Skocz do zawartości
zimn

Mazda 626 VS VW Passat VS Mitsubishi Galan

Rekomendowane odpowiedzi

Racja - użyłem złego słowa. Przez "zaufałbym" miałem na myśli to, że w przypadku ewentualnych problemów Europejczyk nie powinien nam wytrzepać kieszeni bardziej niż Azjata.

 

A tak na marginesie, to BMW dostaje po tyłku od Japońskich V6, bo BMW nie produkuje V6. V6 w BMW występuje tylko jako błędy na aukcjach Allegro.

 

Aby było jasne: Nie mam nic przeciw V6 w Japońskim samochodzie, ale wybierając ten silnik trzeba się liczyć z wyższymi kosztami, niż w przypadku tradycyjnego R4. Dlatego też odradzam go koledze, bo sam zaznaczył kilka razy, że szuka sprawdzonego auta bez niespodzianek i bez dokładania kosmicznych sum. Niestety ale V6 zazwyczaj jest droższe od R4 - niezależnie czy pochodzi z Japonii, Niemiec czy nawet USA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość ZlyUser

Japończyk zawsze będzie mniej popularny od Niemca z powodów czysto geograficznych, co zawsze przełoży się na dostępność i ceny części.

 

Z 15 lat temu mozna by się z tym bełkotem zgodzic, ale obecnie wiekszosc japonczyków pochodzi z fabryk w .... Europie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakładając normalną eksploatację będzie droższe o jakąś 1/3, przecież ma 1/3 więcej świec i 1/3 więcej kabli zapłonowych... Rozumiem V12 i rozwiązaniach, o których pisał kiedyś Berkut, że wtedy są to właściwie 2 silniki R6 połączone w jeden kombajn, ale tam rzeczywiście wszystko było zdublowane.

 

Wydaje mi się, że od razu zakładasz historie typu wymiana uszczelek pod głowicą, i że będzie 2x więcej roboty bo są dwie głowice? Same cylindry nie są wyznacznikiem i uogólnianie może się skończyć tak jak przed chwilą dyskusja o obrotach przy prędkości przelotowej na manualu i automacie w danym Galancie. Wystarczyło nieco głębiej sprawdzić i się okazało coś zupełnie różnego od 'ogólnie stosowanych, przyjętych przez większość zasłyszanych, powtarzanych prawd, o które, nawet niezweryfikowane, niektórzy są niekiedy w stanie walczyć do upadłego, będąc święcie przekonanym o słuszności swoich argumentów'.

 

Teraz przykład który będzie za 'japońce są drogie' i przeciw 'v6 jest drogie', bo w takim np. Galancie 2,4 GDI R4 głupi napinacz paska rozrządu na patencie oczywiście kosztował ponad 600zł, gdzie normalnie mielibyśmy rolkę za powiedzmy 100-150.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z 15 lat temu mozna by się z tym bełkotem zgodzic, ale obecnie wiekszosc japonczyków pochodzi z fabryk w .... Europie.

 

Jak by kolega kupował auto z 2010 roku, to można by to nazwać bełkotem, ale że kolega kupuje 95-00, to dane są nadal aktualne. Ilość części i ceny także się nie zmieniły.

 

Zakładając normalną eksploatację będzie droższe o jakąś 1/3, przecież ma 1/3 więcej świec i 1/3 więcej kabli zapłonowych...

Wydaje mi się, że od razu zakładasz historie typu wymiana uszczelek pod głowicą, i że będzie 2x więcej roboty bo są dwie głowice?

 

Dłuższa uszczelka pod klawiaturą, więcej świec, więcej kabli i dłuższe kable. Więcej oleju, większe filtry. Większe spalanie na jałowym czy nawet oszczędnej jeździe. Większa chłodnica, więcej płynu w układzie. Do tego czasami dochodzą inne elementy zawiasu, większe tarcze i klocki, większe koła i szersze gumy. To tak na początek. A jak się coś rypnie, to się nagle okazuje, że w tym modelu był taki sam haczyk, jak w opisanym przez Ciebie GDI i mamy w portfelu pozamiatane.

 

Teraz przykład który będzie za 'japońce są drogie' i przeciw 'v6 jest drogie', bo w takim np. Galancie 2,4 GDI R4 głupi napinacz paska rozrządu na patencie oczywiście kosztował ponad 600zł, gdzie normalnie mielibyśmy rolkę za powiedzmy 100-150.

 

Idąc takimi ciekawostkami i wyjątkami od reguły, to najlepiej brać silniki BMW M50 (R6) lub BMW M62 (V8), bo tam jest łańcuch więc koszt rozrządu to 0 PLN.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja - użyłem złego słowa. Przez "zaufałbym" miałem na myśli to, że w przypadku ewentualnych problemów Europejczyk nie powinien nam wytrzepać kieszeni bardziej niż Azjata.

Królewiczu, nie porównuj Opla, czyli marki klasy paździerz, do Galanta, który samym wyglądem miażdży większość "das Auto", a Mitsubishi nigdy nie należało do najtańszych w utrzymaniu. Co nie znaczy, że zaraz najdroższych lub niedostępnych, to nie Bentley albo Ferrari.

Samych aut na Allegro może być niewiele, ważniejsze są części. Jak tych nie brakuje tam lub w hurtowniach (parę telefonów z pytaniem o klocki, filtry czy inne duperele powinno dać jakiś obraz - "mamy", "za dwa dni będzie" albo "że jaki to model?" czy też "ale o co chodzi?"), to brałbym śmiało. Czasy śmigania po okolicznych szrotach już się skończyły, chyba że ktoś ma Gulfa MkII - tam pakować cokolwiek nowego to ekonomiczne szaleństwo :>

Teraz przykład który będzie za 'japońce są drogie' i przeciw 'v6 jest drogie', bo w takim np. Galancie 2,4 GDI R4 głupi napinacz paska rozrządu na patencie oczywiście kosztował ponad 600zł, gdzie normalnie mielibyśmy rolkę za powiedzmy 100-150.

 

Czytam sobie nieraz te ceny i jestem przerażony faktem, że kiedyś będzie trzeba zmienić auto. Za rolkę napinacza rozrządu płaciłem 30 zł, zresztą mało która część kosztuje więcej niż 100 zł w moim przypadku. Ceny kompletnych rozrządów do klekotów TDI to w ogóle jakaś abstrakcja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość ZlyUser

Jak by kolega kupował auto z 2010 roku, to można by to nazwać bełkotem, ale że kolega kupuje 95-00, to dane są nadal aktualne. Ilość części i ceny także się nie zmieniły.

 

Jakbym nie posiadał japonczyka(swoją droga wyprodukowanego w europie), nie miał stycznosci z japonczykami na codzien(kolega juz ma któregos z kolei) to moze i bym się zgodził, ale nie, nie zgodze się i nie zmieni tego to, co wypisuje posiadacz BMW ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakbym nie posiadał japonczyka(swoją droga wyprodukowanego w europie), nie miał stycznosci z japonczykami na codzien(kolega juz ma któregos z kolei) to moze i bym się zgodził, ale nie, nie zgodze się i nie zmieni tego to, co wypisuje posiadacz BMW ;]

 

Więc każdy wie swoje i przy tym zostańmy. ;]

 

Królewiczu, nie porównuj Opla, czyli marki klasy paździerz, do Galanta, który samym wyglądem miażdży większość "das Auto", a Mitsubishi nigdy nie należało do najtańszych w utrzymaniu. Co nie znaczy, że zaraz najdroższych lub niedostępnych, to nie Bentley albo Ferrari.

 

Też mi się podoba Galant czy tam nawet kiedyś Sigma, ale dostępność części to inna sprawa. Ja dostałem w okolicy nowe łożysko do E30, ale kumpel miał problem z łożyskiem do "Żaby", której w okolicy jeździ znacznie więcej.

 

Czytam sobie nieraz te ceny i jestem przerażony faktem, że kiedyś będzie trzeba zmienić auto. Za rolkę napinacza rozrządu płaciłem 30 zł, zresztą mało która część kosztuje więcej niż 100 zł w moim przypadku. Ceny kompletnych rozrządów do klekotów TDI to w ogóle jakaś abstrakcja.

 

U can run, but U can't hide :]

Niestety taki już jest czasami ten chory rynek wolnych cen, że jak na coś jest popyt, to ceny rosną zamiast spadać - w imię zasady, że jak ludzie coś muszą mieć, to kupią to za każdą cenę, więc można z nich drzeć. rozrząd 2,5TDI ;]

 

a skoda fabia I gen? moze i bez polotu, ale silnik 1.4 16v i 100hp robi z autka niezla zabawke.

mlody rocznik, nie psuje sie a gdyby co to czesci tanie no i rozrzad na lancuszku ;)

 

Jest tylko jeden problem - to jest Polówka w wersji ekonomicznej. Ciężko znaleźć coś z sensownym wyposażeniem - szczególnie jeśli chodzi o egzemplarze krajowe. Płacisz 12000 tysi i poza rocznikiem masz ABS, wspomaganie i może centralkę. Klima nie jest sprawą oczywistą, a szyby są na korbę. Zdecydowanie lepiej rzucić okiem na Octavię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napinacz do GDI można za prawię połowę tej ceny dostać:)

Ja tam nie widzę problemu z egzotyką. Części jest od groma i nigdy nie miałem probleu z dostaniem, tak samo jak znajomi z silnikami V6. Rozumiem że problemem może być VR4 który nie był dostępny na naszym rynku. Takie same cuda są i z Oplami gdzie pojemność np. 1.4 ma 10 wariantów mocy i czasami ciężej jest daną część zdobyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety taki już jest czasami ten chory rynek wolnych cen, że jak na coś jest popyt, to ceny rosną zamiast spadać - w imię zasady, że jak ludzie coś muszą mieć, to kupią to za każdą cenę, więc można z nich drzeć. rozrząd 2,5TDI ;]

 

Przeciez to jest normalna cena, a sam rozrzad kosztuje 885PLN.

Akurat sam kupowalem rozrzad u tego goscia i ceny ma jedne z lepszych. Jak chcesz kupic cos co ma jakosc oryginalu to sorry trzeba zaplacic, mozna wybrac jakas firme no name i oszczedzic, a pozniej plakac jak cos sie 'wysypie'. Kazdy ma wybor.

Z czesciami do galanta nie powinno byc problemu i ceny tez nie najgorsze: MITSUBISHI GALANT - części samochodowe, auto części

Do tego samochod ma dobre opinie i jak sie kupi zadbany egzemplarz to raczej bedzie sie zadowolonym uzytkownikiem. Ja bym z ta egzotyka juz tak nie przesadzal, dobry mechanik poradzi sobie bez problemu, a slaby na samochodzie 'vaga' sie zawiesi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeciez to jest normalna cena, a sam rozrzad kosztuje 885PLN.

Akurat sam kupowalem rozrzad u tego goscia i ceny ma jedne z lepszych. Jak chcesz kupic cos co ma jakosc oryginalu to sorry trzeba zaplacic, mozna wybrac jakas firme no name i oszczedzic, a pozniej plakac jak cos sie 'wysypie'. Kazdy ma wybor.

Z czesciami do galanta nie powinno byc problemu i ceny tez nie najgorsze: MITSUBISHI GALANT - części samochodowe, auto części

Do tego samochod ma dobre opinie i jak sie kupi zadbany egzemplarz to raczej bedzie sie zadowolonym uzytkownikiem. Ja bym z ta egzotyka juz tak nie przesadzal, dobry mechanik poradzi sobie bez problemu, a slaby na samochodzie 'vaga' sie zawiesi.

 

Dokładnie, ja do swojego popychadła 1,8 VVT VIS dałem za rozrząd +pompe+wariator 1,400zł...

Zasada jest jedna im auto droższe/bardziej skomplikowane tym taile droższe...

Mnie taile nie przerażają, bo raz na 4 lata rozrząd za 1400 wymienic to jeszcze nie taka tragedia, mnie przeraża OC+AC dla autka za 50.000 (AR 159 3,2jts/2,4jtd )....teraz musiałbym wybulić rocznie prawie 3,500 zł:D (marne zniżki i brak współwłaściciela)

Edytowane przez HeatheN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ten motor 2,5 w galancie wiadomo kusi ale prawdę mówiąc to coraz bardziej się zastanawiam czy w ogóle brać go pod uwagę ze względu na skrzynie biegów

jest dużo o tych skrzyniach i ze lubią się sypać (chociaż dużo jest sprzecznych opinii) ale większość tych awarii jest właśnie przy silnikach 2,5

moim priorytetem jest tania eksploatacja i niezawodność a nie mega moc (jednostka ta kusi dla tego ze ma dużo mocy i z tego co poczytałem można naprawdę tanio na niej jeździć z gazem)

 

co do galanta poza skrzynią więcej minusów nie znalazłem

 

teraz mazda 626 praktycznie nic

 

ja doszukałem się informacji o wadach tylnych hamulców

 

no i rezerwa :

 

passat ??

 

BMW E39 dopiero zaczynam przekopywać fora ale raczej w grę wchodzi tylko diesel bo trafiło mi się kilka opinii ze motory bmw źle znoszą LPG z czasem pojawia się pływanie obrotów nawet na benzynie i pękające głowice

I tu pytanie do kogoś kto ma BMW jak wygląda eksploatacja tego auta, jakie typowe usterki i koszt materiałów eksploatacyjnych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kawalerze, nie panikuj z tą skrzynią - o, proszę. Dwie strony "egzotyki" :> Poza tym trzeba naprawdę się napracować, żeby zepsuć skrzynię, zwłaszcza automatyczną.

 

Passat - jak lubisz złodziei (B3 i B4) albo awarie i jazdę na lawecie oraz złodziei (B5 i B6), bierz śmiało. Musiałbym zjeść wiadro azjatyckich grzybów i popić kompotem z maku, żeby na serio rozważać zakup tego auta w jakiejkolwiek wersji.

 

Drogie te wszystkie itemki rozrządowe. Co ja nieszczęśliwy zrobię, jak mi jaszczomb zardzewieje i trzeba go będzie zezłomować? Skoda? Dacia? Ble.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś Ty, jonas. Brzydkie takie samo jak Sey, możesz wybrać Lanosa (jeszcze brzydszy), będzie lans (od lanos), albo Nubirę w kombi (ładniejsza), do której to się zmieścisz ty, żona, pies, dziecko (jak jeszcze nie masz, to i tak miejsce będzie), jego (potomka) wózek w bagażniku i jeszcze miejsce będzie na zakupy. A co najważniejsze - praktycznie nie odczujesz różnicy kosztów utrzymania. Ceny do sprawdzenia na allegro. Brat sprzedał w tamtym tygodniu Nubirę kombi, 2.0 na sekwencji, 1996 rok za niecałe 6k. Super, miał ją 3m-ce :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w gre moze wchodzic jeszcze marea weekend.

 

ja w zeszlym tyg kupilem brava z '00 za 6,8k i jest to mniej toporne niz opel, ktorego parkuje stanowisko dalej ;)

 

edit.

a czemu po 3 miechach sprzedal auto? :>

Edytowane przez Niemiec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupowana była już z góry jako przejściowe auto na zimę. Cena dobra, bo nieco ponad 4k za sekwencje, klimę, skórę. Zawias był do roboty, ale ceny części śmiesznie niskie, więc za jakieś 400-500zł? wstawione zostały nowe wahacze na przód i tył. Do tego komplet zimówek i dawała radę. A że kupiec się znalazł wcześniej to zabrał auto z dwoma kompletami kół i niech mu służy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym jednak wolał nie rozszerzać wyboru

 

albo Japończyk albo WV

 

wiec teraz potrzebuje ze 2 dni żeby przekopać fora o E39 i 626.

poczytam jeszcze po primerze P11

 

i w sumie racja te skrzynie to nie jest aż taki duży koszt (jest do przemyślenia)

Edytowane przez zimn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ten motor 2,5 w galancie wiadomo kusi ale prawdę mówiąc to coraz bardziej się zastanawiam czy w ogóle brać go pod uwagę ze względu na skrzynie biegów

jest dużo o tych skrzyniach i ze lubią się sypać (chociaż dużo jest sprzecznych opinii) ale większość tych awarii jest właśnie przy silnikach 2,5

 

Też trafiłem na ten temat i jak widzę poziom awaryjności skrzyni ręcznej na poziomie 40%, to ręce opadają.

 

passat ??

 

Może by coś wyrwał, ale trochę sztuk trzeba by zobaczyć, żeby coś wybrać. No chyba, że brać pierwsze tańsze z brzegu i od razu zrobić dla siebie, by mieć pewność co jest pod maską.

 

BMW E39 dopiero zaczynam przekopywać fora ale raczej w grę wchodzi tylko diesel bo trafiło mi się kilka opinii ze motory bmw źle znoszą LPG z czasem pojawia się pływanie obrotów nawet na benzynie i pękające głowice

I tu pytanie do kogoś kto ma BMW jak wygląda eksploatacja tego auta, jakie typowe usterki i koszt materiałów eksploatacyjnych

 

Źle znoszą to wkręcanie na obroty jak by to Honda była. Głowice pękają raczej od katowania, zajechania lub po mocnym dzwonie, bo przy normalnej eksploatacji to nie możliwe. Diesla to nie bardzo widzę w tych cenach. 2.5TDS to tykając bomba zegarowa, a nowsze w tej cenie to też bomba. Rzuć okiem tutaj i poczytaj o usterkach 320D - o ile mi wiadomo, to ten sam silnik jest w E39. Nadal go chcesz? O TDS można się oczytać na każdym forum BMW - silnik bardzo dobry, jeśli sam go zrobisz dla siebie.

 

Generalnie szczerze i stanowczo odradzam E39 w tej cenie, bo nie potrzebuję potem czytać na jakimś forum BMW, jakim złomem jest ten model oraz cała marka. BMW nie jest tanie w utrzymaniu, oszczędnie trzeba umieć jeździć, a w tej kasie nie znajdziesz nic zadbanego, do czego nie trzeba będzie dokładać. W tej kasie to tylko E34 lub E36. E39 w tej cenie jest tylko dla fanatyków, którzy mają klapki na oczach i kupią takie auto bez względu na ewentualne koszty dodatkowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj kolega pisał, że ma 12k. Może jest to zbyt mała kwota wejścia w sensowny egzemplarz E39, ale już za 15k można kupić dobrą sztukę. Wiem, bo znajomy właśnie za tyle sprzedał swoje wychuchane 520 E39 jakieś pół roku temu. No ale jest to 3k różnicy, co w tym przypadku stanowi aż 25% początkowej kwoty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakładając normalną eksploatację będzie droższe o jakąś 1/3, przecież ma 1/3 więcej świec i 1/3 więcej kabli zapłonowych... Rozumiem V12 i rozwiązaniach, o których pisał kiedyś Berkut, że wtedy są to właściwie 2 silniki R6 połączone w jeden kombajn, ale tam rzeczywiście wszystko było zdublowane.

 

Wydaje mi się, że od razu zakładasz historie typu wymiana uszczelek pod głowicą, i że będzie 2x więcej roboty bo są dwie głowice? Same cylindry nie są wyznacznikiem i uogólnianie może się skończyć tak jak przed chwilą dyskusja o obrotach przy prędkości przelotowej na manualu i automacie w danym Galancie. Wystarczyło nieco głębiej sprawdzić i się okazało coś zupełnie różnego od 'ogólnie stosowanych, przyjętych przez większość zasłyszanych, powtarzanych prawd, o które, nawet niezweryfikowane, niektórzy są niekiedy w stanie walczyć do upadłego, będąc święcie przekonanym o słuszności swoich argumentów'.

 

Teraz przykład który będzie za 'japońce są drogie' i przeciw 'v6 jest drogie', bo w takim np. Galancie 2,4 GDI R4 głupi napinacz paska rozrządu na patencie oczywiście kosztował ponad 600zł, gdzie normalnie mielibyśmy rolkę za powiedzmy 100-150.

 

poza udziwnionymi silnikami zasada ogólna jest taka sama ;) możesz mi zaufać. vka jest droższa w utrzymaniu, sporo. po drugie znalezienie dobrego mechaniora do v to problem i koszta robocizny są wyższe, zawsze.

 

Z tym niwo w galancie to serio taki patent ?? W mondziaku są jakieś specjalne amortyzatory i się poziomuje. bez problemu wymienne ze zwykłymi amorkami. te patentowe coś ~2k zł.Rocznymi podobne, tak japońce namieszali ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam zaufanego mechanika i dużo sam potrafię zrobić ale boje się ceny części

przywykłe do tego ze jak coś się psuje to daje o sobie znać dużo wcześniej żebym mógł się psychicznie przygotować

i po 2 miesiącach zacząć coś działać. drugie to to ze jak w kijance coś się dzieje to wystarczy klucz kombinerki i młotek

a jak mam co wymianę oleju wymieniać tez synchronizatory to raczej silnik 2,5 odpada bo przywykłem ze auto jeździ zawsze nawet jak jest zepsute

 

niedługo będę się widział z kolegą który ma kolegę który...będę miał okazje zobaczyć galanta z silnikiem v6 na żywo ale na razie galant jest "zawieszony" bo to co wygrzebałem na forum tematycznym dało mi dużo do myślenia ogulne o skrzyniach w galantach z serii EA (czyli 97-24)

znalazłem jedną wypowiedź która obrazuje wszystko " Za 1,5 k możesz zrobić swoją skrzynię na cacy i mieć spokój na lata" jeżeli bym kupił galanta za 10 to mogę zainwestować ale ...

 

 

dzisiaj wgłębiam się w tema 626

Edytowane przez zimn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, jeśli dziś jest problem ze skrzynią, to znaczy, że jest problem po tych 10 latach. Wymiana synchro co wymianę oleju? Mocna hiperbola. Jeśli byś kupił Galanta i chciał zrobić skrzynię to zrobisz to raz. Tak samo jak tylne nadkola. Jeśli zrobisz, to zrobisz raz. Bo chyba nie będzie to auto u ciebie następnych kilkunastu lat, żeby znów mogło to samo się stać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

trafiłem gdzieś na wiadomość ze skrzynie w galantach to te same co w koltach wiec nic dziwnego ze padają

a co do remontów ...najbardziej boli mnie to ze z większości przeczytanych prze zemnie tematów wyłania się obraz "nie znasz dnia ani godziny"

rozumiem ze coś może się psuć ale nie z znienacka.

 

co do galantów to auta te nie mają praktycznie żadnych wad

-rdzewiejące nadkola to przypadłość większości japończyków (a jak kogoś nie interesuje estetyka i działa od razu i nie czeka to żaden problem)

-nivomat, galanty mają standardowo regulacje świateł z zamiast nivo można wstawić zwykły komplet sprężyna + amortyzator

-skrzynia biegów ...i manuale i automaty mają poważne wady i to chyba jednak w każdej konfiguracji silnikowej jak dla mnie temat na tyle poważny ze galant ląduje w poczekalni do puki nie pojeżdżę sam i nie zobaczę

 

sadze ze to tyle jeżeli chodzi o galanta bo już więcej chyba się nie wymyśli (no chyba ze ktoś ma galanta z serii EA i chce się podzielić swoimi doświadczeniami w jego użytkowaniu)

 

tak jak pisałem wcześniej teraz drażę temat 626

 

---------------------------------------

 

czy wiecie coś więcej o motorach benzynowych mazdy (interesuje mnie 2,0) i jak znoszą LPG

 

-----------------------------------

znalazłem informacje ze diesle mazdy mają hydro-cośtam napinacz paska rozrządu który jak auto stoi na biegu pod górkę (z wyłączonym silnikiem) to potrafią przeskoczyć pasek o kilka ząbków

Edytowane przez zimn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...