sie potem okazało RivaTuner w trakcie gry pokazuje obciążenie procesora obu rdzeni po równo nawet ponad 90% a karty graficznej 25%!!. Puściłem proca na 3.6GHz a takty radzia obniżyłem do 340/550MHz i gra się komfortowo bez zwolnień.

Gra ma jedna wadę, wciąga!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem fanem SW, gre zakupilem i mnie rozczarowala. Wprawdzie fabułe ma całkiem całkiem ale topornego sterowania, beznadziejnego konsolowego menu oraz systemu walki z bossami wybaczyc jej nie mozna. Jest to lamowato zrobiony port sredniej gry z konsoli (co utwierdza mnie w przekonaniu ze wiekszosc gier na konsole to bezmyslne tluki, dobrze ze sie ps3 pozbylem :[ ). Gra to prosta łupanina gdzie nie trzeba uzywac niczego wiecej niz dasha, pusha i lightinga. I to ze walka wyglada efektownie i cut-scenki sa ladne (pomijajac problem z 'zanikajacym' dzwiekiem...) nie zmieni tego ze zdecydowanie lepszy ubaw mialem grajac w starenkie jedi outcast czy jedi academy.

 

Ja daje 5/10, glownie za fabule.

Edytowane przez pix3l

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sterowanie ani trochę nie było toporne, można by powiedzieć że łatwe, choć czasem przedmioty lubiły polecieć nie tam gdzie się chciało. Przechodząc grę korzystałem ile się dało właśnie z mocy poruszania obiektów, bo to robi największą frajde. Co do sposobu walki z bosami, to z początku byłem bardzo, ale to bardzo negatywnie nastawiony, ale potem niechęć przeszła i łatwo można było sobie dać rady.

Jako fan SW i to że tak wciąga, to tej gierce dałbym nawet 9/10. Wad nie widzę, gra jest bez bugów i innych problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołączona grafika

Czym są Gwiezdne Wojny wiedzą chyba wszyscy, nawet najwięksi popkulturowi ignoranci. Konflikt szlachetnych Jedi i plugawych Sithów, ponadczasowa metafora walki dobra ze złem wpisana w kluczowe wydarzenia gwiezdnego uniwersum, stale fascynuje zarabiając jednocześnie miliony zielonych. Rzesze wiernych fanów epickiej sagi George'a Lucasa od przeszło trzydziestu lat łapczywie konsumują niemal każdy produkt opatrzony logiem Star Wars. Oprócz filmów fabularnych, seriali animowanych czy wymyślnych gadżetów wcale niemało powstaje także gier. Mając w pamięci klasyczne hity pokroju Knights of the Old Republic, X-Wing vs. TIE Fighter, Dark Forces czy Rogue Squadron można by rzec, że Star Wars to gotowy przepis na pewny sukces. Do tego zacnego grona chciałoby zapewne dołączyć także najnowsze dzieło studia LucasArts, czyli Star Wars: The Force Unleashed, które z miejsca podbiło światowe listy przebojów. Co tak naprawdę sprawia, że warto zainteresować się powyższym tytułem? Nie mam bladego pojęcia, bowiem Moc w The Force Unleashed jest wyjątkowo słaba. Czyżby to efekt działania ciemnej strony?<p>

Autor: Sebastian „Caleb” Oktaba</p>

 

<p>ODNOŚNIK DO PUBLIKACJI</p> Edytowane przez Caleb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W recenzji jest blad: wersja PC zawiera 3 nowe misje, z czego tylko jedna (Hoth) jest na zasadzie exlusivu. Dwie pozostale (Tatooine i Coruscant) sa do sciagniecia lub jako element w wersjach konsolowych TFU:USE.

 

Co do samej recki. Generalnie z wiekszoscia punktow mozna sie zgodzic, bo tak naprawde za niskie oceny wersji PC odpowiada sam LucasArts wypuszczajac tytul rok po premierze i nie zmieniajac nic, a wrecz kladac lache na konwersje. Nie zgodzilbym sie jednak z tym, ze fabula jest slaba. Zwrotow akcji jest pare i trzeba zwrocic uwage (chociaz tutaj pewnie bardziej wpadnie to oko fanom SW), ze ta gra przeplata sie z trylogiami jak chyba zadna wczesniej i to jest niewatpliwie zaleta. I na koniec, totalnie nie rozumiem tego zdania:

 

"The Force Unleashed jak ulał pasuje do typowej produkcji z konsoli dedykowanej casualom"

 

Co jak co, ale srednio sobie jestem w stanie wyobrazic zeby ktos mogl przejsc ta gre (szczegolnie pare jej momentow) bedac casualem, ktory bierze pada w reke tylko w niedziele po obiedzie. No chyba, ze jedziemy na najnizszym poziomie trudnosci i na rympal klepiemy jeden przycisk, wtedy moze przy odrobinie szczescia, udaloby sie dojsc do konca.

Edytowane przez maSTHa212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W recenzji jest blad: wersja PC zawiera 3 nowe misje, z czego tylko jedna (Hoth) jest na zasadzie exlusivu. Dwie pozostale (Tatooine i Coruscant) sa do sciagniecia lub jako element w wersjach konsolowych TFU:USE.

Tu przyznaje zaszła pewna rozbierzcież, zaraz się poprawi, choć na samą ocenę i gre ma to marginalny wpływ IMO :>

 

I na koniec, totalnie nie rozumiem tego zdania:

"The Force Unleashed jak ulał pasuje do typowej produkcji z konsoli dedykowanej casualom"

Co jak co, ale srednio sobie jestem w stanie wyobrazic zeby ktos mogl przejsc ta gre (szczegolnie pare jej momentow) bedac casualem, ktory bierze pada w reke tylko w niedziele po obiedzie. No chyba, ze jedziemy na najnizszym poziomie trudnosci i na rympal klepiemy jeden przycisk, wtedy moze przy odrobinie szczescia, udaloby sie dojsc do konca.

No właśnie ja przedzierałem się przez grę z minimalnym wysiłkiem, na poziomie trudności oczywiście wyższym niż najniższy (nigdy nie gram na easy ;]). Niestety TFU nie sprawiła mi żadnych problemów, nigdy nie musiałem powtarzać całego pojedynku z dowolnym bossem i nie zginąłem w walce – ewentualnie wpadłem w przepaść :) Po prostu szedłem, siepałem, używałem mocy i leciały kolejne rozdziały, zresztą bardzo podobne do pozostałych. Wiedziałem też, że owe zdanie wywoła pewne poruszenie – oczywiście nie kryje się za nim nic obraźliwego – wszak gry szybkie, łatwe i przyjemne to zazwyczaj dobra rozrywka, ale takie podejście do sprawy w wydaniu TFU nie przemówiło do mnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie



×
×
  • Dodaj nową pozycję...