Gość unknown210 Opublikowano 22 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 22 Czerwca 2010 Cześć, pytanko do Was jest dosyć nietypowe… Ostatnio miałem możliwość dłuższego surfowania po necie… można w nim znaleźć naprawdę wiele poradników oraz artykułów i niektóre z nich są naprawdę ciekawe… Nie będę gdybał o ogólnikach… weźmy na ruszt np. artykuł o uwodzeniu kobiet… taki 20 stronicowy, czarne na białym… Czytasz pół strony A4 i wszystko wydaje Ci się logiczne… ale przeczytasz kolejne 5 strona A4 i za nic nie pamiętasz co było na tej pierwszej stronie… Jak to ogarnąć? Czytać wielokrotnie? Czytać np. pół strony i o niej myśleć…? No bo załóżmy, że art. Ma 20 stron o uwodzeniu… to co? Przeczytać 0,5 strony i iść testować w Realu? Reasumując: jak „przerabiac” artykuły, poradniki etc. , żeby jak najwięcej z nich zapamiętać? A może przeczytać poradnik o skutecznej nauce ? :D Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Havoc Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Czytać parę razy...zapamiętanie słowo i kropka w kropkę raczej nie wiele Ci da. I tak sobie tego nie odtworzysz gdy przyjdzie co do czego :-P Poza tym te poradniki o uwodzeniu są idiotyczne ;-] Tj, zwykła manipulacja. Idź na studia psychologiczne lub kurs marketingu podejścia do klienta i będziesz miał to samo tyle że bardziej pro :-) Ale serio mówiąc, to zapamiętaj podstawy. Piszą Ci o sposobie przedstawiania się to skup się na tym i tego naucz. Jutro weźmiesz się za pozostałe kroki. Rozbij te poradniki na swój język bo sa pisane chaotycznie dosyć. Przez te 20 stron konkretów jest na 2 strony a reszta się powtarza lub jest zwykłym laniem wody. Czytaj i przepisuj najważniejsze uwagi a później powieś nad monitorem ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stark Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Przeczytasz - będziesz wiedział, zobaczysz - zapamiętasz, zrobisz samemu - zrozumiesz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość unknown210 Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Poradnik o uwodzeniu to tylko taki przykład... równie dobrze mogłem napisać o poradniku manipulacji chociażby... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Na niektórych ludzi słabo działa czytanie. Weź kartkę, długopis i przepisuj tekst. Przepisywanie wymaga większej uwagi, a jak coś sam napiszesz, to łatwiej zapamiętasz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sysak Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 rób krótkie notatki z tekstu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Ran'dall_ Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 (edytowane) Po przeczytaniu 1/2 stron spróbuj opowiedzieć własnymi słowami o czym były, później kolejne dwie , następnie opowiedz wszystkie 4 i tak wg. tego schematu;) Edytowane 23 Czerwca 2010 przez _Ran'dall_ Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
neomagnet Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Według mnie to wina tego w jaki sposób są pisane takie poradniki. Niektóre bywają takie nudne że czytając nic do nas nie dociera. Najlepszym sposobem jest skupienie się na czytanym tekście i musisz sam siebie pilnować czy czytasz żeby czytać czy żeby coś zrozumieć. Najlepiej co akapit się na 5s zatrzymać i się zastanowić czy pamiętasz o czym był. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tony Soprano Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zapisz się na studia, tam nauczysz się jak zapamiętać 400-stu stronnicową książkę w jedną noc, wykorzystać to w realu, jak się uda to już nie musisz pamiętać, a jak nie to na poprawkę uczysz się jeszcze raz aż do skutku :) A tak serio to jak poprzednicy, robisz notatki z tych 20 stron, słowa klucze i zapamiętasz. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trawienny Opublikowano 23 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Czerwca 2010 (edytowane) Wydaje mi sie ze raczej nie powinno byc problemu z zapamietaniem zawartosci 20 stronnicowego artykulu. Dwa miesiace temu mialem szkolenie i egzamin z ITIL v3 Foundation - piec publikacji po 200-300 stron kazda + 250 stronnicowe introduction. Cisza, spokoj, 100kartkowy notatnik, niebieski i czarny dlugopis oraz 5 zakreslaczy i w dwa tygodnie sprawa opanowana. Wedlug mnie kluczowa sprawa to skupic sie na czytanym tekscie - nie uciekac wzrokiem czy myslami. Natomiast wiekszosci ludzi przepisywanie czy zapisywanie notatek pozwala utrwalac material (choc raczej niewiele zmienia w kwestii jego zrozumienia) jako ze czytasz/piszesz/czytasz kilkukrotnie to samol. Ci ktorzy robili w szkole sciagi wiedza o co chodzi - czasem nie trzeba ich bylo wyciagac bo pamietalo sie co na nich jest ;) Edytowane 23 Czerwca 2010 przez Trawienny Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Havoc Opublikowano 24 Czerwca 2010 Zgłoś Opublikowano 24 Czerwca 2010 Dodam jeszcze do swojej wypowiedzi pare kwestii. W szkole średniej do poważnych examów uczyłem się przy wykorzystaniu tych brain stymulatorów. Słuchawki, play i jazda. Możecie się śmiać ale działało trochę. W jedną noc opanowałem full materiału, innym razem nauczyłem się z tym prezentacji maturalnej na pamięć. Zawsze mi pomagało i nie jest to tak że bez też bym się nauczył. Bo jak mówię, używałem sporadycznie przy cięższych rzeczach. Z łatwymi szło jakoś ale nie tak dobrze, jednak gdy nie trzeba było się starać to i się nie katowałem tymi szumami i innymi dziwnymi dźwiękami :-) Polecam spróbować, bo zawsze to jakaś metoda. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...