Skocz do zawartości
Dziobak

World of Tanks

Rekomendowane odpowiedzi

Najlepiej chyba słuchać swoich ulubionych zespołów, jak gram sam to leci co akurat się trafi w winampie, nie ważne jaki gatunek. Możesz sobie spróbować zagrać przy Fort Minor.

Edytowane przez demon92

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sabaton mi się osłuchał w aucie - wolę go nie katować w grze jeszcze.

A jak ostatnio słuchałem Sepultury, to skautowałem Lwem... Nikt nie mówi, że się nie da, ale ile się trzeba napocić Dołączona grafika

 

Btw... piosenka wieczoru: Judas priest - Night crawler. Tekst pasuje do mnie wręcz idealnie Dołączona grafika (i ta wrodzona skromność Dołączona grafika ).

Edytowane przez m4r

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja 2 dziesiątka:

 

Researched:
E-50 Ausf. M researched. Undistributed experience spent: 183010. Free Experience spent: 0.

 

Teraz tylko uzbierać 6 milionów.

 

BTW Dzisaj widziałem IS3 któy skątował wg sposobu 2, tj wystawił tylko skątowany bok.

Nawalało do niego: Tiger 2, KV5, IS, IS2, Indien Panzer i coś jeszcze.

Efekt: Ubili 4 % HP i 5-6 razy zdjeli ISowi gaskę, wszyscy zgineli.

 

Z moich 'osiągnięć', Jagdśmieciarka jak zwykle rykoszetuje od wszystkiego:

 

Dołączona grafika

Edytowane przez tom256

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam całkiem poważne (choć niepoważnie brzmiące) pytanie :

- jaki jest sens grania w tę grę na dłuższą metę ? (bo "na krótszą" to rozumiem jaki jest sens Dołączona grafika )

Dołączona grafika

Chodzi mi o to, że - rozumiem - jest sobie strzelanka sieciowa, strzelamy do siebie, fajnie jest.

Dodano do tego element MMO - grindujemy te czołgi, mamy coraz lepsze, tylko że - nasi przeciwnicy też mają coraz lepsze, czyli że nasza sytuacja w grze się nie poprawia !

 

W cRPG (takim jak np. Wiedźmin) na początku byle utopiec jest wyzwaniem, ale w dalszej części gry załatwiasz utopca jednym cięciem.

Dla mnie to ma sens - bo czujesz się coraz bardziej mocarny Dołączona grafika

Natomiast w WoT przeciwnicy jakby "levelują się" razem z tobą, coś jak w Oblivionie (i za to oblivion był powszechnie krytykowany).

 

No to czym się różni granie na 1 tierze od grania na 10-tym ? Dołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam całkiem poważne (choć niepoważnie brzmiące) pytanie :

- jaki jest sens grania w tę grę na dłuższą metę ? (bo "na krótszą" to rozumiem jaki jest sens Dołączona grafika )

Dołączona grafika

(...)

No to czym się różni granie na 1 tierze od grania na 10-tym ? Dołączona grafika

- Zabijanie czasu. Sensem każdej gry jest zabicie czasu, który bez tej gry można by spędzić na innych rozrywkach. WoT jest specyficzny, bo to (na razie) jedyna strzelanka, gdzie jeździ się tylko i wyłącznie sprzętem pancernym.

 

A I tier vs X? Na I tierze głównie jedziesz (kampisz) i strzelasz. Na X tierze też jedziesz (kampisz) i strzelasz. Tylko że jest więcej HP, liczy się w kogo i gdzie celujesz, przed kim uciekać, no i cała masa rzeczy, których się uczy po drodze na tierach pośrednich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- Zabijanie czasu. Sensem każdej gry jest zabicie czasu

Heh, tyle to ja wiem.

Chodzi mi o to, że gier jest jak psów i w końcu trzeba coraz częściej dokonywać wyboru z której zrezygnować na korzyść innej (bo czasu brak).

Otóż tak mi się niejasno wydaje że granie w WoT to gorsza strata czasu niż np granie w jakiegoś Deus Ex itp, bo tam rozgrywka zmierza ku jakiemuś finałowi i napisom końcowym, a w WoT można tak mielić bez końca (a także można w tym utopić całkiem konkretne pieniądze jak ktoś się zdecyduje płacić).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam całkiem poważne (choć niepoważnie brzmiące) pytanie :

- jaki jest sens grania w tę grę na dłuższą metę ? (bo "na krótszą" to rozumiem jaki jest sens Dołączona grafika )

 

 

Taki jak każdej gry. Rozrywka. Spędzenie przyjemnie czasu. Jezlei nie załapałeś po 300 bitwach to pewnie dalej też się nie wciągniesz.

 

zacznij linię HT od US i zobacz co wyprawia T29 i jak zarabia . .

No jak zarabia ? Chętnie się dowiem czegoś nowego bo wg mnie jest to chyba najgorzej zarabiająca VII

Edytowane przez Yearman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na niskie tiery czasami fajnie wrócić dla zabawy jak już masz większe doświadczenie z wyższymi tierami. Sprawdź sobie niszczyciele czołgów, artylerię, czołgi ciężkie i średnie, może coś Ci przypasuje. Ja np nie jestem miłośnikiem artylerii czy niszczycieli ale ciężkimi lubię pograć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

się dziś wciach!iłem niemiłosiernie... kompania klanowa (SIC!), średnia wieku ok. 30 lat, zdecydowana wygrana, wszyscy zostają na linii Zygfryda w mieście, ja wyjeżdżam na łąkę po arty i proszę na głosowym żeby mi zostawili je pod medal dimitru, bo cholernie mi ciężko go wbić (praktycznie nie gram scoutami), zdejmuję pierwszą, wyświetlam drugą i ledwo zdążam zdjąć... na czacie spoko spoko, wyświetlam kolejne dwie, nawet nie zdążyłem skupić... a potem jeszcze do mnie żal, że wyszedłem z kompanii i nie mieli żadnego spota, bo to przecież tylko medal, to tylko gra...

jak tu być spokojnymDołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo przecież to tylko medal... Fajnie wygląda na podsumowaniu bitwy, ale (oprócz przypadków premii za niego) nie ma żadnego znaczenia.

Gdybym miał kolekcjonować odznaczenia, to bym musiał przez kilkanaście bitew stać na czerwonej linii za artylerią, żeby zdobyć Invincible i Survivor, bo te dwa medale najprościej zdobyć właśnie w ten sposób (co widać w przypadku noobów 43% wr, botów i innych, u których te dwa medale są liczone w dziesiątkach Dołączona grafika ).

Edytowane przez m4r
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przez długi czas chciałem zrobić zagończyka (zdobycie bazy nie będąc wyspotowanym) jednak odpuściłem sobie bo to się właśnie wiąże z tym, że musiałbym kitrać się przez całą grę i później zaatakować z zaskoczenia. IMO bez sensu dlatego gram jak leci zawsze w pierwszej linii i choć często ginę zawsze zadaję te >2k dmg i fun jakiś jest*

 

Pod warunkiem, że nie gram z kumplem amebą prowadzącym T-150 i zadającym po 150dmg na bitwę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przez długi czas chciałem zrobić zagończyka (zdobycie bazy nie będąc wyspotowanym) jednak odpuściłem sobie bo to się właśnie wiąże z tym, że musiałbym kitrać się przez całą grę i później zaatakować z zaskoczenia. IMO bez sensu dlatego gram jak leci zawsze w pierwszej linii i choć często ginę zawsze zadaję te >2k dmg i fun jakiś jest*

 

Pod warunkiem, że nie gram z kumplem amebą prowadzącym T-150 i zadającym po 150dmg na bitwę.

Mi sie udalo... raz

Lemmingi poelcialy jedna strona od nich tez jedna strona... ja druga dojechalem do bazy i stoje na capie... tamci sie prawie wybili, wrog dojechal do naszej w 3 czolgi, a do mnie zaden sie nie cofnal...

Ogolnie calosc graczy wydawala sie jakby miala poziom intelektualny serowej chrupki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

m4r... to tylko medal i aż medal... ja tam lubię zaliczać w grach wszelkie osiągnięcia, nic na siłę, ale skoro nadarza się 100% okazja to aż prosi się skorzystać... widzę, że ty też byś mi fraga zabrał bylebym nie miał medalu, bo to tylko medal, tylko gra... żałosne...

 

co innego jak grasz randoma i polujesz na medal, co innego jak grasz z klanem i masz wygraną bitwę i zostają formalności, niestety nie rozumiem tego sciach!ysyństwa "byle by się mu nie udało!"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

m4r... to tylko medal i aż medal... ja tam lubię zaliczać w grach wszelkie osiągnięcia, nic na siłę, ale skoro nadarza się 100% okazja to aż prosi się skorzystać... widzę, że ty też byś mi fraga zabrał bylebym nie miał medalu, bo to tylko medal, tylko gra... żałosne...

Ho hoo... żałosne? Nie. Nikt nie podpisuje klauzuli stuprocentowej wierności, posłuszeństwa, ani niczego podobnego. Dwie, trzy osoby odpowiedzą na czacie "ok", a reszta strolluje Ci nagrodę, bo taką mają naturę. Nie chodzi o sciach!ysyństwo, tylko o wychowanie.

 

Ja bym Ci właśnie tego fraga nie zabrał, bo w [gluteus maximus] mam tak samo szczątkowe kille, jak i konkretne nagrody. Jedyne osiągnięcie, które ma dla mnie jakieś znaczenie to As. Bo wymaga ogarnięcia czołgu, ogarnięcia mapy, ogarnięcia mechaniki, weakspotów, stałej koncentracji i ciągłego dawania z siebie wszystkiego. Ma dla mnie znaczenie bycie w top bitwy. Czy to expem, czy dmg. Uznaję za porażkę bitwę, w której nie jestem na samej górze w którejś z tych kategorii.

 

I w ramach konkluzji...

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

W parze z umiejętnościami idą nagrody. Nigdy na odwrót.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ty dalej nie rozumiesz... nie stanowi dla mnie problem, bo ostatnio poprawił się mój skill i regularnie mam topowe miejsca w tabeli, zwykłe odznaki jak snajper czy stalowa ściana nie liczę, bo mam ich na pęczki... ale są medale, które cholernie ciężko wbić, zwłaszcza jak nie grasz jakimś typem czołgu (wiem, że o orliku mogę zapomnieć, ale taki burdy czy dimitru są w zasięgu), w nieklanowej kompanii udało mi się zrobić zagończyka, sami ludzi kazali mi scapować, bo nie wiedziałem o tej nagrodzie... była okazja - czemu nie! ja się zderzyłem z chamstwem, ty mówisz spoko, nie ogarniam...

jakbyś sugerował, że jestem za cienki na jakiś medal LOL

też wrzucam kilka ciekawszych wyników... może za miesiąc dwa xvm zacznie mnie na zielono wyświetlać (pokutuje szeroki garaż przy braku skilla)

 

post-136524-0-25168300-1371570176_thumb.jpg

post-136524-0-55304400-1371570179_thumb.jpg

post-136524-0-64223600-1371570182_thumb.jpg

post-136524-0-44674800-1371570206_thumb.jpg

Edytowane przez grzechuk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMO w T32 poszło Ci bez rewelacji...

Ciii... Dołączona grafika

 

a ty dalej nie rozumiesz...

Nie, ja mam to najzwyczajniej w świecie, w [gluteus maximus]. Napiszę jeszcze raz (czytaj powoli): To tylko nagroda. Jak masz durni w klanie, to zmień klan. I przestań jęczeć, że nie masz jakiegoś znaczka na liście. I tak żadnej laski nie wyrwiesz na tekst "hej, bejbe, mam Dimitru w wocie" Dołączona grafika

Zresztą...

a potem jeszcze do mnie żal, że wyszedłem z kompanii

Zachowałeś się jak rozpieszczony bachor. Jakby to był mój klan, to już byś szukał nowego.
  • Upvote 4

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

t32 dmg bez rewelacji, ale taktycznie bitwa wygrana (decap i wogole zagralem jak med), jak zrobilem m103 ponad 7k dmg, to team dal scapowac wrogom

moment temu is3 zbiłem gwiazdkę całkiem przyzwoicie na Józefie trzecim - jak na nooba ofc

 

 

 "hej, bejbe, mam Dimitru w wocie"

to, że tobie się nie udało, nie znaczy że mi nie wyjdzie hehehDołączona grafika

co racja to racja klan mi się sypie, stara gwardia by czegoś takiego nie zrobiła, teraz to przypadkowa zbieraninaDołączona grafika

 

 

Zachowałeś się jak rozpieszczony bachor. Jakby to był mój klan, to już byś szukał nowego.

tutaj trąci lekko mentalnością Kalego, kolego... już abstrahując od tego, że nie była to obowiązkowa klanowa kompania...

post-136524-0-11548900-1371572845_thumb.jpg

Edytowane przez grzechuk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezu skończ już płakać, to że ktoś Ci zabrał fraga to nic dziwnego, bo innych to wali, że ty sobie chcesz odznaczkę wbić. Zresztą sam bym tak zrobił. Zostawić fraga to można komuś kogo się zna, a nie gościowi z którym jedyne co mnie łączy to klan. I może mi się wydaje, ale robisz z siebie super gracza, dobry może i jesteś, ale super nie, więc nie chwal się tak tymi screenami, gdzie masz te 900 czy 1200 expa, bo do pro ci brakuje.

 

Jutro patch, jestem szczerze zaskoczony, że tyle czołgów dostanie buffa do zarobków, niby to tylko 10-20%, ale zawsze coś.

Edytowane przez demon92
  • Upvote 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chwalę się, bo jestem egocentrykiem i jest z czego (progres jest), nigdzie nie napisałem, że jestem pro, fajną masz schizę...

 

kradzież fragów, która ci nic nie daje (ani specjalisty, ani medalu) to najzwyklejsze chamstwo, tym bardziej, jak grasz w zgranej ekipie kompanię! gra grą, ale ja takimi ludźmi GARDZĘ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...