papillon86 Opublikowano 3 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2010 Dostałem dziś spam pocztą tradycyjną, na kopercie moje dane osobowe, adres itp. W rogu znaczek z Tanzanii i jakiś dziwny stempel. Zastanawiam się skąd jakiś facet z południowej Afryki zna mój adres i po co wysyła jakieś <span style='color: red;'>[ciach!]</span>ły pocztą do kraju oddalonego o tysiące km, pocztą za którą musiał zapłacić. Co o tym myślicie, spotkał się ktoś z czymś takim? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4r Opublikowano 3 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2010 L0L, "szukam jelenia" przez zwykłą pocztę? Dawniej tak kserowane łańcuszki krążyły, jak jeszcze Internetu nie było. A skąd zna adres? Jedno nieopatrzne kliknięcie, albo podpisanie papiera z "wyrażam zgodę...", gdzie kawałek dalej było drobnym druczkiem "i przekazywanie danych osobowych blabla podmiotom trzecim", tudzież podobny paździerz. Mógł też znaleźć adres na jakiejś prawdziwej kopercie, która miała do Ciebie trafić, a wylądowała gdzieś w RPA, albo innej Gwatemali. Ciekawostka: W tym roku zginęły trzy listy (z trzech) słane z Kanady do mojej babci- cholera wie gdzie są. Podejrzewaliśmy lokalny oddział poczty, ale jak już go zlikwidowali, skłaniamy się raczej ku sortowniom. Trzeba będzie zaklejać w listach truciznę na szczury, może się ktoś wystraszy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papillon86 Opublikowano 3 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2010 Nie mam rodziny za granicą więc list odpada, a "i przekazywanie danych osobowych blabla podmiotom trzecim" też raczej, nie podpisywałem nic podejrzanego, chyba że coś takiego znajduje się w umowie z TP lub Orange xD Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KWS89 Opublikowano 3 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2010 Pojęcia nie mam, ale to jest klasyczny nigeryjski wałek. Kupowałeś coś na zagranicznych serwisach aukcyjnych? Bo te ogłoszenie się ni kupy ni [gluteus maximus] nie trzyma- kierunkowy telefonu i faxów są w innych krajach. Poza tym- podpis wygląda na skopiowany z jpga. ;] Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papillon86 Opublikowano 3 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2010 Podpis jest ewidentnie drukowany. Nie kupowałem nic na żadnych aukcjach, nawet allegro. Nie rejestruje się nigdzie podając prawdziwe dane. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KHOT Opublikowano 3 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2010 IMO zatrzymać jako ciekawostkę filatelistyczną, za "parę lat" może być warta jakieś pieniądze. :wink: 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
djsilence Opublikowano 3 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2010 (edytowane) Bazy danych użytkowników są kupowane na czarnym rynku od ludzi, którzy zatrudniają się w obsłudze klienta i działach IT. Ponadto tworzone są małe firemki, które oferują tanie usługi pomocy IT i reklamują się w firmach gdzie takie bazy istnieją. Kserokopiarki wyprodukowane po 1994r posiadają twarde dyski. Te nigdy nie są czyszczone i zwyczajnie są "utylizowane" i recyclingowane. Takie zepsute kopiarki chodzą na legalnym rynku recyklinerskim za około $100. Każda posiada od 500 do 40 000 zeskanowanych dokumentów w pamięci. Firmy i instytucje państwowe nie mają procedur bezpiecznej utylizacji komputerów i dysków twardych. Te są odkupywane od nich, a dane odzyskiwane po formacie. Edytowane 3 Listopada 2010 przez djsilence Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tony Soprano Opublikowano 3 Listopada 2010 Zgłoś Opublikowano 3 Listopada 2010 Dobre :D Dawniej droga była inna. Z real'a rzeczy wędrowały do net'a. A teraz widać że całość zatacza koło. To znaczy że jest szansa na wzrost znaczenia stosunków międzyludzkich a nie tylko fb ;) 1 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...