Skocz do zawartości
Rikki

Let's Talk Tech

Rekomendowane odpowiedzi

Raczej wada konstrukcyjna/koncepcyjna laptopów (i ich użytkowników). Na kij Windows (czy inny system) ma dostęp do poziomu baterii i zarządzania nim?

Doszło do paranoi, gdy producenci sprzętu bardziej ufają systemowi operacyjnemu, niż własnemu oprogramowaniu we własnym sprzęcie. System zarządzania energią powinien być niezależny od systemu operacyjnego.

 

Inna sprawa, że nie wiem jak można skopać coś, co od 15 lat (czasów NT 4.0) działało prawidłowo...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co plotka, to co innego... wczesniej czytalem, ze WM7 maja byc dwie wersje - Business i Media (o dosc jasnym przeznaczeniu), z czego bajery w stylu interfejsu z Zune, integracji z Xbox Live itp. maja byc tylko w tej drugiej. No i wstecznej kompatybilnosci ma nie byc.

 

Na moje to trzeba poczekac, bo rozrzut wsrod plotkarzy jest tak duzy, ze podejrzewam, ze sami te plotki zmyslaja, zeby sobie tylko ruch na strone sciagnac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Google wchodzi w region społecznościowy ze zwoim Google Buzz. Mam już dość tego społecznościowego crapu. Ja korzystam jedynie z Twittera tylko po to, by móc 'śledzić' poczynania kilku recenzentów sprzętu, czasami ciekawe informacje przekazują. Osobiście nie ślę tweetów. Wszelkie moje klasy, moje przestrzenie, roczniki omijam szerokim łukiem i osobiście mam ich dość w www, gdzie się człowiek nie ruszy tam ślady portali społecznościowych... wasza opinia na ten temat?

 

Wiem, że to jest kopalnia pieniędzy ale c'mon...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedys byl hype na blogi - kazdy stawial sobie za punkt honoru postawienie bloga i juz.

Teraz to samo jest z Pejsbookiem, Twitterem, itp. portalami... pewnie za jakis czas to przycichnie, a pojawi sie kolejna chwilowa moda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ale po co to przesycenie sieci? Nawet stawiając CMS'a czy forum są one 'social network ready, all features included'.

Wszystko jest w porządku dopóki nie ma w tym przesady. Jak widzę, że jedna po drugiej firmie angażuje się w coś takiego to....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Google wchodzi w region społecznościowy ze zwoim Google Buzz.

...trochę wygląda to jakby grunt palił się google pod nogami - gdy w najbliższej przyszłości do mas ma trafić "Wave", udostępniają takie guano...

Mam już dość tego społecznościowego crapu. (...) wasza opinia na ten temat?

Sam mam jedynie martwy profil w NK który raz na pół roku się przydaje do podejrzenia czegoś, ale popieram i więcej: cenię sobie ludzi którzy świadomie odrzucają tą społecznościową papkę.

 

Zmieniając temat: jak wasze odczucia po użytkowaniu Google Wave? Dla mnie system jest po prostu wielki - mimo tego, że na razie dostępna jest jedynie najbardziej podstawowa funkcjonalność, to w momencie gdy zaczyna pisać/pracować kilka osób, całość dopiero ukazuje swój olbrzymi potencjał, prawdziwą potęgę - żaden filmik reklamowy moim zdaniem nie jest w stanie pokazać tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wave czekałem od momentu gdy o nim usłyszałem. Szybko zdobyłem zapka, poklikałem, potestowałem i na chwilę obecną olałem. W tym systemie tkwi olbrzymi potencjał, jednak na chwilę obecną całość wymaga sporego szlifowania. Komunikacja w wave będzie znacznie wygodniejsza niż za pomocą np. korespondencji mailowej. Cały dialog, wątki główne i poboczne, pokazane są w czytelny i przejrzysty sposób. Nie powielamy wysłanych treści, podpisów, przez co po wymianie 30 "maili" mamy dalej porządek. Oczywiście dochodzą do tego tysiące gadzetow, które zapewnią jeszcze ciekawsze funkcje.

 

Buzz to taki okrojony wave. Wydaje mi się, że pozwoli on oswoić się z pewnymi rozwiązaniami większej ilości użytkowników google, przez co późniejsza przesiadka na wave powinna być znacznie łatwiejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wave czekałem od momentu gdy o nim usłyszałem. Szybko zdobyłem zapka, poklikałem, potestowałem i na chwilę obecną olałem.

Dokładnie tak samo było ze mną, dopóki większa ilość osób nie zaczęła się pojawiać i pisać - bez tego nie ma szans to działać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie jestem szczególnie w temacie Wave'a, będę musiał poczytać. To jakaś platforma, przez którą będzie można w czasie rzeczywistym rozmawiać przez Google Talk, pracować nad dokumenatami przez Google Docs, pracować nad zdjęciami w Picasie itd. ? Innymi słowy produkty Google'a w jedym miejscu, dla wielu osób na raz i w czasie rzeczywistym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że fajna sprawa, lecz nie widzę zastosowania specjalnego dla osoby prywatnej - bardziej dla firm, grup takich jak np. administracja.

 

KHOT Dziękuję za pmkę ale raczej nie widzę zastosowania fali dla siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że fajna sprawa, lecz nie widzę zastosowania specjalnego dla osoby prywatnej - bardziej dla firm, grup takich jak np. administracja.

Widzisz, mi i moim znajomym zastąpiło to mejla - świetnie się w tej roli sprawdza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, w tej chwili ciężko przekonać ludzi do używania czegoś innego niż gadu-gadu. Dla nich mail to archaizm, który zaś ja preferuję.

Z wiekiem dochodzę do tej samej zasady. Kiedyś preferowałem opcję "no to wyślij mi na gie-gie" , dziś, raczej nie ma innej opcji niż e-mail. Co jak co, do ważniejszych spraw e-mail jest niezastąpiony. GG traktuję jako formę kontaktu "luźnego".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmieniając temat: jak wasze odczucia po użytkowaniu Google Wave? Dla mnie system jest po prostu wielki - mimo tego, że na razie dostępna jest jedynie najbardziej podstawowa funkcjonalność, to w momencie gdy zaczyna pisać/pracować kilka osób, całość dopiero ukazuje swój olbrzymi potencjał, prawdziwą potęgę - żaden filmik reklamowy moim zdaniem nie jest w stanie pokazać tego.

Szczerze mówiąc, nie rzuciło mnie na kolana. Może dlatego, że w internecie jestem dość aspołeczny i nie interesuje mnie rozmowa w 5 osób, wspólne oglądanie zdjęc z wakacji, edytowanie dokumentów czy temu podobne poczynania ;) . Najbardziej mnie martwi, że stanie się to poplarne i już niedługo będę musiał wysłuchiwać: "Czemu nie masz profilu na wave, to jest takie ekstra" tak jak to było z milionem innych modnych ficzersuf ;)

 

Nie mam równiez profilu na facebooku (kilka miesiecy temu dopiero sie dowiedzialem ze takie cos instnieje :lol: ), tweeterze, blipie, nie mam blogaska na onecie, skype'a ani najnowszego gg :) .

 

Z wiekiem dochodzę do tej samej zasady. Kiedyś preferowałem opcję "no to wyślij mi na gie-gie" , dziś, raczej nie ma innej opcji niż e-mail. Co jak co, do ważniejszych spraw e-mail jest niezastąpiony. GG traktuję jako formę kontaktu "luźnego".

Dlaczego "wyślij mi linka na gg" czy "wklej mi to na gg" uważasz za gorsze rozwiązanie niż email?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Dlaczego "wyślij mi linka na gg" czy "wklej mi to na gg" uważasz za gorsze rozwiązanie niż email?

Gadu-Gadu nigdy nie zgubiło Ci wiadomości ? :) Może u mnie częstsze gubienie jest wywołane tym, że używam konnekta a nie oryginalnego programu GG. Jednak nie przesiądę się na wyskakujące okienka, bannerki i kolorowe kwiatki, bo będzie mnie to bardzo irytowało i denerwowało. ;) 

 

Jeszcze gorzej jest, jeśli nie mam kogoś na liście, "yntelygentny" anty-spamowy system na serwerach gg skutecznie uniemożliwia mi otrzymanie linka od nieznajomego.  

 

Na e-mailu zawsze jest i będzie, bez kwiatków typu "serwer gg zgubi wiadomość" czy jakiś niespodziewany format dysku z konsekwencjami w postaci zniszczenia/wykasowania pliku z archiwami.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również powoli odchodzę od gg. Zresztą ostatnio zrobiłem spory błąd, ponieważ po reinstalce z ciekawości ściągnąłem najnowsze gg. Do tej pory mam problemy się w tym odnalezć. Takiej ilości reklam i zbędnych ikonek, na tak małej przestrzeni nie widziałem już od długiego czasu. GG może nie tyle wcina jakieś wiadomości, co my je zwyczajnie przegapiamy - a o to nie jest znowu tak trudno.

MaSell, gwave to nie tylko kolejny portal społecznościowy. Jeżeli korzystasz z @, wykonujesz jakieś prace w grupie, dostajesz zlecenia, czy też omawiasz projekt przez internet, gwave będzie dla ciebie z pewnością wygodniejszy. Do pogadania o "co tam u ciebie" gadulec jest idealny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego "wyślij mi linka na gg" czy "wklej mi to na gg" uważasz za gorsze rozwiązanie niż email?

1. Uważam, że mail jest pewniejszym miejscem do przechowywania ważniejszych informacji.

2. Dlatego, że w mailu lepiej widać wiadomość: bez spamu, bez małego okienka które trzeba powiększać

3. Dlatego, że mail oferuje załączniki

4. Dlatego, że w mailu można szybko i efektywnie sformatować wiadomość

5. Dlatego, że GG potrafi zgubić wiadomość

6. Dlatego, że bez problemu mogę przeczytać tą wiadomość na każdej nowszej komórce bez dodatkowego softu / płacenia za mobilne GG

 

Od kilku miesięcy nie korzystałem z GG, wczoraj usunąłem konto. Jedyne co było w nim fajnego to numer :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8. Ponieważ nie używam GG, albowiem zaprawdę powiadam - ssie ono aż po same kule, zatem wymienianie się ze mną numerami czy proszenie o kontakt tą drogą jest bezcelowe.

 

Jeszcze ta najnowsza wersja ... Żona używa, ilekroć siadam do jej komputera, pierwsze co robię to wyłączam to w cholerę. Bardziej denerwujące jest tylko przeglądanie Onetu za pomocą IE :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9. Zapytałem się o wklejenie głupiego linka, a dowiedzialem sie, ze gg nie obsluguje zalacznikow, nie będzie łatwo go uzywac na telefonie i jest nieprzydatne przy efektywnym formatowaniu wiadomosci ;) .

 

Gadu-Gadu nigdy nie zgubiło Ci wiadomości ? :)

Jak nawet zgubiło, to ominał mnie najwyzej kolejny głupi film na yt :razz:

 

MaSell, gwave to nie tylko kolejny portal społecznościowy. Jeżeli korzystasz z @, wykonujesz jakieś prace w grupie, dostajesz zlecenia, czy też omawiasz projekt przez internet, gwave będzie dla ciebie z pewnością wygodniejszy. Do pogadania o "co tam u ciebie" gadulec jest idealny.

Nie robię i nie mam zamiaru robić nic z tych rzeczy. Do pracy w grupie i dawania zleceń mam sypialnie ;) :lol:

 

 

Czytajac tematy takie jak ten, czuję się jak jakiś zgred technologiczny. To wsystko dzieje sie za szybko, jest mi ciężko znaleść jakiekolwiek uzyteczne zastosowanie większości urządzeń/gadgetów/technologii wprowadzonych przez ostatnie... 5lat? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie robię i nie mam zamiaru robić nic z tych rzeczy. Do pracy w grupie i dawania zleceń mam sypialnie ;) :lol:

 

 

Czytajac tematy takie jak ten, czuję się jak jakiś zgred technologiczny. To wsystko dzieje sie za szybko, jest mi ciężko znaleść jakiekolwiek uzyteczne zastosowanie większości urządzeń/gadgetów/technologii wprowadzonych przez ostatnie... 5lat? :)

Nie tylko do pracy, chociaż tam faktycznie wave najmocniej pokazuje swoją siłę. Doskonale zastępuje opcję "prywatnego forum dyskusyjnego" - od jakiegoś czasu między innymi mamy ze znajomymi wątek podobny do tego (IT, technologie, astronomia) i działa to świetnie - o wiele lepiej niż gdyby takie mikroforum postawić na phpbb, ipb, czy innym silniku. Oczywiście da się to wykorzystać (jak na razie) wyłącznie na małą skalę, nie wyobrażam sobie działania nawet forum 10x mniejszego niż PPC wewnątrz wave, ale przy max 10 osobach - imo nie ma lepszej opcji.

 

Edyta: gdybym jeszcze tylko czytnik RSS tam miał... -_-

Edytowane przez KHOT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Windows Phone 7 Series w niczym nie przypomina WinMo. Totalnie przebudowany, interfejs Zune HD zgodnie z oczekiwaniami zaaplikowany.

Śmieszne jest trochę to przewijanie ekranu, nie ma jako takiego rozgraniczenia tych paneli ale jest fajnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie ten OS wyglada swietnie. Ekran glowny jest nieco dziwny, ale pewnie da sie przywyknac, no i latwo bedzie to palcem obslugiwac.

No i jednak potwierdzily sie plotki o ucieciu wstecznej kompatybilnosci, co przy okazji oznacza zapewne, ze nie ma co liczyc na pojawienie sie WP7 na obecnie istniejace telefony - moze jedynie HTC HD2 sie zalapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie to, że nie ma oprogramowania Zune pod Macintosha to już zacząłbym się zaznajamiać z tym systemem na Zunie HD ;]

Dotarłeś może do informacji o max rozdzielczości?

 

Will any current device be able to upgrade to Windows Phone 7 Series with the limitation of only 3 front hardware buttons?

I to moim zdaniem ucina jakąkolwiek kompatybilność z nowymi telefonami, nawet HD2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...