Skocz do zawartości
zzizzy

The Elder Scrolls V: Skyrim

Rekomendowane odpowiedzi

Jeden wyżej od normal, ten zaraz za czeladnikiem. Najszybciej nabija się kowalstwo, teraz mam 33 poziom tego skilla i wystarczy ze stworzę kilkanaście sztyletów i podbijam poziom wyżej. Jednak inne skille jak np bron jednoreczna ktora mam na 44 poziomie, teraz leci wybitnie wolno. Ale w sumie, mam dopiero 15 lvl, moze po prostu za szybko chce być najlepszy :D

 

Tak czy siak, da się wyleczyć z bycia wilkołakiem? Bo praktycznie wcale nie używam tej zdolnośći (wolę nabijać skille walcząc mieczem i tarczą z pomocą łuku)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prostą, dwuskładnikową recepturkę możesz nauczyć się w pierwszej napotkanej karczmie w grze. Spytaj szefa. Sorry, ale nie pamiętam co tam było :rolleyes:

 

Z kolei dorzucę od siebie szybkie pytanka.

1. Czy grając rasą argonianina nie można nosić pierścieni?

2. Czy perk szermierz w broni jednoręcznej odnosi się również do ataku sztyletami?

3. Czy łażenie w ciężkiej zbroi (ebonowa, deadryczna) z rozwiniętym skradaniem na 90-100 i aktywnymi możliwymi perkami w tej konstelacji będzie utrudniać skradanie - jakieś kary?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście chodzę cały czas w dedrycznej i skradam się. Najważniejsze to zaklinanie butów aby hałasu nie robiły oraz dobry skill skradania. Ale ostatnio coraz częściej robię po prostu wypad z toporem dwuręcznym sprintem - więcej satysfakcji mi daje.

 

Obecnie, po ponad 270h grania mogę podsumować Skyrim :)

 

Wg mnie najlepsze questy są dla dedrycznych bóstw, następnie złodziei, zabójców, potem dałbym towarzyszy, główny, magów i na końcu wojnę domową i radiant questy.

Da się stworzyć postać znającą się jeśli nie na wszystkim, to na 90% rzeczy praktycznie idealnie - trzeba wiedzieć jakie perki wybierać. Na początku byłem łucznikiem i skradałem się, potem magiem ze wskazaniem na pioruny, następnie 2 miecze jednocześnie a obecnie biegam z dwuręcznym toporem. Ostatnia opcja najbardziej mi się podoba :)

 

Tak jak już pisałem - mój build w całości zakładał rozwój staminy i żadnej innej rzeczy nie dodawałem przy zmianie levelu. Obecnie mam 79 level, zostały mi tylko skille właśnie na broń jedno i dwuręczną - dość wolno się podnoszą, ale da się to chyba przyspieszyć robiąc mocne bronie i walcząc z mocnymi przeciwnikami często. Życie zwiększam przedmiotami (3x +72, bo tarczy nie noszę, ale mam na wszelki wypadek), a koszt czarów do zera tak samo (muszę pozmieniać parę ubrań jak chcę czarować). Kluczem do sukcesu jest przede wszystkim alchemia, kowalstwo i zaklinanie. Tak przygotowane przedmioty pozwolą na przetrwanie z najgroźniejszym dla mnie smokiem lub arcymagiem np ognia - nadal są w stanie mnie zniszczyć na master w 2-3 sekundy :)

 

Odnośnie rzeczy - do podstawowej rozwałki mam dedryczny komplet ulepszony skillem +116 z zaklętych przedmiotów i +130 na kowalstwo z alchemii. UESP mówi, że takie combo jest w stanie nawet z najsłabszej zbroi zrobić najmocniejszą (jest limit 80% ochrony przy zbroi 567 pkt w menu). Pozwala to wybrać wygląd postaci tak jak się chce i biegać np. z gołą klatą jakimś mięśniakiem :) Jeszcze nie testowałem, ale obecnie zostało mi tylko trochę questów w miasteczkach, więc pewnie się i za to zabiorę.

 

Mam na każdą wersję trybu walki zestaw amuletów i pierścieni - dodają głównie życia plus jakiś skill np destrukcja albo broń jednoręczna itd. Zainteresowanych odsyłam do UESP - jaka część jaki czar może otrzymać. Zaklinanie jest uzależnione też od niektórych perków z destrukcji - bonus na jedną ze szkół destrukcji np ogień zwiększa obrażenia na broni, jeśli tworzymy nowy zestaw. Prawdopodobnie błąd jest, gdy mamy możliwość zaklinania 2 czarów jednocześnie na 1 broni - podniesienie perka na pioruny w destrukcji zwiększa poziom obrażeń lodu, jeśli się go użyje razem z piorunami jako kolejnym. W ten sposób maksymalne obrażenia to 81 dla lodu i piorunów jeśli mamy perki w destrukcji (+50 dla lodu i piorunów), perki w zaklinaniu (po 25%) oraz miksturę zaklinania +32 % o ile się nie mylę. Dodatkowo z mocną bronią dzięki kowalstwu (obecnie mam ponad 550 podstawowego ataku na toporze) daje to ogromny bonus to ataku, ale nadal na master smok musi dostać sporo ciosów i sam na sam rzadko wygrywam, chyba że smok zainteresuje się praktycznie niezniszczalnym Shadowmere :)

 

Co mnie w grze wkurzyło? Brak własnych czarów, zanieczyszczenie moich ulubionych ruin dwemerów falmerami i przede wszystkim bugi związane z niewłaściwą kolejnością wykonywania questów. W ten sposób nie mogłem się wyleczyć normalnie z bycia wilkołakiem - musiałem użyć konsoli niestety. Najbardziej jednak wkurzyły mnie bugi związane z kupnem domu w Windhelm - Hjerim. Okazało się, że kończąc wcześniej questy dla zabójców nie da się go w ogóle kupić... Po paru komendach w konsoli w końcu da się to odblokować, ale i tak bugów w samym domu jest co nie miara :) Ze względu na rozmach produkcji jednak wybaczam autorom :)

 

Ogólnie klimat moim zdaniem sporo lepszy niż w Oblivion i zbliżony do Morrowind. Gra mi się przyjemniej niż w obie poprzednie produkcje.

Edytowane przez Kikas
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niby wszystko fajne to co piszesz, tylko jest jeden problem. Pakowanie leveli i robienie super postaci jest nieciekawe skoro już po 30 levelu brakuje wymagających przeciwników i to na ostatnim poziomie trudności. Denerwuje mnie to jak mając 14 level uciekałem śnieżnemu pająkowi a teraz mając 44 wystarczy jedno uderzenie. Dam mały przykład dziwnego skalowania przeciwników: Zwykły renegat w skórzanej zbroi jest łatwiejszy do pokonania na 1 poziomie niż na 44, skoleji śnieżny pająk odwrotnie. Co byś powiedział np: na umieszczenie w grze przeciwników których żeby pokonać trzeba mieć super rozwiniętą postać z dużym damage jak w twoim wypadku. Innymi słowy brakuje wyzwania (takimi powinny być smoki, ale mamy to co mamy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Będzie na pewno mod zmieniający trudność, albo poszerzający skalę. Przyzwyczaiłem się do likwidowania jednym ciosem, albo kilkoma każdego, ale to efekt napakowania swojej broni. Mimo to gra mi się dobrze, widocznie jestem mniej wymagający.

 

W Morrowind miałem postać, która jednym strzałem zabijała w gildii magów w Balmorze wszystkich na 2 piętrach, oprócz osoby mającej odporność na ogień - ciemnego elfa :) Drugi cios go załatwiał. W połączeniu z lewitacją byłem nie do powstrzymania. Oblivion miał ogromną skalę trudności, ale zawsze dało się tak ustawić, że było w miarę ok, chociaż level scaling nie pozwalał odczuć rozwoju postaci. W Skyrim jest pod tym względem lepiej.

 

Lubię poczytać książki, lore trzyma się kupy. Fajne widoczki, ładnie pokazany Sovngarde itd... Niektóre kwestie strażników w miastach są genialne. Doceniam świetny głos Ulfrika w oryginale (kapitalny dubbing pana Vladimira Kulicha), zwłaszcza słynna mowa na wejściu do pałacu. Trochę brakuje mi zmian nastawienia NPC przy ingerencji politykę - Jarlowie nie mają innych kwestii, jeśli dostali pozycje w wyniku negocjacji oraz podboju... Zupełnie jakby nic się nie stało i od zawsze byli Jarlami - tutaj radiant AI najbardziej psuje ten efekt, powinni uwzględnić drogę ich dojścia do władzy. Ogólnie większość questów radiant AI jest słaba i krótka, w związku z tym omijam te misje jeśli nic nie wnoszą do rozgrywki. Obecnie szacuję przejście gry i wszystkiego, co w niej jest na ok 95%. Ostatnią rzeczą, o której się dowiedziałem, to Atronach Forge w Midden. Nie sądziłem, że można robić nawet czary i laski tak samo jak miksury - szkoda, że taki mały wybór tam jest. Mogli usprawnić tę kwestię i dodać tworzenie dowolnych czarów - byłoby lepiej :)

 

Niby wszystko fajne to co piszesz, tylko jest jeden problem. Pakowanie leveli i robienie super postaci jest nieciekawe skoro już po 30 levelu brakuje wymagających przeciwników i to na ostatnim poziomie trudności. Denerwuje mnie to jak mając 14 level uciekałem śnieżnemu pająkowi a teraz mając 44 wystarczy jedno uderzenie. Dam mały przykład dziwnego skalowania przeciwników: Zwykły renegat w skórzanej zbroi jest łatwiejszy do pokonania na 1 poziomie niż na 44, skoleji śnieżny pająk odwrotnie. Co byś powiedział np: na umieszczenie w grze przeciwników których żeby pokonać trzeba mieć super rozwiniętą postać z dużym damage jak w twoim wypadku. Innymi słowy brakuje wyzwania (takimi powinny być smoki, ale mamy to co mamy).

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są drobne wyjątki :) Tak jak z klimatem Cyrodiil, mimo wszystko świat Nirn nieco ewoluuje, wcześniej nie było nic o Falmerach w ruinach Dwemerów, a także pomysł wprowadzenia Penitus Oculatus mógł się wziąć z książki pana Grega Keyesa - The Infernal City (2009). Ogólnie nie podoba mi się to, że dali komuś z zewnątrz to napisania powieść, która obecnie jest w lore. Sam temat książki świetnie sprawdziłby się jednak w samej grze. Zobaczymy jak podejdą do tematu ras na Akavir, ras Imga, Sload oraz Maormer. Wyspa Solstheim też pojawiła się znikąd :)

Edytowane przez Kikas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są drobne wyjątki :) Tak jak z klimatem Cyrodiil, mimo wszystko świat Nirn nieco ewoluuje, wcześniej nie było nic o Falmerach w ruinach Dwemerów, a także pomysł wprowadzenia Penitus Oculatus mógł się wziąć z książki pana Grega Keyesa - The Infernal City (2009). Ogólnie nie podoba mi się to, że dali komuś z zewnątrz to napisania powieść, która obecnie jest w lore. Sam temat książki świetnie sprawdziłby się jednak w samej grze. Zobaczymy jak podejdą do tematu ras na Akavir, ras Imga, Sload oraz Maormer. Wyspa Solstheim też pojawiła się znikąd :)

 

Klimat w Cyrodil niby został specjalnie zmieniony przy pomocy magów ;).

 

Wyspa nie była zaznaczona na żadnej mapie, ale przynajmniej w Morrku było to troche wyjaśnione, po prostu Cesarstwo dopiero zakładało tam kolonie.

 

Nie lubię jak mieszają w lore bo psuje to czasami koncepcję znanego już świata. Falmerowie to troche przegięcie, wprowadzili rasę, o której nic nie wiadomo i nigdzie nie była opisana (albo ja tego nie zauważyłem). Dodatkowo Aldmerowie i ich Dominium, z tego co mi wiadomo to Cesarstwo trzymało ich za pysk, mogli uzyskać niepodległość ale pokonać największą siłę na kontynencie? To troche śmieszne, bo w poprzednich częściach gry wpajano nam przeświadczenie o potędze Cesarstwa. Dodatkowo odrzucenie najważniejszego boga w panteonie...

Edytowane przez OCM4n14k

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem małe szukanie po necie i wszystko wskazuje na zmiany w lore dokonane przez wymionego przeze mnie autora. Z opisu książek oraz oficjalnego rozwoju wydarzeń w 4E wynika, że w nich się znajduje cały opisany okres zapewne (do ok 4E 40). Nie wiem tylko, czy ktoś mu podsunął pomysły, czy dano dowolność, ale bieg wydarzeń wskazuje na nieograniczone pole do popisu. Szczegóły na UESPWiki pod hasłem Fourth Era - uwaga, strona zawiera zakończenia questów dla wielu gildii, więc odradzam, jeśli jeszcze ktoś gra.

 

Wydarzenia w Skyrim są tylko konsekwencją książek, bo widocznie Todd je zatwierdził i weszły do kanonu TES.

Edytowane przez Kikas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak w domach / sklepach przedmiot nie świeci się na czerwono to można śmiało brać?

 

Bo to jest dziwne dość, ze jest sklep, moge polowe rzeczy wziąć bez płacenia, jakies mikstury, albo sakiewke z pieniedzmi, która leży na przeciwko sprzedawcy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dziwnie zrobili, że leża jakieś drobne, albo dwie mikstury różne, jedną można brać drugą już jest "steal" : )

 

W sumie przedmioty nie zawsze mało wartościowe, w Winterhold wchodze do Jarla Korira, a tam jakaś laska za 1300, którą bez żadnych konsekwencji zabieram i spieniężam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zależy to od nastawienia osoby, do której należy pomieszczenie. Z reguły jest limit ceny, co można zabrać. Może to być tylko pokój, albo cała gildia. Ale nie spotkałem się z laską za 1300 - takie rzeczy są tylko w miejscach nie należących do nikogo jak lochy, ale czasem są to niektóre pomieszczenia mieszkalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy jak kupie w polsce w sklepie (np na gram.pl ) wersje angielsko polska "Wersja językowa: dwie wersje: angielska i polska" to bede mogl grac w pelni po angielsku( dzwiek, podpisy opcje ) i beda dzialac mody angielskie( takie jak w wiekszosci sa na nexusie ? wazne bo chce kupic orginalna wersje jednak jak mam miec potem problem z modami to ten piekny plan moze lec w gruzach :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Da się - ja mam polską wersję i gram full eng.

 

Update

 

Wpadłem na dwa zabugowane questy -The Forsworn Conspiracy i wynikające z niego No One Escapes Cidhna Mine. Chodzi o akcje w mieście Markarth (nota bene bardzo fajna lokacja), gdzie

tropi się spisek na końcu którego okazuje się, że wrabiają Cię w morderstrwa w mieście i lądujesz w kopalni-więzieniu, po czym ucieka się z niego z Madanach'em, zwanym Królem w Łachmanach, który jest przywódcą Forswornów. Pierwszy quest nie chciał się zakończyć - musiałem mu pomóc z konsoli. Powinien się zacząć drugi, ale się nie zaczął - więc też mu pomogłem z konsoli (było trochę kombinowania, żeby moja postać znalazła się w więzieniu w odpowiednim miejscu etc.) Uciekłem wraz z Madanach'em, w dzienniku quest "No one Escapes..." jest zakończony, ale sytuacja w Markarth się nie unormowała - ciągle widzę stare straże,które są wobec mnie wrogie, a jak poszedłem do bazy Forswornów (wchodzi się przez jaskinię Druadach Redoubt - dedryczny quest dla Boetiah'a, to Forsworni też są do mnie wrogo nastawieni. Czegoś nie zrobiłem? Z kimś nie pogadałem w Markarth?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie te questy działały bez zarzutu. Gra jest jednak wrażliwa na kolejność wykonywania zadań. Niektóre questy się psują, gdy masz przy sobie przedmiot, po który miałeś iść albo jeśli tasujesz questami z gildii tak jak z domem Hjerim. Co do questu daedrycznego to mnie wysyłał w zupełnie inne lokacje - radiant AI musiało taką wybrać.

 

Obecnie ok 320h i skończyły mi się questy normalne (możliwe jest jeszcze parę krótkich w małych miastach). Level 81 osiągnięty, chodzę obładowany masą pierścieni i elementów zbroi na każdy wypadek. Najsilniejsze bronie w grze - 2 jednoręczne z zaklętymi obrażeniami zimna i elektryczności (możliwe jednak, że lepszy byłby ogień zamiast lodu). Można dodatkowo przygotować mikstury poprawiające skille (+ 162%), co pozwala na totalną rozwałkę nawet na master. Nie udało mi się jednak zrobić łuku, który zabijałby najsilniejszego smoka z ukrycia na jeden strzał, chociaż może gdybym miał wszystkie perki z łuku to dałoby radę.

 

Przy tworzeniu super postaci najsłabsza jednak okazuje się magia. Nie da się zrobić supermocnych czarów bez użycia mikstur, dodatkowo na więcej przeciwników najlepsze są czary średniego poziomu. Mistrzowskie to kompletne nieporozumienie, bo wymagają czasu na naładowanie i nikt nie może nas uderzyć. Dodatkowo nie są aż tak mocne jak mogłoby się wydawać. Mimo to czary średniego poziomu z przedmiotami likwidującymi konieczność używania many (100% redukcji kosztu czarów na kilku przedmiotach) pozwalają czarować znacznie szybciej i często celniej niż łuki.

 

Dla łuczników proponuję znaleźć chatkę Angi - daje krótki instruktaż jak ich używać (okazało się, że zawsze źle celowałem z długiego dystansu). Chatkę znalazłem jednak dopiero po 300h gry :D Lekkie łuki szybciej strzelają, więc przy mocnym upgrade można rozważyć ich używanie zamiast daedrycznych (poza tym są sporo lżejsze).

 

Dla dwuręcznych broni nie ma żadnej filozofii - podobnie jak w przypadku każdej broni procentowa ilość obrażeń zaciera się na maksymalnym upgrade z użyciem przedmiotów i mikstur - dlatego osobiście wybrałem topór, bo jest prawie tak szybki jak miecz, a szybszy zauważalnie od młota. Ze względu na wygląd wybrałem stalowy w wersji Skyforge (do kupienia dopiero jak się zrobi parę questów dla towarzyszy).

 

Dla jednoręcznych broni zasada jest prosta - wybrałbym szybkość ciosu i dystans - preferuję znowu topory, ew. miecze. Komplet 2 daedrycznych maczug jest najsilniejszą bronią w grze po maksymalnym upgrade i z perkami na użycie 2 broni. Jednakże znowu zestaw 2 toporów stalowych w wesji Skyforge jest godny uwagi, lżejszy, szybszy i niewiele słabszy na maksimum.

 

Wyjaśnił się sposób podnoszenia skilli jedno i dwuręcznej broni oraz pewnie łuków. Liczy się raczej ilość ciosów, a nie obrażenia, dlatego moja postać zabijając szybko i skutecznie nie rozwinęła ich. Wziąłem więc 2 siekiery i przeciwnika, który się regeneruje łatwo oraz nie może mnie zabić. Jeśli ktoś chce, to można słabe siekiery pozaklinać tymi samymi obrażeniami ognia, lodu lub elektryczności i nagle okażą się znośną bronią, ponieważ są bardzo szybkie :) Wadą jest tylko ogromne zużycie kamieni z duszami do naładowania.

 

Ważną rzecz jaką odkryłem jest zrobienie sobie odporności na ogień, mróz lub elektryczność. Jeśli przeciwnik np mag lubi czarować, to mając blokadę nawet nie spróbuje, tylko od razu biegnie ze sztyletem. Zmieniło to drastycznie poziom trudności - teraz faktycznie nie ma już mocnych przeciwników, z wyjątkiem najmocniejszych draugrów z łukami ebonowymi w grupce. Pomimo pełnej odporności nadal dostaję obrażenia, tyle, że znacznie wolniej. Mając odporność 100% smoki nie zieją ogniem tylko siadają na ziemi i chcą mnie ugryźć :)

 

Perki się skończyły, a nadal jest sporo rzeczy, których nie wykorzystałem - blok tarczą, kradnięcie rzeczy noszonych przez NPC. Jednak perspektywa stracenia znowu miesiąca na nową gre chwilowo mnie odstrasza, dlatego chyba będę testował je konsolą :)

Edytowane przez Kikas
  • Upvote 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten quest w Markarcie jest jednym z najlepszych, które dotąd zaliczyłem. Również nie miałem z nim żadnych problemów, próbowałeś wczytywać grę czy od razu konsola? Przy okazji, z tego co pamiętam, zaraz po ucieczce prowadzimy krótką rozmowę z Madanachem z której wynika, że Rebelianci wcale nie będą do nas przychylnie nastawieni :wink:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do questa, już się wyjaśniło:

 

- bugi pojawiają się bądź nie - nie wiadomo od czego to zależy. I na PC, i na XBX, i na PS3. Czasami da się je obejść sposobami opisanymi na wikii, czasami niestety nie. Ja zrobiłem wszystko, co trzeba, popchnąłem grę kodami, dalej już było OK. Co do Forswornów - doczytałem. Nigdy nie przejmują władzy w mieście i nie będą przyjaźnie nastawieni względem gracza. Czyli jest OK.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...