Skocz do zawartości
Arczi

Egzamin klasyfikacyjny z wf

Rekomendowane odpowiedzi

Siema, sprawa ma się tak - w poniedziałek mam mieć egzamin klasyfikacyjny z wf, ktory podzielony jest na 2 częśći.

 

Teoretyczna:

 

- przepisy gry, wymiary boisk i podstawowa wiedza gier zespołowych: piłka siatkowa i siatkówka plażowa, piłka nożna, koszykówka

- technika wykonania podstawowych elementów technicznych w w/w grach

- dyscypliny lekkoatletyczne (olimpijskie) i orientacyjne rekordy

- pływanie - technika styli

- historia sportu i ruchu olimpijskiego (wiedza ogólna)

 

 

Praktyczna:

 

Gimnastyka:

- skok kuczny przez skrzynię wzdłuż

- przerzut bokiem (gwiazda)

- stanie na rękach (bez asekuracji)

- stanie na głowie

- wychwyt z karku (tzw. sprężynka)

 

Piłka siatkowa:

- odbicia oburącz górne i dolne w kole o promieniu 180cm

- zagrywka tenisowa

 

Koszykówka:

- dwutakt z piłką z prawej i lewej strony

- slalom z kozłowaniem zakończony rzutem z zatrzymania (technika)

 

 

I teraz tak - pogrubiłem gimnastyke, bo to jest chyba jakieś śmiechu warte. Chodze do 3 klasy LO i to zakrawa raczej na egzamin próbny na AWF lub na dostanie się do cyrku, a nie zdanie semestru... Nie bede ukrywał - gruby nie jestem, lecz jestem po prostu masywny i mam taką budowe ciała, że wykonanie tej gimnastyki, (oprócz stania na głowie, bo to jakoś tam wychodzi...) jest dla mnie po prostu prawie niemożliwe, choćbym miał sie zesrać.

 

Skok kuczny przez skrzynie wzdłuż - to jest chyba jakaś kpina, na dwie klasy udało się to zrobić jedynie 2 osobom... inne klasy w ogóle tego nie robią, a jeśli już to skaczą w szerz a nie kurde wzdłuż...

gwiazda - n/c, ćwiczenie dla dziewczyn raczej a nie dla mężczyzn

stanie na głowie - głupota ale na zaliczenie chyba umiem

sprężynka - bez szans żebym zrobił

stanie na rękach bez asekuracji - to też jest kpina. Rozumiem albo przy drabinkach albo z asekuracją, ale nie rozumiem jak mam stanąć na rękach gdy w około nie ma nikogo, mam sobie tak po prostu od tak stanąć i stać przez bodajrze 10 sekund żeby zaliczyć.

 

I tutaj moje pytanie, a w zasadzie 2:

 

1. Czy jeśli resztę (teoria + kosz + siatka) zalicze dobrze, to czy moge sobie pozwolić na nie zaliczenie tej gimnastyki i mimo wszystko zdam ? bo nie ma sie co oszukiwać - gimnastyki po prostu nie zalicze.

2. Czy moge sie powołać na jakieś przepisy bezpieczeństwa czy cos ? Przeciez przy takim samowolnym staniu na rękach można sobie kark skręcić... a przy tej skrzyni to można sobie obić nie powiem co... i żeby nie było - skok kuczny to nie jest taki zwykły skok że rozszerza się nogi tylko (ale o tym pewnie wiecie), tylko po wybiciu trzeba przyjąć postawę jakby robiło się przysiad, i tak trzeba przelecieć przez całą długość skrzyni...

 

Pierwszy raz mam komisa ogólnie, wcześniej byl fajny nauczyciel a teraz przyszedl taki pajac, co chce z nas akrobatów chyba na sile zrobic, choć sam jest grubas, i to konkretny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 od kiedy zeby zdac z wfu trzeba byc sprawnym? mozesz byc ameba, ale jesli tylko bierzesz aktywny udzial w zajeciach oblac nie mozesz! WF w szkolach to promocja sportu i ruchu, nie kurs na zawodowca. 

 

ja mialem gimnastyke, ale mozna bylo to oblac i sie nizsza ocene dostawalo... 

Edytowane przez grzechuk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ma kurs klasyfikacyjny co znaczy, ze jest NIEKLASYFIKOWANY przez nieobecnosci, mam racje? W zwiazku z czym teraz musi zdac ten test i NIE - sama teoria nie zdasz. Nie chcialo Ci sie chodzic to masz za swoje, bo tak jak mowi kolega: biorac aktywny udzial w zajeciach i cwiczac tak jak potrafisz nie ma mozliwosci, zebys oblal z WFu. Bo doceniaja zaangazowanie, a nie to jak cos wykonales. A Tobie nie chcialo sie chodzic, a to jest roznica.

 

Ale jesli nie mam racji i regularnie chodziles na zajecia, tzn, na 99% zajec byles, bo znaczy, ze nauczyciel to idiota.

Edytowane przez shoxeh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Matko boska, z roku na rok licealiści coraz bardziej połamani wychodzą. Za moich czasów stanie na rękach, przejście ze stania do mostka i z powrotem robiło 90% klasy, a te 10% było wytykane palcami tak długo, aż chociaż *próbowali* podejść do ćwiczenia. I co ciekawe, niektórym mniej lub bardziej ale wychodziło, gdy tylko chcieli i mieli dość samozaparcia. To nie żaden cyrk, żaden AWF tylko zwykłe rozciąganie, zwykłe ćwiczenia. Chyba, że niektórzy uważają, że ciężkim ćwiczeniem jest oddychanie. Gwoli wyjaśnienia, jestem studentem informatyki i mam 24 lata. :) W każdym razie, te 10%, mimo, że zawalało gimnastykę, to nauczyciel problemów nie robił, chociaż to na gimnastykę kładł największy nacisk. A na pewno by nie robił problemów maturzystom (bo zakładam, że nim jesteś?).

 

A co do egzaminu klasyfikacyjnego - to zależy wszystko od nauczyciela. Jak jest ok, to jeśli chociaż będziesz się starał a nie wyjdzie, przepuści Cię. Ale jak się nie lubicie, a Ty w złym miejscu położysz ręce przy gwieździe, to klapa.

Edytowane przez yghern

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I teraz tak - pogrubiłem gimnastyke, bo to jest chyba jakieś śmiechu warte. Chodze do 3 klasy LO i to zakrawa raczej na egzamin próbny na AWF lub na dostanie się do cyrku, a nie zdanie semestru...

 

U mnie w liceum to było normalne O_o

Tak samo jak sprawdziany z biegów, skok w dal, wspinaczka po linie, etc.

Ofc - co kto zrobił, taki stopień. Heh, widzę, że się po reformie program WF nie zmienił :D

 

skok kuczny to nie jest taki zwykły skok

 

Z odskocznią, oczywiście? Bez- faktycznie, zakrawa na kpinę.

 

Pozostaje Ci się uczyć do egzaminu, bo żadna ze mnie wróżka, żeby umieć przewidzieć jak będzie na takim egzaminie.

 

roku na rok licealiści coraz bardziej połamani wychodzą

 

Żebyś widział gimnazjalistów :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no :rofl: zeby miec komisa z W-F co się z tą młodzieżą dzieje. Nie jestem tam jakis super wysportowany ale na W-F uczęszczałem, zawsze 4 była se startu :D A teraz ciach!iarze opuszczają zajęcia bo to ich boli tamto, idą na faje i %. Eh szkoda gadać, o gimnazjalistach to juz lepiej przemilczeć ten temat.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehe zaczęło się jechanie :lol2:

 

Ja osobiście przez cały okres edukacji miałem głód wf'u. Opuścić mogłem cały dzień, ale na wf'ie zawsze byłem :D W sumie zawsze było z kim grać więc na zmarnowanie takiej okazji nie mogłem sobie pozwolić :) pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Czy jeśli resztę (teoria + kosz + siatka) zalicze dobrze, to czy moge sobie pozwolić na nie zaliczenie tej gimnastyki i mimo wszystko zdam ? bo nie ma sie co oszukiwać - gimnastyki po prostu nie zalicze.

2. Czy moge sie powołać na jakieś przepisy bezpieczeństwa czy cos ? Przeciez przy takim samowolnym staniu na rękach można sobie kark skręcić... a przy tej skrzyni to można sobie obić nie powiem co... i żeby nie było - skok kuczny to nie jest taki zwykły skok że rozszerza się nogi tylko (ale o tym pewnie wiecie), tylko po wybiciu trzeba przyjąć postawę jakby robiło się przysiad, i tak trzeba przelecieć przez całą długość skrzyni...

 

Pierwszy raz mam komisa ogólnie, wcześniej byl fajny nauczyciel a teraz przyszedl taki pajac, co chce z nas akrobatów chyba na sile zrobic, choć sam jest grubas, i to konkretny.

1. My nie wróżki, co i jak zalicza - zależy od tego co przyjął sobie prowadzący..

2. Można skręcić kark ? Znaczy z racji tego, że można sobie zrobić krzywdę nie powinno się takowego ćwiczenia wykonywać ? Wychodząc z tego założenia powinno się zamknąć stadiony i spalić skocznie...po to ćwiczycie (w zamyśle bo jak widać nie jest to akurat rzecz oczywista) te elementy żeby zminimalizować ryzyko wypadku. Nie ćwiczycie - to już Wasz problem - prowadzący przedstawił wymagania, do których macie się dostosować (które jak myślę podał wcześniej, dając czas na przygotowanie się). Na żadne przepisy się nie można powołać bo niby na jakiej podstawie ? Zresztą bezpieczeństwo (rozumiane jako sytuacja, w której ryzyko wystąpienia sytuacji niepożądanej jest niska i prawidłowo postrzegana) jest tu akurat zapewnione i do niczego się przyczepić nie można..

 

A co do jechania (no przecież sobie nie odpuszczę ;p) - też miałem taki egzamin (szerzej nawet bo + biegi)..w 6 klasie podstawówki..więcej takich wuefistów!

Edytowane przez raven_88

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo ścierp bałwana, albo go podkabluj. O ile mi wiadomo, to nie wolno oceniac na zasadzie zrobił/nie zrobił. Tej gimnastyki i tak pewnie nikt nie robi prawidłowo u was. To że dwóch przeleciało przez kozła nie znaczy jeszcze, że wykonali to ćwiczenie ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh głód wfu, odkąd chodzę do szkoły jest to cały czas najbardziej wyczekiwana lekcja, takie światełko w tunelu gdy siedzisz na np. 3 matmie z rzędu. Wiadomo nie każdy ma warunki żeby zrobić ćwiczenia wymienione przez Ciebie i mysle ze komisja przymknie oko jak zobaczy że sie starasz a nie mozesz zrobić.

No ale na wf było chodzić.

pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widocznie kiepskiego mieliście wuefistę. W podstawówce mój nauczyciel prowadził sekcję zapasów, potrafił znaleźć sponsorów na matę, sprzęt, etc. Nigdy nie mieliśmy się jak nudzić i każdy czekał na WF. No, może z wyjątkiem, kiedy było 30 stopni w cieniu.

Pamiętam, że żeby mieć pełną ocenę, kiedy ktoś miał między "x" a "y", trzeba się było uczyć przepisów piłki (tutaj wstawić odpowiednią) i odpowiadać. Nic niezwykłego.

W liceum podobnie. Jeszcze sobie zawody w siatę/nogę/kosza robiliśmy z innymi klasami. Na WF się czekało, bo to była jedyna lekcja, gdzie po kilku godzinach katowania umysłowego można było wyjść i przestać myśleć o całkach i im podobnych. Teraz siądzie jeden z drugim na ławce i czeka 45 minut, nawet rozgrzewki nie zrobi. A potem newsy w telewizji "młody człowiek zemdlał na lekcji, reanimacja nie przyniosła rezultatu", albo "społeczeństwo coraz bardziej otyłe" i podobne śpiewki.

2. Można skręcić kark? (...)

 

 

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...