rolmops Opublikowano 9 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Listopada 2009 cześć, rodzicom się sypie czajnik, zresztą nie jest to elektryczny tylko zwykły, tak więc chce im coś kupić. po pierwsze elektryczny czy zwykły? (na allegro w zasadzie widzę same elektryczny), głównie chodzi o oszczędność $ po drugie ile trzeba $ wydać, żeby ten czajnik był po prostu dobry i wytrzymał dłuższy czas użytkowania. dzięki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kompanka Opublikowano 11 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Listopada 2009 czajnik elektryczny to przede wszystkim wygoda, raczej nie oszczędność... osobiście polecam philipsa albo zelmera, w dwóch stówach powinieneś się zmieścić z zakupem. nie inwestuj w dziadostwo z tesco, tylko zamów gdziekolwiek na promocji coś firmowego (serio - warto). zaglądnąć możesz do sklepu moderni, mają masę AGD, może ustrzelisz coś niedrogiego? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
metal Opublikowano 11 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Listopada 2009 (edytowane) Po 'przerobieniu' trzech czajniczków ze średniej półki w moim domu zagościł czajnik firmy Bosh - Bosch TWK 8SL1 Solitaire. Wiem, cena dość 'kosmiczna' ale warto, tym bardziej, jeśli jest to dość często używane urządzenie : ) [chyba jestem uzależniony od herbaty ; P ; )] Edytowane 11 Listopada 2009 przez metal Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rolmops Opublikowano 11 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Listopada 2009 czyli czajniki klasyczne zużywają mniej energii? dużo mniej? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mihalo Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2010 No zależy czym podgrzewasz, jeśli kuchenka na gaz to gotowanie niemal za darmo jeśli na prąd to więcej ale zawsze mniej niż czajnik elektryczny. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Z moich doświadczeń: Tradycyjny czajnik stawiany na kuchni gazowej czy nawet elektrycznej, jest tańszy w użytkowaniu od elektrycznego. Ostatnio kupiłem z jakimś markecie za 30 PLN z hakiem - coś w tym stylu. Osobiście zwracam uwagę na solidność konstrukcji - szczególnie uchwytu. Zatyczka powinna być zwykła (a nie uchylana) i posiadać plastikowy (nie metalowy) uchwyt z pętelką na palec. Aby pozbyć się zbierającego się kamienia, trzeba od czasu do czasu zagotować w nim ocet, potem wylać i zagotować wody (i też wylać). Kamień spowalnia nagrzewanie wody i wystawia czajnik na dłuższe działanie ognia, co może powodować mocne nagrzanie plastikowego uchwytu. Uchwyt wprawdzie nie roztopi się od tego, ale można się poparzyć. O kwestii finansowej dłuższego nagrzewanie wspominać chyba nie trzeba. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oldskul Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Kupiłem w zeszłym roku w listopadzie Zelmera za 130 zł - Made in China oczywiście, można regulować temperaturę wody którą chcemy podgrzać. Do tego jak zagotuje wodę daje sygnał dźwiękowy przez kilka sekund. Pierwszy czajnik przestał działać po 4 dniach, oddałem na gwarancję u mnie w mieście do autoryzowanego serwisu - powiedziano mi, że nie ma części zamiennych do tego chińskiego wynalazku, dostałem papierek potwierdzający ów fakt. W sklepie, w którym go kupiłem wymieniono mi na nowy i działa do dziś, choć czasem ten sygnał dźwiękowy nie wyłącza się po kilku sekundach, tylko wyje non stop. 95% czajników bezprzewodowych to jedna wielka tandeta, w tych najtańszych grzałki wysiadają na potęgę - wiem bo kilka takich przerobiłem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...