Skocz do zawartości
Polar

Jakie Lekkie Szlugi O Dobrym Smaku I Zapachu (super Light, Ultra Light) ?

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi mi jakie są najsmaczniejsze w smaku i zapach... żeby nie było czuć na gardle drapania i w ustach nie zostawał ten smak rozwodnionego tytoniu. Co wartego uwagi ??

Nie palących proszę o nie pisanie że palenie to zuo etc. To prawda ale nie wszyscy palą bo muszą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczerze nie pale od kilku lat ale raz po raz dymka puszcze ;) i nic prócz cameli lub goldenów nie ruszam, generalnie te utralekkie fajki nigdy mi nie podchodziły, są jak piwo z lidla, niby piwo, ale smak i aromat z prawdziwym piwem ma niewiele wspólnego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi jakie są najsmaczniejsze w smaku i zapach... żeby nie było czuć na gardle drapania i w ustach nie zostawał ten smak rozwodnionego tytoniu. Co wartego uwagi ??

PallMall lub lucky strike.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam - Davidoff najlepszy, chociaż dosyć drogie. Też nie palę jakiś czas i nie jestem na bieżąco z cenami, ale prawdopodobnie coś koło 8zł/paczka.

Davidoff Gold najlepszy ;) Cena: 10zł/paka.

 

PallMall beee, Lucky Strike czerwone nawet znośne.

Edytowane przez hary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

są jedne świetne papieroski, lekkie i zajebiste w smaku

Djarum cherry,

jednakże są drogie i trudno dostępne na codzien (ja kupowalem z internetu), ale za to mają świetny, bardzo lekki i orzeźwiający aromat wiśni i przyjemnie się je pali :] no i mają tzw "słodki" ustnik, wystarczy oblizać usta bo zaciągnięciu sie :>

a z takich "lajtowych" papierosków na codzień to polecam LM super light, chociaż dla mnie kwintesencją dobrego papierosa jest Marlboro Gold <3

davidoffy sa niezłe, jednakże dla mnie bez rewelacji, no i cena... dokladnie 10.00zl :( (wierzcie mi, chociazby psychologicznie 9,95 nadrukowane na marlboro to nie to samo co 10.00 :D )

Edytowane przez TeLe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

≥8zł: Lucky Strike > Prince > Marlboro > Camel > Mocne (tak - polskie papierosy o nazwie Mocne)

≤8zł: czarne Marlboro Slims i zielone Red & White.

Odradzam: Davidoff, Golden, West, Route, LD, Next, Tiger, Rocket (znane chyba szerzej jako "Dwudziestki" i "Czterdziestki"), Reven, Pall Mall.

 

/poprawiona matematyka

Edytowane przez vENiZE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LM ostatnio się poprawiły.

Pal Male są jakieś... takie "bezpłciowe"?

 

Lucky Strike też są smaczne :)

 

venize - Mocarza parę razy zapaliłem ale... do końca nigdy nie dopaliłem ;)

Edytowane przez rosolini

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem paczkę cienkich davidofów wczoraj i syf totalny niestety.

 

Z mentholi - vogue lżejsze, chociaż mocniejsze są lepsze ;) i bardzo dobry zamiennik dla vogue nie kosztujący 10,65 - lm ciemniejsze zielone.

czarne cienkie malboro - jedyna wada to szybko się palą - ale przy wymaganiach jw nic lepszego nie przychodzi mi do głowy i powinny przypasować idealnie. Świetne papierosy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszy ogień idą pall malle, zobaczymy ;) szkoda że nie można kupic sobie szlugów próbek po 1 sztuce ... kupowac całe pudełko trzeba :/

Jesli jestes takim koneserem to moze fajkę sobie kup + różne tytonie:)?

Na pewno wybierzesz cos co trafi w twe gusta..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym palił ale ofc spróbowałem kilka razy. Tylko marlboro red w miękkiej paczce są spoko. Syf jakim jest pet nie musi chyba dobrze smakować ? ;) Ważne aby jakoś tam działał a tylko te mocne marlboro jakoś tam działały nawet przy mega zaciągnięciu. Ja myślałem ze nie ma różnicy w smaku i działaniu miedzy mocnymi petami. Od kumpli próbowałem od westów po ekstra mocne i inny syf a jednak różnica jest. Nawet między zwykłymi marlboro red a tymi w miękkiej paczce. Plus że mnie to nie kręci bo to każdy kumpel mi mówił abym się w to nie wkręcał bo potem się nie wychodzi. Ale spróbować musiałem do mojej pracy dodatkowej z wpływem różnego rodzaju substancji na ludzki organizm. Co mi naprawdę nie podeszło to mentolowe Spike'i (chyba po 30 w paczce).

 

A tak na boku czy nikotyna ma jakieś pozytywne działanie ? Sama nawet tak w niektórych sytuacjach - jak np ktoś ma atopowe zapalenie skóry albo ma tak jakby za bardzo "rozszerzone" żyły. Nikotyna działa tak, że sie kurczą i to może być przydatne w kilku przypadkach. Inne pozytywne działanie to całkiem niezły "lek" na odchudzanie. Problem polega na ilości krapu w dymie tytoniowym. Za dużo tego [ciach!]a jest niestety. Uzależnic się bardzo łatwo (przez działania petów na dopaminę i inne "pobudzające" neuroprzekaźniki. Tutaj muszę zaznaczyć ze mnie palenie nie pobudzało a raczej sprawiało ze czułem się lekko spowolniony. Co jeszcze zauważyłem najlepiej dział pet zapalony rano po spaniu. Aż się lekko i przyjemnie kręciło w głowie. Później w środku dnia już tak nie było. Jakby się dało wymyślić pety, które się pali gdzie sama nikotyna włazi do płuc to byłoby całkiem fajnie a tak nie warto się w to pakować. I tutaj od razu zaznaczam. Nie mam nic do palących bo to sprawa osobista póki mi nie palą przed nosem ;). Są różne sytuacje w życiu, czasami ludzie muszą zapalić po prostu, czasami dla towarzystwa (nie lubie tylko takich małolatów którzy się tym lansują ;]). Się ciesze że mnie to nie dotyczy mimo, że nad badaniami spędziłem 3tygodnie i paliłem no przynajmniej 10 petów dziennie różnych marek.

Edytowane przez yuucOm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym palił ale ofc spróbowałem kilka razy. Tylko marlboro red w miękkiej paczce są spoko. Syf jakim jest pet nie musi chyba dobrze smakować ? ;) Ważne aby jakoś tam działał a tylko te mocne marlboro jakoś tam działały nawet przy mega zaciągnięciu. Ja myślałem ze nie ma różnicy w smaku i działaniu miedzy mocnymi petami. Od kumpli próbowałem od westów po ekstra mocne i inny syf a jednak różnica jest. Nawet między zwykłymi marlboro red a tymi w miękkiej paczce. Plus że mnie to nie kręci bo to każdy kumpel mi mówił abym się w to nie wkręcał bo potem się nie wychodzi. Ale spróbować musiałem do mojej pracy dodatkowej z wpływem różnego rodzaju substancji na ludzki organizm. Co mi naprawdę nie podeszło to mentolowe Spike'i (chyba po 30 w paczce).

 

A tak na boku czy nikotyna ma jakieś pozytywne działanie ? Sama nawet tak w niektórych sytuacjach - jak np ktoś ma atopowe zapalenie skóry albo ma tak jakby za bardzo "rozszerzone" żyły. Nikotyna działa tak, że sie kurczą i to może być przydatne w kilku przypadkach. Inne pozytywne działanie to całkiem niezły "lek" na odchudzanie. Problem polega na ilości krapu w dymie tytoniowym. Za dużo tego [ciach!]a jest niestety. Uzależnic się bardzo łatwo (przez działania petów na dopaminę i inne "pobudzające" neuroprzekaźniki. Tutaj muszę zaznaczyć ze mnie palenie nie pobudzało a raczej sprawiało ze czułem się lekko spowolniony. Co jeszcze zauważyłem najlepiej dział pet zapalony rano po spaniu. Aż się lekko i przyjemnie kręciło w głowie. Później w środku dnia już tak nie było. Jakby się dało wymyślić pety, które się pali gdzie sama nikotyna włazi do płuc to byłoby całkiem fajnie a tak nie warto się w to pakować. I tutaj od razu zaznaczam. Nie mam nic do palących bo to sprawa osobista póki mi nie palą przed nosem ;). Są różne sytuacje w życiu, czasami ludzie muszą zapalić po prostu, czasami dla towarzystwa (nie lubie tylko takich małolatów którzy się tym lansują ;]). Się ciesze że mnie to nie dotyczy mimo, że nad badaniami spędziłem 3tygodnie i paliłem no przynajmniej 10 petów dziennie różnych marek.

AFAIK nikotyna nie jest wcale tak szkodliwa, jak sam dym i pierwiastki promieniotwórcze (niby tylko któraś cyfra po przecinku, ale jednak wystarczy by wywołać raka).

A fajorek od rana, albo po nieudanym n-tym rzucaniu faktycznie daje takie wrażenie... szczęścia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A fajorek od rana, albo po nieudanym n-tym rzucaniu faktycznie daje takie wrażenie... szczęścia?

A to już zależy od człowieka, ja na ten przykład nie lubię palić zaraz z rana, dopiero kilka godzin po przebudzeniu papieros mi smakuje. A po n-tym... to w sumie nie wiem bo nigdy nie chciałem rzucać, ale jak mam dłuższą przerwę od palenia, tydzień-dwa to ten pierwszy papieros po takim czasie ma niesamowity smak i wywołuje naprawdę fajne samopoczucie.

 

Ale chyba trochę odbiegamy od tematu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paliłem 14 lat... ostatnio nawet po 2 paczki na dobę. Od 1 sierpnia jestem wolny od tego nałogu. Ciągnie mnie strasznie.... dobry zapach i smak? wszystkie fajki to jest to samo ciach!o. Mniej smierdzą marlboro i i lm. Najgorzej wspominam wynalazki z lidla.

Nie palcie. Odzyskacie smak i zapach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paliłem 14 lat... ostatnio nawet po 2 paczki na dobę. Od 1 sierpnia jestem wolny od tego nałogu. Ciągnie mnie strasznie.... dobry zapach i smak? wszystkie fajki to jest to samo [ciach!]o. Mniej smierdzą marlboro i i lm. Najgorzej wspominam wynalazki z lidla.

Nie palcie. Odzyskacie smak i zapach.

True ale ciężko z tego wyjść. Ja dodatkowo przy badaniach czytałem o takich lekach jak bupriopion (lek przeciwdepresyjny z grupy fenetylamin oddziałuje na receptor nikotynowy też) i podobno 30% pacjentów biorących to zrezygnowało z palenia na zawsze. Innym środkiem dostępnym (a raczej niedostępnym na polskim rynku i w dodatku drogim) jest ibogaina. Pozwala się wyleczyć z uzależnień od opiodów, alku i właśnie petów. Niestety ciężko o ten lek w PL i jest tak jakby jeszcze w sferze badań ale przynosi znakomite rezultaty. Po jednej sesji człowiek się potrafi uwolnić od różnego rodzaju zależności.

 

Sry za OT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czerwone Marlboro to kwintesencja palnika w gardle.

Davidoffy Gold są całkiem sympatyczne, tak samo jak Marlboro Zielone, tylko tutaj już nie każdemu podchodzi smak mentholi.

Ze smakowych to Djarum, ale Vanilla zamiast wiśni, ma przyjemniejszy smak. Tylko 1mg nikotyny/papieros to już nie takie lighty, no i cena 14/paczka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym palił ale ofc spróbowałem kilka razy. Tylko marlboro red w miękkiej paczce są spoko. Syf jakim jest pet nie musi chyba dobrze smakować ? ;) Ważne aby jakoś tam działał a tylko te mocne marlboro jakoś tam działały nawet przy mega zaciągnięciu. Ja myślałem ze nie ma różnicy w smaku i działaniu miedzy mocnymi petami. Od kumpli próbowałem od westów po ekstra mocne i inny syf a jednak różnica jest. Nawet między zwykłymi marlboro red a tymi w miękkiej paczce. Plus że mnie to nie kręci bo to każdy kumpel mi mówił abym się w to nie wkręcał bo potem się nie wychodzi. Ale spróbować musiałem do mojej pracy dodatkowej z wpływem różnego rodzaju substancji na ludzki organizm. Co mi naprawdę nie podeszło to mentolowe Spike'i (chyba po 30 w paczce).

 

A tak na boku czy nikotyna ma jakieś pozytywne działanie ? Sama nawet tak w niektórych sytuacjach - jak np ktoś ma atopowe zapalenie skóry albo ma tak jakby za bardzo "rozszerzone" żyły. Nikotyna działa tak, że sie kurczą i to może być przydatne w kilku przypadkach. Inne pozytywne działanie to całkiem niezły "lek" na odchudzanie. Problem polega na ilości krapu w dymie tytoniowym. Za dużo tego [ciach!]a jest niestety. Uzależnic się bardzo łatwo (przez działania petów na dopaminę i inne "pobudzające" neuroprzekaźniki. Tutaj muszę zaznaczyć ze mnie palenie nie pobudzało a raczej sprawiało ze czułem się lekko spowolniony. Co jeszcze zauważyłem najlepiej dział pet zapalony rano po spaniu. Aż się lekko i przyjemnie kręciło w głowie. Później w środku dnia już tak nie było. Jakby się dało wymyślić pety, które się pali gdzie sama nikotyna włazi do płuc to byłoby całkiem fajnie a tak nie warto się w to pakować. I tutaj od razu zaznaczam. Nie mam nic do palących bo to sprawa osobista póki mi nie palą przed nosem ;). Są różne sytuacje w życiu, czasami ludzie muszą zapalić po prostu, czasami dla towarzystwa (nie lubie tylko takich małolatów którzy się tym lansują ;]). Się ciesze że mnie to nie dotyczy mimo, że nad badaniami spędziłem 3tygodnie i paliłem no przynajmniej 10 petów dziennie różnych marek.

http://www.spartacuspress.com/2009/09/pale...bre_dla_ciebie/ artykuł który chyba najlepiej pasuje do poruszonej przez Ciebie kwestii

@apropo djarumów jeszcze - niby maja "moc" równą czerwonemu papieroskowi, ale przez goździki i aromat w ogole nie gryzą w gardło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na ilości krapu w dymie tytoniowym. Za dużo tego [ciach!]a jest niestety.

 

Jakby się dało wymyślić pety, które się pali gdzie sama nikotyna włazi do płuc to byłoby całkiem fajnie a tak nie warto się w to pakować.

Takie coś wymyślono 4 lata temu w Chinach - to elektroniczny papieros - wygląda i smakuje jak normalny, ale nie ma syfów w dymie - tylko nikotyna poprzez inhalację... Palenie zdrowsze i tańsze,

można jarać nawet w samolocie, bo tego "dymu" nie czuć... do kupienia od 150pln...

 

zobaczcie :

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.spartacuspress.com/2009/09/pale...bre_dla_ciebie/ artykuł który chyba najlepiej pasuje do poruszonej przez Ciebie kwestii

@apropo djarumów jeszcze - niby maja "moc" równą czerwonemu papieroskowi, ale przez goździki i aromat w ogole nie gryzą w gardło

Ciekawy art ale czy poparty jakimiś twardymi argumentami ? Jakieś przypisy itp ? Byłoby fajnie bo o niektórych rzeczach nie wiedziałem.

 

Co do e-papierosa. Ja nie wiem czy to właśnie nie tlenek wegla powoduje ten fajny lekkie kręcenie w głowie po 1 pecie w dzień. 4fun mógłbym spróbować tylko muszę sprawić aby uczelnia mi go zafundowała do badań - trochę mi szkoda kasy na to ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

west ice - krap bez smaku ;). Tylko marlboro dla mnie były dobre.

imho to nie tlenek węgla tylko receptory dopaminy zalewane nikotyną

no niezupełnie ;). Niktotyna nie jakby zalewa tych receptorów tylko nikotynowe i jest tylko lekkim agonistą i lekko wpływa na poziom dopaminy w mózgu. Zwiększenie lub zmniejszenie jej ilości zupełnie inaczej się objawia niż jak moje lekkie kołysanie w głowie po 1 pecie ;). A tlenek węgla po prostu troszkę nas dusi bo ma dużo większe od tlenu powinowactwo do hemoglobiny wiec to może przez to albo np przez skurcz naczyń krwionośnych ? No nie wiem. Wiem ze jest gigantyczna różnica w działaniu miedzy 1 petem dnia (nie ważne czy rano czy później) a kolejnymi. Edytowane przez yuucOm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...