Skocz do zawartości
Dziobak

World of Tanks - Temat zbiorczy

Rekomendowane odpowiedzi

Ech.. kocham ludzi, ktorzy w przekonaniu (slusznym zreszta) o wyzszosci swego czolgu nad moim wyjezdzaja zza winkla na kozaka na 1v1... Wyjechala na mnie taka Pantera II, z ktora na otwartym polu nie mialbym zadnych szans.. dostal w gaski zanim wieza wysunela sie na tyle mocno, zeby we mnie w ogole trafiac, przez co mialem go podanego na talerzu.. jak zdazyl sie naprawic to akurat mialem przeladowanie i znowu go "wykoleilem".. co prawda musialem wladowac w niego 8-9 strzalow bo mial 100%, ale satysfakcja z wkurzenia kolesia... bezcenna :)

Jakby wyjechal pol metra dalej to mialbym przechlapane, bo musialbym sie odsunac i tym samym wysunac dupe zza budynku, a tam juz czaily sie inne czolgi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogratulować mu kolegów, którzy nie wzięli Cię od tyłu, korzystając z okazji ;)

 

No nie do konca mogli.. to bylo tak, ze blisko mniej wiecej w polowie mapy ja (VK DB) i koles w T-43 spotkalismy 2 panterki.. zwykla i II. Stwierdzilem, ze nie mamy duzych szans w otwartej bitwie wiec sie wycofalem o jakies 2 budynki. Ustawilem sie za rogiem i czekam na tego Panther II.. w tym czasie zwykla Panterka "bawila" sie z T-43 w miedzyczasie go zabijajac. Mi zdjecie Panther II zajelo widocznie troche dluzej niz tamtej Panterce zdjecie naszego T-43, bo zaraz jak zniszczylem pierwszy czolg na [gluteus maximus] mialem juz ten drugi.. na szczescie on tez byl uszkodzony a VK DB ma jakies magiczne wlasciwosci odbijania pociskow (co mnie niedawno jeszcze strzasznie wkurzalo :)) Przyjalem ze 2 strzaly w dupe, ale na szczescie niewiele mi zrobily i nie bylo critow.. z mala pomoca jeszcze jakiegos naszego, ktory sie w koncu przyczlapal dalismy mu rade zanim arty nas namierzylo. Budynek za ktorym sie chowalem byl waski, wiec nie moglem sie cofnac nawet metr, bo bym juz wystawal i nawet jak ta druga Panterka miala co innego do roboty, to moglby mnie sprzatnac jakis snajper albo po prostu arty (wielokrotnie jako arty korzystalem z takich dueli, kiedy przeciwnik cofal sie i wystawial dupe).

Najlepsze, ze ten Panther II tez chcial mnie wziac na sposob, bo ustawil sie za tym samym rogiem co ja i czekamy.. widze, ze on prowokuje wystawiajac kawalek. Raz sie zlapalem i nie zdazylem go trafic, po czym on w moim reloadzie wyjechal, sprzedal mi strzala i sie schowal. Pewnie mial w planach zrobienie mnie w ten sposob do zera, niestety drugi raz juz trafilem, a reszte historii juz znasz :) Reszta teamu oczwiscie po drugiej stronie mapy, wiec moglem liczyc tylko na siebie, a stawka byly pozycje naszych arty kawalek dalej.

Generalnie mimo slabego balansu chyba mielismy jednak lepszy team, bo jeszcze pozniej udalo mi sie zajechac IS-3 od tylca i zrobic go do zera, a on nawet sie nie zorientowal skad do niego strzelam mimo, ze stalem na ulicy na przestrzal jakies 200m dalej..

 

Dla kontrastu chwile wczesniej mialem bitwe w T-34.. szlo mi miodzio, wchodzilo mi prawie wszystko, skonczylem z 6 killami i przegrana, bo na Malinovce czesc stwierdzila, ze rush kolejno w pojedynke kiedys musi sie udac...

 

@edit: omg.. co za dzien.. znowu Panther II na celowniku w duelu z GW Panther na odleglosci do 100m.. ja w arty pilnowalem bazy, oboje po 100%, wygralem przyjmujac tylko jednego strzala, sam musialem oddac 3, zeby go uspokoic :)

Edytowane przez FiDO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Epic! :D Mapa na której najbardziej chyba widać niezgranie teamu i to ile tam głupków siedzi.

 

Moze i skonczyloby sie to inaczej, gdyby nie to, ze ktos na poczatku rzucil haslo "Nie ma arty, moze by tak wszyscy na raz lewa strona?" (balans byl raczej dla przeciwnika). Skomentowalem, ale widac nie poskutkowalo, czesc i tak pojechala :)

 

Skonczyla sie dobra passa, czas spac :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że sporo osób narzeka na KV...

Jak dla mnie jest to najlepszy czołg jakim grałem. Mam aktualnie około 460 bitew i 560 zniszczonych czołgów, maksymalnie było to 9 w jednej bitwie. Odkryłem już nim wszystko co mogłem, łącznie z S-51 na którego potrzeba było prawie 130k expa. Teraz gram dla przyjemności szkoląc załogę.

Owszem, z podstawowymi działami KV jakoś specjalnie się nie wyróżnia. Chociaż już z podstawą wydaje się być skuteczniejszy od odpowiednika - T1 HT.

107-ka za to jest świetna. Dość uniwersalna, w zasadzie wszystkie parametry ma bardzo dobre, szczególnie jak na ten tier.

Jedynym mankamentem jest bardzo wolny obrót wieży. Dlatego trzeba uważać, żeby nie znaleźć się sam na sam z czymś szybkim co objedzie i przebije KV-kę od tyłu.

 

W becie grałem niemieckimi mediumami, w retailu - ruskimi ciężkimi (na razie doszedłem do ISa). HT są jak dla mnie zdecydowanie mniej frustrujące i dające lepsze efekty.

Gram bez premium.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo KW to taki dziwny czołg - albo ownuje mapę, albo ginie jako pierwszy. Paru już zrobiłem jeżdżąc t-34, w podobny sposób, jak Ty FiDO piszesz o panterach. A paru mnie trochę pogryzło, jak jeździłem KT. Summa summarum - i tak zginęli, ale jednak dmg jakiś zadali, a przepaść między tierami duża.

 

bo na Malinovce czesc stwierdzila, ze rush kolejno w pojedynke kiedys musi sie udac...

 

:lol: :lol: :lol:

 

Ja tam lubię Kampinovkę. Więcej możliwości do ukrycia się przed artą i snajperami, niż na Stepach... tam dopiero jest zabawa.

A to, że są bęcwały w teamie... nic tego nie zmieni. Można na nich psioczyć i dostawać bany za bluzgi... ale i tak będą.

 

Na randomach można się spodziewać wszystkiego poza walką drużynową.

Niekoniecznie. Dużo zależy od tieru i komunikatywności teamu. A to, że nie wszyscy umieją pingować mapę i naciskać "t" na celu... to już inna bajka. Ostatnio uczyliśmy jakiegoś gościa w is-4 jak to się robi :blink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O naciskaniu T na celu to ja z reguły nie pamiętam ;)

 

Swoją drogą, pograłem na test serwerze, póki co T-50. O ile prędkość maksymalna nie zaskakuje (jest kilka innych czołgów, które jeżdżą równie szybko lub szybciej), to zwrotność i przyspieszenie są nie z tej ziemi. Szczególnie ta pierwsza, mam wrażenie jakby przydał się analogowy kontroler. :lol: Ostatnio jak robiłem rusha na wrogą bazę to jakiś Sherman chciał mnie staranować od frontu - w ostatniej chwili gładko go wyminąłem bez zwalniania :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jedno ostatnio rozwalilo... E-75.

Walilem do niego z E-50, wraz z T-54 i T-44.

Odleglosc jakies 20m...

No i najlepsze... mial 34% [gluteus maximus] schowana, wiec moglismy ostrzelac mu tylko przod i boki...

Zjechalismy go do 1% po czym wszystkich wykasowal :|

Lekkie przegiecie.. U mnie pojechal 40%, T-44 calkowicie, T-54 62%... Kuzwa w tym czasie co on wykonal swoje 6czy 7 strzalow przyjal ich chyba ze 20...

KIlka minut wczesniej w trojke bawilismy sie z E-100 i poszlo to szybko i sprawnie...

 

Male przegiecie z tym czolgiem. Az go chyba sobie wystrzelam ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na teście odblokowałem VK2801 aka Leo 2 jest wolniejszy od T-50-2 mniej zwrotny, za to ma całkiem przyzwoity pancerz. Działko 7,5 też potrafi kaleczyć mocniejsze czołgi (ubiłem VK3001 z 14% jednym strzałem w bok). Koszt zrobienia go na elite tank to ok 11k exp (gąsienice i wieża). Ma 610 życia więc też syci i da radę się nim lepiej pobawić ;)

 

Na teście mogłem też spróbować wcześniej pojeździć VK3002 DB i muszę powiedzieć, że czekam na przesiadkę z VK3601 (mimo, że po zrobieniu załogi na 100% z VK zrobił się prawdziwy killer! Wczoraj w jednej rundzie ubiłem Tigera i VK3002 DB co już jakimś wyczynem jest).

Jeśli chodzi o przesiadkę Tiger na KT to nie wiem czy starczy mi sił na zarabianie kredytów... Chyba ciężko będzie się nim grać.

Natomiast tak jak wcześniej pisałem Panterka z L100 to klasa sama dla siebie. Nie wiem po co ludzie pchają acht-acht do niej :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jedno ostatnio rozwalilo... E-75.

Walilem do niego z E-50, wraz z T-54 i T-44.

Odleglosc jakies 20m...

No i najlepsze... mial 34% [gluteus maximus] schowana, wiec moglismy ostrzelac mu tylko przod i boki...

Zjechalismy go do 1% po czym wszystkich wykasowal :|

Lekkie przegiecie.. U mnie pojechal 40%, T-44 calkowicie, T-54 62%... Kuzwa w tym czasie co on wykonal swoje 6czy 7 strzalow przyjal ich chyba ze 20...

KIlka minut wczesniej w trojke bawilismy sie z E-100 i poszlo to szybko i sprawnie...

 

Male przegiecie z tym czolgiem. Az go chyba sobie wystrzelam ;]

 

przegieciem jest to ze E100 jest tak latwy do zabicia.

 

 

E75 pierwszy niemiecki tank ktory sporo odbija. ludzie w IS4 maja problem z przebiciem bez przycelowania. straszne. oczywiscie WG to "naprawi".

 

T-54 odbil dupą pocisk z mojego T95.

Edytowane przez Sarkazm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dluga 88 w Tigerze laduje w dol wanny E75 (patrzac od przodu) i wchodzi 9 na 10. I wg mnie jest to jedyne miejsce (poza czasem tylem wiezy) gdzie moge byc "pewien" ze zalicze scora.

Za to wczoraj M3 odbil [gluteus maximus] 107mm AP z mojej KV z odleglosci ok 50m :D najgorsze jest ze juz kombinowalem jak atakowac nastepnych.. a tu mnie takie zdziwienie spotkalo i wszystko sie posypalo bo przyjechal Stug i ukrocil moje "panowanie".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myslalem, ze widzialem juz duzo w tej grze, ale zeby 3/4 artylerii pojechalo na pierwsza linie frontu? ja bylem wysuniety do przodu, ale jedno arty jeszcze bardziej... wtf? to jakis nowy trend?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też to widziałem... ale głównie przy małych artach, z mizernym zasięgiem działa i radia.

Tyle, że nigdy w pierwszej linii.

 

A przed chwilą fajna bitwa - u nas 1 e-75, u nich trzy :blink:

I akurat trafiłem na jednego... zrykoszetowałem... a dokończyły mnie pozostałe dwa :Q

 

Btw... KT... :wub:

Edytowane przez m4r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A patrzysz w stronę, z której padł strzał? Przy następnym powinien być widoczny, choćby nawet dalej stał nieruchomo... o ile ofc przeżyjesz kolejne trafienie :lol:

 

OMG, ja wczoraj ownowałem Hetzerem i KT.

I Hetzer aż mnie zaskoczył - T1, StuG, PzIV, PzIII, M4... Nie wiem, czy byli idiotami, czy naprawdę tak ciężko go zdjąć. Żeby było śmieszniej - każda walka z wyjątkiem T1 to było 1v1/ 2v1. Tzn jakiś mały piździbąk typu pz38 ostrzeliwywał gościa z jednej strony z rykoszetami, a ja z drugiej, ze 100% dmg (jeżdżę z długim 70mm, więc zdjęcie gościa trwa zdecydowanie dłużej, niż przy 100mm, ale wolę celność i szybkość przeładowania).

 

A KT to inna bajka.

Na ~10 bitew raz zginąłem (ta bitwa z trzema e-75). Oprócz tego parę snajperów wpadło (znowu :lol:) i przekroczyłem magiczną liczbę 100.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swoja droga to E-75 chyba ma cos zwalone z damagem HE- wczoraj widzialem jak dwie GW Pantery zdmuchnely go jedna salwa.

 

Dlaczego? Drugie działo w gw to ponad 1000hp na raz. Przy 1800 hp e-75 dwa centralne trafienia i gościa nie ma.

Mnie raz zdjął gw tygrys "na strzała"... też myślałem że to bug dopóki nie zobaczyłem jakie to ma dmg z HEAT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...