Skocz do zawartości
Caleb

Mass Effect 3

Rekomendowane odpowiedzi

Co za druny system osłon, naprawdę nie pamiętam żeby mnie to tak wku... w 2 części. To jest straszne, walczy się z tym a nie wrogami. Jak to można było tak zrobić? Nie mogę uwierzyć... cała przyjemność z gameplay-a, czyli strzelania poszła w diabli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaki znowu patch, gra ledwo wyszła. I do tego ma maleńkie wymagania - przecież jej silnik jest sprzed co najmniej dwóch lat.

Co za druny system osłon, naprawdę nie pamiętam żeby mnie to tak wku... w 2 części. To jest straszne, walczy się z tym a nie wrogami. Jak to można było tak zrobić? Nie mogę uwierzyć... cała przyjemność z gameplay-a, czyli strzelania poszła w diabli...

 

Nie widzę żadnego problemu, trzeba chować się za zasłony więcej niż biegać jak Ramboo i osłony wytrzymają starcia.

 

Mnie 2 zajęła 56h (lubię zwiedzić każdy kąt galaktyki) i z tą pewnie będzie podobnie. Historia jak zwykle wciągająca i nie moge się oderwać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafa kto jak to ale myślałem, że chociaż Ty tutaj umiesz czytać ze zrozumieniem. Nie pisałem, że lubię grać jak rambo, tylko że zamiast z wrogami walczę z osłonami... wcisnę spacje to leci debil do osłony jakiejś z [gluteus maximus] i się turla nie tam gdzie chce. A czasami jak chce się schować za konkretną osłoną to w ogóle cuda się dzieją... ehh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę żadnego problemu, trzeba chować się za zasłony więcej niż biegać jak Ramboo i osłony wytrzymają starcia.

 

rzecz w tym że teraz dodali te taktyczne "przewroty" na boki, w przód itp, postać inaczej się zachowuje przez co ciężko jest się przyzwyczaić, (przynajmniej ja tak mam) było już zresztą o tym wspominane że przydałby się oddzielny klawisz do interakcji z otoczeniem, a oddzielny do "klejenia się do ścian"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kalejdoskopie: Mass Effect 3

 

coś czuję, że tak jak w przypadku poprzednich części zniknę na 30h :]

 

Nie ma się czym sugerować moim zdaniem.

 

Wiadomo było że recenzenci mało nie posikają się z zachwytu. Gra Bioware wydawana przez EA z tak mocno nakręconym hajpem musiała mieć minimum 8/10 średnio.

Tak samo było zresztą z poprzednią częścią, która mnie osobiście lekko rozczarowała i pozostawiła niedosyt szczególnie jeśli chodzi o fabułę - co w tego typu grze powinno być priorytetem. Dziwnym trafem recenzenci nie dostrzegli wtedy poważnych braków/niedociągnięć tej gry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafa kto jak to ale myślałem, że chociaż Ty tutaj umiesz czytać ze zrozumieniem. Nie pisałem, że lubię grać jak rambo, tylko że zamiast z wrogami walczę z osłonami... wcisnę spacje to leci debil do osłony jakiejś z [gluteus maximus] i się turla nie tam gdzie chce. A czasami jak chce się schować za konkretną osłoną to w ogóle cuda się dzieją... ehh...

 

Aaa, "osłony" (przeszkody,ściany) a "osłony" (tarcze, pola siłowe) - zrozumiałem tylko w drugiej wersji :lol2: Pomyślałem że za szybko ci tarcza pada lub coś takiego.

 

To z tym też się męczę, jakieś zbędne fikołki mi wychodzą i w ogóle jak w cyrku :)

Edytowane przez rafa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wie ktoś jak wygląda sprawa zabicia królewj rakni w 1 części ?

 

biorąc pod uwagę że przy importowaniu save'a jset o tym wzmianka, to będzie to miało znaczenie, ale jakie? sam nie wiem, liczę na jakieś solidne wsparcie z jej strony ...

 

ci co już wiedzą - nie spojlerować! <_<

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem. Grałem od wtorku i zajęło mi blisko 40h.

 

Jeśli chodzi o rozgrywkę, moim zdaniem najlepsza część trylogi. Ma chyba też najwięcej zgrzytów technicznych i fabularych. Mimo to, z przyjemnością grałem, aż do samego finału. Piękny soundtrack w kluczowych momentach. Wielki rozmach bitew w przestrzeni na miarę Gwiezdnych Wojen.

 

Sama mechanika rozgrywki mi opowiadała. Trzeba się trochę było przyzwyczaić do sterowania, żeby wyskakiwać zza osłon we właściwym kierunku, ale za to walka zrobiła się jeszcze bardziej dynamiczna. Pakowałem Sentinela do walki wręcz i często robiłem szybkie wypady z hograficznym ostrzem (w finale jednej z misji bardzo fajna scena z tą bronią).

 

Dużo zabawnych scenek i dialogów na pokładzie Normadii, tylko trzeba robić często obchód po całym statku, żeby je wyłapać.

 

 

 

 

To tyle, jeśli chodzi o parę chaotycznych uwag na gorąco na temat wrażeń z zabawy..

 

Jeśli chodzi o sam finał, tak na gorąco, to jest dno, dno i jeszcze raz dno! Jest zwyczajnie dołujący, bez względu jakie opcje będziemy mieli do wyboru. Po skończeniu, sprawdziłem na YT inne wersje zakończenia i dla całego uniewersum ME sa to średnio istotne detale (złośliwi mówią "kolory"). Zakończenie ani głębokie, ani oryginalne. Od razu mi się skojarzył pewien serial, który ubito w bardzo podobny sposób. Dla mnie to nie jest zwycięstwo, tylko upadek. Moim zdaniem zrobili straszną krzywdę tej marce.

 

O ile w trakcie gry, przymykałem oko na niedociągnięcia - nie były mi w stanie zepsuć zabawy w ulubioną grę - tak po finale powstało wrażenie gry pośpiesznie (mimo opóźnienia) wydanej, dziurawej fabularnie i niedokończonej.

 

A no koniec jeszcze komunikat o przyszłych DLC. Noo, jeśli to nie będzie alternatywna "wersja reżyserska", to niech spadają na drzewo. Do dwójki mam szystkie DLC, a tutaj jakoś straciłem zainteresowanie. Tzn. mam to premierowe DLC. Jak na postać niby dorobioną po produkcji gry, to ma bardzo dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia. zarówno, gdy się ją bierze na misje, jak i między misjami. Ewidentnie wycieli coś, co miało być od początku w podstawowej wersji gry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale chała, zacząłem wczoraj i dziś skończyłem. Najsłabsza ze wszystkich części.

 

Przez sekundę myślałem że to wątek o nowym CoD i opisie single player. Do tego poraża pustostan zawarty w wypowiedzi.

Poza zabójczą jakością niektórych tekstur ( GLQuake wiecznie żywe ) , realizmem zachowania postaci, bugami graficznymi przy pancerzach i brakiem obsługi pada przyjemnie się gra w ciąg dalszy przygód żołnierza-chrystusa zbawiciela galaktyki.

I miło spotkać postaci które przeżyły poprzednie części :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie bomba. Nieporównywalnie lepsza od części drugiej.

Przegrane 22h i coś mi się wydaje że w kolejne 3 skończe...

 

Na dzisiaj koniec bo już nie mam siły grać :lol2:

 

BTW. Nemezis, te z katanami... żywcem wyciągnięte z Borderlands :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje że chyba coś przegapiłem, skończyć tak szybko grę ? Z czego nie miałem wyświetlonych już na mapie galaktyki pobocznych misji. Czy jeżeli żniwiarze zajmą jakiś układ słoneczny to te misje przepadają ? To by było jedyne sensowne wytłumaczenie.

 

Jest jakiś generator zapisów stanów gry z ME2 ? Chcę pozmieniać wszystko w moim żeby zobaczyć kim zostały zastąpione w ME3 postacie z ME2, najbardziej mnie ciekawi śmierć Legiona w 2 oraz zabicie rakni w 1.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozbroiłem bobmę, zwerbowałem asari, krogan, flota quarian zgineła z rąk gethów które się do mnie przyłączyły. Uratowałem królową rakhni.

 

 

Tak wogóle to nie wiem gdzie była omega, dostałem email od Arii ale na omedze nie byłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi gra zajela okolo 25-27 godzin (licznik w grze - dosc dokladny, bo loadowalem sie moze 3 razy przez cala gre) i przeszedlem prawie wszystkie poboczne questy, pobieznie wczytywalem sie w dziennik...

 

najlepsza misja - zdecydowanie leczenie genofagium na tuchance (ja zastosowalem sabotaz Dołączona grafika )

misje poboczne oprocz tej z cerberusem (Jacob) zdecydownie odbiegaja poziomem od watku glownego

najgorsza misja - ostatnia, tak - gra zostala pograzona przez ostatnia misje

 

walka - lepiej niz w 1 i 2 (gralem inzynierem z 1 bronia - wymiatalem mocami)

fabula - poziom 2

grywalność - słabiej niż w 1 i 2

grafika - niedzisiejsza - najbardziej boli animacja twarzy (po la noir wyglada to jakby kazdy zaaplikowal sobie srodek zwiodczajacy miesnie twarzy)

muzyka - rewelacja!

 

 

tak jak pisalem wyzej - 8/10 czyli tyle samo co poprzedniczki

dla osob, ktore nie graly w poprzednie czesci - jeszcze slabsza ocena

 

gre przeszedlem - gre sprzedalem, 40zł mnie ta przyjemność kosztowałaDołączona grafika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im dalej tym lepiej to prawda, kilka fajnych klimatycznych misji jest. Jednak to chowanie się za osłony do szewskiej pasji może doprowadzić... Silnik jak silnik ale babole są straszne. Postacie opierają się o biurko i mają ręce pół metra nad biurkiem w powietrzu, gadają do słuchawki która mają w uszach i dotykają palcem pół metra od głowy, tak samo ze szklankami i innymi przedmiotami. Wiem, że to detale ale naprawdę potrafią popsuć cały immersion, jak się już człowiek wczuje w Sheparda i całe to universum. To jest straszne. Często też mam wrażenie, że postacie teleportują się, czy to w realtime czy to w cut-scenkach. Jeśli chodzi o fabułę to wszystko trochę komicznie wygląda. Fakt, że Żniwiarze atakują od początku gry doprowadza do takiego stanu rzeczy. Niby wszyscy płaczą, że ziemia bidna i niszczą ziemię oraz inne planety/rasy a my w tym czasie biegamy po Cytadeli jakby nic się nie działo. To samo tyczy się tego projektu w głównym wątku. Nie chcę spoilerować ale idea jest ta sama, budujemy sobie coś w trakcie takiej wojny... Przysłowiowej "kupy" się to nie trzyma :)

Edytowane przez ojejku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niby wszyscy płaczą, że ziemia bidna i niszczą ziemię oraz inne planety/rasy a my w tym czasie biegamy po Cytadeli jakby nic się nie działo.

Jestem dopiero na początku i nie wiem, jak to dalej wygląda, ale podczas rozmowy z Jacobem jest ten wątek poruszony - że Cytadela wygląda jak z innej bajki, bo wszędzie wojna, a tu cisza i spokój, jak gdyby nigdy nic. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam na myśli tego że na Cytadeli wojna nie ma miejsca :), tylko to że my sobie biegamy za jakimiś pier.dołami a ziemia i planety są niszczone. Jest budowane takie napięcie w okół tego ataku Żniwiarzy, wszędzie gdzie się da jest śmierć i śmierć nas otacza, no a my sobie nic z tego nie robimy i nawet możemy potańczyć i popić w Cytadeli, nom i jeszcze to urządzenie. Ja rozumiem, że to S-F, zresztą to jest powód dlaczego sięgam po tę sagę jednak spodziewałem się bardziej dorosłej i w miarę realnej fabuły w trzeciej części. To nawet nie kwestia realności, dziwnie to brzmi przy S-F jako takim, ale chodzi po prostu o zdroworozsądkowe podejście do niej. Jakby ten atak Żniwiarzy zaczynał się w połowie gry albo później to byłoby ok a ponieważ jest jak jest to wygląda jak paradoks.

Edytowane przez ojejku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przyjrzyjcie się uważnie czy nie występuje u was taki oto problem z grafiką:

 

http://img52.imageshack.us/img52/5631/90530039.png

 

http://img804.imageshack.us/img804/1185/44169939.png

 

http://img855.imageshack.us/img855/1892/53028814.png

 

screeny nie są moje, ale mam to samo, problem pojawia się również u innych ... co ciekawe te screeny są z demka ale w pełnej wersji jest to samo, no ogół tego nie widać ale w niektórych sytuacjach strasznie rzuca się w oczy i wygląda to obrzydliwie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pojawiła się sonda z proponowaną dodatkową opcją (właściwie dwiema) zakończenia w formie DLC.

Kto nie skończył, niech nie czyta: LINK

 

Tutaj na ten sam temat, bez spoilerów.

Fans rage against Mass Effect 3′s ending and demand something better

 

 

 

:lol2:

 

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=lICKVEXkADo&feature=related

Edytowane przez MariuszDW

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mieliscie problemu ze skanowaniem przestrzeni kosmicznej wciskajac PPM? U mnie wciskanie PPM nie dawalo zadnego efektu - skanowanie nie dzialalo po prostu. Wyczystalem gdzies w necie, ze w grze jest blad - jesli do jakies funkcji (celowanie, zmiana broni itp) przypisany jest PPM to skanowanie nie dziala. I rzeczywiscie gdy przestawilem w opcjach konfiguracji klawiszy tak, ze PPM nie zostal przypisany to skanowanie zaczelo dzialac....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie


×
×
  • Dodaj nową pozycję...