List do rektora studiów

[kaczan]

Witam, mam nadzieję, że nie przesadziłem z tematem, ale mam drobny problem... Mianowicie muszę napisać list do rektora studiów, w którym będę błagał go o przyjęcie mnie na studia poza postępowaniem rekrutacyjnym, które skończyło się 30 września... Nie za bardzo wiem co w takim liście powinno się znajdować. Na pewno napiszę dlaczego chcę dostać się na te studia, ale co jeszcze? Nie mam jakiegoś talentu w pisaniu listów więc mam kłopot... Drodzy forumowicze moglibyście jakoś pomóc? Będę bardzo wdzięczny. Jeśli temat się nie nadaje, to bardzo proszę bez komentarzy i od razu kosz.

Edytowane 23 Listopada 2010 przez kaczan

[Pietia(lania)]

napisz dlaczego akurat Ty jestes tak wyjatkowy i nalezy Ci sie olanie przepisow i dostanie sie na studia poza kolejnoscia ...

[Tony Soprano]

W listopadzie? Ominięcie postępowania?

 

Po pierwsze rektor tego nie przeczyta nawet. Takich jak Ty są tysiące. Jak nie dasz rady poczekać do następnej rekrutacji to spróbuj nie pisać żeby ktoś Cię zauważył, ale zrób coś. Baner na wprost okien rektoratu, happening na terenie kampusu. Ale marne szanse.

 

A nie dotrzymałeś terminu, czy się nawet nie zarejestrowałeś w systemie?

[JROX]

Bez szans.

Kumpel próbował. Zaproponowali mu semestr zaocznych, a potem możliwość przeniesienia, ale czy go przeniosą to już inna sprawa...

[Aurora001]

Nie pierd**** bo ja sie wlasnie tak dostalem na dzienne na UMCSie w Lublinie.

Edytowane 24 Listopada 2010 przez Aurora001

[Tony Soprano]

A kiedy się dostałeś? W grudniu? i co zacząłeś semestr od połowy?

 

@JROX stara praktyka. Tak tak będzie się Pan mógł przenieść, potem dziekan pisze że średnia za niska, albo frekwencja i że jeszcze jeden semestr. Koleżanka tak 2 lata chodziła zanim przeszła na mgr. A traktowana była gorzej niż poszła by na zaoczne, a płaciła tyle co oni.

[goldenSo]

Zapomnij. Studia nie są obowiązkowe i jeśli nie dotrzymałeś terminu określonego w regulaminie rekrutacji, to tak naprawdę nic się nie należy.

[Pazuzu]

Jestem ciekaw na jakiej uczelni przyjmują studentów w połowie semestru i to jeszcze, z powodu ominiecia terminu. Chyba tylko jakies prywatne.

[KHOT]

Nie pierd**** bo ja sie wlasnie tak dostalem na dzienne na UMCSie w Lublinie.

 

Tak, oczywiście w przypadku gdy nie załapiesz się na studia dzienne ze względu na limit miejsc dziennych - jak już po pierwszym/drugim semestrze odpadnie grupa osób, można się wbić z zaocznych na dzienne pod warunkiem oczywiście że masz dobre wyniki. Ale w przypadku gdy gość nie zmieścił się w terminie i liczy teraz że wskoczy dzięki łasce rektora - zapomnij.