Skocz do zawartości
kelcior

Mistrzostwa Świata w RPA 2010

Rekomendowane odpowiedzi

A co, barcelona to jakaś potęga piłkarska niby? Ostatnio tego nie widać w ogóle.

No chyba, że masz na myśli zgranie zawodników, to wtedy rzeczywiście racja.

 

A nie jest? Jeśli trofea i dokonania z ostatnich kilku nie czynią z niej jednej z najlepszych obecnie drużyn w Europie i na świecie, a to do Ciebie nie przemawia, to która drużyna jest teraz potęgą?

 

 

Stivo

Nie wiem czy oglądaliśmy ten sam mecz, bo jak dla mnie Hiszpanie grali dużo, dużo lepiej (nie wiem czy o niebo), świetnie utrzymywali się przy piłce, widać było ogranie i zgranie zawodników w 1 połowie Niemcy ile miały akcji? 1? I nie to że jestem jakims anty-szkopem, wrecz przeciwnie kibicowałem Niemcom ale ślepy by zauważył różnicę między nimi w TYM meczu. A wynik niski, tylko 1:0, poprostu Hiszpanie mieli blokadę na bramke co nie zmienia faktu ze grali lepiej.

 

Nie umniejszam poziomowi gry Hiszpanów, ale pod względem atrakcyjności spotkania i skuteczności to nie był dla mnie ciekawy mecz. Z samych akcji Mistrzów Europy poza bramką to pamiętam może ze dwie akcje, co przy jednej akcji Niemców jest wynikiem dość miernym..

Z resztą grać można lepiej i nie wygrać, a zwycięstwo 1:0 to takie jest wymęczone.. Obawiam się, że jeśli Hiszpanie graliby na drabince Holendrów, to mogliby nie wejść do finału..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą stivo. Hiszpanie nie grają tak, jak można by się po kandydacie na mistrza świata spodziewać. Ich gra nie jest szczególnie efektowna a zwycięstwa 1:0 jak dla mnie nieprzekonywujące. O ile chciałem przed mistrzostwami żeby wysoko zaszli o tyle ich gra w finałach mnie rozczarowała - szczególnie, że drużyna dosłownie naszpikowana gwiazdami. Dobrze, że w drużynie mają Villę bo to jego bramki były decydującymi.

 

Niektórzy piszą, że Niemcy też nic nie zaprezentowali ale dla mnie był to szybki, efektowny i nowoczesny football. Zwycięstwa były wysokie, kontry imponująco zabójcze a gra po prostu przyjemna dla oka. Możemy się tutaj nie zgadzać ale dla mnie to właśnie gra zachodnich sąsiadow była taką, jaka powinna cechować drużynę z aspiracjami miana najlepszej na świecie.

  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

A jak miała grać Hiszpania? Jeden błąd i Podolski czy Klose już by lecieli z piłką do 5m przed bramką. Niemcy to nie rywal z którym można sobie pozwolić na ostrą grę bo każda kontra to ogromne zagrożenie. Jak dla mnie wykazali się dojrzałością bo gdyby mieli więcej pychy to dobrze wyszkoleni i przygotowani kondycyjnie Niemcy by ich roznieśli. Hiszpania rzeczywiście też nie błyszczy ale Portugalia i Niemcy to nie są drużyny z którymi można sobie szaleć.

 

Dla mnie gra niemców była nudna i koniec. Hiszpania zagrała parę dobrych spotkań i strzeliła więcej efektownych bramek. Niemcy wykorzystywali błędy obrońców, kontry i podania od bramkarza, niczym moja gra w PESie gdy na chama chce zdobyć bramkę. Nie dla mnie tak wygląda futbol. W finale chciałbym zobaczyć powtórkę pięknie strzelonych z daleka bramek przez Holandie jak w meczu z Urugwajem i parę akcji w bliskim kontakcie jak ta sklejona przy bramce z Portugalią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale Hiszpania grała tak od początku Mundialu, czy to ze słabymi Szwajcarią czy Hondurasem, przeciętnym Chile czy też na drabince z Portugalią i Paragwajem. Może Tobie podoba się taka nijaka gra, zakończona 1:0, ale od kandydata na Mistrza Świata wymaga się znacznie więcej. Bo przecież piękno futbolu to ładne ofensywne i szybkie akcje, kończone bramkami..

A piłka nożna to głównie gra błędów, bo Hiszpanie tez strzelili bramkę tylko dlatego, że nikt nie przykrył Puyola, więc pisanie, że Niemcy wygrywali wykorzystując błędy przeciwnika możesz sobie darować..

 

Hiszpania więcej efektownych bramek? Strzelili mniej bramek niż Niemcy w dwóch tylko meczach z Anglią i Argentyną, a w samym ćwierćfinale bramki naszych sąsiadów były wysokiej klasy. I nie mówię o samych strzałach, a o całych akcjach.

  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko wiekszosc uzytkownikow, ktorzy chca umniejszyc sukces Hiszpanow zapomina jak druzyny grajace przeciwko nim wychodza ustawione i jaka maja taktyke (defensywna oczywiscie). Fakt nie wygrywaja moze przekonywujaca (jezeli chodzi o wynik, przewaznie roznica jednej bramki )i jedynie brakuje im skutecznosci, ktora potwierdzilaby ich dominacje na boisku z dotychczasowymi przeciwnikami. Tak, z kazdym przeciwnikem z ktorym dotychczas bylo im sie zmierzyc na MS dominowali i byli strona atakujaca.

Dla mnie nie jest wazne czy wygrywaja 1:0 czy 2:1, wazne by swoja gra nie meczyli tak jak np. Anglia czy Wlochy na tych mistrzostwach.

A teraz wrocmy jeszcze do wynikow, dokladnie 4:1 dla Niemcow w meczu z Anglia. Czy wynik odzwierciedlal to co dzialo sie na boisku?

Przeciez przy stanie 2:1 i nieuznanej bramce dla Anglikow, Niemcy bronili sie i zostali zepchnieci do glebokiej defensywy. Poszly dwie wykorzystane kontry naszych zachodnich sasiadow i mecz sie skonczyl.

Takze imo nie jest tak, ze jak ktos wygra 4:1 czy 4:0 to juz elo, the best team:)

 

A jak stara pilkarska prawda mowi, jestes tak dobry jak Twoj ostatni mecz:) EOT

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie jest?

 

Nie, nie jest. Była :wink:

Osiągnięć w lidze hiszpańskiej nie liczę, bo to żaden argument, gdy liga składa się praktycznie z dwóch drużyn.

 

 

Liczę, że Holandia wygra w swoim starym stylu i skończy się wynikiem dużo do zera. Nie chce mistrza świata, który swoje umiejętności jest w stanie pokazać tylko w sparingach z Polską :lol: Wystarczy, że wstydzę się za mistrza europy :>

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może Tobie podoba się taka nijaka gra, zakończona 1:0, ale od kandydata na Mistrza Świata wymaga się znacznie więcej. Bo przecież piękno futbolu to ładne ofensywne i szybkie akcje, kończone bramkami..

 

Mistrzem jest ten, kto gra najskuteczniej, nie ten kto gra najpiękniej, czy się to komuś podoba czy nie.

 

wazne by swoja gra nie meczyli tak jak np. Anglia czy Wlochy na tych mistrzostwach.

A teraz wrocmy jeszcze do wynikow, dokladnie 4:1 dla Niemcow w meczu z Anglia. Czy wynik odzwierciedlal to co dzialo sie na boisku?

Przeciez przy stanie 2:1 i nieuznanej bramce dla Anglikow, Niemcy bronili sie i zostali zepchnieci do glebokiej defensywy. Poszly dwie wykorzystane kontry naszych zachodnich sasiadow i mecz sie skonczyl.

Takze imo nie jest tak, ze jak ktos wygra 4:1 czy 4:0 to juz elo, the best team:)

 

Dokładnie. Gdyby bramka została zaliczona losy meczu mogły by się całkiem odwrócić. Anglia nie odsłaniała by się tak bardzo i nie padły by z kontry następne bramki.

 

Nie, nie jest. Była :wink:

Osiągnięć w lidze hiszpańskiej nie liczę, bo to żadne osiągnięcia gdy liga składa się z dwóch drużyn.

 

A półfinał LM to nie jest osiągnięcie? Pomijając w ogóle fakt, że Barca-Inter to powinien być finał, a nie półfinał, bo obie drużyny zasłużyły na finał bardziej niż Bayern czy Lyon.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Harry Lloyd

Heh, na Eurosporcie komentator Tour de France powiedział że jego zdaniem finał wygra drużyna która jeszcze mundialu nie wygrała, oraz będzie to drużyna na H. :D

Edytowane przez Harry Lloyd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie jest. Była :wink:

Osiągnięć w lidze hiszpańskiej nie liczę, bo to żaden argument, gdy liga składa się praktycznie z dwóch drużyn.

 

Nie jest bo?

I zapytam po raz kolejny skoro nie Barcelona, to kto?

 

 

Mistrzem jest ten, kto gra najskuteczniej, nie ten kto gra najpiękniej, czy się to komuś podoba czy nie.

 

Ale czy Hiszpania gra skutecznie? 1:0 to nie jest zasługa skuteczności, bo tej trochę brakuje Hiszpanii. Patrząc na same wyniki, można by stwierdzić, ze Hiszpanie wymęczyli większość zwycięstw.

 

Dokładnie. Gdyby bramka została zaliczona losy meczu mogły by się całkiem odwrócić. Anglia nie odsłaniała by się tak bardzo i nie padły by z kontry następne bramki.

 

Zawsze można pogdybać, bo wciąż wszyscy mówią, że losy mogłyby się odwrócić gdyby bramkę zaliczyli.. Tylko dlaczego Anglicy nie odpowiedzieli jak dostali pierwszą bramkę? Dopiero po drugiej się obudzili, a później faktycznie powinno być 2:2, ale nie można stwierdzić czy przy takim wyniku Anglicy nie dostaliby tych dwóch kontr, gdyby wciąż cisnęli..

 

I jak można uważać, że bramki z kontr są fartowne i mało ekscytujące, to kurcze co Was w ogóle cieszy w meczach? Dużo bramek Niemców nie, bo to Niemcy, grają ze słabymi drużynami i lecą na farcie.. Skuteczni Holendrzy, bo też grają minimalnie i choć w większości wygrywają jedną bramką jak Hiszpanie, tylko strzelają zazwyczaj więcej tych bramek, też nie.. Może pora zmienić sport?

 

Heh, na Eurosporcie komentator Tour de France powiedział że jego zdaniem finał wygra drużyna która jeszcze mundialu nie wygrała, oraz będzie to drużyna na H. :D

 

Zgrywają się jak zawsze ;) Edytowane przez stivo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, na Eurosporcie komentator Tour de France powiedział że jego zdaniem finał wygra drużyna która jeszcze mundialu nie wygrała, oraz będzie to drużyna na H. :D

Komentatorzy Touru są prześwietni ;) Ci, co oglądają relacje z wielkiej pętli wiedzą o czym mówię.
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Komentatorzy Touru są prześwietni ;) Ci, co oglądają relacje z wielkiej pętli wiedzą o czym mówię.

 

Tylko Włodek i tylko Szpakowski!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale czy Hiszpania gra skutecznie? 1:0 to nie jest zasługa skuteczności, bo tej trochę brakuje Hiszpanii. Patrząc na same wyniki, można by stwierdzić, ze Hiszpanie wymęczyli większość zwycięstw.

 

Skoro wygrali, to byli skuteczniejsi od przeciwników. Nie mówię, że o wiele, ale byli. Jeżeli tak nie uważasz, to wskaż mi mecz, w którym Hiszpania grała gorzej od przeciwnika a mimo to wygrała.

 

Zawsze można pogdybać, bo wciąż wszyscy mówią, że losy mogłyby się odwrócić gdyby bramkę zaliczyli.. Tylko dlaczego Anglicy nie odpowiedzieli jak dostali pierwszą bramkę? Dopiero po drugiej się obudzili, a później faktycznie powinno być 2:2, ale nie można stwierdzić czy przy takim wyniku Anglicy nie dostaliby tych dwóch kontr, gdyby wciąż cisnęli..

 

Ja nie mówię, że Anglia by wygrała jakby gol był zaliczony, tylko że nie ma co się podniecać wygraną Niemców 4:1, bo mecz mógł wyglądać całkiem inaczej.

 

I jak można uważać, że bramki z kontr są fartowne i mało ekscytujące, to kurcze co Was w ogóle cieszy w meczach? Dużo bramek Niemców nie, bo to Niemcy, grają ze słabymi drużynami i lecą na farcie.. Skuteczni Holendrzy, bo też grają minimalnie i choć w większości wygrywają jedną bramką jak Hiszpanie, tylko strzelają zazwyczaj więcej tych bramek, też nie.. Może pora zmienić sport?

 

Moim zdaniem w sporcie nie ma czegoś takiego jak fart. Każda rzecz dziejąca się na boisku wynika z zachowania i umiejętności danych graczy. Można wygrać niezasłużenie (np. w wyniku pomyłki sędziego), ale nie fartem. Efektowne bramki mogą wpadać zarówno z kontr, jak i z niczego. Efektowny może być zarówno mecz zakończony wynikiem 5:3, jak i 0:0.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mówię, że Anglia by wygrała jakby gol był zaliczony, tylko że nie ma co się podniecać wygraną Niemców 4:1, bo mecz mógł wyglądać całkiem inaczej.

 

 

absolutna prawda

nawet sami anglicy za bardzo nie plakali po meczu

oczywiscie byli rozdraznieni nieuznanym golem

ale ogolna opinia jest ze co za roznica czy przegrywaja 1-4 czy 3-7

byli niezadowoleni z postawy swojej druzyny

dobre 20 minut przeciwko niemcom to troche za malo jak na 4 mecze

 

argentyna?

przeciez grali bez playmakera

dlaczego nie bylo verona?

kazdy mecz argentyny bez verona na mistrzostwach to byly popluczyny - grali podworkowa kopanke bez niego

w obronie zbyt himeryczni zawodnicy - sypali bledami juz przeciw slabszym przeciwnikom

messi raz ze sam nic nie zrobi, dwa ze mieli go rozpracowanego, wiedzieli co najczesciej robi i blokowali go

jako przeciwwage zwroccie uwage na mecz holandia-brazylia

ta sama sytuacja z robbenem w pierwszej polowie

roznica jest taka ze wyciagneli wnioski i robben w drugiej gral zupelnie cos innego

 

owszem, mila dla oka byla gra niemcow przeciwko tym druzynom

ale imho oczekiwania byly zbyt wygorowane po pokonaniu papierowych gigantow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro wygrali, to byli skuteczniejsi od przeciwników. Nie mówię, że o wiele, ale byli. Jeżeli tak nie uważasz, to wskaż mi mecz, w którym Hiszpania grała gorzej od przeciwnika a mimo to wygrała.

 

Kiedy jedyną bramkę zdobywa obrońca z rzutu rożnego to jaka to skuteczność? IMO nie wielka.. Skutecznie zagrała Holandia przy stanie 1:1.

Hiszpanie nie grali gorzej od nikogo na tym mundialu, ale nie zdominowali żadnego przeciwnika.

 

Ja nie mówię, że Anglia by wygrała jakby gol był zaliczony, tylko że nie ma co się podniecać wygraną Niemców 4:1, bo mecz mógł wyglądać całkiem inaczej.

 

Mówisz jakby drużyna angielska to była jakaś popierdółka w stylu naszej reprezentacji ostatnio..

 

Moim zdaniem w sporcie nie ma czegoś takiego jak fart. Każda rzecz dziejąca się na boisku wynika z zachowania i umiejętności danych graczy. Można wygrać niezasłużenie (np. w wyniku pomyłki sędziego), ale nie fartem. Efektowne bramki mogą wpadać zarówno z kontr, jak i z niczego. Efektowny może być zarówno mecz zakończony wynikiem 5:3, jak i 0:0.

 

W takim razie Hiszpania - Niemcy nie można nazwać efektownym, bo co innego szybka gra z obu stron, dużo ładnych akcji, kombinacji i bezbramkowy remis, a co innego macanie się przez godzinę, dwie akcje pod bramkami i jedna bramka z rzutu rożnego.

O ile z fartem to może i masz rację, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto zarzuci przeciwnikom fartowne zwycięstwo, np. dwumecz Chelsea - Barca 2009

 

 

owszem, mila dla oka byla gra niemcow przeciwko tym druzynom

ale imho oczekiwania byly zbyt wygorowane po pokonaniu papierowych gigantow

 

Papierowego czy nie giganta pokonać, to też nie lada wyczyn.. A łatwo na pewno to nie przychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nikt nie wspomina spotkania ze słabą Szwajcaria..

 

Albo spotkania Niemców ze słabą Serbią, w którym przegrali 1:0, a do tego reprezentant naszych sąsiadów wyleciał z boiska przez czerwoną kartkę.

Owszem każdemu może zdarzyć się wpadka, ale Hiszpanie chcieli ten mecz wygrać na stojąco, a chęci to jednak za mało.

 

Może mieli taką taktykę. Może nie chcieli się przemęczać z potencjalnie słabszym przeciwnikiem...

I co takiego zrobili Hiszpanie?

Słabiutko ze Szwajcarią i przeciętnie z jakimś Hondurasem i Chile (ME z 2008 zagrałby w tych spotkaniach znacznie lepiej, bo to była lepsza drużyna) A na drabince to może Portugalia i Paragwaj były tak słabe, ze dały się ograć Hiszpanom.

 

j.w

Najważniejsze. Mówisz: Wygrana to wygrana nie ważne iloma bramkami, ale Niemców oceniasz po zwycięstwach właśnie z Argentyną i Anglią, bo strzelili im po 4 bramki. Jak by wygrywali po 1:0 komentarze byłyby na pewno inne.

 

Uczepiłeś się tej reprezentacji Argentyny jako wyznacznik potęgi drużyny niemieckiej, ale podczas MŚ2010 nie było dla nich żadnego innego tak potencjalnie silnego przeciwnika dla reprezentacji, który świadczył by o ich znakomitej grze(Anglia to całkiem inna sprawa). Twierdzisz, że ilość goli świadczy o dobrej grze. No to jedziemy:

Niemcy-Serbia 0:1

Niemcy-Ghana 1:0

Pozwolę sobie zacytować Twoje słowa: "ja nie chcę Mistrza Świata, który przeturlał się po drabince 1:0"

 

Na dodatek:

Argentyna-Nigeria 1:0

Argentyna-Grecja 2:0

Przecież spotkanie przez godzinę było po prostu nudne..

 

Ewentualna "nudność" tego spotkania to również zasługa Niemców, także jeśli na zwycięstwo nie zasłużyli Esp. to tym bardziej Ger.

I widać z niektórych postów jakąś nienawiść do Niemców, zakorzenioną przez przodków, bo była wojna, Dlatego trzeba życzyć im porażki i kibicować ich rywalom?

 

Dziwnym trafem sporo komentarzy fanów(?) zespołu niemieckiego w stosunków do kibiców innych drużyn nawiązuje do historii i nienawiści. Strasznie wyświechtane argumenty. Ja kibicowałem reprezentacji Hiszpanii od początku tego Mundialu, także pogódź się z tym uszanuj odmienne zdanie innych. Zbyt dużo nienawiści właśnie i zaprzeczeń w Twoich postach.

Nawet jak grają najładniej na turnieju..

 

Twoje subiektywne zdanie.

A już pisanie o nich pozytywnie, to jakiś grzech, co?

 

Do czasu ostatniego meczu, 90% osób w tym temacie gloryfikowało Niemcy i nikt im nic nie wypominał, także nie bardzo wiem o czym piszesz. W ogóle jesteś strasznie sfrustrowany jakby się Tobie świat zawalił, albo może stracił jakąś sumę pieniędzy?

Nic bym im nie zarzucał, gdyby wygrali z Hondurasem z 5:0, a z Paragwajem i Niemcami strzelili co najmniej 3 bramki.

 

W tej chwili piszesz kompletnie bez sensu. Bo skoro wg Ciebie Esp. nie zasługuje na finał bo strzeliła tylko jednego gola to na co zasługują Niemcy z zerowym dorobkiem? Nie chcesz przyjąć do wiadomości, ze w półfinale to Esp. była lepsza. Edytowane przez trymek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się wszystkiego cytować, więc po kolei (od góry):

 

Stawiasz Serbię na równi ze Szwajcarią? Pięknie.. Serbia IMO jest znacznie lepszym zespołem.. A skoro tak to słabsza Szwajcaria, która była poniekąd kopciuszkiem do zbierania punktów pokonała Mistrzów Europy, a Serbię stawiano jako jedną z drużyn do awansu z grupy, więc takie porównania są bez sensu..

Poza tym od Mistrzów Europy i jednych z głównych faworytów do MŚ wymaga się chyba by takie spotkania wygrywali na luzie..

 

Taktyka taktyką, ale to są MŚ.. Nie przemęczać się to można w kwalifikacjach, gdzie jeszcze jest rewanż, a nie na początku MŚ.. Bez wysiłku nie ma wyników..

 

Uczepiłem się tej Argentyny i Anglii, bo kogo miałem się uczepić? Brazylii, Holandii, z którymi Niemcy nie grali? A właśnie w tych spotkaniach pokazali, że grać potrafią. Ładnie, technicznie i skutecznie. To, że przydarzyły im się takie mecze jak z Serbią czy Ghaną, świadczy o tym, że drużyna Niemiecka rozkręca się po wyjściu z grupy. I liczyłem na to, że Hiszpanie też tak zrobią, zwłaszcza po spotkaniu z Polską stawiałem ich w gronie faworytów. Jednak wyszło na to, że to nasza reprezentacja jest bardzo słaba.

I nie możesz powiedzieć, że Niemcy na drabince grali słabo, bo mieli słabych przeciwników..

 

Najpierw sprawdź, kto się po drabince przeturlał strzelając 3 bramki w 3 meczach, a nie podajesz mi wyniki z grupy czy wyniki Argentyny, bo przecież nie pisałem nic o niej..

 

Od Mistrzów Europy mam prawo wymagać, by grali ofensywnie bez nudnego macania się, bez względu na przeciwnika.

 

Spoko kibicujesz ESP. OK. Przecież Ci nie zabraniam, ale nienawiść do Niemców jest nadzwyczaj widoczna (może akurat tutaj nie aż tak, jak na innym forum, gdzie ktoś wspominał o dziadku, który wpoił mu zasady, że Niemcy to są be). Fanem Niemców nie jestem, bo Hiszpania jest mi trochę bliżej, ale to co pokazali do tej pory obie drużyny, przekonało mnie, że Niemcy grali zdecydowanie ładniej od ME.

Przeważnie chodzi mi o komentarze w których się ktoś cieszy, że Niemiaszki (straszne słowo, no jak można tak powiedzieć? A jaka była afera, kiedy o Robercie K. Niemiec powiedział "der Polacke".. ) zostali pojechani, że dobrze im tak itp. A już najbardziej takich sezonowców, dla których porażka Niemców jest prawie jak święto, bo to Niemcy i ich trzeba nienawidzić. Nie wymieniam nikogo konkretnie, bo z takim zachowaniem spotykam się na różnych stronach..

I weź tu wymagaj szacunku od kogoś, jak ktoś go nie ma dla innych..

 

A Twoje zdanie jakie jest? Hiszpania zagrała najpiękniejszy futbol?

Wczoraj w Nce jeden z ekspertów powiedział wszystko to o co mi chodzi. Hiszpanie grają na fali Barcelony, ale jakoś nie potrafią do końca tego pokazać, zdominować przeciwnika i potwierdzić tę dominację kilkoma bramkami.

 

Nic mi się nie zawaliło, ani nie straciłem pieniędzy (nie wiele w każdym razie).. Skoro większość gloryfikowała Niemców, to miała jakiś powód i nie mogłeś też tego nie widzieć.

Ja tylko wyrażam swoją opinię, że Hiszpanie nie pokazali porywającej piłki i po tym co do tej pory pokazali, nie uważam ich za faworytów do zwycięstwa.

I teraz co rusz ktoś broni Hiszpanów, bo przecież wygrali z Niemcami. Ale jakim kosztem? Komuś kto kibicuje Hiszpanii od początku mundialu, to spotkanie mogło się podobać i jest OK, a jak mi się nie podobało, to muszę później odpowiadać na takie ataki.. Dlaczego nie mogę postawić się za przegranymi? Też proszę to uszanować..

 

Ja nie neguje tego, że Hiszpania była lepsza, tylko, że wygrywanie w takim stylu mi się nie podoba i nie chcę mieć takiego Mistrza Świata, który nic do tej pory nie pokazał.. Przecież Hiszpanie mogli wygrać wyższą różnicą, tylko co? Zabrakło skuteczności, widowiskowości, bo te kilka akcji i kilka strzałów obok bramki, to w sumie nie wiele.

A jeśli uważasz, że Hiszpania zasłużyła na finał, po przeturlaniu się 3 bramkami na trzy mecze to spoko, to ja mogę też wymagać od nich by pokazali, ze na to faktycznie zasługują wynikami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy jedyną bramkę zdobywa obrońca z rzutu rożnego to jaka to skuteczność? IMO nie wielka.. Skutecznie zagrała Holandia przy stanie 1:1.

Hiszpanie nie grali gorzej od nikogo na tym mundialu, ale nie zdominowali żadnego przeciwnika.

 

Może i niewielka, ale większa od przeciwnika, który nie strzelił nawet obrońcą z rzutu rożnego. Zresztą nie rozumiem, co za różnica na jakiej pozycji gra gracz, który strzela bramkę. To nawet lepiej świadczy o zespole, jak defensywa jest zaangażowana w strzelanie bramek.

 

Mówisz jakby drużyna angielska to była jakaś popierdółka w stylu naszej reprezentacji ostatnio..

 

Nie za bardzo rozumiem, o co Ci tutaj chodzi.

 

W takim razie Hiszpania - Niemcy nie można nazwać efektownym, bo co innego szybka gra z obu stron, dużo ładnych akcji, kombinacji i bezbramkowy remis, a co innego macanie się przez godzinę, dwie akcje pod bramkami i jedna bramka z rzutu rożnego.

O ile z fartem to może i masz rację, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto zarzuci przeciwnikom fartowne zwycięstwo, np. dwumecz Chelsea - Barca 2009

 

Tak jak mówiłem, kibicuję od zawsze Hiszpanii, więc nie będę oceniał samego meczu, bo od początku trzymał mnie w napięciu. Gdybym podchodził do tego jako neutralny kibic, nie przeczę, że może i byłby nudny.

Co do Barca - Chelsea, no cóż, mecz trwa 90+ minut i bramka strzelona czy to w 30 czy 93 jest warta tyle samo i wymaga tyle samo umiejętności.

 

 

Nie chce mi się wszystkiego cytować, więc po kolei (od góry):

 

1. Stawiasz Serbię na równi ze Szwajcarią? Pięknie.. Serbia IMO jest znacznie lepszym zespołem.. A skoro tak to słabsza Szwajcaria, która była poniekąd kopciuszkiem do zbierania punktów pokonała Mistrzów Europy, a Serbię stawiano jako jedną z drużyn do awansu z grupy, więc takie porównania są bez sensu..

Poza tym od Mistrzów Europy i jednych z głównych faworytów do MŚ wymaga się chyba by takie spotkania wygrywali na luzie..

 

2. Taktyka taktyką, ale to są MŚ.. Nie przemęczać się to można w kwalifikacjach, gdzie jeszcze jest rewanż, a nie na początku MŚ.. Bez wysiłku nie ma wyników..

 

3. Od Mistrzów Europy mam prawo wymagać, by grali ofensywnie bez nudnego macania się, bez względu na przeciwnika.

 

4. Spoko kibicujesz ESP. OK. Przecież Ci nie zabraniam, ale nienawiść do Niemców jest nadzwyczaj widoczna (może akurat tutaj nie aż tak, jak na innym forum, gdzie ktoś wspominał o dziadku, który wpoił mu zasady, że Niemcy to są be). Fanem Niemców nie jestem, bo Hiszpania jest mi trochę bliżej, ale to co pokazali do tej pory obie drużyny, przekonało mnie, że Niemcy grali zdecydowanie ładniej od ME.

Przeważnie chodzi mi o komentarze w których się ktoś cieszy, że Niemiaszki (straszne słowo, no jak można tak powiedzieć? A jaka była afera, kiedy o Robercie K. Niemiec powiedział "der Polacke".. ) zostali pojechani, że dobrze im tak itp. A już najbardziej takich sezonowców, dla których porażka Niemców jest prawie jak święto, bo to Niemcy i ich trzeba nienawidzić. Nie wymieniam nikogo konkretnie, bo z takim zachowaniem spotykam się na różnych stronach..

I weź tu wymagaj szacunku od kogoś, jak ktoś go nie ma dla innych..

 

Nie chcę mi się cytować, więc ponumerowałem. Nie były to odpowiedzi na moje pytania, więc skomentuję tylko niektóre.

 

1. Ta świetna Serbia zremisowała na krótko przez MŚ z reprezentacją Polski, która potem przegrała z Hiszpanią 5:0, więc nie wiem czy jest to jakiś świetny rywal.

 

2. Tutaj się zgadzam.

 

3. No w sumie to nie masz. Mistrzem Europy zostaje ten, kto pokona wszystkich na swojej drodze, nie ten kto gra najefektowniej. Oczywiście, z punktu widzenia kibica fajnie, jeżeli futbol skuteczny idzie w parze z efektownym, ale tak nie zawsze jest.

 

4. Znów 100% racji. Nie rozumiem panującej wszędzie niechęci do Niemiec. To jest mundial, nie druga wojna światowa. Wszędzie widzę więcej antyfanów różnych drużyn niż fanów.

 

Podsumowując, kibicuję Hiszpanii, więc życzę jej zwycięstwa, nawet jeżeli będzie mało efektowne. Nie uważam, żeby Niemcy zasłużyli na zwycięstwo bardziej niż Hiszpania, aczkolwiek akceptuję, jeżeli ktoś uważa inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może i niewielka, ale większa od przeciwnika, który nie strzelił nawet obrońcą z rzutu rożnego. Zresztą nie rozumiem, co za różnica na jakiej pozycji gra gracz, który strzela bramkę. To nawet lepiej świadczy o zespole, jak defensywa jest zaangażowana w strzelanie bramek.

Strzelanie bramek zazwyczaj należy głównie do napastników i ofensywnych pomocników, a skoro oni nie mają mocy i musi to zrobić obrońca (i tu przypomnienie, że oni mieli to już ustalone przed meczem i wyćwiczone w klubie), to nie bardzo świadczy o sile zespołu. I o ile rozumiem, że to była jedna z desek ratunku, której się Hiszpanie złapali, to nie potrafili dobitnie udokumentować tak wielkiej przewagi, o której wszyscy mówią.

Dlatego uważam i to moje zdanie, że Hiszpanie jak dotąd nie udowodnili swojej siły.

 

Nie za bardzo rozumiem, o co Ci tutaj chodzi.

O to, że bagatelizujesz fakt pokonania Anglii, jak by to była jakaś błahostka i zdarzało się w co drugim spotkaniu.

 

Tak jak mówiłem, kibicuję od zawsze Hiszpanii, więc nie będę oceniał samego meczu, bo od początku trzymał mnie w napięciu. Gdybym podchodził do tego jako neutralny kibic, nie przeczę, że może i byłby nudny.

Co do Barca - Chelsea, no cóż, mecz trwa 90+ minut i bramka strzelona czy to w 30 czy 93 jest warta tyle samo i wymaga tyle samo umiejętności.

Tylko to nam (kibicom FCB) kibice MU po finale zarzucali, że mieliśmy farta w półfinale i w ogóle nie powinno nas w nim być. Ale to nie temat na tą dyskusję.

 

 

1. Ta świetna Serbia zremisowała na krótko przez MŚ z reprezentacją Polski, która potem przegrała z Hiszpanią 5:0, więc nie wiem czy jest to jakiś świetny rywal.

 

Świetna Serbia jest w rankingu wyżej niż Szwajcaria czy Ghana, więc miała prawo być bardziej wymagającym przeciwnikiem dla Niemiec, niż Szwajcaria dla Hiszpanów.

 

3. No w sumie to nie masz. Mistrzem Europy zostaje ten, kto pokona wszystkich na swojej drodze, nie ten kto gra najefektowniej. Oczywiście, z punktu widzenia kibica fajnie, jeżeli futbol skuteczny idzie w parze z efektownym, ale tak nie zawsze jest.

To od kogo mam prawo wymagać dobrej postawy? Skoro ktoś jest najlepszy, znaczy, że pokonał swoich rywali, ma jakąś klasę, ale niech tą klasę udowadnia.

Nie powiesz mi, ze po zdobyciu sześciu trofeów, nie wymagałeś od FCB zdobycia w kolejnym sezonie choć jednego trofeum?

 

 

Podsumowując, kibicuję Hiszpanii, więc życzę jej zwycięstwa, nawet jeżeli będzie mało efektowne. Nie uważam, żeby Niemcy zasłużyli na zwycięstwo bardziej niż Hiszpania, aczkolwiek akceptuję, jeżeli ktoś uważa inaczej.

 

A ja w takim razie, życzę sobie i wszystkim emocjonującego widowiska, kilku bramek i zwycięstwa Holandii :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strzelanie bramek zazwyczaj należy głównie do napastników i ofensywnych pomocników, a skoro oni nie mają mocy i musi to zrobić obrońca (i tu przypomnienie, że oni mieli to już ustalone przed meczem i wyćwiczone w klubie), to nie bardzo świadczy o sile zespołu. I o ile rozumiem, że to była jedna z desek ratunku, której się Hiszpanie złapali, to nie potrafili dobitnie udokumentować tak wielkiej przewagi, o której wszyscy mówią.

Dlatego uważam i to moje zdanie, że Hiszpanie jak dotąd nie udowodnili swojej siły.

 

Nie zgadzam się. Boczni obrońcy bardzo często biorą udział w akcjach ofensywnych i nie świadczy to o tym, że zespół nie umie strzelić bramki samymi napastnikami i ofensywnymi pomocnikami. Nie widzę powodu, czemu czasem i środkowy obrońca miałby się nie zaangażować jeśli ma ku temu okazję. Oczywiście, że Hiszpanie nie zdominowali turnieju, ale MOIM ZDANIEM Niemcy też nie. MOIM ZDANIEM przez mistrzostwa prezentowali podobny poziom, spotkali się, wygrał ten kto wygrał.

 

O to, że bagatelizujesz fakt pokonania Anglii, jak by to była jakaś błahostka i zdarzało się w co drugim spotkaniu.

 

Nie bagatelizuję, ale fakt faktem Anglia w tych MŚ to nie ten zespół co kiedyś. Mówię tylko, że Niemcy tak wysoką przewagę bramkową zawdzięczają pomyłce sędziego. PRZEWAGĘ, nie wygraną. Nie mówię, że by przegrali gdyby nie pomyłka.

 

Tylko to nam (kibicom FCB) kibice MU po finale zarzucali, że mieliśmy farta w półfinale i w ogóle nie powinno nas w nim być. Ale to nie temat na tą dyskusję.

 

No mi tego nie musisz mówić. Zawsze ktoś coś komuś będzie zarzucał i sugerował 'fart'.

 

Świetna Serbia jest w rankingu wyżej niż Szwajcaria czy Ghana, więc miała prawo być bardziej wymagającym przeciwnikiem dla Niemiec, niż Szwajcaria dla Hiszpanów.

 

Ranking rankingiem, praktyka praktyką.

 

To od kogo mam prawo wymagać dobrej postawy? Skoro ktoś jest najlepszy, znaczy, że pokonał swoich rywali, ma jakąś klasę, ale niech tą klasę udowadnia.

Nie powiesz mi, ze po zdobyciu sześciu trofeów, nie wymagałeś od FCB zdobycia w kolejnym sezonie choć jednego trofeum?

 

Klub a reprezentacja to trochę co innego. Sporo zawodników się wymienia, nie ma tyle czasu na ogranie się ze sobą co w klubie. A Barcelonie kibicuję od 8 roku życia i cieszę się jak wygrywa, ale nic nie wymagam. Będę z nimi nawet jak spadną do 3 ligi ;) Edytowane przez Oskaliber

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dlaczego cały czas sie toczy dyskusja i wywody czy Hiszpania lepsza czy Niemcy? To był tylko półfinał, przecież wiadomo, że ze słabszym przeciwnikiem sie obiera inną taktykę i inną z mocniejszym. I Hiszpanie i Niemcy dobrali sobie taktykę do tego meczu i zagrali jak zagrali, wygrała Espania i jest w finale. Nie wiem po co te kłótnie skoro droga do finału MŚ jest długa i zawiła i obecność w nim nie tylko zależy od umiejętności ale także od szczęcia (np. losowanie drużyn, a co za tym idzie jacy będą rywale w grupie, ćwierćfinale, półfinale itd.)

Lepiej by można było podyskutować Holandia czy Hiszpania ;) Osobiście jestem za Pomarańczowymi i bede mocno im kibicował B-)

Edytowane przez DejwiT11

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również będę za Holendrami o czym pisałem już wcześniej. Abstraciach!ąc od moich poglądów na temat Nie-Hisz to po prostu Holandia gra moim zdaniem lepiej.

Żałuję, że Kuyt jest trochę pomijany podczas gry na rzecz prawego skrzydła z Robbenem bo jest bardzo solidnym zawodnikiem, zarówno w defensywie jak i ofensywie.

Generalnie liczę na widowiskowy mecz z wieloma bramkami i emocjami do samego końca (ale bez serii rzutów karnych!) i zarówno sobie jak i wam tego życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Czy mi się zdaje czy dziś w reprezentacji Niemiec nie gra żaden Polak? WTF?

 

"przepiękna" bramka

Edytowane przez chronicsmoke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

I kolejny błąd bramkarza urugwaju... Urugway piękne bramki a Niemcy 2 bramki przez błąd bramkarza...

 

I kolejna bramka z du**. Chyba dopiero 10 rzut rożny wykorzystali i trochę przypadek im pomógł.

 

Zero skilla wszystko fartem.

Edytowane przez chronicsmoke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Niby tak, niby byłem za Urugwajem, ale w sumie sobie myślę, że Niemcy zasłużyli na to 3. miejsce, a Urugwaj niech się cieszy z 4. miejsca bo to właściwie Ghana powinna grać w tym meczu z Niemcami... :rolleyes:

 

Niemcy mieli masę rzutów rożnych, jeden tylko fartem wykorzystali. Ani jednej akcji nie mogli zakończyć golem. Wszystko ku** fartem, i jeszcze ta poprzeczka na koniec. Nikt mi nie wmówi, że niemcy grali piękniej, mieli farta i tyle. Większość bramek strzelona dzięki błędom obrońców, bramkarzy czy z kontr... dziśfutbol przegrał. Jedynie Butt zasługuję na pochwałę bo wyciągnął parę bramek.

Edytowane przez chronicsmoke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niemcy mieli masę rzutów rożnych, jeden tylko fartem wykorzystali. Ani jednej akcji nie mogli zakończyć golem. Wszystko ku** fartem, i jeszcze ta poprzeczka na koniec. Nikt mi nie wmówi, że niemcy grali piękniej, mieli farta i tyle,.

 

Jeżeli chodzi o dzisiejszy mecz to oczywiście sie zgadzam z Tobą, ale mistrzostwa to nie sam mecz o pudło w ich przypadku. Niemcy ogółem zasłużyli na pudło, i mimo, że Forlan mi się podobał w MŚ jaki i cała drużyna Urugwaju jakaś taka sympatyczna to bez skrupułów nie zasługiwali na pudło po tej "ręce boskiej", niech się cieszą, że Ghana nie wzięła im tego 4. miejsca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość chronicsmoke

Jeżeli chodzi o dzisiejszy mecz to oczywiście sie zgadzam z Tobą, ale mistrzostwa to nie sam mecz o pudło w ich przypadku. Niemcy ogółem zasłużyli na pudło, i mimo, że Forlan mi się podobał w MŚ jaki i cała drużyna Urugwaju jakaś taka sympatyczna to bez skrupułów nie zasługiwali na pudło po tej "ręce boskiej", niech się cieszą, że Ghana nie wzięła im tego 4. miejsca...

 

No to co zrobili w meczu z Ghaną woła o pomstę do nieba.

Edytowane przez chronicsmoke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to co zrobili w meczu z Ghaną woła o pomstę do nieba ale Klose też strzelił z mega spalonego o nie uznaniu bramki dla anglików nie wspomnę :/

 

Tylko ta drobna różnica, to że Klose strzelił ze spalonego i nieuznany był gol dla Anglików to błędy sędziowskie, a Suarez zatrzymał piłkę ręką na linii bramkowej przecież gdzie w 100% już by Ghana awansowała bo była to ostatnia minuta dogrywki... ;)

Gdyby Urugwaj wygrał wtedy fair play to dziś byłbym bardzo zawiedziony że przegrali bo byli o włos od dogrywki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...