Leogict Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 (edytowane) . Edytowane 22 Grudnia 2009 przez Leogict Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Podpiszę się pod apelem. Chociaż nigdy w ten sposób nie zarabiałem, to widziałem sytuacje tutaj przytoczone (agresja wobec ulotkarza). Osobiście nie mam nic do człowieka, który uczciwie zarabia pieniądze. Nieważne jak to robi, byle nie szkodził innym. Ulotkarz to praca jak każda inna i nie widzę powodu by się tacy ludzie wstydzili czegokolwiek. Natomiast osoby które oceniają takich ludzi z góry, są po prostu śmieszne. Sam nie biorę ulotek, ale zawsze mówię grzecznie "nie dziękuję". Myślę że to po prostu wynika z kultury. Musisz po prostu "olać chama" :wink: Naprawdę, ulotkarze powinni dostawać od państwa jakiś dodatek za szkodliwe warunki pracy i urazy na psychice.ŻE CO PROSZĘ :blink: :blink: :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leogict Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 No dobra, od pracodawcy. :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wistler Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Ja tam zawsze sięgam po ulotkę, właśnie z powodów, które podałeś wyżej. Nie wyrzucam do kosza, przejrzę co tam oferują ciekawego i potem ląduje w torbie czy kieszeni. Po gazetki też sięgam, a co tam. Co do "niemiłych" ludzi - spotkasz takich wszędzie, kilka dni temu łapałem okazję, to tacy dwaj delikwenci zwolnili zieloną limuzyną o nazwie Polonez, otworzyli okno i zaczęli rzucać obraźliwymi słowami. Na ich szczęście nie jechali w pożądanym przeze mnie kierunku. :] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 (edytowane) Bardzo szanuję to co robisz. Nie pozwól, aby to do Ciebie doszło. Ludzie są ignorantami i tego nie zmienisz. Muza w uszy i offline. To wspaniale, że nie obijasz się i pro-aktywnie chcesz do czegoś dojść. Nie bo się spisać to w CV i dumnie noś to na piersi. Z każdej pracy coś się wynosi. Czasem wyciągam rękę po ulotkę, mimo iż człowiek rozdający jakiś taki niechętny się wydaje ją dać. Okazuje się wówczas, że to jakieś SPA lub perełki dla kobiet :) LOL Edytowane 24 Sierpnia 2009 przez djsilence Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
killua Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 A nie mozna rozdawac ulotek paru firm jednoczesnie ?? jak jedna firma oferuje np 5z./h zatrudniasz sie w 4 i masz 20zl/h a to juz niezla stawka :) ale nie wiem jak to wyglada w praktyce :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
panzar Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 nie kumam. to mój wybór czy wezmę ulotkę czy nie, więc nie fikaj i nie krzycz na ludzi od których jesteś zależny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 (edytowane) No niestety, takie są uroki tej pracy. Również dorabiałem sobie w podobny sposób i z taką ilością chamstwa nigdzie się nie spotkałem. Najlepszy sposób - słuchawki na uszy i lać na to co motłoch wykrzykuje. nie kumam. to mój wybór czy wezmę ulotkę czy nie, więc nie fikaj i nie krzycz na ludzi od których jesteś zależny.Rzeczywiście - nie kumasz. Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Edytowane 24 Sierpnia 2009 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 nie kumam.Gdzie pracujesz? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
reaktiv Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 nie kumam. to mój wybór czy wezmę ulotkę czy nie, więc nie fikaj i nie krzycz na ludzi od których jesteś zależny. Ludzie są ignorantami i tego nie zmienisz. Ot, wszystko jasne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carson Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Kazdy kij ma dwa konce ;) Wiem ze ta praca jest niewdzieczna i malo oplacalna bo widze co sie dzieje na ulicach. Poza tym moj znajomy pracowal tak przez jakis czas i tez nie byl zadowolony. Ale powiem Ci ze nie powinienes miec pretensji do ludzi, owszem teksty na temat wyksztalcenia to juz przegiecie ale to nie jest tak ze przechodzien jest BE, a rozdajacy ulotki bardzo pokrzywdzony. Teraz sa wakacje ale w roku akademickim chodzac po kilka razy dziennie glowna ulica w miescie mam juz tez ochote czasami wydrzec gebe na rozdajacych ulotki. Po drodze mam ich przynajmniej pieciu, przechodzac ulica przynajmniej 4 razy dziennie i przez mowiac kazdemu "nie, dziekuje" staje sie meczace. Jak dodasz do tego jeszcze to, ze niektorzy sa z natury "nerwowi" i puszczaja im nerwy to leca niecenzuralne slowa w strone "ulotkarzy". Jak brak Ci cierpliwosci to zmien prace ;) Ja wiem ze do takiej roboty sie nie nadaje bo jestem nerwowy i pewnie robota skonczylaby sie dla mnie po parudziesieciu minutach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 24 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 24 Sierpnia 2009 ja nigdy nie biore ulotek, zawsze odpowiadam "nie, dzieki"... wiekszosc to rozumie, ale zdarzaja sie wilcze spojrzenia (gdzie jest usmiech pytam sie? aby wreczyc komus ulotke trzeba zrobic to fachowo a nie brac na litosc!)... raz nawet mialem komiczna sytuacje, ze koles zatrzymal mnie reka i przylozyl mi ulotke do koszulki, po wykreceniu reki musial przepraszac... wiem, ze to pojedynczy incydent i ze ta praca jest ciezka i niewdzieczna, ale bez przesady... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sztandar Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Ucz się życia chłopie pójdziesz do prawdziwej pracy to szef będzie po tobie jechał Twoi tkzw. koledzy będą się czepiać nikt nie będzie Cie głaskał po główce tak to już wygląda. A odnośnie ulotek idzie sobie ktoś na zakupy czy do pracy czy gdziekolwiek indziej, a Ty wciskasz mu śmieć do ręki, którego on nie chce więc nie dziw się, że ludzie różnie na o reagują ja jeszcze ulotkę wezmę bo mimo wszystko ulotkarze natarczywi z reguły nie są , a jeszcze jak ładna dziewczyna się do mnie uśmiechnie poza tym roznoszą ludzie młodzi i to się chwali bo zamiast pić piwo pod blokiem chcą uczciwie zarobić i chwała im za to... , ale tych sprzedawcow perfum, którzy wciskają Ci gratisy do ręki nie trawie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 nie kumam. to mój wybór czy wezmę ulotkę czy nie, więc nie fikaj i nie krzycz na ludzi od których jesteś zależny.Już się w kilku innych postach popisałeś elokwencją, widzę, że tu też to czynisz. A odnośnie ulotek idzie sobie ktoś na zakupy czy do pracy czy gdziekolwiek indziej, a Ty wciskasz mu śmieć do ręki, którego on nie chce więc nie dziw się, że ludzie różnie na o reagują Języka w gębie nie mają wystarczy powiedzieć dziękuje... Ja zawsze biorę, ewentualnie jak mam zajęte ręce to dziękuję, szanuję tą pracę bo w taki sposób dorabiała swego czasu moja dziewczyna na studiach i wiem, że nie jest to Ciekawe zajęcie, ciesz się, że nikt na Ciebie psów nie puszcza bo takie matoły na osiedlach też się zdarzały.... Przeważnie łyse wytatuowane nieroby z psami. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zzizzy Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 By dojść do empiku w Katowicach, muszę przejść przez Stawową. Kto był/mieszka, ten wie, ilu tam ulotkarzy i roznosicieli darmowych gazetek. Czasem biorę, czasem nie, to wszystko zależy od rozdającego. Jeżeli poda mi, to biorę; jeżeli jednak zaczyna wciskać mi świstek w rękę, to aż chce mi się takiego człowieka opieprzyć. Leogict, wszystko wskazuje na to, że należysz do pierwszej grupy, więc dziwie się reakcjom ludzi. Co im szkodzi wyjąć rękę i przeczytać kolejną ofertę taniego liceum uzupełniającego? Nieraz widziałem młokosów po 13 lat (wiadomo, pierwsza praca) rozdających jakieś ulotki po klatkach schodowych - tacy potrafią nawpychać po 30 do jednej skrzynki pocztowej, rozrzucić na ziemię, a jak zostanie, to wywalić do kosza przed blokiem. Raz zdarzyła mi się ciekawa sytuacja, kiedy brałem kurtkę z szatni w liceum, w kieszeni znalazłem jakieś 100 ulotek ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 (edytowane) No niby nie biorę i odpowiadam grzecznie lub przechodze bez milczenia.....ale jak sie idze np ul. Zwycięstwa w Gliwcach z rynku na pl. Piastów...po drodze masa bankow...i jakieś 15 ulotkarzy/ulotkarek.... za kazdym razem nie dziekuje...tak jakby nie mogli wystawic folderu z ulotkami przed bank, i kazdy zainteresowany sobie bierze...tylko wystawiaja ulotkarza ktory WCISKA ( w 90% przypadkow) mi wrecz cos przed nos, a w okolicy najblizszego kosza laduje wiekszosc ulotek (syf i zmarnowany papier)...to czlowiek moze sie wkurzyć...tak samo ci co myja szyby, kiwasz glowa na nie a oni i tak ochlapią wodą szybe...dopiero jak reagujesz ostrzej odpuszczaja.....albo na stacji paliw... POLECAMY PANU KIEROWCY MARSA, POLECAMY NAPÓJ ENERGETYZUJĄCY .... w [gluteus maximus] mam waszego marsa! Nie wiem czemu ale ja nie lubie jak mi ktos cos wciska i tyle... (bez skojarzen) moim zdaniem ta forma reklamy (razem z ulotkami walajacymi sie po klatkach schodowych) powinna byc zabroniona i tyle. Duzo bardziej dociera do mnie jakas maskotka, czy forma ulicznego transparentu (+megafon) niekiedy bardzo ciekawa....ale nie wciskanie papieru do ręki! Prosisz o szanowanie pracy swojej, a ja prosze abyscie nie przecinali lini wyznaczającej mój kierunek marszu;] (wiem zaraz powiesz ze to nie ty....ale ja mowie ogolnie o ulotkarstwie ktore jest natarczywe) Aha i prosze bez wycieczek osobistych, bo ja w wakacje jak studiowalem to rowy kopałem, a i towar wykladac mi sie zdarzyło nie raz.(a ulotki tez bralem pod uwage..jednak ni to praca ni to płaca) pzdr CarsonPoland dobrze radzi...zmien prace....ulotki zostaw mlodym blondyneczkom:P ps. w jakim miescie mieszkasz Leogict? ps.2 nie oceniam osoby, jeno tę formę reklamy (to dla tych bardzej nerwowych co by chieli zaraz flame wara..) ps.3 odpowiadajac na ewentualne zarzuty, jak sie pcha wózek z córką, do tego w jednej ręce komórka to naprawde czlowiek nie ma jak wziac ulotki... Edytowane 25 Sierpnia 2009 przez HeatheN Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yuucOm Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Ja zawsze biore bo wiem ze to ich praca ;]. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 (edytowane) Ja zawsze biorę, ewentualnie jak mam zajęte ręce to dziękuję, [...]Ja, gdy mam mocno zajete ręce to otwieram buzie i nastawiam, sugerując, że wezmę w zęby :) Oboje mamy zlewę, a tej osobie poprawia się dzień ;) .... w [gluteus maximus] mam waszego marsa! Nie wiem czemu ale ja nie lubie jak mi ktos cos wciska i tyle... No to masz juz tego marsa w [gluteus maximus] czy dopiero Ci ktos wciska ? :D Haha. Ales napisal ;) LOL Peace Ja zawsze biore bo wiem ze to ich praca ;]. Jak dają to się bierze. No chyba że jest się w więzieniu ;) Edytowane 25 Sierpnia 2009 przez djsilence Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pigmej Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Jak dają to się bierze.A jak dają wpier....l? :lol2: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phobosq Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 To się ucieka :) Ja biorę - z racji identyfikowania się z rozdającymi - wszak student (teraz już były, ale niedługo) studentowi pomoże. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ath Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Przecież wystarczy nie zareagować, to zawsze lepsze niż odburknięcie czegoś niemiłego. Przeważnie ulotkarze wyciągają rękę w naszą stronę a nie wpychają nam ulotkę do ust jak niektórzy sugerują. No i faktycznie od ładnej dziewczyny warto wziąć choćby za jej uśmiech. Dla mnie nie ma problemu ulotek, praca jak każda inna a, że trafiają się niemili ludzie to norma, w każdej pracy, w tej akurat w większym procencie. Co do rodzaju pracy, ja chyba bym się na to nie pisał, nie wierzę, że nie można znaleźć innej pracy. Nawet w mcdonaldzie chyba lepiej już pracować a tam każdego przyjmują chyba, zresztą wiem jak większość ludzi szuka pracy, poprzegląda infopraca, kupi raz na tydzień gazetę i zadowoleni. Bezrobotny powinien spędzać 8h dziennie na szukaniu pracy, to tylko tak odnośnie zatrudnienia ot. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 (...) Albo kieruję się w stronę kobiety, żeby wręczyć jej ulotkę, a ta już z 10 metrów się na mnie drze: "Dajcie mi spokój z tymi ulotkami! Mam was już dosyć!". Myślałem, że wybuchnę, ale myślę sobie, lepiej to olać. Paniusia ok. 30 lat, widać, że prawdziwej roboty nie zna, pewnie po znajomości ktoś jej załatwił w jakimś biurze i myśli, że może pomiatać innymi. (...) Może ta kobieta wcale nie pracuje w biurze. Może siedzi na kasie w dwóch marketach, ma na utrzymaniu dwójkę dzieci i męża nieroba. Ubiera się w sklapie z odzieżą na wagę, dlatego zrobiła takie wrażenie. Zastanawiała się za co kupi dzieciom podręczniki i wyprawkę do szkoły. A tu wczoraj spadła na nią wiadomość, jak grom z jasnego nieba - kochany mąż wziął pożyczkę i przepił z kolegami. Ty natomiast wręczasz jej kolejną już ulotkę zachęcającą to wzięcia "pożyczki / kredytu na dowód, bez zaświadczeń i zgody współmałżonka". Jak kobieta miała zareagować? Napisz do czego zachęcają ulotki wręczne przez Ciebie. Napisz, że masz jakieś morale w tej pracy i nie będziesz za żadne pieniądze roznosił ulotek agencji towarzyskich czy ofert kredytowych na lichwiarski procent, skierowanych do ludzi starszych ("kredyty dla emerytów, na dowód, także po 75 roku życia..."), nie rozumiejących zapisów umów krdytowych. A może jest Ci jeden ch.. co rozdajesz? Ważne, że zapłacą pare groszy? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leogict Opublikowano 25 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 25 Sierpnia 2009 A może jest Ci jeden ch.. co rozdajesz? Ważne, że zapłacą pare groszy?Trafiłeś w sedno. Co do tematu, to wczoraj naszła mnie taka refleksja. Już mi przeszło. Przepraszam za zamieszanie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihalo Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2009 (edytowane) to jest forma reklamy nachalnej czym to się różni od wyskakujących flashowych okienek na stronach www, każdy chce zarobić. Nie mozna sie tak dać sprowokowac i brac co popadnie. Rozumiem praca, trzeba miec szacunek a czy pracujacy ma szacunek do osoby ktora musi chodzic jakas uliczka kilka razy w ciagu dnia i ciagle jej wciskaja providenty, kredyty czy kursy jezykowe z ktorych i tak nie skorzysta. Wiem ze wystarczy wziac smiec i najlepiej nie wyrzucic przy najblizszym koszu bo ktos dorabia ale trzeba sie liczyc ze nie ma obowiazku uszczesliwiania kogos na sile. Edytowane 26 Sierpnia 2009 przez mihalo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Nawet w mcdonaldzie chyba lepiej już pracować a tam każdego przyjmują chybaŻeby dostać się teraz do mcrolanda, trzeba się nieźle napocić :lol: Nie wiem jak jest w innych miastach, ale u mnie często zbywają chętnych tekstami "proszę przyjść za miesiąc-dwa, wtedy może będzie wolne miejsce" :wink: Przypuszczam, że szybciej dostanie robotę w "branży" niż trafi do maca :unsure: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Veilroth Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Najgorsze są promocje perfum na stacjach benzynowych. Kiedy już zapłacę za paliwo i zmierzam do wyjścia to żałuję bardzo, że nie mogę zarzucić /noclip tylko muszę zasłonić się ręką, bo inaczej dostałbym flakonem prosto w oko. A co do ulotek to 'nie dziękuję' nawet z wymuszonym uśmiechem nic nie kosztuje. Sam kiedyś łaziłem po różnych firmach i próbowałem sprzedawać kursy językowe...nieprawdopodobne jest to ile buractwa siedzi na wyższych stołkach...czasami miałem ochotę złapać takiego za krawat i wp....lić mu przy pracownikach :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GURU500 Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Ja tam ulotke wezme jak daja - chociaz nieraz jak sie idzie to z 10 ulotek sie uzbiera ;p Albo takie ulotki za szybe z ladnymi paniami :) swego czasu mialem kolekcje niezla z kilku miesiecy i rozne byly :) Generalnie mnie to ani ziebi ani grzeje Jedynie co mnie wkurza to jacys zule ktorzy chca mi umyc szybe na swiatlach - a raczej ja porysowac ! gabka z ludwikiem ktora byla plukana nie wiadomo kiedy Wlaczenie wycieraczek na poczatek a jak to nie pomoze to "uwaga słowna " ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
und3r Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Sierpnia 2009 Ja zazwyczaj biorę ulotki od ludzi i potem wywalam (a czasem nawet przeczytam, jak mnie najdzie), ale denerwuje mnie strasznie to, że zawsze jak zostawię gdzieś w centrum samochód to dosłownie wszędzie ma powtykane ulotki różnego typu (głównie jakieś "gorące kasie czekające na mój telefon") i zanim człowiek ruszy to musi zrobić rundkę wokół auta i potem jeszcze kosza szukać:/ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drunk_ZoZol Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2009 (edytowane) Rozdawanie ulotek na ulicy to pikuś w porównaniu z roznoszeniem ulotek po blokach... [; Nie dość że czasem musisz się namęczyć (zepsuta winda) to jeszcze czasem chcą wciach!l spuścić.. pracowałem w dominium na ulotkach przez ok. 4 miechy gdzie się latało po blokach. [; A stawka 7zł za godzine... hm. imo nawet dobra płaca jak za samo latanie po blokach przez 5-6 godzin dziennie. Tak btw. Jak ktoś szuka pracy w ulotkach dobrze płatnej to proponuje popytać w salonach samochodowych (firmowych) czasem szukają ludzi do ulotek, i płacą całkiem sporo... :) Mercedes - 12zł/h. Sam już raczej nigdy do ulotek nie wrócę. Apropo pracy tego typu to warto się rozglądać np. po giełdach komputerowych itp. koledze właśnie załatwiłem posadkę -150zł za dwa dni giełdy po 7 godzin. Praca jest, nie tylko ulotki, więc trzeba szukać, chodzić i pytać :) Pozdro. Edytowane 27 Sierpnia 2009 przez Drunk_ZoZol Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Martinii Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2009 Jesli czegos poszukuje (uslugi, szkoly jezykowej itp) to sam dotre do odpowiedniej firmy. Dlatego nigdy ulotek nie biore, bo po prostu nie potrzebuje i bez czytania wyrzucalbym je do smieci, a to bez sensu - strata papieru. Dodatkowo bardzo mnie irytuje, ze idac przez glowne ulice miasta nie mozna spokojnie sie poruszac, bo to ankiety, to ulotki co kilkanascie metrow... Oczywiscie nie mam nic do ludzi rozdajacych ulotki - praca jak inne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...