jimmy1 Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 Mam zamiar od jakiegoś czasu nabyć Audi A6 C5 z rocznika 2001-2004.Cały czas czekałem bez cisnienia na okazje i taka sie nadaża.Jednak ogarneły mnie wątpliwości bo wszystko w tym aucie mi idealnie pasuje ale boje sie tego fabrycznego "obniżenia".Czy to nie zdyskwalifikuje samochodu do jazdy po małych dziurach,polnych drogach,wyjazdu z garażu podziemnego ,"betonowych hopek policjantów".Dojazd do domu to ostatni odcinek około 700 metrów szutru:/ Słyszałem że fabryczne obnizenie to około 20-30mm czy to prawda? Czy można auto "podnieść"zakładając mu inne felgi,opony w tej chwili 17'225/45 Czy fabrycznie obniżone Audi można "podnieść" w warsztacie?Bez komplikacji w pózniejszej eksploatacji auta? Pomocy bo strasznie zależy m9i na czasie.Z góry dziekuje. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 Piszesz tak jakby każde A6 było obniżane. Instalujesz standardowe sprężyny i amortyzatory i masz standardowe zawieszenie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGI Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 (edytowane) 20-30 mm to jest nic ;) Ludzie obniżają auta o 80 mm i jeżdżą. Po prostu trzeba wtedy odrobinę bardziej uważać. Edytowane 11 Grudnia 2009 przez IGI Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemn2 Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 Ja kiedyś miałem Vectrę B obniżoną fabrycznie. Na równych drogach i łukach jechała jak przyspawana do asfaltu. Dodatkowo była sztywniejsza. Na nasze typowe dziurawe drogi taka sztywność już mi bynajmniej trochę przeszkadzała. Amortyzatory o ile pamiętam były droższe niż do seryjnego auta.Felgi miałem 16" ale ranty z tyłu już miałem pozaginane do środka. Fajnie wyglądała. Teraz mam drugą Vectrę już z seryjnym zawieszeniem i ono bardziej mi pasuje. Ale Audi to inna kategoria Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 (edytowane) Rodzice mają A4 b8 z s-pakietem(niższa, twardsza i fotele "żenibysportowe")- narzekają na komfort jazdy, ale mają prawo- przesiedli się ze Skody Superb. Ale z moich doświadczeń za kółkiem- trzyma się jak przyspawane do asfaltu, ale trzęsie (w porównaniu do Skodziaka, którym jeżdzę teraz...). Trzeba odrobinkę uważać na krawężniki- bo niestety- sprawdza się zasada im niższe auto- tym wyższy krawężnik. Ale póki co- nie było wpadek z zahaczeniem. Nie wiem, jaki silnik będziesz brał- ale jeżeli 2.5TDi- zainwestuj ~1000zł w stalową płytę pod silnik- rozbadziewiona aluminiowa miska olejowa nie będzie służyć zbyt dobrze. Z resztą- żadna nie będzie po kontakcie ze studzienką... Za to płyta chroni- i to skutecznie- przetestowane na VW Touranie i Skodach: Dwóch Octaviach i Superbie. Jeździj i się nie martw. Jeżeli nikt mądry nie przejedzie "równarką" i nie rozpieprzy całej drogi, ani nikt nie zrobi studzienek kanalizacyjnych, które z powodzeniem mogły by konkurować wysokością z hydrantami- nic złego się nie stanie. ;) Edytowane 11 Grudnia 2009 przez KWS89 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemn2 Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 Ja się kiedyś zawiesiłem zjeżdżając z krawężnika.Miałem tak tylko raz.Powiesiłem się na progach. Osłona pod silnik dobra rzecz.Ja miałem plastikową ale była niezle poobijana od spotkań z różnymi niespodziankami na drogach. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kukifas Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 znajomy jezdzi golfem V z obnizonym o 30mm zawieszeniem i kolach 16" (seria). nie narzeka, na krawezniki uwaza, a zawieszenie i tak calkiem miekko pracuje nie ma sie czego bac Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
greg505 Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 Czy można auto "podnieść"zakładając mu inne felgi,opony w tej chwili 17'225/45na 19nastkach bedzie stal troszke wyzej :lol: a tak powaznie, to jezeli sztuka dobra sie trafila to bierz, jak bedzie ci gleba przeszkadzac to podniesiesz auto. 3cm to nic ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 jest troszkę niższa miałem takie a6 trzeba uważać z przednim zderzakiem przy krawężnikach, na seryjnych kołach będzie wygodnie natomiast na czymś większym może trzepać co nie jest wskazane na polskich dziurach bo zawias do tego samochodu jest drogi, zorientuj się natomiast czy elementy takie jak łączniki, amorki nie są droższe w stosunku do zwykłego zawieszenia, do wszystkiego da się przywyknąć ja w samochodzie mam 18 cali z oponą 225/40/R18 do tego -35mm i daje rady, trzeba tylko uważać i zwalniać przed dziurami oczywiście o komforcie nie ma co gadać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stig Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 Przy fabrycznym sportowym zawieszeniu to bym sie nie bał. Nie wiem konkretnie jak w audi ale najczęściej jest tak, że tylko sprężyny są inne. Czyli wymiana jest w miarę nieskomplikowana i tania. Pytanie czego od auta oczekujesz. Na równych drogach nawet specjalnie nie zauważysz. Gorzej właśnie jak pisze slavOK przy parkowaniu ze zostawi sie przód na krawężniku. Ja mam np. w mieście duzo ciasnych uliczek gdzie trzeba skręcić o 90 stopni. Jeżeli jest wysoki krawęznik to przy obniżonym zawiasie i oponach 205/45 17 nie pozwalam sobie na ścinanie zakrętu po krawęzniku. U mnie niestety ale każdą dziurę czuje, za to na równej drodze pewność prowadzenia jest niesamowita. Zwłaszcza czuć to po przesiadce na zimówki 185/65 14. Jezeli od razu myślisz o zmianie to imho lepiej szukać serii bo po co na dzień dobry sie bawić. Chyba, że cena jest atrakcyjna i reszta ok to brać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 11 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 11 Grudnia 2009 te audiki maja to do siebie, że zazwyczaj ludzie sobie to w tych bardziej dopasionych wersjach domawiali więc szukanie czegoś innego będzie równoznaczne z niższym wyposażeniem, btw 2.5TDI nie polecam. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimmy1 Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 (edytowane) Właśnie wróciłem ze spotkania z gościem który miał do sprzedania Audi A6 i auta nie kupiłem.Generalnie było wszystko ok,prezentowało sie świetnie czyste ładne,zawieszenie,silnik mniej więcej ok parę drobiazgów ale jak mechanik podłaczył go do kopmutera stwierdził że było coś z nim kombinowane i żebym sobie lepiej darował :/ Żebym nie korzystał z pomocy mechanika-przeglądu kupiłbym go na pewno!Po ogledzinach mechanika nie chciałem ryzykowac za duzo kasy kosztował. Samo obniżenie jednak w niczym nie przeszkadza ,tylko ze trzeba bardziej zwracać uwagę na krawężniki ,dziury. Edytowane 13 Grudnia 2009 przez jimmy1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kaeres Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 I mechanik zaraz skontaktował się z kolesiem i podkupił Ci samochód :) Nie umiał stwierdzić co było grzebane ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimmy1 Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 (edytowane) Z zewnątrz auto wyglądało (w skali 1-5) na 4+ było kilka drobiazgów pare rysek,odprysków,wymieniana szyba przednia do prawego przedniego błotnika miałem małe zastrzeżenia ale ogólnie ok.Prezentował sie super efektownie. W wewnątrz jasne skóry ,deska, drzwi tapicerki prezentowały się równie dobrze a może nawet lepiej.Ocena 4+. Podwozie,zawieszenie nieżle ,mały wyciek oleju ze skrzyni reszta sucha wydaje się w bardzo dobrym stanie,żadnych luzów,nowe kolcki,tarcze przy następnej wymianie klocków do wymiany,brak drugiej osłony plastikowej silnika z dołu ale to drobiazg.Samo "obniżenie" nie przeszkadza w niczym absolutnie jednak trzeba uważać na krawężniki i dziury.Ocena 4+. Silnik , do wymiany łożysko(sprzęgła) i uszczelka pod pokrywą silnika ,plus jakiś drobiazg.Generalnie wszystko ok silnik chodzi ładnie równo,trubina wydaje sie tez ok,klima w porządku.Ocena 4+. Na koniec podłączenie do komputera i..............tutaj pojawiaja sie pierwsze wątpliwości na początek 6 błędów (całkiem róznych związanych z silnikiem już nie pamietam dokładnie jakich) udało sie wykasować 5.Mechanik mówi żeby sie tym nie przejmowac bo możliwe że po prostu ktoś nie kasował błędów jednak miał małe wątpliwości że serwisowane auto( w tym roku trzy razy) ma nie usunięte błędy.Jednak najbardziej zastanawiające jest to że jeden błąd pozostał ,był to błąd czujnika temperatury wody(czujnik pokazywał cały czas 65 stopni w rzeczywistości było 85 czyli ok)właściciel twierdził że to czujnik jest padniety, jednak błąd wskazywał na coś innego a mianowicie że sam wskażnik w desce padł(mechanik pracuje w serwisie VW twierdzi że jeszcze w życiu nie spotakał sie z taka sytuacją) lub jest żle podłączony........co sugerowałoby odkręcanie,licznika,deski..........a jeżeli tak by było w rzeczywistości to moje wszystkie spostrzeżenia byłby nic nie warto bo wynikało by ze w aucie było sporo grzebane,majstrowane tak aby ukryć wady tego auta na sam początek przebieg i cholera wie co tam jeszcze.Suma sumarum z ciężkim sercem zrezygnowałem z zakupu.Pomimo tego ze auto wizualnie sprawiało wrażenie naprawde niezłe bałem sie że gość grzebał coś przy nim. Edytowane 13 Grudnia 2009 przez jimmy1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slavok Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 (edytowane) Silnik , do wymiany łożysko(sprzęgła) i uszczelka pod pokrywą silnika ,plus jakiś drobiazg.Generalnie wszystko ok silnik chodzi ładnie równo,trubina wydaje sie tez ok,klima w porządku.Ocena 4+. Na koniec podłączenie do komputera i..............tutaj pojawiaja sie pierwsze wątpliwości na początek 6 błędów (całkiem róznych związanych z silnikiem już nie pamietam dokładnie jakich) udało sie wykasować 5.Mechanik mówi żeby sie tym nie przejmowac bo możliwe że po prostu ktoś nie kasował błędów jednak miał małe wątpliwości że serwisowane auto( w tym roku trzy razy) ma nie usunięte błędy.Jednak najbardziej zastanawiające jest to że jeden błąd pozostał ,był to błąd czujnika temperatury wody(czujnik pokazywał cały czas 65 stopni w rzeczywistości było 85 czyli ok)właściciel twierdził że to czujnik jest padniety, jednak błąd wskazywał na coś innego a mianowicie że sam wskażnik w desce padł(mechanik pracuje w serwisie VW twierdzi że jeszcze w życiu nie spotakał sie z taka sytuacją) lub jest żle podłączony........co sugerowałoby odkręcanie,licznika,deski..........a jeżeli tak by było w rzeczywistości to moje wszystkie spostrzeżenia byłby nic nie warto bo wynikało by ze w aucie było sporo grzebane,majstrowane tak aby ukryć wady tego auta na sam początek przebieg i cholera wie co tam jeszcze.Suma sumarum z ciężkim sercem zrezygnowałem z zakupu.Pomimo tego ze auto wizualnie sprawiało wrażenie naprawde niezłe bałem sie że gość grzebał coś przy nim. co to za silnik ?? skąd ten samochód był sprowadzony, jaka historia ? napisz coś więcej to ci powiem ile ma przejechane... co do błędów to jakiś tępy mechanik... jak są błędy to trzeba je przeanalizować a nie kasować, zrobić próbę dynamiczną sprawdzić czy się nie pojawią znów bo samo kasowanie błędu nie uratuje cię np przed wymianą uszkodzonego przepływomierza który błąd powoduje. to, że na desce a i na vagu pokazuje co innego to mały pryszcz bo zazwyczaj jest to wina czujnika(i wale nie jest to rzadka usterka tak jak ci ten spec powiedział), co do przebiegu to w audi nie trzeba dotykać licznika by go zmienić (nawet się tego nie robi hehe), wystarczy się wpiąć w gniazdo diagnostyczne i ustawiasz co chcesz za pomocą odpowiedniego kabla i oprogramowania... jednak jak ktoś grzebał zmienił przebieg tylko w liczniku i nie był za bardzo rozgarnięty to można to sprawdzić, wszystkie audi po roku 2000 zapisują przebieg w 3 miejscach, nie tylko w liczniku. Jeszcze jest taka jedna sprawa o której warto wiedzieć, w tych samochodach (a6, a4 z tych lat) często pada wyświetlacz pomiędzy zegarami, ten co pokazuje spalanie itd... jedyną możliwością naprawy tego jest wymiana ów wyświetlacza bądź całego zestawu zegarów co wiąże się z rozkręcaniem tego wszystkiego. Chyba za wiele oczekujesz od używanego samochodu, oczywiście równie dobrze mógł być to angol przekładaniec ale średnio rozgarnięty mechanik jest to w stanie stwierdzić. wymieniana szyba może świadczyć albo o dzwonie albo o kamieniu więc tym się nie sugeruj. Edytowane 13 Grudnia 2009 przez slavOK Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
IGI Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 A jaki przebieg ? Moim zdaniem jak na młode stosunkowo auto za dużo tych ale... Co do prób dynamicznych nie każdy sprzedający się na nie godzi, bo wiążą się z butowaniem auta. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimmy1 Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 (edytowane) Silnik 1.8T(150KM)165.000tys przebiegu.Sprowadzony ze Szwecji.Serwisowany w serwisie Audi od nowości (01.04.2004 rok) do 2006(trzy serwisy) roku potem dziura dwa lata i następny serwis już nie w serwisie autoryzowanym tylko w jakimś warsztacie i jeden w 2008 roku i trzy serwisy w 2009 roku.Czwarty właściciel.Co do tych błędów wykasowanych to nie pamietam jakie o były ale brzmiały dość poważnie ,jednak mechanik robił próby dynamiczne i żadne z tych błędów sie nie powtórzyły.Jeżeli chodzi o ten czujnik i kręcenie licznika to mechanik mówił właśnie że nie którzy grzebią w ten nieudolny sposób że rozkrecaja właśnie licznik i budują tak jakieś obejścia(imobilajzera)żeby nie zostawić śladu po kręceniu licznika. I jeszcze jedna sprawa wszystkie szyby miał z 2003 roku!(jednak tutaj podobno nie zawsze szyby są z tego samego roku tym bardziej jezeli auto jest z początku roku,jednak jaka jest prawda tego nie wiem)Oczywiscie oprócz przednie ta była z 2007. Chyba za wiele oczekujesz od używanego samochodu Pewnie tak ,jednak byłbym bardziej zadowolony jakby było turbo do wymiany bo to jest przynajmniej pewne.Chodzi mi w tym przypadku o wątpliwośći jakie sie zrodziły po przegladzie tego auta.Jak mam wywalic tyle kasy to moge sie nastawić na ewentualne koszty doprowadzenia auta do pełnej świetności ale nie mogę sobie pozwolić na niepewnośc że tak naprawde nie wiadomo co było z tym autem kombinowane.Być może było to całkiem dobre auto które nie wielkim nakładem byłoby idealne tego nie dowiem się już nigdy. Edytowane 13 Grudnia 2009 przez jimmy1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jc Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 Silnik 1.8T(150KM)165.000tys przebiegu.Sprowadzony ze Szwecji.Serwisowany w serwisie Audi od nowości (01.04.2004 rok) do 2006(trzy serwisy) roku potem dziura dwa lata i następny serwis już nie w serwisie autoryzowanym tylko w jakimś warsztacie i jeden w 2008 roku i trzy serwisy w 2009 roku.Czwarty właściciel.Co do tych błędów wykasowanych to nie pamietam jakie o były ale brzmiały dość poważnie ,jednak mechanik robił próby dynamiczne i żadne z tych błędów sie nie powtórzyły.Jeżeli chodzi o ten czujnik i kręcenie licznika to mechanik mówił właśnie że nie którzy grzebią w ten nieudolny sposób że rozkrecaja właśnie licznik i budują tak jakieś obejścia(imobilajzera)żeby nie zostawić śladu po kręceniu licznika. I jeszcze jedna sprawa wszystkie szyby miał z 2003 roku!(jednak tutaj podobno nie zawsze szyby są z tego samego roku tym bardziej jezeli auto jest z początku roku,jednak jaka jest prawda tego nie wiem)Oczywiscie oprócz przednie ta była z 2007. Pewnie tak ,jednak byłbym bardziej zadowolony jakby było turbo do wymiany bo to jest przynajmniej pewne.Chodzi mi w tym przypadku o wątpliwośći jakie sie zrodziły po przegladzie tego auta.Jak mam wywalic tyle kasy to moge sie nastawić na ewentualne koszty doprowadzenia auta do pełnej świetności ale nie mogę sobie pozwolić na niepewnośc że tak naprawde nie wiadomo co było z tym autem kombinowane.Być może było to całkiem dobre auto które nie wielkim nakładem byłoby idealne tego nie dowiem się już nigdy. nie bylo mozliwosci pojechac do aso na przeglad ? pewnie drogo, ale przynajmniej by wiecej powiedzieli Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimmy1 Opublikowano 13 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Grudnia 2009 O to własnie chodzi ze nie dało rady podjechać do ASO. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bryce Opublikowano 14 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 14 Grudnia 2009 (edytowane) Ze serwisował to chyba dobrze, mojego samochodu na pewno byś nie kupił przednią szybę zmieniałem (kamień) ale równie dobrze mogło byc bite, mam błąd termostatu a termostat jest sprawny i nie wiadomo czemu tak jest, także bite albo zmieniane. Od auta nie oczekuj idealności, licznik równie dobrze mógł byc zdejmowany ze względu na jakąś usterke, próbe upiększenia ew. inną rzecz, został niedokładnie zamontowany przez co jest błąd. Proponuje żebyś wziął innego mechanika i pojechał tam jeszcze raz. Ideału nie kupisz, chyba że masz sporo wieksza sume do wydania niż planowana. Edytowane 14 Grudnia 2009 przez bryce Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Powerslave Opublikowano 14 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 14 Grudnia 2009 Sorry, ale ja od auta 5 letniego wymagal bym zeby wszystko bylo wporzadku, w koncu nie kupuje 20 latka zebym mogl powiedziec ze wiele moglo mu sie przytrafic, a tu mowa o 5 letnim Audi A6, a to jest marka i model od ktorego wymagam wiecej niz od jakiegos Fiata czy Renault. Zastanawiajace jest to ze auto 5 letnie mialo 4 wlascicieli, oczywiscie ze sa ludzie, ktorzy zmieniaja auta co rok, ale patrzac na to z pozycji obserwatora wydaje sie zastanawiajace. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HeatheN Opublikowano 14 Grudnia 2009 Zgłoś Opublikowano 14 Grudnia 2009 Sorry, ale ja od auta 5 letniego wymagal bym zeby wszystko bylo wporzadku, w koncu nie kupuje 20 latka zebym mogl powiedziec ze wiele moglo mu sie przytrafic, a tu mowa o 5 letnim Audi A6, a to jest marka i model od ktorego wymagam wiecej niz od jakiegos Fiata czy Renault. Zastanawiajace jest to ze auto 5 letnie mialo 4 wlascicieli, oczywiscie ze sa ludzie, ktorzy zmieniaja auta co rok, ale patrzac na to z pozycji obserwatora wydaje sie zastanawiajace.+1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...