MrSzeryf Opublikowano 26 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2011 Hej, Przede wszystkim witam wszystkich użytkowników forum i z góry dziękuje za okazanie zainteresowania tematem :) Postaram się dość zwięźle przedstawić mój problem. Otóż za każdym razem, kiedy uruchamiam komputer po kilku godzinach uprzedniego spoczynku, doświadczam po drodze wiele dziwnych zjawisk. Przykładowo: Przy pierwszym uruchomieniu, podczas ładowania systemu wyskakuje BSOD, restart, brak komunikatów POST ze strony biosu lub zwiecha w biosie, restart, kolejne uruchomienie - włącza się, niestety po 2 minutach kolejny BSOD, restart, zwiecha w biosie, restart, BSOD, restart, BSOD, restart i... działa. Oczywiście błędy te nie występują zawsze w tej samej kolejności. Czasami wystarczą dwa restarty po dwóch BSOD, żeby wszystko działało prawidłowo, innym razem udaje mi się odpalić komputer dopiero za 10 razem. Raz na czas doświadczam po drodze również błędów typu: "Bios Checksum Error", "NvRam error". Było ich ze strony płyty głównej o wiele więcej, jednak udało mi się z nimi względnie uporać czyszcząc nvram i wgrywając od nowa bios. Tak jak napisałem wyżej, BSOD ( np. ntfs.sys, bad_pool_caller i wiele innych ) , komunikaty od biosu, brak POST i tym podobne dzieją się kilka razy, zawsze przy pierwszych próbach uruchomienia, a potem wszystko działa idealnie. Komputer może być katowany orthosem przez kilkanaście godzin i nic się nie wysypuje. Mogę go restartować setki razy i również nie doświadczę wymienionych wyżej błędów. Następnie komputer zostaje wyłączony na kilka lub kilkanaście godzin. Załóżmy, że mija noc. Komputer zostaje ponownie włączony rano i problem wraca! Kolejne 5 błędów różnego typu, kolejne 10 minut pełnych nerwów, a potem zero komplikacji. - Jako pierwsze sprawdziłem ustawienia w biosie. Został on zainstalowany od nowa, dzięki czemu pozbyłem się części błędnych komunikatów. Problem występował nadal, we wszelkich konfiguracjach. Przy oc, jak i przy ustawieniach defaultowych. - Kolejne podejrzenie padło na ramy. Zostały sprawdzone dwukrotnie memtestem. Kilka godzin testów nie wykazało żadnych błędów. - Następnie został sprawdzony dysk twardy. 3 programy diagnostyczne nie wykazały błędów. - Kandydatem na winowajcę był również zasilacz. Nie dysponuję miernikiem napięć. Jednak napięcia, które wskazuje mi płyta główna są niemal idealne. Zasiłka została również sprawdzona z innym komputerem. Nie działo się nic niepokojącego. - Następnie zostały sprawdzone wszystkie kable, sloty, połączenia. Sto razy były odpinane, przepinane, czyszczone. Odpinane i przeczyszczane były również poszczególne urządzenia. Karta graficzna, dźwiękowa, dyski twarde, ramy i tak dalej. Nie pomogło. Dodam tylko, że wszystkie temperatury są w porządku. Nic się nie przegrzewa. A już z pewnością nie powinno się tak dziać przy pierwszym uruchomieniu. - System został przeinstalowany dwukrotnie ( Dwukrotnie padał dzięki błędom serwowanym przez nieznanego mi przeciwnika ). Oczywiście dwukrotnie po pełnym sformatowaniu dysku twardego. Nadal nic. - Karta graficzna? Jakim cudem mogłaby powodować błędy tego typu? Zresztą działa w znakomitym porządku. - Procesor? Podołał orthosowi i prime95. Nie wiem w jaki inny sposób mógłbym go sprawdzić. Tak więc pozostała płyta główna, która mogła zostać w jakiś magiczny sposób uszkodzona. To by wyjaśniało komunikaty błędów ze strony biosu, brak komunikatów POST przy niektórych próbach uruchomienia, randomowe BSOD ( w zasadzie za każdym razem wywala inny błąd ) i tak dalej. Obejrzałem ją na tyle, na ile mogłem. Kondensatory wydają się jak najbardziej ok, nic nie wygląda na przepalone, uszkodzone, oderwane, odlutowane. Właściwie byłem już zdecydowany na zakup nowej, jednak coś mnie tknęło i postanowiłem sprawdzić ramy memtestem jeszcze jeden, jedyny raz... ... ale tym razem postąpiłem z nimi w inny sposób. Wyłączyłem komputer na kilka godzin wiedząc, że przy próbie uruchomienia systemu spotkają mnie znowu wyżej wymienione błędy. Tym razem nie odpalałem systemu jako pierwszego, tylko włączyłem na samym początku memtest. Co się okazało? Przy pierwszej pętli, dosłownie w ciągu pierwszych dwóch minut wywalił mi - uwaga - około 5000 błędów. Oczywiście liczba ta z czasem rosła. Lekko przerażony zrobiłem restart, uruchomiłem memtest jeszcze raz. To samo, tysiące błędów. Jeszcze jeden restart - liczba błędów zmalała. I uwaga, ostatni restart. Memtest odpalony. Pierwsza pętla - czysto, druga - czysto, trzecia... ZERO BŁĘDÓW! Oczywiście system uruchomił się następnie bez żadnych problemów. W tym momencie totalnie zgłupiałem. Nie mam już pojęcia czy to wina płyty, czy ramów, a może jednak zasilacza? Oczywiście przemawia za mną uszkodzenie płyty. To również mogłoby tłumaczyć błędy ramów w memteście, a także błędy CRC w przesyle danych między płytą a dyskiem twardym w S.M.A.R.T. Nie rozumiem natomiast w jaki sposób komputer może powodować takie problemy przez pierwsze kilka minut od uruchomienia, a następnie działać jak marzenie przez całe godziny. Jedyne na co wpadłem to możliwość występującego gdzieś spięcia, problemów z jakimś kondensatorem, zimnych lutów. Nie wiem. Wygląda to tak, jakby musiał się nagrzać zanim zacznie działać normalnie. Czy ktoś jest mi w stanie podać racjonalne wytłumaczenie lub pomysł na rozwiązanie problemu? Przymierzam się do zakupu nowej płyty głównej. Obawiam się jednak, że nie trafię z diagnozą, problem będzie występował nadal, a ja tylko stracę pieniądze i nerwy. Sprzęt stracił gwarancję, więc wymiana odpada. Nie chciałbym go również serwisować, bo wiem, że koszt naprawy może przerosnąć koszt nowej płyty. Co robić? Proszę o rzeczową poradę, Pozdrawiam ;) SPRZĘT: Asus P5K-e Wifi/AP C2D E6850 4x1 Patriot PDP 6400LLK 800MHZ ( 4-4-4-12 2.2V ) Samsung SpinPoint F3 HD103SJ Asus 8880GTS 512 X-Fi Titanium Fatal1ty Pro Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 26 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2011 1. Nie ten dział. Przenoszę. 2. Jest zapewne temat o tej płycie. 3. Przeczytaj łaskawie przyklejony temat - są tam wytyczne testów. Innymi słowy: 4. Obstawiam winę kolejno: pamięci, zasilacza, płyty. 5. Nie widzę nazwy/modelu zasilacza. 6. Sprawdź sprzęt na innym zasilaczu - to, że Twój zasilacz pociągnie jakiś biurkowy zestaw niczego nie dowodzi. 7. Sprawdź pamięci przy pomocy GOLD MEMORY. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrSzeryf Opublikowano 26 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2011 (edytowane) 1. Nie ten dział. Przenoszę. 2. Jest zapewne temat o tej płycie. 3. Przeczytaj łaskawie przyklejony temat - są tam wytyczne testów. Innymi słowy: 4. Obstawiam winę kolejno: pamięci, zasilacza, płyty. 5. Nie widzę nazwy/modelu zasilacza. 6. Sprawdź sprzęt na innym zasilaczu - to, że Twój zasilacz pociągnie jakiś biurkowy zestaw niczego nie dowodzi. 7. Sprawdź pamięci przy pomocy GOLD MEMORY. Pardon. Zasilacz, to Chieftec CFT-560-A12C. E6850 @ 3.6, kręcone ramy i karta nie stanowią dla niego problemu w orthosie puszczonym na kilka godzin. Gdyby zasilacz był uszkodzony, to byłoby zapewne inaczej. Prawda? Zresztą uszkodzenie zasilacza nie tłumaczyłoby błędów występujących przez pierwsze 3 - 4 uruchomienia sprzętu. System - Windows XP SP3. Treści błędów nie podam, ponieważ za każdym razem sygnalizują co innego. Zapewne temat o tej płycie jest. I co z tego? Z miłą chęcią poszukałbym podobnego tematu, traktującego o podobnym problemie. Obawiam się jednak, że jest on tak niespotykanej wagi, że nie jest możliwe znalezienie odpowiedniego wyniku wyszukiwania. Edytowane 26 Marca 2011 przez MrSzeryf Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrek26 Opublikowano 26 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2011 Witam Moim skromnym zdaniem to pamięć, parę lat temu miałem identyczny problem komp na początku wariował a po przysłowiowym "wygrzaniu" wszystko było gites. Moja rada to weź ta pamięć do jakiegoś znajomego i ja testnij a jeśli to nie pamięć no to na twoim miejscu bym od kogoś bebechy pożyczył i tentował po kolei no ale raczej stawiam na pamięć bo z tego co się orientuje to jakieś 80% Blue Screnow to właśnie wina ramu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrSzeryf Opublikowano 26 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2011 Witam Moim skromnym zdaniem to pamięć, parę lat temu miałem identyczny problem komp na początku wariował a po przysłowiowym "wygrzaniu" wszystko było gites. Moja rada to weź ta pamięć do jakiegoś znajomego i ja testnij a jeśli to nie pamięć no to na twoim miejscu bym od kogoś bebechy pożyczył i tentował po kolei no ale raczej stawiam na pamięć bo z tego co się orientuje to jakieś 80% Blue Screnow to właśnie wina ramu. Przypomniała mi się jedna, być może istotna, rzecz. Przypomniałem sobie jak zaczął się proces sypania błędami BSOD i zwiechami biosu. W połowie stycznia miałem problemy z prawidłowym uruchamianiem komputera. Mianowicie komputer się włączał, jednak płyta główna nie wydawała żadnych pisków ( nawet pojedyńczego, jak to miało miejsce do tej pory ), a ekran pozostawał czarny. Wielokrotne resetowanie biosu i wyłączanie/włączanie komputera na zasilaczu naprawiło problem tylko na chwilę. Po kilku dniach sytuacja jakby wróciła do normy, natomiast płyta sygnalizowała różne błędy typu: "bios checksum error" w którym domagała się instalacji na nowo biosu, zwiech po "checking nvram", a następnie komunikatów dotyczących błędów występujących w "nvram". W tym właśnie momencie zaczęły się również pojawiać BSOD. Z pierwszym problemem uporałem się po dziesięciokrotnym wyczyszczeniu kości biosu, wyczyszczeniu nvram i aktualizacji/downgradu biosu. Natomiast BSOD, zwiechy biosu, pojedyńcze braki komunikatów POST, czarny ekran i brak sygnału od płyty raz na czas, pozostały. Czy jest to jakąś wskazówką? Na jednym forum dowiedziałem się, że prawdopodobnie jest uwalony mostek północny i najlepiej będzie wymienić płytę główną na nową. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aquarium Opublikowano 26 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2011 Jeśli problemy już są w biosie przy default settings to wina sprzętu/pechowej konfiguracji... Jak jesteś pewien reszty podzespołów, to pozostaje tylko płyta/proc. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrSzeryf Opublikowano 27 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2011 Jeśli problemy już są w biosie przy default settings to wina sprzętu/pechowej konfiguracji... Jak jesteś pewien reszty podzespołów, to pozostaje tylko płyta/proc. A pamieci na pewno sprawne? przetestuj każdą oddzielnie. Dosyć dziwne zachowanie. No więc tak, mam garść nowych informacji po całodniowym testowaniu pamięci. Opiszę może krokami dzisiejsze doświadczenia z ramami: 01. Test pierwszej kości - 3 pętle wystarczyły. Zero błędów. 02. Test drugiej kości - kilka błędów w 000152fa04c, 338.9MB, BAD 238d5ab4, ERROR BITS 08000000. Jeżeli dobrze pamiętam, wyskoczyły przy teście nr 7. 03. Test trzeciej kości - 3 pętelki i zero błędów. 04. Test czwartej kości - kolejne 3 pętle, zero błędów. Ucieszyłem się, ponieważ po tylu tygodniach znalazłem potencjalnego winowajcę. Sprawdziłem więc kość numer dwa drugi raz. 05. DRUGI test drugiej kości - znowu kilka błędów, 338.9MB, tym razem BAD 50feeb45 Ucieszony odłożyłem kostkę na bok. Praktycznie byłem gotowy na spakowanie jej do pudełka i wyjazd do sklepu w którym kupowałem ramy, jednak coś mnie tknęło i postanowiłem sprawdzić w trybie DUAL CHANNEL dwie kości, które nie wykazały błędów. 06. Test kości pierwszej i trzeciej w trybie DUAL CHANNEL - ku mojemu przerażeniu, wywaliło dziesiątki błędów. Cały ekran zapełnił się na czerwono. W tym momencie znowu zgłupiałem. Czyżby kości działały poprawnie w trybie SINGLE, a powodowały błędy w DUAL? Postanowiłem sprawdzić kości jeszcze raz, znowu pojedyńczo. 07. Kości sprawdzane pojedyńczo - tym razem memtest nie wykazał błędu w żadnej kości! Kość numer dwa w magiczny sposób się naprawiła. 08. Wróciłem do sprawdzenia kości pierwszej i trzeciej w trybie DUAL CHANNEL - tym razem również nie wykazało żadnych błędów! Postanowiłem wyłączyć komputer na godzinę. W końcu najwięcej błędów pojawiało się zawsze po czasie, kiedy był przez dłuższy moment wyłączony. 09. TRZECI test kości pierwszej i trzeciej w trybie DUAL CHANNEL - zero błędów. 10. TRZECI test kości drugiej - zero błędów. 10. DRUGI test kości czwartej - zero błędów. Zgłupiałem. Już zupełnie nie wiem co się dzieje. Przegooglowałem setki wyników w internecie traktujących o podobnym problemie. W większości przypadków pomogła wymiana ramów, innym wymiana płyty ze względu na padnięty northbridge, walnięty slot pamięci i tym podobne, niektórzy stwierdzili winowajcę w uszkodzonej pamięci cache procesora lub kontrolerze pamięci, innym pomogła wymiana zasilacza. Nie ma sensu zabawa poszczególnymi napięciami i timingami dla pamięci, ponieważ komputer działał stabilnie na jednych i tych samych ustawieniach przez 3 lata. Nagle coś mu się podziało i wybrzydza. Zauważyłem jeszcze jedną, interesującą rzecz. Znalazłem zapisane na kartce wyniki z everestowskiego cache & memory benchmarku z 2008 roku. Postanowiłem wykonać dzisiaj taki test w celu porównania. Wyniki przedstawiają się dość interesująco: Memory Read Write Copy Latency 2008 7593 MB/S 6072 MB/S 6543 MB/S 64.4 ns 2011 6608 MB/S 6005 MB/S 6345 MB/S 77.1 ns L1 cache Read Write Copy Latency 2008 48067 MB/S 47928 MB/S 95852 MB/S 1.0 ns 2011 48066 MB/S 47888 MB/S 95768 MB/S 1.0 ns L2 cache Read Write Copy Latency 2008 22649 MB/S 17721 MB/S 24935 MB/S 3.9 ns 2011 22089 MB/S 17269 MB/S 24318 MB/S 5.0 ns Oczywiście ustawienia w biosie te same. Jak widać wyniki są gorsze, szczególnie w zakresie latencji pamięci i L2, a także odczytu pamięci. Jestem zrozpaczony problemami jakie napotkały mój komputer oraz sytuacją w jakiej się znajduje. Nie jestem w stanie pożyczyć od nikogo dwóch kości DDR2, ponieważ wszyscy znajomi przesiedli się na platformę DDR3, a w ich prywatnych magazynach staroci zalegają jedynie DDR1, SDRAMki i tym podobne. Z tej samej sytuacji nie jestem w stanie sprawdzić swoich pamięci u kogoś innego. Dość niesamowite, że jestem ostatnią osobą posiadającą płytę główną obsługującą DDR2. Problematyczne jest dla mnie również oddanie całości sprzętu do analizy, ponieważ jest mi on potrzebny do pracy. Nie mam najmniejszego pojęcia co robić. Wczoraj wymontowałem płytę z podstawki, odłączyłem wszystko co się da i sprowadziłem każdy kabel i podzespół do stanu pierwotnego. Następnie uruchomiłem płytę na pudełku. Liczyłem na to, że może jakieś drobne spięcie w obudowie doprowadza do ciągłych problemów. Jedyny plus tego, że postąpiłem w powyższy sposób to fakt, że poprawiły się nieco temperatury. Błędy, zwiechy i tym podobne pozostały. Prawdopodobnie powrócę do najstarszego biosu jaki był zainstalowany od nowości na płycie. To moja ostatnia nadzieja. Jeżeli nasuwają Wam się jakieś pomysły, to proszę - piszcie! Pozdrawiam Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 27 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Marca 2011 Jak zależy Ci na rozwiązaniu problemu to postaraj się pożyczyć od kogoś zasilacz. Pomimo że zasilaczy tej serii było znacznie mniej niż takiego GPS-450W to znacznie częściej czyta się o problemach z nim. Kupując zasilacz Chieftec trzeba zwracać uwagę na producenta zasilaczy. Warte uwagi są Delty oraz CWT, omijać Sirtec, Twój jest wyprodukowany właśnie przez Sirtec. Nie przesądza to oczywiście winy zasilacza. Trzeba jednak podjąć próbę potwierdzenia / wykluczenia jego winy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrSzeryf Opublikowano 28 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2011 Nowe informacje. Rozmawiałem dzisiaj z serwisantami sprzętu w trzech znanych sklepach komputerowych. Wszyscy jednoznacznie stwierdzili, że problemy powoduje płyta główna. Przyznali rację, że być może jest coś nie tak z zasilaczem, ale ich pierwsze i najpewniejsze podejrzenie padło na płytę. Jeden z panów powiedział mi wprost, żebym kupił inną płytę w ciemno. Tak więc jestem zdecydowany, niestety mam kolejny dylemat. Jak wiadomo nie sprzedaje się już konkretnych płyt atx na 775, wszystko zamyka się w nijakich lub przeciętnych konstrukcjach w granicach 100-150 złotych. W jednym ze sklepów znalazły się natomiast dwie perełki. Asus P5Q Deluxe i MSI P45 Platinum. Cena obu płyt wynosi około 700 złotych przy 24-miesięcznej gwarancji, co jest oczywiście absurdem. Natomiast przy rabacie i ograniczeniu gwarancji do 12 miesięcy, ich cena zamykałaby się w okolicach 470 złotych. Płyty są oczywiście nowe i nierozpakowane. Oczywiście ceny są dość zaporowe zważywszy na fakt, że 775 już dawno odszedł w niepamięć, a w niedalekim czasie prawdopodobnie trzeba będzie zmienić platformę. Natomiast jest jeden, ogromny moim zdaniem plus, który uzyskałbym kupując jedną z tych płyt. Otóż jeżeli okazałoby się, że to nie płyta główna jest winna wszystkiemu co miało miejsce do tej pory, to mogę ją bez problemu zwrócić w ciągu 2 tygodni i otrzymać z powrotem wszystkie pieniądze! Propozycja kusząca. Doskonałe płyty i możliwość zwrotu/wymiany na inny podzespół. Jednak ta cena... Jest sens kupować wyżej wymienione czy lepiej kupić na allegro używaną P5Q PRO bez gwarancji za 200 złotych? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ULLISSES Opublikowano 28 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2011 1. Jak zamierzasz zmieniać platformę (np do gier), to bym nie pchał się w 775. Jeśli tylko pracujesz (w niewymagających aplikacjach), to zmiana platformy nie ma sensu. 2. Spróbuj podnieść napięcie dla pamięci ram i pobawić się ustawieniami. 3. Podejdź do kogoś z dobrym zasilaczem i podłącz jego zasilacz do Twojego kompa. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrSzeryf Opublikowano 28 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2011 1. Jak zamierzasz zmieniać platformę (np do gier), to bym nie pchał się w 775. Jeśli tylko pracujesz (w niewymagających aplikacjach), to zmiana platformy nie ma sensu. 2. Spróbuj podnieść napięcie dla pamięci ram i pobawić się ustawieniami. 3. Podejdź do kogoś z dobrym zasilaczem i podłącz jego zasilacz do Twojego kompa. Co prawda pracuje na wymagających aplikacjach ( profesjonalna obróbka audio ), natomiast w danym momencie nie czuję potrzeby przesiadki na szybszy sprzęt. Przysłowiowo "wszystko hula". Bawiłem się ustawieniami i napięciami. Dowoltowywałem, obniżałem napięcia, luzowałem timingi i tym podobne. Zresztą w tym przypadku zabawa napięciami i timingami nie ma najmniejszego sensu. Przecież komputer pracował bez problemu na jednych i tych samych ustawieniach przez 3 lata. Dlaczego nagle coś miałoby mu się przestać podobać? Tak więc jest sens kupować tak drogą płytę zakładając, że sprzęt w tej konfiguracji miałby działać jeszcze przynajmniej półtora roku lub dwa lata? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 28 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2011 Trzech panów serwisantów stwierdziło jednoznacznie ale ani jeden nie podłączył zestawu do pewnego zasilacza na próbę. Panowie są geniuszami... sprzedaży a nie serwisowania sprzętu. Ty sam wzbraniasz się od sprawdzenia sprzętu na innym zasilaczu jak przez kastracją. Gdyby panom w serwisach zależało na rozwiązaniu Twojego problemu kazaliby Ci przynieść kompa a zawracać gitarę. W belejakim serwisie znalazłby się zasilacz i pamięci na podmianę w ciągu chwili. Ci panowie byli jednak ze znanych sklepów komputerowych a nie belejakiego serwisu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrSzeryf Opublikowano 28 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2011 (edytowane) Trzech panów serwisantów stwierdziło jednoznacznie ale ani jeden nie podłączył zestawu do pewnego zasilacza na próbę. Panowie są geniuszami... sprzedaży a nie serwisowania sprzętu. Ty sam wzbraniasz się od sprawdzenia sprzętu na innym zasilaczu jak przez kastracją. Gdyby panom w serwisach zależało na rozwiązaniu Twojego problemu kazaliby Ci przynieść kompa a zawracać gitarę. W belejakim serwisie znalazłby się zasilacz i pamięci na podmianę w ciągu chwili. Ci panowie byli jednak ze znanych sklepów komputerowych a nie belejakiego serwisu. Nie wzbraniam się sprawdzeniem sprzętu na innym zasilaczu. Najzwyczajniej w świecie nie mam dostępu do innego zasilacza. Panowie zaproponowali przyniesienie kompa, natomiast nie prowadzą serwisu na miejscu, tylko odsyłają komputer do centrali. Tak się przynajmniej wytłumaczyli. Nie są w stanie powiedzieć ile trwała by operacja diagnozy i ewentualnej naprawy usterki, a mi zależy na czasie, ponieważ komputer służy mi do pracy. Wytłumaczenie tego faktu tym, że panowie chcieli mi tym sposobem coś sprzedać jest absurdalne. Sami zaproponowali, żebym poszukał nowej płyty na allegro. Odnośnie zasilacza i napięcia pamięci. Z tego co wiem, to płyta główna dystrybuuje energię dostarczaną przez zasilacz i to ona zarządza zasilaniem pamięci, nie zasilacz. Więc o co chodzi? Postaram się załatwić do jutra miernik napięć. Myślę, że to wyjaśni wszelkie wątpliwości. Edit: Załatwiłem miernik napięć. Zaraz dam wam znać jak wygląda sytuacja. Edytowane 28 Marca 2011 przez MrSzeryf Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrSzeryf Opublikowano 28 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Marca 2011 (edytowane) Przed momentem przeprowadziłem test miernikiem ATEX DT830B na wtyczce ATX12V 24PIN. Wyniki przedstawiają się następująco: +12V1 = 11.93 - 11.96V w idle, przy wlaczonym orthosie 11.93 - 11.98V +12V2 = 11.96 - 11.99V w idle, przy wlaczonym orthosie 11.93 - 11.99V +3.3V = 3.36 - 3.37V w idle, przy wlaczonym orthosie 3.35 - 3.37V +5V = 5.05 - 5.08V w idle, przy wlaczonym orthosie przeciętnie 5.02 - 5.05V -12V = -12.07 - -12.11V w idle +5Vsb = 5.10 - 5.13V Zgaduję, że zasilacz jednak jest zdrowy? Edytowane 29 Marca 2011 przez MrSzeryf Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klaus Opublikowano 29 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2011 Tak, zgadujesz ;) Jeśli na mierniku zasilacz ma rozjechane napięcia to mamy pewność, że jest uszkodzony zasilacz. Jeśli napięcia mierzone miernikiem są ok, to wiemy że ten parametr jest dobry a nie zasilacz jest dobry. Nie wiem czy zauważyłeś mały, drobny szczegół. Mierzyłeś napięcia akurat wtedy gdy komputer działa prawidłowo. Nie jesteś w stanie stwierdzić tą metodą co dzieje się na poszczególnych liniach w chwili uruchamiania zasilacza po kilku godzinach wyłączenia np. Miernikiem nie zmierzysz tętnień i innych "zaburzeń" pracy zasilacza. Dlatego nie proponowałem pomiaru napięć tylko testowanie kompa na innym zasilaczu. Hehe, umywam się z tego tematu bo czuję się jak intruz obwiniając zasilacz i sugerując sprawdzenie na innym zasilaczu. ;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gregu Opublikowano 29 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2011 mi też trzymał napięcia w normie( w normie atx)...ale odpaliłem giere i miałem przycinki. Napiecia nadal niby w normie... Po zmianie zasilacza objawy ustąpiły... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrSzeryf Opublikowano 29 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2011 mi też trzymał napięcia w normie( w normie atx)...ale odpaliłem giere i miałem przycinki. Napiecia nadal niby w normie... Po zmianie zasilacza objawy ustąpiły... Sprawdziłem dzisiaj pamiątki na zupełnie nowej płycie głównej. W pierwszym teście sprawdzałem cztery naraz, wykazało błędy w okolicach 2500MB. W drugim teście sprawdzałem każdą z osobna. Nie wykazało żadnych błędów. Tak więc płyta odpada. Pozostają ramy lub zasilacz. Osobiście obstawiam ramy. Natomiast nie rozumiem dlaczego raz wywala błędy przy jednej kości, drugi raz przy innej. Innym razem przy żadnych, kolejnym przy wszystkich. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KoVol Opublikowano 30 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2011 Może winowajcą jest uszkodzony slot na jedną z kości RAM? Spróbuj delikatnie podnieść napięcie w BIOSie dla pamięci. Sprawdź na innym zasilaczu. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrSzeryf Opublikowano 30 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2011 Może winowajcą jest uszkodzony slot na jedną z kości RAM? Spróbuj delikatnie podnieść napięcie w BIOSie dla pamięci. Sprawdź na innym zasilaczu. Przeczytałeś co napisałem w poprzednich postach? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrSzeryf Opublikowano 30 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2011 Dzisiaj kupiłem nowe pamiątki, zobaczymy jak się będą sprawowały. W międzyczasie poproszę Was o poradę odnośnie nowego zasilacza ( zdecydowałem się na zakup nowego, mimo wszystko ) do 400 zł. Koniecznie musi być cichy i wydajny. Zastanawiałem się nad tym: CORSAIR CMPSU650TXEU • ProLine.pl Najlepszy Internetowy Sklep Komputerowy Wrocław Co polecacie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...