Skocz do zawartości
KAMILcom

Tanie Auto Z Duszą

Rekomendowane odpowiedzi

Szukam Jakiegoś auta z duszą które ma mi służyć jako "dupowóz"

 

 

  • Średni koszt paliwa na 100km do 18zł
  • Opłacone OC na minimum 5 miesięcy
  • Nie musi wyglądać, ale żeby też nie było dziur w podłodze
  • Max 2.5k zł za auto które nie wymaga poważnego wkładu finansowego, ale z chęcią kupie coś tańszego i sam go doinwestuje
  • Bez turbo !
  • Bez LPG !!!
  • Brak problemu z częściami zamiennymi

 

Tylko nie piszcie że sie nie da, bo da sie na pewno ;) Dzieciom które mi będą wyskakiwać z BMW 750i w gazie dziękuje za niewypowiadanie się.

Nie zależy mi na osiągach, bo od tego mam drugie auto które nie spełnia żadnego z w.w. punktów (no oprócz LPG :D ) i dla tego max cena to 2.5k za zadbany samochód

Jestem ciekawy waszych propozycji, mi osobiście spodobał sie volkswagen polo derby, ale jestem otwarty na inne marki. Dodam tylko, że szczególnie mi się podobają JDM'y, ale mało jest takich które spełniły by moje kryteria. Najlepiej dawajcie linki do aukcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spalanie 4-5l/100km? :lol:

W tych 2500zł ma być już 5 miechów OC? :lol:

Zejdź na ziemię, poszukaj na otomoto, może z bożą pomocą coś znajdziesz.

 

Najlepsze co może Ci się trafić to Nexia albo Espero >1990r.

Edytowane przez d0nMD
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jedyne co mi przychodzi do głowy to Golf 2 w dieselu :) lub bardziej hardkorowo - Kadett też w dieselu xD

tylko tej duszy jakby nie było ~~

 

1. twoje "max cena to 2.5k za zadbany samochód" likwiduje wszelkie ciekawsze auta, pozostaje ci jedynie złom jakiego pełno na ulicach :P

2. 18zł to nieco ponad 4 litry benzyny, lub niecałe 5 litrów ON - żadna benzyna nie spali tak mało, więc pozostaje ci jedynie klekot

Edytowane przez MacOSek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio mialem identyczna sytuacje i wyrwałem Fiata Uno 1.0 Fire (co prawda po znajomosci za 500zl) - ale na otomoto/allegro zmiescisz sie w Twojej kwocie ;) Dupowóz idealny, pali 5 - 5,5l, czesci dostepne w spozywczym na rogu w cenie bułek ;P

Nie wiem tylko czy ono ma dusze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buahaha... Ale wymagania.

18 PLN/100km i bez gazu? Owszem - da się. Lupo3L albo, Fiat 1.3MJ albo jakiś VAG z silnikiem serii BlueMotion. Tylko jest jeden haczyk - żadnego z nich nie kupisz za 2500. Generalnie będzie ciężko cokolwiek kupić z takimi wymaganiami.

 

Jeśli zamierzasz tankować polską ropę, to może być ciężko się zmieścić. Ale jest jeszcze Ukraina lub od kierowców tirów. Auto? Dowolny stary klekot w tej cenie. Najlepiej właśnie Polo II.

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C10699018

 

Z benzyną podobnie. CC 900 może wyciągnie zbliżone spalanie, ale gwarancji na to nie dostaniesz. No i waha z Ukrainy. Na polskiej wychodzi ponad 20. Nic innego oszczędnego w tej cenie nie dostaniesz.

 

No i jest jeszcze jeden szczegół. Masz za daleko na Ukrainę, więc zostaje liczyć na to, że w Twojej okolicy ceny są niższe - znacznie niższe.

 

Że o braku jakiejkolwiek duszy w takich samochodach nie wspomnę.

 

BTW: Dlaczego nie LPG? Nie jest on uciążliwy w użytkowaniu - auta w tej cenie mają metalowe kolektory, a gaz zazwyczaj nie sprawia żadnych problemu (wiem po sobie). No i miałbyś znacznie większy wybór - np można by szukać czegoś z duszą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam Peugeota 205 1.9D '93r, 300000km. Kupiłem go 3 lata temu od znajomych, którzy mieli go 7 lat. U mnie zrobił jakieś 70-80K. Na dzień dobry musiałem zrobić remont tylniej belki (jakoś 780zł z robocizną), z 1.5r temu wymieniałem chłodnice, był też robiony ręczny i przednie hamulce, ale to już względnie normalne koszty eksploatacyjne. Nie licząc tego, że każdej zimy wysiada coś z elektryki (obecnie w kabinie świeci już tyko podświetlanie przycisków ogrzewania szyby i awaryjnych), to pojazd jest bezawaryjny. Przeguby klekoczą niemiłosiernie (koszt robocizny jakieś 500zł z częściami za oba), ale nie wymieniam ich póki nie się któryś nie ukręci. Zdaje się jeszcze termostat czasem się nie otwiera, bo wrzuca wodę i raz pekł zbiornik płynu, ale nie chce mi się tego robić, bo pewnie śruby się ukręcą jak zacznę go zdejmować i będzie grzebania na pół dnia.

Co do spalania, na trasie zejdzie poniżej 5l, jeżeli jeździsz spokojnie. W mieście trochę powyżej 6l. Choć kupiłem nowe auto, peugeot zostaje, bo roczne ubezpieczenie kosztuje mnie 280zł, a szkoda za 1000zł sprzedawać pojazd, który nie wymaga zbytnich inwestycji - jak mi wkońcu w pracy przytną limity na służbowe auto, będę miał czym jeździć (betą jeździ moja lepsza połowa). 205 będzie jeździć do śmierci technicznej, przywiązałem się do niego.

 

Za 2500zł kupisz 205 po remoncie, może nawet malowaniu. Patrz po wsiach i małych miasteczkach w pobliżu aglomeracji - jeździ ich tam naprawdę sporo i znajdziesz trochę remontowanych, bo to idealny pojazd dla kogoś, kto ma do pracy paredziesiąt km. Mój jest wart grosze, bo odpada z niego lakier -był bity i szpachla pęka, ale mam to gdzieś, bo ocynk jest jak na wiadrze). Jest też coś takiego, jak 309, czyli 205 sedan. Oba naprawdę polecam, czy w dieslu, czy w benzynie. Części kosztują groszę, naprawi to byle kowal a sporo rzeczy zrobisz sam młotkiem i śrubokrętem. Z przodu miejsca jest więcej, niż w becie, z tyłu po złożeniu foteli wiozłem kiedyś dwie pralki. Jeśli chodzi o samego diesla, to przypuszczalnie 500-600K zrobi bez otwierania, jeżeli był zadbany, zwłaszcza nie jeździł na resztkach oleju i płynu chłodniczego. Co do paliwa - jeździ na wszystkim tak samo, na bio chyba nawet lepiej O_o

 

Update - nie widziałem twojego posta. Jedynki są fajne, mają w sobie to coś. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, może licznik jest tylko na 5 cyferek i dla tego 90 tys? No chyba, że dziadek miał go od nowości i jeździł do kościoła co niedzielę i czasem na zakupy, zresztą za 2,5 tys w stanie kolekcjonerskim to chyba nie bałdzo...

nie zrozumiales mnie, wiem, jak dziala licznik, chodzilo mi o to, ze ludzie wierza w takie przebiegi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chyba, że dziadek miał go od nowości i jeździł do kościoła co niedzielę i czasem na zakupy, zresztą za 2,5 tys w stanie kolekcjonerskim to chyba nie bałdzo...

Ejjj, ale przecież 99% samochodów sprowadzanych z niemiec posiada taką historie, wiec czemu "nie bardzo"?

 

:x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Niemczech przeciez mieszkaja tylko dziadki, nie wiem co Was tu smieszy. Mialem kiedys przyjemnosc jechac Golfem z 1978, to byla ekstremalna przygoda, a przebieg - 35tys (plus to ile sie licznik przekrecil) :D Tez czekam na zdjecia, moze faktycznie trafila mu sie perelka co stala 30 lat w garazu, a garaz otwierany byl tylko w niedziale i swieta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3000km rocznie :lol:

Nie ma co się śmiać osobiście znam 2 takich dziadków jeden robił może 500 km rocznie głównie po wsi do sklepu, kościoła czasami do miasta (15 km do centrum Wrocka do granicy miasta gdzieś z 5-6 km), a drugi obok mnie mieszka ma dużego fiata z początku lat 80 wyjeżdżał nim dosłownie raz na dwa tygodnie z żonką się przejechać nalot ma w granicy 60 tys. km, a tak cały czas stał w garażu i dziadzio go tylko polerował lakier to ma oryginał, a wygląda lepiej niż niektóre 2-3 letnie furki. Of coz takie rzeczy w przypadku fur sprowadzanych kiedyś tam czy sprzedawany przez 3-4 właściciela jest raczej niemożliwe ja tu piszę o dwóch przypadkach które miały auto od samego "salonowego" początku.

Moje wozidło, które jest od początku w rodzinie prosto z salonu po 13 latach jeżdżenia ma około 200 tys. km, a jest to normalne miejskie użytkowanie auta plus jakieś sporadyczne wypady za miasto i raz do roku wypad na wakacje. Zasadniczo 10 letnie wozidła nie powinny mieć mniej jak 150 tys. km bo inaczej jest prawie pewne, że przebieg nie jest oryginalny lub ma się pewność co do wypraw dziadka po bułki i do kościoła w niedziele.

Edytowane przez mastertab

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podłączam się do tematu... chciałbym kupić autko i zamknąć się w 3k... nie obchodzi mnie ani dusza, ani to czy bedzie to benzyna, gaz czy ropa... bedzie to moje pierwsze wlasne auto i chce min jezdzic az do zezlomowania... jestem wysoki (195cm), wiec male autka raczej odpadaja... nie znam sie na samochodach, poleci ktos jakies konkretne modele?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...