Kupno Mieszkania Tbs

[Gość Kaaban]

no masz spokój do końca życia po prostu :P

[Yog-Sothoth]

Z 30-letnim kredytem na karku? :)

[jonas]

Z 30-letnim kredytem na karku? :)

Brak zdolności kredytowej przemawia, że tak po onetowemu zagaję? :>

 

A poważniej - jakie masz wyjście, jeśli nie kredyt, gdy chcesz mieszkać na, z grubsza swoim, kawałku podłogi? Zakładając oczywiście, że bogowie nie umiłowali cię na tyle, by obdarzyć rodziców znacznymi zasobami, babcie nad wyraz żywotne, a bogato ożenić się nie udało?

No i nie róbmy jaj z pogrzebu, odrobina finansowej samodyscypliny i kredyt można spłacić wcześniej, albo przynajmniej obniżyć tym sposobem ratę. Albo sprzedać nieruchomość z obciążoną hipoteką i przeprowadzić się gdzie indziej, co też nie jest jakieś niezwykłe.

[Yog-Sothoth]

Kiepsko trafiłeś kolego, bo tak się składa że w tym momencie zostało mi 27 lat kredytu. Także mniej onetu, więcej czytania ze zrozumieniem.

JEŚLI ktoś ma odpowiednią ilość gotówki żeby wykupić sobie mieszkanie w TBS, a z różnych względów nie chce lub może nie dostać kredytu mieszkalnego to jest to bardzo dobra opcja.

Edytowane 18 Listopada 2009 przez Yog-Sothoth

[Sewer]

Kredyt na 30 lat to nie od razu cmentarz. :) Jak sie juz zakłada rodzine , pojawi sie dziecko - to ja nie wyobrażam sobie wynajmować mieszkania ..

[jonas]

Kiepsko trafiłeś kolego, bo tak się składa że w tym momencie zostało mi 27 lat kredytu. Także mniej onetu, więcej czytania ze zrozumieniem.

JEŚLI ktoś ma odpowiednią ilość gotówki żeby wykupić sobie mieszkanie w TBS, a z różnych względów nie chce lub może nie dostać kredytu mieszkalnego to jest to bardzo dobra opcja.

Spoko, mi zostały 22 lata, jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie. Więcej poczucia humoru, mniej spinania się :>

Spytałem kiedyś głupio w banku, czy to nie strach brać kredyt na tak długo, na co pan za biurkiem, który owego kredytu nam udzielał, powiedział że prawie wszyscy pracownicy w tej placówce i prawdopodobnie we wszystkich innych w mieście, a może i w kraju, mają mniejsze lub większe kredyty na mieszkania/domy i nikt nie liczy dni do końca spłaty. Traktują comiesięczną ratę jak niemały, ale dodatek do czynszu, bo gdzieś mieszkać trzeba, a wynajem zawsze wyjdzie drożej i nic się z tego nie ma.

 

Zgadzam się, kupno TBSów w przedstawionej sytuacji jest jakimś wyjściem, sam się nad tym zastanawiałem. Wyszło inaczej na szczęście, ale nauczyłem się, że niczego nie można wykluczać.