Niemiec Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 biorąc pod uwagę to, że ople lubią się z rudą to dostanie reperaturek do takich dziwolągów graniczy z cudem, ja bym był z dala od podejmowania takich "oryginalnych" decyzji zakupowych. nie namawiam do zakupu tylko wskazuje, ze sa takie auta. sam myslalem o corsie B w kombi, ale zapalila sie lampka mowiaca, ze w razie W to blachy bede sprowadzal z argentyny czy innego cywilizowanego kraju am. pld. i skonczylo sie na astrze z ktorej jestem zadowolony i ruda sie jej nie ima. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaz!o Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Ty zdaje się, że masz Astre I, prawda? To zajrzyj pod progi, pod rejestracje na klapie tylniej. Nie masz purchli przy spryskiwaczu tylniej klapy? Astra I jest jedzona. To dopiero II z ocynkiem z obu stron nie miała ksztyny rdzy - ofc jak nie była walona. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Ty zdaje się, że masz Astre I, prawda? To zajrzyj pod progi, pod rejestracje na klapie tylniej. Nie masz purchli przy spryskiwaczu tylniej klapy? Astra I jest jedzona. To dopiero II z ocynkiem z obu stron nie miała ksztyny rdzy - ofc jak nie była walona. 1. Ale czy to ma wpływ na komfort lub bezpieczeństwo jazdy? Jak ktoś jest pedantem, to sobie to zrobi - koszty nie są duże w przypadku takich rzeczy, jak opisujesz. Poza tym auta za tą cenę nie kupuje się na całe życie. Pojeździ rok, góra dwa i zmieni na coś droższego i w lepszym stanie. 2. Astra G jeszcze nie jest jedzona. 3. Rozmawiamy o samochodach w okolicach 3 tysi. Astra G jest 3 razy droższa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Ty zdaje się, że masz Astre I, prawda? To zajrzyj pod progi, pod rejestracje na klapie tylniej. Nie masz purchli przy spryskiwaczu tylniej klapy? Astra I jest jedzona. To dopiero II z ocynkiem z obu stron nie miała ksztyny rdzy - ofc jak nie była walona. progi zdrowe podobnie jak okolice wlewu paliwa. mam tylko dwa ogniska: przy plastiku na dole pokrywy kufra, bo cmoknela sie tam z corolka i powloka zostala uszkodzona oraz pod reflektorem po spotkaniu ze slupkiem ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Każdy ma swój gust. W palecie BMW były znacznie brzydsze modele - E46 compact i seria 1 hatchback.Gdyby E46 compact mial jeszcze normalny przod... a tak to szkoda gadac :) . Z3 coupe takze jest obrzydliwe. Przypominam, że nie gadamy o nowych samochodach, lecz o tych do 3 tysięcy ( z małym haczykiem).W takim razie w BMW/innych "duzych wypasach" z przełomu lat '80/'90 można trafic na grzane skórzane fotele? Poza tym auta za tą cenę nie kupuje się na całe życie. Pojeździ rok, góra dwa i zmieni na coś droższego i w lepszym stanie.A potem dziw, że same sztrucle jeźdzą, jak nikt o nie zbytnio sie nie troszczy "bo i tak sie niedlugo zmieni". Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacOSek Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 W takim razie w BMW/innych "duzych wypasach" z przełomu lat '80/'90 można trafic na grzane skórzane fotele? http://szukaj.pl.mobile.eu/pojazdy/showDet...mp;pageNumber=1 Pełnoletnie BMW 535i, podgrzewane skórzane fotele, a do tego "klimaautomatik" ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Pełnoletnie BMW 535i, podgrzewane skórzane fotele, a do tego "klimaautomatik" ;]To teraz za 3k i w oszczedniejszej wersji silnikowej ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 W takim razie w BMW/innych "duzych wypasach" z przełomu lat '80/'90 można trafic na grzane skórzane fotele?Tak. A poza tym, kto o takich opcjach mówił? A potem dziw, że same sztrucle jeźdzą, jak nikt o nie zbytnio sie nie troszczy "bo i tak sie niedlugo zmieni".No tak. Zdychający silnik, niedziałające pasy bezpieczeństwa, pourywane klamki, zamki, uchwyty, zużyty zawias, stukające plastiki i stabilizatory, notorycznie palące się żarówki, brak ABS, piszczące wspomaganie itp drobiazgi są nie ważne. Byle tylko blachy nie miały ani grama rdzy, bo kilka bąbli na nadkolu czy dole drzwi dyskwalifikuje pojazd z użytku. Dla mnie auto ma działać. Wygląd nówki fabryki nie jest mi potrzebny. Tak, mam lekko nadgryziony próg i dół drzwi kierowcy. Jednak auto zawsze odpala, nie skrzypi, wszystko w środku działa, zapewnia komfort i bezpieczeństwo, skręca i hamuje tak jak powinno. Nie gotuje wody w chłodnicy w korku, nie pali kosmicznych ilości paliwa i nie zostawia 4 śladów. Przez 21 miesięcy 40 tysięcy kilometrów nie sprawiło mi praktycznie żadnego problemu. A próg zrobię sobie na wiosnę. Nauczmy się rozróżniać rzeczy istotne, od tych nieistotnych. To teraz za 3k i w oszczedniejszej wersji silnikowej ;)Kolega nie pisał nic o oszczędzaniu. A skóra jest największą pomyłką w samochodach, więc rozmowa na temat skóry i podgrzewania foteli jest bez sensu, a w tym temacie dodatkowo nie na miejscu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 (edytowane) No tak. Zdychający silnik, niedziałające pasy bezpieczeństwa, pourywane klamki, zamki, uchwyty, zużyty zawias, stukające plastiki i stabilizatory, notorycznie palące się żarówki, brak ABS, piszczące wspomaganie itp drobiazgi są nie ważne. Byle tylko blachy nie miały ani grama rdzy, bo kilka bąbli na nadkolu czy dole drzwi dyskwalifikuje pojazd z użytku.Hold your horses. Z gracją serii 7 w miejskiej dżungli wrzucasz do jednego wora poważne uszkodzenia mechaniczne, nędzę materiałów i biedne wyposażenie jako wady, którymi w domyśle obdarzone są pojazdy inne niż duże pełnoletnie limuzyny. Powoli: zdychający silnik, stuki zawieszenia czy przepalające się żarówki są to sprawy, których rozsądnie myślący kierowca nie pominie. Zwłaszcza ten silnik - ktokolwiek jeździ z piszczącymi paskami, tłukącymi zaworami czy bez wymienionego na czas rozrządu z powodu "a, bo się sprzeda zaraz", jest zwyczajnym debilem, który zasługuje na wielogodzinny postój na jakimś wypiździejewie w oczekiwaniu na lawetę. I który pewnie owej nagrody niebawem doczeka. Urwana klamka czy oporny zawias to po prostu niewygoda, z którą jeden się pogodzi i będzie wchodził bagażnikiem podpierając klapę deską, a drugi w przypływie pasji opchnie auto w najbliższym komisie. Ale rzecz jak najbardziej do zrobienia i to dużo mniejszym kosztem niż blachy. Chyba, że są klamki droższe niż 300 zł za sztukę - nie wiem, fiacikiem jeżdżę, klamki mam sprawne, wystarczyło raz dobrze nasmarować. Brak ABS czy klimatyzacji to nie jest wada nabyta, tylko niejako fabryczna - bez sensu w tym zestawieniu. Chyba że mowa o braku ABS czy klimy spowodowanym usterkami lub brakiem freonu. Nawiasem mówiąc jakie masz szanse, że po kilkunastu latach ten freon nadal tam jest w wymaganej ilości? Nie myślę mienić się tu ekspertem od chłodnictwa, ale chyba trzeba go uzupełniać co pewien skromny okres, n'est-ce pas? Co do ubytków blacharskich jako "drobiazgu", anegdotka motoryzacyjna nr 631: pewien kolega, dumny posiadacz Mercedesa W210 ("okularnik", jakoby) pojechał swą majestatyczną limuzyną na wymianę opon na zimowe. Wjechał na podnośnik, obsługa podłożyła gumowe klocki, podnośnik się uniósł. A Mercedes, czy ściślej jego progi, nie. Niespodzianka godna raczej Poloneza Caro. Wot, germańskaja technika. Nie chce ktoś kupić Mercedesa W210 w skórze, z automatem, "do drobnych poprawek lakierniczych"? :> Aha, żebyś zaraz nie wyskoczył z czymś niecelnym - zgadzam się, drobne ogniska rdzy, zwłaszcza w samochodzie mającym pierwszą dyszkę za sobą, nie są czymś niebywałym czy dyskwalifikującym. Ba, mój ocynkowany bolid ma na tylnej klapie w okolicy spryskiwacza szyby jakieś purchlątka. Na dolnym pasie owej klapy też coś tam kiełkuje, choć nie tak jak na Skodzie Felicji. Więc tu mamy konsensus. Edytowane 6 Grudnia 2009 przez jonas Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dijkstra Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 @MaSell: Ani E30 (3 series), ani E28 (5 series "rekin") nie kupisz za 3K ze skórą i grzanymi fotelami (E34 wogóle zapomnij za tą kasę). A nawet jakby ktoś Ci proponował, to raczej omijaj albo przynajmniej przetrzep z każdej strony. Tych aut w tej opcji nie było dużo i na pewno jeszcze mniej zostało - są warte więcej, niż 3K, chyba że są totalnymi szrotami. Poza tym wątpie, żeby skóra w aucie za tą kasę jeszcze jakoś wyglądała. Odpuść ją sobie, i tak jest przereklamowana - w zimie twarda i nieprzyjemna (faktycznie grzanie obowiązkowe), w lecie bez klimy zsuwasz się z fotela i wyglądasz po pół godzinie jazdy jakby Ci pampers przeciekał. Już lepiej półskóry, czyli sportowe kubełki z boczkami w skórze a siedzisko i oparcie materiałowe. Ale nie za 3K. Za betę z przełomu 80/90 trza dać przynajmniej 2x wiecej, jeśli ma być w dobrym stanie - inaczej bardzo prędko dołożysz do tej kwoty. Zanim kupiłem E36 szukałem też E30, ale znalezienie dobrego egzemplarza w cenie <7K graniczy z cudem, a to już jest cena akceptowalna jedynie dla fanów E30, których jest wielu, ale do których nie do końca się zaliczam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jc Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 panowie, takie male ot : co sadzicie o alfie 146 1.9jtd 105ps ? :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 Chyba że mowa o braku ABS czy klimy spowodowanym usterkami lub brakiem freonu. Nawiasem mówiąc jakie masz szanse, że po kilkunastu latach ten freon nadal tam jest w wymaganej ilości? Nie myślę mienić się tu ekspertem od chłodnictwa, ale chyba trzeba go uzupełniać co pewien skromny okres, n'est-ce pas?No właśnie o takich drobiazgach mówię. Zwykle czyta się w wyposażeniu "klima", "abs". O ile zazwyczaj ABS nadal działa (jeden z mniej awaryjnych części pojazdu - nie licząc rzadkich przypadków padnięcia centralki sterującej), o tyle przy klimie w co drugim ogłoszeniu czytamy "klima do nabicia". Kupujemy, nabijamy klimę, a jedyne zimne powietrze w kabinie, to przez uchylone drzwi. Wtedy okazuje się, że nie działa sterowanie klimą, lub części jej osprzętu nie ma, bo sprzedał je właściciel samochodu - nie ten, od którego kupiliśmy, ale ten przed nim. Co do ubytków blacharskich jako "drobiazgu", anegdotka motoryzacyjna nr 631: pewien kolega, dumny posiadacz Mercedesa W210 ("okularnik", jakoby) pojechał swą majestatyczną limuzyną na wymianę opon na zimowe. Wjechał na podnośnik, obsługa podłożyła gumowe klocki, podnośnik się uniósł. A Mercedes, czy ściślej jego progi, nie. Niespodzianka godna raczej Poloneza Caro. Wot, germańskaja technika. Nie chce ktoś kupić Mercedesa W210 w skórze, z automatem, "do drobnych poprawek lakierniczych"? :> No niestety. Jak się nie umie sprawdzać takich drobiazgów, to lepiej zabrać ze sobą mechanika/blacharza lub udać się na stację diagnostyczną. Moje E30 miało progi w słabym stanie (rok 1988), ale podnoszenie na wszelkiej maści podnośnikach nie sprawiało żadnego problemu. Aha, żebyś zaraz nie wyskoczył z czymś niecelnym - zgadzam się, drobne ogniska rdzy, zwłaszcza w samochodzie mającym pierwszą dyszkę za sobą, nie są czymś niebywałym czy dyskwalifikującym. Ba, mój ocynkowany bolid ma na tylnej klapie w okolicy spryskiwacza szyby jakieś purchlątka. Na dolnym pasie owej klapy też coś tam kiełkuje, choć nie tak jak na Skodzie Felicji. Więc tu mamy konsensus.Problem w tym, że niektórym brakuje tej odrobiny rozsądku i szukają aut w idealnym stanie blacharskim za pieniądze, za które raczej nie mają szans go dostać. A gdy w końcu znajdą, to są 2 scenariusze. Albo trafią super zadbaną okazyjną sztukę, albo ładnie zrobiony do sprzedaży rupieć. Jak nie trudno się domyśleć, częściej zdarza się to drugie. Dlatego wolę wiedzieć, że progi trzeba poprawić, że silnik brudny i minimalnie coś tu puszcza, niż kupię wypieszczone i wyczyszczone auto, które okaże się kotem w worku. Poza tym wątpie, żeby skóra w aucie za tą kasę jeszcze jakoś wyglądała. Odpuść ją sobie, i tak jest przereklamowana - w zimie twarda i nieprzyjemna (faktycznie grzanie obowiązkowe), w lecie bez klimy zsuwasz się z fotela i wyglądasz po pół godzinie jazdy jakby Ci pampers przeciekał. Już lepiej półskóry, czyli sportowe kubełki z boczkami w skórze a siedzisko i oparcie materiałowe. Ale nie za 3K.Zgadza się. Jeśli natomiast z jakiegoś powodu skóra jest w dobrym stanie, to albo właśnie trafiłeś 6 w lotto, albo ktoś tu coś przekładał. Za betę z przełomu 80/90 trza dać przynajmniej 2x wiecej, jeśli ma być w dobrym stanie - inaczej bardzo prędko dołożysz do tej kwoty. Zanim kupiłem E36 szukałem też E30, ale znalezienie dobrego egzemplarza w cenie <7K graniczy z cudem, a to już jest cena akceptowalna jedynie dla fanów E30, których jest wielu, ale do których nie do końca się zaliczam.Mimo wszystko za 4-5 tysi można już wyrwać coś, co wygląda nieźle. Natomiast czy wygląd przechodzi w jakość, to już kwestia szczęścia. Zostaje nam ewentualnie zaakceptować drobne usterki, jeśli ogólnie auto jeździ prosto, hamuje i skręca jak powinno, silnik nie wydaje dziwnych odgłosów, a podnośnik nie wbija się w progi. Generalnie zauważyłem, że w BMW najszybciej lecą progi - zaraz za przednim kołem. Drugim miejscem (w przypadku E30) są nadkola. U mnie były robione, ale może to być równie dobrze kwestia poszerzania ich, bo zamontowane były całkiem zacne 17-tki na niskim profilu. Kolejna sprawa to drzwi. Fabrycznie są na nich listwy ochronne od spodu. Gdy jednak guma ze starości zniszczy się i nie zostanie wymieniona na czas, to zaczyna łapać drzwi. No i zostaje jeszcze bagażnik. Jeśli uszczelka pod klapą tylną nie została wymieniona na czas, to mamy wodę w bagażniku. Kiepska sprawa, ale da się uratować, jeśli ruda nie zaczęła się panoszyć. Poza tym dobrze by było, aby wskazówka od temperatury stała prosty po rozgrzaniu sinika (dopuszczalne są małe wychylenia). No i bywają problemy z podświetleniem deski lub działaniem przyrządów na niej. Zazwyczaj wystarczy przeczyścić styki. panowie, takie male ot : co sadzicie o alfie 146 1.9jtd 105ps ? :) W tej cenie to raczej uszkodzona lub z kierownicą po złej stronie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Twój Pan Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 @ULLISSES Zdanie "A potem dziw, że same sztrucle jeźdzą, jak nikt o nie zbytnio sie nie troszczy "bo i tak sie niedlugo zmieni". " napisałem bardziej ogólnikowo, bez wiekszego odniesienie do ktoregokolwiek z wątków w tym temacie. @Dijkstra A przeczytałeś co stronę wcześniej pisałem o wypasie jakim jest skóra ;) ? A o seryjnym BMW za 3k czy nawet 10 razy tyle nawet nie chce mysleć :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
termit_tm Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 ULLISSES - pod pewnymi względami się z tobą zgadzam ale niestety twoja ślepa miłość do swojego auta mnie przeraża musisz sobie uświadomić ze każdy ma inne priorytety..... mnie stare ''pognite'' BMW trochę odrzuca i nie pisz ze są do niego tanie części... zapewne jeździ się wygodnie ale inne marki w tej klasie zapewniają to samo albo i więcej więc nie wywyższaj tak tego BMW ... pyzatym nie pisz ze masz bezpieczne auto bo oczywiście jest ono bezpieczniejsze od Tico itp. ale do bezpieczeństwa to mu bardzo daleko dopiero od około 2000 roku zaczęły wychodzić auta które zapewniają bezpieczeństwo przy czołowym zderzeniu przy 50 czy tam 60km/h i z tego co wiem to właśnie francuskie auta tutaj przodują i kładą największy nacisk ..... jonas - pamiętaj ze diesel to nie tylko TDI które jest przestarzałą konstrukcją i naprawdę przeraźliwie klekocze silniki DCI, HDI itp. zapewniają znacznie większą elastyczność przy czym w odpowiedniej klasie auta (wyciszonym) naprawdę nie poznasz że to diesel jedynie po spalaniu 5-6 litrów w 1,5t aucie :razz: :razz: Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stark Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 (edytowane) własnie z ciekawości sprawdziłem co na temat bezpieczeństwa mówi Euro NCAP. No i tak najbliżej wątku BMW 3-series 1997. Karoseria auta okazała się wyjątkowo niestabilna podczas zderzenia czołowego i kierowca ryzykował śmiertelne uszkodzenie klatki piersiowej. Duże przesunięcie kierownicy może powodować obrażenia, twarde elementy deski rozdzielczej - urazy kolan, miednicy i ud. W testach zderzenia bocznego ochrona tułowia kierowcy nie spełnia wymogów standardów z 1998 dla nowych modeli. 2 gwiazdki, z tym że jedna jakby później przekreślona, tu link wiem wiem, maska długa, dużo blachy, ale zgodnie z tymi testami to w czołówce z tobą wolałbym siedzieć w... matizie? kurcze, nie wiem jonas czy to powód do dumy, bo choć wiemy, że poziom bezpieczeństwa jest niemal zerowy, to masz taki sam wynik jaszczombem jak beta 3 '97 Edytowane 6 Grudnia 2009 przez _piotrek Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pageup Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 no e36 w crash testach za dobrze nie wypadala... o dziwo e30 sie tak nie skladalo jak nowszy model :/ na szczescie e46 juz powrocil do dobrych standartow :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 6 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Grudnia 2009 (edytowane) Nawiasem mówiąc jakie masz szanse, że po kilkunastu latach ten freon nadal tam jest w wymaganej ilości? Nie myślę mienić się tu ekspertem od chłodnictwa, ale chyba trzeba go uzupełniać co pewien skromny okres, n'est-ce pas? nie mylisz sie. u mnie czynnik "skonczyl sie" jakos po 2 latach od nabicia, ale 100 za nabicie i odgrzybianie to nie jest jakas wielka kasa przy ogolnych kosztch posiadania auta. Ulisses czemu przy takiej masie zalet E34 nie wspomniasz np. o tragicznej widocznosci w lusterkach, ktore sa ciut wieksze jak paczka papierosow ;) Edytowane 6 Grudnia 2009 przez Niemiec Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 nie wywyższaj tak tego BMW ...Równie dobrze mógłbyś sugerować mi, bym przestał się wygłupiać ze swoim struclem i kupił sobie Gulfa. Trójkę. W dieselku od dziadka weterynarza. jonas - pamiętaj ze diesel to nie tylko TDI które jest przestarzałą konstrukcją i naprawdę przeraźliwie klekocze silniki DCI, HDI itp. zapewniają znacznie większą elastyczność przy czym w odpowiedniej klasie auta (wyciszonym) naprawdę nie poznasz że to diesel jedynie po spalaniu 5-6 litrów w 1,5t aucie :razz: :razz:Precz z HDi, przynajmniej 1.4 - ten silnik jest tak żałosny jak na to, co o nim wypisują, że jadąc Peugeotem 206 z czymś takim pod maską myślałem, że znów jakieś przepływomierze czy tam inne draństwo się posypało. Okazało się, że nie, siśko sprawne - po prostu akceleracja taka, jak u mnie jest tam normą. A redukować nie lza, bo diesel. Apage. Fakt, cichy nad podziw. Ale ja jakoś lubię słuchać silnika - przyzwyczajenie wynikające z braku obrotomierza. Ciekawe jak jeżdżą większe HDi? Jak tylko będę miał okazję, sprawdzę. dTi Renaulta sprawdzone, zacności jak na klekota. kurcze, nie wiem jonas czy to powód do dumy, bo choć wiemy, że poziom bezpieczeństwa jest niemal zerowy, to masz taki sam wynik jaszczombem jak beta 3 '97Cóż, wiedziałem od razu, że z ULLISSESem łączy nas coś więcej niż tylko forumowe dysputy. Ulisses czemu przy takiej masie zalet E34 nie wspomniasz np. o tragicznej widocznosci w lusterkach, ktore sa ciut wieksze jak paczka papierosow ;)Znów tak jak u mnie. Tylko tym razem naziści byli szybsi, więc wiadomo, kto kogo małpował :> Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Art385 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 (edytowane) panowie trochę błądzicie w tym zachwycie nad silnikami TDI i niemiecką technologią mam w ostatnim czasie "przyjemność" zajmować się diagnostyką samochodów z grupy VAG i te wszech-wychwalane TDI nie są do końca takie niezawodne, co 3cia octavia z tdi nie zależnie czy to 90 czy 110 ma problemy z odpalaniem po 100tyś km, błędy w mapach dawki paliwa na rozgrzanym silniku - trzeba korygować, turbiny tdi 130, 110 km problemy z zacierającymi się kierownicami łopatek, padają regulatory ciśnienia doładowania (bardzo przyjemne uczucie podczas wyprzedzania jak akurat nam się regulator zawiesi), tdi 130 KM padające końcówki wtrysków pompy, listwy, turbiny, o kołach dwu masowych czy niezawodności 2.0TDI czy t w passatach czy w audi nie wspomnę... można wymieniać i wymieniać, naprawdę im głębiej się siedzi w temacie tym więcej widać i to w cale nie mówię o samochodach co mają naryte 500tyś, oczywiście nie gloryfikuje silników dCi, HDI, JTD itd, ale nie był bym do końca tak w 100% przychylny zdaniu, że TDI jest niezniszczalne, może było ale to produkowane 10-15 lat temu, te silniki w golfach zwłaszcza 90km robią po 500tyś bez problemów. Wreszcie sensowny post alleluja. Za nim zostałem informatykiem (tak pcb mnie bardziej rajcują) wychowałem się w garażach i warsztatach w których do tej pory siedzę. Tak prawka nadal nie mam przez lata nabwiłem się złych nawyków co nie pomaga ale nic to dopiero 3 razy za mną :D Czytam czytam Jonas podnieca się SC jakby miał jakiś fetysz, fotele z drutu i wykładziny w środku jak w kurniku ale jest cool, wiem wiem jeździłem tym po bułki do sklepu przez rok dziękuje. Pitolenie o markach audi vs fiat Jonas masz, chcesz jeździć audi lubisz to, wydajesz, nie masz jeździsz fiatem tak jak rolnicy nie masz jeździsz gulfem masz jeździsz nufką passatem albo chociaż B5+ to tak jak palit vs asus tylko tu nie ma referentów ... dalej to mi się nawet nie chce się czytać naprawde... za to ostatni post przeczytałem przed chwilą i tu się zgodzę z jonasem HDi 1.4 to ścierwo ps. duze HDi jeżdżą znacznie lepiej polecam wtoczyć się do p607 ;) PS. Jonas pięknie Bombaya spunktowałeś ale dalej naprawdę wymiękam nie chce mi się tego czytać o 1:52 :D btw kredensy wymiatają :D Edytowane 7 Grudnia 2009 przez Art385 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jonas Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 Wreszcie sensowny post alleluja. Za nim zostałem informatykiem (tak pcb mnie bardziej rajcują) wychowałem się w garażach i warsztatach w których do tej pory siedzę. Tak prawka nadal nie mam przez lata nabwiłem się złych nawyków co nie pomaga ale nic to dopiero 3 razy za mną :D Czytam czytam jonas podnieca się SC jakby miał jakiś fetysz, fotele z drutu i wykładziny w środku jak w kurniku ale jest cool, wiem wiem jeździłem tym po bułki do sklepu przez rok dziękuje. Pitolenie o markach audi vs fiat Jonas masz, chcesz jeździć audi lubisz to, wydajesz, nie masz jeździsz fiatem tak jak rolnicy nie masz jeździsz gulfem masz jeździsz nufką passatem albo chociaż B5+ to tak jak palit vs asus tylko tu nie ma referentów ... dalej to mi się nawet nie chce się czytać naprawde... za to ostatni post przeczytałem przed chwilą i tu się zgodzę z jonasem HDi 1.4 to ścierwo ps. duze HDi jezdza znacznie lepiej polecam wtoczyć się do p607 ;) PS. Jonas pięknie bombaya spunktowałeś ale dalej naprawde wymiękam nie chce mi się tegeo czytac o 1:52 :D btw kredensy wymiatają :D Trzeźwy jesteś? "j", nie "J", jeśli można prosić. Co to jest "bombay"? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Niemiec Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 Co to jest "bombay"? nie co a kto i nie "b" a "B" ;) http://forum.purepc.pl/Bombay-m108620.html Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Art385 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 Trzeźwy jesteś? "j", nie "J", jeśli można prosić. Co to jest "bombay"? :lol2: rozgryzłeś mnie :D ok mogę z dużej masz w nicku z małej to pisałem z małej a Bombay to user Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stark Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 jonas małą, Bombay wielką :-) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 ULLISSES - pod pewnymi względami się z tobą zgadzam ale niestety twoja ślepa miłość do swojego auta mnie przeraża musisz sobie uświadomić ze każdy ma inne priorytety..... mnie stare ''pognite'' BMW trochę odrzuca i nie pisz ze są do niego tanie części... zapewne jeździ się wygodnie ale inne marki w tej klasie zapewniają to samo albo i więcej więc nie wywyższaj tak tego BMW ...Nie rozpędzaj się. Wiem, że różne są priorytety. Mój wywód dotyczył wypowiedzi o spełnianiu marzeń z dzieciństwa i ewentualnym zawodzie, który sugerował w cytowanym fragmencie mój przedmówca. Nie mówię, że to jest najlepsze co można dostać. Napisałem jedynie, że spełnia moje potrzeby i oczekiwania oparte na marzeniach z dzieciństwa. Natomiast w tej cenie to ciężko będzie dostać coś na tym poziomie prócz Miecia W201/190, więc bez przesady. pyzatym nie pisz ze masz bezpieczne auto bo oczywiście jest ono bezpieczniejsze od Tico itp. ale do bezpieczeństwa to mu bardzo daleko dopiero od około 2000 roku zaczęły wychodzić auta które zapewniają bezpieczeństwo przy czołowym zderzeniu przy 50 czy tam 60km/h i z tego co wiem to właśnie francuskie auta tutaj przodują i kładą największy nacisk .....I znów zaczynasz. E60 na pewno zapewnia większe bezpieczeństwo, niż te Francuzy z 2000 roku - ale zarówno E60, jak i te francuzy nie łapią się w ten przedział cenowy. Nie wybiegaj poza ogrodzenie, którym jest cena w tym temacie. jonas - pamiętaj ze diesel to nie tylko TDI które jest przestarzałą konstrukcją i naprawdę przeraźliwie klekocze silniki DCI, HDI itp. zapewniają znacznie większą elastyczność przy czym w odpowiedniej klasie auta (wyciszonym) naprawdę nie poznasz że to diesel jedynie po spalaniu 5-6 litrów w 1,5t aucie :razz: :razz:I jeszcze raz. Możemy zejść poniżej 5 tysięcy? Modele, o których mówisz są daleko poza granicami cenowymi. własnie z ciekawości sprawdziłem co na temat bezpieczeństwa mówi Euro NCAP. No i tak najbliżej wątku BMW 3-series 1997. 2 gwiazdki, z tym że jedna jakby później przekreślona, 3418255[/snapback] Ulisses czemu przy takiej masie zalet E34 nie wspomniasz np. o tragicznej widocznosci w lusterkach, ktore sa ciut wieksze jak paczka papierosow ;) Chociaż jeden wie, o czym mowa. Owszem, widoczność jest dużo słabsza niż np. w przypadku Vectry A. Ale podczas jazdy to nie przeszkadza. Problem widoczny jest (przynajmniej dla mnie) głównie przy parkowaniu tyłem. Na szczęście przy tej niedogodności w najgorszym wypadku porysujemy komuś furę wartą 10-20 razy tyle, co nasza. Śmierć z tego powodu raczej nam nie grozi. ;] Równie dobrze mógłbyś sugerować mi, bym przestał się wygłupiać ze swoim struclem i kupił sobie Gulfa. Trójkę. W dieselku od dziadka weterynarza.+1 Precz z HDi, przynajmniej 1.4 - ten silnik jest tak żałosny jak na to, co o nim wypisują, że jadąc Peugeotem 206 z czymś takim pod maską myślałem, że znów jakieś przepływomierze czy tam inne draństwo się posypało. Okazało się, że nie, siśko sprawne - po prostu akceleracja taka, jak u mnie jest tam normą. A redukować nie lza, bo diesel. Apage. Fakt, cichy nad podziw. Ale ja jakoś lubię słuchać silnika - przyzwyczajenie wynikające z braku obrotomierza. Ciekawe jak jeżdżą większe HDi? Jak tylko będę miał okazję, sprawdzę. dTi Renaulta sprawdzone, zacności jak na klekota. Zejdźcie już z tych nowych Diesli, bo prawdę mówiąc, trzeba kupić co najmniej Lagunę, 407/607 lub C5, aby ten klekot tak nie przeszkadzał, więc o czym mowa? Cóż, wiedziałem od razu, że z ULLISSESem łączy nas coś więcej niż tylko forumowe dysputy.Być może słowo którego szukasz to "fanatyzm". ;] Znów tak jak u mnie. Tylko tym razem naziści byli szybsi, więc wiadomo, kto kogo małpował :>Tyle, że w przypadku SC parkowanie tyłem to pestka. Obracasz się przez ramię i tylną szybę masz nie tylko w zasięgu wzroku, ale i ręki. ;] Czytam czytam jonas podnieca się SC jakby miał jakiś fetysz, fotele z drutu i wykładziny w środku jak w kurniku ale jest cool, wiem wiem jeździłem tym po bułki do sklepu przez rok dziękuje.Nie widziałem, aby się podniecał. On tylko cały czas próbuje wytłumaczyć, że z powodu ważniejszych wydatków nie zmienia samochodu, i że to co ma spełnia jego minimalne wymagania co do przemieszczania się - jest tanio i na głowę nie leje. Ponawiam swoją prośbę o zakończenie dywagacji na temat HDI, TDI, CDTI oraz tego, że żabojad z 2000 roku jest bezpieczniejszy od E34/W201. Bo w cenie do 5K nigdy nie był, nie jest i wątpię, aby kiedykolwiek mógł być. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stark Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 Ok. E60 to chyba dopiero 2003 rok, więc w 2000 a nawet wcześniej odpowiednim będzie E59 z czterema gwiazdkami co na swoje czasy było i tak najlepszym wynikiem. Że tamta trójka była najmniej bezpieczna w historii nie miałem pojęcia, choć i tak w E34 bym wierzył bardziej ot tak :) SC to dobre auto do zaspokajania podstawowych potrzeb, np. taki VAN pracuje i wozi u ojca części do warsztatu. Do jazdy normalniejszej ma starszego Jaguara. Tak, z gazem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Art385 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 niech OP kupi sobie Taunusa będzie miał tone duszy ;) i na zloty będzie mógł pojeździć a jak kupi wersje 2,3 v6 to i dressa w calibrze objedzie :D i będzie mógł bokiem pojeździć :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 Jonas biję sie w pierś brudną ręką, :damage_wall: nie wiem czemu ale myślałem że jeździsz CC:D , do SC (mimo iz laik nie zauwazy roznicy) nic nie mam:) i wcale on taką kromką ze smalcem nie jest:P to taka kroma smalcu domowego+ ogóreczek kiszony....a jak wiadomo to smakuje chyba każdemu :P Pzdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 Ok. E60 to chyba dopiero 2003 rok, więc w 2000 a nawet wcześniej odpowiednim będzie E59 z czterema gwiazdkami co na swoje czasy było i tak najlepszym wynikiem. Że tamta trójka była najmniej bezpieczna w historii nie miałem pojęcia, choć i tak w E34 bym wierzył bardziej ot tak :)Miałeś na myśli model E39 serii 5? Z tym najmniej bezpieczna w historii BMW to przesadziłem, ale zaniżyła poziom, szczególnie jak na segment D. Jest inna od reszty i tylko E38 jest do niej podobna. Udało się jej tylko ze względu na stylistykę. Od strony technicznej poza silnikami M50 nie posiada nic wartego uwagi. A że silniki te można odnaleźć także w E34 dające jednocześnie większy komfort, więc owczy pęd do tego modelu jest dla mnie niezrozumiały. Dlatego też jej ceny lecą na łep na szyję i niedługo dobiją do poziomu starszego E34 czy (o zgrozo!) E30. Nie dalej jak wczoraj widziałem na Allegro E36 za 3.500 PLN. ostatnio mialem okazje przejechac sie corsą b... ciasna, ale po odsunieciu max fotelu jest w sam raz (zdawalem na pandzie i jezdzilo mi sie bardzo podobnie)... do tego spalanie 5/100... ekonomiczny i w sam raz do miasta (tras dluzszych niz 200km nie przewiduje czesciej niz raz na pol roku) link do przykladowego auta jakies szczegolne wady jesli chodzi o to auto? z zalet to czesci dostane wszedzie i pewno tanio, wiec nie musicie ich pisac... ;-) Samochód jest jak najbardziej ok. Nie ma raczej wrodzonych wad (jak silnik TDS, padająca ciągle elektryka itp). Jeździ tego sporo, części oczywiście tanie i dostępne. Jeździ się tym znośnie, do miasta się nadaje idealnie. Ale... Podstawowe pytanie: Podoba Ci się ten model? Tak szczerze, z ręką na sercu... I drugie równie ważne: Czy w tym przedziale cenowym nie ma nic, co wolałbyś od tej Corsy? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
martian1 Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 Autko z dusza? Moze Alfa 75 (lub 155) :). Przykladowy model http://www.moto.allegro.pl/item831045976_a...0_1997_rok.html ...mniam Pozdr Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stark Opublikowano 7 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 7 Grudnia 2009 To może stereotypy, ale mając taką alfę to tylko auto ma duszę? Bo z tego co na mieście mówią to i kierujący ma duszę... na ramieniu? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...