Gość chronicsmoke Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 Od stycznia bieżącego roku próbuję sprzedać mieszkanie. W lutym znalazłem klienta ale nie wywiązał się z umowy i wątpię by to w przyszłości zrobił. W maju chce kupić nowe mieszkanie i kredyty odpadają więc zależy mi na sprzedaniu do tego czasu mieszkania. Jakie sposoby sprzedaży mieszkania proponujecie? Które z portali internetowych są najpopularniejsze? Biura nieruchomości raczej odpadają. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 24 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2010 ktoś przychodzi oglądać czy ogólnie cisza ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 24 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2010 (edytowane) Zależy od miejsca i ceny, dziś trudno sprzedać mieszkanie bo ich wartość jest zdecydowanie zawyżona. Sąsiad od 2 lat próbuje sprzedać mieszkanie ponad 60m2, na balkonie wisi duża płachta z nr tel, a przed centrum handlowym jakiś czas widniał billboard z ofertą sprzedaży (ciekawe ile zabulił za reklamę). Z tego co wiem za chatę chce coś między 220-250tys zł, ale jeśli o mnie chodzi to w Wałbrzychu nigdy bym nie kupił mieszkania - miasto tragikomedia. Edytowane 24 Marca 2010 przez Gość Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 24 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2010 Zacznij w googlu szukać podobnego mieszkania w Twojej miejscowości, szybko się dowiesz jaki portal jest najpopularniejszy. Nie przekreślaj też biura nieruchomości. Myślę, że jak się postarasz to nie poniesiesz kosztów na rzecz biura nieruchomości. Prowizję biuru zapłaci nabywca. Rozglądając się za mieszkaniem zauważyłem, że to samo mieszkanie jet oferowane przez kilka biur. Wątpię aby sprzedawca chętnie opłacał kilka biur aby znaleźli mu kupca na mieszkanie. To raczej biura szukają mieszkań na sprzedaż. U mnie nie uświadczysz ogłoszenia o sprzedaży mieszkania na słupie ogłoszeniowym, tablicy ogłoszeń. Wisi kilka godzin i znika. W moim przekonaniu to właśnie pośrednicy zrywają prywatne ogłoszenia. Inne ogłoszenia wiszą aż deszcze je zmyje, odpadną, inne ogłoszenie je zakryje. Nie chodzi o to, że ty chcesz sprzedać bez pośrednika, to nabywcy mogą woleć kupić przez biuro, spodziewając się większego bezpieczeństwa transakcji. Proponuję ogłoszenie w lokalnej gazecie, tablice ogłoszeń na klatkach na okolicznym osiedlu. Pewnie za chwilę zgłosi się jakiś pośrednik. Fakt, że to pośrednicy szukają mieszkań na sprzedaż potwierdzają też ogłoszenia Kupię mieszkanie na terenie ... (tu nazwa dwustu tysięcznego miasta). Jeśli ktoś poszukuje mieszkania dla siebie to definiuje chociaż w przybliżeniu okolicę, powierzchnię, standard. W sieci też możesz się samodzielnie ogłosić oczywiście. Nie polecę nic od siebie ale jest np otodom, gratka czy inne. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chronicsmoke Opublikowano 24 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2010 Chodzą, oglądają ;) Mieszkanie ma 100m ( 4 pokoje) więc pośrednik trochę ściągnie a nie chciałbym przez to podnosić ceny kupującemu. Raz w życiu sprzedawałem, mieszkanie przez biuro nieruchomości, słabo im to szło i tak naprawdę to klienta i tak sam znalazłem ale umowa z biurem była i kilka tys. sobie zażądali. Ceny nie uważam za wygórowaną, oglądający raczej narzekają na to, że jest za duże co przy obecnym modelu rodziny mnie nie dziwi. Ps. Wałbrzych jedno z najmniej zadbanych miast Polski Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chronicsmoke Opublikowano 5 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2010 Mieszkanie sprzedane. Teraz muszę znaleźć coś w Poznaniu do 1 Października. Nie jestem obeznany w tym mieście jeszcze. Jakie dzielnice polecacie a jakie odradzacie? Zależy mi na spokoju i braku patologii pod oknem. Odpadają też mieszkania w starych kamienicach i mieszkania w nieocieplonych budynkach. Myślicie, że budżet 250k wystarczy na jakieś 2 pokojowe mieszkanie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chaos`theory Opublikowano 5 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2010 Tak z ciekawości, 250k tylko wziałęś za 100m? Łoo jezu.. U mnie znajomy sprzedał 2 pokoje (38m) w centrum Krakowa (10 min piechotą na rynek główny) za 335 tys... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chronicsmoke Opublikowano 5 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2010 Trochę więcej ale mniej niż 300 ;) Co nie zmienia faktu, że nie wszystko na mieszkanie chcę wydać. Porównywanie Centrum Krakowa do małego miasta gdzie z pracą nie jest łatwo raczej nie ma sensu ;) A co sądzicie o mieszkaniach z pierwszej ręki? Gdzie szukać ofert od developerów? No i o co chodzi z Chartowo Tower. Mieszkania tam są podejrzanie tanie a wiki mówi coś o przechyleniu budynku. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 5 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2010 Mieszkanie sprzedane. Teraz muszę znaleźć coś w Poznaniu do 1 Października. Nie jestem obeznany w tym mieście jeszcze. Jakie dzielnice polecacie a jakie odradzacie? Zależy mi na spokoju i braku patologii pod oknem. Odpadają też mieszkania w starych kamienicach i mieszkania w nieocieplonych budynkach. Myślicie, że budżet 250k wystarczy na jakieś 2 pokojowe mieszkanie? To od siebie polecę piątkowo i jego osiedla (Batorego, Chrobrego, itd.) - czyli wszystko wokół pestki - wszędzie blisko, zielono, spokojnie, fajna okolica, mieszkań na sprzedaż parę na pewno będzie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jin* Opublikowano 5 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2010 A co sądzicie o mieszkaniach z pierwszej ręki? Gdzie szukać ofert od developerów? Zasiedlalem dwa mieszkania z "nowego budownictwa" i owszem, bloki ladne, okolice spokojne, ale slychac WSZYSTKO co sie dzieje w pionie. W jednym z mieszkan razem z sasiadka z gory robilismy obiady mniej wiecej w tym samym czasie, tylko ze ona czesto przy tym rozmawiala przez telefon. Po miesiacu wiedzialem wiecej o jej zyciu niz jej maz ;-) . Budynek oddany w grudniu zeszlego roku, na nowym osiedlu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tony Soprano Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Września 2010 A ja bym poszukał czegoś w nowym budownictwie, ale wybudowanego jakieś 5 lat temu, bo teraz już będą widoczne ewentualnie wszystkie mankamenty lokum. Poszukiwałem ostatnio dla mojej kobiety mieszkania i powiem Wam że dramat jeśli chodzi o staranność. Pomijam moje mieszkanie które jest w centrum przy tramwajach, więc to że z czasem (15 lat od wybudowania) są pęknięcia to ja rozumiem. Ale dla niej oglądałem mieszkania na osiedlach, w blokach wybudowanych 2-3 lata temu i już są pęknięcia, ściany chodzą, balkony tak robili, że woda ścieka pod balkon i sąsiadom z dołu zalewa sufit. W końcu znalazłem dwupoziomowe w bloku 7-mio letnim, ściany popękane, ale tylko przy schodach na piętro, dobra izolacja, także ogólnie jestem zadowolony, minusem jest tylko to że południowo-zachodnia część mieszkania zamiast słonka dostaje cień z bloku naprzeciwko, natomiast północno-wschodnia gdzie słońca nie ma za wiele jest pusta z widokiem na szczyty drzew i las. Jakby słońce zmieniło bieg i zachodziło na wschodzie byłby miód :D Także z takiego czysto praktycznego aspektu radzę poszukać coś, gdzie ktoś już mieszkał i można zobaczyć ewentualne minusy. Bo generalnie (oczywiście są wyjątki) nowo budowane lokale albo mają naprawdę wysoki standard i przykładano się do budowy, ale też cena ~10k/m2 (bo przypuszczam że Poznań jest tylko trochę tańszy niż znany mi Krk) będzie adekwatna, natomiast ceny w granicach 5-7 to już może być cienizna, oszczędzanie na materiałach (w końcu to co teraz gotowe było budowane podczas kryzysu) i te pozorne oszczędności wyjdą w praniu za jakiś czas. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość chronicsmoke Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Września 2010 (edytowane) Wynajmowałem parę mieszkań z nowego budownictwa więc znam tą bolączkę ;) Problem tylko polega na tym, że mieszkania sprzedawane po paru latach są sprawdzone ale też i zazwyczaj sprzedawane z myślą o zarobku i narzutem właściciela. W ogólnym rozrachunku i tak wypadają o wiele lepiej niż często nieocieplone i słabo zaplanowane kamienice. Ogólnie jestem też napalony na jakieś mieszkanie wprost od developera. Krewny w Gdańsku kupił mieszkanie w ładnym wieżowcu na strzeżonym osiedlu w cenie mieszkania o podobnej wielkości w falowcu obok. Wprawdzie byłoby trochę do zrobienia ale coś tam potrafię więc tego się nie boję. Patrząc po ofertach to w większości mieszkań łazienki są mało atrakcyjne i praktyczne więc kwalifikują się i tak pod remont. Edytowane 6 Września 2010 przez chronicsmoke Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
forest kila zbila Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Września 2010 z pierwszej ręki da się kupić okej ale trzeba by pooglądać z kimś obeznanym, zobaczyć coś co wybudowali wcześniej, poszukać opinii o deweloperze. są nowe mieszkania z odpowiednią grubością ścian i solidnie wykonane tylko nie są najtańsze ;) w lublinie polecam chrzanowskich. brak wad. po prostu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tony Soprano Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Września 2010 O właśnie mi forest kila zbila przypomniał jedno mieszkanie, też dwupoziomowe. Jak byliśmy na górze to mówię do niego, Panie ktoś wlazł do mieszkania i zaraz tu przyjdzie na górę kto to, pytam. On na to, a nie to sąsiad idzie po swoich schodach. Myślę sobie OK, może przewrażliwiony jestem. Ale jak sąsiad podłączył coś do gniazdka, a ja obróciłem się zobaczyć co właściciel grzebie przy gniazdku tak było wyraźnie słychać, stwierdziłem że to jednak nie jest to czego szukamy. Ja nie chcę znać myśli sąsiadów :) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...