KAMILcom Opublikowano 28 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2009 Szukam Jakiegoś auta z duszą które ma mi służyć jako "dupowóz" Średni koszt paliwa na 100km do 18zł Opłacone OC na minimum 5 miesięcy Nie musi wyglądać, ale żeby też nie było dziur w podłodze Max 2.5k zł za auto które nie wymaga poważnego wkładu finansowego, ale z chęcią kupie coś tańszego i sam go doinwestuje Bez turbo ! Bez LPG !!! Brak problemu z częściami zamiennymi Tylko nie piszcie że sie nie da, bo da sie na pewno ;) Dzieciom które mi będą wyskakiwać z BMW 750i w gazie dziękuje za niewypowiadanie się. Nie zależy mi na osiągach, bo od tego mam drugie auto które nie spełnia żadnego z w.w. punktów (no oprócz LPG :D ) i dla tego max cena to 2.5k za zadbany samochód Jestem ciekawy waszych propozycji, mi osobiście spodobał sie volkswagen polo derby, ale jestem otwarty na inne marki. Dodam tylko, że szczególnie mi się podobają JDM'y, ale mało jest takich które spełniły by moje kryteria. Najlepiej dawajcie linki do aukcji. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d0nMD Opublikowano 28 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2009 (edytowane) Spalanie 4-5l/100km? :lol: W tych 2500zł ma być już 5 miechów OC? :lol: Zejdź na ziemię, poszukaj na otomoto, może z bożą pomocą coś znajdziesz. Najlepsze co może Ci się trafić to Nexia albo Espero >1990r. Edytowane 28 Listopada 2009 przez d0nMD 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacOSek Opublikowano 28 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2009 (edytowane) jedyne co mi przychodzi do głowy to Golf 2 w dieselu :) lub bardziej hardkorowo - Kadett też w dieselu xD tylko tej duszy jakby nie było ~~ 1. twoje "max cena to 2.5k za zadbany samochód" likwiduje wszelkie ciekawsze auta, pozostaje ci jedynie złom jakiego pełno na ulicach :P 2. 18zł to nieco ponad 4 litry benzyny, lub niecałe 5 litrów ON - żadna benzyna nie spali tak mało, więc pozostaje ci jedynie klekot Edytowane 28 Listopada 2009 przez MacOSek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
plastekk Opublikowano 28 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Listopada 2009 Cienki 900c na LPG dużo nie pali a silnik , części etc jest dostępne. Za 1k bez problemu kupiłem czarną strzałe + swap na 1.2 od sieny i jest fajny killer. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neo_x Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 zgadza sie.. za tyle to tylko cienko... w klekocie jak cos Ci sypnie to naprawa wyjdzie wiecej niz koszt zakupu samochodu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ur8an Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 Ja ostatnio mialem identyczna sytuacje i wyrwałem Fiata Uno 1.0 Fire (co prawda po znajomosci za 500zl) - ale na otomoto/allegro zmiescisz sie w Twojej kwocie ;) Dupowóz idealny, pali 5 - 5,5l, czesci dostepne w spozywczym na rogu w cenie bułek ;P Nie wiem tylko czy ono ma dusze? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 Duszę? Za 2.5 kafla? Nigga pliz... ;-) Ambitny jesteś. Za tyle to bym się cieszył jakbym kupił coś co nie nadaje się tylko na szrot, a Tobie się duszy zachciewa. :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 Buahaha... Ale wymagania. 18 PLN/100km i bez gazu? Owszem - da się. Lupo3L albo, Fiat 1.3MJ albo jakiś VAG z silnikiem serii BlueMotion. Tylko jest jeden haczyk - żadnego z nich nie kupisz za 2500. Generalnie będzie ciężko cokolwiek kupić z takimi wymaganiami. Jeśli zamierzasz tankować polską ropę, to może być ciężko się zmieścić. Ale jest jeszcze Ukraina lub od kierowców tirów. Auto? Dowolny stary klekot w tej cenie. Najlepiej właśnie Polo II. http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10699018 Z benzyną podobnie. CC 900 może wyciągnie zbliżone spalanie, ale gwarancji na to nie dostaniesz. No i waha z Ukrainy. Na polskiej wychodzi ponad 20. Nic innego oszczędnego w tej cenie nie dostaniesz. No i jest jeszcze jeden szczegół. Masz za daleko na Ukrainę, więc zostaje liczyć na to, że w Twojej okolicy ceny są niższe - znacznie niższe. Że o braku jakiejkolwiek duszy w takich samochodach nie wspomnę. BTW: Dlaczego nie LPG? Nie jest on uciążliwy w użytkowaniu - auta w tej cenie mają metalowe kolektory, a gaz zazwyczaj nie sprawia żadnych problemu (wiem po sobie). No i miałbyś znacznie większy wybór - np można by szukać czegoś z duszą. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAMILcom Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 kupiłem właśnie golfa 1 z 1977 z przebiegiem 95tys km od dziadka 84lata. dałem trochę więcej niż zakładałem, ale stan jest kolekcjonerski i wstyd mi było sie targować. temat do zamknięcia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 Mam Peugeota 205 1.9D '93r, 300000km. Kupiłem go 3 lata temu od znajomych, którzy mieli go 7 lat. U mnie zrobił jakieś 70-80K. Na dzień dobry musiałem zrobić remont tylniej belki (jakoś 780zł z robocizną), z 1.5r temu wymieniałem chłodnice, był też robiony ręczny i przednie hamulce, ale to już względnie normalne koszty eksploatacyjne. Nie licząc tego, że każdej zimy wysiada coś z elektryki (obecnie w kabinie świeci już tyko podświetlanie przycisków ogrzewania szyby i awaryjnych), to pojazd jest bezawaryjny. Przeguby klekoczą niemiłosiernie (koszt robocizny jakieś 500zł z częściami za oba), ale nie wymieniam ich póki nie się któryś nie ukręci. Zdaje się jeszcze termostat czasem się nie otwiera, bo wrzuca wodę i raz pekł zbiornik płynu, ale nie chce mi się tego robić, bo pewnie śruby się ukręcą jak zacznę go zdejmować i będzie grzebania na pół dnia. Co do spalania, na trasie zejdzie poniżej 5l, jeżeli jeździsz spokojnie. W mieście trochę powyżej 6l. Choć kupiłem nowe auto, peugeot zostaje, bo roczne ubezpieczenie kosztuje mnie 280zł, a szkoda za 1000zł sprzedawać pojazd, który nie wymaga zbytnich inwestycji - jak mi wkońcu w pracy przytną limity na służbowe auto, będę miał czym jeździć (betą jeździ moja lepsza połowa). 205 będzie jeździć do śmierci technicznej, przywiązałem się do niego. Za 2500zł kupisz 205 po remoncie, może nawet malowaniu. Patrz po wsiach i małych miasteczkach w pobliżu aglomeracji - jeździ ich tam naprawdę sporo i znajdziesz trochę remontowanych, bo to idealny pojazd dla kogoś, kto ma do pracy paredziesiąt km. Mój jest wart grosze, bo odpada z niego lakier -był bity i szpachla pęka, ale mam to gdzieś, bo ocynk jest jak na wiadrze). Jest też coś takiego, jak 309, czyli 205 sedan. Oba naprawdę polecam, czy w dieslu, czy w benzynie. Części kosztują groszę, naprawi to byle kowal a sporo rzeczy zrobisz sam młotkiem i śrubokrętem. Z przodu miejsca jest więcej, niż w becie, z tyłu po złożeniu foteli wiozłem kiedyś dwie pralki. Jeśli chodzi o samego diesla, to przypuszczalnie 500-600K zrobi bez otwierania, jeżeli był zadbany, zwłaszcza nie jeździł na resztkach oleju i płynu chłodniczego. Co do paliwa - jeździ na wszystkim tak samo, na bio chyba nawet lepiej O_o Update - nie widziałem twojego posta. Jedynki są fajne, mają w sobie to coś. Powodzenia. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Huberek Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 I ile pali? :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ur8an Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 KAMILcom - pokaz zdjecia, co to kupiles bo az jestem ciekaw :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 rocznik 77 i 95 tysiecy kilometrow lol chyba chyba milion i 95 tysiecy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zwykły User Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 rocznik 77 i 95 tysiecy kilometrow lol chyba chyba milion i 95 tysiecy Jeśli nawet to bardziej bał bym się tego że od dziadka: jak go sprzeda to pewnie w super stanie nie katowany :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 ahahhaha leze :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zwykły User Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 (edytowane) ahahhaha leze :)kucyk zamiast pogratulować że kupił ... od dziadka 84lata... stan jest kolekcjonerski ...to się śmiejesz :lol2: Edit ale dziadek power Edytowane 29 Listopada 2009 przez Zwykły User Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 nie no gratki, tylko po prostu dla mnie zagadka jest to, ze liczniki przebiegu z jakiegos powodu zatrzymuja sie na 90 tysiacach kilometrow ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DoctorPulse Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 nie wiem, może licznik jest tylko na 5 cyferek i dla tego 90 tys? No chyba, że dziadek miał go od nowości i jeździł do kościoła co niedzielę i czasem na zakupy, zresztą za 2,5 tys w stanie kolekcjonerskim to chyba nie bałdzo... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kucyk Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 nie wiem, może licznik jest tylko na 5 cyferek i dla tego 90 tys? No chyba, że dziadek miał go od nowości i jeździł do kościoła co niedzielę i czasem na zakupy, zresztą za 2,5 tys w stanie kolekcjonerskim to chyba nie bałdzo...nie zrozumiales mnie, wiem, jak dziala licznik, chodzilo mi o to, ze ludzie wierza w takie przebiegi Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sedzia Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 jeszcze trzeba sie zastanowic czy nie ma licznika takiego jak w poldku :D do 99 999 :D - moj stary takiego mial przekrecil sie chyba ze 2 razy :P Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
q8ic Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 KAMILcom utnij gadki malkontentów i dawaj foty. Inaczej będzie, że nabrałeś się na najstarszy bajer świata :wink: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Je m appelle Ferdinand Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 No chyba, że dziadek miał go od nowości i jeździł do kościoła co niedzielę i czasem na zakupy, zresztą za 2,5 tys w stanie kolekcjonerskim to chyba nie bałdzo... Ejjj, ale przecież 99% samochodów sprowadzanych z niemiec posiada taką historie, wiec czemu "nie bardzo"? :x Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 Ble ble ble, w tej cenie można znaleźć sporo ciekawych japońców które nie wymagają generalki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jc Opublikowano 29 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2009 albo 80 na rope ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
greg505 Opublikowano 30 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 kupiłem właśnie golfa 1 z 1977 z przebiegiem 95tys km od dziadka 84lata. dałem trochę więcej niż zakładałem, ale stan jest kolekcjonerski i wstyd mi było sie targować. temat do zamknięcia.3000km rocznie :lol: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grimlock Opublikowano 30 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 3000km rocznie :lol: Ja tyle mniej więcej jeżdżę i mam udokumentowany przebieg :rolleyes: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 30 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 W Niemczech przeciez mieszkaja tylko dziadki, nie wiem co Was tu smieszy. Mialem kiedys przyjemnosc jechac Golfem z 1978, to byla ekstremalna przygoda, a przebieg - 35tys (plus to ile sie licznik przekrecil) :D Tez czekam na zdjecia, moze faktycznie trafila mu sie perelka co stala 30 lat w garazu, a garaz otwierany byl tylko w niedziale i swieta. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mastertab Opublikowano 30 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 30 Listopada 2009 (edytowane) 3000km rocznie :lol:Nie ma co się śmiać osobiście znam 2 takich dziadków jeden robił może 500 km rocznie głównie po wsi do sklepu, kościoła czasami do miasta (15 km do centrum Wrocka do granicy miasta gdzieś z 5-6 km), a drugi obok mnie mieszka ma dużego fiata z początku lat 80 wyjeżdżał nim dosłownie raz na dwa tygodnie z żonką się przejechać nalot ma w granicy 60 tys. km, a tak cały czas stał w garażu i dziadzio go tylko polerował lakier to ma oryginał, a wygląda lepiej niż niektóre 2-3 letnie furki. Of coz takie rzeczy w przypadku fur sprowadzanych kiedyś tam czy sprzedawany przez 3-4 właściciela jest raczej niemożliwe ja tu piszę o dwóch przypadkach które miały auto od samego "salonowego" początku. Moje wozidło, które jest od początku w rodzinie prosto z salonu po 13 latach jeżdżenia ma około 200 tys. km, a jest to normalne miejskie użytkowanie auta plus jakieś sporadyczne wypady za miasto i raz do roku wypad na wakacje. Zasadniczo 10 letnie wozidła nie powinny mieć mniej jak 150 tys. km bo inaczej jest prawie pewne, że przebieg nie jest oryginalny lub ma się pewność co do wypraw dziadka po bułki i do kościoła w niedziele. Edytowane 30 Listopada 2009 przez mastertab Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechuk Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 podłączam się do tematu... chciałbym kupić autko i zamknąć się w 3k... nie obchodzi mnie ani dusza, ani to czy bedzie to benzyna, gaz czy ropa... bedzie to moje pierwsze wlasne auto i chce min jezdzic az do zezlomowania... jestem wysoki (195cm), wiec male autka raczej odpadaja... nie znam sie na samochodach, poleci ktos jakies konkretne modele? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 1 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 1 Grudnia 2009 (edytowane) Sierra 2.3D. Choc majac 3k do wydania zainwestowałbym w bilet miesieczny albo rower, zamiast sie łudzić, że "mam furę". Edytowane 1 Grudnia 2009 przez MaSell Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...