Skocz do zawartości
Dziobak

World of Tanks

Rekomendowane odpowiedzi

Narzekacie T 34-85 całkiem fajny (mam na nim 7 kili) tylko trza umieć grac Medami bo jak ktoś gra medem jak ciężkim to potem pisze kupa to samo z KV-1s, co wy chcecie 130mm z IS-7 w T-34...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

T-34 raczej najgorzej się gra z trójki z T-34-85 już lepiej, na T-43 jest zdecydowanie najlepszym z tych czołgów. Oczywiście wszystkie w topowej konfiguracji. Gram niekiedy T-43 i miewam bitwy gdzie losuje mnie w dolnej części stawki, a mam duży wpływ na sukces zespołu. Przykładowo potrafię ubić dwa is-3 sprytnie manewrując, zajeżdżając od tyłu kiedy są zajęte innymi naszymi czołgami. Takich akcji nie potrafiłem zrobić wolniejszym i mniej zwrotnym T-34-85 a tym bardziej miękkim i słabym T-34. Kolejny med T-44 widzę czasem w grze, jest jeszcze bardziej skutecznym czołgiem.

 

Co do tego, że wolicie pattona czy e-50 od T-54. No cóż, to też dobre czołgi, ale myślę, że porównywalne. Wszystko zależy od tego, kto siedzi za kierownicą ;)

 

Dla porównania jestem teraz na etapie 7 tieru medów u Niemców, Amerykanów Francuzów i Sowietów. Każdy z tych czołgów ma swoje zalety.

 

Niemcy celność i penetracja, Amerykanie i Sowieci mobilność, amerykanie dodatkowo kont opuszczenia lufy w T20, Francuzi magazynek wielostrzałowy.

 

Mogę uszeregować przyjemność z gry tak:

T20

T-43

Pantera

AMX-13-90

 

A wyniki tak:

PzKpfw V Panter (107 bitew, 62% WR, odznaka mistrzowska As Pancerny)

T20 (48 bitew, 54% WR, odznaka mistrzowska I klasy)

T-43 (69 bitew, 51% WR, odznaka mistrzowska I klasy)

AMX-13-90 (23 bitwy, 43% WR, odznaka mistrzowska II klasy)

Edytowane przez Sławomir Guzik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ns5

Nie ale jak mam meda, czołg w założeniu do akcji, strzel i spadaj to nie te kupe, gdzie by mieć szanse na trafienie cokolwiek trzeba się zatrzymac /zapomnij o strzelaniu w ruchu, a pantera ( i wyżej) na to pozwala bez problemu i wycelować/...tak minimum z 4s(przy reloadzie 6-9s). W tym czasie strzelający na auto 13 75 robi ci z zadu dupe średniowiecza.

Nie możesz sie wychilić i sprzedać strzała po pół sekundy, no chyba że jest za załomem muru przeciwnik w odległości 2m(przy większej chybisz....)

Edytowane przez Gregu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

E tam... mi E-50 gra sie bardzo milo...

Najfajniejsza jest jego mobilnosc, jest to jeden z nielicznych czolgow ktory moze nawiazac walke z francuzami z podobnego tieru ;]

 

Mnie np dobija ze taki 13 90 robi mi w KT jazdy takie ze glowa mala, wystarczy ze podjedzie i dorwie mnie na otwartym terenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Narzekacie T 34-85 całkiem fajny (mam na nim 7 kili) tylko trza umieć grac Medami bo jak ktoś gra medem jak ciężkim to potem pisze kupa to samo z KV-1s, co wy chcecie 130mm z IS-7 w T-34...

 

Mam na medach wszelkiej maści łącznie ponad 2k bitew, i o dziwo pośród 20 innych pojazdów tej klasy mnie on szczególnie nie zachwycił. Topowym działem na T-34\85 jest 100mm D-10T, ma ono to do siebie że dość wolno schodzi się celownik, a nawet wtedy łatwo chybić przez słabą celność. Do tego mamy wolne przeładowanie i dpm na poziomie 1420, nadmienię że dpm na niemieckim 75mm L/70 to 1770 dla pojazdu tego samego tieru, przy szybszym celowaniu i lepszej celności. Takie parametry predestynują czołg wyposażony w takie działo to walki na bliższy dystans, gdzie celność nie ma takiego znaczenia. Problem w tym że T-34\85 ma dość przeciętną mobilność (w porównaniu np do VK3001H, czy nawet Shermana E8). Czołg wolno przyspiesza i na płaskim terenie wyciąga średnio 40km/h bez długiego rozbiegu.

 

Więc zamiast walczyć głównie w zwarciu, będziemy przez pół czasu snajpić posyłając dużo pestek w kosmos, a przez następne pół próbować kogoś dojechać z bliższej odległości.

 

Natomiast bez wątpienia zaletą tego czołgu jest wysoka penetracja 100mm działa. Poza tym wieża też od czasu do czasu coś odbije., to tyle co zauważyłem.

 

Czołg ten moim zdaniem nie jest zły, ale też nie wybija się niczym szczególnym na tle konkurencji z innych krajów. Taki przeciętniak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykładowo jak można pograć T-43, planowane Chance to win 19%, jeden u nas AFK, ale wygraliśmy :)

20120612_1508_ussr-T-43_crimea.wotreplay - Speedy Share - upload your files here

Bez premki:

Zwycięstwo!

Bitwa: Południowe Wybrzeże 12 czerwca 2012 15:08:35

Czołg: T-43

Doświadczenia: 2 118 (x2 za pierwsze zwycięstwo każdego dnia)

Kredytów: 26 609

Osiągnięcia w walce: Odznaka mistrzowska: I klasy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli E-50 ausf. M bedzie sie roznil jedynie przeniesieniem skrzyni biegow na tyl... co to zmienia? podobno jest to ogromny buff ale ja tego nie ogarniam :|

 

To złośliwość ze strony devów z powodu lamentu o przeniesienie skrzyni biegów na przód w E-75 i E-50.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to zapytam inaczej. Co zmienia przeniesienie skrzyni na przod w E-50 i E-75? Ludzie mowia ze beda sie czolgi palic czesciej ale co ma skrzynia z przodu do zapalenia silnika (lub zbiornikow paliwa) z tylu? :|

 

Bo skrzynia biegów i silnik to w tej chwili ta sama grupa modłów i trafienie w skrzynie może podpalić czołg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo skrzynia biegów i silnik to w tej chwili ta sama grupa modłów i trafienie w skrzynie może podpalić czołg.

 

jest jedno ale. na tescie nie uswiadczylem zaplonow E75. zwlaszcza po strzale w przod. w tyl jak najbardziej. 2 razy.raz po raz, ale na normalnym serwie.

 

poki co nie jest zle. i zeby tak zostalo.

Edytowane przez Sarkazm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja uświadczyłem parę razy zgon silnika przy okazji zdjęcia gąsienic. Najczęściej przy wychyleniu się zza kamienia i strzale z działa 250+ pen (T34 i wysokotierowa spółka).

Podpalenia nie pamiętam, ale to głównie przez to, że jak już mnie podpalą, to to jest tylko jeden z serii miliona strzałów i ginę zbyt szybko, żeby zobaczyć w co trafili.

 

No, ale nic to, zobaczymy. Na razie radosna twórczość Niemcami ma sens. A jeżeli nie będzie mieć, to przejdę na Amerykanów. Ruskiego padła nie chcę, bo to hmm... padło.

Przykład z wczoraj:

Jechałem sobie 4502a, jak wygarnął we mnie z marszu jakiś IS-x (nie zwróciłem uwagi). Miałem cichą nadzieję, że pocisk zostanie sztucznym satelitą Ziemi... no i został. Po jakimś czasie, jak zostało mi 300hp, a jemu ~500, zajarzyłem, że mi się pomyrdało "3" z "8" i cały ten czas strzelam się z IS-8 :lol: Dopiero wtedy nabrałem odrobinę respektu i pozwoliłem mu strzelić do czegoś innego, po czym dokończyłem po chwili. Ludzie, czołg 9 tieru, który daje się od przodu łoić działu z 200mm penetracji. Już widzę szczątki pogiętego metalu, jaki zostaje po mnie w sytuacji, w której zamiast tego IS-8 jest M103/E-75... Może raz bym się wstrzelił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość glasser

Losowanie jest coraz inteligentniejsze. A-20 razem z IS-8 czy E-75... Za chwilę będzie losowany z E-100 czy Mausem. Gratuluję producentom poczucia humoru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam, żeby wieki temu mnie tygrysem rzuciło na 10 tier, a bardzo rzadko trafiałem na 9.

Teraz 7 tierami mam notorycznie dół/środek listy, gdzie w topie zawsze jest koleś, który jest w stanie zgarnąć mnie trzema strzałami (w porywach dwoma).

 

Za to pierwszym i drugim tierem gra się idealnie. I wcale nie ma jakiegoś mega niedoboru ludzi. Jak ktoś chce się rozerwać, to polecam jakikolwiek czołg drugiego tieru (pz38h735f, bt-2 i tetrarch się imo najlepiej spisują). Jak na początku nie ogarniałem tetrarcha, tak w końcu się do niego przekonałem i teraz to jest istna maszynka do mielenia. W tym momencie mam na nim ponad 2x więcej ubitych przeciwników, niż bitew :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykład z wczoraj:

Jechałem sobie 4502a, jak wygarnął we mnie z marszu jakiś IS-x (nie zwróciłem uwagi). Miałem cichą nadzieję, że pocisk zostanie sztucznym satelitą Ziemi... no i został. Po jakimś czasie, jak zostało mi 300hp, a jemu ~500, zajarzyłem, że mi się pomyrdało "3" z "8" i cały ten czas strzelam się z IS-8 :lol: Dopiero wtedy nabrałem odrobinę respektu i pozwoliłem mu strzelić do czegoś innego, po czym dokończyłem po chwili. Ludzie, czołg 9 tieru, który daje się od przodu łoić działu z 200mm penetracji. Już widzę szczątki pogiętego metalu, jaki zostaje po mnie w sytuacji, w której zamiast tego IS-8 jest M103/E-75... Może raz bym się wstrzelił.

 

Jeśli mnie pamięć nie myli to przód IS-8 właśnie 3 razy pod rząd przebiłem ostatnio ze 122mm w KW-3. Ten czołg zbyt twardy nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

M103 nie jest zbyt twardy, ale jest mocno obły i jak jego kierowca odrobinę ogarnia, to cholernie ciężko jest się wstrzelić w tę jedną-jedyną płaszczyznę, która w danym momencie pozwoli na przebicie pancerza.

Szczególnie ciężko się w niego wstrzelić, jeżeli:

- masz działo, które (jak w 4502a) ślizga się przy większości przeciwników na granicy penetracji.

- masz ciężki czołg, który jest w rzeczywistości przerośniętym medem (jak 4502a) - wypadasz zza kamienia i nawet nie czekasz na zejście się celownika, tylko strzelasz i uciekasz, bo masz nikłe szanse że po drugiej stronie lufy jest gracz o refleksie ameby i przygrzeje akurat w tę płaszczyznę, która zapewni ci rykoszet i ocali od straty 200-700hp.

 

Mogę się jeszcze dzisiaj wybrać na trening 4502a vs m103 / IS-8 i idę o zakład, że gorzej ze spotkania ze mną wyjdzie IS-8. Maszyny typu E-75 / 4502p specjalnie pomijam, bo te dwa czołgi mogę ugryźć tylko z bliska, celując w wizjer dowódcy... co czasem się uda, ale częściej nie (to działo ma większy rozrzut niż topowe z KT).

Edytowane przez m4r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja uświadczyłem parę razy zgon silnika przy okazji zdjęcia gąsienic. Najczęściej przy wychyleniu się zza kamienia i strzale z działa 250+ pen (T34 i wysokotierowa spółka).

Podpalenia nie pamiętam, ale to głównie przez to, że jak już mnie podpalą, to to jest tylko jeden z serii miliona strzałów i ginę zbyt szybko, żeby zobaczyć w co trafili.

 

No, ale nic to, zobaczymy. Na razie radosna twórczość Niemcami ma sens. A jeżeli nie będzie mieć, to przejdę na Amerykanów. Ruskiego padła nie chcę, bo to hmm... padło.

Przykład z wczoraj:

Jechałem sobie 4502a, jak wygarnął we mnie z marszu jakiś IS-x (nie zwróciłem uwagi). Miałem cichą nadzieję, że pocisk zostanie sztucznym satelitą Ziemi... no i został. .

 

Normalka, dostajesz w misę olejową która pali się tak samo jak silnik benzynowy. Panthera 2 pali mi się co 3 bitwę. A jak mam pecha to i potrafi się 3 bitwy pod rząd zapalić. Często od 1 strzału w bitwie jako dostaję. Dlatego zawsze mam gaśnice. Niemniej jakieś moduły zawsze lecą.

 

Od IS8 odbija 105 i 88 jak strzelasz w górny pancerz z przodu. w dolną cześć oczywiście wchodzi. Na plus IS8 odpowiada to że (przynajmniej ja odczułem) zadaje spore obrażenia.

BTW jedyny ruski czołg od którego nie rykoszetuje non stop.

 

Ostatnia moja walka Ferdim 3 rykoszety pod rząd od IS8. Przeniosłem się na e75 weszło bez problemu.

 

Ostatnio miałem bitwę w której 2xIS3 rozbiły nam cała drużynę praktycznie. Jak wychodziłem to jeden miał 50% drugi 100%. Nie szło im nic zrobić, ja jednego może 2 razy ze skutkiem trafiłem. Chłopaki jechali jak by mieli nieśmiertelność wpisaną.

Edytowane przez tom256

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając do t-43, to jeżdżę wymaksowanym.... przynajmniej tak mi się wydawało dopiero teraz zauważyłem, że zapomniałem kupić gąski i silnik :lol:

Uważam że jest to zajebisty czołg :D

 

 

 

 

jonathan, może spróbuj włączyć przez normalny exe bez launchera*?

Edytowane przez dzik86

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę mam inną opinię o mm.

 

Po pierwsze losowanie arty na wysokie tiery, to tylko dobrze dla niej, bo ma do czego strzelać i może szybko nabić exp.

Po drugie losowanie lekkich czołgów na wysokie tiery tak samo bo one żyją ze scoutingu. Przecież nikt nie każe wam A-20 niszczyć mausa. Ale jak dobrze wyczekacie i wskażecie arty, to drużyna dzięki wa zdobywa znaczną przewagę.

Po trzecie nie ma tak dużego znaczenia, na jakie tiery trafiacie, ale bardziej na jakich graczy. I tu mam małą pretensję do mm, że nie uwzględnia wcale jak dobrzy są gracze na danych czołgach. Potrafi wylosować walkę w Chance to win 5%. Dodam, że 90% walk z chance to win poza zakresem 40-60% wygrywa drużyna z przewagą bez względu na to, jakie tiery losowało. Tu jest pies pogrzebany. Aby gra była bardziej sprawiedliwa powinna w mm uwzględniać trochę poziom graczy dając limit chance to win na +/- 10%. A nie 50% jak to jest obecnie. Jeszcze nie miałem wprawdzie walki gdzie by mi napisało, że mamy 0% na zwycięstwo ;) ale kilka postów wyżej dałem link do walki przy CTW 19%. Możecie zobaczyć jak ciężko jest wygrać coś takiego. To jest problem z MM.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...