turzol Opublikowano 11 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2003 Dzisiaj wydarzyło mi się coś takiego: Pracowałem sobie normalnie na kompie, słuchałem mp3, emule ściągał sobie pliczki, skakałem sobie po www. Nagle muza zaczęła przerywać i nie dało sie nic zrobić tzn. wszystko zwolniło maksymalnie :( Operacja zamknięcia programów trwała ok. 2 minut....Zresetowałem kompa i włączył się Scandisc, który leciał w żółwim tempie.... Podczas skanowania wywalił komunikat o zastąpieniu uszkodzonych klastrów....po czym patrzę a tam 16kb uszkodzonych sektorów :evil: Jak to możliwe :?: Dysk to Baracuda IV 40Gb, który mam już 2 lata i nie było z nim problemów. Dysk nie był noszony, magistrala zawsze ustawiana była na sztywno 33mhz, chlodzony cały czas 80x80 na 7V....wiec pytam - jak to możliwe że dysk ma bad sectory :?: Czy taka ilość Bad Sectorów - 16kb jest dostatecznym argumentem do wymiany dysku w ramach gwarancji :?: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
2002JSQ Opublikowano 11 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2003 Jak dysk ma 2 lata tzn. ze masz 36-miesieczna gwarancje. Ja bym od razu niosl. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turzol Opublikowano 11 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2003 Faktycznie mam na dysk 36 miesiecy gwarancji. Tylko dalej nie wiem czy mi go przyjmą na serwis.....mogą się wykręcać. Mam złe doświadczenia z oddawania dysków na serwis :evil: Kiedyś mnie zrobili w balona z IBM 30gb z felernej serii Made in Hungary :( Mam też obawy że będą chcieli ukryć bad-sectory low formatem albo czymś innym. Czy taka ilość badów wystarcza do reklamowania dysku :?: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gustaf Opublikowano 11 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2003 Mialem podobna sytuacje na Seagate U6 80GB. Po usunieciu partycji i zalozeniu nowych bady zniknely. Do dzis nie wiem co sie stalo :] Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 11 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 11 Maja 2003 Bad sectory to moga byc tez uszkodzenia logicznie, nie zawsze fizyczne. Sciagnij sobie HDD Regenerator, jesli masz wlasnie taki bady (duze szanse, szczegilnie jesli nie rzucales tym dyskiem ;) ) to Ci bez problemu naprawi. Ja juz tak 8kB badow (jeden klaster :D) wyleczylem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMD Rulezz Opublikowano 12 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2003 posłuchaj : jak masz bady to wymieniaj dysk, dostaniesz drugi nowiutki (może barracuda V) z nową gwarancją ale roczną. i tak będziesz miał lepiej więc nawet się nie zastanawiaj. tylko niech ci w serwisie przegrają dane ze starego na nowy albo sam skopiuj na coś, wypal najważniejsze. czasem windows sam robi bady a po dosowym formacie znikają ale masz pretekst na nowy dysk. a w serwisie ktoś sobie formatnie i zaharapci ten dysk ale ciebie to nir obchodzi. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turzol Opublikowano 12 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2003 Fido jestes WIELKI :D Uzylem tefo progsa Hdd Regenerator (lecial cala noc...). Wypisal mi cos takiego: 2 bad clusters found 2 bad clusters recovered Chyba pozbylem sie badow :D Na wszelki wypadek przelece dysk scandiskiem i zdam relacje. W kazdym razie Fido masz u mnie browara juz na bank :D Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turzol Opublikowano 12 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2003 Niestety nie jest tak rozowo jak myslalem :( Scandisk po przeskanowaniiu powierzchni pokazuje dalej 16KB uszkodzonych sektorow :( Jutro wioze dysk do serwisu Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AMD Rulezz Opublikowano 12 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2003 wiem jak to jest, jak low level formatem się przejedzie to też nie widać badów a scandisk znajdzie :( idź do serwisu tylko zabezpiecz dane. będzie nowy dysk, nowa gwarancja i przy sprzedaży będziesz miał łatwiej to nowszy :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 12 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2003 Mi juz nie znalazl potem scandisk, wiec moze miales jakies wieksze uszkodzenie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dARIO Opublikowano 12 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2003 Z tego co opisałeś dysk pracował w niezłych warunkach. Dlaczego więc bady? Przyjrzałbym się zasilaczowi - jak u niego z napięciami (poziom i stabilność) tylko skorzystaj z dobrego miernika. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witek_p Opublikowano 12 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2003 Siągnij ze strony Seaget'a program Seetool i nim sprawdź cały dysk. Jeżeli wyjdą mu błędy wydrukuj raport i razem z dyskiem zanieś do sklepu lub hurtowni, mnie wymienili od ręki. Pozdr. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Felson Opublikowano 12 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 12 Maja 2003 Seatool za dobry nie jest :( Mialem 4 kB badow pod XP. Seatools pokazywal ze dysk jest uszkodzony fizycznie (test krótki i długi, przez i bez SMART) i ze trzeba wymienic na nowy. Ponieważ mialem w zapasie ponad polowe 36 miesiecznej gwarancji w zapasie a na nowy dostalbym tylko 12 to postanowilem poczekac ze zgloszeniem z pol roku. Po dwoch miechach format i reinstal XP, bez ruszania partycjami. I co?.. Badow brak :!: Znaczy błedy logiczne były. A seatools sobie nie poradzil. STRANGE Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turzol Opublikowano 14 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2003 Dzieki wszystkim za rady :D Wszystko jest juz w porzadku. 0 badow :D Zapuscilem Partition Magica i usunalem partycje, po czym stworzylem nowe. Wyglada na to ze byly to bledy logiczne, a nie jak myslalem fizyczne uszkodzenia....no ale tym lepiej bo tak jakbym polecial do serwisu to jeszcze by mnie skasowali za testowanie sprawnego sprzetu... Dzieki jeszcze raz :D BARKA RULEZZ!! Nastepny moj dysk to na 100% bedzie Seagate Baracuda 7200.7 8mb cache najlepiej 2x120GB w RAID 0 :twisted: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Felson Opublikowano 14 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2003 Cos mi sie wydaje ze jesli bady były fizyczne to mogly nie zostac usunięte ale po prostu sektory te nie zostaly przydzielone do partycji (pojemnosc dysku sie zmniejszyla). A bady dalej są tylko nie widoczne spod systemu operacyjnego... Kiedyś słyszałem że takie coś jest możliwe ale głowy za to nie dam :? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
turzol Opublikowano 14 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2003 Tez slyszalem o takim czyms ale jak to sprawdzic :?: Jezeli mowisz ze taka sytuacja mogla miec miejsce to bady moga byc na niezalokowanej przestrzeni dyskowej...ale PM8.0 takowej nie wykazal..wiec chyba powinno byc ok... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BENITO Opublikowano 15 Maja 2003 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2003 Powiem tak BARDZO DUŻA ILOŚĆ DYSKÓW SEAGATE (ZWŁASZCZA B IV, B V, A TAKŻE Z SERII U) MA KŁOPOTY Z BAD SECTORAMI. To nie czcza gadka, bo wkomputerach robię od 8 lat i wiele Seagatów musiałem sam, lub moi kumple odesłać do hurtowni w ramach reklamacji. Duża część wynika z kiepskiej jakości mechaniki, która powoduje fizyczne uszkodzenia talerzy (jeżeli przy odczycie słychać taki dosyć głośny chrobot, to właśnie fizyczne uszkodzenie) :cry: . Z doświadczenia wiem, że Caviary są może i głośniejsze, ale się nie psują i są wydajniejsze. nara Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotruś Opublikowano 7 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 7 Lipca 2003 Moja Baracuda 60GB pracowała od 08-2002 bez żadnego zgrzytu. Aż tu nagle Xp się wywalił i nic nie dało zainstalowanie go od nowa. Po prostu stwierdziłem od cholery BADów Jakim sposobem - NIE WIEM. Calutki dysk jest usiany w BADach. Nie pomogło NDD-niezliczona ilość , HDD Regenerator 2x Wersja trial co błąd to trzeba go od nowa puszczać (może ktoś ma dojście do pełnej wersji ?? ) ani LOW LEVEL FORMAT po 5 LOW FORMATACH dalej jest cały usiany Badami. Ludzie pomocy co mam robić Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AVENGER Opublikowano 8 Lipca 2003 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2003 Jak slysze o propzycjach low formata to mnie krew normalnie zalewa....a tyle razy juz o tym mowilem :evil: Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...