Skocz do zawartości
Twój Pan

F1 Sezon 2010

Rekomendowane odpowiedzi

oj, pleciesz

oglądałeś przejazdy Saubera i ForceIndia ?

Było widać jak na dłoni że maszyna podskakiwała i trzęsła się, Koba-jasi 2 razy przez to wylatywał z toru

Najczyściej ten fragment przelatywali : RBR,Mclaren,Renault

 

Bawimy się we wróżkę ?

moje typy na niedzielne PP :

1. RBR + McL

2. RBR + McL

3. Renia+ Ferra

4. Ferra+ Merc

5 Renia+ Merc

:lol2:

Edytowane przez Racuch

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy bączek Schumiego nie wydał Wam się trochę dziwny? :)

 

Czy w takiej sytuacji zespół ma prawo założyć mu świeże, miękkie gumy jeśli o taką zmianę zawnioskują?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy bączek Schumiego nie wydał Wam się trochę dziwny? :)

 

Czy w takiej sytuacji zespół ma prawo założyć mu świeże, miękkie gumy jeśli o taką zmianę zawnioskują?

 

Chyba nie beda musieli, bo najszybsze okrazenie wykrecil na innych oponach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

A ja jestem smuszony oglądać to na TV + antenka. Obraz jest ok ale dźwięk szumi :/ Da się coś z tym zrobic?

 

PS. luz, oglądam ze streama, jak ja TV nie lubie ;]

Edytowane przez chronicsmoke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Harry Lloyd

Szkoda Petrova, Alonso troche za często wpycha się zbyt chamsko, walczył jak o zwycięstwo.

 

 

Vettel to niech sobie weźmie zimny prysznic. Chłop ewidentnie sobie nie daje rady ze świetną formą Webbera. Nie wiem czemu Webber był sporo wolniejszy na tej prostej, ale to Vettel lekko odbił w prawo będąc tylko ciut przed nim. Mam nadzieję, że to co pokazywał po opuszczeniu bolidu dotyczyło jego, a nie Webbera. Coraz bardziej go nie lubię.

 

 

Hamilton z Buttonem też piękne dwa manewry wykonali, podejrzewam że problemów z paliwem raczej nie było, tylko to było zaszyfrowane polecenie odpuszczenia walki, bo Button natychmiast odpuścił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety, Vettel nie wie co oznacza pojęcie "team". Mając tuż za sobą Hamiltona atakuje kolegę z zespołu ryzykując utratę przez partnera nie tylko jednej pozycji ale i ewentualną kraksę. Niestety skończyło się na wypadnięciu obu poza tor i utracie cennych dla teamu punktów. Skrajnie idiotyczne zachowanie. Gdyby Hamilton jechał powiedzmy 10-15 sekund za nimi to manewr wyprzedzania miałby jeszcze sens.

 

Owszem Button wyprzedził Hamiltona i walczył z nim, ale to nie było wcinanie się - zostawił sporo miejsca Lewisowi. Webber natomiast musiał złożyć się do zakrętu i niestety puknął Vettela.

 

Doświadczony mistrz?, niejaki Fernando Alonso przez prawie cały wyścig nie potrafił znaleźć na Petrova sposobu to też wciął się na żyletę rujnując mu wyścig. Ale jak nie potrafi się uczciwie zwyciężać to używa się chamskich metod. Zresztą Alonso już nie raz pokazał, na go "stać" i dziwnie unikał konsekwencji: afera singapurska, skandal z wykradzeniem dokumentacji Ferrari czy ostatnie "koleżeńskie" wjechanie na krechę przed Massę podczas zjazdu do pitlane. Fernando, najwyższa pora ogarnąć się, a nie dawać tifosi kolejnych argumentów do twierdzenia, że Ferrari popełniło błąd dziękując za współpracę Raikkonenowi.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czepiacie sie Vettela. Prawda jest taka, że Webber mimo bycia z tyłu nie chciał odpuścić , a jak się to skończyło to wszyscy widzieliśmy. Vettel odbił w prawo bo gdyby jechali tak jak jechali to wylądowałby na trawie - a przy takiej prędkości wyhamować przed zakrętem by nie zdążył. Generalnie nie rozumiem czepiania się Vettela - Webber musiał popełnić wcześniej błąd, wyjechał znacznie wolniej z zakrętu. Vettel to zauważył i chciał wykorzystać, czysta walka. Zapominacie chyba, że w F1 mimo iż zespół to zespół - to każdy ciuła własne punkciki..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że walka a shit happens, ale to że Vettel zrobił błąd i jeszcze zwala winę na Webbera i pokazuje do kamery, że mark ma świra jest niedżentelmeńskie. Ogólnie nudny wyścig i szkoda Pietrowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=dMmTHb71PQY

 

Lewis Hamilton:

 

Lewis Hamilton był zachwycony kolizją Sebastiana Vettela i Marka Webbera, która otworzyła mu drogę do zwycięstwa w Grand Prix Turcji.

 

– Świetnie się to oglądało, niczym kino akcji, a wszystko w wysokiej jakości – mówił po swojej dwunastym zwycięstwie Grand Prix Hamilton. – Nie są to jednak najmilsze widoki – poprawił się szybko Lewis. – Sebastian zszedł do wewnętrznej, a Mark trzymał swoją linię jazdy. Seb nie miał za dużo miejsca, ale niekoniecznie było to powód, dla którego musiał zjeżdżać na prawo. Dla nich to pech, a dla nas szczęście.

HAMILTON: To było niczym kino akcji - Portal Pit Stop

 

 

 

RBR confirms Webber was in fuel-saving mode

 

...Mark Webber had to turn his engine down on the lap that Sebastian Vettel tried to pull a move on him for the lead, Red Bull confirmed, but the team insists that was still no excuse for the crash...

autosport.com - F1 News: Webber in fuel-save mode before crash

Edytowane przez Grimlock

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czepiacie sie Vettela. Prawda jest taka, że Webber mimo bycia z tyłu nie chciał odpuścić , a jak się to skończyło to wszyscy widzieliśmy. Vettel odbił w prawo...

 

obejżyj jeszcze raz dokladnie powtórki, Vettel ewidentnie wjechał w Webbera. To widac wyraźnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli informacja potwierdzi się, że Horner wołał do mikrofonu: "Move! Move!" gdy Webber przeszedł na tryb oszczędzania paliwa i zwolnił. To faktycznie Mark powinien poszukać innego zespołu. Zresztą zwróćcie uwagę jak Horner nierwowo poruszał stopą gdy jeszcze nic się nie działo. Dopiero po kilku sekundach Vettel zaatakował Webbera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Harry Lloyd

Który to już raz tak jest w zespole w którym dwóch kierowców jest w stanie walczyć o mistrzostwo. To nie ma sensu. Trzeba mieć lidera i drugiego do ciułania punkcików.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Który to już raz tak jest w zespole w którym dwóch kierowców jest w stanie walczyć o mistrzostwo. To nie ma sensu. Trzeba mieć lidera i drugiego do ciułania punkcików.

 

Problem pojawia się wtedy kiedy lider daje dup... a ten od ciułania punktów wyrasta na mistrza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wtedy z kolei problem pojawia sie w kierownictwie, ktore nie jest na tyle odwazne, aby postawic na "tego gorszego", ktory jest ewidentnie szybszy.

 

tak sie zastanawiam. co jest z tymi zespolami? w kazdym wyscigu ktos musi oszczedzac paliwo. wtf?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli:

 

Lewis Hamilton: Jenson’s closing in me you guys.

McLaren: Understood, Lewis.

Lewis Hamilton: If I back off is Jenson going to pass me or not?

McLaren: No Lewis, no

 

After the race Hamilton said he was “surprised” Button had passed him. Now we know why.

 

The question now is, was Button ordered to hand the place back?

 

The following radio exchanges from McLaren were broadcast during the race. We do not know what the time gap was between them being said to the drivers and being broadcast on television:

 

Lap 44: Hamilton told to “save fuel” and advised that both cars received the same instruction.

Lap 50: BBC reported that Martin Whitmarsh and Phil Prew were on the radio to both drivers.

Lap 52: Button told “We need more fuel saving. Fuel is critical. Save tyres in turn eight.”

 

 

Nie ma to jak rowne traktowanie zawodnikow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche dziwne to pytanie Hamiltona. Tak jakby zgodził się oszczędzać paliwo tylko pod warunkiem że Button nie będzie próbował go wyprzedzić, i jakby nie zdawał sobie sprawy że ma oszczędzać paliwo bo inaczej nie dojedzie do mety. A jakby Jenson miał więcej paliwa to naturalne że powinien wykorzystać sytuacje i zaatakować... W końcu wygrywa ten kto dojedzie pierwszy do mety, a nie ten kto jedzie pierwszy przez ileś okrążeń. Całe to oszczędzanie paliwa to niezła przykrywka dla team-orders Dołączona grafika

Edytowane przez Koen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to spekulacje dotyczące kontraktów można odłożyć na przyszły sezon.

 

Felipe podpisał kontrakt z Ferrari na dwa kolejne sezony, a Mark z RedBull'em na 2011 :)

 

Tak więc Robert pozostanie w Renault - i bardzo dobrze. Ciężką pracą można osiągnać praktycznie wszystko, tak więc wcześniej czy później Renault dostarczy naprawdę szybkie i rozwojowe autko :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciężka noc przed Renault

merc bez Vmax. daje radę i nie ma problemu z dogrzaniem opon, dobrze że jeszcze nie obstawiałem ale piąte miejsce R.K.nadal realne chyba że w końcu zaliczy awarię ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...