Manhunt 2

[Dziobak]

Manhunt 2 to sequel kontrowersyjnej gry akcji, wydanej w 2003 roku przez ludzi z firmy Rockstar Games. Wcielamy się w postać naukowca nazwiskiem Daniel Lamb, który zostaje uczniem psychopatycznego mordercy. Manhunt 2 to sequel kontrowersyjnej gry akcji, wydanej w 2003 roku przez ludzi z firmy Rockstar Games, opromienionych sukcesem dwóch pierwszych trójwymiarowych odsłon serii Grand Theft Auto. Część pierwsza Manhunta traktowała o skazanym na śmierć przestępcy biorącym udział w osobliwym reality show, którego tematem jest tytułowe polowanie na ludzi. Epizod drugi przedstawia nam zupełnie inną historię, aczkolwiek system rozgrywki stanowi de facto rozwinięcie tego z "jedynki".

 

Wcielamy się w postać naukowca nazwiskiem Daniel Lamb, którego uwięziła tajemnicza organizacja o kryptonimie Projekt. Ta działająca w głębokiej konspiracji grupa związana była z badaniami, prowadzonymi przez wspomnianego bohatera i zmierzającymi do stworzenia straszliwej broni, opierającej się na wykorzystaniu narkotyków. Lambowi na szczęście udaje się uciec z niewoli razem ze współwięźniem Leo Kasperem. Człowiek ów specjalizuje się w zabijaniu i oferuje protagoniście pomoc w dokonaniu zemsty. Naukowiec staje się zatem uczniem psychopatycznego mordercy.

 

Rozgrywka w Manhunt 2 traktuje więc ponownie głównie o skradaniu się i spektakularnym eliminowaniu kolejnych ofiar na różne sposoby. Każde morderstwo może mieć trzy warianty brutalności w zależności od czasu, który poświęcamy konkretnej osobie (krwawość zwiększa się wprost proporcjonalnie do ilości upływających sekund). Zabijamy gołymi rękami oraz za pomocą rozmaitych narzędzi (m.in. broń palna), a nowością jest opcja posługiwania się stałymi elementami otoczenia (np. wrzucenie człowieka na niezabezpieczoną instalację elektryczną).

 

Oczywiście najlepiej działać bezszelestnie, gdyż otwarta konfrontacja z przeciwnikami zazwyczaj kończy się utratą życia przez głównego bohatera. Trzymać się w ukryciu pomagają przykładowo głośne dźwięki otoczenia, tłumiące wytwarzany przez nas hałas. Warto zauważyć, że jeśli skradamy się w cieniu, a obok nas przechodzi wróg, to trzeba wprowadzić specjalną losową kombinację klawiszy w celu uspokojenia oddechu Lamba i pozostania niewykrytym.

Źródło: http://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=14021

 

 

Jedynka była jak dla mnie całkiem przyjemna... a jak z dwójeczką? Grał ktoś już w wersję PC?

[dumpmuzgu]

grafika podobno koszmarna. a sama gra brutalniejsza.

[Aquarium]

Teraz konwersja? HAHAHAHA. Grafika pewnie taka jak w 1ce - ten sam engine. Przecież nawet im się za konwersję nie zwróci. Do tego Cenega zapowiada polską wersję na 2010 :lol2: Skryptu to pewnie w tej grze jest tyle, co w instrukcji obsługi gry RPG...

[Rav85]

hehe postacie wyglądają jak w half life 1 chodzące kwadraty

[dumpmuzgu]

cos mi tu nie pasuje. w 1 postacie nie byly kwadratami. skoro tu są znaczy, ze grafika nie jest taka sama. a co za tym idzie gra jest tylko brutalniejsza ;]

[Mario_86]

Grał już ktoś ? Ja będę miał na dniach to pogram. Jedynka mi się podobała. Co do grafiki wiadomo, że to nic rewolucyjnego ale czy w tej grze o to chodzi ? :D. Nie oszukujmy sie liczy sie brutalność a w tutaj gra ona pierwsze skrzypce ;]

[Aquarium]

Szczerze - wytrzymałem prawie godzinę, tj. do powrotu do domu bohatera. I poddałem się. Level w wariatkowie jest okropny, następny jeszcze gorszy. Zero frajdy, zero emocji, fabuła debilna - chyba że ktoś się wczuje w rolę świra - mordercy na tripie.

 

Jedynka była boska z klimatem zaszczucia, jakoś szło się zidentyfikować z głównym bohaterem.

 

Powinni ten tytuł za friko dawać, a i tak zainteresowanie będzie minimalne. Nie wiem co Rockstar chciał osiągnąć przez wyciągnięcie trupa z szafy :)

[dumpmuzgu]

fakt. gra nie jest taka jakbym oczekiwal. postawiono, tylko na brutalnosc a i ta nie jest rewelacyjna wzgledem czesci 1. Szkoda, widac sequele to zlo :)

[shooter]

Grafika jest tak koszmarna jak gra brutalna.

[qqrydza]

Pięknie. Brawa dla tego Pana.

 

:grin:

[Gość chronicsmoke]

Słowem więcej krwi dostane kupując mielone w TESCO?

[mechl!k]

Myślałem, że ktoś sobie tutaj 1 kwietnia urządza ;]

Grałem eee dwa lata temu na PS2? A teraz wpuszczają to na PC? Doooobre ;]

No ale pewnie jakaś kasa im za to wpadnie.

 

Co do gry to nie wciągnęła mnie - pograłem może z dwie godziny i zakończyłem rozgrywkę, nie powracając więcej do tego tytułu.

[domans]

widze ze duzo forumowiczow meiszka w usa i canadzie, bo tylko tam mozna dostac gre i tylko droga elektroniczna

[Gość Firekage]

Grałem eee dwa lata temu na PS2? A teraz wpuszczają to na PC? Doooobre ;]

Kojarzysz Bully aka Canis Cananem Edit? Gierka pojawila sie na PC - cos kolo 120 zl. Kpina? Malo powiedziane. Cena gry powala zwlaszcza, ze to port z ps2, a graficznie cos ala Manhunt.

[Manhunt]

Obowiązkowo będę musiał zaliczyć ten tytuł ;0

[Charnaś]

Przeszedłem grę zaraz po premierze na PSP i jakoś się nie nudziłem. Jedynka mi się bardzo podobała i do dwójki też nic nie mam. Dziś większość spojrzy na grafikę i uninstall ..

[BLANTMEN]

(...)Co do gry to nie wciągnęła mnie - pograłem może z dwie godziny i zakończyłem rozgrywkę, nie powracając więcej do tego tytułu.

Dobry jesteś. Ja wytrzymałem może 10 minut i sobie darowałem. Jak usłyszałem, że Mh2 wychodzi w końcu na pieca, podnieciłem się jak gimnazjalna siksa na pierwszy okres... Jednak radość ta spotkała się z brutalną rzeczywistością po zainstalowaniu owego tytułu. Grafika jak sprzed kilkunastu lat, grywalność bliska 0, sterowanie toporne. Co to k... jest? Biorąc pod uwagę wychodzące obecnie tytuły, Mh2 pozostaje daleko w tyle... Można śmiało powiedzieć, że jest nawet za Barbie Jezioro Łabędzie...

[Gość Firekage]

Przeszedłem grę zaraz po premierze na PSP i jakoś się nie nudziłem. Jedynka mi się bardzo podobała i do dwójki też nic nie mam. Dziś większość spojrzy na grafikę i uninstall ..

Bez przesady, przeszedlem cala 1, ta gra to szajs obliczony na dywagacje i skandal zwiazany z brutalnoscia i nic wiecej. Przemoc dla przemocy i brak tresci. Wytrzymalem calosc, wiecej do tego wracac nie mam zamiaru, a juz wtedy grafika nie porazala, co dopiero dzisiaj.