Skocz do zawartości
Rangero

Co Padło: Płyta Czy Procesor?

Rekomendowane odpowiedzi

Chcialem podlaczyc starą płyte głowną w celu sprawdzenia czy działa. A ze jestem zbyt leniwy by wyjmowac obecnie zaisntalowaną z PCta, to podlaczylem ją (doslownie na kolanie). Kable z zasilacza sa krotkie, wiec plyta lezala po czesci na zainstalowanej plycie glownej, po czesc na obudowie, po czesci na kolanie smile.gif. Plyta odpaliliła, ale w pewnym momencie troche ją docisnałem i .. zapadła ciemnosc. Pare wystających od spodniej czesc plyty nozek od Ramu przekrzywilo sie i dwie sie chyba nawet zlaczyly (wg mnie zrobily zwracie czy cos).

 

No i sprawa wyglada tak: dioda sie na plycie pali - i to pierwszy i ostatni znak zycia. Wiatraki sie nie krecą (ani od zasilki ani od CPU), dyski nie startują, ekran oczywiscie nie reaguje, glosniczek nie pika. Po prostu komputer nie odpala - tylko dioda swieci nic wiecej.

Karta graficzna nie poszła - sprawdzna na zzaisntalwoanej plycie, ramy tez działają.

Więc albo poszło MOBO albo procek .

Jak zainterpetujecie te bojawy? Co sie zaepsuło?

Jakie są objawy zepsutego procesora (lub jego zupelnego braku)? Kreca sie wtedy wiatraczki?

Edytowane przez Rangero

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...