Auto Za 11-13k ?

[slavok]

kto tam kupujący coopera s czy tt zwraca uwagę na to czy mu samochód pali 8 czy 10 litrów... liczy się fun z jazdy przy takich samochodach a nie jazda o kropelce.

Sam mam smaczek na taki samochód pokroju coopera s albo focusa ST czy tam RS

[oldskul]

Zawęziłem wybór i do 15 tyś zł szukam czegoś spośród tych trzech modeli:

- Toyota Yaris

- VW Golf IV

- Honda Civic VI

[Twój Pan]

Wszystkie będą dobre, jeśli znajdziesz takiego w niezłym stanie. Każdy model w pewnych kręgach ma opinię "niezniszczalnego". Co do stereotypów:

Civic - młody gniewny

Golf - wieśniak

Yaris - baba

:lol:

[slavok]

bierz albo cifa albo yariske, golfy zwłaszcza te starsze lubią gnić... no i większe prawdopodobieństwo na trafienie wyjeżdżonego golfa.

[ULLISSES]

Golf - wieśniak

Pozwolę sobie nawiązać do tej linijki.

 

Dlaczego VW czy inne niemieckie samochody są kupowane przez wieśniaków? Czy jest to tylko moda, czy jednak jest w tym jakiś sens? Ludzie mieszkający na wsi (w porównaniu z mieszkańcami miast) zazwyczaj mają dalej do pracy, do sklepu i generalnie robią większe przebiegi. Kupują więc niemieckie samochody, bo widocznie ich mniejsza awaryjność to nie tylko mit. Gdy jednak coś się zepsuje,to nie trzeba jechać na drugi koniec województwa - bo tylko tam jest ktoś, kto wie jak to naprawić. Natomiast same części nie są drogie i nie trzeba czekać 2 tygodnie na przysłanie ich z Azji lub przynajmniej drugiego końca Polski.

 

Idąc dalej, to jakie auto do 15 tysięcy powinien kupić/kupuje typowy mieszczuch, który nie zarabia kosmicznych sum i nie jeździ SUVem po mieście? Kupuje jak najmniejszy i jak najmniej palący samochód. Taki mu wystarcza, bo do przejechania 3-5 kilometrów przez miasto lub raz na jakiś czas dłuższego odcinka wystarczy "byle co". Poza tym na nic mu 4.5 metra z większym silnikiem, skoro połowę paliwa spali stojąc w korku, a na ciasnym parkingu będzie 5 minut szukał miejsca.

 

Z tych 3 wziąłbym Golfa lub ostatecznie Hondę (po zaznajomieniu się w różnicy cen między nią i Golfem). Yarisa nie wziął bym, bo to budżetówka Toyoty i z prawdziwej legendy Toyoty ma tylko znaczek. No i jeszcze ten nieszczęsny wygląd ;]

Dla mnie Toyota zaczyna się od modeli Corolla i Celica, ale pierwszy w tej kasie to jedno z najbrzydszych samochodów świata, a drugie zupełnie niepraktyczne i niespecjalnie tanie w utrzymaniu.

[HeatheN]

Panowie, co wy z tym męskim/żeńskim? Zamierzacie kopulować z samochodami czy jak? Potem widuje się takich "męskich" kierowców, którzy stawiają swoje pięciometrowe landary w poprzek parkingu, bo inaczej nie umieją.

 

Kto każe kupować zaraz limuzyne, lub sedana 4,5m?

Audi A3 żeńskie nie jest, Gulf także raczej samców przyciąga...

Ale yariska czy swift lub też ford Ka to autka typowo dla kobiet....no chyba że ktoś jest shemale...

[jonas]

Kto każe kupować zaraz limuzyne, lub sedana 4,5m?

Audi A3 żeńskie nie jest, Gulf także raczej samców przyciąga...

Ale yariska czy swift lub też ford Ka to autka typowo dla kobiet....no chyba że ktoś jest shemale...

 

Prawdę powiedziawszy, Gulf przyciąga tylko samców. Jak macie kolegę, który tym jeździ, może warto szczerze i poważnie porozmawiać? :>

 

ULLISSES - nie tylko stare niemieckie próchna są w stanie pokonać duże odległości i zapalać na mrozie, choć nie przeczę, egzemplarze z lat 80. i 90. miały w sobie pierwiastek niezniszczalności. Poza tym z obserwacji życia na wsi wynika, że rolnik oszczędza jak tylko może i na czym się da. Zalewanie opału do silników CR to akurat najmniejsza głupota, jakiej się dopuszczają.

[ULLISSES]

jonas: Zgadza się.

1. Kumpel miał starą Corollę (rocznik bodajże 91) i mimo, że nie chuchał i nie dmuchał na to auto, to dzielnie znosiło swój żywot. Kumpel do dziś żałuje, że ją sprzedał - a sprzedał, bo zaczął dojeżdżać dość daleko do pracy i na benzynie mu się to nie opłacało - podobnie jak zakładanie gazu. Kupił Nexię z gazem.

2. Wiem, że oszczędzają i potem kupując samochód mamy do wyboru auto przywleczone z Niemiec (diabli wiedzą jak kombinowane) albo wymęczony polską wsią (i jej drogami) egzemplarz. Wtedy zakup sprowadza się do wyboru mniejszego zła lub mozolnego szukania wyjątku od tej reguły. Jednak Hondy też nie mają łatwo. Jest to marka, która mimo wszystko kojarzy się ze sportowymi aspiracjami i niektórzy także nie szczędzą im czerwonego pola na obrotomierzu podczas wyścigów od świateł do świateł.

 

Wniosek jest więc taki, że niezależnie co kolega wybierze, to będzie musiał dobrze przetrzepać samochód, bo może być albo wymęczony, albo zaniedbany. Na szczęście Golf jak i Honda to auta, którymi poruszają się również emeryci i jest szansa, że trafi się zadbany samochód, który był używany dosłownie "w niedzielę do kościoła", a starszy pan go sprzedaje, bo przecież wyszedł nowy model Golfa czy Civica.

[Powerslave]

Audi A3 żeńskie nie jest, Gulf także raczej samców przyciąga...

 

Akurat moim zdaniem A3 jest rownie atrakcyjne dla kobiet jak i dla mezczyzn, wiec nie przytakne pod "zenskie nie jest" bo "meskie" tez nie :)

Golf niestety agroturystyka, chociaz 5 czy 6 bym nie pogardzil, ale sam bym nie kupil gdybym mial inne opcje.

 

Zgodze sie z ULLISSESem, nasza wies kupuje auta malo awaryjne, niekoniecznie ladne, takie do ktorych mozna wpakowac swianiaka i pojechac do tesciowej w wiosce obok zlozyc go w ofierze.

 

Stereotypy sa po to by je lamac, BMW to nie zawsze karczek z 2g mozgu, a Merc to nie zawsze taksowkarz czy siwy Niemiec, kupujac auto ostania rzecz jaka sie sugeruje to wlasnie stereotypy, jesli auto jest udane to biore.

 

 

Za ok. 18k mozna miec fajna A3 z '99, za 15k moze udalo by sie znalezc troche starsze w dobrym stanie, ale to wymaga czasu, poswiecen i dobrego znajomego mechanika.

[Tony Soprano]

Zgodze sie z ULLISSESem, nasza wies kupuje auta malo awaryjne, niekoniecznie ladne, takie do ktorych mozna wpakowac swianiaka i pojechac do tesciowej w wiosce obok zlozyc go w ofierze.

 

 

Szukając kiedyś z matką auta dla niej, byłem świadkiem rozmowy. Stoją trzy osoby przy 7'mce, kątem oka widziałem że dość wypasiona, skóra, navi, etc. Nagle jeden z kupujących pyta - a tu to krew jest?. Patrzę na sprzedającego, na zbója mi nie wygląda, żeby tam jakiegoś rannego wieźli, czy coś. Przysłuciach!ę się co dalej, a facet odpowiada - a nie to żeśmy ze "śwagrem" świniaki wieźli i się widać upie**doliło. :D

 

Zainteresowani wymienili między sobą spojrzenia i uprzejmie dziękując oddalili się od wspomnianej bety.

 

Zaś mój wujek myśliwy, dziki, czy co tam upolował woził w swojej E klasie (w211) woził, ale na takiej macie, co się dla psów kupuje, żeby nie zabrudziły tapicerki.

Także auto ma być użyteczne, to co się dziwić :)

[Kacimiierz]

Co do punto II to może i fajne, może i tanie w utrzymaniu ale nigdy bym go nie kupił. Znajomy ma i siedzi się w tym tragicznie, miejsca z tyłu tyle co wcale, w moim twingo jest więcej. Ogólnie w środku auto nie wydaje mi się przyjemne. Wolał bym auto, które jest babskie z zewnątrz niż dziadowskie w środku, na zewnątrz nie będę jeździł ale jak ktoś lubi się poświęcać dla stereotypów to proszę bardzo.

[HeatheN]

Co do punto II to może i fajne, może i tanie w utrzymaniu ale nigdy bym go nie kupił. Znajomy ma i siedzi się w tym tragicznie, miejsca z tyłu tyle co wcale, w moim twingo jest więcej. Ogólnie w środku auto nie wydaje mi się przyjemne. Wolał bym auto, które jest babskie z zewnątrz niż dziadowskie w środku, na zewnątrz nie będę jeździł ale jak ktoś lubi się poświęcać dla stereotypów to proszę bardzo.

 

Powiedział koleś jeżdżący twingo..

[slavok]

hahaha nie mogę, oplułem ekran :lol:

[Kacimiierz]

Twingo to nie był akurat mój zakup ale gdybym miał wydać trzy razy więcej na auto, w którym siedzi mi się jeszcze gorzej to dziękuję bardzo, za 12 czy 15 tyś znalazł bym masę ciekawszych samochodów. Oczywiście gro ludzi wolu kupić nowsze auto gorszej klasy, ja wolał bym kupić starsze auto z prawdziwego zdarzenia.

[Twój Pan]

Zacznijmy od faktów: Przez ostatnie cztery lata, dumnie brzmiący tytuł "Gay car of the year" zdobywały samochody makaroniarzy, a konkretnie Alfa Spider (2007), Fiat 500 (2008), Alfa MiTo (2009) oraz Fiat 500C (2010). Jest to na pewno znacznie bardziej poniżające odznaczenie, niż tytuł "mało męskiego, a wręcz babskiego" pojazdu.

Powiedział koleś jeżdżący twingo..

 

A Twój samochód skąd jest, nie przypadkiem z Włoch ;) ?

 

Oczywiście gro ludzi wolu kupić nowsze auto gorszej klasy, ja wolał bym kupić starsze auto z prawdziwego zdarzenia.

 

Moja odpowiedz nie dotyczy konkretnie Ciebie, ale idealnie pasuje ona do zburzenia "jedynego słusznego pogladu na temat motoryzacji przez Polaków": Ja bym wybrał nowsze (lub nowe), z prawdziwego zdarzenia :wink: ;)

[jonas]

Zjechaliście człowieka od Twingo jak burą sukę, a przecież na swój sposób ma rację - jak nie widzi sensu w wydawaniu swoich ciaćków na Punto, to ich nie wyda. Ja na tej samej zasadzie nie kupię żadnego VW, bo znaczek mnie nie zwilża, wnętrze odpycha, silniki śmieszą lub drażnią, a przede wszystkim za te pieniądze jest dużo innych lepszych samochodów do jeżdżenia, a nie żeby sąsiedzi widzieli.

 

Na temat starsze vs nowsze vs większe vs mniejsze już nastukaliśmy tu hektary znaczków, z których nic nie wynikło, bo wyniknąć nie mogło.

Zacznijmy od faktów: Przez ostatnie cztery lata, dumnie brzmiący tytuł "Gay car of the year" zdobywały samochody makaroniarzy, a konkretnie Alfa Spider (2007), Fiat 500 (2008), Alfa MiTo (2009) oraz Fiat 500C (2010). Jest to na pewno znacznie bardziej poniżające odznaczenie, niż tytuł "mało męskiego, a wręcz babskiego" pojazdu.

Całkiem słusznie, trudno mi wyobrazić sobie bardziej pedalski samochód niż nowa 500tka. I jeszcze pierdyliard opcji kolorów tapicerki, z których 3/4 to jakieś bieliźniane odcienie.

MiTo to stylistyczny potworek i dobrze mu tak, że wazeliną brudzą tam siedzenia jacyś zboczeńcy. Nie wiem kogo zwolnili z koncernu po zaprojektowaniu modelu 159, może nikogo i po prostu zatrudnili Niemca "z wizją" i dali mu ołówek zamiast posłać z młotkiem na linię montażu. Giulietta wygląda nieco lepiej, ale to ciągle nie to.

Edytowane 6 Października 2010 przez jonas

[ULLISSES]

A Twój samochód skąd jest, nie przypadkiem z Włoch ;) ?

 

Myślę, że kolega odniósł się raczej do opinii (innego kolegi) o wnętrzu - "kolega od Twingo" opowiadał, jakie Punto 2 ma beznadziejne wnętrze.

 

Zjechaliście człowieka od Twingo jak burą sukę,

 

Bo zjechał wnętrze Punto 2, a sam posiada samochód, który na dobrą sprawę nie ma wnętrza - tzn wnętrze jest, ale porażająco puste. No chyba, że ma ten nowy model, ale i tam szału nie ma.

 

MiTo to stylistyczny potworek i dobrze mu tak, że wazeliną brudzą tam siedzenia jacyś zboczeńcy. Nie wiem kogo zwolnili z koncernu po zaprojektowaniu modelu 159, może nikogo i po prostu zatrudnili Niemca "z wizją" i dali mu ołówek zamiast posłać z młotkiem na linię montażu. Giulietta wygląda nieco lepiej, ale to ciągle nie to.

 

Myślę, że jednak to był człowiek od Nissana - MiTo ma taki sam paskudny "wytrzeszcz oczu" jak Micra.

[HeatheN]

Myślę, że kolega odniósł się raczej do opinii (innego kolegi) o wnętrzu - "kolega od Twingo" opowiadał, jakie Punto 2 ma beznadziejne wnętrze.

Bo zjechał wnętrze Punto 2, a sam posiada samochód, który na dobrą sprawę nie ma wnętrza - tzn wnętrze jest, ale porażająco puste. No chyba, że ma ten nowy model, ale i tam szału nie ma.

 

Dokładnie:)

Nie chodzi o marke, pochodzenie itd.

Punto II jest brzydkie i kojarzy mi się z Lką, ale Twingo wcale lepiej nie wypada;) i tyle, a dodatkowo każdy swoje chwali...

Z tych dwóch jednak wole Punto, i nie dlatego że sam jeżdżę włochem:)

Edytowane 7 Października 2010 przez HeatheN

[Kacimiierz]

Nie przypominam sobie ani też nie widzę miejsca, w którym napisałem, że twingo ma lepsze wnętrze.

Ale rozumiem, że według waszego toku myślenia mając stare i może gorsze auto nie można się wypowiadać krytycznie w stosunku do nowszych i może o oczko wyższej klasy samochodów.

Jedyne porównanie jakie zrobiłem to w stosunku do miejsca z tyłu, w punto na tylnej kanapie mam kolana pod brodą a głową dotykam dachu mając 180cm wzrostu, przy maksymalnie odsuniętym przednim fotelu nawet nie ma mowy o wsadzeniu stopy.

[KHOT]

Nie przypominam sobie ani też nie widzę miejsca, w którym napisałem, że twingo ma lepsze wnętrze.

Ale rozumiem, że według waszego toku myślenia mając stare i może gorsze auto nie można się wypowiadać krytycznie w stosunku do nowszych i może o oczko wyższej klasy samochodów.

Jedyne porównanie jakie zrobiłem to w stosunku do miejsca z tyłu, w punto na tylnej kanapie mam kolana pod brodą a głową dotykam dachu mając 180cm wzrostu, przy maksymalnie odsuniętym przednim fotelu nawet nie ma mowy o wsadzeniu stopy.

 

Sorry. Nie mam Punto, nikt w mojej rodzinie nie ma kropka, nie ma sensu żebym chwalił tylko dlatego że posiadam/łem. Zwyczajnie w tych pieniądzach przy tej wielkości samochodu kropkiem się wyjątkowo fajnie jeździ, wnętrze to paskudny plastik, ale temu z renault do niego jeszcze brakuje. 5-d jak na samochód tej wielkości nie jest też super ciasne, to właśnie w twingo czułem się jakbym wsiadł do malucha i kolanami zatykałem sobie uszy.