Skocz do zawartości
yuucOm

Jak "tanio" się wyżywić za 15 zł dziennie

Rekomendowane odpowiedzi

Taka pasta jajeczna nie psuje się po paru godzinach? Ja siedzę 12h i na razie jadę na 4 kanapkach z serem żółtym i plasterkiem jakiejś wędliny. Ale to "wytrzyma" a jajka..?

 

jeżeli kanapeczki zapakujesz szczelnie w folie i nie masz 30+ stopni temp. w pracy, nie powinno się nic stać Edytowane przez TeLe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za tipy ;)

 

Rano

 

- płatki cheerios + mleko + kanapka z szynka + herbata / dwie kanapki z szynką plus jajecznica z 3 jajek + herbata / jajecznica z 3 jajek + 1 kanapka.

 

Potem

 

- do pracy biore zazwyczaj 4 lub 5 bułek z szynką, masłem ;p, żółtym serem a od świeta z pomidorem itp

- na obiad w pracy ostanio ryż z kurczakiem w różnych formach z różnymi warzywami

 

Kolacja

- kanapki, jogurt, kefir, danie główne i tutaj lotto od kilku kanapek przez kurczaka z ryżem, spagetti, i kartofle z kotletem. Da się zmieścić ale aby za 20 zł wyżywić się z duża ilością białka (tak około 160-200g dziennie) to ciężko niestety tym bardziej przy 6 posiłkach w tym duże śniadanie i duży obiad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mleko + szynka? Mocny masz żołądek. ;]

 

Rzuć okiem tutaj:

Biedronka - Przepisy kulinarne

 

W Biedronce są takie burgery (steki) pakowane po 14 sztuk (za niecałe 6 PLN). Może nie wyglądają jakoś porywająco, ale są dobre i tanie :)

W najprostszej postaci to do mikrofali na około 2 minuty i potem między 2 kanapki chleba posmarowane masłem/margaryną (wedle uznania) + ketchup.

Fajna sprawa to dorzucenie sera żółtego lub tego w plasterkach (Hochland wychodzi drogo, ale są tańsze "zamienniki).

Do tego pomidor i/lub ogórek (chociaż teraz te dodatki będą coraz droższe).

Dla malkontentów chleb można zastąpić zwykłą bułką lub tą specjalną do hamburgerów (ta ostatnia wychodzi dość drogo).

Można dać też liść sałaty, cebulkę, majonez i generalnie dość tanim kosztem zrobić sobie dużo hamburgerów.

 

Nawet margarynę do smarowania pieczywa można wyrwać w Biedronce - nazywa się Wyborna, 1kg kosztuje coś koło 3 PLN. Tylko ma tą samą wadę, co Delma - jak nie jest dobrze schłodzona w lodówce, to ucieka z noża - najlepiej mieć nóż do masła, bo ze zwykłego spada od razu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W miare tanio i łatwo można zrobić sobie chińszczyzne:

 

ugotować ryż - ja robie z torebki ale dla zbicia kosztów możnaby i zwykły sypany.

pierś z kurczaka kroisz w kostke i smażysz.

Dodajesz mrożoną mieszanke orientalną z torebki (1 torba za ok 5-6 zeta to 4 porcje)

na koniec łączysz wszystko z sosem chińskim lub słodko kwaśny ze słoika - ok 4-5 zeta za słoik starcza spokojnie na 2 bardzo konkretne porcje

 

http://www.bdsklep.pl/product-pol-1845-Lowicz-sos-chinski-450g.html (i cała instrukcja przygotowania dania jest na słoiku)

 

Są też warianty z wołowina/meksykańskie itp z analogicznym sposobem

 

Jak dobrze licze wychodzi kolo 30-40 zeta za 4 obiady, a wszystko można kupić w marketach dla zbicia ceny.

 

 

natomiast sycące do pracy - proponowałbym sałatke kebab opisaną tu gdzieś na forum - w zasadzie to też same tanie składniki - kurczak, przyprawa do kebabów, ketchup, majonez, ogórek, sałata i cebula a jak zrobisz to masz jedzenia na pare dni.

 

 

cena/jakosc na obiad nieźle też wychodzą filety z pangi.

Edytowane przez Michaelius

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na logikę wątróbka ma jedno "ale". Wątroba filtruje toksyny ze krwi, więc jeśli jesz taką ze zwierząt hodowanych przemysłowo, to mimo całego swojego teoretycznego bogactwa w białko i witaminy zbyt zdrowa nie będzie, także jak coś to co nie jedz za dużo bo niezdrowo, albo znajdź jakiegoś wiejskiego rolasa, który Ci odsprzeda jak zabije kurkę albo świnkę. ;-) U nas na wiosce jest taki jeden, który robi na nielegalu szynki dla znajomych i są niesamowite. Suche a nie jakiś galaretowaty wodnisty badziew, nie psują się hoho i pachną dymem a nie fabryką.

 

 

 

Chciałbym tylko dodać, że taka świnka nie rośnie jak kiedyś około 7-9 miesięcy tylko 3-4 (te świnki mają słabe serca i ogólnie układ krążenia) a co oznacza, że także jest karmiona paszą i wszystkim świństwem które w niej jest (choć koleś pewnie nie ogranicza się tylko do tej paszy, chciałem wspomnieć, że na pewno ją stosuje oprócz ziemniaków itp.), ale sam fakt, że na etapie przygotowania już ubitego mięsa nie dodaje się wypełniaczy i konserwantów pozwala stwierdzić, że takie wiejskie szynki nadal są o niebo lepsze niż te ze sklepu, gdzie często cena tych produktów jest niższa niż cena mięsa w skupie.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele przepisów na tanie dania w sieci. Ze swojej strony polecam faszerowane cukinie. Możecie faszerować je mięsem albo farszem warzywnym. Danie jest mega tanie bo obecnie warzywa kupicie za grosze. No i można się nim na spokojnie najeść.

 

Wczoraj piekłem. Jedyna wada to to,ze nie da się ich za bardzo odgrzać następnego dnia. Sa dobre jedynie po wyjęciu z piekarnika. 

Edytowane przez geek22

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buahaha padlem. Za 12zl to ja mam obiad dla 4 osob w domu i to ze 2x wieksze porcje niz to co w jakis "jadlodajni" kupisz - chyba, ze lubisz jesc jakies dania 'last minute' (w sensie zjedz szybciej niz zrobia to robaki na tym. Po za tym ile tej wody i pradu zuzyjesz? 5kw na jeden obiad? Jakby restauracje tego w ogole nie wliczaly bo maja to za darmo... Kolejny popisowy wpis kolegi jak swap silnika do lanosa, zrobiles wkoncu? Czy to tylko twoj mokry sen byl?

 

Sorki za wycieczki osobiste ale jak czytam takie wpisy to niepotrafie sie oprzec ;)

 

Co do miesa z rzezni to slyszalem, ze jest jakis sposob z nawozem. Sypia nim swiniaki i leja wode, a te tak ja wciagaja, ze az milo... dla producenta, nie dla klienta oczywiscie. Niestety malo kto na wsi juz chowa chocby dla siebie swiniaki, bo niby jakies wymogi ue nie pozwalaja na to? (ale moze ktos mi jakies bujdy o tym opowiedzial).

Edytowane przez Quave
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pościć, a obiady kupować w tanich, acz smacznych jadłodajniach. Ja jestem wstanie kupić obiad (zupa, drugie danie) w cenie 10-12 zł.

Jeśli jest to na jedną osobę, gotowanie w domu może być nieopłacalne (prąd, gaz, woda, czas itd)

A opłacalne jest chodzenie do jadłodajni (paliwo, buty, czas itd)?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.
Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:

1kg ryżu ok.3zł
1kg makaronu ok.2,5 zł
1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł
6kg ziemniaków ok.8zł
2kg margarany ok 5 zł
150 bułek około 50zł
10 paczek Chochoszoków ok. 20
15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.

Razem około 100zł.
Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.

Jak to jemy?
Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.
Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.
Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.
Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.
Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.

Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.

Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.

Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.
Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.

Jeden Władysław JAgiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.
Pozdrawiam.

 

 

Jakby co to jest pasta :P

 

Edytowane przez Modd
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...a za kilka lat wykitować od tego sztucznego żarcia...

 

Jedzenie to własne zdrowie, więc absolutnie nie powinno się na nim oszczędzać. Jeżeli miałbyś te 100zł pomnożyć x2, ale dzięki temu móc zrobić własne sosy (a nie jakieś z proszku, czy słoika), to nikt mi nie powie, że nie warto. Do tego ten Twój spis prawie w ogóle nie uwzględnia warzyw (za wyjątkiem ziemniaków). Z tego, co wymieniłeś, to nie dostarczysz sobie nawet wystarczającej ilości składników odżywczych...

 

Najlepiej też samemu piec chleb, np. żytni na zakwasie. Nic się nigdy nie zmarnuje, ponieważ z resztek można zrobić kwas chlebowy i zastąpić nim colę - smak podobny, a nie dość, że nie szkodzi, to wręcz przeciwnie, jest bardzo zdrowy.

Edytowane przez Dammeron
  • Upvote 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A opłacalne jest chodzenie do jadłodajni (paliwo, buty, czas itd)?

 

 

 

A opłacalne jest chodzenie do sklepu (paliwo, buty, czas itd)?

Sorki za wycieczki osobiste ale jak czytam takie wpisy to niepotrafie sie oprzec ;)

 

Co do miesa z rzezni to slyszalem, ze jest jakis sposob z nawozem. Sypia nim swiniaki i leja wode, a te tak ja wciagaja, ze az milo... dla producenta, nie dla klienta oczywiscie. Niestety malo kto na wsi juz chowa chocby dla siebie swiniaki, bo niby jakies wymogi ue nie pozwalaja na to? (ale moze ktos mi jakies bujdy o tym opowiedzial).

 

Rób sobie jakie tam chcesz wycieczki, to o Tobie świadczy. 

 

Ja to napisałem z autopsji kolegi, który bardzo cienko przędzie i uwierz,, najzwyczajniej w świecie nie opłaca mu się gotować (Nawet nie ma lodówki). Co do obiadów, nie, są całkiem smacznie i porządne, bo sam czasem szedłem z nim coś na ząb zjeść.

 

Co do świń, owszem prawda...ale nie tyle, że nie można chować, co nie można zaprosić rzeźnika na ubój do chałupy.

 

Lanosa jeszcze nie swapowałem, czekam, aż silnik padnie i wtedy zdecyduję, domyśl się dlaczego.

Edytowane przez NostradamuSek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Buahaha padlem. Za 12zl to ja mam obiad dla 4 osob w domu i to ze 2x wieksze porcje niz to co w jakis "jadlodajni" kupisz - chyba, ze lubisz jesc jakies dania 'last minute' (w sensie zjedz szybciej niz zrobia to robaki na tym. Po za tym ile tej wody i pradu zuzyjesz? 5kw na jeden obiad? Jakby restauracje tego w ogole nie wliczaly bo maja to za darmo... Kolejny popisowy wpis kolegi jak swap silnika do lanosa, zrobiles wkoncu? Czy to tylko twoj mokry sen byl?

 

Sorki za wycieczki osobiste ale jak czytam takie wpisy to niepotrafie sie oprzec ;)

 

Co do miesa z rzezni to slyszalem, ze jest jakis sposob z nawozem. Sypia nim swiniaki i leja wode, a te tak ja wciagaja, ze az milo... dla producenta, nie dla klienta oczywiscie. Niestety malo kto na wsi juz chowa chocby dla siebie swiniaki, bo niby jakies wymogi ue nie pozwalaja na to? (ale moze ktos mi jakies bujdy o tym opowiedzial).

Co ty za przeproszeniem <span style='color: red;'>[ciach&#33;]</span>lisz?

Mam 2 córki, 4 osoby w domu razem.

12zł obiad dla 4 osób to nawet nie chce pytać co za syf to jest...

Ja rozumiem wszystko, ale nie przesadzajmy.

Głupie warzywa z Biedronki na patelnie+ ryż+pierś z kurczaka przekracza ten koszt....dla 4 osób, a co dopiero coś sensowniejszego.

Chyba że mieszkasz w pipidówie i masz własny ogród. W przypadku gdy mieszkasz w mieście 200k ludzi i wszystko kupujesz, to nie wiem co ma rodzina za 12zł zjeść zbilansowanego i smacznego na obiad,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co wy, na dziennych studiach jeszcze jesteście?

Jakie studia, no co ty Dominik.

Dogmatem to nie jest, ale całkowitą bzdurą też nie.

cebula

ziemniak

fasola

ogórek

ryż

kapusta

woda

jabłko

soczewica

marchewka

brokuła

kasza

gruszka

burak

seler

 

Zdrowe czy syf? Drogie czy tanie?

Edytowane przez MaSell

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam stwierdzenia dotyczące jedzenia, że tanie = syf, a drogie = zdrowe.

Przewaznie te 'ekologiczne' takie zdrowe, bez opryskow itp a lepiej wygladaja niz te z chemia xD

 

Co do obiadu to za 15zl spokojnie zrobisz dla 3 osob i mowie to mieszkajac w Warszawie - w sumie to zywnosc tutaj tansza niz w okolicach Ciechanowa no i chleb z lidla jest dobry, nie to co ciechanowskie dziadostwo co w 90% to powietrze a ciasto zasolone, albo chleb przypomina konsystencja piasek... podczas krojenia sie rozpada xD

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polska jest najtańszym krajem w Europie i można się tu wyżywić za około 100zł miesiecznie.

 

Właśnie kończe taki miesiąc za 100zł. Musze powiedzieć, że ani razu nie byłem głodny-ba!-momentami byłem nawet przejedzeony, zapchany.

 

Nie zaliczam do jedzenia pica, co chyba oczywiste, bo jedzenie to jedzenia a picie to picie i na samą Cole wydałem koło 200zł(2 litry dziennie, czsami jescze wieczorem dokupowałem litrowa Colę).

 

A więc przechodząc do jadłospisu za 100 zł.

Aby przezyć miesiąc za 100 zł potrzeba:

 

1kg ryżu ok.3zł

1kg makaronu ok.2,5 zł

1kg kaszy jęczmiennej około 2 zł

6kg ziemniaków ok.8zł

2kg margarany ok 5 zł

150 bułek około 50zł

10 paczek Chochoszoków ok. 20

15 sosów do potraw jeden po około 50 groszy-około 7 zł, lub kilka sosów gotowych po ok.3 zł.

 

Razem około 100zł.

Zostało mi jescze 7 złotych z tej stówy. Nieźle.

 

Jak to jemy?

Rano zagtować gar sosu-mamy na 2 dni.

Pierwszy tydzień-makaron. 5 bułek dziennie, pół paczki Chocoszoków.

Drugi tydzień-ryż. 5 bułek dziennei, pół paczki Chocoszokw.

Trzeci tyedzień-kasza jęczmienna, 5 bułek, pół paczki Chocoszokwó.

Czwarty tydzień-6 kilo ziemniaków, 5 bułek , pół, paczki Chocoszoków.

 

Zamiast Chocoszoków można kupować krem czekoladowy-400 gr za 2,5zł albo zwykle kulki czekoladowe, można nabyć za 1-2 zł 300 gramów.

 

Także jadłsopsis jest sprawdzony i bardzo sycący-nawet zostało mi jeszcze trochę rużu i kaszy, bo kilogram na tydzień to naprawdę jest aż nadto.

 

Brakowało mi jedynie serków, jogurtów i rybek.

Ale bez problemu mogę taki miesiąc powtórzyć-mówię to jako osoba która lubi jeść, objadać się, czy nawet obżerać.

 

Jeden Władysław JAgiełło i masz jedzenie na cały miesiąc.

Pozdrawiam.

 

 

Jakby co to jest pasta :P

 

 

Genialne. To ja chyba nawet taniej się odżywiam:

- rano wrzucam jakieś owoce do blendera (grapefruit, banan, kiwi, jabłko, co popadnie

- koło 12-13 zjadam bułkę z serkiem topionym

- od 18:00 wypiam 0.7 ginu i 1.5 tonicu.

 

Kalorii więcej, witamin więcej, kolacja nie zalega na noc na żołądku. Skoro picie się nie liczy, wygrywam podwójnie. I jeszcze gratis czasem nie wiem, gdzie obudzę się rano.

Wady: musiałem zainwestować w blender, a kupa czasem wali jałowcem.No, i z czasem musisz jeść coraz większą kolację - ale to wciąż się nie liczy. Podobnie jak koszt rozwodu. Bo to nie jedzenie.

  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak koszt rozwodu.

Rozumiem, że po tych ekscesach z blenderem nie myłeś go, dlatego rozwód?

 

Ale zaraz. Czegoś nie rozumiem, Tytuł tematu jest wewnętrznie sprzeczny. Albo tanio, albo za 15 zł. To jak ma być w końcu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość KGHM Zagłębie Lubin

Rano dwie bulki kazda z 1 plasterkiem szynki i sera.

Na lunch slodka bulka.

Obiad i kolacja Makaron - ale koniecznie swiderki - z pikantnym pesto.

Po drodze jakis banan i jablko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kup po pierwsze drożdże i mąkę ... a na nich możesz zrobić albo pizzę dodając swoje rzeczy (warto wcześniej podsmażyć, pieczarki, kiełbasę, cebulę) albo zalewając wrzątkiem zrobisz ciasto na pierogi, więc wystarczy dodać mięsa mielonego i trochę przypraw (przepisy znajdziesz w internecie) i masz super żarcie.

Pizze zawsze wychodzą 2 a i jak zrobisz pierogi to może zostać.

Ten przepis na pierogi jest super szczególnie robienie na parze w ten sposób polecam ;) Moja córa za nimi szaleje.

http://www.poezja-smaku.pl/chinskie-pierozki-jiaozi/

Edytowane przez bahus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...