Skocz do zawartości
Gość majkel84

Vectra Przekręt? Jak Sprawdzić Wiarygodność Sprzedawcy

Rekomendowane odpowiedzi

Szukam nowego autka bo ostatnio sprzedałem mojego skarba.

Przeglądając otomoto trafiłem na obrzyliwie tanią Vectrę z 2006 roku. Conajmniej 35% mniej niz podobne oferty + ładne wyposażenie. Ze zdjęć też wynika, że igła. Napisałem do gościa.

 

Odezwał się po ok tygodniu. Napisał, że jest z UK i był w PL na wymianie " as an Police Ofiicer in an exchange program ".

 

Ale do rzeczy: gość napisał, że aktualnie jest w Rzymie, też na exchange'u ale autko jest w UK. Moge sobie po niego przyjechać, a żebym był pewien że wszystko będzie all right będe mógł sobie sprawdzić autko w dowolnym serwisie, a umowę spiszemy na Police Station przy jego kolegach.

Zaproponował mi żeby przyleciał samolotem, a kase przelał sobie przez Western Union na swoje nazwisko. I po obejrzeniu autka na miejscu pojedziemy obaj po kase do punktu WU.

Oczywiście gość gwarantuje że autko mi sie spodoba bo "is in a very good condition. It has no technical or mechanical problems. No engine problems. It has no scratches or dents, no hidden defects." A jak mi sie nie spodoba to zaoferował oddać za bilet lotniczy, za money transfer, za inne opłaty itp.

 

 

Brzmi to co prawda wiarygodnie, ale zastanawiająco. Po pierwsze łudząco niska cena, po drugie ten WU.

Powiedzcie mi jak mogę gościa i auto sprawdzić przed wylotem. Jak najdokładniej, żeby mieć pewność że to nie scam. O jakie dane poprosić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIE ! W życiu, oszust to jest ostatnio najczęstszy sposób oszukiwania ludzi, właśnie takimi samochodami i przekazami kasy przez WU ! On może odebrac kase za Ciebie. Ostatnimi czasy było o tym głośno, nie pakuj sie w to...

Edytowane przez bryce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja osobiście gdy widzę wielka okazje to ani nie zagłębiam się w ogłoszenia niema czegoś takiego jak okazja :) (dlaczego ktoś ma sprzedać samochód za 50 tys jeśli może dostać bez problemu np. 70 tys ?? kupującemu może się tylko wydawać ze to okazja jednak szybko się okazuje ze takie coś nie istniej ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam nowego autka bo ostatnio sprzedałem mojego skarba.

Przeglądając otomoto trafiłem na obrzyliwie tanią Vectrę z 2006 roku. Conajmniej 35% mniej niz podobne oferty + ładne wyposażenie. Ze zdjęć też wynika, że igła. Napisałem do gościa.

 

Odezwał się po ok tygodniu. Napisał, że jest z UK i był w PL na wymianie " as an Police Ofiicer in an exchange program ".

 

Ale do rzeczy: gość napisał, że aktualnie jest w Rzymie, też na exchange'u ale autko jest w UK. Moge sobie po niego przyjechać, a żebym był pewien że wszystko będzie all right będe mógł sobie sprawdzić autko w dowolnym serwisie, a umowę spiszemy na Police Station przy jego kolegach.

Zaproponował mi żeby przyleciał samolotem, a kase przelał sobie przez Western Union na swoje nazwisko. I po obejrzeniu autka na miejscu pojedziemy obaj po kase do punktu WU.

Oczywiście gość gwarantuje że autko mi sie spodoba bo "is in a very good condition. It has no technical or mechanical problems. No engine problems. It has no scratches or dents, no hidden defects." A jak mi sie nie spodoba to zaoferował oddać za bilet lotniczy, za money transfer, za inne opłaty itp.

 

 

Brzmi to co prawda wiarygodnie, ale zastanawiająco. Po pierwsze łudząco niska cena, po drugie ten WU.

Powiedzcie mi jak mogę gościa i auto sprawdzić przed wylotem. Jak najdokładniej, żeby mieć pewność że to nie scam. O jakie dane poprosić?

Bierze kase z WU (proceder opisywany wiele razy, jak to możliwe) i znika. Zostajesz wybitnie wydymany. Nie polecam :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się poszukiwanie autka z ojcem. Niedroga Astra z Włoch, wystarczyło wpłacić zaliczkę, jakieś 2-3 tysie. Ofc przez telefon wszystko picuś glancuś. 5 minut googlowania i wyszło szydło z worka, jak kręci wałki od jakiegoś czasu - a ogłoszenie od niego dalej wisiały na otomoto.

 

BTW jaką Vectre szukasz (sedan/kombi, paliwo)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kto o zdrowych zmysłach wpłaca jakąkolwiek zaliczkę na poczet samochodu używanego którego na oczy nie widział, nie siedział w nim, nie zna stanu technicznego, nie wie nawet czy samochód istnieje... nic, masakra, to ja nawet nie biorę takich zaliczek po tym jak ludzie się przejadą i im się spodoba, mówię zostawcie 100, 200zł i macie rezerwacje. Jak ktoś jest leszcz i się daje dymać na wpłacanie zaliczek, przesyłanie pieniędzy i innych tym podobnych dziwactw to później płacze, że został zwałowany, takie życie, rodak nawet za granicą wynajdzie sposób by dymać swoich.

 

Ludzie nie dajcie się dymać to z daleka śmierdzi wałem

Edytowane przez slavOK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kto o zdrowych zmysłach wpłaca jakąkolwiek zaliczkę na poczet samochodu używanego którego na oczy nie widział, nie siedział w nim, nie zna stanu technicznego, nie wie nawet czy samochód istnieje... nic, masakra, to ja nawet nie biorę takich zaliczek po tym jak ludzie się przejadą i im się spodoba, mówię zostawcie 100, 200zł i macie rezerwacje. Jak ktoś jest leszcz i się daje dymać na wpłacanie zaliczek, przesyłanie pieniędzy i innych tym podobnych dziwactw to później płacze, że został zwałowany, takie życie, rodak nawet za granicą wynajdzie sposób by dymać swoich.

 

Ludzie nie dajcie się dymać to z daleka śmierdzi wałem

Swiete slowa. Ludzie, nie dajcie sie frajerzyc. Nawet w TVN Turbo bylo ostatnio o tym sposobie dymania ludzi. NIGDY W ZYCIU SIE NIE WPLACA ZADNYCH ZALICZEK, o calej kwocie juz nie wspominajac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie może. Napewno nie może. O ile wiem tam sie pokazuje dowód a wpłata jest na imie, nazwisko. W sumie tak mi też pracodawca z UK wysyłał kaske i dochodziła.

 

Ale fakt faktem to zapewne przekręt, a płacenie przez WU nawet nie przeszło mi przez myśl. Jak już to cash (z bankomatu na miejscu) lub jakiś ESCROW.

 

BTW jaką Vectre szukasz (sedan/kombi, paliwo)?

Vectre C. Raczej kombi, ale z grubsza to obojętnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Zobaczymy czy gostek odpisze po informacji, że WU odpada.

 

 

EDIT: No dobra - doczytałem co to za scam. Dzięki za ostrzeżenia. Dokładnie ten sam scenariusz ...

 

No i BTW: Znam autentyczny przypadek namierzenia dokładnego adresu nadawcy po jednym mailu. Nie mam pojęcia jak można to zrobić, po IP?

Edytowane przez majkel84

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli nadal szukasz zadbanej Vectry to chętnie coś polecę. nie handluję autkami ale widziałem, że ostatnio mój bliski znajomy powiesił kartkę na szybie. wiem, że zawsze chuchał i dmuchał na ten samochód dlatego z czystym sumieniem mogę go polecić. Viki B silnik diesel 2.0 DTI 16V 101KM, klima, welur i o ile dobrze pamiętam tempomat, przeciwmgielne i inne dodatki. kombi, rocznik 99 albo 97, nie pamiętam dokładnie bo rozmawialiśmy o tym jak kupił jakieś dwa lata temu.

w razie czego na prv mogę podać nr kontaktowy ale nie gwarantuję, że oferta będzie jeszcze aktualna. ceny nie znam bo nie jestem zainteresowany ale podkreślam, że to baaardzo zadbany egzemplarz i warto obejrzeć.

Edytowane przez dymy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każde było kupione w salonie kiedyś :lol:

LOL to są te używane auta "igiełki" od handlarzy które oglądałem chcąc coś kupić.

 

A najbardziej to mnie rozwala taki handlarzyna piszący : pierwszy właściciel, auto sprowadzone z Niemiec rok temu :lol: :lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LOL to są te używane auta "igiełki" od handlarzy które oglądałem chcąc coś kupić.

 

A najbardziej to mnie rozwala taki handlarzyna piszący : pierwszy właściciel, auto sprowadzone z Niemiec rok temu :lol: :lol2:

powinien dopisać, że w Kraju, w Niemczech samochód mógł mieć 5 właścicieli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o WU to albo możesz wypłacić na swoje nazwisko (musisz pokazać dowód osobisty/paszport także nie ma opcji żeby on to wyplacił) albo na hasło zdaje się, można też zablokować możliwość wypłaty do danej godziny (najwcześniej możesz wybrać np. jutro o 20). Poza tym sama prowizja za taki przelew skutecznie powinna Cię zniechęcić - ok. 1000 zł za dwa przelewy po 24 tys. zł (więcej nie można jednorazowo z tego co widzę).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy właściciel i auto zakupione w salonie ... czy "któraś woda po kisielu" ? ;)

pierwszy w polsce, drugi po niemieckim. Tak sie składa że sprowadził sobie i auto ma na dziś relne 120 czy 130 przebiegu, gaz.. samochodu nie może parkować tam gdzie mieszka w lublinie bo mu psuli więc furką jeździ jego ojciec 2-3 razy w tyg po wiosce..autentyk ;) Jakbym miał więcej na furkę to bym od niego kupił,, a że poza moim budżetem na samochód to kupiłem co innego..

 

co lepsze kolega ma problem ze sprzedaniem bo.. na allegro są taniej świeżo z niemiec, lepszy rocznik ://

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gość mieszka na miasteczku akademickim :P zarysowali mu klapę, szybkę chyba puknęli, do pracy jeździ z drugim kolegą, tym sposobem jak mówiłem kupił furę i od roku samochód robi takie przebiegi że szkoda gadać. ot co ;) clear ??:>

 

tak, lublin to jeszcze polska, chociaż po stanie nawierzchni przystawiając do np wrocka to rzeczywiście koniec świata O_O

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiszę się do tematu. Ojciec tydzień temu znalazł na autoscoud24.de Mercedesa A 170, rocznik 2004, 136 tys. km za 3000 euro, bezwypadkowy w bdb stanie. W ogłoszeniu był podany nr tel do Holandii. Okazało się, że nie ma takiego numeru więc pozostała komunikacja przez e-mail. Jako, że ojciec nie zna angielskiego to cała "przyjemność" pisania i odpowiadania na maile przypadła mi. Napisałem do sprzedającej, że jestem zainteresowany kupnem. Ogłoszenie zniknęło po ok 36 godzinach. O to jej pierwszy mail:

 

Hello

I have just read you in connection with my advertisement for the sale of my car. Please much excuse me for the delay of my e-mail, It is always available, the CT is ok, it is not guaranteed and all its papers are in rules. The car is first hand and it does not have any mechanical problem nor electronic, therefore there are no expenses of réparationsn' is to be envisaged on this car.

 

I am a woman married with a baby of 1 year and I have just lost my husband who died following a heart disease. After his funerals I decided to go on vacation in order to change a little air because its absence becomes difficult for me. Therefore I want to sell our car at this price in order to quickly find purchasers because she also points out bad memory of my husband to me. I entrusted the car to a particular conveyer before leaving. HE will deliver the car to you to your residence without any transport costs because I already very regulated with him. Then if you summers always interested by my car, want to thus fill the form with address according to:

 

Name: .......................... .............................. ..........................

First name: ....................... .............................. ........................

Addresses: ...................... .............................. ........................

Number of portable: ..................... .............................. .....

Number of telephpone: ................... ...............................

 

I will undertake to transmit them to the conveyer who will contact you in order to agree with one return for the delivery.

cordially

Pogrubiony tekst co nieco naświetlił mi sprawę ;) Sprzedająca podała do siebie tel komórkowy (w tym momencie była w Kanadzie). Napisałem jej, żeby podała nr VIN co by można było sprawdzić czy samochód nie kradziony oraz czy przebieg się zgadza. Sprzedająca odpisała, że jej prawnik odradza. Napisała także, że zapłata będzie przez WU :lol: Kolejny ciekawy mail od niej

 

Good evening

You do not worry for the car, it is not a stolen car, in any event, you will check when the conveyer will come, thus you will check very in front of him before him remetre the receipt, excuse me but it is by security measure.

I am currently to Togo, therefore you will make a mandate western union at my address, I will give it to you when you are ready for the mandate western. The deliveryman will contact you before Tuesday to give you the hour of the appointment.

If you are of agreement, I will ask him to prepare the sale contract

 

thank you

i kolejny

 

Good evening

 

I understand you and I accepted your request checking by the police force. You must also understand me because I is not any more in the Netherlands.IT is to avoid the risks which I asked only you to send to me the receipt of the mandate western without the code. Thus I will not be able to withdraw the money without your authorization. I ask you to trust me because me I am a serious woman and if I did not want to sell my car to you, I would have required you to give me the code. I explained you the reason for which I do not want that you give my money to the deliveryman, I request from you to understand me

I hope that you understand me and that you trust me.

Co sądzicie o tym? Dla mnie na 99.9% to wałek w prawie afrykańskim stylu.

Edytowane przez Dj_AnT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dopiszę się do tematu. Ojciec tydzień temu znalazł na autoscoud24.de Mercedesa A 170, rocznik 2004, 136 tys. km za 3000 euro, bezwypadkowy w bdb stanie. W ogłoszeniu był podany nr tel do Holandii. Okazało się, że nie ma takiego numeru więc pozostała komunikacja przez e-mail. Jako, że ojciec nie zna angielskiego to cała "przyjemność" pisania i odpowiadania na maile przypadła mi. Napisałem do sprzedającej, że jestem zainteresowany kupnem. Ogłoszenie zniknęło po ok 36 godzinach. O to jej pierwszy mail:

 

 

 

Pogrubiony tekst co nieco naświetlił mi sprawę ;) Sprzedająca podała do siebie tel komórkowy (w tym momencie była w Kanadzie). Napisałem jej, żeby podała nr VIN co by można było sprawdzić czy samochód nie kradziony oraz czy przebieg się zgadza. Sprzedająca odpisała, że jej prawnik odradza. Napisała także, że zapłata będzie przez WU :lol: Kolejny ciekawy mail od niej

 

 

 

i kolejny

 

 

 

Co sądzicie o tym? Dla mnie na 99.9% to wałek w prawie afrykańskim stylu.

ze tez chce ci sie tracic czas na korespondencje z taka osoba, przeciez po tym jak to jest napisane, ta skladnia zdan, na odleglosc widac, ze pisal to jakis bambus z nigerii

 

"I hope that you understand me and that you trust me."

:lol2:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...