Skocz do zawartości
maxymili

Wybory prezydenckie 2010

wybory prezydenckie 2010 druga tura  

132 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Na którego kandydata zagłosujesz?

    • Jarosław Kaczyński
      22
    • Bronisław Komorowski
      81
    • oddam głos nieważny
      11
    • nie zagłosuję
      18


Rekomendowane odpowiedzi

Poziom reputacji: -91Rozpoczęto układanie stosu.

Czy sa jakies poziomy nizej? Bo glupio by bylo jakby korwinowcy dalej nadaremnie mnie minusowali. Ale heh, nie mam im za zle, jedyne na co moga miec wplyw, niech sie dzieci bawia.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli te media tak skrzętnie go przed nami ukrywają, to tylko potwierdza, że powinno się go popierać. Porównanie do Rona Paula i Nigela Farage'a bardzo trafne. Obaj panowie są świetni, szczególnie pan Paul, członek Republikanów i konstytucjonalista, który nie jest ani trochę kontrowersyjny, tylko poprostu bardzo kumaty i konserwatywny. Farage walczy o oderwanie UK od struktur UE, przestrzeganie zasad demokracji i interesy państw narodowych w parlamencie europejskim, też jest bardzo błyskotliwy i dobrze się go słucha. Youtube jest tego pełne, ludzie sikają po nogach, że wreszcie jest jakieś mądre wyjście, a media milczą jak zaklęte.

 

Berzerk po co tak plujesz? To Ty się akurat zachowujesz jak nieznośne, rozzłoszczone dziecko. Nawet nie wdajesz się w polemikę, tylko rzucasz zabawkami, obrażasz wszystkich i pewnie zaraz wyjdziesz trzaskając drzwiami. Po co, to wszystko, co chcesz komu udowodnić? :unsure:

 

 

Z podziałem potwur'a też się nie zgadzam. Zimna wojna już dawno się skończyła, a to jak wyjaśniłeś cały układ to zwykłe uproszczenie, którego teoria się nawet kupy nie trzyma. Ja bym tam powiedział, że obaj kandydaci reprezentują praktycznie to samo, tylko zapewniają całkiem inną oprawę medialną, ale realny wpływ na Politykę, a już tym bardziej Twoje życie będzie bliski zeru. Jak masz zamiar codziennie oglądać wiadomości i lubisz mieć spokój, to Komorowski prędzej Ci go zagwarantuje niż Kaczyński, ale ja nie zagłosowałbym na żadnego z nich.

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Komorowski - Japonia 60.42%, Holandia 63.49%, Wielka Brytania 57.01%.

Kaczyński - Afganistan 41.82% (Komorowski ok 20%) ;) a jak się rozejrzysz to w większości krajów Kaczyński ma ok 20%, a Komorowski ok 50%.

 

Dlaczego w USA i Kanadzie wygrywa Jarosław Aleksander Kaczyński? To oczywiste i to już od dawna. Wujek mieszkający w USA od 30 lat mówił, że tam główne polskie media to radio maryja. Ci ludzie żyją w matriksie Rydzyka więc się nie dziw, że głosują tak, a nie inaczej. Ale cóż, wolność wyboru, nikt im tego słuchać nie każe.

 

 

Pierw tam pojedz, pozniej sie wypowiadaj.

 

No chyba ze "wojek" mieszka w dzielnicy kartonowej i nie wie co to telewizja satelitarna, gdzie o dziwo odbiera calkiem sporo programow PL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę cyniczna władza-opozycja, której warto się bać cieszyła by się z nie głosujących intelektualistów. Niech milczą. Milczenie wystarczy aby wygrali źli ludzie.

Ja już zagłosowałem. Teraz zostało 2 tzw. kandydatów którzy zostali wystawieni na samym początku do 2. tury. Gra była ustawiona, karty znaczone. A Tobie intelektualisto się wydaje, że robisz świadomy wybór bo cos tam coś tam. Oni są obaj są z jednej bandy i bardzo się kochają :D Oni by bez siebie żyć nie mogli bo społeczeństwo jeszcze nie dojrzało do jednej i jedynie słusznej partii. Ale idzie w dobrym kierunku.

PZUPR? :mur:

 

Nic nie zrozumiałeś. Jakie UPR? Partia, jedynie słuszna kochana partia. I społeczeństwo do niej nie dojrzało więc w tej chwili jest taka pulpa złożona z 4, niedługo pewnie ledwie z dwóch jedynie słusznych opcji. Mam wsadzać wszystko w cudzysłowie żeby dało się odczytać sarkazm? Edytowane przez q8ic
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierw tam pojedz, pozniej sie wypowiadaj.

 

No chyba ze "wojek" mieszka w dzielnicy kartonowej i nie wie co to telewizja satelitarna, gdzie o dziwo odbiera calkiem sporo programow PL

 

W Kalifornii w domu piętrowym nad Pacyfikiem. Na wszystko zarobił sam ciężką pracą. Uciekł do Austrii i dalej USA w czasie stanu wojennego.

Trochę się angażował w działalność polonijną ale przestał. Większość Polonii szczególnie tej aktywnej za główne medium ma radio maryja. I nigdy nie był zwolennikiem lewicy, głosował kiedyś na republikanów. Chyba już zmienił zdanie.

 

bo społeczeństwo jeszcze nie dojrzało do jednej i jedynie słusznej partii

PZUPR? :mur:

 

@^BerZerK^

jednak Sysak ma trochę racji. ogólnie bardzo mi brak aby ludzie na forum wsłuchiwali się w wypowiedzi innych zamiast za wszelką cenę narzucać swoje zdanie. to nie jest droga ale to nie dotyczy tylko tych co Ciebie minusują, ale też Ciebie niestety.

 

A gdybyśmy zaczęli rozmawiać merytorycznie? Bez doszukiwania się wad u siebie nawzajem?

 

Ciekawy wywiad w kontekście drugiej tury. PO zamiast przytulać się do SLD ostro je atakuje.

http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/aktualnosci/napieralski-nie-poprze-marszalka,1,3302114,aktualnosc.html

 

Za to PiS a nawet sam Kaczyński przytula się do SLD z całych sił:

http://wybory.onet.pl/prezydenckie-2010/aktualnosci/,1,3301935,aktualnosc.html

 

Ale jeszcze śmieszniejsze jest to, że SLD usiłuje obsmarować PO rzekomą koalicją, której najwyraźniej PO nie ma ochoty skonsumować :blink:

http://news.money.pl/artykul/miller;bedzie;koalicja;sld;z;platforma,78,0,635214.html

 

Jest o czym pisać, więc zapraszam do dyskusji o kandydatach biorących udział w dalszej części wyborów.

Edytowane przez maxymili
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Ja sobie czytam i analizuję. Nie widzę sensu w kłóceniu się o prezydenta, wizytówka nie jest najważniejsza dla żadnej firmy. Sam głosuję na Komorowskiego w II turze, nie są dla mnie najważniejsze poglądy ( bo i tak mało kto się ich trzyma) po prostu pan Jarosław Kaczyński nie raz pokazał, że nie potrafi się zachować lub zajmuje się tylko atakowaniem. Nie chcę by jego kadencja upłynęła pod hasłem ciągłych kłótni i walki o następne wybory dla jego partii. Może akurat on trzyma się swoich poglądów ale nie odpowiadają mi one.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maxymili, ja już wolę PZUPR niż dwie takie same partie utrzymujące obecny stan rzeczy. Wiesz jak pomogłoby nam ruszyć z kopyta odchudzenie biurokracji i obniżka podatków? To jest jedyna droga do dobrobytu. PO pokazywało przez długi czas, że to rozumie, i dla tego poparły ją miliony, w tym ja. Teraz PO sika na to wszystko i na swoich wyborców ciepłym moczem, a ci, udają że wszystko jest w porządku i przecież tylko pada. Moja rodzina popierała PO właśnie dla tamtych idei i jescze okręgów jednomandatowych. PO zawiodło na całej linii. Nawet Palikotowi, udawana szopka komisja przyjazne państwo, która powinna się nazywać "udawajmy, że jednak coś zmieniamy" już się znudziła, bo stwierdził, że nikt się nawet tym nie przejmuje. Nie jestem żadnym korwinistą. Chodzi o to, że nie wiem jak wam, ale mnie idea rozwoju, przez odchudzanie państwa, zwiększanie wolności gospodarczej i obniżenie podatków jeszcze nie zbrzydła, a WiP i Korwin, to jedyna opcja, która o niej mówi i to całkiem przekonująco.

Za zadziwiającym poparciem dla PO stoją głównie dwie rzeczy: 1 jest to całe zjawisko psychologiczne, opierające się na tym, że ludzie, których na początku uwiodła platforma, uważający wtedy, że mają 100% racji i w sporze z PIS daliby się pokroić za Tuska i PO, mają problemy pogodzić się z faktem, że jednak prawda jest inna, a oni zostali oszukani. Człowiek czasem jest skłonny ignorować fakty, byleby utrzymać komfort psychiczny i nie przyznać się do błędu. Tak często działa ludzki umysł, jest to udokumentowane i ja tak to czytam w tym momencie. Do tego dochodzą media, które mówią: Ok, PO olało obietnice wyborcze, ale i tak są lepsi niż PIS, który jest jedyną alternatywą. I tak się to kręci, aby żyło się lepiej, ale nie nam...

Edytowane przez Sysak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy sa jakies poziomy nizej? Bo glupio by bylo jakby korwinowcy dalej nadaremnie mnie minusowali. Ale heh, nie mam im za zle, jedyne na co moga miec wplyw, niech sie dzieci bawia.

Najmilszy, od jakiegoś czasu nie funguje mi plusikowanie (forum na mnie krzyczy, że limit wykorzystałem, choć nic nie klikałem) więc nie mogę nic z tym zrobić, mimo że wrodzona przekora nakazuje. Wybacz.

PZUPR?

Jeśli zapewnisz ludziom swobodę, żeby sobie łatwo napełnili koryto, niskie podatki i święty spokój, partia może się nazywać nawet NSDAP i być dowodzona przez małego krzykacza z wąsikiem - dopóki nie zaczną palić lub wieszać mniejszości etnicznych, nikt palcem nie ruszy, by zmienić ten stan.

Teraz wygląda to tak: "wybierzcie nas/mnie, ja to naprawię!, jesteśmy zajebiści", lud idzie, rysuje te krzyżyki przy tych, co nie rządzą teraz (bo ci teraz są do rzyci, dużo gadają a mało robią, a zwykły szary człowiek blablabla), wygrywają ci co nie rządzą, wyborcy widzą tyle, nowi rządzący ciągną ze wspólnej kasy ile się da i ustawiają wszędzie kumpli na cieplutkich synekurach, bo następne wybory kopną ich w tyłek na jedną-dwie kadencje. Kiedy to następuje, przemalowują twarze i hasełka, ale delikatnie i startują znowu.

I kołomyja zaczyna się od nowa - lud idzie, rysuje, wygrywają ...

A gdybyśmy zaczęli rozmawiać merytorycznie? Bez doszukiwania się wad u siebie nawzajem?

A gdybym wygrał milion dolarów, to byłoby fajnie. Edytowane przez jonas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierw tam pojedz, pozniej sie wypowiadaj.

 

No chyba ze "wojek" mieszka w dzielnicy kartonowej i nie wie co to telewizja satelitarna, gdzie o dziwo odbiera calkiem sporo programow PL

 

Ciekawe skad, skoro do USA jest retransmitowana tylko TV Polonia (i to z klopotami) i TV Trwam. Ani Hotbird, ani Astra 1KR do USA nie siegaja, wiec na polskie platformy satelitarne nie ma co liczyc.

 

Od razu uprzedzam, ze nie wiem, jak temat zorganizowaly sobie TVN i Polsat, wiec moze sa jakos dotepne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maxymili, ja już wolę PZUPR niż dwie takie same partie utrzymujące obecny stan rzeczy. Wiesz jak pomogłoby nam ruszyć z kopyta odchudzenie biurokracji i obniżka podatków? To jest jedyna droga do dobrobytu.

Zgadzam się, że to droga do dobrobytu. Mniej darmozjadów to mniejsze podatki, ale... tylko troszkę mniejsze. Administracja nie jest głównym kosztem państwa.

 

Głównym kosztem dzięki wszystkim rządom od lat 70 tych i Gierka jest dług publiczny. Przy czym im wcześniejszy rząd i dłużej sprawował władzę, tym większa jego wina. Oczywiście możemy znaleźć w tym czasie wyjątki rządów które obniżyły czasowo deficyt jak rząd Tuska w 2009 roku.

 

Tak więc podsumowując do wprowadzenia drogi redukcji administracji w życie trzeba dążyć drogami demokratycznymi. Gdyby Wypowiadając się nieczęsto w TV JKM bardziej szanował zdanie większości, respektował zasady demokracji, powstrzymał się od chęci wyjścia z Unii i lekko ograniczył niektóre plany reform co i tak musiał by zrobić po zwycięstwie mógł by liczyć na 30%. Oczywiście jak by przy tym wszystkim stał się solidnym dyplomatą. W tym na moje stałe poparcie.

 

 

PO pokazywało przez długi czas, że to rozumie, i dla tego poparły ją miliony, w tym ja. Teraz PO sika na to wszystko i na swoich wyborców ciepłym moczem, a ci, udają że wszystko jest w porządku i przecież tylko pada. Moja rodzina popierała PO właśnie dla tamtych idei i jescze okręgów jednomandatowych. PO zawiodło na całej linii. Nawet Palikotowi, udawana szopka komisja przyjazne państwo, która powinna się nazywać "udawajmy, że jednak coś zmieniamy" już się znudziła, bo stwierdził, że nikt się nawet tym nie przejmuje. Nie jestem żadnym korwinistą. Chodzi o to, że nie wiem jak wam, ale mnie idea rozwoju, przez odchudzanie państwa, zwiększanie wolności gospodarczej i obniżenie podatków jeszcze nie zbrzydła, a WiP i Korwin, to jedyna opcja, która o niej mówi i to całkiem przekonująco.

Nie dosyć przekonująco dla większości. A co mówi teoria wolnego rynku o tych co nie radzą sobie w warunkach wolności? Aby Janusz Korwin Mikke odnosił sukcesy musi do siebie odnieść także swoje teorie a nie tylko je tworzyć. Musi się dostosować do zapotrzebowania rynkowego jakie powstaje dzięki Tobie, mnie bo myślę jak widzę dokładnie o tym samym co Ty tylko inne metody dojścia do celu przyjmuję.

Korwin chce nam sprzedać towar w postaci idei nie dokładnie taki jak my chcemy kupić ale trochę zbyt radykalny przynajmniej dla sporej grupy wyborców.

Za zadziwiającym poparciem dla PO stoją głównie dwie rzeczy: 1 jest to całe zjawisko psychologiczne, opierające się na tym, że ludzie, których na początku uwiodła platforma, uważający wtedy, że mają 100% racji i w sporze z PIS daliby się pokroić za Tuska i PO, mają problemy pogodzić się z faktem, że jednak prawda jest inna, a oni zostali oszukani. Człowiek czasem jest skłonny ignorować fakty, byleby utrzymać komfort psychiczny i nie przyznać się do błędu. Tak często działa ludzki umysł, jest to udokumentowane i ja tak to czytam w tym momencie. Do tego dochodzą media, które mówią: Ok, PO olało obietnice wyborcze, ale i tak są lepsi niż PIS, który jest jedyną alternatywą. I tak się to kręci, aby żyło się lepiej, ale nie nam...

No przykro mi to stwierdzić ale 100^n bardziej ignorowanie faktów wychodzi niektórym tu piszącym zwolennikom drogi na skróty. Od tego jest demokracja by dobre idee wygrały. Sama idea Korwina nie jest jeszcze dopracowana. Wymaga bardzo dużo krytyki i ciężkiej pracy myślicieli ekonomicznych i politycznych zanim w jakimkolwiek stopniu będzie się nadawała do zastosowania. Ma bardzo dużo błędów i nie zamyka się finansowo ani też politycznie.

 

I cóż z tego, że podam tu przykład, że przy 1/7 obecnych podatków nie jest możliwe utrzymanie samego długu publicznego? Kiedy to nie dociera do osób, które bardzo by chciały aby było możliwe.

 

I cóż, że napiszę, że każda dyktatura i każdy zamach stanu prowadzi do oporu społecznego i konieczności stosowania przemocy, tortur aby utrzymać się przecież przy jedynie słusznym kierunku zmian? Kiedy Pan Grzechulek i tak powie, że dyktatura oświecona nie będzie stosowała tortur. Że tak się nie da to dla niego już nie ma żadnego znaczenia. Każda dyktatura, monarchia, wiąże się z przemocą nieodłącznie.

 

A że nie chcemy żyć w kraju, gdzie za nieprawomyślność trafimy do katowni służby bezpieczeństwa to chyba nie muszę przekonywać.

 

Owszem, chcę obniżenia ilości etatów urzędniczych do minimum i jednocześnie poprawy efektywności. Owszem, chcę obniżenia ilości niepotrzebnych koncesji i zakazów. Owszem, ale nie kosztem wolności osobistej. Wolności, której obecnie największym i najpewniejszym gwarantem jest Platforma Obywatelska. Która mimo wszystko jednak powoli dryfuje w kierunku, który sobie obrałeś. Choć kryzys światowy może nieco zaciera widoczność z naszej łajby. Ten kapitan ma dobry cel.

 

Ciekawe skad, skoro do USA jest retransmitowana tylko TV Polonia (i to z klopotami) i TV Trwam. Ani Hotbird, ani Astra 1KR do USA nie siegaja, wiec na polskie platformy satelitarne nie ma co liczyc.

 

Od razu uprzedzam, ze nie wiem, jak temat zorganizowaly sobie TVN i Polsat, wiec moze sa jakos dotepne.

 

Ja w domu nie mam w ogóle TV a oglądam ostatnio programy w internecie :) Mundial i F1 i nawet wieczór wyborczy, ale raziło mnie że w TVN dziennikarze byli stronniczy. Był przedstawiciel PSL którego kandydat otrzymał 1,8 % a o Korwinie milczeli jak grób albo cytowali coś głupiego. Tak więc jest w USA dostęp, ale nie dla głosujących starszych ludzi, którzy netem się brzydzą a o takich wynalazkach jak retransmitowanie programów w necie nawet nie słyszeli. Średnia wieku wśród głosujących była zapewne ok 60+ (zgaduję). Edytowane przez maxymili
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe skad, skoro do USA jest retransmitowana tylko TV Polonia (i to z klopotami) i TV Trwam. Ani Hotbird, ani Astra 1KR do USA nie siegaja, wiec na polskie platformy satelitarne nie ma co liczyc.

 

Od razu uprzedzam, ze nie wiem, jak temat zorganizowaly sobie TVN i Polsat, wiec moze sa jakos dotepne.

 

 

Mowisz o naszej tv publicznej :]

Ciekawe dlaczego ;]

 

 

U ciotki w Quebec nie bylo problemu z TVN i ktorymis programami polstatu

Z reszta istnieje cos takiego jak tv internetowa

 

Ludzie to 21 wiek !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak więc podsumowując do wprowadzenia drogi redukcji administracji w życie trzeba dążyć drogami demokratycznymi. Gdyby Wypowiadając się nieczęsto w TV JKM bardziej szanował zdanie większości, respektował zasady demokracji, powstrzymał się od chęci wyjścia z Unii i lekko ograniczył niektóre plany reform co i tak musiał by zrobić po zwycięstwie mógł by liczyć na 30%. Oczywiście jak by przy tym wszystkim stał się solidnym dyplomatą. W tym na moje stałe poparcie.

 

Akurat wyjście z UE to najlepsze co możemy zrobić. Wprowadzenie euro to najgorszy scenariusz jaki można sobie wymyślić. I mam wrażenie, że zwolennicy UE (właściwie ZSRE) są oderwani od rzeczywistości. Nie mają pojęcia co się dzieje w okół nich.

 

Nie dosyć przekonująco dla większości. A co mówi teoria wolnego rynku o tych co nie radzą sobie w warunkach wolności? Aby Janusz Korwin Mikke odnosił sukcesy musi do siebie odnieść także swoje teorie a nie tylko je tworzyć. Musi się dostosować do zapotrzebowania rynkowego jakie powstaje dzięki Tobie, mnie bo myślę jak widzę dokładnie o tym samym co Ty tylko inne metody dojścia do celu przyjmuję.

Korwin chce nam sprzedać towar w postaci idei nie dokładnie taki jak my chcemy kupić ale trochę zbyt radykalny przynajmniej dla sporej grupy wyborców.

 

On tych teorii nie stworzył, zrobił to Adam Smith ponad 200 lat temu.

 

No przykro mi to stwierdzić ale 100^n bardziej ignorowanie faktów wychodzi niektórym tu piszącym zwolennikom drogi na skróty. Od tego jest demokracja by dobre idee wygrały. Sama idea Korwina nie jest jeszcze dopracowana. Wymaga bardzo dużo krytyki i ciężkiej pracy myślicieli ekonomicznych i politycznych zanim w jakimkolwiek stopniu będzie się nadawała do zastosowania. Ma bardzo dużo błędów i nie zamyka się finansowo ani też politycznie.

 

Już wszystko zostało dawno opracowane. Friedman, von Hayek, von Mises i wielu, wielu innych rozwałkowało te teorie. Nie ma tam żadnych nieścisłości.

 

I cóż z tego, że podam tu przykład, że przy 1/7 obecnych podatków nie jest możliwe utrzymanie samego długu publicznego? Kiedy to nie dociera do osób, które bardzo by chciały aby było możliwe.

 

A kto mówi, że jest możliwe? JKM tak opisuje idealne państwo, a nie Polskę aktualnie.

 

Owszem, chcę obniżenia ilości etatów urzędniczych do minimum i jednocześnie poprawy efektywności. Owszem, chcę obniżenia ilości niepotrzebnych koncesji i zakazów. Owszem, ale nie kosztem wolności osobistej. Wolności, której obecnie największym i najpewniejszym gwarantem jest Platforma Obywatelska. Która mimo wszystko jednak powoli dryfuje w kierunku, który sobie obrałeś. Choć kryzys światowy może nieco zaciera widoczność z naszej łajby. Ten kapitan ma dobry cel.

 

Nie rozumiem. JKM chce ci dać niemal całkowitą wolność, a ty mówisz, że to będzie ograniczenie wolności. Nie ogarniam.

Trzeba być fanbojem PO, żeby takie rzeczy mówić :P

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem. JKM chce ci dać niemal całkowitą wolność, a ty mówisz, że to będzie ograniczenie wolności. Nie ogarniam.

Trzeba być fanbojem PO, żeby takie rzeczy mówić :P

Ok, ale na przykład jeżeli zechcę poprzeć PiS albo SLD które głoszą wydawanie pieniędzy publicznych na lewo i prawo to co mi zrobi miłościwy Korwin? Chłosta czy może krzesło elektryczne na oprzytomnienie z błędu?

 

Nie zrozum mnie źle, nie popieram wydawania pieniędzy publicznych na cele nie statutowe. A statutowe to minimalna administracja publiczna, wojsko, policja, więziennictwo, sądownictwo. Koniec. Ale w odróżnieniu od Ciebie wiem i zauważam, że ktoś inny może myśleć inaczej i mieć inne interesy. Na przykład ma dziecko ciężko przewlekle chore i chce aby państwo mu pomagało w utrzymaniu. Tymczasem u Korwina takich opcji nie ma.

 

Co do teorii Smitha to minister Rostowski stosuje ją w praktyce i na nią się powołuje. Jest przeciwnikiem Keynesizmu. Kaczyński i Napieralski są zwolennikami Keynesizmu.

 

Tylko Rostowski bierze pod uwagę realia gospodarcze i to jest ta różnica pomiędzy nim a Korwinem. No i oczywiście jest bardzo mało radykalny w swoich dążeniach. Dla mnie za mało, ale kierunek ma dobry. Czego nie zauważasz bo nie chcesz.

Edytowane przez maxymili
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Generalnie Kaczyńskiego można określić tak:

 

Sprawy światopoglądowe - podejście konserwatywne, czyli stawianie na normalnosc ta jaka znamy - zadnych homozwiazkow, poparcie dla tradycjnego modelu rodziny, zadnego gmerania w ustawie antyaborcyjnej

 

Ekonomicznie - raczej zwolennik panstwowej wlasnosci w waznych sektorach, z ciagotami do interwencjonizmu panstwowego , choc z drugiej strony jako premier wslawil sie obnizenie podatkow i skladek odprowadzanych do budzetu panstwa.

 

Unia europejska - zwolennik EU jako zbioru panstw narodowych. Za co byl wielokrotnie obszczekiwany przez polskie i zagraniczne media podobnie jak inni Europejscy przywodcy reprezentujacy te poglady (warto sobie odpowiedziec czy przykladowa francuzka gazeta bedzie pisac pozytywnie o polityku , ktorego dzialania sprzyjaja interesom francuzkim czy moze jednak bedzie wyslawiac tego , ktory walczy o dobro swojego kraju Dołączona grafika )

 

Polityka wschodnia i energetyczna- wspieranie Ukrainy i innych panstw regionu w dazeniu do demokracji oraz proby zapewnienia Polsce dostaw innego surowca niz rosyjski.

 

Polityka historyczna- nie boi sie mowic z duma o przeszlosci i dazy do wyjasnienia zbrodni z czasow PRL.

 

Polityka karna - zwolennik zaostrzania kar i bezwzglednej walki z korupcja (za ktora zostal wysmiany i medialnie zniszczony), notabene wszystkie dotychczas zakończone próby dowiedzenia PISowskim urzednikom nacisków czy wykorzystania instytucji do walki politycznej skończyły się umożeniem spraw.

 

 

Komorowskiego okreslic trudniej bo jego poglady pozostaja w sporej czesci niewiadome

 

Niby jest konserwatysta, ale nie przeszkodzilo mu to w slownym popieraniu parytetu, czy podpisaniu na dzien przed zapadnieciem ciszy wyborczej ustawy ulatwiajacej odbieranie dzieci i zakazujacej przyslowiowego klapsa co stawialoby go zdecydowanie na lewo.

 

UE/ekonomia - tutaj przynajmniej werbalnie jest bardziej liberalny od Kaczynskiego , ale to jego partia miala za zle NBP , ze nie pozwala zdrenowac swoich zyskow dla ratowania budzetu na krotka mete czy szermowala wejscie do Euro jak najszybciej (co dla Łotwy czy któregoś z innych państw nadbałtyckich będących w korytarzy walutowym skończyło się spadkiem PKB o ponad 10% kiedy Polska broniła się opadającym kursem złotego przed poprzednim kryzysem)

 

Polityka wschodnia - kiedy Kaczyński pojechał do Gruzji, PO w kraju starało się sabotowac jego działania, zresztą właściwy cytat pamiętasz z tego co widzę.

 

Polityka historyczna- niby popierali lustracje, ale chwilowo raczej dążą do wybicia żebów IPNowi

 

Polityka karna - na razie PO wykazało sie pokazaniem wyraźnego sygnału instytucjom do ścigania korupcji by siedziały cicho i nie sięgały za wysoko bo skończą jak CBA. A sprawa hazardowa jakoś sama się rozmyła.

 

 

Dalej - oddanie wladzy Kaczynskiemu oznacza , ze istnieje sila blokujaca, dzieki ktorej do przechniecia najbardziej kontrowersyjnych pomyslow potrzeba bedzie 2/3 glosow w sejmie czyli szerokiej koalicji (po+psl+sld lub konsensusu z prezydentem), przy Komorowskim jako prezydencie przejdzie wszystko zwykłą większością głosów a opozycja będzie mogła conajwyżej pobawić się w Rejtana.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale na przykład jeżeli zechcę poprzeć PiS albo SLD które głoszą wydawanie pieniędzy publicznych na lewo i prawo to co mi zrobi miłościwy Korwin? Chłosta czy może krzesło elektryczne na oprzytomnienie z błędu?

 

Nie zrozum mnie źle, nie popieram wydawania pieniędzy publicznych na cele nie statutowe. A statutowe to minimalna administracja publiczna, wojsko, policja, więziennictwo, sądownictwo. Koniec. Ale w odróżnieniu od Ciebie wiem i zauważam, że ktoś inny może myśleć inaczej i mieć inne interesy. Na przykład ma dziecko ciężko przewlekle chore i chce aby państwo mu pomagało w utrzymaniu. Tymczasem u Korwina takich opcji nie ma.

 

Co do teorii Smitha to minister Rostowski stosuje ją w praktyce i na nią się powołuje. Jest przeciwnikiem Keynesizmu. Kaczyński i Napieralski są zwolennikami Keynesizmu.

 

Tylko Rostowski bierze pod uwagę realia gospodarcze i to jest ta różnica pomiędzy nim a Korwinem. No i oczywiście jest bardzo mało radykalny w swoich dążeniach. Dla mnie za mało, ale kierunek ma dobry. Czego nie zauważasz bo nie chcesz.

 

A czemu miałby ci coś zrobić? Za samą głupotę się nie karze.

 

Od pomagania ciężko chorym dzieciom jest społeczeństwo, a nie państwo. To, że nie byłoby finansowania wszystkiego z NFZ, to nie znaczy, że każdy chory zostanie na lodzie. Są przeróżne fundacje charytatywne, zbiórki itp. Ludzie chętnie na takie rzeczy wpłacają kasę, nawet teraz, kiedy jej nie mają. Mieliby więcej = dawaliby więcej.

To jest zresztą podstawowy problem - twierdzenie, że od wszystkiego jest państwo.

 

Nie znam Rostowskiego, podaj jakieś przykłady jego działań, bo niestety żadnych nie zauważyłem. I nie sądzę, żeby jakieś drobne zmiany w dobrym kierunku uchroniły nas od bankructwa.

 

EDIT: Przypomniał mi się pewien dokument. Część trzecia o pomocy rządowej.

Warto obejrzeć całość.

To nie rząd pomaga ludziom. Ludzie sami sobie pomagają.

Edytowane przez Modd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak przypominając i nawiązują do samej kandydatury JK - jest to ogólnoświatowy fenomen pt. "Jak szybko wyborca zapomina". Dawniej (przed "POPiSem") on sam jak i jego brat generalnie niczym mi nie wadzili ot politycy jak inni. Potem jednak Jarosław zrobiło coś co zaważyło, że nigdy na niego głosu nie oddam będąc o zdrowych zmysłach. Był 2001 rok, pojawia się pewien rolnik próbujący swoich sił w polityce, ma na imię Andrzej. Pewnego dnia przed kamerami ogłasza, że we wsi Klewki wylądowali śmigłowcem Talibowie by odebrać od miejscowych rolników zarodniki wąglika i potwierdza, że ma na to dowody. Oczywiście takowych nie ma, sprawa jest z gatunku śmieszne/żałosne i jedynym słusznym rozwiązaniem jest polecenie temu panu odpowiedniego miejsca do przemyśleń i leczenia. Co się jednak dzieje? Kilka lat później JK wchodzi w koalicję z Lepprem i jego samego mianuje wicepremierem.

 

Nie zamierzam oddawać głosu na ludzi niepoczytalnych, a do takich właśnie należy Jarosław Kaczyński. Jeżeli lekką ręką oddaje się jedno z najważniejszych funkcji w państwie szaleńcowi oznacza to ni mniej ni więcej, że jest się tak samo obłąkanym.

 

A wracając do Komorowskiego- z mojego punktu widzenia na jego miejscu mógłby być Tusk/Sikorski/ktokolwiek kto ma coś w głowie i nie jest nazbyt kontrowersyjny, mam nadzieję, że wreszcie prezydent=parlament będą z tej samej partii i coś się ruszy. Ok, jest to eksperyment to pewne ale zarazem ryzyko które warto podjąc. Wybór Kaczyńskiego automatycznie oznacza 5 lat odrzucania najważniejszych projektów reform bo bez wzg jakie będą, będą przez prezydenta odrzucone. Widzieliśmy to w wypadku upartego Lecha możemy (oby nie) zobaczyć u zawziętego Jarosłąwa.

  • Upvote 5

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale na przykład jeżeli zechcę poprzeć PiS albo SLD które głoszą wydawanie pieniędzy publicznych na lewo i prawo to co mi zrobi miłościwy Korwin? Chłosta czy może krzesło elektryczne na oprzytomnienie z błędu?

Zrozum, że Ty jako Ty nie możesz nikogo poprzeć. Twój głos utonie w morzu głosów oddanych przeciwko kaczuchowi, albo przeciwko komorowi (podejrzewam, że większość głosów jest przeciwko), albo na Napieralskiego, bo ma ładne oczy i nie zdradza żony.Ja od lat popieram JKM i jakoś nie widzę tego popierania skutków. Poza tym to jest demagogia najwyższego lotu oskarżać prawdziwego liberalistę o zapędy narodowo socjalistyczne z kontrolą czynów i myśli włącznie! To PO grzecznie wprowadza cenzurę ostatniego wolnego medium, nacjonalizuje dzieci (wcześniejsze przedszkola, ustawa antyklapsowa czy jak ona się tam zwie), i pcha nas w otchłań Euro-utopi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko się zdecydować... :) za równo Michaelius ma tu swoje racje, które mnie przekonują, jak i LPKorn3324 - bo zgadzam się co do Leppera. Jednak mam wrażenie, że to był jedyny ratunek, jedyne co pozostało, i dlatego z tego skorzystali... Nie wiem, czy byłoby lepiej, gdyby nie skorzystali, było minęło.

 

Zdaję sobie sprawę z 3 rzeczy

 

- Komorowski prowadzi politykę łagodną, Kaczyński bardziej ostrą i zawziętą

- Komorowski ma w sejmie swoje PO, więc wszystkie ustawy by przechodziły. Natomiast Kaczyński mógłby te ustawy słusznie lub też niesłusznie wetować. I nie wiem w tym momencie, co jest lepsze, biorąc pod uwagę ostatnią ustawę o dzieciach, internet, i inne ograniczenia, które tam wyżej ktoś wymieniał

- Lechu był dla mnie kimś za sprawą Gruzji. Żadne państwo nie patrzy na nas tak jak oni, i to właśnie dzięki niemu. I tu pojawia się wesoły Bronek

 

Polityka wschodnia - kiedy Kaczyński pojechał do Gruzji, PO w kraju starało się sabotowac jego działania

 

i sprawia, że mam ochotę poprzeć Jarosława.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy wojaże Lecha w Gruzji miały jakikolwiek sens? Rozumiem, pro-amerykański prezydent ma problemy z Rosjanami, a że my (Lech) Rosjan nie lubił to trzeba było się postawić i tam. Nocne przejażdżki po terenach mniej bądź bardziej ogarniętych działaniami wojennymi nie należały do mądrych decyzji. Co takiego wielka przyjaźń z Gruzją nam daje? Ogromną wymianę handlową? Nie. Wstawiennictwo ich w ramach nato/ue? Nie.... Wspólna impreza sportowa? Nie. Słowem nic. Nic poza przyjaźnią między państwami.

 

I choć przyjaźń z Gruzją może być, jasne to wolałbym by prezydent bardziej jeździł na zachód, Berlin/Bruksela gdzie przyjaźń nie przekłada się tylko na wyrażeniu wzniosłych i szczerych kondolencji na pogrzebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i tu muszę się zgodzić ;) to prawda, choć z drugiej strony co dało nam USA za to, że uczestniczymy w ich wojnie już tyle lat? Nie wiem tak samo, czy mamy coś z Berlina, aczkolwiek nie wiem też czy były tam podjęte jakieś działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czemu Lech nie popiera Palestyny? przecież z nimi Izrael zrobił to samo co niby Rosja z Gruzją. Ludzie to było polityczne zagranie. Musiał znaleźć sojusznika któremu przyjdzie z odsieczą, chciał być mężem stanu, tym co łagodzi konflikty, wprowadza pokój. Inni mieli Ukrainę i Pomarańczową Rewolucję, wiedział że takie rzeczy się ładnie sprzedają w mediach, więc jak tylko było coś w naszym regionie to wykorzystał. Tyle tylko że wcześniej nie sprawdził dokładnie co i jak. A to przecież normalne w tamtych rejonach, że są mniejszości, obszary, które a to chcą uzyskać autonomię (Bośnia, Hercegowina), a to chcą zostać włączone do innego kraju. Prawda jest taka że się tam równo napie***dalali non-stop. Saakaszwili wykorzystał manewry NATO które tam były. Był pokaz sił, Rosjanie sprowadzili swoje wojska, a potem jeden nieostrożny ruch i poszło bombardowanie, inwazja, etc.

 

To była wszystko polityczna kalkulacja. Kaczyński potrzebował ocieplenia wizerunku, to było rok po wyborach, zbliżała się kampania na wybory do PE, chciano z niego zrobić wielkiego mediatora. I tak też go kreowali, zabrał ze sobą kilku równie ważnych polityków, a potem chciał samobójczo lądować w Tibilisi, na co kapitan nie wyraził zgody i był wyzywany od tchórzy i straszony utratą pracy, wtedy na szczęście wszyscy przeżyli bo nie uległ, co było dwa lata później, to wiemy. Również jego samobójczy rajd z Saakaszwilim po górskich drogach odcięty od BOR'u w rejonie prowadzenia działań wojennych był bardzo roztropny. I dodatkowo te deklaracje, że słyszeli pomiędzy strzałami rosyjską mowę. Miało być jak nigdy, wyszło jak zawsze.

 

Dlatego akurat Gruzji nie zaliczyłbym do sukcesów L.K. niestety był on ofiarą popleczników, którzy zupełnie źle mu doradzali i kierowali jego poczynaniami. Mógł sporo zyskać na Gruzji, ale jakby to było rozegrane zupełnie inaczej.

 

No i tu muszę się zgodzić ;) to prawda, choć z drugiej strony co dało nam USA za to, że uczestniczymy w ich wojnie już tyle lat? Nie wiem tak samo, czy mamy coś z Berlina, aczkolwiek nie wiem też czy były tam podjęte jakieś działania.

 

Zależy która, bo jedna to była koalicja antyterrorystyczna, druga zaś to już misja NATO, tu nie mamy co liczyć, w zamian za to że jesteśmy członkami, musimy wypełniać też obowiązki.

 

 

 

Generalnie Kaczyńskiego można określić tak:

 

Sprawy światopoglądowe - podejście konserwatywne, czyli stawianie na normalnosc ta jaka znamy - zadnych homozwiazkow, poparcie dla tradycjnego modelu rodziny, zadnego gmerania w ustawie antyaborcyjnej

 

[...]

 

Polityka historyczna- nie boi sie mowic z duma o przeszlosci i dazy do wyjasnienia zbrodni z czasow PRL.

 

 

Czego przykładem jest jego piękna rodzina w tradycyjnym modelu: ja, mama i kot ;) oraz skłonności homofobiczne przy jednoczesnej ukrytej własnej orientacji. Nie mam nic przeciwko starym kawalerom, starym pannom, ale niech oni nie wypowiadają się na tematy które ich nie dotyczą, w których nie mają doświadczenia. (Nie jestem żonaty, to się nie wypowiadam o małżeństwie, ani że jest piękne, ani że jest do d**y i że koniec z wolnością, etc)

 

No to do wczoraj taki był jego profil polityki historycznej. Dziś to są już kochani koledzy politycy z jakże nam bliskiej opcji lewicowej, już nie postkomuchy. W tych zmianach wizerunku tak się zapędził, że strach się bać co wymyśli następnego dnia. Dla władzy można upaść naprawdę nisko. Pierwszym przykładem była koalicja z LPR i Samoobroną. Ona była tylko po to, aby utrzymać władzę, aby spełnić wreszcie te ambicje i marzenia o pełni władzy. Nie po to by zmieniać, po to by kontrolować, tworzyć raporty Macierewicza, grać teczkami, tworzyć partyjne policje. Dlatego jako plus przyznaję im, iż do gospodarki się nie wtrącali za bardzo. A to dlatego, że to nie był ich krąg zainteresowania. Natomiast służby, prokuratura, sądy - to ich żywioł. Teraz może być podobnie jak dojdzie do władzy. Tylko już nie CBA będzie służbą, a BBN, utworzą oddział zbrojny w BBN'ie, tajną komórkę do zwalczania zagrożeń bezpieczeństwa narodowego (a'la NSA) i po sprawie, podsłuchy, inwigilacja, teczki (które przecież od Macierewicza leżą w BBN, jak je w nocy ciężarówkami wywozili).

Edytowane przez Tony Soprano
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy wojaże Lecha w Gruzji miały jakikolwiek sens? Rozumiem, pro-amerykański prezydent ma problemy z Rosjanami, a że my (Lech) Rosjan nie lubił to trzeba było się postawić i tam. Nocne przejażdżki po terenach mniej bądź bardziej ogarniętych działaniami wojennymi nie należały do mądrych decyzji. Co takiego wielka przyjaźń z Gruzją nam daje? Ogromną wymianę handlową? Nie. Wstawiennictwo ich w ramach nato/ue? Nie.... Wspólna impreza sportowa? Nie. Słowem nic. Nic poza przyjaźnią między państwami.

 

I choć przyjaźń z Gruzją może być, jasne to wolałbym by prezydent bardziej jeździł na zachód, Berlin/Bruksela gdzie przyjaźń nie przekłada się tylko na wyrażeniu wzniosłych i szczerych kondolencji na pogrzebie.

 

Miały taki sens , że demokratyczne niezależne byłe republiki są korzystne dla Polski.

Raz , że to region gdzie jest masa ropy i gazu. Dwa z tego co pamiętam przez gruzję idą/miały iść jakieś ropociągi. Trzy dają nam strefę buforową przed rosjanami. Cztery Francja i Niemcy będą miały nas w d.. jak tylko skończą rurę pod Bałtykiem , co pozwoli Rosjanom grac dostawami na wschodzie, bez negatywnych reperkusji na zachodzie EU.

 

Na chwilę obecną w konflikcie z gazpromem (rosją) mamy jednego asa w rękawie - rury i kurek na nich pozwalający odciąć dostawę na cały zachód przez co odcięcie dostawy u nas oznacza odcięcie dostaw w sporej cześci Unii. Rosjanie konsekwentnie z pełnym poparciem Niemiec dążą do wybicia nam tej karty z ręki. Ktoś jest na tyle naiwny by wierzyć , że reakcja EU będzie identyczna kiedy Kreml odetnie gaz w jakiejśtam Polsce i Litwie, jak była tej zimy gdy trwały energetyczne podchody z Ukrainą ?

 

Wszyscy chwalą Sikorskiego i Tuska za ocieplenie stosunków z Berlinem, ale co my z tego mamy?

Muzeum wypędzonych buduje się tak jak się budowało, sytuacja dzieci z mieszanych małżeństw jest jak była (choc tu akurat inne panstwa nie maja z niemcami lepiej), rura pod bałtykiem buduje się w najlepsze. I taka jest prawda o UE wszyscy tam grają pod siebie (wystarczy porównać hipokryzję w kwestii Wino vs Wódka), tylko u nas niektórzy próbują być bardziej europejscy od europejczyka i bredzą o poświecaniu narodowych interesów wspólnemu dobru.

 

@Tony Soprano - wybacz , ale gruzini nie zajmują się hobbystycznie rozrywaniem autobusów pełnych rosyjskich dzieci i nie planuja zepchnac Rosji do najblizszego morza, wiec zdecydowanie nie jest to taka sama sytuacja. Zresztą w interesie Europy jest silny Izrael , a nie silna Palestyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I cóż, że napiszę, że każda dyktatura i każdy zamach stanu prowadzi do oporu społecznego i konieczności stosowania przemocy, tortur aby utrzymać się przecież przy jedynie słusznym kierunku zmian? Kiedy Pan Grzechulek i tak powie, że dyktatura oświecona nie będzie stosowała tortur. Że tak się nie da to dla niego już nie ma żadnego znaczenia. Każda dyktatura, monarchia, wiąże się z przemocą nieodłącznie.

 

A że nie chcemy żyć w kraju, gdzie za nieprawomyślność trafimy do katowni służby bezpieczeństwa to chyba nie muszę przekonywać.

Obecnie wszystko radośnie idzie w drugą stronę - niedługo faszystowskie lewactwo wtrąci cię do pierdla i wywłaszczy, bo sprzeciwiłeś się przyjęciu pod swój dach pary uroczych pedałów-imigrantów z Senegalu, wraz z dziesiątką adoptowanego potomstwa i stadkiem kóz. Co więcej, jeśli ośmielisz się stosować żarówki wolframowe zamiast kompaktów, samochód na ropę zamiast hybrydowej pokraki i uderzysz swoje dziecko, zostaniesz skazany na dożywocie i nazwany ciemnogrodem i homofobem. Amnesty International słowem nie piśnie, bo przecież wszystko odbywa się w kraju demokratycznym, sieg heil.
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mowisz o naszej tv publicznej :]

Ciekawe dlaczego ;]

 

 

U ciotki w Quebec nie bylo problemu z TVN i ktorymis programami polstatu

Z reszta istnieje cos takiego jak tv internetowa

 

Ludzie to 21 wiek !!!

 

Mowilem, ze nie wiem, jak sie Polsat i TVN zorganizowali ;) A przekaz internetowy moze byc nie do ogarniecia dla starszej czesci polonii, czyli tej, o ktorej tu mowimy, siedzacej w USA 30 lat. Swoja droga, z jakiej beczki oni maja jeszcze prawo do glosowania w polskich wyborach? Tacy z nich Polacy jak ze mnie prorok Mahomet.

 

Akurat wyjście z UE to najlepsze co możemy zrobić. Wprowadzenie euro to najgorszy scenariusz jaki można sobie wymyślić. I mam wrażenie, że zwolennicy UE (właściwie ZSRE) są oderwani od rzeczywistości. Nie mają pojęcia co się dzieje w okół nich.

I znowu cla, paszporty, trzepanie na granicy, a i tak bedzie sie trzeba do nich dostosowac zeby z nimi handlowac... chyba Cie Bog opuscil ;)

Z wejsciem do strefy Euro nie ma sie co spieszyc, ale wyjscie z UE to sa jakies brednie.

 

Już wszystko zostało dawno opracowane. Friedman, von Hayek, von Mises i wielu, wielu innych rozwałkowało te teorie. Nie ma tam żadnych nieścisłości.

 

Maxymili pisze o aplikacji tej teorii do naszych warunkow ekonomicznych. Suche teorie z podrecznika zna kazdy student, tylko co z tego?

 

A kto mówi, że jest możliwe? JKM tak opisuje idealne państwo, a nie Polskę aktualnie.

Cala rzecz w tym, ze zyjemy w Polsce aktualnej, a nie w panstwie idealnym.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czego przykładem jest jego piękna rodzina w tradycyjnym modelu: ja, mama i kot ;) oraz skłonności homofobiczne przy jednoczesnej ukrytej własnej orientacji. Nie mam nic przeciwko starym kawalerom, starym pannom, ale niech oni nie wypowiadają się na tematy które ich nie dotyczą, w których nie mają doświadczenia. (Nie jestem żonaty, to się nie wypowiadam o małżeństwie, ani że jest piękne, ani że jest do d**y i że koniec z wolnością, etc)

 

To zabawne jak ludzie szermujący hasłami o równouprawnieniu homoseksualistów czynią główny zarzut Jarosławowi , że nie ma żony.

Skoro walczymy o postępowe społeczeństwo i pełną tolerancją to róbmy to na całym froncie a nie tam gdzie to naszej podwójnej moralności wygodnie.

 

Zresztą tak konretnie co takiego homofobicznego zrobił Jarosław? Nie wprowadził apartheidu dla homoseksualistów, nie prześladował ich w żaden sposób. Jednym słowem w 100% wypełniał to co nazywamy tolerancją.

 

Dyskusje o IPNie sobie odpuszcze bo rozumiem czemu sympatycy SLD i prezydenta Kwaśniewskiego szczerze nienawidzą istytucji zmierzająch do wyświetlenia wszystkich zbrodni PRL.

 

 

 

 

Mowilem, ze nie wiem, jak sie Polsat i TVN zorganizowali ;) A przekaz internetowy moze byc nie do ogarniecia dla starszej czesci polonii, czyli tej, o ktorej tu mowimy, siedzacej w USA 30 lat. Swoja droga, z jakiej beczki oni maja jeszcze prawo do glosowania w polskich wyborach? Tacy z nich Polacy jak ze mnie prorok Mahomet.

 

A dlaczego tylko im mielibyśmy zabierać? Jak zabierac prawa wyborcze to każdemu kto nie płaci podatków w kraju ;) Albo odwracając pytanie w czym Polonia w Stanach gorsza od tej w Londynie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yarek musi przeprosic w TV, ale obawiam sie ze z tych przeprosin jego jeszcze jedna sprawa bedzie. Bo pewnie razem ze sprostowaniem bedzie chcial pojechac Komorowskiego. Czekam na jakiegos ripa tego oswiadczenia :D

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

/// nie wiem dlaczego ale u mnie w firefoxi dodawanie odp jest jakieś chore nie widzę kursywy nic jakaś paranoja.

 

 

...

 

Złoża ropy i gazu hmm i kto niby miałby to budować? Polska :lol:? Nie przypadkiem pisałem o pro-amerykańskim prezydencie Gruzji. My tyle z tego gazu czy ropy będziemy mieli ()jak w ogóle by to wypaliło) co mamy ropy i gazu z Iraku . Czyli nic. Poza tym gazociąg północny choć jest rzeczywiście kontrowersyjną inwestycją to nie ma taiej możliwości by Niemcy czy jak to piszesz Francja odcięły nam kurek z gazem nie róbmy jaj i nie doszukujmy siętakiej wewnątrz unijnej prowokacji.

 

Polityka względem państw wschodnich ma dużo większy sens gdy Polska na rzecz owych państw lobbuje w Brukseli tak by cała Unia miałą określone stanowisko wobec nich a nie tylko jakiśtam biedny unijny, kraj. Nasze turnee po każdym azerbejdżanie czy innej gruzji wiele IM nie da dopóty nie zroni się z tego sprawy o większym zasięgu politycznym.

@Michaelius - dfkhdu guidfh ggh hgjhj

Edytowane przez LPKorn3324
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dyskusje o IPNie sobie odpuszcze bo rozumiem czemu sympatycy SLD i prezydenta Kwaśniewskiego szczerze nienawidzą istytucji zmierzająch do wyświetlenia wszystkich zbrodni PRL.

Jak dla mnie to IPN powinien byc instytucja odcieta od archiwow. Tzn. archiwami zarzadza kto inny (np. komorka Biblioteki Narodowej) i udostepnia je wszystkim zainteresowanym, w tym IPN (ktore moze sobie grzebac w aktach do woli, ale nie moze zabronic nikomu do nich dostepu). A nie tak jak obecnie, ze "apolityczny" IPN wyciaga teczki z archiwum na zamowienie, jak trzeba na kogos haka znalezc.

 

A dlaczego tylko im mielibyśmy zabierać? Jak zabierac prawa wyborcze to każdemu kto nie płaci podatków w kraju ;) Albo odwracając pytanie w czym Polonia w Stanach gorsza od tej w Londynie.

 

USA to byl tylko przyklad, bo akurat o Stanach toczyla sie rozmowa. IMHO w ogole polonia przebywajaca za granicami dluzej niz np. dwa lata, bez wzgledu na kraj, nie powinna miec prawa do glosowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I znowu cla, paszporty, trzepanie na granicy, a i tak bedzie sie trzeba do nich dostosowac zeby z nimi handlowac... chyba Cie Bog opuscil ;)

Z wejsciem do strefy Euro nie ma sie co spieszyc, ale wyjscie z UE to sa jakies brednie.

 

 

Przecież uczestnictwo w Schengen != MuszeByćwUEBoInaczejKupa.

Takie małe przykłady: Islandia, Szwajcaria, Norwegia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...